Morze

Kraj kupiecki położony na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Midori, Sogen i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na jego stan. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina.
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Morze

Post autor: Hikari »


0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Murai

Re: Morze.

Post autor: Murai »

Zejście pod pokład było zwieńczone obiecanym posiłkiem i kolejnymi porcjami piwa. Murai nie odczuwał głodu ni pragnienia, ale zintegrowanie z załogą było bardzo ważne. Dodatkowo chciał zachować pozory przyzwoitości. Dostosowywanie się do panujących warunków było umiejętnością wymagającą stałego dopieszczania i ćwiczeń, a czy była lepsza ku temu okazja? Dlatego też częstował się piwem i jedzeniem. Obydwa nie były mistrzostwem kulinarnym, ale dało się je zjeść. Murai czuł smaki, ale unikał jedzenia w życiu codziennym z uwagi na bezcelowość tego procesu. Skoro nie potrzebował tego robić to po co wydawać pieniądze i marnować czas jedynie dla smakowania czegoś i późniejszego czyszczenia organizmu z resztek? Nie warte zachodu. Nadal miał duże podejrzenia odnośnie całej tej załogi, całej sytuacji. Ale brnął w to, zachowując maksymalną ostrożność. Może ktoś przypadkowo przechodzący za jego plecami zechce przejechać mu brzytwą po gardle? Prawdopodobne. I mimo że było to bezcelowe, bo Murai zabiłby go widowiskowo i błyskawicznie, samemu nie ponosząc żadnych obrażeń zagrażających jego życiu. O takie coś było ciężko, przykładowo wstrząs mózgu po jakiś wyjątkowo silnym uderzeniu. Ewentualnie miał jeszcze notki wybuchowe, by wysadzić całą tą załogę jednym ruchem. Albo oślepiającą, by szybko opuścić pomieszczenie. Był gotowy na każdą ewentualność która mogłaby go zabić. Zatruć nawet nie brał pod uwagę.
Spokojną ucztę przerwała sama Yoko. Spodziewał się czegoś innego z jej ust, ale to co powiedziała wywołało w Murai szereg aktywności ograniczonych do analizowania sytuacji z każdym kolejnym faktem. Podpucha z poszukiwaniem skarbu, ten scenariusz Murai już przewidywał. Kruki. O tym Murai słyszał jedynie szczątkowo, z plotek i jakiś niejasnych opowieści, zasłyszanych we fragmentach, całkowicie przypadkowo. Nie posiadanie szczegółowej wiedzy o organizacji która oferowała mu zarobek w zamian za pomoc było brakiem dużym i na pewno do nadrobienia. Dalej, morska bitwa. Dobry scenariusz z racji umiejętności Muraia do plucia potężnymi płomieniami. Wszystko brzmiało wręcz idealnie. Ostatnie zdania mogły być interpretowane na wiele sposobów, obejmujących bardziej bądź mniej balansujące między stosunkami zawodowymi a prywatnymi. Co na to Murai? Ten przerwał posiłek, odstawił kufel z piwem i odpowiedział już jak "normalny" on.
- Domyśliłem się tego, że możecie być kimś innym niż poszukiwacze skarbów. Ale nie pomyślałbym o Krukach. Dość mało o nich wiem, mogłabyś powiedzieć mi o was nieco więcej? I na czym dokładniej miałoby polegać rozwinięcie znajomości? Wolałbym wiedzieć na czym stoję przed podjęciem potencjalnie ważnej dla mnie decyzji. A jeśli mowa o byciu interesującym, to nie wyróżniam się aż tak na tle pozostałych Kakuzu. - Murai nawet na chwilę nie wyraził zaskoczenia czy szoku. W sumie nic nie wyrażał, po prostu mówił. Z absolutnym spokojem. Teraz kiedy sprawa się wyjaśniała, Murai mógł przestać bawić się w udawanie kogoś kim nie jest. To najbardziej mu odpowiadało. Chociaż ostatnie zdanie o nie byciu wyjątkowym było próbą odebrania sobie pewnych niewątpliwych sukcesów. W końcu w kręgach Shinobi wielu go kojarzyło.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Morze.

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Murai

Re: Morze.

Post autor: Murai »

Na pytania Muraia znalazły się odpowiedzi praktycznie natychmiastowo. I bardzo dobrze, szybka reakcja rozmówcy zwiększała prawdopodobieństwo, że wypowiedź będzie pozbawiona kłamstw. Chyba że ktoś jest na tyle wprawiony w tej sztuce, że może pozwolić sobie na wymyślanie na poczekaniu. Bądź też już wcześniej uzgodnił jakąś spójną wersję zdarzeń możliwą do wciśnięcia, by przykryła prawdziwe intencje. W tym momencie jednak Murai oczekiwał odpowiedzi, które bezpośrednio dotyczyły jego osoby. Możliwa współpraca wydawała się opcją wartą usłyszenia, a w zależności od tego co powie Pani Kapitan - może nawet rozważenia. Faktycznie Muraia nie interesowało to, kim jest osoba goniona i co zrobiła. Po prostu wykonywał co od niego wymagano. Informacje odnośnie grzechów potencjalnej ofiary nie miała znaczenia dla zabójców, bo tych zazwyczaj nie łączyło z celami nic a nic. Zabójca otrzymywał pieniądze i tyle, a występków ofiary i tak nie dało się wymazać. Yoko i tak postanowiła powiedzieć nieco o powodzie dla którego poszukiwali tego człowieka. Ale wcześniej ujawniła nieco o organizacji. Organizacja zbierająca informację. Wyjątkowo szczątkowe zdanie, ale dla osoby niezwiązanej w żaden sposób z tą organizacją opis ten wystarczył. Organizacja kontrolowała jakiś teren, a osoba poszukiwana zabiła na nim kilka osób. Z pewnością nie były to ofiary przypadkowe, może nawet liczące się dla organizacji bądź z nią współpracujące.
Muraia zainteresowała szczególnie informacja o dziewczynce zabitej w opuszczonym domu. To najpewniej był tylko zbieg okoliczności, że Kakuzu posiadał domostwo o wątpliwych walorach estetycznych i w tym właśnie domu zabito małą dziewczynkę. Oczywiście była szansa na to, by zabójca Kiry i osoba poszukiwana przez Kruki była jedną i tą samą, ale Murai nie wiązał z tym wielkich nadziei. Nie żeby pozbawienie Kakuzu cennej inwestycji nie wywołało w nim negatywnych emocji, ale chęć zemsty była na tyle odległa, że ten pogodził się z tym że prawdopodobnie nigdy nie będzie miał okazji spotkać zabójcy. A nawet jeśli, to nie byłby tego świadomy, zabijając go natychmiastowo i bez podejmowania zbędnego dialogu. Ale lepiej było spytać, lepiej sprawdzić nawet taką mało prawdopodobną opcję.
- Wiesz może coś więcej o tej dziewczynce? Na przykład czy mieszkała tutaj, w Ryuzaku?
Kolejną częścią była współpraca, która miałaby polegać na jakimś użyczaniu zdolności Muraia w ich celach. Sporadycznie, bez większego przywiązywania się do organizacji. Dla Muraia był to pracodawca jak każdy inny. I o ile ich działania nie sprowadzą na niego kłopotów, to możliwym by była współpraca. Dodatkowo Yoko faktycznie miała rację z tym, że życie na morzu nie było dla Muraia. Co prawda najpierw musiałby tego spróbować by mieć punkt odniesienia, ale Kakuzu na lądzie miał znacznie większe możliwości w szlifowaniu swoich umiejętności i poszukiwaniu potencjalnych ofiar.
- Ciekawe podejście. Chyba faktycznie taki tryb życia nie jest dla mnie, chociaż pierw musiałbym spróbować trochę morskiego rzemiosła bym mógł porównać to z moim dotychczasowym sposobem. A co do współpracy, to dopóki będę otrzymywał wynagrodzenie i stawał przed kolejnymi wyzwaniami, to czemu nie. Nie żeby pieniądze były dla mnie najważniejszą rzeczą, ale spróbowanie czegoś nowego jest dobrym argumentem, by z wami współpracować. O ile dobrze się spiszę. - Murai powiedział co miał powiedzieć, wyrażając swoją opinię na temat potencjalnej współpracy. W pewnym sensie nawet rozumiał dlaczego żyją tak a nie inaczej. Świadomość, że kolejna walka będzie ostatnią, sprawia że chce się jak najwięcej przeżyć. Z jak największą przyjemnością dla siebie. Murai nie specjalnie odczuwał radość w związku ze swojego trybu życia, ale to całkowicie mu odpowiadało. Kakuzu nawet lekko się uśmiechnął do Yoko. Tak jak "nauczyła" go Kira. Bez specjalnego powodu, być może by wzbudzić większą sympatię u rozmówczyni. A może ciekaw był jej reakcji na ten niespodziewany akt okazania swoich, bądź co bądź fałszywych, emocji. Murai upił kolejne łyki piwa, bo reszta posiłku została już dawno "zjedzona".
- I nie muszę wiedzieć za co i kogo gonimy. Moja profesja polega na wykonywaniu poleceń pracodawców, w tym przypadku twoich, Pani Kapitan. Nie kwestionuję życzeń ludzi którzy mi płacą, chyba że nagle się ode mnie odwrócą i zechcą i mnie się pozbyć. A kilku próbowało. - ostatnie zdania były odpowiedzią, trochę spóźnioną, na jej pytania. Kwestia była zdaniem Muraia warta rozpatrzenia. No i Murai, co on sam zauważył od niedawna, stał się znacznie bardziej gadatliwy. Kiedyś był bardzo zamknięty w sobie i ledwo co mówił, teraz potrafił prowadzić skomplikowane rozmowy i nawet symulować okazywanie uczuć. Jego możliwości interpersonalne znacznie się polepszyły podczas jego życia w społeczeństwie. Jak dla Muraia był to tylko i wyłącznie plus.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Morze.

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Murai

Re: Morze.

Post autor: Murai »

Pierwsze podejrzenia były właśnie tym. Niczym więcej, nie było pewności czy była mowa akurat o Kirze. Zemsta Muraiowi nie była potrzebna, nie napawała go i nie zaćmiewała chłodnego, logicznego myślenia. Oczywiście chciał pomścić swoją inwestycję przy najbliższej możliwej okazji, ale nie była ona celem samym w sobie. Słowa Yoko sprawiły, że praktycznie całkowicie zyskał pewność odnośnie tożsamości zabitej dziewczynki. Kira. Yamanaka, na literę K. Mieszkająca w domu wyglądającym na opustoszały. Wszystko się zgadzało. Niestety, bo teraz miał stuprocentową pewność że nie żyje. Ta niewielka szansa na to że była wzięta żywcem, a wiadomość była jedynie zakłamaniem - iluzja prysła. Więc teraz do motywu zawodowego doszedł motyw osobisty. Wykonanie zlecenia, zgarnięcie nagrody i dodatkowo możliwość zabicia osoby odpowiedzialnej na śmierć Kiry. Wyjątkowo sprzyjająca okoliczność.
- Opiekowałem się nią. Obydwoje mieszkaliśmy w tym mieszkaniu, które wyglądało na opuszczone. Niedawno znikła, a na kanapie na której ostatnio ją widziałem zastałem plamę krwi. Już się z tym pogodziłem. - powiedział Murai w odpowiedzi na słowa Yoko. Nie był zdenerwowany jej tonem. Nawet gdyby chciała go bardzo dobrze i zwyczajnie chciała zranić tą informacją, to i tak nie zareagowałby czymkolwiek na jej słowa. Ale jednak Murai przez chwilę poczuł lekkie pogorszenie nastroju. Dotychczas neutralnego. Murai musiał to przyznać przed samym sobą - jej śmierć odcisnęła na nim swoje piętno. Nawet jeśli w niewielkim stopniu, to jednak.

Porównanie do maszyny w wykonaniu Yoko było bardzo trafne i Murai wielokrotnie o tym myślał. Maszyna nie ma uczuć. Maszyna po prostu wykonuje te czynności, do jakich została stworzona. Można je wykorzystać na inne sposoby, ale główną funkcją jest ta docelowa. Murai też taki był. Dano mu wyjątkowe umiejętności, nauczono fachu i wyprano z emocji. Wszystko w celu pełnienia jednej, konkretnej funkcji. Mimo posiadania wolnej woli nadał był częściowo niewolnikiem swojej własnej psychiki. "Warto się zastanowić o co się walczy, a nie ślepo podążać za rozkazami", tak powiedziała. Murai walczył by stać się silniejszym. Żeby móc przeżyć w tym świecie, trzeba było stale się rozwijać. Ale rozumiał potrzebę wolności Yoko i jej załogi.
- Częściowo jestem. Ale maszyny nie mają wolnej woli. A moją wolą jest by wam pomóc. Maszyna jest zmuszana do pomocy swojemu twórcy, a ja robię to z własnych pobudek. - po słowach tych kiwnął głową i skierował się za Yoko. Ta miała go zaprowadzić do jego kajuty, gdzie w pokoju przygotuje się do potyczki. Faktem było, że Murai zawsze był gotowy do boju, więc zaprowadzenie do kajuty było zbędne. Mimo tego był świadom, że sama Kapitan potrzebuje trochę czasu na przygotowanie siebie i swojej załogi do bitwy. Przeszkadzanie jej w tym zmniejszy potencjał bojowy załogi. Było też mnóstwo innych wyjaśnień dlaczego Yoko sama chce zaprowadzić Muraia do kajuty zamiast zlecić to jednemu ze swoich majtków. Na przykład traktowanie go jak równemu sobie. Albo coś jeszcze innego.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Morze.

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Murai

Re: Morze.

Post autor: Murai »

Yoko najwidoczniej przejęła się tym, że sprawa dotyczyła Muraia osobiście. Z nienznaych powodów, najwidoczniej faktycznie była osobą empatyczną. Nic na to nie wskazywało w jej zachowaniu, szczególnie tym w porcie. Tamta sytuacja i rozmowa były jednak przykrywką, więc nic dziwnego że nie odzwierciedlały prawdziwego stanu rzeczy. Najwidoczniej umiejętność Muraia do faktycznej oceny rzeczywistości nie była jeszcze doskonała w przypadku ludzi i ich charakterów. Z pewnością lepsze obcowanie z nimi da odpowiednie rezultaty w przyszłości. Jednak już teraz mógł powiedzieć kilka rzeczy o Kapitan na podstawie dotychczasowych rozmów. Mimo narażania życia zachowująca pogodę ducha, empatyczna, ceniąca wolność ponad wszystko. Skoro chce wolności to czemu należy do organizacji? Odpowiedzi było mnóstwo, ale na ten moment Murai nie drążył tematu. Niespecjalnie go to interesowało.
Bardziej ciekawym dla Muraia była odpowiedź Yoko na temat jego podobieństwa do maszyn. Sam temat był intrygujący głównie dlatego, że dotykał Muraia i jego stylu życia, podejścia do otaczającej go rzeczywistości i "celu" Kakuzu. Dlatego też był niezwykle zaciekawiony tym, co odpowie ja jego słowa rozmówczyni. Sądząc po jej słowach wypowiedź Kakuzu nie była odpowiedzią i rozwiązaniem tej dyskusji. Ona wychodziła z założenia, że trzeba korzystać z życia jak tylko się da, w szczególności jeśli następna potyczka może okazać się ostatnią. Podejście z którym Murai już wielokrotnie się zetknął. Zaimplementowanie tego do życia Kakuzu było niemożliwe, ale mimo tego odpowiedział Yoko jedynie krótkim:
- Może masz rację. - po słowach tych Murai doszedł do swojej kajuty, w której został ulokowany przez Kapitan. Natychmiastowo sprawdził każdy jej zakamarek. Każda powierzchnia w pokoju została dokładnie przebadana czy nie stanowi zagrożenia dla jego bezpieczeństwa. Kiedy wszystko było już sprawdzone i bezpieczne, Murai przystąpił do dokładnej inspekcji swojej broni. Zarówno tonfy, jak i wyposażenie ukryte w jego ciele. Wszystko musiało być dopięte na ostatni guzik, mimo że było tak jeszcze przed wejściem na statek.

KEKKEI GENKAI: -
NATURA CHAKRY: Doton (Katon)
STYLE WALKI: Gōken
UMIEJĘTNOŚCI:
  • Wrodzona -
  • Nabyta -
PAKT:
ATRYBUTY PODSTAWOWE:
  • SIŁA 10 (1 poziom)
    WYTRZYMAŁOŚĆ 65 (2 poziom)/NICI: D: 19,5|C: 32,5|B: 45,5|A: 58,5
    SZYBKOŚĆ 170 (180) (5 poziom)/NICI: D: 72|C: 90|B: 108|A: 144
    PERCEPCJA 78 (88) (3 poziom)
    PSYCHIKA 1 (1 poziom)
    KONSEKWENCJA 55 (2 poziom)
KONTROLA CHAKRY B
MAKSYMALNE POKŁADY CHAKRY:200% (100% bazowe + 100% z Katonowego Serca)
MNOŻNIKI: Bonus za styl (+10 do Szybkości i +10 do Percepcji)

POZIOM ROZWOJU DZIEDZIN NINPŌ:
  • NINJUTSU E
    TAIJUTSU C
    KLANOWE A
    KATON B (Klik, KC - B)
PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):
- Dwie kabury na broń (lewe i prawe udo)
- 4 tonfy obwinięte bandażami (przy pasie)


PRZEDMIOTY SCHOWANE (NIEWIDOCZNE):
  • Przy pasie:
  • Kabura na broń |Zapełnienie: 20/20 obj.| (prawe udo):
    • 10 shuriken - 8 obj.
    • 1 kunai z notką wybuchową - 2 obj.
    • 2 porcje Makibishi - 10 obj.
  • Torba |Zapełnienie: 10,5,5/20 obj.|(lewy bok):
    • 1 notka oślepiająca - 0,5 obj.
    • 1 bomba dymna - 1 obj.
    • 2 porcje Makibishi - 10 obj.
    • 3 kunai - 3 obj.
  • Ukryte w ciele:
    • 4 kunai z notką oślepiającą (po 1 na kończynę)
    • 4 kunai z notką wybuchową (po 1 na kończynę)
    • 4 kunai - brzuch
[/akap]
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Morze.

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Murai

Re: Morze.

Post autor: Murai »

Murai został całkowicie sam, w półmroku. Nie powodowało to dyskomfortu, a nawet wzmagało poczucie bezpieczeństwa u Muraia. Podświadomie, bez jego wiedzy o tym. Jego dyskomforty związane ze zbyt dobrymi warunkami znikły prawie całkowicie, kajuta była wystarczająco surowa. Jednocześnie nie była aż tak surowa, można to było nazwać idealnym zbanalsowaniem obydwu skrajności. Murai w milczeniu przystąpił do sprawdzania ekwipunku, przywiązując ogromną wagę do każdego detalu. Kolejnym krokiem było pozbycie się pokarmów i płynów spożytych w ciągu dnia. Zauważył w kącie niewielkie metalowe wiaderko. Opróżnienie organizmu ze zbędnego balastu było wręcz niezbędne. Co prawda mijało się to z zachowaniem higieny, ale po powrocie z pewnością to nadrobi. Czekał na walkę, ale szybko zorientował się że może to trochę zająć. Murai postanowił nieco odpocząć, wcześniej zakładając proste zabezpieczenie na drzwi stworzone z kilku nici. Otworzenie tego bezdźwięcznie było bardzo ciężkie, a warto było wziąć pod uwagę wyjątkowo czujny i płytki sen Muraia.
Godziny mijały. Murai leżąc na pryczy miał zamknięte oczy. Zaskoczenie go było niewyobrażalnie trudne, w tym pomieszczeniu znajdowało się jedno wejście - to doskonale zabezpieczone. Nie było mowy o tym by ktoś zechciał go zajść w środku snu. W końcu nastał ranek. Murai zadecydował że jest to czas by opuścić kajutę. Taka długość snu była odpowiednia, z dużą nadwyżką. Murai zdjął zabezpieczenia drzwi, przed tym dokładnie je sprawdzając. Nienaruszone. Zadowolony z tego otworzył drzwi i wyszedł z kajuty. Z maksymalną możliwą czujnością. Nawet teraz ktoś mógł się czaić obok drzwi by zaatakować. Kakuzu natychmiastowo skierował się na pokład w poszukiwaniu Kapitan Yoko. Ona była osobą decyzyjną, dodatkowo nie znał oprócz niej nikogo innego na pokładzie.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Morze.

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Murai

Re: Morze.

Post autor: Murai »

Pierwszą rzeczą jaką Murai zauważył po wejściu na pokład, była zmiana nastroju w porównaniu do tego wczorajszego. Panowała o wiele większa powaga, każdy skupiał się na swoich zadaniach i wykonywanych czynnościach. Nie było miejsca na żarciki i wesołe pogawędki. Od następnej bitwy zależało ich życie, dlatego musieli wszystko odpowiednio przygotować. Murai też wychodził z tego założenia, dlatego zachowanie załogi uznał za jak najbardziej poprawne i zwiększające szanse na powodzenie ataku. Było dokładnie tak jak mówiła Yoko. Wczoraj balowali i śmiali się, czerpiąc możliwie jak najwięcej radości. A teraz, kiedy ich życia faktycznie wiszą na włosku, poświęcają się bez reszty by wyjść żywym z nadchodzącego starcia. Przygotowania Muraia w kajucie były dokładnie tym samym, jednak na mniejszą skalę i polegały na czymś innym, cel jednak był taki sam - maksymalne zwiększenie szans na przeżycie. Murai podszedł do Kapitan, a właściwie chciał. Siedziała na skałach obok statku i obserwowała coś. Zauważenie jej nie było natychmiastowe, w końcu spodziewał się ją zobaczyć na pokładzie. Murai postanowił więc poczekać cierpliwie na nią. Kiedy ta wróciła, zapytała się o stan jego snu. Najpewniej wcale jej to nie obchodziło, szczególnie że za jakiś czas miała odbyć się bitwa na otwartym morzu.
- Nawet dobrze. - odpowiedział Murai, który słowami tymi jedynie odpowiedział grzecznością na grzeczność. Formalności były dla niego całkowicie zbędne i wolał natychmiast przechodzić do rzeczy, ale czasami trzeba było odpowiedzieć. Szczególnie pracodawcy, od którego widzimisię zależał zarobek. Yoko jednak wydawała się osobą na tyle inteligentną, że rozróżnić potrafi osobiste opinie od spraw "biznesowych".

Następnie Kapitan Yoko zaczęła wydawać rozkazy do załogi. Przedstawiła im swój plan działania i taktykę. Ostrzał z dział i abordaż, to brzmiało dość tradycyjnie. Nie był nawet lekko obeznany w sztuce wojennej na statkach, ale Muraiowi wydawało się to proste do bólu. Ale może właśnie w tym tkwiła skuteczność tego planu? Kiedy tylko Yoko skończyła przemowę, Murai podszedł do niej i zapytał się:
- Pani Kapitan, mogę ostrzelać przeciwnika silnymi pociskami ognia. Czy wpasowuje się to w twoją wizję późniejszego wejścia na pokład? - Murai potrzebował dokładnych wytycznych na temat ataku. Podejmowanie działań na swoją rękę nie było najmądrzejszym posunięciem w sytuacji, gdy cały plan załogi może runąć przez jedną decyzję podjętą bez uzgodnienia tego z Kapitanem. Ogień może się rozszerzyć, zająć statek i w efekcie spalić go na wiór. Ale cele organizacji mogą obejmować coś jeszcze poza zabiciem poszukiwanego osobnika. Dlatego wymagana była konsultacja. Jeśli Kapitan wyrazi aprobatę, to Murai włączy się do ataku poprzez wypuszczenie z maski na piersi potężnej ognistej techniki, prosto w statek. O ile ten będzie na odpowiednim zasięgu oczywiście. W przeciwnym razie będzie czekał na etap wejścia na pokład, gdzie będzie mógł uwolnić pełnię swojego potencjału. Do tej pory jednak bardzo uważał na zbłąkane pociski i drzazgi, dodatkowo starał się nie przeszkadzać załodze w ich robocie. To oni się na tym znali, a nie Murai.

Nazwa
Katon: Karyū Endan
Pieczęci
Baran → Koń → Wąż → Smok → Szczur → Wół → Tygrys
Zasięg Max.
25 metrów
Koszt
E: 35% | D: 30% | C: 20% | B: 15% | A: 10% | S: 5% | S+: 4%
Dodatkowe
Wymaga znajomości Katon: Endan
Opis Bardzo silna technika, potrafiąca unicestwić przeciwników. Użytkownik wciąga powietrze, a następnie wydycha je z dużymi ilościami chakry. W ten sposób wytwarza ogromny pocisk ognia, który leci w stronę przeciwnika. Siła tej techniki jest ogromna, o czym świadczą rozmiary płomienia, albo jego barwa, która świadczy o ogromnym skupieniu chakry.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Morze.

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Murai

Re: Morze.

Post autor: Murai »

Pani Kapitan zareagowała na pomysł entuzjastycznie, ale w jej głosie można było dosłyszeć coś innego poza radością z dobrego pomysłu. Murai nie miał pojęcia o co mogło chodzić, być może jego propozycja była pomysłem zabawnym z uwagi na jej wieloletnie doświadczenie w boju. W końcu Kakuzu brakowało odpowiedniej wiedzy na temat potyczek morskich, więc użycie ognia mogło być pomysłem dobrym, ale przykładowo mało skutecznym. Być może kadłuby były jakoś wzmacniane przed podpaleniem? Ale wtedy można celować w żagle. Odpowiedzią była odległość. Kiedy tylko go zobaczyli, znajdował się w ogromnej jak na standardy Muraia odległości. Kakuzu specjalizował się w walce na dystanse średnie, a nie ekstremalnie wysokie. Kilkaset metrów na pewno. Ogromne bełty poleciały, wystrzelone przez statek atakujący. Można było zobaczyć praktycznie nic, ale raczej trafiły w określony cel. Kusze wystrzeliły ponownie.
Pierwszy raz Murai widział morską bitwę, ale niektóre rzeczy wysoce go zaskoczyły. I nie chodziło tylko o użycie ogromnych bełtów w formie pocisków. Najdziwniejsze zaczęło się dopiero wtedy, kiedy statki zbliżyły się do siebie na jakieś sto metrów. Wtedy to załogi zaczęły opuszczać swoje statki. Czemu? Przecież mogliby ostrzeliwać wrogów w dalszym ciągu. Ogromne bełty przeciwko biegnącym na piechotę wojownikom. Przewaga oczywista. Chociaż broń mogła zostać stworzona jako długodystansowa. Taka, która z bliska nie jest w stanie strzelić. Murai więc zszedł po pokładzie, ostatecznie lądując na wodzie. Tak jak cała załoga. Najwidoczniej nie tylko shinobi potrafili używać niektórych sztuczek. Kakuzu zdecydowanie miał teraz czas na wykazanie się. Pokazanie Yoko, że zainwestowanie w niego było dobrą decyzją. Murai już na samym starcie popisał się szybkością, wychodząc na prowadzenie i biegnąc w pierwszym szeregu. Nie było to napędzane chęcią ukarania winnych za śmierć Kiry. Po prostu chciał wykonać swoje zadanie szybko i efektywnie. Murai złożył pieczęcie. Nie mając nikogo przed sobą mógł w spokoju użyć techniki Katon nie martwiąc się o zranienie kogoś z załogi sojuszniczej. Tym bardziej, że technika sama w sobie była dość interesująca. Wysunął się jeszcze bardziej przed szereg, częstując przeciwników potężnym ognistym pociskiem. Ten powinien zrobić możliwie duże zniszczenia. Następnie aktywował swoje nici, które w kilku grubych strumieniach posłał jakieś 20m przed siebie. Powinny być na tyle szybkie by omijać ostrza przeciwników i wbijać się w ich gardła, dusić, chwytać ich dłonie dzierżące broń i kierować ją w ich ciała. Jego nici mialy siać możliwie jak największe spustoszenie w szeregach przeciwnika. Sam Murai wyjął zza pasa dwie tonfy owinięte bandażami, na wypadek gdyby któryś chcial podejść bliżej. Walka rozpoczynała się teraz.
Technika i staty w poprzednich uhajdach :)
Nazwa
Jiongu: Reberu Ei
Przedostatni poziom Jiongu. Wprowadza on szereg różnych zmian. Udoskonala zdolności nici, co jest oczywiste, lecz warto o tym wspomnieć. Idąc dalej, pozostają już tylko dwa narządy wewnętrzne: serce i mózg. Dochodzi również bardzo ważna dla Kakuzu rzecz. Zostaje wprowadzona możliwość aplikacji nowych serc. Aktualnie ich limit to trzy, lecz z czasem da się to zmieniać. Schemat zdobywania serc opisany jest poniżej.
Wytrzymałość
0,9 x wytrzymałość shinobi
Zasięg
25 metrów
Szybkość
0,8 x szybkość shinobi
Koszt Chakry KC E - 25%, KC D - 20%, KC C - 15%, KC B - 10%, KC A - 8%, KC S - 5%, KC S+ - 2% (na turę)
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Morze.

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości