Niedaleko głównego traktu
Re: Niedaleko głównego traktu
Misja rangi C 16/30
Chłopak był bardzo zdziwiony zachowaniem jego towarzysza. Cała odpowiedzialność spadła na jego barki. Bał się, że popełni złą decyzję. Jednak jego kompan, miał na celu nauczenia Genina odpowiedzialności za własne czyny. Nastolatek rozważył każdą z opcji. Atak byłby niebezpieczny, ponieważ nie znamy umiejętności przeciwników. Jednak z drugiej strony, możemy mieć szczęście i mogą się okazać słabeuszami. Zaznaczenie na mapie i powrót do obozowiska również miało swoje wady i zalety, wadą był fakt, że przeciwnicy mogą w każdej chwili uciec, a konwój może w każdej chwili przyjechać. Zaletą, było to, że mogą przyjść tu z większą siłą, po czym ich zaatakować, było by to bardziej bezpieczne rozwiązanie. Białowłosy popatrzył w niebo, chwilę się zastanowił i powiedział:
- Bezpieczniej będzie poinformowanie o tym naszym towarzyszom, przecież nie znamy ich umiejętności. - jego głos i wyraz twarzy stał się o wiele bardziej poważny. - Zdaję sobie sprawę z tego, że mogą w każdej chwili uciec. - dodał. - Jak sądzisz? Teraz twoja kolej. - uśmiechnął się Shiro. po czym oczekiwał odpowiedzi swojego towarzysza.
Chłopak był bardzo zdziwiony zachowaniem jego towarzysza. Cała odpowiedzialność spadła na jego barki. Bał się, że popełni złą decyzję. Jednak jego kompan, miał na celu nauczenia Genina odpowiedzialności za własne czyny. Nastolatek rozważył każdą z opcji. Atak byłby niebezpieczny, ponieważ nie znamy umiejętności przeciwników. Jednak z drugiej strony, możemy mieć szczęście i mogą się okazać słabeuszami. Zaznaczenie na mapie i powrót do obozowiska również miało swoje wady i zalety, wadą był fakt, że przeciwnicy mogą w każdej chwili uciec, a konwój może w każdej chwili przyjechać. Zaletą, było to, że mogą przyjść tu z większą siłą, po czym ich zaatakować, było by to bardziej bezpieczne rozwiązanie. Białowłosy popatrzył w niebo, chwilę się zastanowił i powiedział:
- Bezpieczniej będzie poinformowanie o tym naszym towarzyszom, przecież nie znamy ich umiejętności. - jego głos i wyraz twarzy stał się o wiele bardziej poważny. - Zdaję sobie sprawę z tego, że mogą w każdej chwili uciec. - dodał. - Jak sądzisz? Teraz twoja kolej. - uśmiechnął się Shiro. po czym oczekiwał odpowiedzi swojego towarzysza.
0 x
Re: Niedaleko głównego traktu
Misja rangi C 18/30
Shirokaze zdziwiony tym, że towarzysz się przedstawił. Dotąd nie chciał ujawnić swojego imienia, co było raczej dziwne. Jednak, nie było co nad tym wiele rozmyślać. Kiedy zaczął się czegoś pytać, chciał się dowiedzieć, dlaczego numer 1, teraz już wie, więc dylemat Hyugi znikł. Izuno, bo tak właśnie się nazywał, powiedział, iż takiej odpowiedzi oczekiwał. Sprawdzał tylko, czy pamiętam priorytety misji, czy jestem odpowiedzialny i roztropny, oraz czy umiem trzymać się planu misji. Shiro, wiedział już, że popełnił dobrą decyzję. Mógł być teraz z siebie zadowolony, ruszył więc za mężczyzną w stronę obozu. Droga nie była długa, więc nie stracą wiele czasu. Kto wie, może przestępcy będą w tych krzakach co przedtem? Genin przekonany był, że konwój będzie przechodził w nocy, a tu, okazało się, że będzie około godziny dziesiątej.
Po kilkunastu minutach dotarli do obozu, zdać raport panu Yamato. Wyłączył na chwilę byakugana, chciał dać troszkę odpocząć swoim gałom. Niestety, nie trwało to zbyt długo. Przywódca obozu po otrzymaniu raportu od razu kazał wyruszyć w drogę. Tym razem do mężczyzn dołączyło wsparcie, więc powinno być o wiele prościej.
Minęły kolejne minuty. Dotarli w to miejsce, gdzie byli bandyci, lecz sprawy się pokomplikowały, ponieważ już ich nie było. Yamato zadał mu trudne pytanie. Kolejny raz Białowłosy musiał się zmierzyć z ciężką decyzją. Nie minęło sporo czasu, chłopak się zdecydował.
- Mamy sporo czasu, więc najpierw zbadał bym las dookoła, nie dużo, tylko kawałeczek, mniej więcej pięćset metrów dookoła. Może bandyci jeszcze będą w pobliżu. - powiedział pewnie nastolatek. - Sprawdzę to powoli byakuganem. Jeśli ich nie odnajdę, wyruszamy dalej drogą. - dodał oczekując odpowiedzi Yamaty.
Shirokaze zdziwiony tym, że towarzysz się przedstawił. Dotąd nie chciał ujawnić swojego imienia, co było raczej dziwne. Jednak, nie było co nad tym wiele rozmyślać. Kiedy zaczął się czegoś pytać, chciał się dowiedzieć, dlaczego numer 1, teraz już wie, więc dylemat Hyugi znikł. Izuno, bo tak właśnie się nazywał, powiedział, iż takiej odpowiedzi oczekiwał. Sprawdzał tylko, czy pamiętam priorytety misji, czy jestem odpowiedzialny i roztropny, oraz czy umiem trzymać się planu misji. Shiro, wiedział już, że popełnił dobrą decyzję. Mógł być teraz z siebie zadowolony, ruszył więc za mężczyzną w stronę obozu. Droga nie była długa, więc nie stracą wiele czasu. Kto wie, może przestępcy będą w tych krzakach co przedtem? Genin przekonany był, że konwój będzie przechodził w nocy, a tu, okazało się, że będzie około godziny dziesiątej.
Po kilkunastu minutach dotarli do obozu, zdać raport panu Yamato. Wyłączył na chwilę byakugana, chciał dać troszkę odpocząć swoim gałom. Niestety, nie trwało to zbyt długo. Przywódca obozu po otrzymaniu raportu od razu kazał wyruszyć w drogę. Tym razem do mężczyzn dołączyło wsparcie, więc powinno być o wiele prościej.
Minęły kolejne minuty. Dotarli w to miejsce, gdzie byli bandyci, lecz sprawy się pokomplikowały, ponieważ już ich nie było. Yamato zadał mu trudne pytanie. Kolejny raz Białowłosy musiał się zmierzyć z ciężką decyzją. Nie minęło sporo czasu, chłopak się zdecydował.
- Mamy sporo czasu, więc najpierw zbadał bym las dookoła, nie dużo, tylko kawałeczek, mniej więcej pięćset metrów dookoła. Może bandyci jeszcze będą w pobliżu. - powiedział pewnie nastolatek. - Sprawdzę to powoli byakuganem. Jeśli ich nie odnajdę, wyruszamy dalej drogą. - dodał oczekując odpowiedzi Yamaty.
0 x
Re: Niedaleko głównego traktu
Misja rangi C 20/30
Nastolatek był bardzo zadowolony, że popełnił dobrą decyzję. Yamato, może i tego nie powiedział, lecz słychać było po jego głosie, że jest zadowolony. Ale, cóż zrobić, Białowłosy pewnego dnia chce zostać przywódcą wioski, więc musi podejmować dobre decyzję. To właśnie kształtuje jego charakter, zwycięstwa, dobre decyzje, oraz uśmiech na twarzy jego towarzyszy. Z dnia na dzień był krok dalej w swojej historii Shinobi.
Po tym, jak dowódca powiedział, by zaczął działać, wziął się do roboty. Włączył ponownie byakugana, ponieważ dał mu na chwilę odpocząć. Na godzinie dwunastej zauważył grupkę mężczyzn. "Pierwszy, drugi, trzeci... czwarty, piąty, szósty." Liczył w głowie Hyuga. Minęło kilka sekund, kiedy Shiro obrócił się w stronę Yamaty.
- Na godzinie dwunastej, około pięciuset metrów od nas stoi sześcioosobowa grupka mężczyzn. - powiedział. - Chyba niczego się nie spodziewają. Stoją sobie bardzo rozluźnieni. Nie wyglądają na zestresowanych. - dodał. Teraz mężczyźni musieli czekać na werdykt dowódcy, lecz było to oczywiste. Najprawdopodobniej będziemy się z nimi bić. Białowłosy bardzo się napalił na walkę, ponieważ od ostatniej jego walki minęły wieki.
Nastolatek był bardzo zadowolony, że popełnił dobrą decyzję. Yamato, może i tego nie powiedział, lecz słychać było po jego głosie, że jest zadowolony. Ale, cóż zrobić, Białowłosy pewnego dnia chce zostać przywódcą wioski, więc musi podejmować dobre decyzję. To właśnie kształtuje jego charakter, zwycięstwa, dobre decyzje, oraz uśmiech na twarzy jego towarzyszy. Z dnia na dzień był krok dalej w swojej historii Shinobi.
Po tym, jak dowódca powiedział, by zaczął działać, wziął się do roboty. Włączył ponownie byakugana, ponieważ dał mu na chwilę odpocząć. Na godzinie dwunastej zauważył grupkę mężczyzn. "Pierwszy, drugi, trzeci... czwarty, piąty, szósty." Liczył w głowie Hyuga. Minęło kilka sekund, kiedy Shiro obrócił się w stronę Yamaty.
- Na godzinie dwunastej, około pięciuset metrów od nas stoi sześcioosobowa grupka mężczyzn. - powiedział. - Chyba niczego się nie spodziewają. Stoją sobie bardzo rozluźnieni. Nie wyglądają na zestresowanych. - dodał. Teraz mężczyźni musieli czekać na werdykt dowódcy, lecz było to oczywiste. Najprawdopodobniej będziemy się z nimi bić. Białowłosy bardzo się napalił na walkę, ponieważ od ostatniej jego walki minęły wieki.
0 x
Re: Niedaleko głównego traktu
Misja rangi C 22/30
Shirokaze nie zdążył powiedzieć kompanom o owym problemie, ponieważ numer 3 zrobił to za niego, gdy przyznał się, że wdepnął w linkę. Cóż za sprytna pułapka. Coś niesamowitego, przeciwnicy nie są jednak zwykłymi debilami. Wszystko rozplanowali, i wiedzieli, że ktoś się w końcu na to złapie. Przywódca zapytał się, w którą stronę się rozproszyli. Kolejnym zadaniem Białowłosego było podanie współrzędnych. Nie było czasu na rozmyślenia, od razu wziął się za odpowiedź:
- Uciekli na godzinę: 10, 11, 12, 13, 14, 15. - po tym jak powiedział, od razu wziął się do pogoni. - Ja biorę gościa, który znajduję się na godzinie dziesiątej, ponieważ jest najbliżej mnie. - nie oczekując na odpowiedź zniknął.
Genin był już coraz bliżej przeciwnika. Poziom jego chakry był normalny, niczym się nie wyróżniała. Z tego, co mógł zauważyć młody Hyuga, jest to zdecydowanie mężczyzna, co też wspomniał przedtem kompanom. Jest bardzo wysoki, nie wiedział dokładnie ile miał, ale na pewno wahało się to między 185 cm.
Shiro zauważył na horyzoncie oponenta, nie chciał go od razu atakować, więc zagłębił się w las, żeby go nie zauważył, po czym zaczął go nadganiać z boku. Chciał wyskoczyć zza drzewa i go podciąć, w celu wywrócenia go. To się może udać.
Shirokaze nie zdążył powiedzieć kompanom o owym problemie, ponieważ numer 3 zrobił to za niego, gdy przyznał się, że wdepnął w linkę. Cóż za sprytna pułapka. Coś niesamowitego, przeciwnicy nie są jednak zwykłymi debilami. Wszystko rozplanowali, i wiedzieli, że ktoś się w końcu na to złapie. Przywódca zapytał się, w którą stronę się rozproszyli. Kolejnym zadaniem Białowłosego było podanie współrzędnych. Nie było czasu na rozmyślenia, od razu wziął się za odpowiedź:
- Uciekli na godzinę: 10, 11, 12, 13, 14, 15. - po tym jak powiedział, od razu wziął się do pogoni. - Ja biorę gościa, który znajduję się na godzinie dziesiątej, ponieważ jest najbliżej mnie. - nie oczekując na odpowiedź zniknął.
Genin był już coraz bliżej przeciwnika. Poziom jego chakry był normalny, niczym się nie wyróżniała. Z tego, co mógł zauważyć młody Hyuga, jest to zdecydowanie mężczyzna, co też wspomniał przedtem kompanom. Jest bardzo wysoki, nie wiedział dokładnie ile miał, ale na pewno wahało się to między 185 cm.
Shiro zauważył na horyzoncie oponenta, nie chciał go od razu atakować, więc zagłębił się w las, żeby go nie zauważył, po czym zaczął go nadganiać z boku. Chciał wyskoczyć zza drzewa i go podciąć, w celu wywrócenia go. To się może udać.
0 x
Re: Niedaleko głównego traktu
Misja rangi C 24/30
Nastolatek podciął przeciwnika, niestety, nie do końca mu się to udało, ponieważ oponent uniknął uderzenia w ziemię efektownym lądowaniem. Zaczął mówić, że nie wyjdzie z tej walki cało, lecz Białowłosy nie dał się sprowokować. Mężczyzna energicznie pobiegł w stronę chłopca, który niczego się nie bał, ponieważ miał wykonać swoją ukochaną technikę. Jednak, nie wiedział do końca, czy odpowiednio zadziała, ponieważ nie była ona zbytnio dopracowana. Jednak uwierzył w siebie, i gdy zobaczył przeciwnika nad sobą, chcącego go posiatkować, poczekał, aż zbliży się na odległość jednego metra. Kiedy to nastąpiło, wykonał Jūkenpō Ichigekishin i odepchnął go od siebie. Teraz miał zamiar przejść do ofensywy. Użył na nim techniki zwaną Hakke Sanjūni Shō. Czy przeciwnika uda się doprowadzić do nieprzytomności? To się dopiero okaże. Po ukończeniu techniki, Shiro znacznie osłabł, bowiem, miał tylko 50% chakry, co się na nim odbiło. Jednak widać było, iż przeciwnik jest mocno poobijany. Shiro był ciekaw, czy mu się udało.
- Mówiłeś coś? - odrzekł ironicznie.
Nastolatek podciął przeciwnika, niestety, nie do końca mu się to udało, ponieważ oponent uniknął uderzenia w ziemię efektownym lądowaniem. Zaczął mówić, że nie wyjdzie z tej walki cało, lecz Białowłosy nie dał się sprowokować. Mężczyzna energicznie pobiegł w stronę chłopca, który niczego się nie bał, ponieważ miał wykonać swoją ukochaną technikę. Jednak, nie wiedział do końca, czy odpowiednio zadziała, ponieważ nie była ona zbytnio dopracowana. Jednak uwierzył w siebie, i gdy zobaczył przeciwnika nad sobą, chcącego go posiatkować, poczekał, aż zbliży się na odległość jednego metra. Kiedy to nastąpiło, wykonał Jūkenpō Ichigekishin i odepchnął go od siebie. Teraz miał zamiar przejść do ofensywy. Użył na nim techniki zwaną Hakke Sanjūni Shō. Czy przeciwnika uda się doprowadzić do nieprzytomności? To się dopiero okaże. Po ukończeniu techniki, Shiro znacznie osłabł, bowiem, miał tylko 50% chakry, co się na nim odbiło. Jednak widać było, iż przeciwnik jest mocno poobijany. Shiro był ciekaw, czy mu się udało.
- Mówiłeś coś? - odrzekł ironicznie.
0 x
Re: Niedaleko głównego traktu
Misja rangi C 26/30
Chłopak ucieszony tym, że kontratak przebiegł prawidłowo. Lecz teraz miał dylemat, zabić, pojmać czy zostawić? Kolejna trudna decyzja, którą musiał podjąć chłopak.
Zabicie, miało swoje plusy, tak jak i minusy. Plusem było to, iż pozbędzie się go raz na zawsze, lecz minusem było to, że pozbędzie się wielu niezbędnych informacji. Z drugiej strony, sojusznicy czarnowłosego mężczyzny również będą je mieli. A pojmanie łotra, było by nadto ciężkie, ponieważ jest z niego kawał chłopa. Zostawienie go tutaj, było by najgorszym rozwiązaniem.
Nie miał czasu do stracenia. Wziął mężczyznę na swoje barki i wyruszył z nim na pomoc kompanowi, który znajdował się niedaleko, na godzinie dwunastej. Bandyta mógł się w każdej chwili obudzić, więc Shiro, nie mógł tracić czujności, dlatego też, starał się obserwować przepływ chakry w jego ciele.
Białowłosy powoli zbliżał się do sojusznika, już był na wyciągniecie ręki, lecz jeszcze go nie widział, ponieważ drzewa i krzaki zasłaniały go. Wystarczyło tylko ominąć busz. Widać było, że jest w trakcie walki, lecz ciężko było mu ocenić, kto ją wygrywa.
Chłopak ucieszony tym, że kontratak przebiegł prawidłowo. Lecz teraz miał dylemat, zabić, pojmać czy zostawić? Kolejna trudna decyzja, którą musiał podjąć chłopak.
Zabicie, miało swoje plusy, tak jak i minusy. Plusem było to, iż pozbędzie się go raz na zawsze, lecz minusem było to, że pozbędzie się wielu niezbędnych informacji. Z drugiej strony, sojusznicy czarnowłosego mężczyzny również będą je mieli. A pojmanie łotra, było by nadto ciężkie, ponieważ jest z niego kawał chłopa. Zostawienie go tutaj, było by najgorszym rozwiązaniem.
Nie miał czasu do stracenia. Wziął mężczyznę na swoje barki i wyruszył z nim na pomoc kompanowi, który znajdował się niedaleko, na godzinie dwunastej. Bandyta mógł się w każdej chwili obudzić, więc Shiro, nie mógł tracić czujności, dlatego też, starał się obserwować przepływ chakry w jego ciele.
Białowłosy powoli zbliżał się do sojusznika, już był na wyciągniecie ręki, lecz jeszcze go nie widział, ponieważ drzewa i krzaki zasłaniały go. Wystarczyło tylko ominąć busz. Widać było, że jest w trakcie walki, lecz ciężko było mu ocenić, kto ją wygrywa.
0 x
Re: Niedaleko głównego traktu
Misja rangi C 28/30
Minęło parę minut, odkąd Białowłosy wyruszył z miejsca, w którym odbywała się jego walka. Skrył się w krzakach, które stały obok pola, gdzie odbywała się walka. Noszenie pokonanego przez siebie przeciwnika na plecach jednak nie miało sensu, ponieważ stracił przy tym bardzo dużo siły, jednak, wziął go jako jeniec, ponieważ może dostarczyć wielu informacji. Dlatego też, nie chciał go budzić, by zadać mu pytanie, przecież jest nieprzytomny. Shiro wiedział, iż musi pomóc swojemu kompanowi, który walczy za tym buszem. Hyuga musiał znowu wybrać, atak z zaskoczenia, czy normalne dołączenie się do walki. Serce podpowiadało mu, by atakował z zaskoczenia, tak też zrobił. Niezauważalnie zmienił pozycję, na taką, żeby znajdował się on od razu za przeciwnikiem. Było to realne, ponieważ krzaki, drzewa pozwalały mu na to. Wyskoczył zza krzaków i użył swojej ulubionej techniki, którą używał najczęściej. Nie oszukujmy się, jest ona najlepsza spośród wszystkich technik chłopca, mowa o Hakke Sanjūni Shō. Po wykonaniu techniki została mu cząstka chakry, gdzieś około 25%, chciał wykorzystać ją jak najlepiej. Miał nadzieję, że przeciwnik jest nieprzytomny i może pomóc innym kompanom.
Minęło parę minut, odkąd Białowłosy wyruszył z miejsca, w którym odbywała się jego walka. Skrył się w krzakach, które stały obok pola, gdzie odbywała się walka. Noszenie pokonanego przez siebie przeciwnika na plecach jednak nie miało sensu, ponieważ stracił przy tym bardzo dużo siły, jednak, wziął go jako jeniec, ponieważ może dostarczyć wielu informacji. Dlatego też, nie chciał go budzić, by zadać mu pytanie, przecież jest nieprzytomny. Shiro wiedział, iż musi pomóc swojemu kompanowi, który walczy za tym buszem. Hyuga musiał znowu wybrać, atak z zaskoczenia, czy normalne dołączenie się do walki. Serce podpowiadało mu, by atakował z zaskoczenia, tak też zrobił. Niezauważalnie zmienił pozycję, na taką, żeby znajdował się on od razu za przeciwnikiem. Było to realne, ponieważ krzaki, drzewa pozwalały mu na to. Wyskoczył zza krzaków i użył swojej ulubionej techniki, którą używał najczęściej. Nie oszukujmy się, jest ona najlepsza spośród wszystkich technik chłopca, mowa o Hakke Sanjūni Shō. Po wykonaniu techniki została mu cząstka chakry, gdzieś około 25%, chciał wykorzystać ją jak najlepiej. Miał nadzieję, że przeciwnik jest nieprzytomny i może pomóc innym kompanom.
0 x
Re: Niedaleko głównego traktu
Misja rangi C 30/30
Chłopak zadowolony, że ukończył misję pomyślnie. Bardzo się podczas niej starał, co też jego kompani zauważyli i pochwalili. Wszyscy dziękowali i prawili komplementy. Pierwszy raz w życiu poczuł się aż tak doceniony. Dzięki temu, będzie mógł wspinać się wyżej, ponieważ owe pochwały wypływały od bardziej doświadczonych kolegów. Najbardziej ucieszył się, gdy dowódca prawił mu komplementy. Shiro się zaczerwienił, co można było zauważyć. To był piękny dzień, lecz czas wracać do domu i odpocząć po ciężkiej misji, z którą sobie poradził bez trudu, jednak, stracił przy tym naprawdę dużo siły.
Odebrał sakiewkę z pieniędzmi, po czym pożegnał się ze wszystkimi. Odszedł w stronę swojego domu.
(dawno tak amatorskiego postu nie napisałem, przepraszam, ale nie miałem pomysłu.)
Chłopak zadowolony, że ukończył misję pomyślnie. Bardzo się podczas niej starał, co też jego kompani zauważyli i pochwalili. Wszyscy dziękowali i prawili komplementy. Pierwszy raz w życiu poczuł się aż tak doceniony. Dzięki temu, będzie mógł wspinać się wyżej, ponieważ owe pochwały wypływały od bardziej doświadczonych kolegów. Najbardziej ucieszył się, gdy dowódca prawił mu komplementy. Shiro się zaczerwienił, co można było zauważyć. To był piękny dzień, lecz czas wracać do domu i odpocząć po ciężkiej misji, z którą sobie poradził bez trudu, jednak, stracił przy tym naprawdę dużo siły.
Odebrał sakiewkę z pieniędzmi, po czym pożegnał się ze wszystkimi. Odszedł w stronę swojego domu.
(dawno tak amatorskiego postu nie napisałem, przepraszam, ale nie miałem pomysłu.)
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości