Polana z jeziorem
Re: Polana z jeziorem
Sen - czy tak wiele wymagał? Sen - rozrywka, którą ludzie często mylą z obowiązkiem, czymś co ciało wymaga do normalnego funkcjonowania, a nie czerpania z tego przyjemności. Sny, marzenia, wolniej oddziałujące ciało pozwalające się wyciszyć i odtrącić gonitwę myśli i wyścig szczurów. Lata doświadczeń nauczyły go łapać chwilę, chwytać dzień i takie tam, dlatego po prostu lubił spać. Lenistwo czasem popłaca. Teraz jednak jakiś... nieproszony gość musiał przerwać tę piękną chwilę i wydrzeć się wniebogłosy. Podniósł się i rozejrzał dookoła. Męski głos krzyczący do innej osóbki. Wziął więc swoje stalowe jaja, ciążące mu w spo... chwila, co? To znaczy po prostu wstał i udał się do miejsca, z którego dochodził głos. Może nie to, żeby zostać rycerzem w lśniącej zbroi, zyskać poklask u dziewicy i odlecieć z nią na chmurce, by następnie zrodzić pokolenie piaskowych dziadków. Ten plan brał pod uwagę, jednak przerwanie mu błogiego lenistwa było ważne. Nie przygotowywał broni, nie wypuścił z gurdy za sobą ogromnej ilości piasku, by zbombardować przeciwnika - ot po prostu szedł.
0 x
Re: Polana z jeziorem

Cena odpoczynku - Misja rangi C - Post #3
- piaskowy dziadek spokojnie spał. Przynajmniej do momentu, w którym to usłyszał krzyki. Otworzył oczy i... To dziwne, za jasno. Przecież według legendy piaskowy dziad wstawał jedynie w nocy, aby uśpić innych. Albo legenda, albo ta sytuacja była nieprawdziwa...
Sabaku nie uzbroił się, lecz kroczył przed siebie. Mo prosty cel. Dojść i dowiedzieć się kto tak ryczy i przerywa jego odpoczynek. W sumie to najbardziej interesowała go druga część. Czyżby Kuroi Kuma nie należał do dobrych i słodkich ninja, którzy pomagają za półdarmo, albo nie biorą pieniędzy, bo to nieładnie? Nie. Tak przynajmniej wynikało z obecej sytuacji i jego myśli.
Starzec wędrując dostrzegł młodą kobietę i mężczyznę, może w jego wieku, którzy się kłócili. Przybyli chyba tutaj na jakiś piknik, jednakże niezbyt im się udał, ponieważ talerze latały, a obok nich jedzenie i bluzgi faceta w stronę niewiasty. Ta, zamiast walki słownej, preferowała rzuty porcelaną, która wyjątkowo celnie trafiała w ciało mężczyzny.
Patologia. Ciekawe czy Kuroi zareaguje.
0 x
Re: Polana z jeziorem
Spojrzał na otaczający go bajzel i pokręcił głową z niedowierzaniem. Rozumiał, że jego szczęście lubiło płatać mu figle, ale co on tutaj tak naprawdę robił? Jedzenie, zastawa - kto w ogóle brał normalną zastawę na piknik i to w takiej ilości?
-Ciszej trochę ludzie... Co wam tak odwala hmm? - rzucił do dwójki ludzi, którzy związani byli pewnie jakoś ze sobą, bo inaczej po co cały ten piknik, zabawa, romanse i wszystkie niuanse. Niejako był pod wrażeniem, jak kobieta miała taki procent trafień z niedoszłego pewnie już amanta, który nie umiał trzymać języka za zębami wtedy, kiedy trzeba.
-Pani niech przestanie tym rzucać, bo jeszcze mi się dostanie, a pan niech się wyraża jakoś, w końcu jest w towarzystwie damy. No i pojedynczo proszę. - skomentował sytuację i czekał na rozwój wydarzeń, mają nadzieję na rozdzielenie dwójki. Kuroi psycholog nadchodzi, jednak był w tej roli tak dobry, jak dobrą był striptizerką na rurze - czyli wcale. Czy mogło wyniknąć z tego coś dobrego - taką miał nadzieję.
-Ciszej trochę ludzie... Co wam tak odwala hmm? - rzucił do dwójki ludzi, którzy związani byli pewnie jakoś ze sobą, bo inaczej po co cały ten piknik, zabawa, romanse i wszystkie niuanse. Niejako był pod wrażeniem, jak kobieta miała taki procent trafień z niedoszłego pewnie już amanta, który nie umiał trzymać języka za zębami wtedy, kiedy trzeba.
-Pani niech przestanie tym rzucać, bo jeszcze mi się dostanie, a pan niech się wyraża jakoś, w końcu jest w towarzystwie damy. No i pojedynczo proszę. - skomentował sytuację i czekał na rozwój wydarzeń, mają nadzieję na rozdzielenie dwójki. Kuroi psycholog nadchodzi, jednak był w tej roli tak dobry, jak dobrą był striptizerką na rurze - czyli wcale. Czy mogło wyniknąć z tego coś dobrego - taką miał nadzieję.
0 x
Re: Polana z jeziorem

Cena odpoczynku - Misja rangi C - Post #5
- Starszy ninja nie mógł uwierzyć w to, co się tutaj dzieje. Kłótnia? Przy pikniku? W takim miejscu? Niemożliwe. Co za idioci mieliby ochotę na takie czynności przy pięknym jeziorze? W dodatku ta ilość zastawy, którą dysponowała kobieta, była faktycznie powalająca. Może miała to być impreza masowa, jednakże kilkanaście osób zapomniało przyjść i tak jakoś się złożyło, że kobieta postanowiła je wykorzystać na owym mężczyźnie? Cóż, nie do końca wiadomo, co się tutaj działo. Sabaku postanowił zareagować, aby móc później cieszyć się spokojem.
Kobieta i mężczyzna nagle przestali się kłócić i odwrócili głowy w stronę starszego shinobi. Kuroi co prawda nie należał do dziadków, jednakże wiek 32 lat robił swoje. Większość ninja w tym wieku... no, albo nie żyło, albo mogli myśleć już o powolnym końcu swojej kariery. Natomiast on? On był zupełnym przeciwieństwem. Rozwijał się na starość, znaczy. To dobrze, warto pamiętać o takich personach jak on...
- A ty po co się udzielasz? - krzyknęła kobieta. - Jak gdybym miała za mało problemów z tym tutaj!
To powiedziawszy wskazała ręką na mężczyznę, któremu było bardziej głupio i przestał się odzywać. Uwaga Sabaku go uspokoiła, natomiast kobietę, "damę" - zupełnie odwrotnie. Persona ta nagle chwyciła ostatni talerz i rzuciła nim w Piaskowego Dziadka. Z idealną wręcz celnością, celując w główkę...
0 x
Re: Polana z jeziorem
Został zauważony - o nie, to porażka jako ninja, jego życie shinobi zostało utracone na zawsze! Tylko... nikt nie wiedział o tym, że jest z tego bardziej lub mniej dumnego zawodu. Bo w sumie do tego to się sprowadzało. Jednak panowie i panie Kuroi jeszcze umiał to tamto i nie wiadomo, czy po świecie nie chodziła persona, podobna do niego samego. Nikt nie wie co się może wydarzyć, oraz co się wydarzyło lata temu. Do rzeczy jednak słowa kobiety lekko go zszokowały i spojrzał z politowaniem, a może bardziej współczuciem na wybranka jej serca, czy towarzysza po prostu. Talerz nie był zaskoczeniem - skoro to kobieta, to wpada w szał i zabije wszystko co jej się nawinie. Kuroi postanowił uniknąć talerza, schodząc na bok i dodatkowo uchylając głowę, na wszelki wypadek zasłaniając się rękami przed próbą rozbicia mu czaszki na mniejsze elementy, które raczej nie przytrzymają jego wnętrzności w kupie.
-Bo chcę, bo mogę, bo mnie stać. Jakie to niby problemy sobie stwarzacie, jeśli można wiedzieć? Jak już zmusił mnie wasz krzyk do przyjścia tutaj, to chociaż nie chcę robić pustych przelotów - lekko zmęczony i zażenowany sytuacją zbliżył się do nich. Uważając na kolejne talerze.
-Bo chcę, bo mogę, bo mnie stać. Jakie to niby problemy sobie stwarzacie, jeśli można wiedzieć? Jak już zmusił mnie wasz krzyk do przyjścia tutaj, to chociaż nie chcę robić pustych przelotów - lekko zmęczony i zażenowany sytuacją zbliżył się do nich. Uważając na kolejne talerze.
0 x
Re: Polana z jeziorem

Cena odpoczynku - Misja rangi C - Post #7
- Kuroi Kuma spokojnie uniknął talerza. Leciał szybko, jednakże manewr polegający na odejściu, a także użyciu głowy i rąk bez problemu dał sobie radę z tak prowizorycznym atakiem. Cóż za doskonale wyszkolony ninja! A nie, to zrobiłby w sumie każdy Uczeń. No, nieważne. Sabaku jednak wywarł doskonałe wrażenie na dwójce, ponieważ mężczyzna nagle zesztywniał jeszcze bardziej. Stary ninja w prostych posunięciach pokazał siebie jako obserwującego, a także na tyle zdolnego, aby uniknąć ataku kobiety. Zawsze to więcej niż nic. A przy ich obecnej postawie, czyli kłótni o piknik, taki autorytet chyba wystarczył, aby zaskoczyć.
- Co ciebie to obchodzi? - zapytała wrzeszcząc niewiasta. Cóż, nie był chyba tutaj mile widziany. Szkoda. Kuroi tak naprawdę był miłym i pomocnym człowiekiem, jednakże w obecnym świetle wyglądał jak badass. O ile badass walczy z zastawą stołową. - Jak już wspominałam - to nasze problemy, a nie twoje! Po co się wtrącasz?
Kobieta sięgnęła już do koszyka, aby wyciągnąć z niego nóż, niby do chleba, ale całkiem długi i ostry. Sytuację jednak próbował załagodzić drugi facet.
- Kochanie, ten gość ma rację. Nie mamy co robić takiej szopki. Nie tutaj. chodź do domu. - powiedział spokojnie. Wypowiedź ta jednak nie była fortunna, ponieważ kobieta niemal natychmiastowo rzuciła się na swojego partnera. A ciekawe, co powie na to Sabaku.
0 x
Re: Polana z jeziorem
Zrzędzi i zrzędzi - dlatego właśnie nie miał zamiaru wybierać sobie stałej wybranki swego serca. Ile człowiek mógł znieść wystawiania się na poszukiwacza problemów, który zamiast przyjąć pomoc, to jeszcze odwarknie kilkukrotnie wystawiając ostre zębiska.
-Bo wyspać się tuż obok nie można - mruknął bardziej do siebie niż do pozostałej dwójki, bo nie musieli znać jego planów na życie - zwłaszcza kobietka. Niestety więcej nie mógł nawet się wyrazić, bo ta zaczęła atak bez żadnego uprzedzenia. Nie czekał na to, aż facet skończy mówić, skoro była tak wściekła, to wyciągnięcie noża nie miało na celu zrobienia kanapeczek z serkiem i dżemikiem, oraz podania naszej dwójce na porozrzucanej wszędzie zastawie stołowej.
-Bo wyspać się tuż obok nie można - mruknął bardziej do siebie niż do pozostałej dwójki, bo nie musieli znać jego planów na życie - zwłaszcza kobietka. Niestety więcej nie mógł nawet się wyrazić, bo ta zaczęła atak bez żadnego uprzedzenia. Nie czekał na to, aż facet skończy mówić, skoro była tak wściekła, to wyciągnięcie noża nie miało na celu zrobienia kanapeczek z serkiem i dżemikiem, oraz podania naszej dwójce na porozrzucanej wszędzie zastawie stołowej.
Mając na to uwadze pokierował czym prędzej piasek z jednej z gurd pomiędzy dwójkę, formując pomiędzy nimi piaskowego klona. Miał on uformować się chwytając kobietę za rękę, lub nawet dokładnie na niej, by uniemożliwić jej poruszanie się. Jego obawy się potwierdziły, więc miał nadzieję, że klon podoła.
//Suna Bunshin no Jutsu
-Odejdź od niej chyba, że Ci życie nie miłe! - krzyknął od faceta, jego głos się nie zawahał, przeżył sporo i reagował zawsze szybko i skutecznie. Piaskowy spec ops do boju! Nie chciał jednak rzucać się w wir walki dalej, może to było normalne u tej kobiety, może było coś z nią nie tak, albo cholera jasna wie co jeszcze.//Suna Bunshin no Jutsu
0 x
Re: Polana z jeziorem

Cena odpoczynku - Misja rangi C - Post #9
- Sabaku niespecjalnie przepadał za tą kobietą. Wystarczyło kilka minut i jej dwie wypowiedzi, aby zrazić trzydziestolatka. Cóż, jakie to życie ciekawe. Chociaż Kuroi nie był młodzieńcem, to jednak wciąż dostarczało mu ciekawych wrażeń. Jak widać, da się przeżyć wspaniałą przygodę nawet w tak niesprzyjających warunkach - w pogodny dzień, leniwe przedpołudnie i tak bardzo ładnej polanie...
- Co mnie obchodzi twój sen, dziwaku! - krzyknęła kobieta. Nawet na moment nie przejęła się widokiem piasku, który wydobył się z gurdy Sabaku. Mężczyzna postanowił zrobić swoją replikę, która miała złapać niewiastę. Ta jednak nie dała się tak łatwo załatwić. Wykonała cięcie nożem, którym pozbyła się zaistniałego tworu. Replika była zwyczajnie zbyt wolna jak dla jej posunięć. Chwilkę później kobieta odskoczyła do tyłu. - Oho, widzę, że trafił nam się ninja. Dziadek, jak na swój fach.
Po tym stwierdzeniu zaczęła się śmiać. Mężczyzna, którego uratował Kuma również postanowił się odezwać.
- Uważaj, Sabaku. Ona nie jest zwyczajną kobietą... Nosi w sobie jakieś dziwne geny, czasami bardzo łatwo się denerwuje i zyskuje na sile. Nie wiem jak to opisać, ale radzę ci uciekać. Spróbuję ją udobruchać. - rzekł, a następnie spojrzał na swoją partnerkę. - Kochanie, czemu znowu krzyczysz? Chodź do domu. Tam zjemy.
Ta jednak nie przestawała. Po chwili wyskoczyła w kierunku Sabaku, wciąż dzierżąc nóż w ręce. Co z tego wyniknie? Nikt nie wie.
0 x
Re: Polana z jeziorem
//odliczam sobie spokojnie, ale będę skryty, w końcu
-Sen to świętość! - odkrzyknął do niej, za to klon niejako wykonał swoje zadanie. Niestety jej nie utrzymał, ale dał trochę czasu, by facecik się odsunął i zyskał trochę czasu. Wysłuchał co miał do powiedzenia, jednak tak bardzie bezużytecznego pomocnika nie miał nigdy, miast uspokoić swojego kochania, to jeszcze ją podkurzył. Pytaniem było kogo się pozbyć pierwszego - jej, bo chciała zabić ich obojgu, czy jego, bo wywołał jej złość jakimś cudem. Intrygowały go jednak te specyficzne geny - złość przeobrażona w siłę? Czy takie coś mogło w ogóle istnieć i działać? Nie mów już więcej, bo tylko pogarszasz sytuację - przemknęło mu w myślach, ale do facecika próbującego uspokoić kobietkę. Myśli odłożył na później, teraz miał przed sobą prawdziwego przeciwnika.

-Sen to świętość! - odkrzyknął do niej, za to klon niejako wykonał swoje zadanie. Niestety jej nie utrzymał, ale dał trochę czasu, by facecik się odsunął i zyskał trochę czasu. Wysłuchał co miał do powiedzenia, jednak tak bardzie bezużytecznego pomocnika nie miał nigdy, miast uspokoić swojego kochania, to jeszcze ją podkurzył. Pytaniem było kogo się pozbyć pierwszego - jej, bo chciała zabić ich obojgu, czy jego, bo wywołał jej złość jakimś cudem. Intrygowały go jednak te specyficzne geny - złość przeobrażona w siłę? Czy takie coś mogło w ogóle istnieć i działać? Nie mów już więcej, bo tylko pogarszasz sytuację - przemknęło mu w myślach, ale do facecika próbującego uspokoić kobietkę. Myśli odłożył na później, teraz miał przed sobą prawdziwego przeciwnika.
Złożył pieczęć ptaka i wystawił z ziemi dwa kolce, które miały wyrosnąć tuż przed kobietą, która miałaby szarżować. Najlepiej, gdyby wcelowane były w jej nogi, by ograniczyć jej możliwość ruchu - albo nawet zatrzymać. To miast było głównie odwróceniem uwagi i zyskaniem trochę czasu, ponieważ główną falą ataku były piaskowe shurikeny wysłane w kierunku wroga. Nie musiał on za bardzo nawet się starać celować, gdyż cel się zbliżał, a kamienne kolce dodatkowo pomagały utrzymać go w bezsilności i braku możliwego uniku. Cóż, tak przynajmniej wyglądało to w teorii, a co z praktyką?
//90% wcześniej, teraz -10% Suna Shuriken, -10% Doton: Doryūsō = 70%
SIŁA 10
WYTRZYMAŁOŚĆ 20
SZYBKOŚĆ 20 | 30
PERCEPCJA 20 | 30
PSYCHIKA 10
KONSEKWENCJA 10
KONTROLA CHAKRY: Ranga C
//90% wcześniej, teraz -10% Suna Shuriken, -10% Doton: Doryūsō = 70%
SIŁA 10
WYTRZYMAŁOŚĆ 20
SZYBKOŚĆ 20 | 30
PERCEPCJA 20 | 30
PSYCHIKA 10
KONSEKWENCJA 10
KONTROLA CHAKRY: Ranga C
0 x
Re: Polana z jeziorem

Cena odpoczynku - Misja rangi C - Post #11
- Patologia. Lepiej niej dało pięść się ten sytuacji. Kobieta która nagle postanowiła zaatakować swojego męża i przypadkowego mężczyznę. Niemożliwe. Ciekaw co wydarzyło się wcześniej, skoro nagle wpadała w takie dziwne stany. Tym razem sytuacja zdawała się być naprawdę interesująca. Ciekawe jednak czy Kuroi da sobie radę z biegnącą niewiastą. W końcu nie miał zbyt wiele czasu.
Mężczyzna postanowił zaatakować ją kolcami z ziemi. Doton bardzo mu się przydał, ponieważ persona ta dala się nabrać na trik. Jeden z kolców przeszył jej stopę, przez co ta głośno zawyła. Zdążyła jednak wyrwać nogę, kiedy Sabaku tworzył shurikeny. Piaskowe dziadostwo pomknęło w stronę panny. A ta?
A ta rzuciła nóż, w stronę shurikenów, a następnie wyskoczyła w górę. Po chwili zgrabnie opadła kilka metrów dalej, gdy broń przyleciała. Natomiast Sabaku nagle zdał sobie sprawę, że broń kobiety nie miała na celu dosięgnąć shurikenów, lecz jego. Była niebezpiecznie blisko...
0 x
Re: Polana z jeziorem
Jedna ranka - to był jakiś początek, jednak mało - stanowczo za mało, jeżeli kobieta miała sie uspokoić. Nie za bardzo wiedział czemu walczy - czy to nie chciał uciekać, czy po prostu poczuł się winny eskalacji złości nieznajomej. Może po prostu wierzył, że może jej pomóc? Fakt faktem, że przebicie komuś stóp nie było za bardzo "wyciągnięciem pomocnej dłoni", ale w tym szczególnym wypadku wszelkie uprzejmości musiały zejść na drugi plan. Widział ostrze mknące w jego stronę, miał tylko nadzieję, że jednak parę pocisków trafi swego celu. Nudziła go ta przepychanka, wolał pozostawiać brudną robotę komuś.
Kuroi wytworzył dookoła siebie piaskową barierę (Suna no Tate), by zablokować ostrze noża i przyszłych kilka ataków kobiety. Nie pozostawał jednak bierny, dlatego też przeszedł bardziej do ofensywy tworząc standardowe połączenie ataków używanych przez ten szczep. Wysłał w górę piasek, który salwami miał zalać kobietę, a w międzyczasie złapać ją za nogi (Suna Shigure). Gdy tylko ją złapie, wykorzystuje piasek użyty do nalotu, by złapać ją w trumnę, lecz nie miażdżyć całego ciała, tylko obezwładnić. Gdyby ta zaczynała się wić oraz rozsadzać twór, wtedy dopiero zaczyna zacieśniać powoli kokon.
Staty masz wyżej, stan czakry: 40% po użyciu wszystkiego.
-Jeżeli się uspokoisz teraz, wszystko może się dobrze zakończyć... dogadamy się? - rzucił do niej, bo mógł jeszcze dotrzeć do tego zamkniętego na wszelki kontakt umysłu.Staty masz wyżej, stan czakry: 40% po użyciu wszystkiego.
0 x
Re: Polana z jeziorem

Cena odpoczynku - Misja rangi C - Post #13
- Piaskowy dziadek nie spał. Od razu wykonał prosty trik, technikę klanową, która otoczyła go piaskiem niemal natychmiastowo. Te dwa ostatnie słowa radzę potraktować z przymrużeniem oka, jednakże w porównaniu do lecącego noża, Sabaku zyskał wiele na czasie. W upływie kilkunastu sekund dorosły ninja przygotował sobie odpowiednią defensywę i dalsze preludium do walki. Jednakże jego przeciwniczka nie stała w miejscu, o nie. Przede wszystkim, zaczęła znowu krzyczeć. Ale nie byle jakie słowa. Tylko nazwę techniki.
- Suiton: Mizurappa! - wyryczała wręcz, a następnie posłała strumień wody wprost na piaskowego dziadka. Następnie sprawnie oceniła, że przebywanie w deszczu piasku jest jej nie na rękę, przez co odskoczyła kilkanaście metrów w bok, robiąc przy tym różnorakie akrobacje, m. in. gwiazdę. Następna technika dziadka nie miała więc sensu [zakładamy, że jej nie było, więc masz chakry więcej]. - I co ty, na to, stary dziadygo?
Woda uderzyła piasek, a ten z racji rozmiękczenia, zaczął opadać na ziemię. Cóż, cała bariera nie została zniszczona, jednakże Kuroi Kuma powinien uważać. Walka dopiero się zaczynała...
- Kawara Shuriken! - krzyknęła ponownie niewiasta. Tym razem kilkanaście talerzy, a w zasadzie ich części, czyli zaostrzona porcelana, zaczęły mknąć ku dziadyce. Zdziadziały ninja musiał kombinować. Poruszały się bowiem w zasadzie z każdej strony...
0 x
Re: Polana z jeziorem
Jest zbyt szybka, trzeba to sobie zapisać na przyszłość, bo inaczej będzie ciężko przy krytycznej sytuacji - rzucił w myślach przypatrując się akrobacjom młodej dziewczyny, oraz jej skaczącemu do rytmu biustowi - małe szczęścia, jak to mówią. Jednak nie teraz był czas i miejsce na takie zabawy, zwłaszcza, że facet stał tuż obok, ciapowaty ale zawsze. Dziewczyna skądś wiedziała jak pozbyć się piasku, lecz nie była to wielka przeszkoda, bo i ta powinna się powoli męczyć od całego tego skakania po polance jak sarenka.
W odpowiedzi na lecące w jego stronę pociski postanowił schować się... pod ziemie - i to dosłownie. Użytkownik dotonu miał taką możliwość, dlatego też postanowił z niej skorzystać i zostać tam przez chwilę. Zapamiętał jednak zawczasu, gdzie stał facecik, bo to on mógł stać się teraz celem kobiety. Pozostawiony bez opieki stanowił łatwy kąsek, chociaż nie wiadomo co jej do łba strzeli. Pod ziemią przemieszcza się pod ziemią w jego okolice i nasłuchuje dźwięków - czy może ta się zbliża, czy może mężczyzna zacznie krzyczeć - cokolwiek, byleby nie wynurzyć się za wcześnie jak Filip z konopi i zastać latające dachówki po raz drugi.
Staty masz wyżej, stan czakry: 50% po wcześniejszym, po użyciu wszystkiego 44%.
Staty masz wyżej, stan czakry: 50% po wcześniejszym, po użyciu wszystkiego 44%.
0 x
Re: Polana z jeziorem

Cena odpoczynku - Misja rangi C - Post #15
- Kuroi Kuma wykorzystując proste techniki Dotonu znalazł się pod ziemią. Taka sytuacja mu pasowała. Nie był podatny na ataki kobiety, a przy okazji miał czas, aby przemyśleć sytuację. Dziadyga myślał, ponieważ doskonale wiedział, że gdy zniknie on, następnym celem będzie mężczyzna. Partner szalonej ninja najwidoczniej nie posiadał takich zdolności jak swoja małżonka, albo zwyczajnie w świecie był sparaliżowany ze strachu. W każdym razie, zdziadziały shinobi postanowił coś zrobić. Wciągnął go do siebie, a ponieważ obaj byli ukryci, pozostawało jedno. Czekać.
Nie trzeba było długo, wbrew pozorom. Zabranie mężczyzny było dobrym posunięciem, jednak tym bardziej potwierdziło hipotezę kobiety, że dwójka znajduje się pod ziemią. W każdym razie, Sabaku miał trochę czasu. Nie dochodziły go bowiem żadne krzyki, wrzaski, czy też odgłosy powstającego jutsu. Mógł w jakiś sposób ciągnąć ten pojedynek, albo uciekać, o ile będzie miał chakrę na tworzenie dalszego tunelu...
0 x
Re: Polana z jeziorem
Cisza, trochę spokoju i nareszcie kobieta poszła sobie w cholerę zostawiają ich dwójkę samych w tunelu. Niby brzmiało to jak love story, ale... nie, nie w tym wypadku. Spojrzał na męża dziwnej kobiety i pokręcił głową, zasłaniając przy tym palec ustami. Miał zachować ciszę, albo przynajmniej nie hałasować za bardzo, żeby nie pokazywać przeciwniczce, gdzie obecnie się znajdują. Kopanie tunelu na drugą stronę globu nie miało większego sensu. Podszedł do niego bliżej i szepnął:
-Słuchaj, jest jakiś sposób, żeby ją uspokoić? Bo wybacz, ale Twój głos raczej nie jest najlepszym rozwiązaniem w tym wypadku i... w sumie mam jeden pomysł, ale nie wiem na ile to wypali. - spojrzał do miejsca, z którego rozpoczął wędrówkę wgłąb ziemi i tam też postanowił zgromadzić trochę piasku. Będąc w tunelu kobieta nie mogła tak szybko zaatakować, bo panowały tutaj mniejsze lub większe ciemności. Liczył na to, że nie ma wzroku prześwietlającego ziemię, dlatego też czekał. Piasek będący przy wejściu pod ziemię miał tylko jeden cel - zatrzymać kobietę w piaskowej trumnie i unieszkodliwić, gdyby zaszła taka potrzeba. Ten widok nie byłby niczym nadzwyczajnym, wszak materiał ten w ziemi występuje raczej pospolicie i nie zwróci na siebie uwagi.
-Słuchaj, jest jakiś sposób, żeby ją uspokoić? Bo wybacz, ale Twój głos raczej nie jest najlepszym rozwiązaniem w tym wypadku i... w sumie mam jeden pomysł, ale nie wiem na ile to wypali. - spojrzał do miejsca, z którego rozpoczął wędrówkę wgłąb ziemi i tam też postanowił zgromadzić trochę piasku. Będąc w tunelu kobieta nie mogła tak szybko zaatakować, bo panowały tutaj mniejsze lub większe ciemności. Liczył na to, że nie ma wzroku prześwietlającego ziemię, dlatego też czekał. Piasek będący przy wejściu pod ziemię miał tylko jeden cel - zatrzymać kobietę w piaskowej trumnie i unieszkodliwić, gdyby zaszła taka potrzeba. Ten widok nie byłby niczym nadzwyczajnym, wszak materiał ten w ziemi występuje raczej pospolicie i nie zwróci na siebie uwagi.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości