Plaża

Kraj kupiecki położony nad morzem, na wschód od Prastarego Lasu. Graniczy z prowincjami Atarashi, Antai, Midori i Kaigan. Ryuzaku no Taki jest znane ze swojego bogactwa i szeroko zakreślonych wpływów - związane jest to z dobrym położeniem i łatwym dostępem do morza, czym nie może się pochwalić Shigashi no Kibu. Kraj ten ma bardzo żyzne gleby i przyjazny klimat, co korzystnie wpływa na dobrobyt jego mieszkańców. Na terytoriach tej prowincji, wśród nielicznych pagórków, można też znaleźć główną świątynię Wyznawców Jashina. Na północy, tuż przy granicy z Atarashi znajduje się z kolei Sarufutsu – miasteczko będące siedzibą szczepu Uchiha i Gazo - oraz Hachimantai - wioska, gdzie znajdują się Wyrzutkowie Cesarscy - Yuki.
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Plaża

Post autor: Mishima »

Blondynka wyskoczyła do wody, przy okazji jego dobrej rady. Zapewne nie musiał tego mówić, bo sama wskoczyła do wody. Lubił po prostu dbać o nią i mimo, że była twardą i silną kobieta, on jako mężczyzn nie mógłby inaczej. Uczucie, które tworzyło się między nimi przestawało być zwykłą fascynacją. Przeradzało się .. no właśnie jak to najlepiej określić? Do miłości jeszcze troche brakuje, aczkolwiek wszystko zmierza w tymc kierunku. Mimo, że nie wiedział jak nazwać to uczucie, jak ubrać je w słowa to wiedział, że to jest dokładnie czego pragnie. A to czego pragnie, a raczek kto, stał tuż przed nim.
Kobieta wypłynęła tuż obok niego. Ogarnął jej zagubiony kosmyk włosów, zaciągając go za ucho. Przytrywał się jej. Nie mogło to ujść jej uwadze bokiem więc gdy zapytała, parsknął śmiechem rozbawiony. To tylko go za każdym razem podbudowywało.

- Lubie na Ciebie patrzeć po prostu. Jesteś śliczna no i dalej ciężko mi w to wszystko uwierzyć.

Mówiąc i akcentując słowo "to", ruszył głową dookoła pokazując morze i całe dotychczasowe wspolne chwile. Trzymał ją a biodrach i dał lekkiego całusa w usta. Zaraz po tym odsunął głowę pokazując przedrzeźniającą minę, marszcząc usta i położył się w tym do wody. Utrzymał się na wodzie lekko odpływając w tył i patrząc w jasne, nieskazitelne niebo. Oddał sie chwilowej przyjemności, kątem oka zerkajac na Reike.

- Popływamy?

Rzucił zaczynając poruszać nogami i lekko rękoma zwiększając odległość między nimi, z każdym takim ruchem.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Plaża

Post autor: Reika »

Najwyraźniej glon na głowie rozbawił Mishimę, bo parsknął śmiechem, jednak jego zielone oczy nadal uważnie się w nią wpatrywały. Reika więc odwzajemniła to spojrzenie, kładąc przy tym mu dłonie na klatce piersiowej. Uśmiechała się promiennie, zadowolona z faktu, że tak idealnie się dopełniają. Gdy jednak Brunet powiedział jej komplement, zarumieniła się lekko i spuściła wzrok, zawstydzona. Owszem, zdawała sobie sprawę z tego, że dobrze wygląda, jednak docenienie tego przez mężczyznę, do tego takiego, który pragnął skraść jej serce, zawsze było czymś naprawdę miłym i niesamowicie wyjątkowym. Zresztą komplementy zawsze ją zawstydzały. Tak po prostu.
- Tak, mi też. - Przyznała, znowu podnosząc wzrok. - To wszystko tak szybko się potoczyło, jednak niczego nie żałuję. Wręcz przeciwnie.
Im dłużej spędzała z nim czas, tym bardziej czuła, że to właśnie ten, którego już od pewnego czasu poszukiwała. Co więcej, przez myśl zaczęło jej przechodzić, że Yoichi był jej wielką pomyłką i nie powinna była wchodzić w ten związek, oszczędzając sobie tylko rozczarowania i złamanego serca. Szybko jednak odegnała te niepokojące myśli. Spędziła z Inuzuką wiele dobrych chwil i gdyby nie ta wyprawa, na którą wspólnie się udali, to może nie doszłoby do tego, co się wydarzyło. Nie, to nie była pomyłka. Po prostu przewrotny los chciał inaczej i może dobrze wyszło. Dostała drugą szansę, której postara się nie zmarnować. Zrobi co w jej mocy, żeby ten nowy związek przetrwał. Znowu miała nadzieję na lepsze jutro. Znów mogła sobie układać na nowo życie.
Z tych rozmyślań wyrwał ją całus Bruneta, więc posłała mu uśmiech i nie przejmując się jego przedrzeźniającą miną, uściskała go krótko, jakby chciała mu przekazać, jak bardzo się cieszy, że jest tuż obok. Po chwili wypuściła go z objęć, a widząc jak się kładzie na wodzie i proponuje pływanie, Blondynka z uśmiechem skinęła głową.
- Tylko nie oddalajmy się za bardzo od brzegu. - Poprosiła. - Podobno można tu spotkać rekiny i duże meduzy.
Po tych słowach położyła się brzuchem na wodzie i ruszyła za Mishimą, płynąc sobie spokojną żabką. Taki ruch dobrze im zrobi i do tego był świetnym treningiem dla ciała. Po przyzwyczajeniu się, woda była teraz przyjemnie chłodna, jednak należało być ostrożnym, ponieważ mogła skrywać niebezpieczeństwo. Zarówno rekin, jak i jadowita meduza, były na tyle dużym zagrożeniem, że nie można było tak po prostu oddać się relaksowi. Pływali tak sobie dobrą godzinkę, oczywiście z przerwami na chlapanie, łapanie za nogi i tak dalej, ale to już na nieco płytszej wodzie, żeby mieć pewność, że nic z morza im nie zaszkodzi. Wreszcie wyszli na plażę i wrócili na koc. Blondynka wykręcała włosy z wody, zaś jej klon oddalił się w stronę brzegu, aby poszukać jakiś ciekawych rzeczy, typu muszli, bursztynów i innych skarbów, które morze wyrzuciło na brzeg.
- W sakwie mam smarowidło z koziego mleka. - Powiedziała Mishimie. - Jak wyschniemy, to będzie trzeba się nasmarować, żeby nie poparzyć sobie słońcem skóry. Chociaż Ty chyba jesteś to tego przyzwyczajony, mieszkając na pustyni, hm?
Była ciekawa, czy rzeczywiście. Ona sama miała jasną i wrażliwą cerę, więc takie poparzenia słoneczne nie dość, że łatwiej mogła załapać, to jeszcze było to naprawdę przykre i bolesne doświadczenie.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Plaża

Post autor: Mishima »

Bliskość blondynki oddziaływała na niego bardzo pozytywnie. Kiedy spuściła oczy, po jego słowach uśmiechnął się rozluźniając atmosferę. Poczuł jej dłonie na klatce i złożyli sobie całusa. Czego chcieć więcej? Po krótkiej chwili, postanowili w końcu trochę popływać. Mishima ruszył na plecach, relaksując się a Reika, ruszyła tuż za nim. Cóż powiedzieć więcej? Pływali tak dobre kilkanaście minut, a o ile nie dobrą godzinę. Nie zagłębiali się za daleko, bo słysząc o rekinach i dużych meduzach, w głowie bruneta od razu pojawiła się myśl pożarcia. O co to, to nie. Wolał latać niż pływać, bez dwóch zdań. Wreszcie minął czas i wypłynęli na brzeg ponownie. Wyszli kierując sie po piachu z powrotem na koc. Klon Reiki opuścił ich sprawdzając teren dookoła, więc sami usiedli na rozłożonym siedlisku. Gdy blondynka wyciągnęła kozie mleko, brunet lekko się zaśmiał.

- Moja skóra przywykła do dużo większego i prażącego słońca, więc nasmaruje tylko Ciebie. Mi nic nie grozi.

Mówiąc to puścił jej oczko i wyciągnął rękę po mleczko. Kiwnął jej głową, żeby położyła się na plecach. Trzeba przyznać, że ta wizja podobała mu się. Bądź co bądź, jego dłonie szybko znajdą z tego dotyku zabawe i przyjemność.
Gdy Reika się położy, Mishima w tym momencie delikatnie rozprowadza mleko na swoich dłoniach i kładzie na jej ciele. Zaczyna od nóg, dokładnie je otaczając. Łydki i uda, na których skupia się chwilę duzej. Od zewnątrz i blisko wewnątrz. Przechodząc dłońmi przez brzuszek, dokładnie go smaruje aż dłonie wędrują do piersi.

- Może chcesz się poopalać cała? Nikogo dookoła nie ma.

Mówił to naturalnie wlasnie w tym momencie, nakrywając kolejna warstwę na dekolt blondynki, wcierając dokładnie i najezdzając lekko pod zakrycia stanika.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Plaża

Post autor: Reika »

Tak jak się spodziewała. Skóra Mishimy była przystosowana do jeszcze mocniejszego słońca i ten klimat nie był w stanie mu w żaden sposób zagrozić poparzeniami, dlatego też nie potrzebował żadnych odżywczych smarowideł, które go przed tym uchronią. Za to pomysł ze smarowaniem bardzo mu się spodobał, ale to on postanowił nasmarować ją. Z początku myślała, że mowa była tylko o plecach, które trudno było samemu nasmarować, ale gdy oddała Brunetowi specyfik, a on dał jej znak, żeby się położyła na plecach. Już się domyśliła, że oprócz dokładnego smarowania, dostanie też masaż całego ciała. Nie ma co, typowy facet, wykorzystujący okazję.
- Ej~! - Zaśmiała się. - Ale ręce mam jeszcze sprawne. Mogę to sama zrobić.
Nie zamierzała się kłaść na plecy, tylko usiadła sobie wygodnie na kocu, podpierając się z tyłu rękami i uważnie śledziła dłonie Bruneta, które zaczęły od jej nóg, rozsmarowując chłodny specyfik na jej skórze. Wyczuła przyjemną nutę aloesu. Gdy dotarł do jej ud, rozchyliła je nieco, żeby ułatwić mu zadanie, cały czas nie odrywając od niego wzroku. Nie ma co, to była przyjemna prowokacja, która mimowolnie wywołała u niej dreszcze. Przy brzuchu i boczkach nieco się spięła, czując lekkie łaskotanie. Kiedy jednak Mishima, smarując jej dekolt, zapytał o to, czy nie chce złapać opalenizny na całym ciele, czyli w męskim języku, że chętnie zobaczyłby ją bez bielizny, Blondynka przewróciła oczami i uśmiechnęła się łobuzersko.
- Raczej nie mam zamiaru eksponować światu swojego biustu, a już tym bardziej tyłka, więc co za różnica, czy będzie opalony, czy nie? - Zapytała, unosząc jedną brew do góry. - Chyba, że dla Ciebie ma to jakieś znaczenie. Jeśli tak, to możesz ściągnąć.
Mieli do dyspozycji jej klona, który zawsze mógł ostrzegać przed zbliżającymi się ludźmi, więc nie musiała przejmować się faktem, że jakieś niepożądane oczy ją zobaczą. Nie chciała też odmawiać Brunetowi przyjemności, skoro niedługo mają się rozstać na jakiś czas, więc pozwoli mu się rozebrać. Co prawda, planowała z nim porozmawiać, a w takiej sytuacji będzie trochę ciężko skupić uwagę na rozmowie.
- Jutro w południe wyruszam. - Poinformowała go. - Im szybciej to załatwię, tym szybciej wrócę do domu, do Ciebie. Będziemy mieć jeszcze wiele okazji, żeby dokładniej zwiedzić Ryuzaku no Taki, ale póki co, czas mnie goni.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Plaża

Post autor: Mishima »

Reakcja kobiety tylko rozbawiła bruneta, który uraczył ją lekkim uśmiechem. Jego dłonie przesunęły się po jej dekolcie, najeżdżając na ramiona i szyję. Zaraz po tym zabezpieczył mleko, odkładając je na bok. To, że on nie potrzebował tego rodzaju olejków nie oznaczał, że słońce jest słabe. Osoby z rodzajem skóry, takim jak posiada Reika, są bardzo narażone na poparzenia i ciężkie wypieki. Z tego wzgledu, warto było pomóc. To że ręce uciekały w różne miejsca, jest też doskonale zrozumiałe. Mishima był w końcu facetem, a który mając kobiete w związku, ominie takie momenty? Bądźmy szczerzy, to są naturalne sytuacje, które oboje doskonale rozumieli. Szkoda, że wśród szerszej populacji, takie sytuacje to dalej marzenia albo powód do rozmów. Świat schodzi na psy, aczkolwiek nie oni. Dalej są naturalni i są sobą.
Po wszystkim odchylił ręce do tyłu i oparł się na łokciach spoglądając na blondynke, tuż obok.

- Zostawmy go w spokoju. Mówisz więc, że to już jutro. Znasz moje zdanie na ten temat, nie bede dopytywał aczkolwiek mam nadzieję, że nie jest to ryzykowna podróż.

Odpowiedział mężczyzna, zerkając w stronę i oczy kobiety. Chciała z nim porozmawiać, więc nie zamierzał unikać tematu choć im częściej się on pojawiał, tym jeho ciekawość była bardziej wystawiana na próbę. Spojrzał przed siebie na bezkresne morze.

- Więc ostatnia noc przed nami. O której jutro chcesz wyruszyć i czym podróżujesz?

Zapytał w spokoju, nie zamierzając psuć chwil, bo zresztą nie było czym. Minie zapewne troche czasu nim wróci, więc będzie mógł go wykorzystać do przeprowadzenia się w okolice Shinrin.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Plaża

Post autor: Reika »

Uśmiechnęła się, gdy Mishima ostatecznie postanowił zrezygnować ze ściągnięcia z niej stanika, najwyraźniej uznając, że nie ma dla niego znaczenia, czy biust jest opalony, czy też nie. Gdy jednak zakręcił pudełeczko ze smarowidłem, Reika zmarszczyła lekko brwi i spojrzała na Buneta, najwyraźniej czekając na więcej. Przód mogła przecież sama sobie posmarować, ale kto pomoże jej z tyłem? Plecki też chętnie wystawi na trochę promieni słonecznych.
- A plecki? - Zapytała, udając płaczliwy głosik i robiąc smutną minkę. - Z tyłu też trzeba posmarować~!
Mówiąc to, wzięła sobie trochę kremu na palce i delikatnie rozsmarowała go po całej twarzy, po czym ułożyła się na brzuchu i odgarnęła mokre włosy do przodu, spoglądając na Mishimę przez ramię i robiąc słodką minkę. Słysząc, że ten ma wątpliwości co do bezpieczeństwa jej misji, uśmiechnęła się lekko i pogładziła go po kolanie, jakby chciała w ten sposób uspokoić.
- Jedyne ryzyko, to bandyci, których można spotkać na szlaku. - Wyjaśniła cierpliwie. - Ale z nimi łatwo sobie poradzę. Nie musisz się przejmować. Moja misja polega na dostarczeniu wieści i przyniesieniu odpowiedzi. Zwykłe poselstwo, nic strasznego. Czeka mnie tylko długa droga.
Miała nadzieję, że zdradzenie mu charakteru misji nieco go uspokoi, w końcu poselstwo nie było niczym strasznym, a jedyne niebezpieczeństwo czyhało na drodze. Nie musiała nikogo tropić, zabijać, szpiegować, po prostu robiła za posłańca. A to, że sprawa była mocno polityczna i dotyczyła bardzo ważnej kwestii, zaś samym odbiorcą był drugi z Liderów, to już osobna sprawa.
- Ostatnia przed moją podróżą. - Uściśliła z lekkim uśmiechem. - Mamy jeszcze sporo czasu, żeby się sobą nacieszyć. Myślę, że wyruszę po wcześniejszym obiedzie, żeby można było z rana jeszcze trochę poleniuchować. Co do środka transportu, to podróżuję zawsze pieszo. Jestem znacznie szybsza, niż wóz, albo nawet sam koń, więc tak jest szybciej i wygodniej dla mnie. Znam szlaki.
Przyglądała się Mishimie, jakby chciała wybadać, czy dalej się o nią niepokoi, czy to po prostu fakt, że będą musieli rozstać się na tak długo. Sama świadomość tego faktu już ściskała ją za serce, a to dowodziło tylko jednego, że zdążyła już mocno się przywiązać do Bruneta i będzie cholernie mocno za nim tęsknić przez ten czas rozłąki. To da jej motywację do pośpiechu i dzięki temu postara się niedługo wrócić do Shinrin.
- Jakie masz plany, gdy ja będę w podróży? - Zapytała zaciekawiona, przekrzywiając lekko głowę na bok. - Wracasz do Tsurai?
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Plaża

Post autor: Mishima »

Plecki? A na co komu? Oczywiście, że to było żartobliwe ale pokazał kobiecie uniesiona brew i język. Zaśmiał się słysząc jej słowa i styl w jakim mówiła. Nie zamierzała czekać i po chwili przeniosła się na brzuch, udostępniając mu tył ciała.

- Daj to.

Rzucił kręcąc głową, śmiejąc się dalej pod nosem. Wycisnął z buteleczki jeszcze troche mleka i zaczął dokładnie smarować uda kobiety, później dłońmi lekko wysmarował pośladki i jadąc wzdłuż kręgosłupa, złącz smarować łopatki i barki kobiety. Zaraz po tym wrócił temat jej podróży. Zdradziła częściowo rąbka tajemnicy, wyjawiając, że to zwykłe dostarczenie informacji. Nic wiecej, nic mniej. Pozornie łatwe zadanie, ale skoro jest to tajemnica to muszą być to ważne wiadomości. A jeżeli, ktoś będzie na te informację polował? Sytuacje mogą być różne, ale skoro jest to ściśle trzymane w tajemnicy, to może będzie to faktycznie tylko zwykła podróż?

- Nie wątpię, że sobie poradzisz. Skoro mówisz, że to tylko zwykła podróż to niech tak będzie. Zachowaj jednak ostrożność.

Przeczesał jej kosmyk włosów, gdy leżała w jego strone i spogladała mu w oczy. Uśmiechnął się lekko słysząc, że podróż pieszo dla niej jest dużo lepsza niż na czymkolwiek. Ciekawe, cechy fizyczne musi mieć naprawde wysoko rozwinięte.

- Jeżeli chcesz, moge stworzyć Ci ptaka transportowego. Dolecisz tam szybciej i unikniesz ciekawskich oczu.

Jeżeli będzie chciała? Jasne, czemu nie. Choć zapewne pamiętając jakie były jej reakcje podczas lotu, będzie wolała sama tego nie robić. Położył się po tym wszystkim także w pełni na plecach, obejmując ją ramieniem i utrzymując głowę blondynki na swojej klatce piersiowej. Patrzył w niebo rozmyślając nad jej kolejnym pytaniem. Piękne, błękitne z mała ilością pojedynczych, białych chmur dawało mu ukojenie i wyluzowany stan.

- Moje plany? Myślę, że wrócę do Tsurai i przygotuje się przez ten czas do przeprowadzki. Gdy wrócisz będę już czekał w okolicach Shinrin.

Spojrzał na nią, zdradzając swoje plany. Blondynka była jednak tego świadoma, bo przecież wcześniej o podobnym spotkaniu już rozmawiali.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Plaża

Post autor: Reika »

Zachichotała cicho, widząc jego reakcję na to, że przydałoby się posmarować jeszcze plecki, tym bardziej, że to właśnie je chciała najpierw wystawić na słońce. Brunet szybko się uporał z tym zadaniem i po chwili mógł się już swobodnie wyłożyć na kocu. Reika zaś zawinęła włosy w kok, żeby jej nie przeszkadzały i nie zasłaniały skóry przed słońcem, po czym przysunęła się bliżej Mishimy, nadal leżąc na brzuchu i mając idealną możliwość na spoglądanie na niego z góry. Uśmiechnęła się, wyczuwając że jednak się o nią martwi i nie jest pewny co do jej bezpieczeństwa.
- Będę ostrożna, obiecuję. - Przyrzekła, nachylając się i składając na jego ustach całusa. - Nie przejmuj się tym już. Wychodziłam z o wiele gorszych sytuacji, a tutaj zagrożenie jest minimalne.
Spoglądała mu w oczy, gdy przeczesywał jej zbłąkany kosmyk włosów, a gdy zaproponował, że mógłby stworzyć dla niej ptaka transportowego, zmarszczyła lekko brwi, jakby się zastanawiając nad czymś. Coś jej tu nie pasowało z tego, co wcześniej jej mówił o swoich tworach.
- Przecież kontrolujesz je za pomocą myśli. - Stwierdziła. - A nie wiedząc, jaki jest cel podróży, nie będziesz wiedział jak nim kierować. Poza tym, na odległość chyba się tak nie da. Musiałbyś być w pobliżu. To tak jak moje klony. Jak oddalą się za bardzo ode mnie, to się rozpadają. A ogólnie to nawet nie ma o czym mówić, bo nie wsiądę na niego bez Ciebie. Umarłabym chyba ze strachu.
Tym samym temat pożyczenia glinianego ptaka całkowicie odpadał. Lepiej, żeby Blondynka nie dostała ataku serca, albo spadła z dużej wysokości. W tym przypadku bezpieczniejsze były jej własne nogi i chyba Mishima był tego świadomy. Byłoby zupełnie inaczej, gdyby mógł jej towarzyszyć, ale niestety, nie mógł. Tym samym Reika musiała zdać się na siebie i swoje własne umiejętności, które przecież nie były takie złe.
Gdy objął ją ramieniem, ułożyła mu na chwilę głowę na klatce piersiowej, przytulając się i czując błogi spokój, którego od tak długiego czasu poszukiwała i który wreszcie znalazła. Kto by pomyślał, że zwiąże się mężczyzną z pustyni, chociaż nie było w tym nic tak nadzwyczajnego, skoro wcześniej towarzyszyła Inuzuce. Miała tylko nadzieję, że ojciec poprze jej wybór. Zapewne liczył na to, że wybierze jakiegoś Senju i przedłuży linię rodu, jednak serce nie sługa i nic na siłę nie da się zrobić. Tym bardziej, że już wcześniej mówił, że do niczego nie będzie jej zmuszać.
Z tych rozmyślań wyrwały ją słowa Mishimy na temat jego planów. Słysząc, że chce wrócić do Tsurai, aby przygotować się do przeprowadzki, uniosła głowę i spojrzała na niego z ciepłym uśmiechem. Nie mogła uwierzyć, że był w stanie mimo wszystko opuścić swoich, jakiekolwiek by relacje wśród nich nie były, i to dla niej. To wiele znaczyło dla Blondynki.
- W takim razie mam nadzieję, że jesteś przygotowany na spotkanie z Liderem Senju. - Odpowiedziała, nieco rozbawiona. - Musisz mieć jego zgodę.
O to nie powinno być trudno, tym bardziej, że Reika postanowiła wcześniej porozmawiać o tym z ojcem i zapoznać go z sytuacją. Kiedy już będzie miał wszelkie potrzebne informacje, zapewne przychylniej przyjmie Mishimę, niż gdyby ten stanął od razu przed nim i go zaskoczył.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Plaża

Post autor: Mishima »

Blondynka wyczuła, że mimo wszystko Mishima się o nią martwił. Nie wątpił w jej umiejętności, wbrew pozorom mogłaby i jego pokonać, więc tu nie chodziło o to. Powstało między nimi uczucie, więc zdrowe jest uczucie zmartwienia o tą osobę. Gdy usłyszał odpowiedź kobiety, brunet odpowiedział uśmiechem tylko. Nie zamierzał jej hamować ani tym bardziej trzymać ją pod tak zwanym zamknięciem. Nie, nie. Co to, to nie. Gdy poprawił jej kosmyk włosów, zauważyła pewien fakt. Mishima lekko parsknął z uśmiechem, kiwając do niej przy okazji głową.

- Wątpisz w moje umiejętności? Mam szósty zmysł, mógłbym nim pokierować z daleka.

Oczywiście, to był luźny, rzucony żart. Doskonale wiedział, że nie byłby do tego zdolny. Zaskoczył go jednak fakt, że Reika tak łatwo to rozgryzła. Miał okazję walczyć z nie jedną osobą i umiejętności jego gliny pozostawały nie rozgryzione. Była sprytna, to trzeba przyznać.

- Ale masz rację i powiem Ci, że zaskakujesz mnie z każdą chwilą. Dużo osób, które miały styczność z moimi technikami nie dochodziło do takich wniosków równie szybko jak Ty. Będę spokojny mimo wszystko i wiem, że poradzisz sobie bez problemów.

Nie było co dalej kontynuować tego tematu. Bo co więcej mógłby powiedzieć? Ona musiała wykonać łatwą misję, a on w między czasie wyruszy po swoje rzeczy.
Dla wielu ludzi, mogłoby wydawać się to dziwną decyzją. Porzucić rodzinę, cały szczep bądź klan? Dla bruneta jakoś jednak, nie robiło to większego znaczenia. Od momentu gdy stracił narzeczoną oraz jedynego brata, nie odczuwał do Tsurai nic więcej jak przyzwyczajenia. Wszystkie momenty i uczucia, które zawsze towarzyszyły różnym miejscom w wiosce prysnęły z ich śmiercią. Teraz miał nową szansę, którą dała mu blondynka. Zaczynając od pomocy, skończywszy na świetnie zapowiadającym się związku. Pierwszy raz, od wielu lat czuł chęci do czegokolwiek. Przepełniała go nadzieja, która pomagała podejmować odpowiednie decyzje. Więc wyprowadzka do Shinrin? Czemu by nie miał tego zrobić? Jednak gdy Reika wypowiedziała ostatnie słowa w stronę mężczyzny, ten spojrzał na nią wymownie. Spotkanie z Liderem Senju? Większość zapewne czuła by jakiś stres nie wiedząc czego sie spodziewać. Mishima był jednak inny. Wzruszył ramionami jak gdyby nigdy nic.

- Jeżeli jest to wymogiem, możemy z nim porozmawiać w każdym momencie. Nic nie przeszkodzi mi w naszych planach.

Zainicjował końcówkę zdania, puszczeniem oczka w jej stronę. Nie przejmował się tym. Zresztą brunet nie przejmował się zazwyczaj niczym, co wymagałoby czasu. Zwyczajnie w świecie wolał działać niż rozmyślać co mogłoby się stać albo w jaki sposób miałby go przekonać. Życie z takim podejściem jest dużo luźniejsze i bez nerwów. A w tych czasach, warto umieć się odciąć od wszystkiego.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Plaża

Post autor: Reika »

Czy wątpiła w jego umiejętności? Oczywiście, że nie i nawet pokręciła z uśmiechem głową, ale odkryła fakt, że próbował ją wkręcić, tym bardziej, gdy przyznał się do szóstego zmysłu. Parsknęła śmiechem, oczywiście nie biorąc tego na poważnie, po czym uśmiechnęła się szeroko, gdy Mishima przyznał, że zaskoczyła go swoją błyskotliwą interpretacją jego umiejętności.
- Zapewne jeszcze nie raz Cię zaskoczę. - Odpowiedziała, puszczając do niego oko. - Po prostu miałam styczność z wieloma różnymi umiejętnościami i niektóre działają na podobnej zasadzie. Wystarczyło wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Ucieszyła się, gdy Mishima przyznał, że będzie o nią spokojny i wierzy, że sobie poradzi. Nie chciała, żeby się o nią zamartwiał, dlatego na wstępie powiedziała mu, że może jej to zająć kilka tygodni, może nawet dłużej. Oczywiście całkowicie nie wypleni z niego niepokoju, bo było to niemożliwe. Gdyby misja jej się przedłużyła, zapewne zacząłby się martwić i denerwować, co było normalne, jeśli zależało mu na niej. Ona zachowywałaby się tak samo, a kto wie, czy nie gorzej, dlatego też postanowiła sobie, że będzie to jej ostatnia taka misja poza granicami rodzinnej prowincji. Czas zająć się tym co ważne i na co czekała już od pewnego czasu. Na spokojne życie.
Gdy wspomniała o spotkaniu z Liderem Senju, aby uzyskać od niego zgodę na oficjalne zamieszkanie w Shinrin, spodziewała się po Mishimie lekkiego niepokoju na twarzy, więc była mile zaskoczona, że kompletnie się tym nie przejął, tylko wzruszył ramionami, jakby sprawa była oczywista i zupełnie normalna. Był gotowy załatwić to w każdej chwili. Ona sama trochę obawiała się tego, jak powie ojcu o tym, że ma kogoś bliskiego sercu, kto będzie chciał się przenieść do Shinrin ze względu na nią. Wiedziała, że nie był zadowolony z faktu, jak potraktował ją wcześniej Inuzuka, tym bardziej, że także przez to wylądowała potem w szpitalu i długo dochodziła do siebie. Trudno jednak było się dziwić. Zniszczona psychicznie wyprawą i porzuceniem w ten sposób, dostała jeszcze na dokładkę wiadomość o śmierci ukochanego brata. To nie mogło się dobrze skończyć i nie skończyło...
- Naszych planach? - Zapytała rozbawiona, unosząc jedną brew do góry i podpierając brodę na dłoni. - To my mamy jakieś plany? Chętnie o nich posłucham.
Była ciekawa, co Brunet miał na myśli, skoro z planami mieli się wstrzymać do jej powrotu. Wszystko wskazywało na to, że może im się całkiem dobrze ułożyć, ale nigdy nic nie wiadomo. W tym momencie Reika zaczęła się zastanawiać, co czuje do Mishimy. Tak szczerze chciała przyznać przed samą sobą, co nią w tym momencie kieruje i doszła do wniosku, że to już nie jest tylko zauroczenie i fascynacja, ale coś zdecydowanie mocniejszego.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Plaża

Post autor: Mishima »

Zatem blodnynka była naprawdę sprytn kobietą i doskonale operowała fakatmi i wyciągnął wnioski. Bardzo dobra wiadomość, to tylko pokazuje, że nie jest to byle kto także pod wzgledem umysłu. Cenił sobie mądre osoby, życiowo nastawione więc nie mógłby przepuścić tak idealnej osobie. Zwłaszcza, że uczucie miedzy nimi powstawało coraz mocniejsze. Czyżby to zaczynała być miłość? Krok po kroku, ale owszem .. wszystko na to po mału wskazuje.
Leżeli w ten sposób, ciesząc się słońcem. Czasem prażącym, choć dla Mishimy bardzo łagodnym i przyjemnym. Przyjemne też było towarzystwo osoby, która właśnie leżała równolegle z nim na klatce.
Temat zszedł na przeprowadzkę oraz Lidera klanu Senju, aczkolwiek Mishima się tym nie przejmował. To najwyraźniej troche zaskoczyło Reike, ale wygląda na to, że pozytywnie. Czego miał się obawiać? Każdy rozumny człowiek, potrafi postawić na swoim używając odpowiednich argumentów. A one są złotym środkiem na każdego, nawet nie rozumnego człowieka. A skoro on jest Liderem, powinien być na tyle rozumny, że argumenty Mishimy i Reiki, trafią do niego dość prosto. Gdy sobie wyraźnie zażartowała o ich planach, mężczyzna uśmiechnął sie w kąciku ust dość wrednie i udając zarozumiałą minę spojrzał na nią.

- A no tak. Tobie nie mówiłem. Wyprowadzka, wspólne spokojne życie. Wybacz, kobiety mi się pomyliły.

Rzucił pokazując jej zaraz po tym wrednie język. Chciała się droczyc? Oh bardzo chętnie, jednak brunet jest w tym mistrzem z letnim stażem więc chętnie, czemu nie. Czekał na jej reakcje ciekawy, jak kobieta postanowi się odgryźć. Miała ten sam charakter co on, więc może być ciekawe wspólne życie.
Ostatnio w końcu udowodniła, że trzeba się z nią liczyć bo widok grubego mężczyzny, w którego mogła się zmienić w gorących źródłach skutecznie psuł mu dobry smak.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Plaża

Post autor: Reika »

Rozmowa trwała w najlepsze, przeplatana wzajemnym droczeniem się, które chyba weszło im w nawyk. W sumie to Reika nie chciała z tego jakoś specjalnie żartować, po prostu niczego nie ustalali, chcąc poczekać do jej powrotu, dlatego też była nieco zaskoczona, gdy wspomniał o ich rzekomych planach i chciała się dowiedzieć, co tam postanowił. Słysząc jego odpowiedź, uśmiechnęła się lekko. Oczywiście nie uwierzyła, że mógłby ją pomylić z inną, chyba że z jej własnym klonem, no ale nie to teraz było najważniejsze, a perspektywa na wspólne, spokojne życie, o którym wspomniał. Właśnie takie, o którym od dłuższego czasu marzyła. Nie podjęła więc dalej wyzwania z droczeniem się, a skupiła właśnie na tym, co było dla niej najbardziej istotne.
- Wspólne, spokojne życie... - Powtórzyła, spoglądając przed siebie. - Byłoby wspaniale.
Ta perspektywa wyraźnie zagrała jej na emocjach, powodując wzruszenie, więc kiedy tylko poczuła, jak w kącikach oczu zbierają jej się łzy, przewróciła się na plecy, spoglądając prosto w błękitne niebo i rozmyślając o tym wszystkim. Bardzo chciała, żeby im się udało i zrobi co w jej mocy, żeby los drugi raz nie zniszczył jej tych marzeń. Drugi raz nie dałaby rady przechodzić przez taką życiową porażkę, tym bardziej, że zaangażowała się równie mocno, co za pierwszym razem, a kto wie, czy nie bardziej.
- Jesteś całkowicie pewny, że to ze mną chcesz spędzić to życie? - Zapytała całkiem poważnie, jakby chciała się jeszcze upewnić. - Uważasz, że jestem odpowiednim wyborem?
Potrzebowała odpowiedzi na te pytania, aby sama odpowiedzieć na swoje własne i tym samym ostatecznie rozwiać wszelkie wątpliwości, które w tym momencie jeszcze ją nachodziły. Jeśli myśleli już o takich planach, to należałoby przede wszystkim zrobić swój własny rachunek sumienia i zdecydować, co tak naprawdę się czuje i czy było się gotowym na ten kolejny krok, który przecież miał zmienić dosłownie wszystko. Wtedy dopiero, z czystym sumieniem, można ruszyć dalej, już razem i nikt tego nie będzie w stanie już zmienić, chyba że siłą.
Tak więc spojrzała na Mishimę, nadal leżąc na plecach obok niego i zastanawiała się, czy przy przypadkiem to jednak nie za szybko się dzieje. Może należałoby jeszcze poczekać z takimi planami i rozmowami? Tak, to właśnie były jej wątpliwości i nie tylko.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Plaża

Post autor: Mishima »

Temat zrobił się troche bardziej poważny. Luźne rzucone, żartobliwie tekstu bruneta nie zostały podtrzymane przez Reike. Leżeli obok wpatrując się w niebo. Błękitne, spokojne i dające dużo promieni słonecznych. Jakby byli na baterie właśnie teraz pewnie, mieli by sto procent naładowania. Gdy wypowiedziała jego własne słowa, spojrzał na nią przekrecając głowę. Miał wrażenie, że w jej oczach pojawiły się łzy. Czyżby sama nie wierzyła, że coś podobnego może ich czekać? Mishima spojrzał z powrotem w górę w niebo.

- Nie byłoby, to nie są marzenia. To fakt, który nastąpi już nie długo. Sam o niego zadbam.

Nie traktował tych myśli jako coś, co dobrze by było jakby się wydarzyło. Wolał działać, powalczyć o swoje i wiedział w głębi duszy, że tak będzie. Skąd? Cóż, może to ten szósty zmysł z wcześniej? Gdy jednak padły kolejne słowa blondynki znów spojrzał na nią i uniósł lekko rękę, by mogła się wtulić.

- Chodź tu.

Rzucił krótko oczekując, aż sie wtuli i bedzie mógł kontynuować temat i swoją wypowiedź dalej.

- Jestem pewny tak samo Ciebie jak i tego, że nam to wyjdzie. Odpowiednim wyborem? Nie widzę możliwości, żeby spotkać kogoś bardziej pasującego do siebie niż My. Więc głowa do góry i za wszelką cenę nam się to uda. Nikt mnie od tego nie odwiedzie.

Skończył swój wywód z usmiechem dając jej całusa w czoło. Czy był tego pewny? Owszem. Czy wszystko działo się szybko? Tak, bardzo. Ale co z tego? Był szczęśliwy jak nie był od lat. Nie zamierzał wracać do życia wcześniejszego, więc prędzej wolałby umrzeć niż nie spróbować utrzymać tego.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
Awatar użytkownika
Reika
Martwa postać
Posty: 2046
Rejestracja: 15 kwie 2015, o 19:21
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Popatrz na Avatar, a po szczegóły zapraszam do mojej KP <3
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie, torba na uzbrojenie przy pasie i dwie katany na plecach
Multikonta: Brak

Re: Plaża

Post autor: Reika »

Słysząc pewność w głosie Mishimy, Reika spojrzała na niego, z lekkim zdumieniem. To nie tak, że wątpiła, że może im się nie udać, bo szczerze w to wierzyła. Pasowali do siebie idealnie, jakby byli dla siebie stworzeni, jednak obawiała się, że los w jakiś sposób pokrzyżuje ich plany i znów przysporzy cierpień. Wystarczająco w życiu przeszli, żeby zdawać sobie sprawę z faktu, że w jednej chwili całe szczęście może po prostu runąć im na głowę w postaci jakiejś tragedii. Dlatego też Blondynka postanowiła sobie, że w żaden sposób nie będzie już więcej się narażać jako kunoichi, żeby nie kusić losu, chyba że będzie to absolutnie konieczne. Nie dopuści do tego, żeby Mishimia miał kiedyś zostać sam, z żalem i bólem po jej stracie. Już sama myśl o tym mocno bolała.
- Sam nie dasz rady. - Odpowiedziała, po czym uśmiechnęła się lekko. - Będziesz potrzebował do tego mojej pomocy.
Tylko razem uda im się zbudować wspólną przyszłość. Jedna strona nie jest w stanie wiele zdziałać, gdy druga nie zaangażuje się równie mocno. Na szczęście oboje mieli zamiar dołożyć starań, żeby im się udało, ponieważ najzwyczajniej w świecie zależało im nie tylko na tym, co przede wszystkim na sobie nawzajem. A skoro już wybiegali myślami w przyszłość, to coś naprawdę musiało być na rzeczy. I było, co Reika wyraźnie czuła.
Gdy przywołał ją do siebie, przekręciła się na bok i zanurkowała pod jego uniesionym ramieniem, żeby wtulić się mocno w jego ciepły bok. Objęła go ręką w pasie, zaś głowę położyła mu na barku tak, żeby móc spoglądać na jego twarz, tym razem z dolnej perspektywy. Uważnie wysłuchała, co miał do powiedzenia i musiała przyznać, że zrobił na niej spore wrażenie. Jego pewność co do tego wszystkiego była tak stanowcza, że udzieliła się Blondynce, rozwiewając jej wątpliwości. Nie warto było się martwić tym, co może się wydarzyć, jeśli mieli zamiar dołożyć wszelkich starań, aby nic nie pokrzyżowało ich wspólnych planów. Uśmiechnęła się, gdy dostała całusa w czoło.
- Widzę, że zależy Ci na tym równie mocno, co mi. - Przyznała. - To nie tak, że wątpię w nas. Po prostu boję się, że po drodze wydarzy się coś, co nas rozdzieli, dlatego po powrocie do domu zrezygnuję ze służby, żeby więcej nie stawiać swojego życia na szali i nie kusić losu.
Dzięki temu wyeliminuje ewentualność, że mogłaby zginąć podczas wykonywania jakiegoś trudnego zadania dla klanu i zostawi Mishimę samego. Wystarczająco dużo zrobiła dla Senju, żeby przejść na zasłużony odpoczynek i wreszcie zająć się swoim własnym życiem. Może podjąć pracę w szpitalu i od czasu do czasu, wspomóc mieszkańców Shinrin, gdy zajdzie taka potrzeba, ale nic poza tym, chyba że zajdzie istotna konieczność.
Dłoń, którą go obejmowała w pasie, przesunęła się na pierś Mishimy, służąc jako podparcie, bo po chwili Reika uniosła głowę i spojrzała mu uważnie w twarz, uśmiechając się ciepło, by następnie zetknąć ich czoła i nosy ze sobą, jednocześnie przymykając oczy.
- Kocham Cię. - Szepnęła.
0 x
Awatar użytkownika
Mishima
Gracz nieobecny
Posty: 440
Rejestracja: 14 cze 2017, o 14:07
Wiek postaci: 31

Re: Plaża

Post autor: Mishima »

Miał wrażenie, że każde jego słowo, które wypowiedział trafiły do Reiki. Widocznie potrzebowała lekkiej motywacji, a w tym Mishima był od zawsze dobry. Teraz kiedy samemu widział sens życia, zebrała się w nim nieopisana zawziętość. Rzec można by było, że powrócił z zaświatów i nie byłoby to kłamstwem. Najwyżej lekkim ubarwieniem bądź metaforą. Gdy usłyszał dalsze słowa blondynki, poczuł, że są na najlepszej drodze by to się udało. Miała rację, samemu byłoby ciężko utrzymać wszystko w ryzach. Jednak gdy zbiorą się we dwójkę z taką samą motywacją do działania? Efekty mogą być niczym w baśniach. Mimo, że życie to nie bajka, tak dużo dobrych sytuacji ma także odzwierciedlenie w codzienności. Tego właśnie poszukiwał brunet i to właśnie znalazł w postaci Reiki. Zresztą wychodzi na to, że vice versa.

- Tym bardziej jestem o wszystko spokojny. We dwójkę na przekór światu. Dość oklepabe stwierdzenie, aczkolwiek bardzo trafne.

Zaśmiał się lekko, spoglądając w dół na twarz kobiety. Czuł jak leży wtulona w jego bok i spogląda w górę, w jego oczy. Samemu robił to samo w drugą stronę a ręką obejmował ją. Dłonie lekko wodziły po jej nagich plecach. Gdy w końcu nastała chwila ciszy, Reika postanowiła ją przerwać. Gdy brunet poczuł lekki nacisk na ciało, doszło do niego, że kobieta wykonuje jakiś ruch. Spojrzał na nią i poczuł jak smyra swoim noskiem, jego własny. Uśmiechnął się w kąciku ust i nagle usłyszał te słowa. Poczuł gorąc, oj tak napewno. Zaskok? Wymieszany z szokiem aczkolwiek wielką pozytywną radością? Na jego twarzy malowało sie owszem zaskoczenie, ale bardzo pozytywne, radosne. Uśmiechnął się dużo szerzej przyglądając się jej jeszcze chwilę, jakby nie dochodziła do niego ta chwila. Czuł to samo, ale nie chciał być zbyt szybki. Ogarnął lekko kosmyk jej włosów za ucho, który się zrobił gdy leżała.

- Zaskoczyłaś mnie teraz bardzo, ale pozytywnie. Bo ja Ciebie też i jestem tego więcej jak pewien.

Odpowiedział jej ciszej, nie psując atmosfery, dołożył do tego lekki pocałunek zatrzymując dłoń dalej na jej policzku, gdy poprawiał kosmyk. Spokojnie, z uczuciem i namiętnie. Ten moment zapamiętają do końca swych dni. Jakby nie patrzeć swój pierwszy raz tak samo jak i pierwsze słowa pamięta się na zawsze.
0 x
Obrazek
Wygląd ~Ubiór
Kontakt jedynie na PW
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ryuzaku no Taki”

Użytkownicy przeglądający to forum: Sasame i 2 gości