Stare domostwo

[Gundan]

Całkiem spora posiadłość znajdująca się blisko wschodniego krańca dzielnicy mieszkalnej. Z pozoru wydawać by się mogło, że mieszka tu ktoś całkiem zamożny jednak gdy przyjrzeć się nieco uważniej zauważyć można sporo śladów świadczących o tym iż dawno nikt nie wykonywał tu żadnych prac. Co prawda trawnik, drzewa czy krzewy są jakoś tam poprzycinane, to jednak dach czy ściany zdecydowanie widziały lepsze czasy.
Sama posesja ogrodzona jest około dwumetrowym kamiennym płotem na której znajdują się pięć połączonych ze sobą budynków między którymi znajduje się niewielki staw z ogrodem oraz jeden oddzielny budynek służący za coś w stylu szopy najpewniej.
Mimo to wśród sąsiadów krążą wieści, że w ów domostwie mieszka bardzo zapracowany krewny kogoś z rady kupieckiej przez co nikt się tym specjalnie nie interesuję w obawie, że jeśli zbyt długą będą spoglądać na ów dom i coś z niego zniknie to inny z sąsiadów mógłby go oskarżyć.

[Renkuro]

Renkuro spuścił zasłonę milczenia na to jak przebiegła rozmowa z kobietą. Uznał że musi skupić się na zadaniu, i gdy weszli do dzielnicy mieszkalnej chcąc nie chcąc musiał odpowiedź dziewczynie na pytanie. Problem był taki że teraz to było mu troszkę wstyd czego oczywiście nie miał zamiaru pokazać. Tylko pytanie, jak ubrać w ładne i mądre słowa odpowiedź która brzmi nie mam lalki bo jestem biedakiem? Przyznawać że przed damą że nie stać go na takie bajery? Nie no, tego przecież nie mógł zrobić. Odchrząknął i próbując brzmieć jak najbardziej wiarygodnie postanowił zmieszać prawdę z pół prawdą, jakkolwiek to brzmi.
Nie każdy kuglarz używa kukieł, część z nas korzysta z tylko protez, a cześć w ogóle nie bawi się w lalki mimo że to z nich słyniemy. Nasz klan posiada sporo technik do których użycia nie potrzebujemy innej broni niż przeciętny shinobi, a wielu z nas skupia się na truciznach. Widziałem nawet kogoś kto używał naszych zdolności do usprawnienia strzelania z łuku. A cześć z nas może ci odpowiedzieć że walczy tym co ma pod ręką i też będzie to prawda. To co powinnaś wiedzieć to to że ja mogę za pomocą jednej z technik klanowych unieść bezdźwięcznie kilak sztuk broni, i wbić je w kogoś bez konieczności bliskiego podchodzenia, przyda nam się skoro wchodzimy po cichu.
Kuglarz miał nadzieję że to wyjaśnienie choć przydługie zostanie przyjęte normalnie, bez dopytywania dlaczego akurat on kukły nie ma. Jakby lepiej płacili to by miał co nie?
Kolejny raz gdy się do niego odezwała było już niedaleko ich celu. Całkiem miłe że pyta go o zdanie a nie decyduje arbitralnie co robią. Chociaż z drugiej strony chłopak musiał w duchu sobie przyznać że przecież nie ma żadnego pojęcia jak się mają za to zabrać. Miał pewne podejrzenia że jak zrobią coś nieodpowiedniego to ich tam wymordują. No i też nie chciał zrobić z siebie idioty. Zastanowił się i powiedział
Proponuję żebyśmy najpierw zbadali pustą szopę skoro stoi samotnie, a potem żebyśmy weszli przez okno do budynku gdzieś na najwyższym piętrze. A później zwyczajnie będziemy metodycznie go przeszukiwać eliminując napotkanych ludzi. Chyba że masz lepszy pomysł? W końcu ty dowodzisz.

[Gundan]

Misja D
7/15
Ayatsuri Renkuro

Ludzie którzy nie okazują emocji są straszni w rozmowach, w końcu ciężko jakkolwiek zrozumieć co im siedzi w głowie gdy na twarzy nie drga żaden mięsień. Renkuro próbował jakoś zgrabnie wybrnąć z dość wstydliwego dla niego tematu lecz to czy kobieta uwierzyła czy nie mogło pozostać dla niego tajemnicą, ponieważ ani nie uśmiechnęła się kpiąco, ani nie skinęła głową. Blondynka nie zrobiła dosłownie nic co mogłoby uchylić choć rąbek tej tajemnicy.
- Oczywiście, jednak zanim go omówimy chodźmy do tamtego domu. Wynajęłam go więc zachowuj się naturalnie, bo gdy zbliżymy się do niego będziemy w polu widzenia potencjalnych przeciwników. - odparła chwytając Renkuro pod ramię i lekko przytulając się do niego.
Nie było wątpliwości, że wszystko to było dla zmylenia przeciwników którzy potencjalnie mogli by ich zobaczyć ale jak tym razem zachowa się Renkuro? Kobieta prowadziła lecz było to zrobione w tak subtelny sposób, że ktoś z boku nie miał możliwości zauważyć jak delikatnie napiera na białowłosego by ten skręcił.
Tym sprytnym sposobem doprowadziła ich do niewielkiego domku w mieszczącego się trzy posesje od ich celu. Gdy tylko weszli do środka Renkuro mógł zobaczyć, że praktycznie nic tam nie było. Ot jeden pokój z wstawionym łóżkiem pod jedną z bocznych ścian a na środku stół oraz cztery krzesła. Okiennice były pozamykane dlatego jedyna rzecz jaka dawała nieco światła była niewielka świeca na środku wcześniej wspomnianego stołu.
Mieszkanie było praktycznie puste bo przy stole siedziały już dwie kobiety. Jedna o różowych włosach związanych w kucyk i równie różowych oczach która przedstawiła się jako Tomoko, druga natomiast o czarnych włosach z grzywką ściętą na równo i czerwonych włosach imieniem Junko.
- Uuuu czy to ten piękniś którego polecał nam Sanosuke? - zapytała czerwonooka uśmiechając się zalotnie po czym zaszeptała coś na ucho różowłosej koleżance i obie zachichotały.
- Opanujcie się dziewczyny. Mamy zadanie do wypełnienia. Siadaj kuglarzu. - chłodna jak zawsze blondynka wskazała miejsce obok różowowłosej, a sama zajęła obok czerwonookiej aby następnie złożyć jedną pieczęć i wyjąć jakąś kartkę z kieszeni, rozłożyć ją na stole tak aby każdy widział co na niej jest.
- Teraz możemy spokojnie rozmawiać, aktywowałam barierę. Junko jakieś zmiany?
- Dwóch ludzi wyszło oraz dwoje weszło, tak samo jak kilka godzin wcześniej. Używają jakiejś techniki zaburzającej przez co dalej nie mogę ustalić w którym dokładnie pokoju się znajdują. - odpowiedziała już zupełnie poważnie czarnowłosa, a następnie blondynka swoje chłodne spojrzenie przeniosła na różowowłosą.
- Moje zdolności też na niewiele się zdały, ale mam wrażenie, że to czego szukamy może być pod posesją. Nie wiem tylko gdzie znajduje się wejście, ale była pewna krótka chwila gdy jakby osoba podtrzymująca technikę zmieniała się z kimś i nie wyszło im to zbyt płynnie. Miałam wtedy wrażenie jakbym wyczuła chakre pod posesją.
Blondynka skinęła głową i raptem wszystkie dziewczyny spojrzały na Renkuro, blondynka która ewidentnie dowodziła co prawda dalej miała te zimne, zabójcze spojrzenie ale pozostałe dwie dziewczyny mogły być nieco bardziej rozpraszające. Różowowłosa uśmiechała się co prawda tylko dosyć niewinnie, a czerwonooka z kolei wysłała mu cichutko buziaka i puściła oczko... może ta misja wcale nie będzie taka zła jak się zapowiadało?
- To jest Renkuro Ayatsuri, człowiek którego polecił nam drogie panie Sanosuke. Renkuro, słyszałeś co wiemy, tutaj masz mapę którą udało nam się sporządzić. Po drodze tu chciałeś mi udowodnić, że się mylę co do ciebie, jeśli dobrze cię zrozumiałam. W takim razie masz szanse.

Mapka:

* Dla jasności drzwi frontowe od lewej strony

- Kobieta Art
- TomokoArt
- JunkoArt

[Renkuro]

Renkuro nie do końca wiedział co dziewczyna o nim pomyślała, zjednaj strony to była całkiem prawdziwa wersja, nie skłamał, ale z drugiej nie da się ukryć że ominął pytanie dlaczego nie ma lalki. Może uznała że zwyczajnie chłopak ma inny styl walki, a może co gorsze pomyślała o nim źle. A to bardzo podłamało mentalnie chłopaka. Gdy tak szli do celu czuł się zwyczajnie głupio, jak taki najgorszy żebrak który idzie na randkę, a podczas niej wychodzi że jest spłukany. Znaczy no może to nie była randka, ale idąc pod rękę z tulącą się do niego kobietą, której w sumie to imienia jeszcze nie poznał i też nie było sensu pytać, mógł się czuć prawie jakby właśnie na takiej był!
Gdy weszli do mieszkania będącego celem ich podróży kuglarza spotkała całkiem miła sytuacja. To nie była misja dla pary, a dla czworga. Czyli jego brak kompetencji i doświadczenia nie będzie aż tak odczuwalny ponieważ jest tutaj jeszcze trójka fachowczyń. Zachowanie dwójki dziewczyn jednak było dla chłopaka troszkę krępujące, inna sprawa że dla niego krępujące było każde siedzenie gdzieś z większą niż jedna osoba, grupą ludzi. Kuglarze dłubią w lalkach i są samotnikami, a tu trzeba pracować zespołowo. Gdy na samym początku gdy Junko nazwała go pięknisiem nie do końca wiedział czy to ironia czy szczere stwierdzenie. Tak czy siak na zalotny uśmiech odpowiedział szeroko swoim, i śmiejąc się dorzucił krótkie: Do usług. Ironia czy nie to było i tak dosyć miłe.
Po wstępny zapoznaniu się ze współpracownikami i ze sprawą, gdy wszystkie pary oczu zostały wlepione w niego mało się nie udławił silną z tremy. Dlatego zrobił najbardziej oklepaną rzecz jaką mógł, czyli by przykryć swoje zdenerwowania tym że właśnie jest w centrum uwagi, gdzie co najmniej dwie z trzech rozmówczyń starają się go zawstydzić, czyli udał że chwilę się zastanawia by się uspokoić i przemówił. Oczywiście odwzajemniając uśmiech zarówno różowowłosej jak i po chwili rzucić go do czerwonookiej.
Jeśli dobrze rozumiem jesteśmy w sytuacji gdzie prawie na pewno dom jest pilnowany tylko przez 2 osoby podczas jednej zmiany, gdzie co najmniej jedna zajmuje się podtrzymaniem techniki która utrudnia zinfiltrowanie wnętrza. Nie widzę tutaj innego rozwiązania niż zaczekanie na kolejną zmianę by mieć maksymalnie dużo czasu na poszukiwanie, wejście w parach z dwóch końców domu, zlokalizowanie strażników i ich likwidacje. Jeśli coś pójdzie nie tak, ale ich technika opadnie a walka będzie ciężka, to właściwie nie ma problemu żeby jedna para zlokalizowała cel, a druga zajęła się przeciwnikami. Powód dla którego można zaczekać na zmianę też jest taki że jeśli zobaczymy jak wyglądają ci co wyszli i ci w środku to możemy potem w akcji używać Henge, podszywając się pod jednego z nich. Może to być przydatne w razie potknięcia. Ale to nie ja tutaj dowodzę. Wypowiedział ostatnie zdanie patrząc prosto ze spokojem w zimne oczy blondynki. Nie ma sensu kopać się z koniem czy raczej konkretnie z klaczą. Renkuro nie zamierzał oporować, i grzecznie dostosuje się do zaleceń. Jeśli jednak koncepcja par by przeszła to zaproponowałby żeby jedna startowała z pokoju przedstawionego w lewym dolnym rogu mapy, a druga z prawego dolnego tak żeby spotkali się po środku budowli w największym z budynków. A on by preferował prawy bo wyglądał prościej, gdyby miał jakikolwiek wybór.

[Gundan]

Misja D
9/15
Ayatsuri Renkuro

Sytuacja w której znalazł się kuglarz według niektórych mogła być cudowna, w końcu przebywał on właśnie w jednym niewielkim pokoiku z aż trzema urodziwymi kobietami, a dla innych tak jak dla białowłosego niezwykle stresująca. Można było to oczywiście zrozumieć w końcu co innego ośmieszyć się przed jedną niewiastą, a co innego przed trzema. Jednak mimo to w jakim położeniu chłopak się znalazł próbował jak najlepiej wypaść robiąc swoje.
- Próbując to zrobić podczas zmiany mogłybyśmy sobie ściągnąć na głowę czterech przeciwników, a nie wiemy jaką siłą dokładnie dysponują potencjalni strażnicy. Nie wiemy też czy to faktycznie oni utrzymują technikę, tak jak ci powiedziałam wcześniej kuglarzu. Ta misja jest inna niż te które przydzielają byle łuskom. Nie wiemy co jest naszym celem, ani gdzie dokładnie to się znajduje, nie mamy też żadnych informacji o tym czy ktoś tego faktycznie pilnuje. Wiemy tylko tyle ile same się dowiedziałyśmy i wiele z tych informacji to nasze domysły. - odpowiedziała blondynka, a pozostałe dziewczyny skinęły na potwierdzenie głową - Po za tym jeśli użyjemy wyglądu osób które właśnie wyszły nie sądzisz, że mogło by to wzbudzić podejrzenie tych którzy ich zmienili tym bardziej gdyby użyć wyglądu osób które właśnie weszły. Zamiast tego będziemy musiały dziewczyny wykorzystać obecną przewagę zakładając, że nie wiedzą o nas. Okrążymy dom i każda będzie miała swoją część do przeszukania. W razie napotkania przeciwnika staramy się uniknąć walki jeśli nie zostaniemy bezpośrednio zauważone, przede wszystkim szukamy tego co mogło by być wartościowe dla naszej rodziny. Cel poboczny to cicha eliminacja osoby utrzymującej technikę, wtedy Tomoko bądź Junko bez problemu znajdą to czego potrzebujemy. Jeśli już to zdobędziemy udajemy się do tego miejsca. Jeśli któraś nie wróci do wschodu słońca uznajemy za martwą. Czy ktoś ma jakieś pytania?
Plan blondynki wcale nie wyglądał lepiej niż to co zaproponował Renkuro, choć właściwie to wcale też nie skrytykowała jego myślenia prawda? Kto wie może białowłosy właśnie nieco zyskał w oczach blond niewiasty.
Pozostałem dziewczyny słuchając liderki były wyraźnie poddenerwowane ale czy ktokolwiek mógł im się dziwić? Z jednej strony mogło się okazać, że wejdą tam i już w pierwszych minutach osiągną swoje cele, a z drugiej mogło się okazać, że nie wróci stamtąd nikt. Szczególnie, że plan dowódcy dopuszczał taką możliwość.
- No cóż, jeśli nie ma lepszej opcji zróbmy to.
- Hahaha, ja umierać nie zamierzam zanim nie zaciągnę Sanosuke do łóżka. - zaśmiała się czerwonooka po czym wszystkie nachyliły się nad mapą.
- Kuglarzu jesteś najnowszym nabytkiem Ducha więc wybierz miejsce które przeszukasz i postaraj się nie zginąć. Tym razem nie jesteś człowiekiem z pustyni, bądź skorpionem.

Mapka:

* Dla jasności drzwi frontowe od lewej strony
** Wybierz sobie cyferkę od 1 do 4 i możesz od razu opisać jak już dostajesz się do pokoju itp.
*** W razie wątpliwości pisz priv

- Kobieta Art
- TomokoArt
- JunkoArt

[Renkuro]

No nic plan kuglarza się nie przyjął. A wręcz w jego osobistej ocenie był dużo groszy niż jego, ale tak jak powiedział, będzie grzecznie słuchał poleceń blondynki. Patrząc po rozwoju ich relacji raczej już jej nie poderwie, ale jako że mu się podobała to zwyczajnie postanowił iść jej na rękę, ot tak z czystej sympatii, bez dodatkowych motywacji. Dlatego kolejny raz nie podważał jej słów czy autorytetu, zwłaszcza w obecności jej współpracowniczek. Tak więc nie pozostało mu nic innego jak pójść w ten głupi plan. Czy to się nazywa śmierć z miłości? To tak jest w romantycznych bajkach dla dzieci?
Jednak niemałym zaskoczeniem było dla niego to że obydwie dziewczyny były zestresowane. Kuglarz wręcz przeciwnie, był odprężony i jak najbardziej to okazywał. Nie rozumiał dlaczego kobiety tak panikują przed wkroczeniem na posiadłość kiedy mieli dwukrotną przewagę liczebną. On sam nie bał się nawet gdy Sanosuke przyłożył mu ostrze do brzucha wiedząc że jakoś to będzie. To nie tylko wielka wiara w swoje zdolności, ale też w szczęście, los i jego przeznaczenie na pewno nie sprawią mu przykrej niespodzianki. W końcu życie miało dla niego coś przygotowanego prawda? Zrobiło mu się strasznie żal obydwu kobiet, niestety nie mógł zrobić nic co by mogło je podnieść na duchu co nie byłoby źle odebrane. W końcu byli równymi członkami rodziny prawda? To byłaby wręcz obraza w ich mniemaniu jakaś próba rozmowy w celu rozładowania napięcia. I tak więc młody kuglarz jedyne co zrobił, to na słowa blondynki uśmiechnął się do niej i odpowiedział:
Jasna sprawa.
A następnie spojrzał na mapę i wskazał palcem miejsce które sobie upatrzył czyli numer 4. Bo było najmniejsze. Nie było tu dużej filozofii.
Plan jak się za to zabrać był mniej wymagającym przedsięwzięciem niż siedzenie z tamtą trójką w jednym pokoju i ustalanie czegokolwiek. Był prosty jak budowa cepa. Po pierwsze sforsować niezauważanie płot. Najlepiej wspomagając się techniką Kinobori no Waza. Gromadząc czakrę w kończynach chciał sobie ułatwić wspinaczkę i zejście z przeszkody. Po jej sforsowaniu zamierzał od zewnątrz ukradkiem przez okna podejrzeć co jest w środku. Oczywiście nie był idiotą nie zamierzał naglę pokazywać całej twarzy w oknie. Chciał stojąc przy ścianie, powoli wychylać się w celu lustrowania kawałek po kawałku wnętrza mieszkania. I tak z każdego okna które zobaczy. Powoli i spokojnie. Gdy uzna że jest bezpiecznie, spróbuje wejść przez któreś okno do pokoju, przeszukując je powoli nasłuchując czy ktoś nie idzie z korytarza. Jeśli naglę z jakiegoś powodu coś pójdzie nie tak i napotka przeciwnika to jeśli go zobaczy bądź zaraz go zobaczy, tak że niestety nie będzie mógł się nigdzie schować mając pewność że ten go ominie, to będzie musiał sięgnąć po techniki ofensywne. Wyjmie wtedy on 5 kunai z kieszeni, podczepi do niej niewidzialne żyłki czakry, i nakaże im lewitować wokół siebie by w wypadku zagrożenia cisnąć nimi w przeciwnik techniką Sōshūjin. Najlepiej tak by pierwsze kunaie poleciały troszkę wcześniej tak by zobaczyć w którą będzie unik po ułożeniu ciała, a pozostałe poleciały z uwzględnieniem tego. Oczywiście w miarę możliwości chciał korygować ich lot do celu. Właściwie to od razu po wejściu i tak je uniesie tak by były od razu gotowe w razie zagrożenia.

[ghide]

Nazwa

Kinobori no Waza

Ranga

E

Pieczęci

Brak

Zasięg

Na ciało

Koszt

Minimalny, nieodczuwalny

Dodatkowe

Brak dodatkowych wymagań

Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.</span>

Nazwa

Chakura no Ito

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg

100 metrów

Koszt

E: 1,4% | D: 1,2% | C: 1% | B: 0,8% | A: 0,6% | S: 0,4% | S+: 0,2% (za jedną nić)

Dodatkowe

Płacimy tylko za wytworzenie nici.

Opis Podstawowa technika kuglarzy. Za jej pomocą wytwarzamy na czubkach palców cienkie nitki chakry, które następnie można podłączyć do marionetki. Dzięki odpowiednim ruchom rąk i palców jesteśmy w stanie wywołać pożądane ruchy u kukły, np.: przemieszczenie się czy też aktywowanie danego mechanizmu. Początkujący kuglarze muszą podłączyć aż dziesięć nici do jednej marionetki aby funkcjonowała poprawnie. Z czasem liczba ta ulega zmianie i możliwe jest sterowanie większą ilością lalek za pomocą mniejszej ilości nitek. Same nici chakry są niesamowicie wytrzymałe, a przeciąć je można jedynie ostrzem pokrytym chakrą, bądź całkowicie z niej stworzonym. Zniszczyć może je także wystarczająco duża siła (od przeciętnej wzwyż). Od rangi klanowej B istnieje możliwość sprawienia, że nici stają się niewidoczne, przez co shinobi bez specjalnych zdolności nie będzie mógł ich dostrzec.

Nazwa

Sōshūjin

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg Max.

50 metrów

Koszt

Brak

Dodatkowe

Wykonywane przy pomocy nici z techniki Chakura no Ito

Opis Odpowiednik zwykłej żyłki w połączeniu z kontrolą broni podczas walki. Dzięki tej technice jesteśmy w stanie manipulować kilkoma kunaiami czy shurikenami jednocześnie (czy też innymi przedmiotami o podobnej wadze). Podłączenie się do broni za pomocą nici pozwala na uniesienie i ciśnięcie jej w obranym kierunku tak, jakbyśmy rzucili nimi normalnie. Maksymalnie można sterować dziesięcioma przedmiotami na raz. Tor lotu broni może być przez nas nieznacznie korygowany. Należy jednak zaznaczyć, że jutsu to nie pozwala na dowolną kontrolę broni przez nieograniczony czas, a ogranicza się jedynie do podniesienia przedmiotów, a następnie ich ciśnięcia. Trzeba jednak zwracać uwagę na ciężar podnoszonych przedmiotów, np.: fuuma shuriken jest już zdecydowanie za ciężki i jego waga nie pozwala na wykonanie techniki.

[/ghide]

[Gundan]

Misja D
11/15
Ayatsuri Renkuro

Kuglarz postanowił zachowywać się zupełnie inaczej niż gdy był sam na sam z blondynką co było dobrą decyzją, w końcu to ona dowodziła i gdyby chciała się odegrać mogła by przydzielić rodzynkowi najgorsze z wszystkich możliwych zadań. Jednak zamiast tego pozwoliła mu wybrać miejsce, w którym zacznie swoje poszukiwania.
Po twarzach dziewczyn białowłosy widział, że stres związany z nadchodzącymi działaniami nie dawał im spokoju ale to było przecież całkiem naturalne prawda? Kto by nie czuł stresu, może nawet strachu przed wejściem na teren wroga o którym nie ma się prawie żadnych informacji, zapewne tylko głupiec bądź osoba nie szanująca swego życia. Do której z tych grup zaliczał się więc Renkuro?

Z jednej strony człowiek z pustyni czuł, że się nie boi powierzonego zadania, a z drugiej stając przed wyborem wybrał najmniejsze i zarazem najprostsze miejsce na start. Jednak czy dobrze zrozumiał co dokładnie miał zrobić to się miało dopiero okazać.
Plan opracowany przez chłopaka w rzeczywistości był banalnie prosty, co oczywiście miało swoje zalety bo w końcu w tego typu planach było niewiele punktów które mogły się schrzanić. Niestety wymagały też aby w razie czego szybko podejmować decyzje w razie gdy coś jednak pójdzie nie tak.
Z początku, zaraz po opuszczeniu "bazy" tylnym wyjściem wraz z pozostałymi członkiniami napadu, białowłosy zaczął od użycia prostej techniki ninjutsu aby sforsować kamienny płot lecz nie poszło to tak dobrze jakby mógł sobie zaplanować. Oczywiście wejście na górę większym problemem nie było jednak gdzieś w trakcie schodzenia zapomniał chyba o pilnowaniu skupienia chakry w stopach i zleciał w dół. Ku jego szczęściu spadł na większą stertę liści dzięki czemu nie wywołało to zbyt wiele zamieszania i możliwe, że nikt tego nie zaobserwował.
Kolejnym problemem jaki napotkał nasz mafiosa była obserwacja, oczywiście podszedł do sprawy jak należy jednak niestety panowała noc już od jakiegoś czasu natomiast światła w budyneczku do którego miał się dostać kuglarz nie było. Sygnalizować to mogło brak obecności potencjalnych wrogów i tak też okazało się w praktyce.
Po wejściu do środka okazało się, że jest to coś w stylu spiżarni, kuchni oraz małego pokoiku zaadaptowanego na coś na kształt jadalni poodgradzane cienkimi papierowymi ścianami z przesuwanymi drzwiami. Co prawda było dosyć ciemno jednak po chwili gdy oczy co raz bardziej przyzwyczajały się do panującego półmroku dało się też dojrzeć całkiem wyraźnie cztery większe skrzynie. Dwie znajdowały się w pomieszczeniu wyglądającym jak spiżarnia, jedna w pokoju sąsiadującym oraz jeszcze jedna w jadalni.

Mapka:

* Dla jasności drzwi frontowe od lewej strony
** W razie wątpliwości pisz priv
*** Skrzynie na mapce to te ciemniejsze kwadraty w pokojach

  Ukryty tekst

- Kobieta Art
- TomokoArt
- JunkoArt

[Renkuro]

Renkuro być może był głupcem, ale za to również biedakiem. Czyli był doskonałym materiałem na męża. I w sumie teorię z głupcem mogło potwierdzać wywalenie się z murku. No większego wstydu to dawno sobie nie narobił, dobrze że nikt tego nie widział, chociaż jego godność i tak mocno ucierpiała. Wstawszy pomasował tyłek i ruszył jak profesjonalista obrabować wille. Na szczęście nie udało mu się spartolić kolejnych spraw, i był w stanie zorientować się że jest bezpiecznie, a potem opanować jak wygląda budynek który miał przeszukać.
Bez większego problemu ułożył sobie w głowie plan przeszukania swojej części. Zainteresowały go cztery skrzynie, gdzie jak podejrzewał mogły się kryć drabiny do podziemia. Głupie co nie? Ale właściwie to czemu by tak nie miało być? Przecież to najlepszy sposób na ukrycie tajnego zejścia do podziemi. Nikt nie będzie szukał zejść do podziemi w skrzynce. A skoro wiedział że gdzieś takowe zejście musi być, a tylko to miał pod ręką.... Przeszedł się ostrożnie do skrzyni umieszczonej w prawym dolnym rogu i klękając tak by mieć za sobą i po swojej prawej stronie ścianę, rozpoczął jej otwieranie i przeszukanie. Gdyby trudno było mu którąś z nich otworzyć pomógłby sobie kunaiem, który zresztą planował cały czas trzymać w prawej ręce. Gdyby pojawiło się zagrożenie i musiał reagować natychmiast podłączyłby do niego żyłkę czarky i używając techniki Sōshūjin cisnął nim w przeciwnika, korygując jego lot tak by na pewno trafił. Gdyby miał troszkę więcej czasu wyszarpałby jeszcze pozostałe 4 i wtedy użył tych techniki na 5 kunaiach. Tak by przeciwnik na pewno oberwał chociaż jednym.
Gdyby pierwsza skrzynia okazała się mało celnym strzałem to przeszedłby do drugiej stojącej obok. Potem skierowałby się do tej w lewym dolnym rogu, a potem do tej wyżej. A nawet jak to zawiedzie to obejrzy dokładnie podłogę w poszukiwaniu jakiejś klapy czy innego zejścia w dół.
Przecież musiał w końcu jakoś zaimponować blondynce. Chociaż troszkę martwił się o pozostałe współpracowniczki, postanowił się tym nie rozpraszać. Były bardziej doświadczone niż one, jak komuś coś groziło to jemu. Chociaż z drugiej strony jeśli on nie trafił na przeciwnika, to znaczy że jedna z nich mogła.

[ghide]KC E Potencjalne zużycie czakry na plan z kunaiami i żyłkami gdyby ktoś się pojawił:
7% lub 1,4% gdyby użył tylko jednej żyłki

Nazwa

Chakura no Ito

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg

100 metrów

Koszt

E: 1,4% | D: 1,2% | C: 1% | B: 0,8% | A: 0,6% | S: 0,4% | S+: 0,2% (za jedną nić)

Dodatkowe

Płacimy tylko za wytworzenie nici.

Opis Podstawowa technika kuglarzy. Za jej pomocą wytwarzamy na czubkach palców cienkie nitki chakry, które następnie można podłączyć do marionetki. Dzięki odpowiednim ruchom rąk i palców jesteśmy w stanie wywołać pożądane ruchy u kukły, np.: przemieszczenie się czy też aktywowanie danego mechanizmu. Początkujący kuglarze muszą podłączyć aż dziesięć nici do jednej marionetki aby funkcjonowała poprawnie. Z czasem liczba ta ulega zmianie i możliwe jest sterowanie większą ilością lalek za pomocą mniejszej ilości nitek. Same nici chakry są niesamowicie wytrzymałe, a przeciąć je można jedynie ostrzem pokrytym chakrą, bądź całkowicie z niej stworzonym. Zniszczyć może je także wystarczająco duża siła (od przeciętnej wzwyż). Od rangi klanowej B istnieje możliwość sprawienia, że nici stają się niewidoczne, przez co shinobi bez specjalnych zdolności nie będzie mógł ich dostrzec.

Nazwa

Sōshūjin

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg Max.

50 metrów

Koszt

Brak

Dodatkowe

Wykonywane przy pomocy nici z techniki Chakura no Ito

Opis Odpowiednik zwykłej żyłki w połączeniu z kontrolą broni podczas walki. Dzięki tej technice jesteśmy w stanie manipulować kilkoma kunaiami czy shurikenami jednocześnie (czy też innymi przedmiotami o podobnej wadze). Podłączenie się do broni za pomocą nici pozwala na uniesienie i ciśnięcie jej w obranym kierunku tak, jakbyśmy rzucili nimi normalnie. Maksymalnie można sterować dziesięcioma przedmiotami na raz. Tor lotu broni może być przez nas nieznacznie korygowany. Należy jednak zaznaczyć, że jutsu to nie pozwala na dowolną kontrolę broni przez nieograniczony czas, a ogranicza się jedynie do podniesienia przedmiotów, a następnie ich ciśnięcia. Trzeba jednak zwracać uwagę na ciężar podnoszonych przedmiotów, np.: fuuma shuriken jest już zdecydowanie za ciężki i jego waga nie pozwala na wykonanie techniki.

[/ghide]

[Gundan]

Misja D
13/15
Ayatsuri Renkuro

Głupcy w życiu, które często zbyt długie nie jest, mają o wiele trudniej niż inni i może to właśnie z tej przyczyny otrzymują nieco więcej łask od siedmiu bogów szczęścia niż pozostali, a może to po prostu jakiś wrodzony instynkt? Ciężko stwierdzić która opcja jest prawdziwa jednak zdecydowanie coś w tym było. Nos Renkuro na widok skrzyń szybko zaswędział wietrząc w tym jakiś podstęp co w cale nie było jakoś specjalnie zaskakujące bo przecież ko normalny i po co rozstawia cztery skrzynie w oddzielnych pokojach jak mógłby upchnąć je wszystkie w jednym i to najlepiej ustawiając jedną na drugiej pod ścianą żeby zajmowały mniej miejsca.
Dlatego zapewne kuglarz zdecydował się zbadać cóż takiego kryje się w ich środku i za pomocą kunaia zaczął podważać wieko. Nie było to najprostsze zadanie i wymagało też użycia nieco siły jednak ostatecznie się udało. Niestety, ponieważ gdy młody mafiosa poczuł że opór jaki stawiało wieko osłabł zrobiło ono coś o czym Renkuro pewnie nie pomyślał, zaskrzypiało. W ciągu dnia zapewne nikt by tego nawet nie usłyszał, jednak nocą gdy panuje ogólna cisza dźwięki niosą się bardziej. Złośliwość rzeczy martwych.
Czy ktoś to usłyszał? Czy zaraz nie okaże się, że cała misja została spartaczona tym jednym nie umyślnym błędem? Różne myśli mogły rozbrzmieć w głowie naszego biedaka ale na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło że nie wydarzyło się nic złego. Nikt na szczęście nie wparował do pokoju w którym przebywał nasz włamywacz i nawet po poświęceniu chwili na nasłuchiwanie nic nie wskazywało na to by ten stan rzeczy miał ulec zmianie.
Wracając natomiast do skrzyni i jej zawartości, była ona wypchana sianem na którym w ciemności dojrzeć, jak również obmacując rozpoznać można było BRZOSKWINIE! Dlatego chyba nie było by wielkim zaskoczeniem, że w skrzyni obok również znajdowały się ów owoce, na szczęście nauczony wcześniejszym błędem kuglarz z drugą poradził sobie już bez niespodzianek. Jednak mimo tego mógł poczuć spory zawód gdy zamiast sekretnego przejścia znalazł zwykłe owoce, mimo to dzielny chłopaczyna nie dawał za wygraną i ruszył do kolejnego sąsiadującego pomieszczenia w którym znajdowała się następna skrzynia, a co za tym idzie następna szansa na sukces.
Gdy białowłosy znalazł się tylko przy swej przyszłej zdobyczy i już miał się zabierać za otwieranie zza ściany, a więc gdzieś od strony stawu dobiegł go jednak głos nieznajomego mężczyzny.
- Dowódco, Eizō i Fumio złapali jakąś kobietę w sektorze B.
- Kobietę mówisz, prowadź.
Co teraz uczyni nasz bohater? Czy będzie trzymał się planu, czy może zdecyduje ruszyć na pomoc swojej towarzyszce stawiając na szali nie tylko swój los ale i powodzenie misji?

Mapka:

* Dla jasności drzwi frontowe od lewej strony
** W razie wątpliwości pisz priv
*** Skrzynie na mapce to te ciemniejsze kwadraty w pokojach

  Ukryty tekst

- Kobieta Art
- TomokoArt
- JunkoArt

---

- Nieznajomy mężczyzna
- Dowódca

[Renkuro]

Skrzyp. Skrzyp skrzyp. Renkuro był naprawdę początkującym ninja. Spadł z płotu, nie umiał otworzyć skrzynek, a jak zaczął się za to zabierać to jeszcze mu zaskrzypiały. Dla chłopaka było dosyć oczywiste że w sytuacji konfliktowej sytuacja mogła być tragiczna. Czy to pech? Czy to niekompetencja? A może stres którego zdawał się świadomie nie odczuwać, jednak dochodził do głosu i nie dało się go wypierać? Co by to nie było, kuglarz zaczął poważnie podważać swoje zdolności, zderzył się z tym że w życiu nie zawsze jest łatwo i nie jest się najlepszym. W jego umyśle powoli kwitło zdenerwowanie i czarne wizje dotyczące tego jak może się skończyć kolejne potknięcie. Musiał jednak przemieszczać się dalej w poszukiwaniach, musiał szybko wypełnić zadanie albo chociaż odhaczyć swoją działkę i powoli się stąd wynosić. Skrzynie które z takim trudem otworzył okazały się niczym innym jak zwyczajnym i mało obiecującym obiektem skrywającym jedynie owoce.
Gdy miał przejść do trzeciej zamarł w przerażeniu słysząc głosy. Powoli zaczynał się naprawdę bać. Szybka matematyka, jedna osoba mówi do drugiej, że dwie inne kogoś złapały, a to daje aż 4 przeciwników. I to co najmniej. To dużo więcej niż zakładanych dwóch, a do tego pochwycili członkinie jego rodziny. Renkuro mógł albo ratować siostrę, albo wierzyć w nią i wykonywać dalej swoje zadanie. Czy dzisiaj zostanie bohaterem? Czy jak tchórz, szczur i biedak będzie buszować w rzeczach wrogów jego małej rodziny by zadać im cios w postaci wykradnięcia czegoś, jeszcze nie wiadomo czego, co jest dla nich ważne? Zacisnął zęby i zagryzł wargę tak mocno że pociekła mu krew po brodzie. Otarł ją i ruszył przeszukiwać kolejne skrzynie w ten sam sposób co poprzednie. Liczył że przynajmniej kobieta która została złapana, a nie chciał myśleć która, kupi im więcej czasu. Chociaż też liczył że to tylko sprytny element planu i wrócą w całości, we czwórkę. Tak bardzo chciał ruszyć jej z pomocą, ale nie mógł. Zwyczajnie nie mógł. Bał się że nie da rady zamordować wszystkich strażników. Przecież ich mogło być więcej niż on miał sztuk broni, a co dopiero mówić o podjęciu walki jeden na wszystkich. A skoro używali potężnych technik maskujących byli wśród nich shinobi, a co on bez kukły i sprzętu mógł zrobić? Dzisiaj nie będzie bohaterem, dzisiaj będzie zwykłą łuską. Musiał nią być. Taka była jego rola. Po za tym zawsze mógł przecież do niej dołączyć na torturach .....

TECHINIKI:

Nazwa

Chakura no Ito

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg

100 metrów

Koszt

E: 1,4% | D: 1,2% | C: 1% | B: 0,8% | A: 0,6% | S: 0,4% | S+: 0,2% (za jedną nić)

Dodatkowe

Płacimy tylko za wytworzenie nici.

Opis Podstawowa technika kuglarzy. Za jej pomocą wytwarzamy na czubkach palców cienkie nitki chakry, które następnie można podłączyć do marionetki. Dzięki odpowiednim ruchom rąk i palców jesteśmy w stanie wywołać pożądane ruchy u kukły, np.: przemieszczenie się czy też aktywowanie danego mechanizmu. Początkujący kuglarze muszą podłączyć aż dziesięć nici do jednej marionetki aby funkcjonowała poprawnie. Z czasem liczba ta ulega zmianie i możliwe jest sterowanie większą ilością lalek za pomocą mniejszej ilości nitek. Same nici chakry są niesamowicie wytrzymałe, a przeciąć je można jedynie ostrzem pokrytym chakrą, bądź całkowicie z niej stworzonym. Zniszczyć może je także wystarczająco duża siła (od przeciętnej wzwyż). Od rangi klanowej B istnieje możliwość sprawienia, że nici stają się niewidoczne, przez co shinobi bez specjalnych zdolności nie będzie mógł ich dostrzec.

Nazwa

Sōshūjin

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg Max.

50 metrów

Koszt

Brak

Dodatkowe

Wykonywane przy pomocy nici z techniki Chakura no Ito

Opis Odpowiednik zwykłej żyłki w połączeniu z kontrolą broni podczas walki. Dzięki tej technice jesteśmy w stanie manipulować kilkoma kunaiami czy shurikenami jednocześnie (czy też innymi przedmiotami o podobnej wadze). Podłączenie się do broni za pomocą nici pozwala na uniesienie i ciśnięcie jej w obranym kierunku tak, jakbyśmy rzucili nimi normalnie. Maksymalnie można sterować dziesięcioma przedmiotami na raz. Tor lotu broni może być przez nas nieznacznie korygowany. Należy jednak zaznaczyć, że jutsu to nie pozwala na dowolną kontrolę broni przez nieograniczony czas, a ogranicza się jedynie do podniesienia przedmiotów, a następnie ich ciśnięcia. Trzeba jednak zwracać uwagę na ciężar podnoszonych przedmiotów, np.: fuuma shuriken jest już zdecydowanie za ciężki i jego waga nie pozwala na wykonanie techniki.

SPRZĘT:

5 kunai i 5 shurikenów schowanych w kieszeniach
Użyty:

Nazwa

Kunai

Typ

Ostrze krótkie, broń miotana

Styl

Broń miotana

Seido

Broń w zwarciu

Chanbara lub jakikolwiek taijutsu

Rozmiary

Długość ostrza

15 cm

Długość rękojeści

10 cm

Objętość

6

Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Nóż ninja z ostrzem na kształt ośmiościanu. Wszystko to z wygodną rączką, zakończoną pustym w środku okręgiem. Sprzęt ten używany jest głównie jako tanie i skuteczne narzędzie do walki w zwarciu - nawet pomimo braku ochrony dłoni przy tak krótkim ostrzu. Drugim powszechnym zastosowaniem jest traktowanie go jako broni miotanej, mogącej przenosić wszelkiego typu "dodatki" w postaci wybuchowych czy oślepiających notek itp. Wszystko to, dzięki wcześniej wspomnianemu okręgowi na końcu rękojeści, do którego są zazwyczaj przyczepiane.
Wariant dostępny jedynie dla członków klanu Ayatsuri: Ta wersja nie posiada ukształtowanej rękojeści umożliwiającej komfortowe trzymanie przez Shinobi, a także jest nieco cieńsza i wymaga więcej siły do nadania odpowiedniego pędu, przez co nadaje się tylko do wyrzutni zamontowanych w kukiełkach.</span>

Wymagania

Uniesienie

Brak

Poprawne użycie

Brak

Cena

25 Ryō za sztukę / 15 Ryō za sztukę w wariancie dla Ayatsuri

MATMA:

KC E Potencjalne wykonanie planu: 100%-7%=93%

[Gundan]

Misja D
15/15
Ayatsuri Renkuro

Łatwo kogoś osądzić mówiąc co by się zrobiło gdyby było się na czyimś miejscu. Łatwo nazwać kogoś tchórzem gdy to nie my poczuliśmy lodowatą dłoń boga śmierci na swoim ramieniu, a jeszcze łatwiej dać się głupio zabić. Wybór którego dokonał Renkuro nie był prosty, jednak kto powiedział że żywot mafiosy taki będzie? Ponadto białowłosy powinien mieć już tą świadomość po tym co spotkało go pierwszego dnia w pracy.
Decyzja kuglarza mogła właśnie zaważyć o tym, że nawet mimo sukcesu nie będą tej nocy świętować ale za to dał im większą szansę na odniesienie tego sukcesu. W końcu chyba nie trudno było się domyślić co by pomyśleli przeciwnicy gdyby raptem pojawił się jeszcze jeden przeciwnik prawda? Na szczęście tak się póki co nie stało, a nasz dzielny włamywacz wrócił do swojego zadania.
Kolejna skrzynka niestety okazała się nie trafiona, po niej przyszła pora na jeszcze jedną, lecz i ta w swym wnętrzu kryła słomę na której spoczywały owoce. Wtedy z początku zapał mógł nieco podupaść, jednak nie było tego złego co by na dobre nie wyszło ponieważ gdy mafiosa przestał już skupiać się na ich zawartości mógł dostrzec, że pod tą skrzynią którą samo co otworzy znajdowała się jakaś szpara w podłodze ale nie była to przerwa między deskami w podłodze ponieważ ona szła równolegle do pozostałych.
I choć niektórzy może by mogli mieć wątpliwości cóż to takiego może być to umysł białowłosego powinien bez trudu domyślić się co tu jest granę. Niestety istniała jednak pewna przeszkoda by się w pełni dostać do ów klapy, a była nią skrzynka. Była ona na tyle duża, że w pojedynkę było by niezmiernie ciężko ją podnieść i przestawić, a przesuwając można było wytworzyć zbyt wiele hałasu co mogło by skończyć się wykryciem. Z drugiej strony gdy wieko pierwszej ze skrzyń zaskrzypiało to jakoś się udało więc może i teraz się uda? A może warto było zacząć się już ewakuować aby zaraportować, że w tym skrzydle nic nie było?

Mapka:

* Dla jasności drzwi frontowe od lewej strony
** W razie wątpliwości pisz priv
*** Skrzynie na mapce to te ciemniejsze kwadraty w pokojach

- Kobieta Art
- TomokoArt
- JunkoArt

---

- Nieznajomy mężczyzna
- Dowódca

[Renkuro]

Renkuro zawiedziony tym że nie udało mu się absolutnie niczego znaleźć zaczął rozważać co dalej. Wycofać się? Przemieścić do innego regionu budynku? Jego rozważania jednak ucięło dostrzeżenie czegoś co wyglądać mogło jak zejście do podziemi. Problem był tylko taki jak się za to zabrać. Pierwsza opcja, polegała na wycofaniu się i przegrupowaniu. Jednak to nie mogło wchodzić w grę kiedy już ktoś został złapany. Tak naprawdę nie wiadomo czy nie dadzą rady z niej wyciągnąć że jest tu jeszcze ktoś. Została opcja druga, wejść tam. A do tego należało przesunąć skrzynię. Nie był w stanie tego podnieść, więc trzeba było ją przesunąć. Za to to mogło ściągnąć mu problemy na głowę. Po krótkim namyśle znalazł jednak rozwiązanie. Zwyczajnie począł wyjmować owoce i siano ze skrzyni, odkładając je na bok by stała się lżejsza. I wtedy już na spokojnie, spróbuje ją przesunąć i zejść do podziemi.
Był ciekawy co tam znajdzie, ale nie przysłoniło mu to dbania o własne bezpieczeństwo. Zamierzał po zejściu w dół uzbroić się w dwa kunaie, każdy do innej ręki, i tak zacząć powoli penetrować podziemia rezydencji. Najchętniej to rzuciłby to wszystko w cholerę i zawinął się w poszukiwaniu reszty zespołu, ale nie mógł. Nie miał czasu. Liczyła się przecież każda sekunda, musi znaleźć to czego szukają, wytachać to na górę, a potem uciec z tym przez okno i przez płot do domu niezauważenie. Jak ktoś go dostrzeże to mogiła. Chciał każdego przeciwnika potraktować jak wcześniej zakładał, podłączeniem żyłek czakry do broni i ciśnięciem nimi w niego nim się przygotuje do walki.

TECHINIKI:

Nazwa

Chakura no Ito

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg

100 metrów

Koszt

E: 1,4% | D: 1,2% | C: 1% | B: 0,8% | A: 0,6% | S: 0,4% | S+: 0,2% (za jedną nić)

Dodatkowe

Płacimy tylko za wytworzenie nici.

Opis Podstawowa technika kuglarzy. Za jej pomocą wytwarzamy na czubkach palców cienkie nitki chakry, które następnie można podłączyć do marionetki. Dzięki odpowiednim ruchom rąk i palców jesteśmy w stanie wywołać pożądane ruchy u kukły, np.: przemieszczenie się czy też aktywowanie danego mechanizmu. Początkujący kuglarze muszą podłączyć aż dziesięć nici do jednej marionetki aby funkcjonowała poprawnie. Z czasem liczba ta ulega zmianie i możliwe jest sterowanie większą ilością lalek za pomocą mniejszej ilości nitek. Same nici chakry są niesamowicie wytrzymałe, a przeciąć je można jedynie ostrzem pokrytym chakrą, bądź całkowicie z niej stworzonym. Zniszczyć może je także wystarczająco duża siła (od przeciętnej wzwyż). Od rangi klanowej B istnieje możliwość sprawienia, że nici stają się niewidoczne, przez co shinobi bez specjalnych zdolności nie będzie mógł ich dostrzec.

Nazwa

Sōshūjin

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg Max.

50 metrów

Koszt

Brak

Dodatkowe

Wykonywane przy pomocy nici z techniki Chakura no Ito

Opis Odpowiednik zwykłej żyłki w połączeniu z kontrolą broni podczas walki. Dzięki tej technice jesteśmy w stanie manipulować kilkoma kunaiami czy shurikenami jednocześnie (czy też innymi przedmiotami o podobnej wadze). Podłączenie się do broni za pomocą nici pozwala na uniesienie i ciśnięcie jej w obranym kierunku tak, jakbyśmy rzucili nimi normalnie. Maksymalnie można sterować dziesięcioma przedmiotami na raz. Tor lotu broni może być przez nas nieznacznie korygowany. Należy jednak zaznaczyć, że jutsu to nie pozwala na dowolną kontrolę broni przez nieograniczony czas, a ogranicza się jedynie do podniesienia przedmiotów, a następnie ich ciśnięcia. Trzeba jednak zwracać uwagę na ciężar podnoszonych przedmiotów, np.: fuuma shuriken jest już zdecydowanie za ciężki i jego waga nie pozwala na wykonanie techniki.

SPRZĘT:

5 kunai i 5 shurikenów schowanych w kieszeniach
Użyty:

Nazwa

Kunai

Typ

Ostrze krótkie, broń miotana

Styl

Broń miotana

Seido

Broń w zwarciu

Chanbara lub jakikolwiek taijutsu

Rozmiary

Długość ostrza

15 cm

Długość rękojeści

10 cm

Objętość

6

Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Nóż ninja z ostrzem na kształt ośmiościanu. Wszystko to z wygodną rączką, zakończoną pustym w środku okręgiem. Sprzęt ten używany jest głównie jako tanie i skuteczne narzędzie do walki w zwarciu - nawet pomimo braku ochrony dłoni przy tak krótkim ostrzu. Drugim powszechnym zastosowaniem jest traktowanie go jako broni miotanej, mogącej przenosić wszelkiego typu "dodatki" w postaci wybuchowych czy oślepiających notek itp. Wszystko to, dzięki wcześniej wspomnianemu okręgowi na końcu rękojeści, do którego są zazwyczaj przyczepiane.
Wariant dostępny jedynie dla członków klanu Ayatsuri: Ta wersja nie posiada ukształtowanej rękojeści umożliwiającej komfortowe trzymanie przez Shinobi, a także jest nieco cieńsza i wymaga więcej siły do nadania odpowiedniego pędu, przez co nadaje się tylko do wyrzutni zamontowanych w kukiełkach.</span>

Wymagania

Uniesienie

Brak

Poprawne użycie

Brak

Cena

25 Ryō za sztukę / 15 Ryō za sztukę w wariancie dla Ayatsuri

MATMA:

KC E Potencjalne wykonanie planu: 100%-2,8%=97,2%

[Gundan]

Misja D
17/15
Ayatsuri Renkuro

Sposobów na przesunięcie skrzyni było co najmniej parę ale sytuacja w której znajdował się nasz kuglarz nie bardzo pozwalała na długie rozwarzania i analizowanie tego w jaki sposób było by to zrobić najlepiej. Możliwe, że właśnie ze względu na tą kwestię, presję czasu, Renkuro wybrał ten chyba najpowolniejszy sposób.
Wybieranie zawartości ze skrzyni było czasochłonne jednak wykonywane starannie wytwarzało najmniej hałasu oraz doprowadziło białowłosego do kolejnego odkrycia. Otóż w skrzyniach dorobione było drugie dno które znajdowało się niewiele wyżej niż te prawdziwe przez co trudno było by je wykryć w normalnych okolicznościach, jednak teraz gdy słoma i owoce zaczęły znikać z jej wnętrza to nawet mimo półmroku chłopak mógł je wykryć.
Po uniesieniu przegrody chłopak dostrzegł, że całość wypchana jest niewielkimi białymi zwojami z oznaczeniami którym chwilę należało się przyjrzeć aby odczytać lecz po krótkiej chwili można było dojrzeć napisy oznaczające: "Ręka", "Oczy", "Noga" i kilka jeszcze innych.
Niestety prócz odkrycia jakiego dokonał młody mafiosa wydarzyło się też coś jeszcze co mogło skutecznie ostudzić jego podekscytowanie. Otóż ponownie jego uszu dobiegł głos jeszcze jakiegoś innego mężczyzny oraz stukot drewnianych sandałów o drewniany mostek.
- ...wróbel ćwierka, a szpak świszcze.
- A kawka robi co?
- Kawka plegocze, czyżyk pssyka, żuraw dzwoni, a paw wrzeszczy. Jastrząb kwili, skowronek dziędzieje zaś gołąb grucha. I to wszystko.
Renkuro słysząc głosy dwóch mężczyzn mógł mieć pewność, że zbliżają się oni do niego. Co prawda pewności, że wejdą do budynku mieć nikt nie mógł jednak istniało ku temu wielkie ryzyko. W końcu złapali jedną osobę od nich, może poddali ją torturom i kobieta wyśpiewała wszystko co wiedziała i właśnie zbliżał się koniec?
Tylko jedno było pewne, kuglarz nie zdąży zatrzeć śladów swojej obecności, a jeśli go tu nakryją dojdzie do walki, a tej przecież miał unikać. Problem byłby wtedy taki, że musiał by wtedy zrezygnować z sprawdzenia co się kryję pod podłogą.

Mapka:

* Dla jasności drzwi frontowe od lewej strony
** W razie wątpliwości pisz priv
*** Skrzynie na mapce to te ciemniejsze kwadraty w pokojach

- Kobieta Art
- TomokoArt
- JunkoArt

---

- Nieznajomy mężczyzna
- Dowódca
- Nieznajomy mężczyzna2
- Nieznajomy mężczyzna3

[Renkuro]

Kuglarz myślał że miał farta znajdując zejście do podziemi, ale szybko okazało się że trafił na kolejną bardzo ciekawą rzecz. Zwoje osadzone w drugim ukrytym dnie w skrzyni! Po szybkiej lekturze etykiet w głowie od razu mu coś zaświtało. Jego partnerka w tym zadaniu, wyczuła czakrę pod posiadłością, oznacza to że ktoś pod posiadłością jest. A skoro wiedział że strażnicy chodzą normalnie wokół i po budynkach, oznaczać to mogło że ktoś poza strażnikami musi być na dole. Oczywiście na początku interpretował to jako sytuację gdzie jakaś ważna osobistość siedzi w podziemiach, jakiś syn kogoś ważnego czy coś. Ta teoria była naciągana, nie da się ukryć, ale nie zawracał sobie głowy rozwodzeniem się nad tym. Teraz jednak odkrywając te zwoje zaświtało mu w głowie coś zupełnie innego, czy możliwe że wroga rodzina robi to samo co oni w lecznicy dla zwierząt czyli praca z ciałami? W takim wypadku zejście na dół nic by nie zmieniło, bo najwyżej przyniósłby wiedzę co jest w tym budynku, a chyba nie o to chodziło prawda? Schodzenie głębiej w sytuacji gdy łatwo można było go odciąć od drogi ucieczki byłoby głupie, być może potrzebne, ale głupie. Do tego kosztem cichej akcji zrobił bałagan który oznacza że każde wkroczenie do tego budynku strażników będzie równoznaczne z jego śmiercią.
I w tym momencie usłyszał gadających strażników którzy szli w jego kierunku. Musiał działać szybko. Czy kontynuować infiltrację budynku mając dużą szansę że dojdzie do walki gdzie zablokują mu wyjście czy uciekać? Problem był taki że uciekać tak o też za bardzo nie mógł, bo okazałoby się że nic nie wniósł do operacji. Oczywiście ktoś może pomyśleć że wiedza o tajnym przejściu jest cenna, ale jeśli mafia przyciśnie dziewczynę to dowiedzą się że jest z czerwonych smoków, a to znaczy że oni będą wiedzieć że my wiemy, że coś tu jest. A co gorsza gdy tylko zobaczą rozsypane owoce i otworzone przejście do podziemi będą wiedzieć że ktoś wie o przejściu. A jeśli oni wiedzą, że my wiemy, to naturalnym jest że spróbują je na przykład zniszczyć i zbudować nowe gdzie indziej. Jedyny zysk jaki mogła mieć rodzina dzięki niemu to kradzież zwojów lub owoców. Owoce były mało warte bo chyba nie były ze złota. Za to zwoje, były cóż zwojami. Jeśli jest tam coś zapieczętowanego zwłaszcza tak jak pisze jakieś części ciała, to musi to być dużo warte dla jego mafi. Jeśli nie, to cóż, trudno. Oznacza to że zabranie zwoje to sytuacja albo dająca zysk, albo nic. Czyli lepiej ją podjąć niż nie podejmować.
Tylko że nie było opcji zabrać wszystkich, nie było też czasu żeby zacząć je weryfikować. Musiał dorwać tyle ile mógł i uciekać. Wyjście było jedne złapać ile się dało w łapy dokładniej z 10, podłączyć do każdego po króciutkiej żyłce czakry żeby nawet jak mu wylecą z rąk to ,,zawisły" i uciekać przez okno a potem płot do domku, pomagając sobie techniką Kinobori no Waz. Priorytetem była sprawna i cicha ucieczka z miejsca zdarzenia. Jeśli z jakiegoś powodu jakiś zwój my spadnie to trudno, najważniejsze jest się wynieść na czas i poczekać w domku do rana.

TECHINIKI:

Nazwa

Chakura no Ito

Ranga

D

Pieczęci

Brak

Zasięg

100 metrów

Koszt

E: 1,4% | D: 1,2% | C: 1% | B: 0,8% | A: 0,6% | S: 0,4% | S+: 0,2% (za jedną nić)

Dodatkowe

Płacimy tylko za wytworzenie nici.

Opis Podstawowa technika kuglarzy. Za jej pomocą wytwarzamy na czubkach palców cienkie nitki chakry, które następnie można podłączyć do marionetki. Dzięki odpowiednim ruchom rąk i palców jesteśmy w stanie wywołać pożądane ruchy u kukły, np.: przemieszczenie się czy też aktywowanie danego mechanizmu. Początkujący kuglarze muszą podłączyć aż dziesięć nici do jednej marionetki aby funkcjonowała poprawnie. Z czasem liczba ta ulega zmianie i możliwe jest sterowanie większą ilością lalek za pomocą mniejszej ilości nitek. Same nici chakry są niesamowicie wytrzymałe, a przeciąć je można jedynie ostrzem pokrytym chakrą, bądź całkowicie z niej stworzonym. Zniszczyć może je także wystarczająco duża siła (od przeciętnej wzwyż). Od rangi klanowej B istnieje możliwość sprawienia, że nici stają się niewidoczne, przez co shinobi bez specjalnych zdolności nie będzie mógł ich dostrzec.

Nazwa

Kinobori no Waza

Ranga

E

Pieczęci

Brak

Zasięg

Na ciało

Koszt

Minimalny, nieodczuwalny

Dodatkowe

Brak dodatkowych wymagań

Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.</span>

SPRZĘT:

5 kunai i 5 shurikenów schowanych w kieszeniach

MATMA:

KC E Potencjalne wykonanie planu: 100%-14%=86%

[Gundan]

Misja D
19/15
Ayatsuri Renkuro

Niektóre zwycięstwa okupuje się ofiarami, lecz czy przy osiągnięciu jakiegoś celu kosztem czyjegoś życia można było mówić o prawdziwym zwycięstwie? Cóż, zdania na ten temat zapewne byłyby podzielone jednak gdy mówimy o mafii to odpowiedź była jasna. W końcu utrata maluczkich tutaj nie znaczyła nic, jednostki zawsze można było zastąpić nowymi.
Tej nocy kuglarz dla swojej rodziny zdziałał więcej niż można by przypuszczać, a wszystko dzięki temu iż pokonał swoją ciekawość, która jak każdy dobrze wie jest pierwszym stopniem do piekła. I zapewne gdyby Renkuro jej nie opanował to nie była by to zwykłe powiedzenie, a raczej dosłowne oddanie sytuacji.
Czasu nie było wiele, decyzja znów została podjęta pod presją czasu ale w tym przypadku była to najlepsza możliwa decyzja. Korzystając ze swojej podstawowej sztuczki białowłosy pochwycił dziesięć zwojów z skrzyni i ruszył w kierunku okna którym tu dotarł. Co prawda dla normalnego człowieka przeniesienie tylu zwojów i ucieczka była by wręcz nie realna jednak mafiosa szybko skupił chakre w stopach i zgrabnie opuścił budynek. Był już po drugiej stronie płotu gdy usłyszał jak jeden z mężczyzn rzuca soczystą "kurwą", a następnie stukot drewnianych butów świadczący, że zaczynają biegać i szukać sprawcy całego zamieszania.
Na szczęście Renkuro doskonale wiedział gdzie ma się udać po opuszczeniu budynku, baza znajdowała się całkiem niedaleko i na pierwszy rzut oka przynajmniej wydawać się mogło, że dzięki temu zdążył zniknąć z okolicy nic ktokolwiek go zauważył. No, a przynajmniej nikt z wrogiej rodziny lecz jak było z sąsiadami tego domostwa?
Gdy białowłosy wszedł do środka widział czekającą już blondynkę oraz Tomoko, jednak nigdzie nie było nawet śladu po czerwonookiej Junko. Z początku gdy kuglarz przekraczał drzwi mógł zobaczyć że różowowłosa zerka z nadzieją w oczach, która po chwili gdzieś się rozpłynęła, a dziewczyna wbiła wzrok w ziemie. W jej oczach nie było łez, jednak były dziwnie puste.
- Więc udało ci się przeżyć, gratulację. Co to jest? Raport. - blondwłosa kobieta zachowywała się tak jak wcześniej. Jej ton był równie chłody co wcześniej, a na twarzy nie widać było aby zadrżał choć jeden mięsień. Właściwie jakby się nad tym zastanowić to od samego początku spotkania nie zmieniła ona wyrazu twarzy.

Mapka:

* Dla jasności drzwi frontowe od lewej strony
** W razie wątpliwości pisz priv
*** Skrzynie na mapce to te ciemniejsze kwadraty w pokojach

- Kobieta Art
- TomokoArt
- JunkoArt

---

- Nieznajomy mężczyzna
- Dowódca
- Nieznajomy mężczyzna2
- Nieznajomy mężczyzna3