Posiadłość Rodziny Yoshida

Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Hikari »

0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Ayato

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Ayato »

Od ostatniego pobytu Sakaiczyka w Shigashi minęło sporo czasu – mniej więcej dwa lata, jak nie więcej. Od tamtej pory miasto sporo się zmieniło. Zawsze miał wrażenie, że kupieckie miasto na kontynencie było dużo bardziej niebezpieczne od tego nad morzem, ale teraz przechodziło samo siebie. Męczące kontrole przy wejściu do miasta sprawiły zielonowłosemu sporo problemów. Po kilku minutach dosyć głośnej kłótni, zdążył przyciągnąć uwagę wielu mieszkańców. Co druga osoba krzywo na niego spoglądała, jakby dobrze go pamiętali, chociaż pewnie widzieli się pierwszy raz. Może i dokonał tutaj dwie zbrodnie najgorszego sortu, ale przecież nikt tego nie wiedział, że jednego mężczyznę pogrzebał żywcem, przez jakieś oszustwa przy lewych interesach, a innego biedaka dobił, chociaż ten błagał o litość i oferował zapłatę, chociaż sprawiał wrażenie bezdomnego.
Jakimś cudem udało mu się wejść do miasta i pierwsze co chciał zrobić to napić się jakiejś wody po męczącej podróży. Nawet jeśli był środek letniego, to większość drzwi i okien była pozamykana, tak że ciężko obcej osobie było się poruszać.
Uwagę Akimichiego przyciągnęły ogłoszenia na słupie. Właściwie to jedno ogłoszenie, które znajdowało się praktycznie na każdej tablicy i zajmowało większość miejsca na nich, przykrywając inne – najwyraźniej mało istotne dla mieszkańców informacje. Westchnął cicho i przeczytał zawartość kartki. Czemu by nie spróbować.

Odnaleźć rodzinny dom Yoshida było dużo trudniej niż mogło się wydawać. Ludzie nie chcieli rozmawiać. Wydawali się przestraszeni i unikali jakiegokolwiek kontaktu. Dobrą godzinę błądził uliczkami miasta, zanim jakiś miły człowiek nie pokazał mu drogi. Informacja o strażnikach przed bramą chyba była najbardziej istotna ze wszystkich jakie otrzymał. Wyróżniali się na tyle, że Ayato mógł odgadnąć, że to tutaj.
-Seksi wdzianko – skomentował kimona dwójki goryli. Rozgniewał ich? Jakby się tym przejmował. Równie dobrze mogliby przywrzeć zielonowłosego do ściany i grozić śmiercią, a on i tak by się śmiał, plując im w twarz.
-Gdzie mam z tym iść? – spytał wyciągając wcześniej zerwane ogłoszenie i dosłownie przykładając je do twarzy jednego ze strażników tak blisko, że może mógł odczytać z tego trzy słowa. Może by tak po prostu im wyjebać i wejść do środka. Meh, lepiej nie ryzykować. Mogła to być niesprawiedliwa walka, dwa na jeden. Poza tym byli dobrze uzbrojeni w przeciwieństwie do dziewiętnastolatka, który wolał skakać po głowie, niż zabijać jak normalni ludzie.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Hikari »

Obrazek
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Ayato

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Ayato »

Czasami zadawał sobie pytanie - dlaczego jeszcze rozmawia z tymi wszystkimi ludźmi? Przecież tak często okazywali się być zwykłymi idiotami. Chyba nie rozumiał społeczeństwa i nigdy nie będzie mu to dane. Dzięki temu miał chyba uzasadnienie do wszystkich swoich szaleństw. Ludzie byli po prostu za głupi, by zrozumieć zielonowłosego. Jego spojrzenie na świat było tak odmienne, że strach przyćmiewał ich umysł i panował nad ciałem.
-Po gówno – odparł, przewracając lekko oczyma. Nie był agresywny, wręcz przeciwnie. Powiedział to z wyjątkowym spokojem w głosie. No może nie do końca. Ton chłopaka wyraźnie wskazywał, że bierze strażnika za idiotę. Zwykły osiłek mający pilnować wejścia.
-Nie kurwa, z obrazka odparł spoglądając półnagiego kolesia, który najwyraźniej miał tutaj jakąś władzę. Tak był z tego ogłoszenia. To chyba logiczne, skoro trzymał kawałek papieru w ręce. Zawsze miał wrażenie, że w mafii spotyka się ludzie w miarę ogarniętych – niegłupich i ceniących swój czas. Najwyraźniej był w błędzie, bo głupim wypowiedziom nie było końca. Skoro tutaj przyszedł, to był chętny na każdą robotę, którą oferują – no, może dopóki nie chodziło o przycięcie trawnika…
-To raczej nic trudnego dostać się do środka – westchnął cicho, rozglądając się dookoła. Fajnie, może i mieli przy bramie dwóch osiłków i jakiś mur ogradzający posiadłość, ale przejście nad nią nie było żadnym wyzwaniem. Pewnie jakby się postarał, to w nocy mógłby zwiedzić całą posiadłość jak jakiś turysta. Zachowując odrobinę czujności, może nawet by na nikogo nie wpadł. –Bez urazy chłopaki, ale chujowi z was strażnicy – dodał, by jeszcze bardziej podirytować zebranych. Niespecjalnie mu na tym zależało, ale to wszystko wychodziło tak samo z siebie. Spoko miał tą swoją naginatę, ale pewnie gdyby się postarał, to może i dałby radę powalić jednego zanim w ogóle zdąży nią machnąć. Były to tylko jego przemyślenia i spekulacje, ale na bramkę chyba nikt nie stawiał swoich najlepszych ludzi.
-No spoko, czyli gdzie mam iść? – spytał już bez żadnych żartów. Po prostu przejdźmy do interesów.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Hikari »

Obrazek
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Ayato

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Ayato »

Akimichi był bardzo ciężkim człowiekiem – i nie chodziło tutaj o wagę. Trudno było sobie podporządkować Ayato, dopóki nie dostał solidnego łomotu. Cenił sobie wolność i swobodę, więc nie miał zamiaru kłaniać się przed kimkolwiek bez przymusu. Wściekłość, która wymalowała się na twarzy łucznika, tylko bardziej bawiła chłopaka. Tak łatwo dał się podpuścić. Wystarczyły cztery słowa, by zawładnęły nim emocje. Dla młodzieńca była to oznaka słabości. Z trudem nad sobą panował. Co zrobiłyby, gdyby przyparto go do muru?
-Wiesz, że samotność, która doskwiera ludziom w takich miejscach z czasem staje się tak wielka, że człowiek zaprzyjaźnia się z podgryzającymi jego strupy szczurami – odparł i brzmiał jak najbardziej poważnie. Z kamiennym spokojem na twarzy spojrzał prosto w rozpalone oczy mężczyzny. Nie bez powodu chłopak przytoczył taką sytuację. Ciężko powiedzieć czy był tak głupi czy może nie znał już pojęcia strachu. W każdym razie nie bał się śmierci, ani cierpienia. Bardzo ciężko było go złamać, w końcu wyszedł z piekła. Gdyby teraz tam wrócił, byłby innym człowiekiem. Gorszym. Żadna groźba nie była w stanie go złamać, a tortury nie były niczym nowym. Łatwiej byłoby go po prostu szybko zabić. W innym przypadku cierpliwie czekałby na swoją zemstę.
Dziwne ciarki na plecach, podpowiadały chłopakowi, by uważał. W sumie nie było to nic dziwnego. Akimichi był jak łowca polujący na zwierzynę, tylko że jednocześnie był i przynętą. O ile strażnikami nie specjalnie się przyjmował, tak łucznika obserwował bardzo uważnie. Na wszelki wypadek był gotów do zablokowania jakiegoś przypadkowego ciosu, chociaż zwiększanie dystansu niespecjalnie mu się widziało. Byłoby to głupotą zważając na broń na jego plecach.
-Przejdziemy do konkretów? – spytał, stając na moment na palcach, by prawie zrównać się wzrostem z mężczyzną. Spoko, może i w tej całej rodzinie był gdzieś wysoko, ale Ayato do niej nie należał. Nie miał też zbytnio zamiaru do niej dołączać. Był zwykłym najemnikiem, wiec z łaski swojej niech nie traktuje chłopaka jak jednego z podwładnych. Dopóki nie płacił, nie miał żadnej gwarancji odnośnie jego lojalności.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Hikari »

Obrazek
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Ayato

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Ayato »

Kto tu mówił o słowach? W piekle nie było na nie miejsca. Tam tylko ból i cierpienie pozwalały się komunikować z innymi. Przez bezsilność dwa istnienia przekomarzały się kto ma bardziej przejebane. Umysł popada w taki obłęd, że sam tworzy sobie wyimaginowane szczury. Tupot ich mały stópek zlewał się z biciem serca. Tylko naprawdę silni ludzie potrafili zachować resztki świadomości pod nakryciem z nienawiści.
Akimichi westchnął cichutko. Mógł próbować przegadać mężczyznę, ale niespecjalnie widział w tym sens. Był jednym z tych popierdoleńców, których nie przegadasz, nawet jeśli mówiłbyś z własnego doświadczenia. Zaraz - czy tak właśnie nie było? Mafiozo wyraźnie miał swoje chore przekonania i nie przyjmował do siebie innych informacji, nawet jeśli był w błędzie.
Gówno prawda – tak by podsumował cały wywód mężczyzny. Na szczęście zachował to dla siebie. W jakim świecie on żył, nazywając szczura szczęściem. Ta małe bestie był wszędzie, potrafiły dostać się wszędzie. Jak bardzo by się nie starał, to nie był w stanie wyłapać ich wszystkich. Wystarczyła odrobina krwi i potu w ciemności, a tuzin czworonożnych stworzeń już krążył dookoła.
-To głupie. Chce wiedzieć o nich wszystko. Są parą? Mają jakiś bliskich?- odparł rozglądając się dookoła po całej posiadłości. Interesował go każdy szczegół, o jego przyszłych ofiarach. W ogóle mówiąc dwójkę ludzi, miał na myśli dwójkę mężczyzn, kobiet czy może faceta i laskę? Każda informacja był na wagę złota. Znaczy prędzej czy później sam by się tego dowiedział, ale wolał oszczędzić sobie nieco czasu, na głupie pytania o imię.
-Po chuj mają przeżyć? – spytał unosząc głowę na łucznika. Znaczy spoko. Akimichi ich nie zabije. Problem w tym, że jak już z nimi skończy to sami będą chcieli umrzeć. Pewnie pierwsze co zrobią po powrocie do posiadłości, to podejmą się bardzo szybkiej próby samobójczej, wiec co za różnica, jak ostatecznie i tak umrą.
-O jakiej kwocie mówimy? – spytał jak gdyby nigdy nic. Nie przeszkadzało mu zadawanie bólu i wyciąganie informacji. Właściwie to była łatwa kasa, nic tylko brać póki ciepłe. Dziwne, że wcześniej nikt nie znalazł się chętny na to zadanie. Przecież byli według Akimichiego, w najniebezpieczniejszym mieście, po tej stronie kontynentu.
0 x
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Hikari »

Obrazek
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Ayato

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Ayato »

Pomimo braku jakichkolwiek informacji, Akimichi chyba nie mógł narzekać. Liczył, że na miejscu spotka dwie osoby w pełni siły. Stopniowe łamanie ich, będzie jeszcze bardziej przyjemne. Nie uważał tak, bo był jakimś ekspertem w tej dziedzinie. Nie, wręcz przeciwnie. Nie zdarzało mu się robić tego zbyt często. Znaczy lubił zadawać ból, ale nie w celu wydobycia informacji. Miał za to inne doświadczenia. Dużo gorsze i niezbyt przyjemne. Wiele dni i nocy spędził w roli ofiary. Wiedział jak to jest, kiedy cały świat powoli znika, aż w końcu budzisz się z horroru i staje się on zwykłą rzeczywistością. Codziennością jak chodzenie do pracy. Może nie dla każdego wygląda to tak kolorowo. Inni wolą srać pod siebie i modlić się o śmierć, bo na wolność już za późni.
-Nie mam zamiaru tracić czasu na szukanie ich bliskich. Chciałem wiedzieć czy po prostu kogoś mają – to jak wykorzystałby te informacje to już inna sprawa. Może w ogóle, a może podręczyłby ich nieco psychicznie, kiedy przemęczone ciało balansowałoby na krawędzi życia i śmierci. W takich momentach chyba nieco żałował, że nie poświęcił czasu na naukę medycznych sztuk ninja. To okrutne i to dużo bardziej niż zwykle, ale taki mamy klimat, takie mamy czasy, takie mamy życie…
Przewrócił lekko oczyma. Nie zgadzał się z łucznikiem. Nie istniało nic takiego jak łagodna śmierć. Żadne tortury nie mogły się z nią równać. Chyba właśnie dlatego Akimichi jeszcze żył. Mógł robić głupstwa, nie bał się dostać solidnego wpierdolu czy przecierpieć najgorszy ból, ale nie potrafił odebrać sobie życia. Uważał się za śmiecia – nie większego od reszty naszej cudownej populacji – ale w tym gównianym świecie, życie jako jedyne miało jakąś wartość.
Pozwolenie komuś żyć dalej, nawet w największym szambie, według Ayato było aktem łaski. Odebranie życia oznaczało kompletny koniec dla każdego. Wieczność w pustym świecie, którego ludzki umysł nie znał, a nawet jeśli to nie potrafił ogarnąć.
-Wiesz, że nie wrócą? – i nie chodziło tutaj chłopakowi o to, że nie dożyją tego czasu. Przetrwają, a pusta skorupa miała dwie opcje. Zwyczajnie rozpaść się, albo zmienić w kokon, z którego wyjdzie coś „pięknego”. Bestię zrodzoną w cierpieniu i samotności ciężko nazwać piękną. Pragnienie zemsty przyćmi wszystkie zmysły i sprawi, że będą poszukiwać siły. Wrócą, ale nie do domu, tylko to do niego.
-Brzmi uczciwie – odparł odbierając emblemat. Czyli co, powinien się z nim obnosić z szacunkiem, tak? Pff, dobre żarty. Obrócił nim kilka razy między palcami, na koniec lekko podrzucił i szybko łapiąc, schował do kieszeni. Nie chciał jeszcze dostać przypadkowej strzały w ramię czy coś gorszego. Rozejrzał się dookoła. Kurwa, dosyć dawno był Shigashi i ciężko było mu się odnaleźć w mieście kupieckim. Na szczęście bary znał tutaj najlepiej, wiec zahaczając o najbardziej orientacyjne punkty miasta zaczął szukać „Izarantu”

[z/t](?)
0 x
Awatar użytkownika
Mashi
Posty: 132
Rejestracja: 27 lip 2021, o 22:35
Wiek postaci: 19
Ranga: Ginkara
GG/Discord: Mashi#6385

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Mashi »

0 x
Awatar użytkownika
Renkuro
Posty: 564
Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō / Łuska
Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój
Multikonta: -

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Renkuro »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mashi
Posty: 132
Rejestracja: 27 lip 2021, o 22:35
Wiek postaci: 19
Ranga: Ginkara
GG/Discord: Mashi#6385

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Mashi »

0 x
Awatar użytkownika
Renkuro
Posty: 564
Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
Wiek postaci: 22
Ranga: Dōkō / Łuska
Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój
Multikonta: -

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Renkuro »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mashi
Posty: 132
Rejestracja: 27 lip 2021, o 22:35
Wiek postaci: 19
Ranga: Ginkara
GG/Discord: Mashi#6385

Re: Posiadłość Rodziny Yoshida

Post autor: Mashi »

0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Tereny mieszkalne”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość