Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Opis <span style="display: block; margin: 0; padding: 0; text-align: justify;">Kolejna z podstawowych jutsu, które potrafią wykorzystać nawet największe świeżaki spomiędzy ninja. Technika ta pozwala na odpowiednią kontrolę i kumulację chakry w z góry określonym miejscu - tu są to stopy. Dzięki temu shinobi jest w stanie poruszać się po powierzchniach pionowych, a nawet poziomych (tylko w sprzeczności z grawitacją), czyli prościej - po ścianach i sufitach, drzewach, gałęziach, i po czym tylko nam przyjdzie ochota - nie wliczając wody.
Uwaga: Odpowiednio skumulowana chakra w stopach nie wyklucza korzystania z innych technik w trakcie jej używania.</span>
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Arino mimo zmartwień dotyczących nieznajomego mężczyzny ruszyła do jednej z bocznych alejek z zamiarem odczytania otrzymanej od niego wiadomości. Cóż, czytanie nieznanego sobie zwoju, niosło ze sobą tylko niewielkie ryzyko. Jak mówiła jej Ciocia, takich zwojów nie używa się na tak słabe osoby jak ona, było to bowiem tylko marnotrawstwo. Ktoś potrafiący przyrządzić taką pułapkę w zwoju, bez problemu mógłby bowiem zgarnąć ją na wiele innych sposobów, zdecydowanie mniej kosztownych. Dziewczyna więc odwiązała wstążkę, którą schowała sobie do małej sakiewki gdzie trzymała kunaje. Przeczytała go, po czym zwinęła ponownie obwiązując wstążką, tak by się sam nie rozwinął. To oznaczało iż powinna być niewidoczna. Oparła się o ścianę, wiedząc iż ma jeszcze kilka godzin do znalezienie miejsca spotkania oraz wymyślenia sposobu rozwiązania tej sytuacji. Popatrzyła w górę i zaczęła trzeć palcami o brodę, mając nadzieję iż zaraz coś ją natchnie. W rodzinie panowało wiele zasad, które każdy zaprzysiężony pisklak miał znać na pamięć, obudzony nawet w środku nocy. Tak, by stały się one dla niego mantrą wedle, której będzie działał. Działaj subtelnie i dyskretnie. Znaj swoje miejsce w hierarchii. Nie kłopocz rodziny, ona wie kiedy Cię znaleźć. Nie krzywdź, manipuluj cywilami. Kara za niekompetencje jest równomierna do tej jaką poniosła Rodzina. Nie podejmuj samodzielnie ważnych decyzji. I ostatnia zasada. Zdrada, zadawanie się z innymi gangami bądź Rodzinami z własnej woli, współpraca z władzami, sprzedawanie informacji o Rodzinie, ujawnianie poufnych informacji, zabijanie swoich towarzyszy czy publiczne deklaracje o swojej przynależności do Rodziny - wszystko to karane jest śmiercią. Wedle zasad, powinna więc zidentyfikować zdrajcę, pozostając w ukryciu. Następnie na niego donieść, a oni już podejmą decyzję co należy z nim uczynić. Subtelnie i dyskretnie, bez podejmowania ważkiej decyzji w imieniu rodziny. Gdyby nie nauki Cioci, najpewniej sama by go zabiła, jednak zdrajcę zawsze można było wykorzystać do wprowadzenia wroga w pułapkę. Mając już decyzję, rozglądnęła się i zauważyła mężczyznę, który pił alkochol i przypatrywał się jej. Westchnęła, przewracając oczami. Ruszyła w kierunku miasta, chcąc "zgubić" niechciany wzrok pijaka, którego wzrok zbyt chętnie obserwował jej zbyt odsłonięte ciało. Ona ruszyła powoli zwiedzając osiedle Koromizu. Teraz w środku dnia, szła znudzonym krokiem, rozglądając się po okolicy. Wyglądała w tym momencie jak jedna z wielu młodych ludzi, nie posiadających zajęcia. Gdyby nie jej płomienne włosy, najpewniej nikt nie zwróciłby na nią uwagi, lecz nie miało to znaczenia. Wieczorem wracając tutaj miała zamiar mieć ciemny czarny strój, w pełni zasłaniający jej ciało i skrywający jej wyraziste cechy.
Arino szła spokojnie, sprawiając iż niezbyt przejmując się iż ktoś za nią chodzi. W duchu, jednak to ją zaczynało irytować. Taki "ogon" mógł, być spowodowany przez kilka różnych powodów. Jednym z nich było to iż śledził ją dla jej rodziny, wrogiej lub chciał ją zgwałcić. Była kobietą, która chodziła w dosyć ekscentrycznym stroju, więc czegoś takiego nie powinna zdecydowanie uznawać za nieobecną opcję. Był cicho, w przeciwieństwie do wszystkich innych mężczyzn, którzy na jej widok, od razu rzucali jej propozycję, nawet teraz wołali za nią, a ona tylko lekko ruszała ramieniem, tak by broń z pochwą się poruszyła. Wielki kunai raczej nie zachęcał ich do ponownego rzucenia tego typu uwag. W ciągu ostatniego miesiąca, tylko pięciu ludzi przeszło w pełni lekcję wychowania, dwóch wystarczyło pobić, jednak trzech innych rzuciło się na nią i pozbawiło ją możliwości wyciągnięcia broni z pochwy i sakiewki, blokując jej lewą rękę. Gdyby trzymali ją za dłoń, miałaby kłopot, jednak nawet w ten sposób dało złożyć się znak tygrysa.
Szła tak, szukając dobrych miejsc do obserwacji, w końcu zdecydowawszy się ruszyła w boczne alejki, gdy skręciła zaczęła składać pieczęci - Baran → Wąż → Tygrys i gdy pojawił się klon, sprawiła iż on poszedł prosto przed siebie, a ona skręciła za budynek i skryła się za jednym z wielkich plecionych koszy. Składając kolejne pieczęcie Pies → Świnia → Baran, zmieniając się w drugi, identyczny. Tym czasem klon miał prowadzić za sobą ogon, nie wpadając zbytnio na nic.
z/t
Nazwa
Bunshin no Jutsu
Ranga
E
Pieczęci
Baran → Wąż → Tygrys
Zasięg
Obszar danej prowincji, w której znajduje się gracz
Opis Prosta technika Ninjutsu, która polega na stworzeniu iluzji nas samych. Przy jej pomocy – w zależności od Kontroli Chakry – jesteśmy w stanie stworzyć od jednej do kilkunastu iluzji, które wyglądają jak my i wykonują nasze polecenia wydawane drogą mentalną. Oczywiście iluzje nie są materialne, więc każde uderzenie w nie kończy się ich rozwianiem w małym, błyskawicznie znikającym obłoku dymu. Warto również zauważyć, że iluzje nie wydają żadnych dźwięków, dodatkowo nie rzuca swym "niematerialnym" ciałem cienia, a także nie potrafią poruszać żadnych przedmiotów.
Opis Sprytna technika kamuflażu dzięki której użytkownik może przybrać wygląd znajomej osoby lub obiektu niematerialnego, maksymalnie odbiegającego o 1/3 rozmiarami od użytkownika. Technika działa podobnie jak Bunshin no Jutsu, jednakże w tym przypadku nie tworzy naszych kopi, tylko "nakłada na nas" obraz innej postaci. Skuteczność iluzji zależna jest od tego, jak dobrze znamy wygląd danej postaci - im mniej znamy daną postać, tym stworzona przez nas iluzja jest mniej dokładna i łatwiejsza do przejrzenia. Dodatkowo technika nie wpływa na zmianę naszego głosu, co dodatkowo ułatwia odkrycie podstępu. Podczas używania techniki chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co sensorzy i ninja posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel.Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili mieszania chakry do jakiejkolwiek innej techniki. Również sięganie po ukryte pod iluzją bronie, tudzież przedzieranie się w tłumie prowadzi do przerwania jutsu.
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
Dostanie się na miejsce z którego chciała obserwować, było wręcz proste. Mimo wszystko była szkoloną do tego zadania osobą, nawet jej strój był wręcz do tego przeznaczony. Z ponownie nasuniętą maską na nos i usta patrzyła na dom kupca, który wkrótce miał spłonąć. Trochę jej było żal niszczyć tak ładny budynek. Jednak to była dzielnica lepsza, miała własny ogród i nie najmniejszą powierzchnię. Najpewniej błyskawicznie ktoś położy na niej ręce i zleci budowę nowego domu, który przyćmi ten, który tutaj teraz stoi. Jedno piętrowy budynek, nie wyglądał na miejsce, które sprzyjało wędrowaniu po nim, jednak zamierzała to zrobić i w miarę możliwości zawinąć wszystko co było w gabinecie. Szkoda byłoby gdyby te rzeczy tak po prostu zniknęły. Wypadałoby jednak najpierw opróżnić jeden ze zwojów, które miała w swoim przyborniku, żałowała iż tego wcześniej nie zrobiła. Dom z jej punktu widzenia, nie wyglądał ciekawie, gdyż widziała tylko sypialnię - niewartą wręcz uwagi, gdyż nie było nic co mogłoby być dodatkowym łupem dla rodziny. Głównym punktem zainteresowania była jednak jadalnia, w której siedzieli ludzie. Jeden wyglądający na najbardziej zamożnego oraz jeden groźnie wyglądający mężczyzna, który akurat zaczął spoglądać za okno. Instynkt podpowiedział jej by się schowała, jednak zgodnie z zasadą skradania się, pozostała w bezruchu. W Ninja Yaroi, była ledwo widoczna w nocy więc tylko ruch mógł ją zdradzić. Ten człowiek z tej odległości nie mógł dostrzec nic, oczy były w końcu zbyt małym punktem by choćby móc je dostrzec. Przestała też patrzeć na nich, tylko obok. Instynkt poszukiwanych ludzi, często podobno zdradzał im gdy ktoś na nich patrzył, więc tylko zerkała, aż ten obrócił głowę. Zniknęła z tamtego miejsca, dopiero wtedy. Ruszając do miejsca spotkania z pisklakami. Skoro wszyscy byli w tamtym miejscu, mogła ich wysłać do gabinetu, gdy ona zakradnie się pod drzwi jadalni. Niezależnie od ich pojawienia się czy nie, pokonała mur od strony kuchni, zakradając się w ciemnościach do domu. Tutaj latarni miejskich nie było, a tylko patrolująca straż niosła lampiony. Jedyne co musiała zrobić do dostosować swoje ruchy do ciemnych chmur na niebie, przysłaniających księżyc. Dzięki temu dostać się powinna bez problemowo aż pod ściany domu i podejść wokół podwyższenia jak najbliżej do jadalni, tak by tylko osoba, wyglądająca przez okno i spoglądająca dokładnie w dół, mogła ją zobaczyć. Chciała ich chwilę podsłuchać i ewentualnie dać czas na przeszukanie pisklaką gabinetu, w celu skradnięcia tych dokumentów. Jej plan zniszczeń był banalnie prosty. Przyzwać ognistego pająka, który w mig podpali większość budynku, a sam pająk uderzy w nich wszystkich, rozniecając wokół nich ogień. Do tego oczywiście należało dodać kolejne jutsu otaczające miejsce ogniem. W jednej chwili, całe to miejsce stanie się pułapką, z której tylko ona zdoła wyjść, dzięki zawartością zwojów.
Nim jednak miały zacząć się zniszczenia, chciała ich chwilę podsłuchać, by się upewnić iż wszystkie cele znajdują się w środku. Nie chciałaby być zaskoczona i musieć gonić jeden z celów.
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami