Saito Hoozuki
Posty: 55 Rejestracja: 18 mar 2024, o 19:32
Wiek postaci: 25
Ranga: Złota Łuska
Krótki wygląd: Białowłosy facet w wieku 25 lat. 188 cm wzrostu, 90kg wagi. Średnio umięśniony, niski poziom tkanki tłuszczowej. Całe ciało pokryte tatuażami za wyjątkiem dłoni, stóp, szyi i twarzy. Zazwyczaj ubrany w bojówki z licznymi kieszeniami i białą bluzę.
Widoczny ekwipunek: Ogromna kusza i kołczan, pokrowiec na broń.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11420&p=215113#p215113
Aktualna postać: Saito Hoozuki
Post
autor: Saito Hoozuki » 17 kwie 2024, o 21:01
Tu znajdzie się opis lokacji.
0 x
Arii
Posty: 1622 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 27 maja 2024, o 01:27
1/17 Błyskotki i inne takie, takie
Wyprawa B - Saito Hoozuki
S higashi, miasto mafijne kupieckie, które cenione jest przez wielu. Dało możliwości łatwego zarobku w zaściankach swoich budynków, ale także w podziemiu, na ulicy, targach, ryneczkach, sklepach wszędzie rozstawionych i sprzedających rozmaitości z całego kontynentu a także teraz z nowej kultury, która zaczęła przykuwać uwagę innych po ostatnich wydarzeniach w Sogen, które w większości zostało starte z map. Kartografowie mieli co robić. Nówki-sztuki instrumentów, biżuterii, mody i innych dobroci, które były rozchwytywane, jak nic innego do tej pory w mieście WSZYSTKIEGO. Dlatego wiadomym jest, że trzy wielkie rodziny dbające o dobro tego miasta również zainteresowało się tematem, aby zadbać o dobra swoich mieszkańców. W końcu nie mogło im nic zabraknąć.
A by było jeszcze lepiej pogoda była zacna! Wiosna zaczęła witać coraz częściej nawet w te odmęty piękne rejony. A bohater tej opowieści mógł być w pełni z siebie zadowolony. Ostatnimi czasy udało mu się wykonać kilka dobrych zleceń, zacząć treningi i być zadowolonym z efektów. I nawet mu się myślało odpoczywać! Gangsterka Rodzina Akiyama musiała dobrze prosperować, więc trzeba było dobrze rozplanować zadania i tego dnia miało go takowe nie ominąc (miejmy nadzieję, że ku jego uciesze ). Gdy wytatuowany po uszy chłopak ogarniał się w swoich czterech ścianach do drzwi ktoś przybył i zapukał dwukrotnie, czekając w ciszy, aż ktoś mu otworzy.
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Saito Hoozuki
Posty: 55 Rejestracja: 18 mar 2024, o 19:32
Wiek postaci: 25
Ranga: Złota Łuska
Krótki wygląd: Białowłosy facet w wieku 25 lat. 188 cm wzrostu, 90kg wagi. Średnio umięśniony, niski poziom tkanki tłuszczowej. Całe ciało pokryte tatuażami za wyjątkiem dłoni, stóp, szyi i twarzy. Zazwyczaj ubrany w bojówki z licznymi kieszeniami i białą bluzę.
Widoczny ekwipunek: Ogromna kusza i kołczan, pokrowiec na broń.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11420&p=215113#p215113
Aktualna postać: Saito Hoozuki
Post
autor: Saito Hoozuki » 27 maja 2024, o 22:36
Wczorajszy trening zmiótł go z powierzchni ziemi. Palce były obolałe, bark delikatnie dawał o sobie znać. Na domiar złego zgraja komarów które pogryzły go przy nadgarstkach. Był zadowolony z efektów swojego treningu, ale na pewno nie można było powiedzieć, że był zadowolony ze swojego aktualnego samopoczucia. Nic dziwnego więc, że pierwsze co zrobił gdy tylko wrócił do domu, to runął na łóżko i zasnął w trybie super przyśpieszonym.
Dzień przywitał całkiem normalnie. Spał stosunkowo długo bo położył się bardzo wcześnie. W brzuchu grała melodyjnie jego znienawidzona muzyka a w kuchni delikatnie zaczął gwizdać czajnik który informował, że woda jest gotowa do sporządzenia naparu bogów. Nic, ale to absolutnie nic nie mogło się równać z kawą o poranku z widokiem na budzące się do życia miasto. Saito uwielbiał ten widok który rozpościerał się z jego okna w kuchni. Sam nie wiedział w sumie dlaczego, ale widok budzących się ulic, otwieranych straganów, sklepów i warsztatów - w jakiś sposób motywował go do działania. To tam w dole, ludzie jak małe mróweczki zaczynali swój codzienny pęd z którego finalnie wyniosą nic więcej niż samą przyjemność z pracy i utrzymanie.
Młody Hoozuki nie patrzył na nich z pogardą. Był bardziej ciekaw jak by to było gdyby jego losy potoczyły się inaczej a on sam zamiast latać dla jednej z najważniejszych rodzin w mieście - byłby po prostu zwykłym kupcem. Może rzemieślnikiem? Zarabiał by tylko tyle by starczyło mu na przeżycie i raz w roku na jakieś przyzwoite wakacje w domu nad laskiem gdzie mógłby czytać całymi dniami książki, palić fajki i marnować zdrowie na alkohol.
Fascynowała go nierealna wizja która dla większości była codziennością. Dla niego, droga była wytyczona już dawno temu. A z takiej drogi nie ma powrotu.
Zanurzył nozdrza w kierunku unoszącego się aromatu kawy i już miał brać pierwszy łyk gdy usłyszał, jak ktoś raczył przerwać mu jego codzienny rytuał.
Zaklął zdrowo pod nosem, naburmuszył brwi i gwałtownie położył sporej wielkości kubek w kwiatki (który znalazł się z jego domu tylko z powodu jego dużej objętości), niemalże ulewając odrobinę drogocennego naparu.
Ruszył niczym tur w kierunku drzwi i otworzył gwałtownie, nie bardzo przejmując się, czy znajdzie się za nimi straż Shigashi by zamknąć go za ostatnie morderstwo, czy raczej kurier z przesyłką z odległych krain. Ktokolwiek miał to być, Saito był gotowy na wszystko. Nawet sama straż nie uchroniła by się przed gniewem kawosza któremu nie dano rozpocząć poranka tak jak lubił.
0 x
Arii
Posty: 1622 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 28 maja 2024, o 08:02
2/17 Błyskotki i inne takie, takie
Wyprawa B - Saito Hoozuki
K to nie lubił porannej kawki na przebudzenie? Pogoda dopisywała i tylko kawa mogła wpasować atmosferą do słońca na ulicach Shigashi. Ludzie zaczęli biegać w tą i we w tą rozpoczynając swój codzienny rytuał mrówek-robotnic. Ale jeszcze białowłosy nie mógł się nacieszyć aromatem i smakiem swojego naparu, ponieważ ktoś zakłócił mu ten spokój. Gdy otworzył drzwi zobaczył piękną, niższą od siebie o jakieś dziesięć centymetrów dziewczynę w czerwonym kimono z kwiecistymi wzorami, złotymi ornamentami. Włosy miała spięte z tyłu kilkoma kwiecistymi spinkami i utrzymane złotą opaską z kwiatami na szczycie. Usta pomalowane na czerwono uśmiechnęły się do niego. -Dzień dobry, Saito-san. Mogłabym zająć Ci chwilkę? - kolejny raz obdarzyła go pięknym uśmiechem, pełnym szczerości i ciepła.
-N azywam się Hayami i zostałam poproszona o przekazanie Ci niezbędnych informacji do następnego zlecenia, ale jak rozumiesz... Powinniśmy zmienić miejsce, dlatego zapraszam Cię na spacer i śniadanie. - przy uśmiechu tym raz pokazała swoje bielutkie ząbki i ukłoniła się po swojej prośbie. Kto by się spodziewał, że do kogoś takiego przyjdzie tak piękna osoba i zaprosi go na przekaże randkę zlecenie. Dziewczyna grzecznie i cicho czekała, aż ten się wyszykuje i będą mogli ruszać w drogę. Gdy tylko mogli już ruszać wzięła go pod rękę i zaczęła prowadzić. Przez dłuższy moment nic nie mówiła tylko patrzyła się w czyste niebo i wychodzące słońce. -Ostatnie zlecenie wyszło Ci bardzo dobrze, dlatego osoby wyżej chciałyby, abyś pokazał jeszcze więcej. Byłeś kiedyś w Antai? - wprowadziła go do do znanej herbaciarni i usiadła z nim na samym środka lokalu uśmiechając się do szybko poruszającej się kelnerki. Ta zaraz przyniosła im zieloną herbatę. -I jakieś słodkie bułeczki. A dla Ciebie, Saito-san? - uśmiechnęła się ponownie do niego.
Z/T
Ukryty tekst
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Saito Hoozuki
Posty: 55 Rejestracja: 18 mar 2024, o 19:32
Wiek postaci: 25
Ranga: Złota Łuska
Krótki wygląd: Białowłosy facet w wieku 25 lat. 188 cm wzrostu, 90kg wagi. Średnio umięśniony, niski poziom tkanki tłuszczowej. Całe ciało pokryte tatuażami za wyjątkiem dłoni, stóp, szyi i twarzy. Zazwyczaj ubrany w bojówki z licznymi kieszeniami i białą bluzę.
Widoczny ekwipunek: Ogromna kusza i kołczan, pokrowiec na broń.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=11420&p=215113#p215113
Aktualna postać: Saito Hoozuki
Post
autor: Saito Hoozuki » 28 maja 2024, o 22:17
Drzwi delikatnie zaskrzypiały przy gwałtownym otwieraniu. Młody Hoozuki nie znalazł jednak za nimi tego - czego się spodziewał. Nie była to ani straż shigashi, ani listonosz. Ot zwykła kobitka. Swoją drogą, całkiem ładna. Można było docenić niecodzienny ubiór który ewidentnie kształtował ją dużo wyżej od zwykłego plebsu do którego przywykł mężczyzna w swoich przygodach. Ot miła odmiana.
Co oczywiście w żadnej mierze nie zmniejszało winy przerwania porannej kawy. Mimo wszechogarniającej złości, nie dał po sobie poznać choćby cienia zdenerwowania. Szybko połączył kropki i wydedukował, że kobieta która przedstawiła się jako Hayami, musiała tu przyjść na polecenie rodziny. Nie znał jej, więc prawdopodobnie należała do niższych rangą łusek. W końcu ogromną część rodziny stanowiły właśnie łuski, które zajmowały się drobniejszymi przewinieniami i przysługami. Pewnie do takiego zadania właśnie została przypieczętowana Hayami.
- I kawę. Przerwałaś mi kawę, a bez kawy bywam mocno marudny.
Powiedział nieco ospale i bez większego entuzjazmu. Wskazał ręką by przekroczyła framugę drzwi i zamknął je za nią.
- Rozgość się. Potrzebuje trzech minut.
Utrzymał kontakt wzrokowy stosunkowo krótko, ale na tyle długo by jego pierwsze słowa brzmiały nie jak forma grzecznościowa a raczej jak realne zaproszenie by nie stała jak słup soli w przedsionku.
Bez pardonu ruszył się ogarnąć. Założył zwykłą, białawą lnianą koszulę, stosunkowo luźne spodnie również z mieszanki lnu z prawdopodobnie bawełną. Przykrył się ciemnozielonym, cienkim nakryciem które imitowało coś w rodzaju pół kimona bo długością sięgało mu ledwie do górnej części uda.
Ubrany, w miarę ogarnięty chociaż dalej z posmakiem braku kawy na podniebieniu, wyszedł wraz z kobietą. Dał się wziąć pod rękę, co przyjął jako dość miły i grzecznościowy gest ze strony Hayami. Nie odzywał się i napawał się widokiem poranka równie mocno co jego towarzyszka podróży. Dopiero gdy wcale nie niezręczną ciszę przerwała dziewczyna swoim pytaniem - Saito jakby oprzytomniał.
- Ah tak. Antai. Nigdy. Ale słyszałem kilka plotek i opowieści.
Zajął miejsce na przeciw kobiety. Teraz miał okazję dokładniej się jej przyjrzeć. Swoją urodą i ubiorem mocno przypominała głowę smoków. A może to tylko błędne wrażenie? Nie wiedział. Wiedział natomiast, że kobieta miała w sobie dobrze wyuczone nawyki i cechy które sprawiały, że samo obcowanie w jej towarzystwie było bardzo przyjemnym odczuciem. Przez moment nawet przemknęło mu przez myśl, że kobieta mogła być geishą chociaż nie zbyt mu to pasowało do profilu Akiyamy.
- Dla mnie dwie rozpuszczalne kawy z zimnym, białym mlekiem. I ciastko czekoladowe jeżeli to możliwe.
Powiedział z wielkim uśmiechem w stronę obsługi. A później ów uśmiech przeniósł na Hayami. Najwidoczniej wizja napicia się kawy była na tyle przyjemna, że wywoływała uśmiech na twarzy nawet tak skamieniałego typa jak Saito.
- Co jest w Antai na tyle ciekawego, że oczy smoka skierowały się w tym kierunku panienko Hayami?
0 x
Arii
Posty: 1622 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita -krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 29 maja 2024, o 01:11
3/17 Błyskotki i inne takie, takie
Wyprawa B - Saito Hoozuki
K obieta również przyjęła miło gościnność Saito, który pozwolił jej wejść do swojego lokum. Przyjrzała się temu, jak mieszkał i jak się prowadził. Na spacerze on również skorzystał z ciszy i jej nie przerywał, napawając się słońcem, porannym ruchem miasta, w którym przyszło im żyć.
W herbaciarni wszystko zostało podane na tacy z dzbanuszkiem. Hayami sprawnie nalała naparu z herbaty dłonią delikatnie wiodąc za wszystkimi składnikami, dodając owoców do filiżanek, uważając, żeby ani kropla nie skapnęła tam gdzie nie powinna. Kawę również i mu podała według odpowiedniego rytuału. Gdy skończyła wskazała dłonią pierw na kawę, a później na herbatę. Na talerzyku przed nim pojawił się jakiś kremowy przysmak, patrzący się na niego i wodzący na pokuszenie.
W końcu nadszedł moment rozmowy, ale pierw upiła kilka łyków naparu i z delikatnym uśmiechem zachwytu spojrzała się na niego, gdy sam kosztował napojów i słodyczy. -Widzisz w Antai aktualnie stacjonują pewni ludzie, o których mogłeś usłyszeć kilka miesięcy temu. To przez nich klan Uchiha stał się zwykłym, nic nie znaczącym szczepem na łaskach Ryuzaku no Taki. - zrobiła chwilową przerwę na posmakowanie czegoś przypominającego pieczy z nadzieniem. Aż westchnęła, gdy truskawkowa konfitura rozlała jej się w ustach. Materiałową serwetką przetarła kąciki ust. -Dzicy. Na to patrzy się smok. Chcemy tego, co mają. A mają sporo. Ludzie zaczęli interesować się ich kulturą, tym skąd się wzięli. Nawet jeśli są zagrożeniem lub to zagrożenie sprowadzili. - między jej dwoma palcami pojawiła się filiżanka, z której dopiła cały napar i patrząc na to w jakim momencie picia jest on, stwierdziła czy może sobie nalać następną porcję. Mogła być gejszą, według tutejszych tradycji, ale coś w niej nie pasowało. Możliwe, że i była Łuską, ale bardzo wprawnie posługiwała się słowem i nie widać w niej było żadnej niższości... Ktoś wybrał dobrą osobę do pracy. -Jak możesz się domyślać... Twoje zadanie będzie polegać na przechwyceniu pewnych surowców, abyśmy mogli je przebadać i sprawdzić, jak bardzo cenne mogą się dla nas okazać. Plus też jest taki, że na końcu czeka ciekawa nagroda za Twoje aktualne zasługi. - uśmiechnęła się do niego i pogładziła szyjkę swojej filiżanki. Podniosła czajniczek i im dolała. -Możesz się domyślać, że jest to kompleksowa i bardzo skomplikowana misja. Na niej możesz zginąć z daleka od domu... Wśród Dzikich ludów zza Muru, który padł również przez nich. - tym razem spoważniała i bardziej się mu przyjrzała, jakby chciała sięgnąć do jego duszy i ją dotknąć, aby namacalnie stwierdzić coś konkretnego.
Z/T
PISZEMY W TYM TEMACIE
Ukryty tekst
Dialogi:
0 x
Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta
PH
Bank
WT
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości