Fugu

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Tetsurō
Posty: 1202
Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie
Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku

Re: Fugu

Post autor: Tetsurō »

0 x
Prowadzone Misje:
  1. Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
  2. Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1107
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Fugu

Post autor: Souei »

Wślizgnęli się do Fugu po cichu. Światła były od dawna pogaszone, ale i tak niebo rozświetlała łuna pożaru magazynu w innej części miasta. Mayuko i Souei przemykali więc od cienia do cienia starając się, aby nikt, kto wyszedł na ulicę zainteresowany wydarzeniami nocy, nie mógł ich spostrzec. Nie było to trudne, bo ostatecznie Matsuda dysponował wystarczającymi narzędziami, aby unikać niechcianych spotkań i omijać przeszkody z dużym wyprzedzeniem. Dość powiedzieć, że podróż do jego knajpy i miejsca zamieszkania zarazem, przebiegła bez zakłóceń. Kikuchi była tu już wcześniej, więc dolne piętro z kontuarem i stolikami nie było dla niej nowością. Nowością było za to podejście gospodarza, który teraz był o wiele mniej powściągliwy. Krwawa jatka, jaką urządzili Tygrysom rozpaliła w nich niemal pierwotne instynkty. Souei złapał tylko butelkę jakiegoś lepszego (ale wciąż taniego) sake i oboje upili sporo, zaspokajając pragnienie po żarze, jaki musieli znieść pod koniec bitwy. Po tym akcja potoczyła się już szybko, zdecydowanie i tylko w jednym kierunku - na górę do jego lokum. Zakrwawione ubrania jedynie stały im na drodze, więc szybko się ich pozbyli.
- Nie chcesz najpierw...? - Matsuda tylko przez grzeczność zasugerował, aby zmyli z siebie przynajmniej trochę cudzej krwi z ciał i włosów. Nie chciał wyjść na totalnego jaskiniowca.
- Później. - Odpowiedziała krótko i było to ostatnie słowo z więcej niż jedną sylabą, które wypowiedziała przez najbliższe... cztery i pół minuty. *** - Już...? - Mruknęła nieco zawiedziona.
- Przepraszam... ja obiecuję, zaraz będę mógł znowu... - Nasz Zabójca tak już miał we krwi, że wszystkie starcia kończył bardzo szybko i tym razem nie było inaczej. Człowiek z zasadami.
- No to czekam... - Odparła Mayuko, a jej nerwowe stukanie paznokciami w ramę łóżka w ogóle mu nie pomagało.
3 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1107
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Fugu

Post autor: Souei »

Nareszcie udało mu się znowu dokonać przeobrażenia i w końcu mógł po raz kolejny odwiedzić drugą połowę łóżka. Już był w ogródku, już witał się z gąską..., gdy do jego uszu dobiegło głośne chrapanie. Trudy nocy odcisnęły się nie tylko na nim, bo jego płomiennowłosa piękność nie doczekała drugiej rundy. Souei westchnął tylko cicho i nie budził jej, bo wiadomo jak zachowuje się obudzona kobieta. Zamiast tego wstał, umył się i odświeżył. Obserwował ją jak śpi, siedząc na krześle w drugim końcu pokoju. Teraz, w tej ciszy, było mu... idealnie? Nie szukał nigdy drugiej połówki, ona na pewno też nie traktowała go poważnie, a jednak przez chwilę jego umysł zajęły myśli o kimś na stałe. W jego fachu nie sposób jednak było się ustatkować. Zbyt dużo niespodzianek mogło przynieść jutro, aby móc myśleć o jakiejkolwiek stabilizacji. Westchnął po raz kolejny.
Przy zapalonej malutkiej lampie zerknął do plecaka, który oddał mu Bukimaru. Ciężarki były dla niego bardzo ważne, ale nie zakładał ich teraz. Odłożył je na bok i sięgnął po zwój. Rozwinął go i zaczął przeglądać, a w miarę czytania na jego twarzy pojawiał się coraz szerszy uśmiech. Jego działka w zyskach w tej akcji była nad wyraz hojna. Widział już tą technikę w akcji. Ba! Odczuł ją przecież na własnej skórze. Teraz, po odebraniu życia Nobuo, Matsuda przywłaszczył sobie jego sekret. Zabrał mu wszystko, co Tygrys miał najcenniejszego. Sypialnię na piętrze Fugu wypełnił tłumiony śmiech, a Mayuko tylko przewróciła się z boku na plecy. Idealnie. *** Rano czekał na nią ze śniadaniem na parterze. Nie, nie fundował jej śniadanka do łóżka na złotej tacy, bo nie byli parką słodkich szczeniaczków. W ogóle nie byli parką. A jednak wypadało zorganizować jej chociaż cokolwiek, aby nie wychodziła od niego z pustym żołądkiem. Zeszła na dół już ogarnięta i niestety w pośpiechu. Przez jej obowiązki wspólny posiłek nie trwał zbyt długo, ale był dość... serdeczny? Może końcówka nocy nie była wymarzona, ale rozmawiali o tym swobodnie, a w większości i tak skupili się na tym, co działo się w magazynie. Liczenie zysków i strat po bitwie na pewno będzie trudne i żmudne, ale to była tylko kwestia "ile", a nie "czy" Akiyama zyskała dzięki nim. Mayuko jako jego prawa ręka w całym tym przedsięwzięciu musiała osobiście przedstawić raport jak najszybciej, natomiast Souei postanowił, że poczeka na konkretne wezwanie, jeśli Głowa będzie życzyła sobie go zobaczyć. Być może wystarczą jej informacje, które uzyska od reszty pozostałych przy życiu członków drużyny. Pazur miał bowiem na ten dzień zupełnie inne plany, związane bezpośrednio z prezentem otrzymanym od Buikmaru.

zt.
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości