Bar "Tygrysi Pazur"
- Ranmaru Kei
- Posty: 22
- Rejestracja: 22 lip 2023, o 13:33
- Wiek postaci: 28
- Ranga: Tygrysek
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11243&p=211161#p211161
- Multikonta: 0
- Aktualna postać: Ranmaru Kei
Re: Bar "Tygrysi Pazur"
Zabierając kopertę z wszelakimi potrzebnymi informacjami, najważniejszym było zdjęcie osobnika. Ważne jest zapamiętać mordę osoby, która ma zniknąć z tego świata. To czy przyprowadzi go żywego i martwego, nie robi różnicy. Tutaj pewnie zajmą się nim ciut gorzej, dlatego też śmierć na miejscu będzie aktem łaski ze stron Kei'a. Jednak to się zobaczy. Skoro ma zabrać się do roboty, to nie ma co zwlekać. Limit czasu nie został narzucony jak ostatnio, więc ma teraz spokojną chwilę, by pofatygować się do Ryokan.
Jeżeli jeszcze do niego nie dotarło, że kret go wsypał. To pewnie żyje w spokoju i robi to co każdy, a skoro lubi przebywać w jakimś lokalu. To najlepsze miejsce by zacząć szukać, na miejscu na pewno będą osoby, które coś będą wiedzieć więcej niż okoliczni stąd. Wypuszczając dym ustami, odprowadził starszego wzrokiem do wyjścia. Sam natomiast powoli wstał i wyszedł z baru, dziś nie miał zamiaru pędzić. Wystarczyło tylko się przejść spacerkiem i być cierpliwym. Plan zawszę można wymyślić na poczekaniu, ale w razie czego trzeba mieć zapasowy przed głównym. Bo w sumie jeżeli nawet go spotka, nie może bezpośrednio zacząć go atakować publicznie. Z dala od większości oczu i świadków, nie jest mu potrzebny ogon, który będzie śledzić go do jego domku albo baru. Wszystko na spokojnie, a najlepiej jak nastanie wieczór. Po zmroku będzie ciekawiej oraz łatwiej niż za dnia, reszta to tylko formalność. Oczywiście wszystko też może się zmienić, jeżeli Tobitaka będzie miał asa w rękawie. No albo jakieś umiejętności by uciec lub się bronić. Za duży mętlik by teraz jakoś to ocenić.
Jeżeli jeszcze do niego nie dotarło, że kret go wsypał. To pewnie żyje w spokoju i robi to co każdy, a skoro lubi przebywać w jakimś lokalu. To najlepsze miejsce by zacząć szukać, na miejscu na pewno będą osoby, które coś będą wiedzieć więcej niż okoliczni stąd. Wypuszczając dym ustami, odprowadził starszego wzrokiem do wyjścia. Sam natomiast powoli wstał i wyszedł z baru, dziś nie miał zamiaru pędzić. Wystarczyło tylko się przejść spacerkiem i być cierpliwym. Plan zawszę można wymyślić na poczekaniu, ale w razie czego trzeba mieć zapasowy przed głównym. Bo w sumie jeżeli nawet go spotka, nie może bezpośrednio zacząć go atakować publicznie. Z dala od większości oczu i świadków, nie jest mu potrzebny ogon, który będzie śledzić go do jego domku albo baru. Wszystko na spokojnie, a najlepiej jak nastanie wieczór. Po zmroku będzie ciekawiej oraz łatwiej niż za dnia, reszta to tylko formalność. Oczywiście wszystko też może się zmienić, jeżeli Tobitaka będzie miał asa w rękawie. No albo jakieś umiejętności by uciec lub się bronić. Za duży mętlik by teraz jakoś to ocenić.
0 x
- Tenshi
- Posty: 29
- Rejestracja: 10 paź 2023, o 13:32
- Wiek postaci: 15
- Link do KP: viewtopic.php?p=213306#p213306
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Yasuo
- Shiori
- Posty: 244
- Rejestracja: 15 maja 2023, o 10:53
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Średniego wzrostu dziewczyna o niebieskich włosach i błękitnych oczach. Wyjątkowo blada i drobna. Na dłoniach ma blizny od poparzeń. Ubrana w elegancką sukienkę albo - na misjach - w wygodną spódniczkę i bluzkę. Nosi długi płaszcz i szal.
- Widoczny ekwipunek: odznaka ninja przypięta do ubrania, torba na prawym i lewym pośladku, karambit przy pasku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11090&p=207424#p207424
- GG/Discord: jaqu_elle
- Multikonta: Ayaka, Mayumi
Re: Bar "Tygrysi Pazur"
Zlecenie specjalne rangi C dla Tenshi
3/14
Tenshi znalazła się w paszczylwatygrysa, zupełnie sama i zdana jedynie na swoje umiejętności improwizacji. Ludzie obserwowali ją uważnie, niektórzy podśmiechiwali się pod nosem, a co odważniejsi wskazywali ją palcem. Nie pasowała do tego miejsca, nie była częścią mafii, zwłaszcza Ekibyo, była jedynie nieletnią, która wyglądała, jakby zgubiła drogę do domu. Nie było tam prawie żadnych kobiet, może jedna czy dwie, a tak to zdecydowaną większość stanowili mniej lub bardziej wstawieni mężczyźni.
Stało przed nią trudne zadanie pozbycia się jednego ze zdrajców smoków, który mógł wiedzieć jak wyglądała i przygotować się na jej przybycie zawczasu. Czy jednak była na to duża szansa? Czy Arata wysłałby właśnie ją, wiedząc, że straciłby przy tym cały element zaskoczenia? Nie byłby to najmądrzejszy ruch z jego strony, więc raczej bezpiecznym było założenie, że jej potencjalna ofiara nie miała pojęcie, że grozi jej niebezpieczeństwo, a już na pewno nie z rąk tak niewinnie wyglądającej dziewczyny jak Tenshi. Ale nigdy nie można było być zupełnie pewnym.
Barman zmierzył ją wzrokiem, gdy podeszła do lady i ukłoniła się uprzejmie. Śmiechy zrobiły się jeszcze głośniejsze – może nie była świadoma tego, jak dużą uwagę na siebie zwracała w tym momencie i jak nienaturalnie się zachowywała w miejscu, do którego przychodzili typowi „złole”, którym nieznane były dobre maniery. Dochodziła jeszcze kwestia wody, której raczej nie zamawiało się w upijalni – połączenie tych wszystkich rzeczy sprawiło, że gapił się na nią absolutnie każdy przebywający w „Tygrysim Pazurze”, co było przeciwieństwem tego, co chciała osiągnąć.
- To nie plac zabaw, dziewczynko – odpowiedział, patrząc na nią krytycznym okiem – 45 ryo i siedź gdzie chcesz, ale jeden głupi wybryk i wypierdalasz – pogroził, nalewając jej do szklanki zwykłą wodę mineralną, tak jak prosiła. Gdyby orientowała się w cenach wiedziałaby, że ta została sporo zawyżona, ale niewiele mogła z tym zrobić, gdy już i tak wystarczająco mocno zwróciła na siebie uwagę.
O tej godzinie było pełno ludzi, ale znalazła trzy wolne stoliki - jeden na samym środku baru, gdzie zabójczyni miała blisko do karczmarza, drugi przy drzwiach wejściowych, gdzie było dosyć hałaśliwie i trzeci na samym końcu sali, odizolowany, z którego miała co prawda widok na wszystkich ludzi, lecz niewiele byłaby w stanie od nich usłyszeć. Od niej zależała decyzja, który wybierze, lecz niezależnie od tego, przy którym usiadła, już po chwili przysiadła się do niej jedna z dwóch kobiet. Wyglądała na około trzydzieści lat, miała falowane, blond włosy, a ubrana była w ciemne kimono z dekoltem w kształcie litery V. Przysunęła dziewczynie szklankę z przezroczystym napojem – z wyglądu przypominał wodę, ale śmierdział jak coś mocniejszego.
- To nie jest odpowiednie miejsce dla takich jak ty, kochanieńka. Co tutaj robisz? Ktoś mógłby powiedzieć, że szpiegujesz, ale to chyba nie jest prawda? – ostatnie zdanie wypowiedziała szeptem, tak, że słyszała je jedynie Dōgu. Patrzyła na nią przenikliwym wzrokiem, może nawet trochę zatroskanym, w przeciwieństwie do innych, którzy jawnie się z niej wyśmiewali. Jakimś cudem zdołała przejrzeć zamiary dziewczyny, tylko co ta właściwie powinna na to odpowiedzieć?
Nieznajoma click
0 x
PH/$
Prowadzone misje:
Kai - misja rangi B
Tenshi - zlecenie rangi C
Kai - misja rangi B
Tenshi - zlecenie rangi C
- Tenshi
- Posty: 29
- Rejestracja: 10 paź 2023, o 13:32
- Wiek postaci: 15
- Link do KP: viewtopic.php?p=213306#p213306
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Yasuo
Re: Bar "Tygrysi Pazur"
Tenshi nie robiła "bezpiecznych założeń". Arata był człowiekiem pragmatycznym i z pewnością element zaskoczenia byłby mu na rękę. Mężczyzna nie był jednak wszechwiedzący, a skoro on nie był, to Tenshi tym bardziej nie była.
Nie trzymał jej przy sobie przez pięć lat, bo mu się podobała albo ją kochał. Trzymał ją, by wypełniała jego wolę. Jeśli nie mogła czegoś zrobić, to powinna chociaż umrzeć, próbując. Nawet, jeśli cel wiedział, że grozi mu niebezpieczeństwo... nawet jeśli znał dziewczynę, to Arata nie przejąłby się jej bezpieczeństwem. Dla niego było to proste. Albo Tsuji Eizuro zdechnie, albo Tenshi. Pierwszej opcji pragnął, druga opcja była mu całkowicie obojętna, bo w końcu Dōgu nie miała przy sobie niczego co mogłoby świadczyć o jej przynależności do rodziny.
Tsuji Eizuro prawdopodobnie czuł presję nadchodzącego zagrożenia. Skoro był zdrajcą i wiedział, że nim jest, to pewnie każdego dnia zastanawiał się czy przeżyje noc. Chyba, że był na tyle głupi, że założył, że Akiyama nigdy się o tym nie dowie.
Dla Tenshi liczyło się tylko tu i teraz, a nie wielka polityka czy mafijne rozgrywki. Nie czuła się komfortowo, gdy wszyscy się na nią gapili, jednak sama była sobie winna. Śmiechy i złośliwe komentarze zignorowała całkowicie.
- Jeden głupi wybryk i wypierdalam - powtórzyła. - Rozumiem.
Co miał na myśli, mówiąc "jeden głupi wybryk"? Co miała zrobić? Napluć komuś do jedzenia albo co gorsza do wódki? Barman ewidentnie nie był dobry czy miły. Nie dla niej. Traktował ją z wyższością. Przywykła do tego. Policzył jej grubo za dużo. Nie protestowała i zapłaciła ile chciał. Ukłoniła się i wzięła co jej dał. Zwykła woda całkowicie pozbawiona smaku. Tenshi nie potrzebowała niczego więcej. Nie czuła radości i nie szukała przyjemności.
Wypatrzyła trzy stoliki i bardzo szybko wybrała stolik najbliżej wejścia. Była to miejscówka, z której najszybciej mogła się ulotnić i jednocześnie najwięcej słyszała. Idealne miejsce dla zabójczyni. Siadła przy tym stoliku i przystawiła szklankę do ust. Upiła jeden łyk i postawiła naczynie na stole. Woda była orzeźwiająca i przyjemnie zimna. Tenshi potrzebowała czegoś takiego. Bardziej jednak potrzebowała czegoś, co dodałoby jej dodatkowych sił i z pewnością tym czymś nie był alkohol. Czuła bowiem narastające zmęczenie. Poprzedniej nocy nie spała zbyt dobrze, a dzisiejszego dnia trenowała ciężko. Nie była niezniszczalna i chciało jej się zwyczajnie spać. Powinna być mądrzejsza i przespać się przed tym zadaniem. Teraz nie mogła sobie pozwolić na sen. Byłoby to mało profesjonalne i szalenie niebezpieczne.
Nie rozumiała dlaczego ci wszyscy ludzie ciągle mają tyle energii i wręcz nią tryskają. Nic nie robili przez cały dzień? A może dobra zabawa dodawała im sił? Nawet "złole" potrafili odczuwać radość i mieć marzenia... Nie rozmyślała nad tym długo.
Długo sama nie była. Dość szybko dosiadła się do niej jakaś kobieta. Starsza, piękniejsza i mądrzejsza... jak mogło być inaczej? Przysunęła szklankę. Tenshi spojrzała zaskoczona na naczynie i pokiwała przecząco głową. Nie odsunęła go jednak.
Kobieta zaczęła zadawać bardzo problematyczne pytania. Młoda zabójczyni mogła się tego spodziewać. Problem w tym, że to również przeoczyła i nie przygotowała się na taką ewentualność. Nigdy nie była zbyt dobra w kłamaniu. Zarówno Pan Arata jak i Pani Toriko bez problemu potrafili stwierdzić co Tenshi czuje, co myśli i czy kłamie. Czytali z niej jak z otwartej księgi. Siedząc przy jednym stoliku z piękną kobietą, Tenshi nie potrafiła wymyślić na szybko jakiejś sensownej wymówki, którą byłaby w stanie wypowiedzieć bez jąkania i potu na twarzy. Na początku chciała zatrudnić się w tym lokalu, jednak barman ewidentnie jej nie lubił, więc nie było sensu, by brnąć w to dalej.
Kobieta jednak oczekiwała odpowiedzi. Tenshi potrzebowała nowego planu. I nagle ją oświeciło. Postanowiła wykorzystać fakt, że jest w centrum uwagi i powiedziała prawdę:
- Szukam mężczyzny. - Była to półprawda, ale łatwiejsza do wypowiedzenia niż kłamstwo. Plan był ryzykowny, ale w tej chwili musiała zaryzykować.
0 x
DANE PERSONALNE, APARYCJA I OSOBOWOŚĆ ◈ WIEDZA POSTACI I EKWIPUNEK ◈ ZDOLNOŚCI ◈ ROZLICZENIA ◈ AKTUALIZACJE Song
Kopiuj [color=#FFBFFF]- Mowa[/color]
Kopiuj [color=#FFBFFF][i]- "Myśli"[/i][/color]
- Shiori
- Posty: 244
- Rejestracja: 15 maja 2023, o 10:53
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Średniego wzrostu dziewczyna o niebieskich włosach i błękitnych oczach. Wyjątkowo blada i drobna. Na dłoniach ma blizny od poparzeń. Ubrana w elegancką sukienkę albo - na misjach - w wygodną spódniczkę i bluzkę. Nosi długi płaszcz i szal.
- Widoczny ekwipunek: odznaka ninja przypięta do ubrania, torba na prawym i lewym pośladku, karambit przy pasku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11090&p=207424#p207424
- GG/Discord: jaqu_elle
- Multikonta: Ayaka, Mayumi
Re: Bar "Tygrysi Pazur"
Zlecenie specjalne rangi C dla Tenshi
4/14
Tenshi zdecydowała się wybrać stolik przy wejściu. Znajdowało się tam kilka innych, przy których siedzieli najwięksi „krzykacze”. Do tego co jakiś czas ktoś wchodził, wychodził i otwierał drzwi, wpuszczając do baru odgłosy z zewnątrz. Było tak głośno, że ledwo można było usłyszeć swoje myśli. I w tym miejscu, pełnym zapijaczonych ludzi, siedziała piętnastolatka, która zupełnie tam nie pasowała. Nastolatka, która była zmęczona, która zamierzała się przespać, a której plany zostały zniweczone przez jedną wiadomość w parku. Ta, która potrzebowała dawki swojego lekarstwa i która nie mogła jej dostać, bo nie miała pojęcia co do tego, jak się ją wytwarza. Ta, która została pozostawiona sama sobie... no wystarczy, już wszyscy wiedzą, że jej dzisiejszy stan i kondycja nie należały do najlepszych.
Zwłaszcza na tle tych wszystkich energicznych bywalców, którzy z żadnej strony nie wyglądali na zmęczonych – wręcz przeciwnie, bo ci aż tryskali energią. Nocne życie w Shigashi miało się świetnie i żaden z nich nie wyglądał, jakby była dla niego zbyt póżna godzina. Sala się zapełniała i już po dwóch minutach nie było miejsca dla nowych klientów, którzy chcieli skorzystać z usług "Tygrysiego Pazura". Tenshi przyszła zatem w samą porę, bo jeszcze trochę i musiałaby konsumować swoją wodę na stojąco, pod ścianą… czyniąc z niej osobę jeszcze bardziej podejrzaną niż była, jeśli to w ogóle możliwe.
Dziewczyna sączyła wodę, gdy przysiadł się do niej niechciany gość… gośćka (?). Gdy zabójczyni zignorowała szklankę podejrzanego napoju, chcąc zachować czystszy umysł, kobieta nie czekała aż ta zmieni zdanie. Wzruszyła ramionami, wzięła allkohol z powrotem do siebie i wypiła zawartość na raz, nawet się przy tym nie krzywiąc. Nie wyglądała jakby była pod wpływem, być może była lekko wstawiona, ale trzymała się lepiej niż większość osób w barze. Albo miała dobrą głowę do takich rzeczy.
- Kochanie moje, mężczyzny? Nie szukaj męża w tym zaszczanym i zapijaczonym miejscu – zaśmiała się z własnego żartu. Może jednak była trochę pijana. – Dobra, kogo? Imię i znajdziemy gagatka, znam tu wszystkich – zaoferowała ochoczo. Być może mogła jej pomóc, ale było to ryzykowne i dziewczyna musiałaby zaufać zupełnie obcej osobie, która mogła być zarówno jej sprzymierzeńcem jak i wrogiem. Niezależnie od decyzji, którą podjęła musiała pogodzić się z faktem, że nieznajoma wcale nie chciała jej zostawić, przyczepiła się do niej jak rzep do psiego ogona i nie wyglądała jak ktoś, kto zaraz odejdzie od jej stolika. Na ten moment Tenshi była skazana na jej towarzystwo, zwłaszcza, gdy wszystkie inne miejsca były już zajęte.
Nieznajoma click
0 x
PH/$
Prowadzone misje:
Kai - misja rangi B
Tenshi - zlecenie rangi C
Kai - misja rangi B
Tenshi - zlecenie rangi C
- Tenshi
- Posty: 29
- Rejestracja: 10 paź 2023, o 13:32
- Wiek postaci: 15
- Link do KP: viewtopic.php?p=213306#p213306
- GG/Discord: .iwaru
- Multikonta: Yasuo
Re: Bar "Tygrysi Pazur"
Nie zawsze wszystko szło tak jak Tenshi sobie zaplanowała. W większości przypadków wychodziło zupełnie inaczej. Dziewczyna bardzo mało jednak planowała i jej plany zazwyczaj ograniczały się do najbliższej przyszłości i dotyczyły jedynie tego co miała zrobić - rozkazu, który miała wykonać. Siadła w najbardziej zatłoczonej części, by coś usłyszeć... by pochwycić chociażby najmniejsze skrawki informacji. Nie wyszło. Nie usłyszała nic szczególnego. Była zmęczona i chociaż umysł nie chciał zasypiać, to nie wiedziała jak długo jej ciało będzie w stanie funkcjonować. Może godzinę... może minutę. Nie miała dostępu do swojego lekarstwa, a nawet gdyby potrafiła go wytwarzać, z pewnością by się tego nie podjęła. Byłoby to oznaką buntu. Dōgu się nie buntowała. Nigdy.
Tenshi było wszystko jedno ile ludzi wchodziło i wychodziło z tego baru. Dopóki nie przeszkadzali jej w jej zadaniu, to mogliby po prostu nie istnieć. Nie miałaby też problemu, żeby stać pod ścianą, co niewątpliwie byłoby bardziej podejrzane, jednakże i tak już zwróciła na siebie zbytnią uwagę.
Tenshi miała obecnie dość spory, aczkolwiek piękny problem. Nie żeby zwracała uwagę na kobiece piękno, ale urody tamtej kobiecie nie można było odmówić. Tenshi zdawała sobie sprawę z tego, że takie piękno można było wykorzystać jako broń. Mogła mamić ludzi swoją urodą i piękną mową. Miała mocną głowę, piła alkohol i była wyjątkowo towarzyska. To sprawiało, że była potencjalnie niebezpieczna.
Zabójczyni czuła, że blondwłosa piękność zaczyna oddziaływać na nią w bardzo dziwny sposób. Tenshi się nie zakochała. Nie znała takiego pojęcia jak "miłość". Nie potrafiła kochać, a z pewnością nigdy by nie pomyślała, że ktoś mógłby pokochać ją. Czuła jednak... troskę albo inne podobne uczucie. Zarówno w spojrzeniu tej kobiety, w jej tonie, w słowach które wypowiadała i w tym, że tak ochoczo chciała Tenshi pomóc.
- "Cholera..." - Tenshi wiedziała, że jeśli szybko czegoś nie zrobi, to tamta wyciągnie z niej wszystkie informacje. Jej rozmówczyni wyjątkowo dobrze potrafiła ciągnąć za język.
Pewna myśl przeszła przez głowę nastolatki. Była to myśl niezwykle optymistyczna i tak piękna, że aż głupia. Tenshi pomyślała sobie, że kobieta w parku, która wręczyła jej list, jest dokładnie tą samą kobietą, z którą właśnie rozmawiała.
- "Test?" - instynktownie pokręciła przecząco głową. - "Wsparcie?" - I kolejny raz. Arata raczej nigdy by jej wsparcia nie udzielił, a ona nigdy by o nie nie poprosiła. To z pewnością nie było to. Z drugiej jednak strony Tenshi doskonale zdawała sobie sprawę z tego jak przerażająco skuteczne mogłoby być takie połączenie. Z jednej strony umiejętność zawracanie w głowie praktycznie każdemu, a z drugiej strony niezwykłe umiejętności podkradania się i szybkiej eliminacji celu.
- Cholera... - przeklnęła cicho. Z kimś takim nie mogła konkurować i nawet jeśli te dwie kobiety były... dwiema kobietami i nawet jeśli blondynka nie posiadała żadnych umiejętności bojowych, to w chwili obecnej posiadała przewagę. Bez problemu rozgryzła nastolatkę, a Dōgu nie mogła jej uciszyć przy tylu świadkach, nie zdradzając swoich umiejętności i nie narażając się na walkę z całą zgrają wrogiego gangu. Nie mogła też zakładać, że tamta kobieta jest całkowicie bezbronna. Nie mogła podjąć takiego ryzyka. Nie ona była celem. Z drugiej jednak strony tamta zwyczajnie mogła się wygadać. Tenshi przegrywała to starcie i to sromotnie.
Nie można były się temu dziwić. Nazywanie Tenshi "zabójcą" było jak nazywanie kota dachowca lwem. Tenshi była mordercą. Zabiła JEDNEGO JEDYNEGO kupca, który pewnie i tak by samodzielnie umarł w przeciągu kilku lat. Zrobiła to w nocy, całkowicie bez świadków. Cel się nie opierał. Zabicie zdrajcy Akiyamy w miejscu należącym do wrogiej rodziny było zupełnie inną parą kaloszy. Tenshi miała odpowiednie umiejętności. Nie miała jednak doświadczenia. Blondwłosa piękność znacznie lepiej orientowała się "w barowym" życiu niż Tenshi. Ba! Każdy tutaj miał znacznie więcej doświadczenia niż ona. Chociaż chciała nie zwracać na siebie uwagi, to zrobiła to gdy tylko przekroczyła próg. Chociaż bardzo chciała skłamać w rozmowie z kobietą, wiedziała, że czegokolwiek by nie powiedziała, jej rozmówca bez najmniejszego problemu rozpoznałby czy to prawda czy nie. Chociaż chciała ukryć swój sprzęt - i to zrobiła - to każdy durny bezdomny bez najmniejszego problemu odnajdzie jej torbę rano pod ławką. Tenshi straciłaby nie tylko swój ekwipunek, ale także list, który otrzymała od kobiety.
Nastolatka popełniała za dużo błędów. Chociaż starała się myśleć i nie działać pochopnie, rzeczywistość zawsze zdawała się być mądrzejsza. Nawet ten stary kupiec, którego wtedy zabiła bez najmniejszego problemu zorientował się, że jest śledzony. Tenshi nie wiedziała jak w dyskretny sposób zdobywać informacje. Tenshi nie potrafiła dobrze kłamać. Tenshi nie wiedziała gdzie ukryć swoje rzeczy tak, by z pewnością nikt ich nie znalazł. Dziewczyna nie potrafiła pozbywać się ciał. Nie była bowiem zabójcą. Jeszcze nie. Obecnie była jedynie MORDERCĄ. Być może wkrótce stanie się martwym mordercą...
Musiała jednak działać, bo każda chwila zwłoki mogła powodować, że misja się nie powiedzie, a ona sama straci życie. Nie mogła zostać w tym miejscu i kontynuować rozmowy z kobietą. To wydawało się jej zbyt niebezpieczne. Wpadła na pewien pomysł. Wypiła całą wodę ze swojej szklanki i postawiła naczynie z powrotem na stole.
- Tsuji Eizuro - powiedziała prawdę praktycznie całkowicie bez emocji. - Poczekam na zewnątrz. Do widzenia.
Wstała, ukłoniła się i wyszła z lokalu. Powiedziała "do widzenia", ale szczerze mówiąc nie chciała jej już widzieć.
Tenshi być może błędnie oceniała sytuację, ale gdyby to ona była wrogiem mafii i usłyszałaby, że ktoś jej szuka, to z pewnością spróbowałaby odszukać go pierwsza... a następnie wyeliminować, żeby więcej nie węszył. Tenshi miała nadzieję, że jej cel postąpiłby tak samo. Miała nadzieję, że kobieta powie Tsujiemu, a ten wybiegnie z baru w poszukiwaniu nastolatki. Tenshi dokładnie wtedy zamierzała uderzyć. Wtedy gdy najmniej będzie się tego spodziewał. Zamierzała wywabić go z ukrycia i wyeliminować.
Jednak nie zamierzała zrezygnować z ataku z zaskoczenia. Ona nie znała jego twarzy. On - jeśli przebywał wtedy w karczmie - znał jej twarz. Musiała więc zrobić coś co pomogłoby jej zniwelować tą przewagę. Postanowiła znaleźć dogodny cel. Pijaka, który gdzieś samotnie zataczał okręgi w świetle latarni, próbując utrzymać równowagę. Najlepiej takiego na którego nikt inny nie zwracał uwagi. Jeśli udało się jej takiego znaleźć, to podbiegła do niego i... weszła w jego cień[1], przejmując kontrolę nad ciałem. Ta technika działała tylko wtedy kiedy ofiara była osłabiona. Alkohol dość mocno osłabiał.
Tenshi przyglądała się drzwiom karczmy. Dość sporo czasu spędziła wśród mafijnych oprychów. Powinna więc móc odróżnić zwykłego pijaka od nerwowo wychodzącego z karczmy mafijnego zdrajcy.
Ukryty tekst
0 x
DANE PERSONALNE, APARYCJA I OSOBOWOŚĆ ◈ WIEDZA POSTACI I EKWIPUNEK ◈ ZDOLNOŚCI ◈ ROZLICZENIA ◈ AKTUALIZACJE Song
Kopiuj [color=#FFBFFF]- Mowa[/color]
Kopiuj [color=#FFBFFF][i]- "Myśli"[/i][/color]
- Shiori
- Posty: 244
- Rejestracja: 15 maja 2023, o 10:53
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Średniego wzrostu dziewczyna o niebieskich włosach i błękitnych oczach. Wyjątkowo blada i drobna. Na dłoniach ma blizny od poparzeń. Ubrana w elegancką sukienkę albo - na misjach - w wygodną spódniczkę i bluzkę. Nosi długi płaszcz i szal.
- Widoczny ekwipunek: odznaka ninja przypięta do ubrania, torba na prawym i lewym pośladku, karambit przy pasku
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11090&p=207424#p207424
- GG/Discord: jaqu_elle
- Multikonta: Ayaka, Mayumi
Re: Bar "Tygrysi Pazur"
Zlecenie specjalne rangi C dla Tenshi
5/14
Tenshi odczuwała coraz większe zmęczenie. Jej chęć jak najszybszego wykonania zadania obróciła się przeciwko niej, gdy ledwo co trzymała się na krześle. Bar był jednak niebezpiecznym miejscem do drzemki, gdy wokół niej pełno było wrogów Akiyamy, którzy gdyby dowiedzieli się, kim jest dziewczyna, byliby bardziej niż chętni do zrobienia jej krzywdy. Zupełnie sama, na terytorium wroga, znalazła się w bardzo niewygodnej sytuacji, gdzie jeden fałszywy ruch mógł ściąć jej głowę. Albo co gorsze, mógł zawalić zadanie, które powierzył jej sam Arata. Okazałaby się wtedy całkiem bezużytecznym narzędziem, czyż nie?
Jak na razie, wszystko zapowiadało się nie po jej myśli. Zwróciła na siebie zbyt wiele niepotrzebnej uwagi. Przepłaciła za drinka, a miejsce, które wybrała, nie okazało się tak dobre, jak podejrzewała. Było przy nim tak głośno, że wszystkie głosy kumulowały się w jeden, wielki hałas i choć co jakiś czas słyszała jakieś szczątkowe rozmowy, to w żadnej z nich nie padło imię jej potencjalnej ofiary, które mogłoby wzbudzić jej zainteresowaie. Gdyby nieszczęścia było niewystarczająco, to zagadała do niej kobieta, której nie umiała jednoznacznie spławić. Która ciągnęła ją za język i która chciała wyciągnąć od niej jak najwięcej informacji. Była ładna i miała mocną głowę, ale przede wszystkim była wścibskim babskiem, którego towarzystwa nie tak łatwo było się pozbyć. Być może nawet onieśmielała nastolatkę swoją urodą – podobnie jak większość mężczyzn, którzy co jakiś czas zerkali w stronę ich stolika i zamiast drwin z Tenshi, zaczęli szeptać między sobą jakieś zbereźne rzeczy.
Czy istniała jakaś relacja pomiędzy nią, a tą, którą spotkała wieczorem w parku? Była to całkiem interesująca teoria, bo było wtedy ciemno i nie zdołała w pełni zobaczyć twarzy tej, która wręczyła jej list. Więc kto wie, być może? Czy Arata nie wierzył w to, że sobie poradzi i wysłał jej wsparcie? Tylko po co wtedy te podchody, czemu od razu nie powiedzieć kim się jest? Zagadkowa to była sprawa i Tenshi niczego nie mogła być w zupełności pewna. To zadanie było problematyczne nie tylko ze względu stoczenie samej walki, lecz również pełno innych czynników, które – po połączeniu – zmieniały się w całkiem wymagającą misję, której nikt nie powierzyłby żółtodziobowi. Dziewczyna miała umiejętności, ale brakowało jej nieco doświadczenia, aktorstwa, kłamstwa i obycia się z takim nocnym, mafijnym życiem. Miała przed sobą jeszcze wiele do nauki, ale jeszcze nic nie było straconego, czyż nie? Nadal mogła wykonać swoje zlecenie i udowodnić przydatność dla rodziny.
Zdecydowała się wyznać prawdę. Dopiła szklankę i wypowiedziała imię i nazwisko osoby, której poszukiwała. Choć zrobiła to bez większych emocji na twarzy, to kobieta wyglądała na wstrząśniętą, co sugerowało, że ta dobrze wiedziała, o kim była mowa. Tenshi wstała z miejsca, z zamiarem wyjścia. Miała plan, który przygotowała sobie w głowie i który mógł zapewnić jej nieczyste, lecz szybkie i skuteczne zwycięstwo. Gdy jednak otwierała drzwi wejściowe, stało się coś, czego nie sposób było przewidzieć. Towarzyszka rozmów podbiegła do niej i chwyciła ją za rękę tak mocno, że ta nawet gdyby chciała, nie mogłaby się wydostać z jej uścisku. To nie była zwykła kobieta, zdecydowanie nie. Była silna i niebezpieczna.
- Nie wychodź, jego tu nie ma – oznajmiła zdecydowanym tonem. Jeśli mówiła prawdę, to byłaby ona bardzo niewygodna, bo skutecznie psułaby plany skrytobójstwa, jaki sobie przygotowała nasza główna bohaterka. – Opiekuje się swoim chorym synem. Nie ma się najlepiej ostatnio – dodała, już z większym smutkiem. – Pozwól sobie pomóc. Czego potrzebujesz, opium? Wyglądasz strasznie, musisz być bardzo uzależniona, słońce. Zawsze przykro się patrzy na dzieci, które kończą w ten sposób. Jeśli chcesz się trochę przespać, mogę Cię zabrać do siebie, do domu. Ale nie rób niczego głupiego – zaproponowała. Blondynka uznała Tenshi za jedną z ćpunek chodzących po Shigashi, których wcale nie było tak mało, gdy Tygrysy zajmowały się roznoszeniem prochów. Czy aż tak dużo się pomyliła? Dziewczyna bez swojego lekarstwa radziła sobie dużo gorzej i potrzebowała go do poprawnego funkcjonowania, lecz żadne opium czy alkohol nie były w stanie go zastąpić – działała tam zupełnie inna substancja. Pozostała tylko kwestia, czy była w stanie zaufać nowo poznanej nieznajomej, która wydawała się zatroskana, lecz jej zamiary nie były jej znane – mogła być zarówno jej sojusznikiem jak i wrogiem.
Nieznajoma click
0 x
PH/$
Prowadzone misje:
Kai - misja rangi B
Tenshi - zlecenie rangi C
Kai - misja rangi B
Tenshi - zlecenie rangi C
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości