Lokal "Czarna Perła"
- Satoshi
- Posty: 583
- Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie. - Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
- GG/Discord: Satoshi#3881
- Zenin Toji
- Postać porzucona
- Posty: 22
- Rejestracja: 29 sie 2021, o 14:41
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niski, szczupły mężczyzna z dwoma sterczącymi kucykami z włosów o podkrążonych oczach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=184242#p184242
- Multikonta: Baji
- Satoshi
- Posty: 583
- Rejestracja: 13 maja 2021, o 14:33
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Ciemne, brązowe włosy, jasno niebieskie oczy oraz pokiereszowana twarz.
Sylwetka raczej szczupła, z widocznym zarysem mięśni. Odziany w pomarańczową koszulę, białą kamizelkę i granatowe spodnie. - Widoczny ekwipunek: Odznaka Akoraito klanu Sabaku,
Kamizelka Shinobi (biała),
Kabura na broń (na prawym udzie),
Gurda,
Torba na prawym biodrze - Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9603&p=173473#p173473
- GG/Discord: Satoshi#3881
Re: Lokal "Czarna Perła"
Słowniczek:
Barman
Przełożony - pan Tozo
Kupiec Hitohiro
Mości alchemik, chwilowo ofiara tortur
Dodatkowe wyjaśnienia: Ukryty tekst
0 x
- Zenin Toji
- Postać porzucona
- Posty: 22
- Rejestracja: 29 sie 2021, o 14:41
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niski, szczupły mężczyzna z dwoma sterczącymi kucykami z włosów o podkrążonych oczach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=184242#p184242
- Multikonta: Baji
Re: Lokal "Czarna Perła"
Życie członka mafii nie jest proste, niby wiadomo ale czasem za... za nic człowiek nie jest w stanie połapać się co kto ma we łbie. Dają polecenie i zostawiają cię z syfem 'radź se pan", a jak se już jakoś poradzisz to się zaczął pruć jak stare gacie bo "hurru durru ogień podłożyłeś i się jakimś lamusom stragan zajął". Nikt się kurde nie zastanowi nad tym że w środku dnia miałeś tam zwłoki do usunięcia. Bo przecież co za problem przejść przez targ z ciałem człowieka i wywalić na wysypisko ciał czy tam cmentarz, zwał jak zwał.
Oczywiście mało tego, nie dość że ogarnąłem sprawę za co dostałem zjebe to jeszcze mi koleś rozwalił łeb... Zapamiętam sobie kurwiu, jeszcze któregoś dnia upierdolę ci tą rękę i przyjebie nią w pysk za to. Przeszło mi przez myśl jednak gębę trzymałem zamkniętą na kłódkę ponieważ wiedziałem, że teraz to co najwyżej mogę pomarzyć a za byle pyskówkę czy krzywe spojrzenie odwiedzić mogę Hoshigakich. Na dnie zasranego morza, oceanu czy innej głębszej kałuży w której mieszkają te rybiomorde kreatury o których istnieniu nie wiedziałem.
Pokornie wysłuchałem pierdololo po czym zgodnie z życzeniem tej zasranej księżniczki imieniem Tozo opuściłem lokal. Oczywiście tylnym wyjściem żeby zaraz mi drugiej bomby nie sprzedał, że próbuję gości straszyć czy coś. Przy okazji jednak podwędziłem jedną szmatę wiszącą koło wyjścia żeby doprowadzić się nią nieco do porządku ocierając z krwi i następnie wywalając gdzieś po drodze z dala od wszelkich budynków powiązanych z Akiyamą.
No dobra Toji, trzeba iść gdzieś indziej żeby zarobić na chleb skoro ten gnój nie chce zapłacić. Tozo, Tozo ty chuju. W sumie całkiem niezłe te haiku. Pomyślałem kierując swoje kroki w stronę pięknego miejsca zwanego "Szkarłatna speluna".
0 x
- Shugo
- Postać porzucona
- Posty: 44
- Rejestracja: 24 kwie 2021, o 03:17
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9904
Re: Lokal "Czarna Perła"
Misja mafijna rangi D - 1/15
Tozo można nie lubić, ale trzeba mu przyznać, chłop ma klasę. Z klasą też spuszcza wpierdol. Szybka bomba na banię, potem elegancko wyciera sobie rękę chusteczką. Lata praktyki nie poszły na marne. Choć pewnie takimi rzeczami zajmują się teraz za niego przydupasy pokroju Zenina, to tego się po prostu nie zapomina. Wypłaty niestety za tak spartoloną robotę nie będzie. Będzie za to w tym tygodniu głód i halucynacje z niedożywienia, prawie jak w Sogen. Chłopak złapał jeszcze za jakąś szmatkę, którą zawinął z jednego ze stolików. Była biała, w zieloną kratę, ale kto by na to zwracał uwagę.
Tylne wyjście prowadziło do zaułka za lokalem. Zaułek, jak to zaułek, nie roiło się na nim od ludzi. Roiło się za to od kubłów na śmieci, z których już wysypywały się pełne worki. Ich zapach w połączeniu z moczem oddawanym przez bezdomnych na rozgrzane od słońca ściany budynków tworzyły niezapomniany i klimatyczny aromat ulicznego życia. Poza Zeninem, swoją obecnością zaszczycał zaułek ktoś jeszcze. Kilka metrów od drzwi wyjściowych stał młody mężczyzna, którego widział już gdzieś wcześniej. Czarne włosy, pryszczata, wychudzona twarz, lekko garbaty nos. Był o wiele wyższy od Tojiego, ale z resztą kto nie był? Ubrany był w zwykłe, czarne spodnie i brązową koszulkę. Młody mafioza rozpoznał w nim jednego z kelnerów pracujących w Perle. Teraz już w nieco mniej eleganckim stroju, dopalał właśnie skręconego cienko papierosa. Pryszczaty spojrzał się na konusa wycierającego krew z rany i zmarszczył lekko brwi. Wypuścił dym z ust i powiedział mało przejętym głosem
- Ty, kurwa, to moja ścierka - Upuścił kiepa na ziemię i zdeptał go swoim sandałem. Z kieszeni spodni dobył paczkę fajek, wyciągnął kolejnego papierosa i wsadził go sobie do ust i odpalił. Następnie paczkę podsunął Zeninowi - Masz kurwa, poczęstuj się, chyba masz ciężki dzień. W pizdę od Tozo dostałeś? Jak wchodziłeś to chyba jeszcze nie byłeś obity. Raz mi się tak zdarzyło go wkurwić. Myślałem, że dojadą mnie chłopaki z rodziny i namalują mną obraz, ale skończyło się tylko na braku wypłaty i wybitym zębie - Mężczyzna wyszczerzył się szeroko. Zamiast dolnej, lewej trójki miał wstawkę z błyszczącego metalu, choć raczej nie było to srebro.- Ale to się dobrze składa, że tak wyglądasz. Jak chcesz, to mam dla Ciebie robotę. Pójdziemy podpierdolić coś ze szpitala. A tak w ogóle, to jestem Todonada. To jak kurwa będzie, robimy interes? - Wyciągnął rękę do chłopaka, mając nadzieję na uścisk. Propozycja została złożona. Może jest jeszcze szansa na niegłodowanie w tym tygodniu.
0 x
- Zenin Toji
- Postać porzucona
- Posty: 22
- Rejestracja: 29 sie 2021, o 14:41
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niski, szczupły mężczyzna z dwoma sterczącymi kucykami z włosów o podkrążonych oczach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=184242#p184242
- Multikonta: Baji
Re: Lokal "Czarna Perła"
No tak, czasem tak było że jak wygrzebiesz się z jednego gówna i już myślisz, że zostałeś panem swojego losu z dumnie uniesioną głową wykonujesz pierwszy krok ku lepszemu i wpierdalasz się w kolejne gówno. Ten dzień zdecydowanie nie należał do mnie, zdecydowanie.
Jak tylko wylazłem wycierając z siebie krew w sumie częściowo też swoją to musiałem trafić na właściciela tej szmaty bo przecież jakby inaczej. Westchnąłem tylko zaciągając się przy tym tym boskim powietrzem z zaułku po czym splunąłem gdzieś w bok dosłownie czując w ustach rozkoszną nutę syfu cały czas gapiąc się jednym okiem na pryszczatego. Bo drugie było wciąż zapuchnięte po odebraniu nagrody za wykonanie zadania powierzonego chwilę wcześniej.
- Świetnie, już myślałem że będę musiał ją gdzieś wywalić po drodze. - odparłem rzucając mu uwaloną juchą ścierkę zbliżając się w jego kierunku - W sumie czemu nie smród skręta na pewno jest zdrowszy niż oddychanie tym powietrzem. Taaaa...
Obróciłem się w kierunku z którego wylazłem upewniając się, że nikt tam nie stoi i czy zamknąłem za sobą porządnie drzwi. Jeszcze tego brakowało by ktoś usłyszał żale dwóch poczciwych bogu ducha winnych ludzi na temat Tozo. Nie lubiłem gnoja ale za to lubiłem nawet swoje życie... no może po za tym dniem. Ten dzień posysał.
Gdy już upewniłem się, że jest względnie bezpiecznie odpaliłem skręta zaciągając się dymem który stopniowo zapełnił moje płuca, a następnie wypuściłem go przez nos. Skurwiel... dobra w sumie lepiej zdechnąć na raka niż dać satysfakcje zabicia mnie temu gnojowi...
- Toji... - odparłem wbijając swój wzrok prosto w oczy kelnera z perły - Todonada... w sumie to pewnie miałbym gdzieś ciebie i twoje interesy ale niech stracę. Powiedzmy, że mam sporo wolnego czasu dziś więc ci pomogę ale kwestia co i za ile. Konkrety.
Nie zamierzałem wchodzi w żadne szemrane interesy z kimś kto nie potrafił mówić o konkretach. Tacy ludzie po prostu się nie liczą, a ich słowo jest warte tyle co zeszłoroczny śnieg na Hyuo. Tym bardziej miałem pewne wątpliwości z powodu funkcji jaką pełnił ten cały TO - DO - NA - DA... na amatersau i innych nieistniejących bożków głupszego imienia mieć nie mógł.
0 x
- Shugo
- Postać porzucona
- Posty: 44
- Rejestracja: 24 kwie 2021, o 03:17
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9904
Re: Lokal "Czarna Perła"
Misja mafijna rangi D - 3/15
Ubrudzona krwią ścierka poszybowała w stronę Todonady. Złapał ją zręcznym ruchem, uniósł na wysokość swojej twarzy i rozłożył, oceniając straty. Zmarszczył brwi, zastanowił się chwilę, po czym zawinął szmatę w kulkę i cisnął nią na dach Perły.
- Pierdolę, nie będę tego mył. Kadrowej się powie, że klient zapierdolił. - Powiedział mężczyzna, a na jego twarzy zagościł lekki uśmech. - Co Ci się w ogóle kurwa stało, że tak wyglądasz? Napadli Cię? Pies Cię wszamał, a potem zwrócił? Z resztą, chuj mnie to obchodzi, ale wpasowuje się zajebiście w plan, który właśnie obmyśliłem. Słuchaj, kilka lat temu, jakiś atsuiski doktor odkrył związek chemiczny, który później był sprzedawany w aptekach jako środek uspokajający dla gospodyń z zaburzeniami snu. Nie minęło dużo czasu, nim ktoś odkrył, że jeśli powstrzymasz ochotę snu przez piętnaście do trzydziestu minut, to będziesz zajebiście naćpany. Ludzie oczywiście szybko zaczęli tego nadużywać, więc zabroniono ich w sklepach i wycofano z produkcji. Ilość tych tabletek jest ograniczona, więc ich cena na czarnym rynku jest tak wysoka, że ja pierdolę. Szef chciał, żebym ogarnął mu trochę i dał mi na to kasę, ale nikt nie chciał ich sprzedać. Całe szczęście, dostałem cynk od ziomka ze szpitala, że w ich magazynie ostało się jeszcze trochę leku sprzed kilka lat. - Mężczyzna zrobił krótką przerwę, odchrząknął, zebrał ślinę i splunął do kosza obok - Oto co zrobimy. Za chwilę pójdziemy do szpitala. Jesteś cały we krwi, więc sprzedamy im historię, że dostałeś wpierdol i muszą Cię zbadać, bo wszystko Cię boli i w ogóle chyba słyszałeś jak złamało Ci się żebro. Magazyn jest na tym samym piętrze, co izba przyjęć. Będziesz musiał zrobić dym, żeby ściągnąć na siebie uwagę personelu. Ja szybko wpierdolę się do magazynu, zabiorę tabletki i szybko się zawiniemy. Kasę zatrzymujemy dla siebie i dzielimy się po połowie, 250 ryo na głowę, pasuje?
Wszystko wyglądało elegancko, no może poza Zeninem i tą częścią, gdzie opierdalają szefa z kasy, ale przecież dostanie to, za co płacił, co nie?
Todonada
0 x
- Zenin Toji
- Postać porzucona
- Posty: 22
- Rejestracja: 29 sie 2021, o 14:41
- Wiek postaci: 16
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niski, szczupły mężczyzna z dwoma sterczącymi kucykami z włosów o podkrążonych oczach.
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=184242#p184242
- Multikonta: Baji
Re: Lokal "Czarna Perła"
Czy to było możliwe? Czyżby los tym razem faktycznie miał się do mnie uśmiechnąć?! Wyglądało to całkiem legitnie i chyba nawet nie śmierdziało zwykłym farmazonem choć stojąc w tym zaułku ciężko było zdawać się na nos. Właściwie gdybym mógł to bym wolał oddychać beztlenowo ale cóż genów się nie wybiera prawda? PRAWDA?!
Pociągnąłem kolejnego bucha tego paskudnego ale jakże przyjemnego świństwa i wypuściłem kolejną chmurę dymu przez usta przed siebie przez chwilę słuchając jeszcze planu na jaki wpadł ten kelnerzyna. Podrapałem się na koniec po głowie robiąc przy tym nieco zadumaną minę bo niby nie brzmiało jak przekręt czy próba wpuszczenia mnie na minę ale nie podobał mi się fakt, że to ja mam odwalić większość roboty a dzielić się mamy po równo.
- Od kogo ten cynk? Wiesz brzmi to ładnie ale muszę wiedzieć czy to nie jakiś farmazoniarz nie uśmiecha mi się ładowanie w potencjalne kłopoty dla czegoś co może być zwykłą ściemą, chyba czaisz nie? W końcu wyglądasz na łebskiego gościa. - taaaa łebskiego jak para trzewików leżąca gdzieś tam nieopodal w kącie których zdecydowanie nawet menel by nie zawinął ze względu na ich jakość jednak jeśli facio poda mi kogoś kogo kojarzę, że można wierzyć jego słowom skiwam głową - Dobra to jeszcze jedna kwestia i robimy to. Bo wiesz zajebisty ten twój planik ale to ja tu mam większe ryzyko, a beze mnie raczej ci się nie uda...
Pomimo rozwalonej brwi z której już na szczęście nie spływała krew uśmiechnąłem się cwaniacko bo czułem że grunt na którym stoję jest całkiem stabilny. Gadka z tym gościem była nawet przyjemna gdy mogłem swobodnie "stawiać kroki", a nie jak Tozo "stąpać na paluszkach po pieprzonym lodzie pod którym płoną rozszalały płomień".
- Także proponuję podział w ten sposób że ja biorę trzysta pięćdziesiąt, a ty resztę kasy i te twoje ćpanie. - po tych słowach wyciągnąłem rękę w kierunku TODONADY, jak w bogów nie wierzę co za idiotyczne imię. Jeśli dobijemy targu to zgodnie z planem ruszamy w kierunku szpitala aby zarobić parę groszy.
z/t
0 x
- Shugo
- Postać porzucona
- Posty: 44
- Rejestracja: 24 kwie 2021, o 03:17
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9904
Re: Lokal "Czarna Perła"
Misja mafijna rangi D - 5/15
- Cynk jest od gościa z rodziny. U nas jest, powiedzmy, yyy... Na pół etatu, tak to można nazwać. Jak czegoś potrzebują to kontaktują się z nim, a na co dzień pracuje tam na legalu. Uratowałem mu kiedyś dupę, więc teraz odwdzięcza się dając mi to info. Oprócz tego, dał mi jeszcze to - Odpowiedział Todonada, wyciągając z kieszeni mały, srebrny kluczyk - Kluczyk do magazynu. Wiadomo, że takie rzeczy muszą być jakoś zabezpieczone.
Mężczyzna nie był zaskoczony wątpliwościami Zenina. Dziwne, gdyby młody mafioza zaufał komuś w ciemno tylko dlatego, że podaje się za członka rodziny. Zaskoczyła go jednak propozycja podziału pieniędzy, którą Todonada skwitował lekkim uśmiechem.
- Podoba mi się Twoje podejście, nie pierdolisz się. Niestety, za trzysta pięćdziesiąt to ja mógłbym sobie wynająć armię bezdomnych i szturmem ruszyć na szpital. Poza tym, ty tylko masz zrobić zadymę. Nie każę Ci przecież skopać pielęgniarki, żeby cały oddział musiał Cię z niej ściągać. To ja tu ryzykuję, bo ja kradnę. W razie co to pały będą zawijać mnie, nie Ciebie. - Mężczyzna zrobił krótką przerwę i pogładził się po delikatnym zaroście. - Może tak, dostaniesz dwieście pięćdziesiąt i powiem Tozo, że to dzięki Tobie ogarnęliśmy ćpanie. Taki deal Ci odpowiada?
Kelner wystawił rękę w stronę Tojiego, oczekując uścisku. Robimy interes, czy dalej się targujemy?
Todonada
0 x
- Renkuro
- Posty: 564
- Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō / Łuska
- Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 26#p169126
- Multikonta: -
Re: Lokal "Czarna Perła"
Mashi Misja rangi D ,,Przykra robota"
1/15
Mashi spokojnie wkroczył do lokalu. Jak zwykle w godzinach wczesnopopołudniowych ilość osób nie była powalająca. Większość zebranych siedziała samotnie jedząc obiad czy robiąc jakieś swoje nieprzeszkadzające innym rzeczy. Jak chociażby siedzenie z ołówkiem nad notesem i zliczanie jakiś cyferek. Bo tym właśnie zajmowała się starsza od naszej łuski rangą kobieta. Kobieta którą miał przyjemność czy raczej bardzo dużą nieprzyjemność spotkać już dwa razy protagonista. Na początku odpowiadała za przekazanie mu wypłaty za przetransportowanie kamienia szlachetnego i zaraportowanie o dziejących się dantejskich scenach w okolicy, a potem spotkał ją gdy zlecała mu zadanie, przy okazji dosyć wyraźnie się zalecając do palacza. Ten jednak odrzucił pannę nie pozwalając na oczarowanie się jej niewątpliwemu urokowi. Czy zareagowała na to negatywnie? Powiedzieć że była lekko zła to eufemizm. Czy będzie to niosło za sobą jakieś konsekwencje? Kto wie. Koło niej zaś siedział nie kto inny jak czerwonowłosa łuska która wręczyła Mashiemu zapłatę za ostatnie zleconko. Gdy wszedł do budynku ci spojrzeli w jego stronę i zamachali mu żeby podszedł.
Łuska uśmiechnęła się do niego. Nie było w tym wrogości, ale przyjaźni też nie, a za to wydawało się że była tam nutka kpiny. Irytujący jak zwykle. Jego zachowanie to taki troszkę kompromis między zwyzywaniem kogoś na dzień dobry, a uściśnięciem mu z grzeczności dłoni. Za to język patrzył lodowatym spojrzeniem na podwładnego. Wskazała mu palcem krzesło koło ich stołu zamykając zeszyt z wyliczeniami. Chrząknęła i prawie że wysyczała powitanie używając do bólu kolącego w ucho formalnego tonu.
Witamy pana. Jest zadanie do wykonania. Wasza dwójka zapewne już się zna. Jak tłumaczyłam, trzeba zorganizować jubilera który zadba o wygląd naszego skarbu, oraz zorganizować samą aukcję żeby przebiegała na pewnym poziomie, oraz była bezpieczna. Oddelegowano mi waszą dwójkę do wykonania tych zadań, więc zapewne w przyszłości jeszcze będziecie mieli czas popracować wspólnie. Ichigo, twoje zadanie znajduje się w tej kopercie, a twoje Mashi w tej. Powodzenia, jak zrobicie swoje to przyjdzie tutaj odebrać od barmana zapłatę, a w przyszłości ponownie drogą kopertową kolejne zlecenie. Tylko postaraj się nie spierdolić sprawy matołku.
Ostatnie zdanie skierowała oczywiście do Mashiego, zmieniając z mocno profesjonalnego podejścia, ton w bardzo szyderczy. Czy może być mobbingowany za to że odrzucił jej zaloty? To raczej było dosyć oczywiste. Czy w mafii jest jakiś dział kadr od takich rzeczy gdzie można zgłosić nieprzyjemne zachowanie szefowej? Wątpliwe. Przekazała wam po kopercie, i poszła do góry do części z pokojami zostawiając was samych przy stoliku. Ichigo bo tak nazywał się czerwonooki ze zdziwniem spojrzał na ciebie widząc jak język się w stosunku do ciebie zachowuje. I gdyby tak pomyśleć, to była pierwsza jego dosyć ludzka reakcja odkąd się poznaliście, jeśli za poznanie można uznać rozmowę którą ostatnio odbyliście.
0 x
- Mashi
- Posty: 132
- Rejestracja: 27 lip 2021, o 22:35
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Ginkara
- Link do KP: viewtopic.php?p=181271#p181271
- GG/Discord: Mashi#6385
Re: Lokal "Czarna Perła"
Misja D
2/15
Wstałem dziś dość wcześnie, postanowiłem rozpocząć dzień od treningu gimnastycznego, do tego zjadłem coś i porządnie się nawodniłem i wykąpałem. Poranek na piątkę z plusem. Przyszła pora odwiedzić Czarną Perłę i znaleźć sobie coś do roboty. Niestety ostatnimi czasy coś mi ciągle rzucało kłody pod nogi, przez co z umiarkowaną niechęcią przychodziło mi spełnianie obowiązków. Ostatnie wydarzenia nie są sprawami, które mogłyby mnie wytrącić z obiegu, jednak znoszenie dziwnych kolegów z Akiyamy lub przystawiającej się przełożonej zdecydowanie wykracza ponad moją powinność w tym wszystkim.
Chwilę po południu udało mi się wyjść z domu i przedostać do okolic centrum miasta. Spacer z mojej kwatery do centrum Shigashi no Kibu zajął mi łącznie coś koło pół godziny, a szedłem tempem standardowym dla siebie gdy się nie spieszę, czyli no, nie za szybkim. W międzyczasie oczywiście popalałem sobie papieroski.
W końcu gdy udało się dostać pod Czarną Perłę, przywitałem się z osiłkiem pilnującym wejścia, wszedłem do środka, zarzuciłem płaszcz na wieszak, po czym... moim oczom ukazali się oni. Denerwujący kolega i przystawiająca się przełożona, jak gdyby nigdy nic sobie siedzą w lokalu we dwójkę. Zaczynam mieć wrażenie, że to wszystko to jakaś zmowa przeciwko mnie. Zrezygnowany dosiadłem się do nich i wysłuchałem, co miała mi do powiedzenia szanowna pani Język.
Sprawność języka Pani Język miałem okazje przetestować jakiś czas temu nad kryształowym jeziorkiem, popełniłem wtedy błąd, uznałem przyznane mi wówczas zadanie za ważniejsze od romansu z nią. Gdybym postąpił wtedy inaczej, teraz przynajmniej miałbym święty spokój. Jakoś wtedy mi nie przyszło do głowy, że może to wziąć aż tak mocno do siebie. Będzie się franca mścić po trochu.
- Wiesz, jak chciałaś ze mną pobyć, to mogliśmy iść do Perły, a nie tam w krzakach nad jeziorkiem, i to jeszcze po przyznaniu mi zlecenia. -
Same złośliwości nasuwały mi się na myśl, najchętniej bym powiedział teraz, co o niej sądzę, a sądzę, że jest jebnięta. Nie powinno się wnosić osobistych żali do sfery zawodowej. Wrzuciłem jednak na luz i postanowiłem jej wypowiedź zwieńczyć tak, by jej do siebie nie zniechęcić jeszcze bardziej, a nawet się subtelnie przymilić, choć wątpię by to cokolwiek dało. Co by nie było, wyzywanie się z nią może w przyszłości okazać się opłakane w skutkach. Zastanawiające dla mnie jest dlaczego rudowłosy jegomość nadal nic nie powiedział, myślałem, że będą robić sobie ze mnie podśmiechujki we dwójkę, a tu proszę.
0 x
- Renkuro
- Posty: 564
- Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō / Łuska
- Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 26#p169126
- Multikonta: -
Re: Lokal "Czarna Perła"
Mashi Misja rangi D ,,Przykra robota"
3/15
Mashi był poirytowany tym kogo zastał w lokalu. Ciężko mu się dziwić, w końcu ta dwójka nie kojarzyła mu się zbyt dobrze. A do tego oznaczało to jak się okazało że ma kolejne zlecenie do wykonania, mimo że jakoś ostatnio nie miał ochoty pracować dla mafii. Może potrzebował wakacji? A może zwyczajnie praca w mafii nie była dla niego? I powinien sprzedać władzom jak najwięcej informacji o rodzinie w zamian za pieniądze, dostatnie życie i ochronę. Zawsze była to jakaś opcja, mógł o tym pomyśleć w stosowanym czasie. Teraz jednak w pewnym sensie przykuto go do stołu. Ciężko tak o sobie odejść gdy szefowa nakazuje mu się stawić w odpowiednim miejscu i wydaje polecenia. Krótka rozmowa zakończona nieprzyjemną wstawką doczekała się reakcji ze strony łuski. Język jednak odwróciwszy się poszedł do góry zupełnie ignorując ostatnie zdanie palacza. Zdziwienie rudowłosego było dla niego zaskoczeniem ponieważ spodziewał się raczej dołączenia do szydery. Ten jednak patrzył ze zdziwieniem i pytaniem w oczach. Nie otrzymawszy odpowiedzi chrząknął.
- Emmm, łączy was chyba bardzo ciekawa relacja. Ostatnio o tym nie wiedziałem, ale dzisiaj chciałbym ci podziękować za to że pomogłeś mojemu kumplowi Ichigo. Ten z gniazda. Gdyby nie ty to pewnie samodzielnie polazłby z przesyłką i w efekcie skończył bardzo marnie. Poznaliśmy się gdy dopiero wstępowałem do rodziny, obydwoje mieliśmy to samo imię więc przez przypadek wysłano nas do tego samego zadania. No ale mniejsza, dzięki koleś. Co zrobisz?
Ostatnie zdanie powiedział wskazując na kopertę która leżała przed Mashim.
0 x
- Mashi
- Posty: 132
- Rejestracja: 27 lip 2021, o 22:35
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Ginkara
- Link do KP: viewtopic.php?p=181271#p181271
- GG/Discord: Mashi#6385
Re: Lokal "Czarna Perła"
Misja D
4/15
- No właśnie nie łączy nas żadna relacja. Ostatnio się do mnie kleiła, a ja ją zbyłem. Od tamtej pory jestem ofiarą jej złośliwości. Jebnięta jest i tyle.
Co tu więcej powiedzieć. Brak reakcji ze strony przełożonej potwierdziło jedynie moje rozważania na temat tego, że odrzucenie wzięła do siebie bardzo mocno. Na próżno podejmować jakiekolwiek próby przymilania się do niej. Jedyne co mi zostało to zachowywać się profesjonalnie w takich momentach i nie zważając na niechęć z jej strony, wypełniać swoje zadania najlepiej jak jestem w stanie.
W kwestii nowego kompana miałem mieszane uczucia. Nie jestem osobą która chowałaby urazę o bycie złośliwym, sam często tak się zachowuje, jednak jestem zdania, że braci z Akiyamy powinno się darzyć szacunkiem, choćby minimalnym. Ten gość na pierwszym spotkaniu sprawił wrażenie takiego co raczej nie kieruje się takimi regułami.
Najlepsze co mogę teraz zrobić to puścić w zapomnienie ostatnie wydarzenia i skupić się na tym, co trwa na bieżąco. Otworzyłem kopertę i zacząłem czytać jej zawartość.
0 x
- Renkuro
- Posty: 564
- Rejestracja: 4 kwie 2021, o 16:06
- Wiek postaci: 22
- Ranga: Dōkō / Łuska
- Krótki wygląd: Średniej długości białe włosy sięgające do połowy karku, bardzo dziecięca i dziewczyńska uroda.
- Widoczny ekwipunek: Duża torba
Duży zwój - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 26#p169126
- Multikonta: -
Re: Lokal "Czarna Perła"
Mashi Misja rangi D ,,Przykra robota"
5/15
Jeśli jednak zt w okolice posiadłości to tutaj:Łuska zdecydował się wyjawić mężczyźnie powód jego dziwnego sporu z językiem. Ten jak można się było spodziewać patrzył na niego nadal ze zdziwieniem po usłyszeniu odpowiedzi. W końcu ta odpowiadała na jedne pytanie rodząc kolejne, multum kolejnych. Nie drążył jednak, wzruszył jedynie ramionami i sięgnął po swoją kopertę, tak samo jak nasz bohater zapoznając się ze swoim zleceniem. W końcu palacz zdecydował się że jedyne wyjście w tej dosyć ciężkiej sytuacji, to dostosować się do poleceń i nikomu nie podpadać nie dając szefowej innych powodów do irytacji, tym razem takich które byłyby uzasadnieniem dużo gorszych rzeczy niż opryskliwe zachowanie. Nie szukał jednak oparcia w Ichigo, który dziwnym zbiegiem okoliczności nazywał się tak samo i miał ten sam kolor włosów co pazur od którego przejął przesyłkę. Nowy kompan nie przypadł Mashiemu do gustu nie umiejąc mu zapomnieć jego postawy podczas ich ostatniego spotkania. Ale gdyby się tak zastanowić, to przecież tamten zrobił się niemiły dopiero gdy Mashi wygrażał mu prawie że nożem, a potem jeszcze wbił z butami do mieszkania w którym był trup. Wcześniej rudzielec jedynie gestem dał mu odpowiedź na jego pytanie. Miał przecież pewne powody do irytacji obiektywnie patrząc na zachowanie protagonisty.
Wracając jednak do samego zadania, koperta po którą sięgnął, nie była jakoś przesadnie ozdobiona, chociaż miała na sobie całkiem ładnie wypisane jego imię oraz nie byłą wymięta. Otwarcie jej nie było problemem, a na kartce która czekała na niego w środku była krótka wiadomość. Wiadomość informująca o tym co powinien już Mashi wiedzieć po rozmowie z językiem nad jeziorem. Mafia potrzebowała usług jakiegoś jubilera, który ładnie przygotowałby kamień do sprzedaży. Wybrali sobie za cel mężczyznę mieszkającego na przedmieściach, prowadzącego działalność w ścisłym centrum miasta. Wychodził do pracy na wiele godzin zostawiając prywatny domek bez opieki. W domu wraz z nianią siedziała jego córeczka, około 12 letnia. Domu pilnowały dwa duże psy biegające luzem po domu i ogrodzie. Możliwe że przy wejściu również znajdywał się jakiś ochroniarz. Mała posiadłość była otoczona murem. Celem Mashiego było włamać się do niej jeszcze dzisiaj, porwać dziecko, i doprowadzić je do lecznicy dla zwierząt, będącej mafijną przykrywką w celu dania rodzinie narzędzia do zaszantażowania mężczyzny. Prosta instrukcja, proste zadanie. Rudzielec po przeczytaniu swojego zadania schował kartkę do koperty, wrzucił ją niedbale do kieszeni, uśmiechnął się przyjaźnie i wyszedł w tylko sobie znanym kierunku. Bohater mógł wyjść, albo spróbować porozmawiać o jakiś szczegółach z szefową która poszła przecież do góry. Znalezienie jej pokoju po zapytaniu barmana nie powinno być problematyczne, ten bowiem był w przeciwieństwie co do poniektórych profesjonalistą.
viewtopic.php?f=59&t=4028
0 x
- Shoku
- Posty: 46
- Rejestracja: 22 mar 2022, o 15:08
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Łuska
- Widoczny ekwipunek: - Kabura na broń - lewa noga na wysokości uda
- Kabura na broń - prawa noga na wysokości uda
- Torba - przy pasie z prawej strony
- Ochraniacz na czoło - zawieszony na szyi
- Opaska - na każdym nadgarstku
- Kamizelka shinobi - Link do KP: viewtopic.php?p=191406#p191406
Re: Lokal "Czarna Perła"
Krążąc po osadzie w poszukiwaniu zajęcia, młodzieniec natrafił wreszcie na kolejny z budynków należących do jego "rodziny". Lokal Czarna Perła prezentował się wyjątkowo dobrze na tle innych miejsc w okolicy. Nie wiedząc co począć ze sobą dalej, Shoku zrobił pierwszy krok w stronę wejścia chcąc chociaż zwilżyć usta jakimś trunkiem. Gdy na wejściu zatrzymał go rosły ochroniarz, chłopak uniósł swoją pokrytą szwami twarz i przedstawił się jako brązowa łuska, niedawno przyjęty w szeregi człowiek, który chce poznać miejsca w których przyjdzie mu spędzić resztę życia jako członek rodziny.
Będąc już w środku, chłopaka uderzyła wielka dbałość o wystrój tego miejsca. Wszystko zdawało się być bardzo drogie i wysokiej jakości. Wszędzie panował porządek i przyjemna dla oka symetria co Shoku przyjął z cichym uznaniem dla pracujących tu osób. Powoli podszedł wreszcie do baru i zasiadł na jednym z miejsc na uboczu, gdzie siwy barman przecierał właśnie szkło.
Proszę najtańszą sake jaką tu macie. - powiedział bez wstydu, patrząc na barmana swoimi zmęczonym jak mogłoby się wydawać oczami. Nie obchodziło go to, że ktoś uzna go za biednego, brzydkiego czy cokolwiek równie negatywnego - chłopak miał swoje cele i wiedział, że trzymając się tych postanowień kiedyś zajdzie wysoko, a wtedy takie kpiny z przeszłości nie będą już miały znaczenia.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Higashi Akira i 3 gości