W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Uchiha Matsu
Posty: 111 Rejestracja: 2 paź 2021, o 20:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z logiem Uchiha, Katana na plecach, torba na prawym udzie, kabura na każdej z nóg.
Link do KP: viewtopic.php?p=51961#p51961
Multikonta: Nima
Post
autor: Uchiha Matsu » 22 paź 2021, o 12:14
"Przygotowania"
Misja rangi D dla Rokudo Gaika
5/15
"Shigashi no Kibu, wczesny ranek"
Staruszek patrzył z uwagą na reakcję Rokudo. Był pełen obaw, że ten srebrnowłosy wojownik oleje temat i pójdzie swoją stroną, jak każdy, którego wcześniej ostrzegał Shigisano. Jednak po pytaniu Gaiki o siłę przeciwników był już spokojny. Bowiem nie było to pytanie ze strachu, o nie. Wręcz przeciwnie. Nasz sadysta tylko marzył o tym, by rozłożyć na łopatki kolejnego członka organizacji. Doro był dla niego rozgrzewką, zwykłym pionkiem, którego pyknął od niechcenia, a ten wyłożył nogi. Potrzebował czegoś więcej, czegoś bardziej podniecającego. Wyzwania, które pozwoliłoby mu całkowicie rozpiąć skrzydła i przekroczyć limity umysłu i ciała. Staruszek nie omieszkał go o tym zapewnić:
- Jak wspominałem. Doro to kretyn, który jest zwykłym pionkiem. Gdy dotrzemy do ich pustynnych kryjówek, znajdziesz tam prawdziwych wojowników i wyzwania z którymi Akoraito mieliby problemy. My jednak musimy zwyciężyć. Dla dobra wszystkich, nie tylko nas samych .- powiedział starzec, po czym podrapał się po głowie.
- Ale najpierw musimy zacząć od tego przygłupa. Zabiłeś go, czy co z nim? Musimy dowiedzieć się gdzie znajdują się ich kryjówki. Wiem o lokacji jednej. Aktualnie pilnuje jej jeden z moich kontaktów. Kolejne są jednak tajemnicą. Trzeba uderzyć we wszystkie w dość szybkiej sukcesji, najlepiej na raz, ale wątpię, że znajdziemy na tyle sojuszników. - powiedział ślepiec i oczekiwał odpowiedzi Gaiki. Ale przecież wiemy już co mu powie.
Doro znajdował się obecnie w więzieniu, czy też areszcie Shigashi no Kibu. Pilnująca go straż raczej nie wyda go na przesłuchanie. Szczególnie Rokudo i jego sadystycznym zachciankom. Ale jeśli będą współpracować razem z dziadkiem, to może coś z tego wyniknie?
1.
Staruszek z fletem
Przybliżony wyglad:
0 x
MG SPOT REKLAMOWY:
"Nuży Cię czekanie na Twojego MG? Chcesz solidnej misji z ciekawą fabułą I rozwojem swojej postaci? Może lubisz szybkie odpisy I budząc się z rana siadać sobie z kawką do kolejnego posta? Nie szukaj więcej. MG Uchiha Matsu jest na wyciągnięcie ręki. Napisz PW lub Discord ze swoimi wymaganiami, A ja dostosuje się do Ciebie. Zapraszam serdecznie. Ps. Podmiot nie jest odpowiedzialny za Twoją ewentualną śmierć.
Rokudo Gaika
Posty: 591 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 22 paź 2021, o 12:58
Nie taki diabeł straszny, jak go malują. Znaczy tak, lubił się bić i to nawet bardzo. Torturowanie jednak było po prostu pewną formą walki, jednak nie było to starcie mięśni jak w przypadku normalnych pojedynków. Była to bitwa woli ofiary z perswazją oprawcy. Był to naturalny krok do przodu w przypadku normalnej rozmowy. No przynajmniej dla naszego srebrnowłosego „bohatera”.
- Kretyn, ale trudno było go złamać. – Westchnął ciężko. Jakby mu dali więcej czasu. Jeden dzień i śpiewałby jak z nut. Nie, w sumie pół dnia. Jakby znalazł jakiegoś Iryonina, to w kilka godzin by się udało, bo ten by naprawiał to co on mógłby zepsuć. Może samemu mógłby się poduczyć tej sztuki? Chyba był na to za głupi. – Oddałem go w ręce straży, chcieli go przepytać. Mógłbym spróbować się do niego dostać przez mój kontakt u nich. – Znaczy się Juna. Tylko kiedy go ostatnio widział? On chyba miał dość ideałów, aby postępować etycznie w tym sparszywiałym mieście. I przede wszystkim napierdalał się doskonale. Dawno tak się nie wyżył jak na ich małym sparingu. – Chyba, że masz inny pomysł. Jestem otwarty na propozycję… - Uśmiechnął się w nieprzyjemny sposób. - …wspólniku.
Teraz zostało tylko napluć na rękę i przypieczętować warunki współpracy przy czarce sake. Ale czy był na to czas? Chyba wypadało się śpieszyć z dotarciem do jego najnowszego przyjaciela, który zapewne sam w nieprzyjemnym otoczeniu strażników cierpiał tam z tęsknoty za następnym spotkaniem. Rokudo był już spokojny, ale sama myśl o kontynuacji wspólnych zabaw rozpaliła jego krew na nowo.
0 x
Uchiha Matsu
Posty: 111 Rejestracja: 2 paź 2021, o 20:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z logiem Uchiha, Katana na plecach, torba na prawym udzie, kabura na każdej z nóg.
Link do KP: viewtopic.php?p=51961#p51961
Multikonta: Nima
Post
autor: Uchiha Matsu » 22 paź 2021, o 13:53
"Przygotowania"
Misja rangi D dla Rokudo Gaika
7/15
"Shigashi no Kibu, wczesny ranek"
Ahh kolejna nawiązana współpraca pomiędzy dwoma wysoko rozwiniętymi osobnikami. Teraz trzeba było wprowadzić plan w życie. Był tylko jeden drobny szczegół. Ich przyszły informator znajdował się aktualnie pod ochroną straży. Wiezienie nie było raczej ciekawym miejscem, ale na pewno był tam póki co bezpieczny i poza zasięgiem. Przynajmniej tak mogło się zdawać komuś, kto nie siedzi w głowie starucha.
- Ahh, to może być mał kłopot. Aczkolwiek nie znam w tym mieście żadnej sprawy, której nie załatawią pieniądze. Trzeba się do niego dostać, to nasza jedyna szansa. Jeśli chodzi o wyciąganie informacji to nie przejmuj się. Jestem obyty w sztuce genjutsu. Wyśpiewa wszystko. Chyba, że znasz jakieś inne ciekawe metody? - spytał raczej retorycznie srebrnowłosego i ruszył ku drzwiom by otworzyć je im obu.
- Ruszajmy wspólniku. - powiedział do Rokudo i mogli razem już udać się do siedziby w której obecnie znajduje się ich gagatek. Droga przez miasto okazało się nie małym wyzwaniem. Staruszek robił co mógł by nie obijać się o śpieszących się ludzi, którzy niczym chmara przelewali się tłumnie pomiędzy straganami. Obudzona osada to nie było najlepsze miejsce dla ślepca. Ale przecież miał swojego podpórkowego, czyż nie?
Gdy dotarli do bram więzienia przywitał ich strażnik:
- Proszę podać powód wizyty. Oficjalny czy prywatny? - powiedział i stanął w rozkroku z niewyraźnym wyrazem twarzy. I co tu teraz powiedzieć. Trzeba się jakoś dostać do środka i porozmawiać z Doro, a jak to zrobią? To już zależy od nich. Wspólnicy na tropie zła.
1.
Staruszek z fletem
Przybliżony wyglad:
0 x
MG SPOT REKLAMOWY:
"Nuży Cię czekanie na Twojego MG? Chcesz solidnej misji z ciekawą fabułą I rozwojem swojej postaci? Może lubisz szybkie odpisy I budząc się z rana siadać sobie z kawką do kolejnego posta? Nie szukaj więcej. MG Uchiha Matsu jest na wyciągnięcie ręki. Napisz PW lub Discord ze swoimi wymaganiami, A ja dostosuje się do Ciebie. Zapraszam serdecznie. Ps. Podmiot nie jest odpowiedzialny za Twoją ewentualną śmierć.
Rokudo Gaika
Posty: 591 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 22 paź 2021, o 14:16
Jeżeli wcześniej opinia Gaiki o staruszku była niska, to teraz upadła na podłogę i zaczęła kopać dół. Genjutsu. Sztuka dla tchórzy, którzy nie potrafili wykorzystać potencjału fizycznego mięśni i taktyki walki. Ten typ się tym parał, więc musiał należeć do jednej z dwóch kategorii. Tchórzy lub ludzi ze zbyt dużą ilością czasu. Jednych serdecznie nienawidził, a drudzy go napawali obrzydzeniem. Jednak zachęta związana z kolejnymi starciami była na tyle duża, że Rokudo opanował swój pierwszy odruch, jakim było odwrócenie się na pięcie i rzucenie tego wszystkiego w cholerę. Czasami nikt nie rozumie naszego poświęcenia dla sprawy. – Ja stosuje raczej klasyczne metody. – Jego ton zabrzmiał zimniej niż zamierzał, ale cóż. Przynajmniej wciąż tu stał i dyskusja toczyła się dalej. A właściwie to już się zakończyła, bo teraz była pora na wycieczkę do lokalnej mykwy.
Srebrnowłosy niemal się wzdrygnął, gdy lokalny muzyk uliczny nazwał go „wspólnikiem”. Szczęśliwie był już wyprany z zalegającego w nim stresu i agresji, bo jeszcze by mu sprzedał kanapkę z piąchy lub łokieć w brzuch. Z drugiej strony bicie ślepca raczej nie przyniosłoby mu dobrej sławy w mieście. Nie, żeby mu to przeszkadzało, ale zawsze.
Spacer porankiem uliczkami Shigashi może i należał do przyjemnych, ale młodzieniec zaczął odczuwać rosnącą irytacje całą sytuacją. Jego towarzysz teraz trzymał się blisko, a mina twarzy niechcianego dziedzica rodu Rokudo nie wskazywała zadowolenia tą sytuacją. Ten brak zadowolenia jednak był na tyle wyraźny, że ludzie zaczęli im ustępować trochę drogi. To ciekawe, że nawet twarz mordercy może mieć swoje zalety.
Dotarłszy pod przybytek trzymania okolicznych męt i więźniów politycznych zostali zapytani o powód wizyty. Młodzieniec podrapał się po głowie, w zastanowieniu co właściwie odpowiedzieć. Czy był tutaj z własnej, nieprzymuszonej woli, czy też raczej chodziło o sprawę oficjalną. Raczej się na tą drugą zapowiadało, dlatego bez dalszego zastanowienia się wypalił jak działo okrętowe. – Oficjalną, jesteśmy w sprawie przesłuchania więźnia Doro, który wczoraj tutaj trafił. – Urwał na chwilę. – Albo dzisiaj? – No teraz to mógł sobie zjebać dokumentnie jego relacje ze strażnikami, ale może jak się zasłoni nazwiskiem Juna, to popatrzą na niego przychylniejszym wzrokiem? Chyba Temori nie był zwykłym krawężnikiem, skoro tak sponiewierał chłopakiem przy ich małym starciu.
0 x
Uchiha Matsu
Posty: 111 Rejestracja: 2 paź 2021, o 20:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z logiem Uchiha, Katana na plecach, torba na prawym udzie, kabura na każdej z nóg.
Link do KP: viewtopic.php?p=51961#p51961
Multikonta: Nima
Post
autor: Uchiha Matsu » 22 paź 2021, o 14:55
"Przygotowania"
Misja rangi D dla Rokudo Gaika
9/15
"Shigashi no Kibu, prawie południe...
Strażnik spojrzał na dwójkę wyjątkowo dziwnych osobników. Starzec ślepiec i napakowany macho morderca stali i czekali. Nie wpuścił ich jednak do środka, tylko uśmiechnął się dziwacznie i powiedział do nich następujące słowa;
- Toście się panowie troszkę spóźnili nie haha. Kolega Doro dostał ekstradycję na pustynie i właśnie jest przenoszony. Wyszli chyba jakieś trzy minuty temu. Zmierzają targiem w stronę południowej bramy. Może ich dogonicie. - powiedział i znów przyjął postawę strażniczą.
To dopiero był klops. Nie dość, że nie wejdą, to jeszcze nie ma tam kogo szukać. Jakim cudem dostał tak szybką ekstradycję? Kto wiedział, że przesiaduje on w tym właśnie więzieniu? I czy lekarze zdołali już naprawić jego ramiona po starciu z Rokduo?
- To dopiero klops. Ruszaj, bo ze mną ich nie dogonisz. Ja wyślę list do mojego kontaktu na pustyni, że zabieramy się za robotę. Potem odwiedź mnie w moim sklepie jak już coś ustalisz - powiedział dziadek i pomachał ręką na Gaikę, w geście przyspieszania go.
No nie był zbyt uprzejmy, a poza tym nie punktował zbyt dużo u srebrnowłosego. Musiał mieć nadzieję, że chociaż dobrze płacił za pomoc. Albo chociaż tych przeciwników będzie miał mocny nasz bohater. Bo inaczej ten biznes to jedna wielka wtopa.
Póki co trzeba gonić transport więźnia udającego się na południe. Tylko gdzie to południe? A no tak, słońce już prawie było w zenicie, więc raczej nie trudno było określić kierunki. Czas ucieka, a sąd czeka. Trzeba dowiedzieć się wszystkiego od tej organizacji. Przecież Doro ma jeszcze 200 kości do połamania i paznokcie do zdarcia. Wszystko przed nim.
1. Staruszek z fletem
Przybliżony wyglad:
0 x
MG SPOT REKLAMOWY:
"Nuży Cię czekanie na Twojego MG? Chcesz solidnej misji z ciekawą fabułą I rozwojem swojej postaci? Może lubisz szybkie odpisy I budząc się z rana siadać sobie z kawką do kolejnego posta? Nie szukaj więcej. MG Uchiha Matsu jest na wyciągnięcie ręki. Napisz PW lub Discord ze swoimi wymaganiami, A ja dostosuje się do Ciebie. Zapraszam serdecznie. Ps. Podmiot nie jest odpowiedzialny za Twoją ewentualną śmierć.
Rokudo Gaika
Posty: 591 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 22 paź 2021, o 15:14
Zmarnowany czas i minuty życia, których już nie odzyska. Mógł sobie przecież po zdaniu towaru odwrócić się na pięcie i wrócić do mieszkanka, ALE NIE. MUSIAŁ ruszyć za dźwiękiem skocznej melodyjki ślepego grajka i zapytać go o kilka rzeczy za dużo. ŻE TEŻ CHCIAŁ wejść z nim do jego kańciapy. I ŻE MIAŁ CIERPLIWOŚĆ słuchać jego durnego monologu. WSZYSTKO MIAŁO być tak pięknie, ale wyszło jak wyszło. Dupa i gwoździe.
- Trzy minuty? To się zabieramy. Dzięki! – Zawołał i ruszył w kierunku południowej bramy. Jego zwierzyna właśnie próbowała mu się wymknąć z jego rąk. Wiedział, że w tym mieście można wszystko osiągnąć smarując odpowiednim osobom ale nie sądził, że ci będą działali tak szybko. Doro nawet jeżeli został jakoś wyleczony ze swojego stanu, to raczej nie miałby sił stawiać opór po tym wysiłku jaki włożył, aby nie sypnąć. Zatem jest w stanie dalekim do perfekcyjnego, poza obszarem więzienia. W sumie trudno o lepszą sytuacje, aby go dorwać i wyciągnąć potrzebne odpowiedzi za pomocą dostępnych środków. Może nawet tego tchórzliwego genjutsu, które stosował ślepy starzec.
Zdążyć przed korupcją w Shigashi było zadaniem prawie niewykonywalnym. Ale, aby ją dogonić to wystarczyło tylko trochę wysiłku w nogach. Rokudo zrobił swoją najgorszą minę licząc, że tłumne uliczki szybko przestaną być problemem dla jego persony. A ci, których gonił zresztą jeszcze nawet nie wiedzieli, że są ścigani.
0 x
Uchiha Matsu
Posty: 111 Rejestracja: 2 paź 2021, o 20:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z logiem Uchiha, Katana na plecach, torba na prawym udzie, kabura na każdej z nóg.
Link do KP: viewtopic.php?p=51961#p51961
Multikonta: Nima
Post
autor: Uchiha Matsu » 22 paź 2021, o 16:20
"Przygotowania"
Misja rangi D dla Rokudo Gaika
11/15
"Shigashi no Kibu, południe...
Dziadek chyba nie był aż tak wolny, bo w mgnieniu oka rozpłynął się jak kamfora i zostawił srebrnowłosego samego sobie. Ten musiał podjąć pościg za Doro, który był już na skraju osady. Nie wiadomo w sumie było kto go uratował od łamania kolejnych kości, ale co się odwlecze to nie uciecze. Ulice były jak zawsze zawalone. Ludzie przepychali się nawzajem, jeden na drugiego, drugi przed trzeciego i trzecie pod czwartym. Skakali, bili się, przekomarzali, przekrzyczali. No po prostu południowy targ w całej swojej okazałości. Droga przez eń nie była usiana różami, ale mimo tego nasz Rokudo dzielnie przepychał się przez gawiedź używając do tego swoich umięśnionych barków i bolesnych łokci.
Droga nie była długa i Gaika dogonił odprowadzających po kilku chwilach. W towarzystwie zbira był jeden ze strażników Shgiashi i jeden nieznany ninja, prawdopodobnie z pustyni, wnioskując z ekwipunku jaki nosił. Były to lekkie szaty, na głowie miał chustę owiniętą na całą twarz i włosy, odkrywając jedynie oczy. Gdy srebrnowłosy miał do nich jeszcze jakieś trzydzieści sekund marszu, strażnik oddalił się żegnając się z nimi.
To była dobra chwila na interwencje. Jednak coś zmieniło się w usposobieniu Doro i jego pustynnego strażnika. Zaczęli oni rozmowę. Zupełnie tak, jakby znali się bardzo długo i byli w dobrych relacjach. To było zdecydowanie podejrzane i trzeba będzie na to rzucić okiem. Tylko jak on to rozwiąże? Zobaczmy.
1. Staruszek z fletem
Przybliżony wyglad:
0 x
MG SPOT REKLAMOWY:
"Nuży Cię czekanie na Twojego MG? Chcesz solidnej misji z ciekawą fabułą I rozwojem swojej postaci? Może lubisz szybkie odpisy I budząc się z rana siadać sobie z kawką do kolejnego posta? Nie szukaj więcej. MG Uchiha Matsu jest na wyciągnięcie ręki. Napisz PW lub Discord ze swoimi wymaganiami, A ja dostosuje się do Ciebie. Zapraszam serdecznie. Ps. Podmiot nie jest odpowiedzialny za Twoją ewentualną śmierć.
Rokudo Gaika
Posty: 591 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 22 paź 2021, o 18:31
Szczęśliwie trzyminutowa przewaga, jaką mieli nad nim nie była szczególnie bolesna dla całego zabiegu. Znacznie gorzej z dostrzeżeniem w tłumie poszukiwanych jegomościów. Szukał więc kogoś o aparycji jego serdecznego przyjaciela Doro i straży miejskiej, której umundurowanie znał, tak jak każdy mieszkaniec tego miasta. Nie specjalnie traktowała je ze szczególnym szacunkiem, ale znała. Ta cała szopka z ekstradycją do miast pustyni niezbyt się przysłużyła zmianie tego wizerunku. Wszystko jednak wskazywało że strażnik który ich odprowadzał do bramy RACZEJ nie był zamieszany w cały ten spisek. Ot po prostu wykonywał rozkazy. Ktoś wyżej musiał sypnąć groszem, albo mieć wtyczkę w tym wszystkim.
Zanim zbliżył się na odległość, która mogła spowodować, że go zauważą przypatrzył się jednak odprowadzającemu ich strażnika. Mundur to prosta sprawa, bo widział je setki razy, ale twarz była istotna. Następnie szybko wszedł w zaułek i złożył pieczęci do pewnej znanej techniki każdego dobrze wykształconego shinobi. Henge no jutsu, technika transformacji. Z ciemnego zakątka wyszedł już nie srebrnowłosy mięśniak, a strażnik A, który był na patrolu czy czymśtam innym. Pierwsze kroki skierował do dwóch facetów, którzy zaraz mieli nieprzyjemność spotkać się z Gaiką.
Chrząknął i spróbował nieco obniżyć ton swojego głosu, tak by go nie poznali po nim od razu. - Stać! Będę potrzebował jeszcze raz spojrzeć na dokumenty do ekstradycji. – Zrobił groźną minę w tym wszystkim. Nie była to jego twarz, ale autorytet oficjalnej władzy Shigashi musiał w jakiś sposób wpływać na takie jednostki, które zadały sobie dość trudu by próbować takiego fortelu by wyjść z kicia. Powinni zatem się postarać, by tam z powrotem nie trafić.
Technika:
Nazwa Henge no Jutsu
Ranga E
Pieczęci Pies → Świnia → Baran
Zasięg Na ciało
Koszt E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (+1/2 na turę)
Dodatkowe Brak dodatkowych wymagań
Opis Sprytna technika kamuflażu dzięki której użytkownik może przybrać wygląd znajomej osoby lub obiektu niematerialnego, maksymalnie odbiegającego o 1/3 rozmiarami od użytkownika. Technika działa podobnie jak Bunshin no Jutsu, jednakże w tym przypadku nie tworzy naszych kopi, tylko "nakłada na nas" obraz innej postaci. Skuteczność iluzji zależna jest od tego, jak dobrze znamy wygląd danej postaci - im mniej znamy daną postać, tym stworzona przez nas iluzja jest mniej dokładna i łatwiejsza do przejrzenia. Dodatkowo technika nie wpływa na zmianę naszego głosu, co dodatkowo ułatwia odkrycie podstępu. Podczas używania techniki chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co sensorzy i ninja posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili mieszania chakry do jakiejkolwiek innej techniki. Również sięganie po ukryte pod iluzją bronie, tudzież przedzieranie się w tłumie prowadzi do przerwania jutsu.
Ukryty tekst
0 x
Uchiha Matsu
Posty: 111 Rejestracja: 2 paź 2021, o 20:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z logiem Uchiha, Katana na plecach, torba na prawym udzie, kabura na każdej z nóg.
Link do KP: viewtopic.php?p=51961#p51961
Multikonta: Nima
Post
autor: Uchiha Matsu » 24 paź 2021, o 11:46
"Przygotowania"
Misja rangi D dla Rokudo Gaika
13/15
"Shigashi no Kibu, południe...
Dziwny shinobi i Doro zatrzymali się na głos, który zaskoczył ich obu. Gdy obrócili ich oczy jeszcze bardziej były wytrzeszczone. Patrzyli na Rokudo przerażenie i nie wiedzieli co zrobić. Gaika wiedział, że ich zaskoczył, jednak nie spodziewał się aż takiego wrycia w ziemię. Kopary totalnie im opadły i shinobi z pustyni zaczął się jąkać do niego:
- Pa, pa, panie władzo, przecież ju,juz już tylko mieliśmy iść i, i, i po wszystkim. Czy trzeba jeszcze raz wrócić na posterunek? Jeśli tak to chętnie wrócimy, prawda Doro? - Ten zaczął trząść szybciutko głową w geście aprobaty. Nie chciał w cale a w cale wracać. Doskonale jednak wiedział, co będzie oznaczało z niezgodzeniem się z rozkazami Gaiki.
Sprytnie to rozegrał trzeba mu przyznać. Oboje bandytów byli absolutnie zrozpaczeni ta sytuacją. Shinobi, który eskortował byłego lidera grupy w Shigashi chyba bał się konfrontacji przy tylu ludziach i to w sercu nie swojego terytorium Może nie był jednak na tyle dobry, by srebrnowłosy uznał go za wartego uwagi przeciwnika?
Coś jednak musiał wymyślić, by sprowadzić go do sklepu dziadka i by razem go przesłuchali. O tak, z dala od oczu wszystkich. Tam będzie mu zadać każdy rodzaj bólu. Może krzyczeć, a pośród zgiełku ludzi z rynku nikt go nie usłyszy. Jakkolwiek tego nie załatwi, to tam raczej powinien się z nim udać. Może niech ten z pustyni sobie tu poczeka? Przecież raczej nie potrzebny mu dodatkowy bagaż?
1. Staruszek z fletem
Przybliżony wyglad:
0 x
MG SPOT REKLAMOWY:
"Nuży Cię czekanie na Twojego MG? Chcesz solidnej misji z ciekawą fabułą I rozwojem swojej postaci? Może lubisz szybkie odpisy I budząc się z rana siadać sobie z kawką do kolejnego posta? Nie szukaj więcej. MG Uchiha Matsu jest na wyciągnięcie ręki. Napisz PW lub Discord ze swoimi wymaganiami, A ja dostosuje się do Ciebie. Zapraszam serdecznie. Ps. Podmiot nie jest odpowiedzialny za Twoją ewentualną śmierć.
Rokudo Gaika
Posty: 591 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 24 paź 2021, o 12:08
Wyglądało na to, że fortel się udał. Reakcja obu niemal spowodowała śmiech srebrnowłosego, ale musiał pozostać w roli. Jak to dobrze dalej rozegra, to jeszcze będzie miał powody do zupełnie innego rodzaju śmiechu. Teraz jednak trzeba było być twardym strażnikiem – formalistą. Taki, któremu się papierki nie zgadzały. Najgorszy typ. Pod siłą jego spojrzenia pękali jak skorupki od jajka. Było to nawet ciekawe doświadczenie. Może jednak powinien pójść za radą Juna i wstąpić do straży miejskiej? Takie wykorzystywanie autorytetu władzy mu całkiem odpowiadało. Po słowach jąkającego się typka po prostu westchnął głośno. - W takim razie za mną. Nie ociągać się! – Rzucił, ale stanął i wzrokiem wskazał, by jednak szli w równym szyku. W końcu nie chciał ich zgubić z oczu. Kierunek wycieczki krajoznawczej również był nieco inny, bo chciał zahaczyć o południowy targ, konkretniej pewien lokal gdzie można było zakupić sake oraz poznać się z shigashijską gościnnością. Jego dwaj kompani zaraz mieli się o niej przekonać zresztą. W głowie już układał plan rozrywki na zbliżające się popołudnie.
Technika:
Nazwa Henge no Jutsu
Ranga E
Pieczęci Pies → Świnia → Baran
Zasięg Na ciało
Koszt E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (+1/2 na turę)
Dodatkowe Brak dodatkowych wymagań
Opis Sprytna technika kamuflażu dzięki której użytkownik może przybrać wygląd znajomej osoby lub obiektu niematerialnego, maksymalnie odbiegającego o 1/3 rozmiarami od użytkownika. Technika działa podobnie jak Bunshin no Jutsu, jednakże w tym przypadku nie tworzy naszych kopi, tylko "nakłada na nas" obraz innej postaci. Skuteczność iluzji zależna jest od tego, jak dobrze znamy wygląd danej postaci - im mniej znamy daną postać, tym stworzona przez nas iluzja jest mniej dokładna i łatwiejsza do przejrzenia. Dodatkowo technika nie wpływa na zmianę naszego głosu, co dodatkowo ułatwia odkrycie podstępu. Podczas używania techniki chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co sensorzy i ninja posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili mieszania chakry do jakiejkolwiek innej techniki. Również sięganie po ukryte pod iluzją bronie, tudzież przedzieranie się w tłumie prowadzi do przerwania jutsu.
Ukryty tekst
0 x
Uchiha Matsu
Posty: 111 Rejestracja: 2 paź 2021, o 20:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Widoczny ekwipunek: Czarny płaszcz z logiem Uchiha, Katana na plecach, torba na prawym udzie, kabura na każdej z nóg.
Link do KP: viewtopic.php?p=51961#p51961
Multikonta: Nima
Post
autor: Uchiha Matsu » 25 paź 2021, o 07:39
"Przygotowania"
Misja rangi D dla Rokudo Gaika
15/15
"Shigashi no Kibu, południe...
Gdy tylko srebrnowłosy wskazał kierunek marszu, dwójka nie protestowała. Szli równym szykiem pierwsi, a za nimi niczym ich cień podążał Gaika. Tak, to było całkiem niezłe posunięcie z jego strony. Widać, że oboje nie byli zbyt sprytni, bo każdy normalny, zdrowo-myślący ninja mógł od razu wywęszyć jakiś podstęp. Przecież przed chwilą byli oni odprowadzeni przez jednego ze strażników. Chyba nie byli na tyle durni by zapomnieć dopełnić jakiś dokumentów. Jednak wpadli jak śliwka w kompot i maszerowali z prawie spuszczonymi głowami. Z pewnością najbardziej zdołowany był Doro, którego ramiona nadal wisiały bezwładnie wzdłuż jego korpusu. Ciekawe czy jeszcze bolało go to wczorajsze spotkanie z Rokudo? Czyżby szykowała się powtórka z rozrywki?
Dotarli bez większych problemów do sklepu z Sake, jednak zawahali się przed wejściem.
- Czy to na pewno tutaj oficerze? - spytał pustynny ninja, który zdołał z siebie wydusić tylko to zdanie, jednak chwilę później został mu po raz kolejny wskazany kierunek marszu. Nie protestował i tym razem. Cała trójka weszła do środka i drzwi zamknęły się za nimi.
Ślepy dziadek wyjątkowo zaskoczony zaisntiałą sytuacją zeskoczył z krzesła, na którym aktualnie coś tam skrobał i szybko złożył pieczęci. Dwójka zbirów stanęła w miejscu, jak gdyby czas się dla nich zatrzymał.
- Może następnym razem uprzedzisz mnie, że będziemy mieć gości? - burknął starzec, po czym przyłożył rękę do głowy Doro i wypowiedział nazwę techniki: Jigyaku no Jutsu.
- Gdzie znajdują się kryjówki Meyem na pustyni? - zapytał bandytę, a ten jak zaczarowany odpowiedział od razu.
- Kryjówka Sabishi, 30 kilometrów od granicy z Shigashi znajduje się zaraz pod oazą, jakieś pięć kilometrów od głównego szlaku, Kryjówka Atsui, 20 kilometrów od Shigashi, ukryta w skałach łączących przełęcz.
- Jeszcze jedna, gdzie jest jeszcze jedna! - krzyknął starzec, lecz Doro odpowiedział;
- Nie wiem- to było wyjątkowo frustrujące, gdyż trzeba było odnaleźć tę trzecią, by cały plan wykonać w miarę sensownie. Następnie zdjął rękę z jednego bandyty i spróbował drugiego.
- Gdzie jest trzecia kryjówka, oprócz tych w Atsui i Sabishi? - zapytał. Ten koleżka nie zawiódł i od razu wyśpiewał wszystko.
- Trzecia kryjówka znajduje się dokładnie pomiędzy tymi dwoma. Na granicy Sabishi i Atsui. Wejście znajduje się przy statułach dawnych Shirei Kanów, jakieś 30 kilometrów od granicy z Shigashi .- Ta odpowiedź jak najbardziej była zadowalająca dla ślepca, który niemalże podskoczył z radości.
- Ha, mamy to, mamy to! Już piszę do mojego kontaktu, że może niedługo uderzyć w tę w Atsui. My zajmiemy się Sabishi i tą na granicy. To będzie koniec ich przestępczego procederu. Na zawsze rozprawimy się z dziadami, o tak! - powiedział i wyjął z kieszeni woreczek pieniędzy, po czym wręczył go Rokudo.
- Proszę, tu pierwsza zapłata. Następne zielone dostaniesz jak już uporamy się z tymi kanaliami. Apropos tych dwóch tutaj, to możemy ich trzymać w piwnicy. Jest wyjątkowo dźwiękoszczelna. Jeśli chodzi o możliwości ich ucieczki, to chyba wiesz co trzeba z nimi zrobić nie? - powiedział, uśmiechnął się i wrócił do pisania jakiegoś listu. Teraz co robić z tą dwójką. Są oni na pewno połączeni z organizacją. Czy wypada im tak połamać nogi i wrzucić pod ziemię, gdzie czeka ich męczarnia? Ta decyzja należała już do samego Rokudo.
Misja zakończona powodzeniem.
1.
Staruszek z fletem
Przybliżony wyglad:
0 x
MG SPOT REKLAMOWY:
"Nuży Cię czekanie na Twojego MG? Chcesz solidnej misji z ciekawą fabułą I rozwojem swojej postaci? Może lubisz szybkie odpisy I budząc się z rana siadać sobie z kawką do kolejnego posta? Nie szukaj więcej. MG Uchiha Matsu jest na wyciągnięcie ręki. Napisz PW lub Discord ze swoimi wymaganiami, A ja dostosuje się do Ciebie. Zapraszam serdecznie. Ps. Podmiot nie jest odpowiedzialny za Twoją ewentualną śmierć.
Rokudo Gaika
Posty: 591 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 25 paź 2021, o 19:38
- Tak wyszło, więc tu jesteśmy. – Wzruszył ramionami, gdy w chmurce rozwiał technikę przemiany i wrócił do swojej znanej, srebrnowłosej persony. Nie był specjalnie zadowolony, że musiał uczestniczyć w tej szopce. Dziadek wyraźnie nie cenił klasycznych metod zdobywania informacji i to czego się dowiedział z ust Doro było wyraźnie wszystkim, co można było z niego wyciągnąć. W związku z tym stracił zainteresowanie tematem. Ot tak, wielka przyjaźń prysła, a typek stał się tylko jeszcze jednym statystą w jego życiu i pewnie nie byłby w stanie sobie nawet przypomnieć jego twarzy, jakby zniknął gdzieś za rogiem. Zadanie jednak nie było jeszcze do końca dopełnione, bo było dwóch ludzi do ukrycia przed światem zewnętrznym.
Rokudo brzydził się przemocą. Wróć. Brzydził się bezsensowną przemocą. Łamanie nóg w celu spowodowania, że dwaj panowie nie uciekną z piwnicy było dla niego całkowicie bezsensowne. Ten jeden typ był raczej cywilem i wystarczyło mu pogrozić palcem, aby się odpowiednio zachowywał. Drugi z gości sklepu dziadka nie był jednak już takim zaraz zwyczajnym zjadaczem chleba, ale uszkodzenia jakie mu zrobił Gaika nie zaleczą się same, zwłaszcza że ręce trzeba było wpierw nastawić, aby dopiero mogły zacząć się leczyć. Łamać im nóg w sumie tez nie zamierzał, ale zamknięcie ich w spiżarce Shigisano było raczej dobrym pomysłem. W końcu mogliby wrócić do swoich pracodawców i dać im znać, że ktoś jest na ich tropie. Chociaż patrząc na profil tej organizacji, to pewnie był to wyrok śmierci.
Młodzieniec zatem skorzystał z prawa łaski, gdy otworzył wejście do piwnicy. Nie patrzył jak tam wygląda sprawa z zejściem, ale zrzucił typków prosto w objęcie ciemności. Jeśli się połamali w locie, to już był ich problem. On miał za sobą nieprzespaną noc, więc był nieco drażliwy. A sytuacja z Genjutsu wpieniała go na tyle, że miał ochotę mieć to wszystko już dawno za sobą.
- Ja uciekam spać. – Powiedział zatrzaskując wejście do piwnicy. – Jak wrócę, to ustalimy dalsze kroki. – Po czym skwitował to wszystko ziewnięciem i opuścił lokal. Miał w końcu za sobą ciężką noc i niełatwy poranek. A teraz słońce było w samym zenicie.
z/t do ->
viewtopic.php?p=188303#p188303
0 x
Ichirou
Posty: 3921 Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
Lokalizacja: Atsui
Post
autor: Ichirou » 25 paź 2021, o 23:32
No i zaczęło się. Walka, której tak bardzo się domagał i za którą zdążył się stęsknić w ostatnich dniach, wydawała się jednak być niezbyt wymagająca, o ile można było mówić o jakimkolwiek wymogu. Niby było ich więcej, niby mogli zaatakować go z rożnych stron, ale wystarczył jedynie moment i jedno zagranie Seinina, by przewaga znalazła się po jego stronie. W obecnej sytuacji nie potrzebował już żadnych specjalnych narzędzi lub dodatkowych nakładów duchowej energii, by sfinalizować bojowe spotkanie w najbliższych chwilach. Kolejny przecież został właśnie położył i znajdował się pod butem władcy piasku.
Niestety, nie pojawiła się żadna odpowiedź na zadane pytanie, więc Ichirou musiał drążyć temat dalej, do czego zresztą potrzebni byli mu żywi zakładnicy. No dobra, wystarczył jeden zakładnik. Nie miał szczególnych oporów przed odebraniem życia oprychów. W końcu to nie on pierwszy wykazał się agresją, bo grupka oprychów zaatakowała na samym starcie z wyraźnie śmiertelnymi zamiarami. Czemu więc Ichirou nie miałby się zrewanżować tym samym?
Została trójka dezerterów, która w porę w czas zdała sobie sprawę z diametralnej różnicy sił. Powiedzieć, że do sławnego Seinina dzieliła ich przepaść, to jakby nic nie powiedzieć.
Ichirou mógł ich ścigać po kolei i załatwiać temat jeden po drugim, ale aż tak bardzo mu się nie chciało gonić, a poza tym nie chciał ryzykować tym, że któremuś (pewnie temu ostatniemu do ścigania) uda się uciec. Czy potrzebował aż trójki przy życiu? No w sumie, to nie to.
Szybko więc dobył po zawieszonego przy pasie fuuma shurikena, płynnym ruchem rozkładając jego cztery duże ostrza, by następnie cisnąć wielką, stalową gwiazdą w tego, który był najłatwiejszym celem do trafienia. Celował w plecy i liczył na to, że jeden solidny cios bronią w tył wystarczy do wyeliminowania uciekiniera. Powinien.
Pozostałą dwójkę postanowił schwytać żywcem. W tym celu powołał do ruchu piach z gurdy, wypuścił go przed siebie w locie uformował w dwie macki – po jednej na przeciwnika. Oba twory miały pomknąć na nich, złapać, spętać, potem przyciągnąć z powrotem na miejsce, w którym zaczęła się błyskawiczna potyczka. Jeżeli było to potrzebne, w trakcie akcji wskoczył na dach pobliskiego magazynu lub innego budynku, by mieć lepszy wgląd w okolicę i móc zrealizować swój plan.
Ukryty tekst
0 x
Kyoushi
Posty: 2621 Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
Link do KP: viewtopic.php?p=3574#p3574
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław
Post
autor: Kyoushi » 26 paź 2021, o 13:14
Wyprawa rangi B
- Kolejny raz przypał na wiosce -
Ukryty tekst
Ichirou
37/57
Musiał być jednocześnie bardzo rozczarowany poziomem swoich przeciwników, który był bardzo nijaki. Nie stanowili dla niego większego problemu, szczególnie przez to, że jego poziom był już przy egzosferze, a przeciwnicy wciąż na ziemi, a może i dla niego gdzieś na dnie i trzech metrach mułu, poniżej poziomu morza. Tak niewiarygodna przepaść, która dzieliła Ichirou ze swoimi przeciwnikami potrafiła go rozleniwić, a tylko przeciwnicy na poziomie samego Hana wzbudzali w nim chwilę, gdy mógł się zawahać, gdy strużka potu mogła spłynąć po jego nieskazitelnej cerze, prawdopodobnie pełnej makijażu, który starannie nakładał przez wiele minut nim ruszył na spotkanie.
Niestety, nawet jakby doskonale się zorganizowali, to nie widać tutaj było jakiejkolwiek możliwości wygrania tego pojedynku z samym Księciem Pustyni. Był zbyt uważny, mimo że lekceważący, pyszny i pewny siebie - to wciąż pozostawiał oczy dookoła głowy by ogarniać te sprawy. Nie pozostawiał niczego przypadkowi, stąd jakieś chłoptasie nie robiły na nim żadnego wrażenia. Przemyślawszy sytuację mniej więcej wiedział co musi zrobić - musi ich pozbawić życia, a najlepiej wszystkic poza jednym. Kto od miecza wojuje ten od miecza ginie i tak to teraz się kreowało. Tymczasem przeciwnicy jakby wyczuli ich trudną sytuację, więc postanowili reagować.
Przemyślał sytuację dokładnie raz jeszcze - dać im uciec? Nie, to nie może tak się skończyć. Musiał ich dopaść i to skutecznie dopaść, tak raz na zawsze. Więc postanowił zrobić co musiał, po prostu ich odciąć od wszelakich możliwości, które mogły skończyć się tak, że sam brunet by ich odpuścił. Bursztynowooki nie zasypywał gruszek w popiele, dobył Fuuma Shuriken by cisnąć w najbliżej oddalonego rywala. Przy okazji korzystając ze swoich umiejętności, a także tego, że rywale byli po prostu w ciemności wykluczeni do jakichkolwiek bliżej skoordynowanych ruchów - to właśnie ten, w którego wycelował nawet nie pisnął, a padł martwy z wbitym shurikenem w plecy.
Pozostali mieli więcej szczęścia, w końcu przeżyli, gdy tylko piach bruneta ich dorwał, mocno chwycił i zdusił tak, by nie mieli już więcej do powiedzenia, a piach wrócił do niego wraz z dwójką, która była przytomna i mocno próbowała się wiercić. Pozostali tylko oni, a także on. Mógł zrobić z nimi co zechce, jednak mógł ich łatwo wykorzystać do swoich celów - prawdopodobnie do tego też dojdzie, bo jeszcze nie dotarł do tego ostatniego, tego, który miał paść by on sam odzyskał to czego szukał - młodzieńca oraz dziadka i jego tajemnicę.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij...
Ichirou
Posty: 3921 Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=320
Lokalizacja: Atsui
Post
autor: Ichirou » 28 paź 2021, o 23:34
Czy był rozczarowany poziomem przeciwników? No, troszkę tak. Po to w końcu szukał jakiegoś zajęcia, by mieć wyzwanie i warunki do przetestowania pewnych nowości. Nie było jednak sensu w dobywaniu najmocniejszych kart ukrytych w rękawie, skoro w potyczce jakiekolwiek korzystanie z chakry było w ogóle wątpliwe. Przecież wystarczy jeden większy shuriken, jeden wymach ręką i to wcale nie najlepszy, jaki oddał w swoim życiu, by wyeliminować jednego z uciekinierów. Kiedy pozostała mu już tylko dwójka, nie było w zasadzie pytania, czy uda mu się również ich powstrzymać, a jedynie pytanie, w jaki sposób to zrobi. Wachlarz możliwości był bowiem bardzo spory, z którego Ichirou – jak to na starego dziada przystało – wybrał sobie klasykę, czyli posłużenie się piaskiem. Pomknęły do przodu więc dwie piaskowe macki, które w mig zrobiły swoje i przytargały do Seinina dwóch bezskutecznie szamotających się oprychów.
Teraz należało wyciągnąć z nich potrzebne informacje, dlatego Ichirou zaczął luźną gadaninę w swoim stylu. Oni szamotali się i walczyli o swoje życie, z kolei Asahi był w zupełnie komfortowym nastroju i zachowywał się, jakby to była najzwyczajniejsza, najbardziej błaha sytuacja. No bo w sumie była.
– Wybaczcie za waszych kolegów, średnie mnie obchodzicie i chciałem jedynie porozmawiać, ale sami zaczęli, no i… rozumiecie – oznajmił spokojnie i uśmiechnął się niewinne, jakby jego intencje były najszlachetniejsze na świecie.
– Żeby nie było, że jestem jakiś wielkim okrutnikiem, zamierzam odpuścić jednemu. Może więc zagramy o to, co wy na to? Proponuję taką grę: biorę po jednym życiu od każdego z was i zaczynamy licytację. Kto pierwszy powie mi, gdzie znajdę Akio, ten wygrywa i może się zawijać do domu. A przegrany, no cóż, ups – skończył, wzruszając bezradnie ramionami.
Podtrzymywał ich dalej w bardzo solidnym uścisku. Moment później klasnął raz w dłonie.
– No to słucham.
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum:
Kizuna i 2 gości