W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Manjiro
Postać porzucona
Posty: 63 Rejestracja: 19 lip 2022, o 21:44
Wiek postaci: 15
Ranga: Kasshokara
Krótki wygląd: Niski, szczupły, długie "ogniste" niebieskie włosy, ostre zęby, żółte oczy, jasna cera.
Link do KP: viewtopic.php?p=196731#p196731
Multikonta: Amida
Aktualna postać: Baji
Post
autor: Manjiro » 10 mar 2023, o 20:51
Nie każdy mógł mnie zrozumieć, to było jasne. Niektórzy mogli by nawet uznać, że mam coś z głową albo że jestem jakimś socjopatycznym szaleńcem. Jednak to wszystko były kłamstwa i pomówienia. Bardzo kochałem swoją rodzinkę choć zdawałem sobie sprawę, że tak do końca to nią nie byliśmy i udawaliśmy więzy krwi bo nie mieliśmy tego tak jak inni ludzie, a to że poszedłem bez słowa zrobić robotę? No po prostu zaczęło mi się nudzić to planowanie i czajenie się bo ile można?
Niestety nie wszystko poszło jak liczyłem bo chłop mnie odepchnął, nie zadziałała moja zdolność pewnie z powodu za małej siły czy coś. Jednak nie wywołało to paniki, ot potknięcie które przy takim spontanicznym działaniu należało brać pod uwagę. Dlatego gdy tylko zerwałem się na równe nogi sprawnym ruchem schowałem swoją broń za pas wskakując na pobliski stolik ewentualnie scenę. Chodziło mi tylko by zbliżyć się do typa bez konieczności przepychania się przez tłum ludzi, jednocześnie wystawiając palec przed siebie na kształt pistoletu z którego bez mrugnięcia okiem posłałem wodny pocisk z zamiarem kropnięcia gościa.
Jeśli plan w końcu wypalił dalej we mgle biegnę w kierunku góry by następnie znaleźć najbliższe okno przez które sobie wyskoczę i odpłynę w formie kałuży gdzieś w bezpieczniejsze miejsce gdzie będę mógł wyczyścić sztylety i udać się do punktu zbiórki anulując przy okazji technikę mgły.
Ukryty tekst
0 x
Minoru
Posty: 828 Rejestracja: 3 kwie 2019, o 17:58
Wiek postaci: 30
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Dorosły już mężczyzna o krótko przystrzyżonej brodzie i włosach dość niechlujnie związanych w kucyk.
Widoczny ekwipunek: - 2 x Torby umieszczone na plecach, przy pasie - 2 x Katana wisząca u lewego boku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=4573&p=68391#p68391
Post
autor: Minoru » 10 mar 2023, o 23:30
[D] Brudna robota
Manjiro
Kolejka 7:
Manjiro: 7
Minoru: 7
M anjiro przez chwilę mógł podziwiać sufit w tym miejscu, nim gruchnął na ziemię. Nie leżał tam jednak zbyt długo, podnosząc się najszybciej jak mógł, chcąc dokończyć swoją robotę. Nie można było odmówić mu zawziętości ani motywacji. Wskoczył on niczym bohater książek akcji na stół, chcąc w ten sposób znaleźć się ponad tłumem. Nie było to jednak po to by łatwiej uciec, a by mieć czystą linię między sobą a celem. Ostatnim czego było potrzeba w tej sytuacji były straty w osobach postronnych. Tylko, że kupiec był osoba postronną.
M anjiro wyciągnął swoją dłoń przed siebie, składając ją w przedziwny kształt broni nieznanej w tym świecie. Wymierzył na tyle, na ile pozwalał mu ograniczony czas i wystrzelił. Wodny pocisk, został wyrzucony z jego ciała pod wysokim ciśnieniem. Na tyle wysokim, by nie dać zwykłemu człowiekowi czasu na reakcję, a także na tyle wysokim, by woda zdołała przeszyć ciało kupca na wylot. Manjiro trafił tuż obok prawej łopatki, a wyleciał kilka centymetrów niżej od strony klatki piersiowej. Trafiony mężczyzna zachwiał się w pół kroku i runął na ziemię, znikając w tłumie ludzi, którzy nic sobie nie zrobili z tego, że ktoś właśnie leżał na ziemi i dalej parli oni w kierunku wyjścia. Czy kupiec miał szansę przeżyć? Nasz bohater nie mógł być tego pewien, ponieważ nie miał żadnego medycznego doświadczenia. Choć mógł przypuszczać, że ktoś dźgnięty dwa razy i przeszyty na wylot, nie będący shinobi miał raczej nikłe szanse. Pozostało więc uciekać. [/url]
N iebiesko włosy rzucił się w szaleńczym biegu, w przeciwnym kierunku niż pozostali. Biegł do schodów prowadzących na górę, choć robił to po omacku, raz za razem potykając się o jakiś przedmiot, lub stół. Gdy dopadł do nich, nie mógł dostrzec żadnej żywej duszy, choć wciąż słyszał dochodzące z mgły podniesione głosy innych ludzi. Na piętrze panował spokój, lecz nie to było najdziwniejsze. Potworny smród uderzył nozdrza Manjiro. Wypełniał on całe piętro, a zdawał się dochodzić przede wszystkim z toalety. Nie miało to jednak najmniejszego wpływu na plan działania naszego bohatera. Ten dopadł do pierwszego lepszego okna, które na jego szczęście wychodziło na tył budynku. Otworzył je i wyskoczył na zewnątrz. Nie ma co ukrywać, że nie był on kotem i nie wylądował na czterech łapach. Zamiast tego runął na ziemię, zamieniając się w kałużę wody, która po chwili zebrała się do kupy. Na ciele Manjiro nawet nie było widać, że coś mu się stało. Nawet brudny nie był. Pozostawała jednak jeszcze jedna kwestia. Co dalej? Ucieknie, nie chcąc ryzykować, że wpadnie na ludzi, którzy już zdołali się wydostać? Czy będzie szukał swojego przełożonego, który zlecił mu to zadanie?
0 x
Prowadzone misje:
Tetsu Maji - D Przekleństwo pustyni (Wolna)
Tsukune - Wyprawa B Zdradzicecki Korikami (Przejęta)
Arii - Zadanie specjalne C Kress
Manjiro
Postać porzucona
Posty: 63 Rejestracja: 19 lip 2022, o 21:44
Wiek postaci: 15
Ranga: Kasshokara
Krótki wygląd: Niski, szczupły, długie "ogniste" niebieskie włosy, ostre zęby, żółte oczy, jasna cera.
Link do KP: viewtopic.php?p=196731#p196731
Multikonta: Amida
Aktualna postać: Baji
Post
autor: Manjiro » 10 mar 2023, o 23:52
Mimo początkowych zawirowań i nieuniknionych komplikacji wynikających z powierzenia planowania całej akcji mojej osobie finał finałów był taki, że sprawa została zakończona. Co prawda pewności takiej stu procentowej co do zgonu na miejscu mieć nie mogłem, bo trafiłem gdzieś w tors ale nie byłem pewien czy w jakiś organ to jednak mój cel cały czas tracił krew. Tą taką cenną czerwoną wodę bez której ludzie ginął. Ponadto liczyłem że może z uciekających ktoś jeszcze go nadepnie z raz czy dwa.
Podsumowując nie zakładałem aby miał jak to przeżyć o ile nie zjawi się tu momentalnie medycznie wyszkolony shinobi. Tak więc dość wesoło gdy już się skropliłem i oczyściłem o ziemię moje sztylety postanowiłem przetransformować się tym razem w starszego mężczyznę. Z powodu utraty chakry byłem już dość zmęczony więc spanie i łapaniem oddechu wcale nie było aż tak udawane.
Pod postacią emeryta postanowiłem obejść nieco uliczkami całe to miejsce by zajrzeć w zaułek w którym wszystko się zaczęło od przeciwnej strony co Zamtuz. Czy byli tam szefowie? Czy będą usatysfakcjonowani? Cóż miałem nadzieję że tak bo ludzie narobili w porty i Pan własciciel powinien mocno przekalkulować czy może sobie pozwolić ja podobne historie w przyszłości, czy może jednak taniej będzie zapłacić jedenj smoczej rodzinie za ochronę.
Jeśli udało się zameldować szefowi to nawet po krótce znudzonym głosem opisuje cale zajście oczekując na swoją forsę by następnie się stamtąd zabrać do domku.
Nazwa Henge no Jutsu
Ranga E
Pieczęci Pies → Świnia → Baran
Zasięg Na ciało
Koszt E: 7% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: Niezauważalny (+1/2 na turę)
Dodatkowe Brak dodatkowych wymagań
Opis Sprytna technika kamuflażu dzięki której użytkownik może przybrać wygląd znajomej osoby lub obiektu niematerialnego, maksymalnie odbiegającego o 1/3 rozmiarami od użytkownika. Technika działa podobnie jak Bunshin no Jutsu, jednakże w tym przypadku nie tworzy naszych kopi, tylko "nakłada na nas" obraz innej postaci. Skuteczność iluzji zależna jest od tego, jak dobrze znamy wygląd danej postaci - im mniej znamy daną postać, tym stworzona przez nas iluzja jest mniej dokładna i łatwiejsza do przejrzenia. Dodatkowo technika nie wpływa na zmianę naszego głosu, co dodatkowo ułatwia odkrycie podstępu. Podczas używania techniki chakra użytkownika pozostaje niezmieniona, przez co sensorzy i ninja posiadający Doujutsu z łatwością przejrzą przygotowany fortel. Henge no jutsu zostaje przerwane po zranieniu lub uderzeniu użytkownika, a także w chwili mieszania chakry do jakiejkolwiek innej techniki. Również sięganie po ukryte pod iluzją bronie, tudzież przedzieranie się w tłumie prowadzi do przerwania jutsu.
39% -4% =35%
0 x
Ero Sennin
Support
Posty: 1837 Rejestracja: 10 cze 2015, o 00:41
Multikonta: Minoru
Post
autor: Ero Sennin » 11 mar 2023, o 12:36
[D] Brudna robota
Manjiro
Kolejka 8:
Manjiro: 8
Minoru: 8
O kolice wypełniło ciche puf, które natychmiast zginęło wśród wrzasków uciekających ludzi. Pochodziło ono od naszego bohatera, który nie zważając na to czy ktoś go widział, przybrał postać zmęczonego życiem starca, dzięki czemu mógł spokojnie przeczesać okolicę, w poszukiwaniu swojego zleceniodawcy.
N apotkał go w tym samym zaułku co ostatnio, stał otoczony przez trzech innych chłopaków z grupy. Tego najroślejszego z nich, który miał iść z Manjiro do zamtuzu, lecz był za głupi by zrozumieć cały plan, więc został na zewnątrz na czatach. Ten który wraz z niebieskowłosym wszedł do zamtuzu, stał teraz wściekły pod ścianą, nie odzywając się nawet słowem. No i trzeci, stojący najdalej od reszty szambonurek. Był z siebie widocznie zadowolony, choć capiło od niego tak bardzo, że Manjiro mógł go wyczuć nawet z tej odległości. Brakowało tylko dwójki od pomysłu z rozpuszczeniem wszy. Ale może to i dobrze.[/url]
- Niezły clusterfuck czyż nie? - odezwał się ten który szczycił się mianem Genko, sprowadzając swój wzrok na nowo przybyłego staruszka. Tylko, że wszystko wskazywało na to, że on wiedział, że nie ma przed sobą staruszego mężczyzny. Pozostali, natychmiast również skupili swój wzrok na Manjiro. Zwłaszcza Aki, który wyglądał jak gdyby chciał go zamordować.
-No dobrze. Wszyscy, którzy przyłożyli do tego wszystkiego swoją rękę, już tutaj chyba są. Zacznę więc od ciebie. Gratulacje, nie spodziewałem się, że ci się uda, a ty naprawdę zalałeś zamtuz kanałem. - Genko wstał ze swego miejsca i zwrócił się do chłopaka stojącego najdalej od wszystkich. Ten zdawał się obrosnąć jeszcze bardziej w piórka, choć w głosie języka dało się słyszeć wyraźną szydere. Po chwili w kierunku chłopaka, poleciał mieszek ze złotem, jego nagroda.
-Co się zaś tyczy ciebie. - tym razem jego wzrok spoczął na starcu Manjiro - Jesteś skuteczny i masz umiejętności, choć brak ci cierpliwości. Chaos który spowodowałeś, napewno zmusi właściciela tego przybytku do zwrócenia się po pomoc do jednej z trzech rodzin. Obawiam się jednak, że mogą szukać pomocy u kogoś innego, ale to już moja rola by upewnić się, żeby podjęli właściwą decyzję. W każdym bądź razie... twoja nagroda - mieszek ze złotem zadzwonił mu w dłoniach, a chwilę później poleciał w kierunku Manjiro. Genko następnie zwrócił się do tego, który został na czatach i zbeształ go przy wszystkich za swoją bierną postawę i brak wkładu w wykonanie zadania. On, nagrody nie dostał. Został natomiast jeszcze jeden, Aki, który sprowadził całą grupę do tego miejsca. Lecz jego rozmowy nikt nie słyszał, ponieważ język wyprosił wszystkich, dziękując wszystkim za swój wkład i każąc się rozejść. Tak oto Manjiro był wolny, bogatszy i może odrobinę mądrzejszy.
MISJA ZAKOŃCZONA SUKCESEM
0 x
Manjiro
Postać porzucona
Posty: 63 Rejestracja: 19 lip 2022, o 21:44
Wiek postaci: 15
Ranga: Kasshokara
Krótki wygląd: Niski, szczupły, długie "ogniste" niebieskie włosy, ostre zęby, żółte oczy, jasna cera.
Link do KP: viewtopic.php?p=196731#p196731
Multikonta: Amida
Aktualna postać: Baji
Post
autor: Manjiro » 19 mar 2023, o 14:48
Zadanie dobiegło końca, cel najpewniej się wykrwawiał zadeptany przez tłum a ja spokojnie pod postacią staruszka ruszyłem odebrać nagrodę. Na miejscu co prawda spotkałem się z niezbyt entuzjastycznym przyjęciem ale czy mnie to ruszało? Tak samo jak śmierć tamtego kolesia z zamtuzu. Czyli wcale. Tym bardziej że szef wszystkich szefów finalnie wcale nie zachowywał się jakbym stało się coś strasznego. W przeciwieństwie do Akiego na którego również spoglądałem niezbyt przychylnie.
Będziesz się tak gapił to ciebie też się pozbędę. Pomyślałem łapiąc swoje wynagrodzenie za robotę.
Z racji, że nie miałem tu już nic więcej do roboty jak również z powodu, że szef szefów chciał prywatnie zbesztać dupka imieniem Aki to uznałem że najwyższa pora wracać do domu zobaczyć co robi reszta rodzinki. Przy okazji rozmyślając o tym co by się przydało zrobić by uniknąć komplikacji w podobnych misjach, bo na pewno nie chodziło o niecierpliwością, porywczość. Po prostu brakowało mi jakiś umiejętności. Pytanie tylko brzmiało jakich.
Z/t
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 24 mar 2023, o 00:33
Opłać długi! - Gaika - [C]
Oj tak, szybko mu poszło. Znalazł co chciał i wyruszył. Ale przynajmniej poinformował strażników miejskich o tym zajściu i mógł dalej ruszać w przygodę. Teraz mógł przy okazji dokończyć rozmyślania na temat klatki dla wróbelka, który zadowolony zasiadł na jego ramieniu. Wszyscy obserwowali ten widok. W końcu połowa z cywilów kojarzyła tę mordeczkę, która potrafiła sprawić wiele bólu i nieprzyjemności.
No cóż… Tutaj jeszcze nie było Gaiki… Chyba. Kto wie, co tam robił za młodu lub gdzie trafił po jednym, kiedy go poniosło. Ale nie, to nie ten bohater! Nasz nie lubił alkoholu i do kobiet nie wiedział jak podejść. Więc tutaj miał to z głowy, bo dziewczęta i kobiety same wiedziały, co robić, jak go podejść i jak dotknąć. Chociaż to nie zadziała na tego wstrzemięźliwego. A co by było, gdyby Mia go zobaczyła w tym miejscu?! Jej zazdrosna, kobieca strona by się włączyła rach-ciach! Ale tego też nie mógł wiedzieć, w końcu nie rozumiał większości jej słów i zachowań, które mu okazywała.
-Skarbie, Skarbie… Pokaż swojego drugiego ptaszka… Chociaż patrząc na te mięśnie… poczuł, jak paznokcie dotykają jego ramienia. A nawet nie wszedł do środka! Stał przed wejściem i skupiał na sobie całą uwagę! -To nie ptaszek a TYGRYS! Wszystkie zachichotały. Wróbelek ćwierkał i przeskakiwał to z jednego, to na drugie ramię chłopaka, który mógł być zamurowany całą tą sytuacją. -Po coś do Nas przybyłeś, Skarbeńku? Ulżyć Ci? Kolejna zbliżyła się i zachichotała mu do ucha. Cóż za piekło na ziemi!
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Rokudo Gaika
Posty: 595 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 24 mar 2023, o 00:50
Dzielnice czerwonych latarni i ich zamtuzy jakoś nigdy nie były obiektem zainteresowań srebrnowłosego typka. Mogło to też wynikać z tego, że jak był młodszy i bardziej zainteresowany TYMI sprawami, to nie mógł opuścić swojej złotej klatki, aby sobie poużywać życia. Dodatkowy fakt, że jego kochany tatuś był porywaczem-gwałcicielem też specjalnie nie nastrajał go do odwiedzania tych okolic. W końcu robił, co mógł, aby odciąć się od nieprzyjemniej przeszłości i piętna, które na nim ciążyło. W departamencie agresji nie odniósł za dużych sukcesów, ale hej! Przynajmniej się starał!
Ptaszek i ptaszek. Tygrys. Ulżenie mu. Te wszystkie odgłosy i dźwięki. Nagła bliskość fizyczna osób, które nie znał. Jak tylko go dotknęły, to niezauważalnie drgnął. Powstrzymywał impuls, aby wykręcić ten nadgarstek i przerzucić jego właściciela przez swoje ramię. Wypuścił powietrze. Wziął głęboki, głęboki oddech. – Ja do właściciela, Sentaro. – Bez grzeczności, bez sufiksów. Szorstkim tonem. Uśmiechnął się w taki sposób, że okoliczne dzieci zrobiły w gacie, a mleko od razu skwaśniało. Niechciany dziedzic rodu Rokudo rzadko kiedy próbował specjalnie innych nastraszyć. To mu wychodziło naturalnie. Taki miał wyraz twarzy. Jednak jak już spróbował, to jego naturalne predyspozycje tylko wzmogły efekt, jaki usiłował uzyskać. Nie czekał na odpowiedź kobity, tylko rozejrzał się po wnętrzu przybytku, w poszukiwaniu kogoś bardziej zdatnego do zaorania mordą w posadzce. W końcu miał do reszty zepsuty nastrój.
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 24 mar 2023, o 09:18
Opłać długi! - Gaika - [C]
Biały Wilk zapominał, że kobiety bardzo, ale to bardzo lubiły takich jak On. Przecież Łobuzy kochał najmocniej! Ale ten nie zamierzał czekać i po prostu wszedł do środka przybytku. Gdzie praktycznie nagie dziewczęta leżały na swoich klientach. A nagie, bo trzy paski na krzyż raczej nie dało się nazwać ubraniem. Nawet na wejściu nic nie dało się ukryć.
Szczególnie różowowłosej kobiety , po sześćdziesiątce, szerokiej na trzech Gaików, wypacowanej, jakby trafiła w pudernicę i tak to zostawiła.
Krzywo się na niego spojrzała i z niesmakiem podeszła, machając, żeby dziewki odeszły od niego. -Proszę, proszę. Kto by się spodziewał, że kolejny z Rady Kupieckiej zawita do mojego przybytku. Rokudo Gaika, bicie chłopów Ci się znudziło i w końcu chcesz skorzystać z życia? - jak widać, nawet tutaj doszła jego sława. Chytre spojrzenie mówiło, że chce się go stąd, jak najszybciej pozbyć. Nie pasował jej do otoczenia.
-Matronooooo, szuka tatusia Sentaro. - jedna z dziewcząt spojrzała się na nią, chichotając z resztą na jednej z kanap w "gościnnym". Nie wiedział, co ciągle miał oznaczać ten chichot, ale może nie było mu to potrzebne?
-Sentaro? - zaskrzeczała pod nosem. Oblukała go od palców stóp po czubek głowy. -Tego się nie spodziewałam. Noc z nim nie jest najtańsza. Mimo, że jest już w swoim wieku i wykupił część własności tego miejsca... To 600 ryo załatwi sprawę. - um. Czyli nie był tylko właścicielem, ale również zabawiał się w te.... prace ręczne. -Taka kwota dla nowego tutaj. Pokój 105, na górze. Powodzenia. Chłopcze. Pieniądze zostaw Sentaro. - teraz i Ona zachichotała do swoich dziewczyn. Odeszła, wskazując mu przy okazji schody na górę.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Rokudo Gaika
Posty: 595 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 24 mar 2023, o 11:37
Biały Wilk, jak tylko usłyszał, że kobiety lubią łobuzów, to poprawił dwa miecze i mruknął pod nosem „zaraza”. Wróć. Nikogo takiego tutaj nie było. Tak czy inaczej, jego wyminięcie babsztyli polegało na tym, czym jego zwykła walka. Po prostu parł do przodu, a nic nie było w stanie go zatrzymać.
Tak przynajmniej myślał, ale stara, różowowłosa raszpla, którą prościej było przeskoczyć, niż obejść nieco go zafrapowała. Pal licho już, że znała go z imienia i nazwiska. Przynależność polityczna również nie robiła na nim wrażenia. Pytanie było, jakim cudem udało się jej wejść do budynku, który miał tak wąskie drzwi? Chyba nie wyhodowała tych fałdek tłuszczu, będąc w zamknięciu? Jeśli tak faktycznie było, to siwowłosy musiał bardzo poważnie podejść do tematu klatki wróbelka. Nie może go przekarmić, bo ten już nigdy nie opuściłby swojego nowego lokum. Byłby wtedy niczym latający serdelek wśród tych wszystkich wygłodniałych kotów. No i niedźwiedzia. Nie zapominajmy o Kuro.
Babsko jednak miało to do siebie, że całkiem sensownie mówiło i wskazało mu kierunek, gdzie mógł znaleźć współwłaściciela tego przybytku, który chyba dorabiał sobie do emerytury, podejmując się robótek ręcznych. Żółtooki spiorunował wzrokiem dziewczyny, które jeszcze były zbyt blisko jego strefy komfortu. Jeśli oczywiście jakieś się ostały. Na razie jednak misja przebiegała w miarę sprawnie, zaraz pewnie zaczną się schody. Skinął głową burdelbabci i wszedł po schodach (Ha! Mówiłem!) na to pięterko, do pokoju 105. Może w końcu tutaj będzie ta śmiertelna pułapka, w którą tak usilnie próbował wpaść.
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 24 mar 2023, o 11:53
Opłać długi! - Gaika - [C]
Brak wypowiedzi ze strony Gaiki jeszcze bardziej zainteresował dziewczęta. -Skarbie! Jak skończysz go dymać to ja też chcę! uwielbiam takich cicho-ciemnych! zarechotała się jedna z dziewcząt pieszczących po głowie jakiegoś pijanego mężczyznę. Ze burdele działały o takich porach! Jak ludzie mogli się tak staczać? Zamiast obić sobie po przyjacielsku mordę, woleli przyjść i wydać swoje pieniądze na takie... coś. I na pewno byli jeszcze okradani. Ale no nic, wystarczyło znaleźć tylko pokój 105.
Z każdego innego słyszał pejcze, bicze, jęki, krzyki. Bólu i zachwytu, chociaż te drugie to raczej musiały być udawane. Szczególnie jeżeli chodziło o pracujących tutaj i starających się sklecić koniec z końcem. Wróbelek nie wiedział co się dzieje , odwracał głowę to w jedną, to w drugą. Tyle dziwnych dźwięków, których nigdy nie słyszał. Powoli zaczął się stresować tym miejscem. Lepiej zakończyć wszystko jak najszybciej i załatwić mu trochę prywatności w posiadłości.
Kiedy w końcu znaleźli się pod pokojem 105, nie pozostało nic więcej, jak wejść. A widok był... ciekawy. Wypacynkowany, starszy facet w samych.. .Nie, to na pewno nie były majtki. To była jakaś ściereczka zakrywająca jego przyrodzenie, ale odsłaniająca cały tyłek. Na sutkach miał coś przyklejonego, klatkę piersiową miał posypaną brokatem, oczy pomalowane jak burdel mama. -Oh, co za zaskoczenie. Taki przystojny i przyszedł akurat do mnie? Panie w czym mógłbym pomóc? - rozłożył nogi, leżąc na ogromnym łożu. Coś zaczęło mu wystawać spod tego, materiału... Biedny Gaika! Wróbelek zakrył oczy swoim skrzydełkiem, nie chcąc obserwować tego, co było przed nimi.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Rokudo Gaika
Posty: 595 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 24 mar 2023, o 12:09
Dyskusje z tym zdegenerowanym towarzystwem były zupełnie bezcelowe. Już sam fakt, że bzyczały mu jak muchy dookoła głowy nieźle podkurwiał młodzieńca, którego dzień pracujący się jeszcze nie skończył. Trzeba było jednak zapracować na chleb. Pomijając już, ile wydawał na swoje dzieciaczki, to sam młodzieniec pożerał całkiem spore ilości pokarmu. Zwłaszcza po treningach, które niedawno odbył. W jego sakiewce powoli zagnieżdżały się mole. – Już, spokojnie. – Odezwał się do ptaszyny, którą najwyraźniej dochodzące z różnych pomieszczeń dźwięki drażniły równie mocno, co samego srebrnowłosego pięściarza.
W końcu jednak dotarł do pomieszczenia z tabliczką o numerze 105, gdzie znajdował się jego cel. Szybko to załatwi, to może zregeneruje siły, idąc do parku, czy poza tereny miasta z nowym, latającym przyjacielem. Teraz było stanowczo za dużo bodźców na raz. Po rozsunięciu drzwi pomieszczenia, to nie zdziwienie wymalowało się na jego twarzy, tylko wyraz odrazy. Jak mężczyzna mógł doprowadzić się do takiego stanu? Jeszcze ten brokat. - Santaro Chichiro? – Wszedł do pomieszczenia i zasunął drzwi za sobą. Badawczym spojrzeniem sprawdził, czy nie ma innych wyjść z tego pokoju, bo przecież nie chciał, aby mu zaczął uciekać. Nie, że byłby w stanie, czy coś, ale Gaice zależało, by skończyć z tym zadaniem jak najszybciej. – Przychodzę w imieniu Shimoya-sama. Chyba wiesz, co to znaczy? – Pochylił głowę i popatrzył groźnie na wynaturzenie, które rozkładało się przed nim jak panna na wydanie.
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 24 mar 2023, o 13:33
Opłać długi! - Gaika - [C]
Kto znał chłopaka to wiedział, że się go nie wkurwia i jest to stan, w którym połamie komuś kości. Wdech i wydech. Tak,to najlepszy sposób na to wszystko. Zdecydowanie.
Ale sytuacja po sytuacji nie dawały szans na spokojne zadanie. Shimoya słynął z takich widzimisię… Dlaczego zadawał się z takimi ludzmi i utrzymywał z nimi kontakty? Nah, nie nam oceniać. Ważny był cel.
-Shimoya? Ah, więc ty nie jesteś klientem.- mężczyzna, o ile tak można było go nazwać, zmienił głos i od razu było inaczej. Rozluźnił się i zlazł z łóżka, nie przypominając pacynki, jak chwile wcześniej. -Dobrze, dobrze. Trzymaj.- rzucił w jego stronę sakiewkę, która wskazywała na odpowiednią ilość, która była zapisana w aktówce, którą otrzymał w prezencie. -Podziękuj Shimoyi za tę pożyczkę, jak go spotkasz. I uważaj na siebie. Ktoś czycha na życie jego i wszystkich ludzi, którzy dla niego pracują. Ktoś, komu zepsuł trochę plany.- odwrócił się do lustra poprawiając sznurki na ciele. -A teraz idź, bo muszę zarobić.- im szybciej stąd wyjdzie tym lepiej. Miał to po co przyszedł. A pułapki nadal nie było. Czyżby to była jedna z tych spokojnych misji? Mógł wrócić do domu i wymyślić sposób na przekazanie długu Chichiro, w końcu nie otrzymał do twgo instrukcji. Wróbelek zaświergotał ponaglając swojego pana. Tez chciał stąd jak najszybciej zniknąć.
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Rokudo Gaika
Posty: 595 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 24 mar 2023, o 13:51
Rokudo złapał sakiewkę w locie, po czym ją otworzył. Musiał przeliczyć, czy wszystko się zgadzało ze zwróconej gotówki. Jak stwierdził, że suma się zgadza, to z mieszanymi uczuciami zacisnął z powrotem rzemień i wrzucił ją do swojego plecaka. – Wszystko się zgadza. – Mruknął, trochę zawiedziony. Może jednak liczył na odrobinę akcji, a nie że wszystko szło jak po maśle. Jego rozmówca najwyraźniej też na coś liczył, ale srebrnowłosy mu tego nie dostarczył. O śmiertelnej pułapce ani widu, ani słychu.
Kiwnął głową na słowa Santaro. Trochę w podzięce, że już nie musi spędzać w tym miejscu więcej czasu, niż jest to absolutnie konieczne, po czym otworzył drzwi i wyszedł na korytarz. Jeśli ktoś go chciał zaatakować, to może by się pośpieszył, bo żółtooki miał napięty grafik i miał rzeczy do zrobienia i miejsca do odwiedzenia. Ten zamtuz stanowczo nie był na jego liście w najbliższym czasie.
Jeśli jednak nikt nie stawał mu na drodze, to skierował się do schodów i wyjścia. Zbędne komentarze prostytutek zbywał. Zależało mu na tym, aby opuścić to miejsce, jak najszybciej i może oblać się lodowatą wodą, bo po tym, co tutaj usłyszał i zobaczył, to nasz dzielny młodzieniec poczuł się lekko brudny. Zanim jednak do tego dojdzie, to trzeba będzie się wybrać w okolice zielonych terenów, w celu zebrania sił na dalsze przygody z teczuszką Shimoya. W końcu to było zbyt proste, aby było prawdziwe.
0 x
Arii
Posty: 1071 Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 18
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: *czarne, lekko pofalowane włosy *jasna cera *zazwyczaj czarny ubiór(kimono/sweter plus spodnie( + sandałki i skiety
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba *Plecak *Manierka
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
Multikonta: Yachiru
Post
autor: Arii » 24 mar 2023, o 14:49
Opłać długi! - Gaika - [C]
Szło gładko. Niezadowolenie chłopaka było wyczuwalne. Liczył, że coś go zaskoczy, zaatakuje a tutaj klapa. Nikt się do niego nie zbliżał - czyżby wybierał zbyt łatwe misje? A właściwie dostawał... Może powinien powiedzieć komuś u góry, że chciałby prawdziwego wyzwania? Bo na tym levelu już nic go nie zaskoczy... Oprócz wizyt w takich miejscach. A tego wolał unikać.
Idąc w kierunku schodów jednak zauważył różnicę. Wróbelek też. Nigdzie nie było słychać żadnych dźwięków. Ani jęków, ani chichotów. Coś tutaj śmierdziało. Wróbelek zaczął machać ze zdenerwowania skrzydełkami. Coś wyczuwał.
Długo czekać nie musieli na rozwiązanie tego. Od samego końca korytarza zaczęły wybuchać pokoje. Huk ogarnął całą długość a Gaika musiał się uśmiechnąć. W końcu coś zaczęło się dziać. W końcu pomieszczenie, w którym stał jeszcze parę chwil wcześniej wybuchło. Czyżby to było właśnie likwidacją osób powiązanych z Shimoyą? Co zrobi mięśniak? Czyżby chętnie rzucił się w wir wybuchów i odkrył, co się dzieje na tym cmentarzysku? To miejsce w końcu zaczynało wyglądać jak jego bezpieczna przystań! Wróbelek zeskoczył z jego ramienia i zleciał na sam dół. Widać, że potrafił o siebie zadbać. Ale nie mógł uratować Gaiki, który samą siłą pobliskiego wybuchu - z ostatniego pomieszczenia. Zleciał po schodach w dół. Ale jak można przewidzieć... Nic mu się nie stało. Na dole zauważył, że przestraszone dziewczyny uciekają z krzykiem wraz z klientelą. A dookoła był tylko czarny dym...
0 x
Prowadzone misje:
1. Kamiyo Ori - Cesarscy Brutale II - Zlecenie Specjalne Rewolucjonistów B (25/17+)
2. Kyoushi -Wyspy Samurajów - Kult Wiecznego Płomienia - Finał - Misja S (20/21)
3. Rezerwacja Ren&Mayu - Bogactwo Pustyni - Misja ?
4. Shiori - Chłopiec, który się skrapla... - Misja D (5/7+)
PH
Bank
WT
KP
Rokudo Gaika
Posty: 595 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 24 mar 2023, o 15:04
No i w końcu taka akcja, to było coś, co siwy uwielbiał! Nie jakieś miękkie macanka, tylko solidne okładanie się po ryjach. Instynkt znowu go nie zawiódł, a śmiertelna pułapka, w której sam środek wlazł, właśnie chciała ugryźć go w dupę. Nie wiedziała jeszcze, że właśnie na tym tyłku sobie połamie wszystkie zęby, bo był twardszy od granitu.
W pierwszej kolejności trzeba było zapewnić wróbelkowi bezpieczeństwo i gdy ten przyjmie na klatę to, co się tutaj dzieje. To znaczy, przyjąłby to, gdyby nie fakt, że został zdmuchnięty przez falę uderzeniową i spadł na dół. Wstał jednak szybko na równe nogi i otrzepał się z kurzu, próbując wyciszyć i skupić na tym, skąd może nadejść zagrożenie. Trzeba było w końcu zacząć tę przyjemniejszą część zadania, związaną ze skopaniem tyłków jakimś złolom, którzy mieli to nieszczęście spotkać niechcianego dziedzica rodu Rokudo na swojej drodze. Tym sposobem przynajmniej zasłuży na zarobione pieniądze, które miał otrzymać za to pozornie proste zadanie. W sumie dobrze się stało, że tak szybko się tutaj pojawił, bo gdyby bardziej zwlekał, to nie miałby od kogo egzekwować opłat!
Żółtooki przymrużył oczy, aby gryzący dym nie podrażnił jego spojówek. Nie przypuszczał, że to był koniec całego wydarzenia, ot małe bombardowanko i fajrancik. Ludzie, którzy wybrali sobie na cel jego pracodawcę, musieli działać sprawniej, skoro ten zdecydował się na tymczasowe opuszczenie osady.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości