Sklep z wyposażeniem

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Suzu »

Tymczasem, w niewielkim sklepiku naprzeciwko tego, gdzie przebywał obecnie Shin, dwójka zielonowłosych shinobi przekroczyła drewniany próg. Miejsce to było schludne i poukładane, z wyraźnym podziałem na sekcje w zależności od rodzaju ekwipunku shinobi, za ladą zaś siedziała młoda ekspedientka z firmowym uśmiechem przylepionym do ust. Jedno zerknięcie na przybyłych wystarczyło, by wyrobiła sobie opinię o potencjale ich sakiewek, po czym zaatakowała uprzejmie brzmiącym pytaniem, w jaki sposób może naszej dwójce pomóc.
- Nooo, pigułę dla mnie. Żywnościową. Ile to będzie? - zapytała kunoichi, nie kryjąc się wcale z faktem, że miała ograniczone fundusze.
Gdy ekspedientka (wciąż z nieskazitelnym uśmiechem) prowadziła ich w stronę odpowiedniego regału, Suzu obróciła się do Arashiego. Przekroczenie progu nieco przeszkodziło im w dotychczasowej rozmowie, na szczęście jednak kunoichi nie zdążyła jeszcze zgubić wątku. Zresztą, trzeba było wreszcie pogadać o ich niedawnej przygodzie!
- Tylko ja chyba nie posiadam techniki, która by utrzymała w miejscu taką bestię. A samym pieskiem to wiesz, mogłabym go po tych łapkach poklepać i tyle, raczej by się wyrwał... w sumie najlepiej byłoby znaleźć kolejnego pajęczaka i po prostu poznać jego możliwości w warunkach, kiedy nie musimy się martwić o klienta - jakkolwiek byłoby to pomocne, to jednak w najbliższym czasie raczej niemożliwe do realizacji - Wydaje mi się, że nadal pozostaje nam prasowanie.
Dotarli do regału, gdzie ekspedientka zaprezentowała im pakowane w ładne pudełka pakiety pigułek. Suzu otworzyła głupio buzię, bo ceny znacznie przekraczały jej możliwości. Ile by musiała pracować, by sobie pozwolić na coś takiego? Mimo woli zaczęła przeliczać wszystko na dziesięciopaki pigułek.
- Nooo, ale taka pojedyncza by się znalazła może? - zapytała, własna sakiewka już dawno nie wydawała jej się tak lekka.
Na szczęście się znalazła. Suzka zapłaciła za nią i od razu zapieczętowała w zwoju, by przypadkiem nie zgubić. Całe zarobki przewalała na to maleństwo! I po co? By pracować dalej! Błędne koło, ot co. Równie dobrze mogłaby nie robić zupełnie nic, wyszłoby jej praktycznie na to samo. Ale cóż, przygoda w pakiecie do wynagrodzenia pieniężnego jednak robiła swoje.
  Ukryty tekst
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Rindou Arashi

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Suzu »

Nie minęło wiele czasu, a Zielonowłosa ponownie przekroczyła progi znajomego już sklepu. Nie spojrzała przy tym nawet na ekspedientkę, która mimo wszystko uśmiechała się uprzejmie i natychmiast wynurzyła się zza lady, wchodząc na wyżyny profesjonalizmu. Suzu podążyła w kierunku najdalszego kącika, gdzie wystawione były przedmioty w ilościach pojedynczych, zostały bowiem do sklepu sprzedane przez poprzednich właścicieli.
Hideki od razu sięgnęła po gogle, których różowe szkiełka odbijały blask popołudniowego słońca. Obróciła pasek, by dostrzec tam znajome logo z nazwą sklepu "Podszyte słońcem". A więc dobrze jej się wydawało! To było dzieło rąk ludzi z pustyni, i choć ledwie zdążyła zejść z piasków, już brakowało jej rodzimych akcentów wśród wszystkich tych kimon, ukłoników i grzecznościowych form.
- Wezmę to - zdecydowała, zatrzymując się przy lusterku i od razu zapinając gogle ponad czołem.
Ha, Arashi nosił tak samo. Teraz to dopiero będą klonami!
Przechodząc w stronę lady wybrała sobie jeszcze kilka drobiazgów, przy okazji wyglądając przez okna, próbując zauważyć Arashiego i Tetsu. Chyba nie wyszli jeszcze? A może tylko jej się wydawało? Sprawnie pożegnała się z brzęczącymi monetami, zapakowała się do nowego zwoju i wyszła, nie przejmując się specjalnie traconymi pieniędzmi. Goło i wesoło, ot co!

[zt]
  Ukryty tekst
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2828
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Yami »

Po dość niemiłych przeżyciach ostatnich dni, mianowicie chodzi o chorą kobietę, która chciała pozbawić mnie głowy, bo taki miała kaprys, postanowiłem co nieco zwiększyć zwiększyć swój arsenał technik oraz ekwipunku. Strach o własne życie popchnął nawet mnie do pracy, choć bardzo tego nie chciałem. Nie mniej jednak trzeba jednak trochę się pomęczyć. Stosunek 1 do 4 wydaje się sensowny. 1 Godzina treningu na każde 4h odpoczynku. Hehehe.
Popchnąłem drzwi "Trafionego ekwipunku" i wszedłem do środka. Już wiedziałem co chciałem kupić. Przywitałem sklepikarza i przeszedłem do interesów.
- Potrzebny jest mi ten przedmiot oraz chciałem odebrać zamówienie.
Podałem niewielką kartkę mężczyźnie z zapisaną listą zakupów.
  Ukryty tekst
Otrzymałem co chciałem. Pierwszą rzecz zapieczętowałem w zwoju schowanym w torbie. Drugą zaś w prawym karwaszu.
-Dzięki - odparłem po czym opuściłem sklep.

z/t
0 x
Shishinori

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shishinori »

Przelot z Sogen do Shigashi nie trwał aż tak długo, jak zakładał to Shishinori i właśnie dlatego młody doko znajdował się teraz akurat w tym miejscu. Było już za późno, żeby szukać kontaktu czy też bliźniaków Uchiha, więc miał wolne popołudnie i najwyraźniej wieczór. Oczywiście do samej wioski młody Gazo wszedł już na nogach, żeby nie ujawniać swoich umiejętności. Wtedy też pomyślał, że nie tylko swoje zdolności powinien ukrywać. Skoro w tamtej opuszczonej tawernie był prawdopodobnie sam Higurashi, to całkiem możliwe, że osoby z nim powiązane znają już twarz młodego doko. To skłoniło go do udania się do sklepu z zamiarem kupna czegoś, co skutecznie pomoże mu ukryć swoją tożsamośc. Swoje kroki skierował do przybytku, który był chwalony w całym Shigashi no Kibu i tak też Szyszek znalazł się w progach tego skromnego sklepu. Na pierwszy plan były wystawione jednak rzeczy, które kompletnie go nie obchodziły - kunaie, shurikeny, katany, torby na uzbrojenie i inne bronie oraz przedmioty wspomagające. W rogu doko dostrzegł jednak coś, co od razu przykuło jego wzrok - maska. Być może trochę stara, lekko podniszczona, ale urzekająca swoją niedoskonałością. Nie wyglądała jak karnawałowa, więc nie będzie rzucała się w oczy, a jednocześnie była na tyle nieprzyjemna, że będzie odstraszała ciekawskich ludzi. Ci, którzy będa się go obawiali w takim ubraniu na pewno nie będą mogli być odpowiedzialni za dokonywanie masakrycznych mordów na kobietach. Shishinori przy okazji odsiewał więc potencjalne marnowacze czasu. Wszystkie te plusy zadecydowały, że Szyszek w końcu zdecydował się na maskę przedstawiającą psa i od razu uiścił za nią zapłatę. Nim wyszedł ze sklepu, kawałek drewna już znajdował się na jego twarzy. Pasował idelanie.

z/t (zakup maski z kuźni)
0 x
Dōhito Satori

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Dōhito Satori »

Oj tak, podróż do Ryuzaku nie była krótka i też niespecjalnie bezpieczna. Należało się na nią odpowiednio przygotować, by moc stawić czoła wyzwaniom na miejscu. Po pierwsze Satori przypomniał sobie o konieczności zakupu metalowej żyłki, która mogła idealnie przysłużyć się na ostatniej misji. Wiedział jak możnaby ją rozsądnie zastosować, toteż nie wahał się ani trochę nad jej kupnem. Ponadto planował dokupić trochę mniejszej broni, coby móc na niej polegać gdyby miało dojść do bezpośredniego kontaktu, którego to zawsze starał się unikać. Walka wręcz była bolączką dużej części Dohito i do tejże części Satori się też zaliczał. Połaził jeszcze trochę po sklepie i wziął jeszcze trochę bardziej specjalnych rzeczy, tak na ostatni oddech, po czym ruszył do lady i opłacił niemałe zakupy.
Stalowa żyłka 20m - 200ryo
Pigułka z krwią - 200ryo
Pigułka wzmacniająca chakrę - 500ryo
Kunai 2x - 50ryo
Notes - 50ryo
Ołówek - 5ryo
Kabura na broń - 25ryo

1035 ryo
z/t
0 x
Rindou Arashi

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Rindou Arashi »

0 x
Awatar użytkownika
Suzu
Gracz nieobecny
Posty: 462
Rejestracja: 9 kwie 2018, o 22:48
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: - zielone włosy i oczy
- średniego wzrostu, opalona
- odkryty brzuch i przepaska na twarzy
Widoczny ekwipunek: Kabura, gurda, zwoje przy pasie.
Multikonta: Miwako

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Suzu »

Od razu problem... W przeciwieństwie do Arashiego Suzka nie martwiła się specjalnie kwestią braci. Póki co byli w dobrych rękach, może nawet odrobinę zbyt dobrych. Potem, jak już dwójce zielonowłosych herosów znudzi się włóczęga i zatęsknią do wiecznego skwaru, zabiorą bachorki ze sobą. W końcu to nie tak, że którekolwiek z nich miałoby się dzieciaczkami zajmować, aż tak odpowiedzialnych pomysłów dziewczyna nie miała. Wcisnąć ich komuś i od czasu do czasu robić za dobrą siostrę, taki był jej plan. A biorąc pod uwagę fakt, że już zdołała ich na czas nieokreślony ulokować w rezydencji Yamiego, takie wciskanie wychodziło jej całkiem nieźle.
- Tu niedaleko Shigashi jest taka wioseczka, wynajęli mnie tam do złapania oprychów razem z jeszcze jednym shinobi, pochodzącym z klanu Dōhito. No i dwaj malcy oprowadzali nas po okolicy. Bliźniacy, strasznie fajni. No i tak od słowa do słowa, od wygłupu do wygłupu, okazało się jakoś, że też mają zdolności ninja. Bardzo surowe jeszcze i słabo szkolone, ale jednak... - zamilkła, oto bowiem dotarli do sklepu z wyposażeniem.
Od razu rzuciły jej się w oczy przedmioty, których nie dostrzegła wcześniej na regałach - widocznie niedawno rozszerzyli swoją ofertę. Kunoichi z ciekawością przemknęła ku nieznanym jeszcze sprzętom, po to tylko, by znaleźć głównie ekwipunek typowy dla podróżnika. Krzesiwo i hubka? Namiot? W pierwszym odruchu uśmiechnęła się kpiąco. Na zestaw do gotowania w plenerze nie spojrzała drugi raz, od takich rzeczy był Arashi. Po namyśle przyznała jednak, że podczas pobytu w Shigashi gdzieś zapodziały się jej manierki, a niekoniecznie też wyobrażała sobie noclegi w deszczu, który zdecydowanie zbyt często zdawał się nawiedzać zielone tereny. Pomyszkowała więc między regałami, nabrała pełne naręcze towarów i ruszyła do kasy, rozglądając się za kuzynem.
- A-ra-shiiii... chyba możesz mi to do jakiegoś zwoju zapakować, nie? - zapytała, niemal tonąc w tych wszystkich płachtach.
Najpierw oczywiście oddała wszystko do wyceny i zmuszona była otworzyć sakiewkę, która ostatnimi czasy zaczynała robić się przyjemnie ciężka. No ale puf, dziewczyna znów poszalała nieco. Jeśli miała zrealizować swój projekt wypadało wkrótce nieco oszczędniej podejść do kwestii wydawania pieniędzy, póki co jednak pomysł był bardzo mętny i sama jeszcze nie wiedziała, od której strony się do niego zabrać.
- Chodźmy na polankę treningową pod osadą. Tam ostatnio widziałam Tetsu, kto wie, może dalej prowadzi swoje treningi? Zresztą, sama też muszę coś sprawdzić...
Ruszyli więc, podczas drogi zaś kunoichi opowiedziała Arashiemu dalszy ciąg historii - o podłych mieszkańcach wioski, którzy własne machlojki zrzucali na mieszkających w okolicy shinobich i o ich nienawiści do zawodu ninja tak głębokiej, że kobieta własne dzieci próbowała zamordować tłumacząc, że z tymi zdolnościami to nic innego jak potwory. Wyrodna matka wraz z pomocnikami oddana została straży, potem zaś stracona, bliźniaków zaś zabrała Suzka. Nie wyobrażała sobie pozostawienia ich w tamtym miejscu.
- Ludzie tu mają za dobrze i w tyłkach im się przewraca. Spróbowaliby pożyć trochę na pustyni to doceniliby wsparcie, jakiego może udzielić tylko shinobi.

[zt oboje]
  Ukryty tekst
0 x
remember my heart
how bright I used to shine
Awatar użytkownika
Kaze Tetsu
Gracz nieobecny
Posty: 151
Rejestracja: 27 maja 2018, o 16:07
Wiek postaci: 17
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Czarne, sterczące włosy, dobrze zbudowany, całkiem wysoki. Heterochromia oczu, jedno białe, jedno czarne Ubrany w czarny płaszcz.
Widoczny ekwipunek: Płaszcz, torba, rękawiczki bez placów, dwie kabury na broń na udach.

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Kaze Tetsu »

[zt]
  Ukryty tekst
0 x
Shin

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shin »

14/15

Chłopak był równie zadziwiony faktem, że poprawnie rozwiązał zagadkę, co sprzedawca przejawiający zaniepokojenie faktem majstrowania przy skrzypiącej desce w jego własnym sklepie. Odkryta przez Shina skrytka skrywała nie lada zagadkę, którą trzeba było rozwiązać, natomiast najpierw trzeba było zająć się sprzedawcą.
- Proszę się nie denerwować, jestem na misji i kazano mi się zająć wyśledzeniem jednego wandala, który zostawia po sobie ślady - wyjaśnił szybko, zanim jego nowy interlokutor zdążył się zdenerwować - Na przyszłość proszę zadbać o tę deskę, jeśli chce pan w przyszłości uniknąć kłopotów z dziwakami chowającymi wskazówki w szparach w podłodze - powiedział, ukłonił się grzecznie i pożegnał, po czym wyszedł z lokalu. Kluczyk schował do wewnętrznej kieszeni, a kartkę przeczytał na spokojnie parę razy, po kolei dochodząc do wniosku o co mogło chodzić w tej zagadce.
- Skrzynia... wielka... coś do przechowywania... magazyn! Pełny magazyn! Z siecią... z siecią przy boku... co ma do tego sieć? Pajęczy magazyn?... ach, port, chodzi o magazyn portowy! Pozostawiony samemu sobie... czyli samotny... sam... bez właściciela? Opuszczony! Chodzi o opuszczony magazyn portowy! A to się facet, cholera, wysilił z zagadkami. - powiedział do siebie orientując się, że cały wywód myślowy szeptał do siebie, a ludzie dookoła zaczęli patrzeć się na niego jak na wariata, niekiedy wytykając palcami. Nie było jednak czasu do stracenia, trzeba brać nogi za pas i iść do portu, by odnaleźć skarb w opuszczonym magazynie!
z/t
0 x
Awatar użytkownika
Yami
Posty: 2828
Rejestracja: 25 paź 2017, o 20:14
Wiek postaci: 25
Multikonta: Reigen

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Yami »

0 x
Shin

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Shin »

Chłopak szedł ulicami Shigashi, szykując się do opuszczenia miasta, które tak bardzo go odrzucało. Powietrze go dławiło, a mimo to okolice nie wydawały się odrzucające, ludzie nie byli zimni czy okrutni a proza życia codziennego była tu taka sama jak wszędzie na znanym Shinowi świecie. Po raz kolejny potwierdziły się słowa dziadka Shina, który mówił, że cały świat jest domem podróżnika, niebo jego dachem, a ziemia paleniskiem. Bez uczuć chłopak kupił prowiant na drogę, a idąc w stronę bramy wstąpił bez namysłu do sklepu z ekwipunkiem shinobi.
- Sześć notek wybuchowych. I cuksa - wybełkotał z uśmiechem do znajomego sprzedawcy, który jeszcze wczoraj sam dziwił się znalezieniem ukrytej wiadomości pod deską ze zwojami. Dodatkowo wziął z półki tanto, licząc, że przyda się podczas jego wędrówek, zapłacił i lakonicznie mówiąc opuścił sklep, chowając nabyte przedmioty i przypasając miecz.
Notka wybuchowa: 250 ryo * 6 = 1500 ryo
Pigułka żywnościowa: 500 ryo * 1 = 500 ryo
Tanto 700 ryo
1500 ryo + 500 ryo + 700 ryo = 2700 ryo
0 x
Kana Yuki

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Kana Yuki »

0 x
Awatar użytkownika
Etsuya
Gracz nieobecny
Posty: 347
Rejestracja: 3 lis 2018, o 14:33
Wiek postaci: 20
Ranga: Tora
Krótki wygląd: jasne włosy | bursztynowe oczy | średniego wzrostu | zamyślony
Widoczny ekwipunek: plecak | namiot | kabura na broń [prawe udo] | kabura na broń [lewe udo] | torba na biodro

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Etsuya »

Po męczącym treningu Etsuya udał się bezpośrednio z polany nad rzeczką do Shigashi no Kibu, gdzie zamierzał dokonać zakupu powoli brakującego mu sprzętu. Na szczęście nie musiał długo szukać sklepu z wyposażeniem, gdyż w tej handlowej osadzie było takich co nie miara. Nakiri dał sobie kilkanaście minut na rozejrzenie się po całej wystawie i zastanowienie się nad tym co dokładnie ma zamiar kupić. Wybór był ogromny, toteż mimo całkiem sporych zasobów pieniężnych młodzieńca, wybranie odpowiedniego sprzętu nie było wcale takie łatwe. Ostatecznie całe swoje zakupy przedstawił mężczyźnie obsługującemu sklep i po uiszczeniu zapłaty opuścił to miejsce.

[z.t]
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Kakita Asagi
Gracz nieobecny
Posty: 1834
Rejestracja: 15 gru 2017, o 17:45
Wiek postaci: 28
Ranga: Samuraj (Hatamoto)
Krótki wygląd: Mężczyzna o ciemnych włosach i niebieskich oczach, wzrostu około 170 cm. Ubrany w kremowe kosode, z brązową hakama oraz granatowym haori z rodowym symbolem. Na głowie wysłużony, ale nadal w dobrym stanie kapelusz.
Widoczny ekwipunek: - Zbroja
- Tachi + Wakizashi
- Długi łuk + Kołczan
GG/Discord: 9017321
Multikonta: Hayabusa Jin
Lokalizacja: Wrocław

Re: Sklep z wyposażeniem

Post autor: Kakita Asagi »

Kiedy niebieskooki dotarł do Shigashi, robiło się już późno, tak więc realizacja planów związanych z kupieckim miastem musiała poczekać do następnego poranka, ale nie ma tego złego. Kakita wykorzystał swoje znajomości i przenocował w rodzinnym domu płatnerza z rodu Michio - sam mistrz kowalski ucieszył się na widok starego kolegi i przy butelce sake oraz kilku czarkach herbaty z zaciekawieniem wysłuchał, jak potoczyło się śledztwo w Daishi. Dla niebieskookiego nie była to łatwa rozmowa, ponieważ musiał dość selektywnie dobierać fakty, by nie zdradzić za dużo, tak więc już na wstępie zastrzegł, że niektórych rzeczy powiedzieć mógł nie będzie. Stary kowal jednak był nie w ciemię bity i doskonale rozumiał sytuację...
Po jakimś czasie (i kilku czarkach dalej), rozmowy nieco zelżały i przeszły na tematy przyjemniejsze, od pogody przez piękne panny w Kyuuzo i Daishi. Samurajowie jakoś nie mogli dojść do tego, czy bardziej odpowiada im uroda białookich czy złotowłosych panien, tak więc ostatecznie uznali, że wypiją jeszcze z kolejkę za zdrowie wszystkich pięknych dam. Na koniec, poruszyli temat najbardziej męski z męskich, czyli długość miecza... Zdaniem mistrza Michio, broń jaką obecnie władał Asagi była zdecydowanie zbyt krótka, co udało się obu panom szybko ustalić, analizując (nieco po kielichu) technikę dobywania szabli, jaką zaprezentował Kakita. Szybko się okazało, że nie było dla niego różnicą, czy chwyta miecz dłonią pod tsuba, czy też przy kashirze, więc wniosek był jeden - potrzebny naszemu bohaterowi nowy miecz, tylko jak tu rozstawać się ze starym i skąd taki wziąć? Cóż o ile to pierwsze było jedynie problemem sentymentalnym, o tyle drugie żadnym - mistrz Michio miał w swojej pracowni kilka gotowych głowni, z czego dwie należały do tachi. Ich ogólna budowa nie różniła się za bardzo od broni Kakity, chociaż naturalnie, musiał się do niej przyzwyczaić, ale przynajmniej dało się przenieść oprawę z jego katany, na potencjalne nowe tachi. Jako, że pod wpływem natchnienia (alkoholu) podejmuje się najrozsądniejsze decyzje, Kakita zdecydował sie nabyć od mistrza Michio nowy miecz, ale z zastrzeżeniem, że ma mu wymienić oprawę na taką, jakiej używa, a jego katanę zachować w niezmienionym stanie. Asagi niechętnie rozstawał się z mieczem, z którym przeżył sporo przygód, ale jedną z mądrości dawnych mistrzów było "nie gromadź broni, ani nie miej broni bardziej lub mniej lubianych" - w chwili obecnej noszenie przy sobie trzech mieczy zwyczajnie mijało się z celem. Z drugiej strony, sprzedaż ostrza byłaby jeszcze gorsza, a więc panowie zrobili tak: Michio przełożył oprawę katany Asagi'ego na tachi, a samą katanę do oprawy shirasaya, w jakiej głownia tachi spoczywała. Niewielka, ale znacząca podmianka, po której "przebrana" katana trafiła do pokrowca w którym mogła zostać zaniesiona dalej do szkoły Taka i tam pozostać, a tachi w nowym "garniturze" trafiło do pasa naszego bohatera. Pozostawało teraz tylko uregulować zaległości, ale to już panowie zrobili rano po wytrzeźwieniu (co by żaden drugiego na kasę nie naciągnął), po czym po śniadaniu, Kakita opuścił tak pracownie starego drucha jak i samo Shigashi, bowiem jego droga biegła na południe, a chciał zdążyć przed śniegami, które skutecznie utrudnią podróżowanie...
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek

Poza tym, uważam, że należy skasować Henge i Kawarimi.


Heroic battle Theme|Asagi-sensei Theme|Bank|Punkty historii|Własne techniki| Przedmioty z Kuźni | Inne ujęcie | Pieczątka
Lista samurajek, które były na forum, ale nie zostały moimi uczennicami i na pewno przez to nie grają.
  • Mokoto (walczyła na Murze)
  • Mitsuyo (nigdy nie opuściła Yinzin)
  • Inari (była uczennicą Seinara)
  • Sakiko (byłą roninką, obierała ziemniaki na misji D)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości