W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Arino ucieszyła się z powrotu do miasta. Brakowało jej tego żywego i ciągle żyjącego miasta. Miesiąc po za miastem, pozwolił jej na nowo zakochać się w tym mieście, a dziewczyna od razu wiedziała iż musi uzupełnić swoje zasoby. Zwłaszcza po tym jak te zostały zostały lekko nadszarpnięte na misji. Tym razem jednak postanowiła tego uniknąć i wyposażyć się jeszcze lepiej niż kiedykolwiek. Dlatego też nim opuściła Ryokan, wysłała zlecenie do sklepu, a teraz miała zamiar to wszystko odebrać. Zaleta bycia ważną osobą w mafii - nie musiała co prawda ganiać z listami, jednak wolała już sama odebrać swoje zamówienie. Wchodząc do sklepu, pokazała swój tatuaż i przedstawiła się, a właściciel od razu zaprowadził ją na zaplecze, gdzie stała potężna skrzynia z jej zamówieniem. Otwarła ją i zaczęła przeglądać. Podniosła przedmiot do góry przyglądając mu się z nie małą uwagą. Jej nowa zabawka, była wielkości jej wielkiego kunaja, ale też znacznie sprawniejsza. Nie mogła się wręcz doczekać jej wypróbowania. Do tego po raz pierwszy dostała tak ładnie zapakowaną paczkę broni do tego. Pierwszy pas załadowała od razu, jednak tylko do połowy. Wolała chwilowo testować broń na połowie jej możliwości. Ale no cóż, jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to mogła zyskać naprawdę potężną broń do swojego arsenału. Resztę rzeczy, udało jej się ładnie zapakować do swoich przyborników, które stały się przez to znacznie cięższe.
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Pomimo wywołaniu przelotnego smutnego grymasu na twarzy chłopca, udało się szybko ustalić że sprawa mojego dołączenia do gildii kurierskiej jeszcze pozostanie pod znakiem zapytania, młody przesyłkonosiciel nie miał najwyraźniej zamiaru jeszcze odpuścić. Nie marnując czasu ruszył on bardzo szybkim marszem aby kontynuować dostarczenia paczki.
Po drodze rozpoczął się u niego również słowotok, dzięki któremu zdobyłam garść mniej lub bardziej cennych informacji na temat samego chłopaka. Na całe szczęście nie wiedział on o moich powiązaniach z jedną z rodzin Mafii, jednak zdecydowałam również aby nie wyprowadzać go z tego błędu, w końcu im mniej się wiedziało tym lepiej się spało. Wartki marsz uliczkami Shigashi no Kibu bardzo szybko doprowadził nas do celu podróży, którym okazał się być sklep z wyposażeniem. Korzystając z okazji zdecydowałam się również zakupić kilka drobiazgów, które mogłyby się prędzej czy później przydać, czy to podczas ochrony kuriera, czy też później podczas wykonywania jakiegoś zadania zleconego przez Akiyamę.
Kiedy skończyłam zakupy a chłopiec dostarczył paczkę, spakowałam moje nowe nabytki i podeszłam do kuriera. - W porządku, dokąd teraz? - zapytałam się rozglądając naokoło.
Gdy kolejka się zmniejszyła i nastała wasza kolej, mężczyzna upewnił się, że nikogo nie ma w sklepie. Następnie chłopak przekazał paczkę, a sklepikarz w podzięce dał mu mieszek z monetami. Powiedział, byście chwile poczekali i poszedł po coś na zaplecze. Gdy wrócił, trzymał list.
- Dobra robota, przekaż to proszę Pani Samure mieszkającej niedaleko rynku. Rozpoznasz ją po czerwonej sukni, którą zawsze nosi. - przekazał sklepikarz po czym obsłużył Twoje zamówienie.
Po wszystkim podziękował za współpracę i życzył powodzenia, a Wy sami wyszliście ze sklepu.
- Pani Samure...Pani Samure... - mówił po cichu Twój nowy towarzysz. - Wiem gdzie to, ruszajmy. - powiedział, po czym dziarsko ruszył w kierunku rynku.
- Jeszcze zrobimy to zlecenie i się podzielimy zyskiem. Potem możemy iść coś zjeść, jak jesteś głodna. Albo przyjąć kolejne zlecenie. Ja dziennie takich zleceń to dużo robię, chyba, że mnie pobiją, to wtedy muszę trochę poczekać. - wyjaśnił po drodze.
Chcąc przygotować się na przyszłe wojaże, chcąc nie chcąc musiał odwiedzić dobrze mu znany sklep z wyposażeniem. Nie odzywał się wiele oprócz zwyczajowych uprzejmości. Oglądał w ciszy losowe egzemplarze przedmiotów, o które prosił sprzedawcę, lecz nie zakwestionował jakości żadnego z nich. Spokojnie zapakował wszystko do pojemnej torby, którą miał przy sobie i zawahał się przez chwilę. Może wziąć wszystkiego podwójnie? Nie wiadomo jaki kryzys czeka Shigashi w najbliższych tygodniach i co ludziom strzeli do głowy. Trudno było przewidywać co może stać się jutro, więc czy Souei powinien poddać się tym pierwszym objawom panic buying? Otrząsnął się szybko z tych myśli. Nie dajmy się zwariować. Zawsze przecież można ograbić kogoś nawet w biały dzień. Prawo silniejszego dawało dużo przywilejów ludziom takim jak Matsuda.