Ulica Osady Shigashi no Kibu

[Arino]

4/14

Misja C
~ Co kryje się pod kamykiem ~
Pogoda: Słonecznie
Jesień 393, Południe

---

Tsunayoshi, skinął głową na zgodę i opuścił on chwilę przed nią biuro Czarnego Tygrysa, kierując się w sobie tylko znanym kierunku. Ciekawe, czy nie będzie chciał spróbować jej śledzić. W końcu Inuzuka, mógł nie tylko śledzić jej cel, ale przecież ktoś mógł kazać mu śledzić ją. I co wtedy? Wtedy najpewniej należało znaleźć nowy lek na paranoje. Takie myślenie najpewniej do tego prowadziło, jednak taki już był żywot mafioza.
Dziewczyna nie długo później opuściła swoje biuro kierując się do wskazanego jej miejsca. Było ono umiejscowione na jednej z ulicy niedaleko Rynku. Była to miła i przyjazna palarnia, pełna o dziwo miłych zapachów. Za kontuarem było mnóstwo kwiatów w ogromnych doniczkach, pełne wręcz liści. Za nimi były jednak suszone liście, które ludzie zakupywali i palili w swoich długich fajkach. Stoły i wszystko tutaj nie wyglądało jak w typowej spelunie. Tutaj co prawda były garnki, do których ludzie spluwali co jakiś czas, ale stoły czy nawet koszyki z popiołem, były wykonane starannie. Drewniane stoły były wykonane z niezwykłą starannością i zdobione na swoich okręgach. Gdy weszła, ktoś do niej pomachał. Była to kobieta o zielonych włosach, jednak gdy podeszła rozpoznała jej uśmiech. To była Ptaszyna, zmieniła kolor włosów i brwi nawet. Dziwna kobieta, teraz wdychała coś z bambusowej rurki.
- To Fajka wodna, fajna rzecz, prawie tak samo jak wybuchy, chcesz bucha? - zapytała uśmiechając się jak by były wręcz na prawdę przyjaciółkami. O dziwo uważała Kubomi za taką, z tym że tylko nie mogła jej zdradzić swoje imienia, przynajmniej jeszcze. Na to może i kiedyś dostanie pozwolenie od swojej przełożonej. Wskazała jej miejsce też naprzeciwko siebie, na poduszce. Miejsce gdzie siedziała było oddalone od innych stolików i było jednym z nielicznych znajdujących się na tatami. Widać miała tutaj dobre dojścia.

---

- Nimoto Tamumune - Tygrys, podległy Białemu Tygrysowi. Wygląd
- Nokura Seibo - Pazur, Tsume Wygląd
- Okusato Kiya - Złoty Tygrys Wygląd
- Fugi Tatsuhiro - wygląd
- Izuhei Tamatoki - wygląd

[Kubomi]

Gdy tylko ujrzała Ptaszynkę, białowłosa skierowała kroki w jej kierunku, rozglądając się po miejscu spotkania. Było ono dosyć klimatyczne, to musiała oddać. Gdy tylko dotarła, rozsiadła się wygodnie na poduszce naprzeciwko Wybuchowej, pozwalając sobie na chwilę rozkoszowania wygodą siedzenia, zanim się odezwała.
- Spróbuję, czemu nie? – przyjęła bambusową rurkę, mając zamiar się zaciągnąć i spróbować jak dobre to jest. Może będzie nowa rzecz do korzystania? – Widzę, że stała klientka z takim miejscem, praktycznie jak dla ważnych osób. I dobry gust, przyjemne miejsce. Dałoby się tutaj relaksować, gdyby nie praktyczne powody. – przy kolejnych komentarzu ponownie zaciągnęła się, bawiąc się dymkiem, który ulatywał z jej ust. Jej błękitne oczy wpatrywały się w jej rozmówczynię, głównie z ciekawością, choć na ostatniej misji już Ptaszynka ładnie się przedstawiła, oczywiście poza swoim imieniem.
- Wiesz, będziesz musiała się kiedyś przedstawić. Nie będę mogła cię nazywać Ptaszynką cały czas, jeszcze ktoś sobie coś pomyśli niewłaściwego.

[Arino]

5/14

Misja C
~ Co kryje się pod kamykiem ~
Pogoda: Słonecznie
Jesień 393, Południe

---

- Coś w tym jest. Ktoś jeszcze może wziąść mnie za członka mafii, tej no wiesz, z niebieskim ptaszkiem - rzekła strzelając w jej kierunku palcami, z jak zwykle swoim uśmiechem. Na jej dłoniach tym razem nie widziała już tych ust co ostatnio, gdyż nosiła ona rękawiczki. No cóż, jakiś to zawsze sposób na ukrywanie tego co potrafiła - Ale w sumie, ty mi też nie podałaś swojego imienia, a wedle uwarunkowań konwersacyjnych, przedstawiając się można kogoś zmusić do przedstawienia się, pomyślałaś o tym ? - przekrzywiła głowę i westchnęła widząc zaskoczoną minę swojej rozmówczyni.
- A więc, Kubomi Kurayami, możesz nazywać mnie Katsuki - powiedziała imię, które razem ze swoją przyłożoną ustaliły na cel tych akcji. W końcu, nie zamierzały ułatwić wyrwania się tygrysowi z łańcucha, w który powoli miał zostać zakuty. Wszystko było bardzo dobrze rozplanowane, a i Tygrys raczej nie będzie narzekał na uzyskane kąski.
- Bardzo lubię ten lokal, sprowadzają liście z wielu miejsc na świecie. W końcu miejsce, w którym są one hodowane wpływają na odczucia, które płyną z liści. Te teraz, są z morskiego klifu. Czuć morskie powietrze i trochę soli - powiedziała, co rzeczywiście poczuła Kubomi inhalując się poprzez fajkę wodną. Ten lokal wyglądał jak idealne miejsce na relaks, zwłaszcza iż były tutaj jeszcze ciastka przynoszone oraz herbata. Przynajmniej do niektórych stolików. Tutaj już stały krakersy ryżowe oraz dwa kubki z matchą. Jeden stał bliżej Katsuki.
- Ale rzeczywiście, praktyczne powodu twojego przybycia tutaj - powiedziała sięgając pod stół i kładąc cieniuteńką książeczkę na stole - To wszystko co mogę Ci zaoferować, radzę jednak tego nie pokazywać swoim przełożonym ani ludziom. Najlepiej jakby to zostało w moich rękach, bo może nam to utrudnić dalszą współpracę, a ty chyba tego nie chcesz - rzekła siadając wygodnie.
Otwierając książkę zobaczyła mapkę, z zaznaczonym miejscem gdzie znajduje się baza, druga mapka - była planem pięter budynku. Były ich aż trzy - Strych, Bar oraz podziemie. To ostatnie zawierało też różne sypialnie znajdujących się tam osób. Następne strony zawierały opisy i wygląd kilku mafiozów, którzy się tam znajdują. Były też wyliczenia kiedy najlepiej przeprowadzić atak - Dwie godziny po północy. Do tego opis człowieka, będącego odpowiedzialnym za ochronę bazy w czasie nocnych. Była nim Wakamo Shisa, ze zdolnościami typowymi dla rodziny Kaguya. Oprócz tego było jeszcze kilka opisów, które mogła przekazać swoim podopiecznym. I teraz było pytanie, kim była Katsuki, skoro dawała Kubomi takie informacje! Gdy Kubomi na nią spojrzała, zajadała ciastko jakby nic i spojrzała pytająco podnosząc ciastko, które ugryzła, tak jakby chciała się nim podzielić.

---

- Katsuki
- Nimoto Tamumune - Tygrys, podległy Białemu Tygrysowi. Wygląd
- Nokura Seibo - Pazur, Tsume Wygląd
- Okusato Kiya - Złoty Tygrys Wygląd
- Fugi Tatsuhiro - wygląd
- Izuhei Tamatoki - wygląd

[Kubomi]

- A jakiej niby innej… - skwitowała swoje dotychczasowe podejrzenia, kierując swój wzrok w bok, w kierunku wejścia do lokalu, jedynie opierając swój podbródek na swojej dłoni. Nawet nie obdarzyła Ptaszyny spojrzeniem, gdy wypowiedziała jej imię. Było to niepokojące, ale nie czuła się w niebezpieczeństwie z powodu tego, że ktoś zna jej dane osobowe.
- Katsuki… niech ci będzie. Oby na kolejnym spotkaniu, o ile takie będzie oczywiście, nie było już inne. Szkoda marnować ładne imiona, nieprawdaż? – zaciągnęła się fajeczką, pozwalając sobie na ponowną chwilę milczenia. W tej chwili starała się jednak brzmieć na profesjonalną i opanowaną gangsterkę, nie było powodu pokazywać więcej słabości charakteru niż to konieczne. Sięgnęła powoli po kubek, by się napić jego zawartości, w czasie gdy słuchała komentarza na temat lokalu. Dopiero spojrzała na swoją rozmówczynię, gdy w grę weszła książeczka, która po przeczytaniu zdradziła wszystko co białowłosa chciała wiedzieć.
- Wezmę to ze sobą, a potem się tego po prostu pozbędę. – mruknęła, czytając informacje o miejscu do zaatakowania, rozkładzie pomieszczeń, jak i poszczególnych celach. – Niezłe informacje, skąd je masz? Pytasz bardzo poważnie, więc nie odpowiadaj mi „a czy to ważne” czy czymś w tym stylu. Jaką mam gwarancję, że to nie jest bajkopisarstwo? Nie jestem naiwna, nie mogę tak po prostu wierzyć na słowo w takie rzeczy. Zresztą raczej rozumiesz.

[Arino]

6/14

Misja C
~ Co kryje się pod kamykiem ~
Pogoda: Słonecznie
Jesień 393, Południe

---

- Oh, już widzę że oczekujesz iż będą kolejne spotkania. No cóż, oczywiście że nie zamierzamy w Ciebie inwestować tylko jednorazowo. W naszym interesie jest to iż byś powiększała swoje wpływy, a my pozbędziemy się dla Ciebie przeszkód. - stwierdziła biorąc kolejny wdech z bambusowej rurki. Siedziała też krótką chwilę w ciszy, czekając aż Kubomi oswoi się z tymi wszystkimi dokumentami, które otrzymała. I jej pytanie wywołało uśmiech na twarzy Katsuki.
- Ostatnio wśród niżej urodzonych powstał zabawny dowcip. Opowiem ci go - zaśmiała się wpatrując się w zaskoczoną Kubomi - Spotkało się sześciu najważniejszych kupców z Gildii, na pewnej tajemniczej wysepce, by żadne z mafii nie mogły podsłuchać. Jednak gdy spotkanie się skończyło, okazało się iż rodzina Ekibyo wiedziała iż takie spotkanie miejsce miało i kiedy. Rodzina Akiyama wiedziała nawet jakie tematy były omawiane. A Yoshida, posiadali informacje z ośmiu niezależnych źródeł o czym była mowa - wybuchnęła śmiechem, patrząc na minę Kubomi, mając nadzieję iż zrozumie czemu pojawiła się tam liczba osiem. A by ją jeszcze bardziej zaskoczyć, odsunęła na bok materiał na ramieniu, odsłaniając niebieskiego feniksa - Nie musisz mi wierzyć na słowo, w końcu bycie członkiem mafii to istny hazard. To czy wierzysz w jakieś informacje, jest tylko i wyłącznie kwestią własnego instynktu. - powiedziała patrząc na nią nagle poważnie. Mogła jej oczywiście powiedzieć coś więcej, w końcu Tsume jej nie ograniczała pod tym względem. Jednak wiedziała iż własnych agentów nie wydaje się pod kata ani iż nie rozdaje się nic za darmo, zwłaszcza informacji. A te były głównym towarem Niebieskich Feniksów, którzy zarabiali w ten sposób fortunę, nawet teraz, zarabiali na tym iż oddali tak wiele informacji rodzinie Ekibyo.

---

- Katsuki
- Nimoto Tamumune - Tygrys, podległy Białemu Tygrysowi. Wygląd
- Nokura Seibo - Pazur, Tsume Wygląd
- Okusato Kiya - Złoty Tygrys Wygląd
- Fugi Tatsuhiro - wygląd
- Izuhei Tamatoki - wygląd

[Kubomi]

- Zobaczymy czy będą, nie nastawiajmy się… nie mam zamiaru skończyć kilka metrów pod ziemią z waszego powodu. – mruknęła, biorąc do ust krakersa ryżowego, by czymś zagryźć herbatę, nie spodziewała się, że to przyniesie niebezpieczeństwo dla jej zdrowia. Gdy tylko usłyszała żart, szczerze się roześmiała co spowodowało, że się zakrztusiła, udało jej się jednak wypluć kawałek krakerska, który poszedł nie tą drogą co powinien.
- O tym cholera mówię… ugh… nienawidzę tego uczucia. – westchnęła cicho, gdy niemal nie zabiła ją dawka śmiechu. Gdy tylko zobaczyła tatuaż na ramieniu, nieznacznie podniosła brwi, miała z tyłu głowy taką możliwość, stąd nie zareagowała zaskoczona. – Można było się spodziewać, ale dobra… tyle mi starczy, dopiję i będę pewnie szykowała się do pracy. – mruknęła, nie komentując ostatnich słów Katsuki, szczerze mówiąc nie miała nic do powiedzenia na to. Po prostu miała rację, co tu duż mówić? Gdy tylko wypiła herbatkę i chwilę porozmawiała, miała zamiar wstać i kierować się ku wyjściu. Trzeba było przygotować się do akcji, prawda?

[Arino]

6/14

Misja C
~ Co kryje się pod kamykiem ~
Pogoda: Słonecznie
Jesień 393, Południe

---

Słowa Kubomi, sprawiły iż Katsuki puściła do niej oko. Niestety jedna z nich miała łatkę zdrajcy, który wydał towarzyszy na śmierć i jedna z osób przy stole posiadała na to żywy dowód, w postaci jednorękiego mężczyzny, przetrzymywanego teraz w specjalnym miejscu, by w razie czego móc go użyć jako nacisku na tutaj obecną dziewczynę. Żadna mafia nie grała fair, a ta która przegrywała większość walk i cały czas trzymała się, nie była inna. Każdy miał asy w rękawie i wiedział też jak nimi grać.
Mimo iż zapewniła Kubomi o chęci współpracy Feniksów, to nie znaczyło to iż nie będą poddawać jej ciągłym testom, od tego jak wywiąże się z powierzonego jej zadania, co powie i jak się zachowa, zależała ta współpraca. Wszystkie rzeczy, które odbyły się na tym spotkaniu będą przedstawione szefowej, a ta rozważy kolejne ruchy. A Sama Kubomi, najpewniej nie spodziewała się tego, iż będzie Katsuki poprosi ją o osobistą relację z tego co zaszło na dole. Test Lojalności.
Sama Kubomi, miała chwilę czasu na relaks, a gdy w końcu przestały być na chwilę mafiozami, okazało się iż Katsuki jest naprawdę przyjacielska. Rozmawiała o kimonach, narzekała na swojego byłego - Ten to dopiero był świrem - o tym iż Bary w mieście mają zbyt małą tolerancję względem kobiet. Nie dało się bowiem wejść do nich by nie otrzymać w pewnym momencie klapsa w tyłek! A to jak wypiła, nie zawsze kończyło się dla tego kto podniósł na nią rękę. Potrafiła się bić, bez jutsu w końcu, mimo iż jak Kubomi spostrzegła, raczej nie należała do umięśnionych dziewczyn.
W końcu, jednak się pożegnały, a Kubomi mogła udać się gdzie chciała lub stawić się w swoim gabinecie. Musiała zgłosić akcję wyżej oraz zwołać pisklaków, jeżeli chciała wsparcie. W kryjówce miało być około trzydziestu ludzi, czy uważała iż sama sobie z nimi poradzić. Jednak przede wszystkim, nie mogła pozwolić sobie na taką samowolkę jak atak na bazę Smoków bez zgody osób wyżej, a to znaczyło iż musi udać się na spotkanie z jakimś Pazurem.

---

- Katsuki
- Nimoto Tamumune - Tygrys, podległy Białemu Tygrysowi. Wygląd
- Nokura Seibo - Pazur, Tsume Wygląd
- Okusato Kiya - Złoty Tygrys Wygląd
- Fugi Tatsuhiro - wygląd
- Izuhei Tamatoki - wygląd

[Kubomi]

Po spędzeniu integracyjnego czasu z Katsuki, białowłosa powoli już przemieszczała się ulicami Shigashi. O ile lubiła, choć nie była w tym świetna, nawiązywać nowe znajomości to posiadała w stosunku do Katsuki zdrowy dystans – niestety dla siebie, najwyraźniej wpadła w oko Feniksom, nie świadczyło to o niczym dobrym w przyszłości… szczególnie jeżeli chciała zachować swoją skórę. Ich chęć do inwestowania w nią, była co najmniej niepokojąca. Nie podobał jej się oddech, który czuła na plecach. Bardzo jej się nie podobał… westchnęła cicho, gdy zmierzała powoli do Tygrysiego Pazura. Tam wiedziała, że spotka Pazura, któremu będzie mogła powiedzieć o planie, tylko to musi mądrze rozegrać… choć nie ma sensu planować za bardzo rozmowy, bo za dużo zmiennych jak między innymi to, w jakim humorze go znajdzie.

[Arino]

7/14

Misja C
~ Co kryje się pod kamykiem ~
Pogoda: Słonecznie
Jesień 393, Południe

---

z/t

---

- Katsuki
- Nimoto Tamumune - Tygrys, podległy Białemu Tygrysowi. Wygląd
- Nokura Seibo - Pazur, Tsume Wygląd
- Okusato Kiya - Złoty Tygrys Wygląd
- Fugi Tatsuhiro - wygląd
- Izuhei Tamatoki - wygląd

[Arino]

13/14

Misja C
~ Co kryje się pod kamykiem ~
Pogoda: Słonecznie
Jesień 393, Południe

---

Kubomi mimo niepewności, która ciężyła na niej - wynikającej z wielu czynników. Jednak, gdy ludzie zaczęli schodzić się w jej gabinecie, czuła coraz większą pewność siebie, w końcu przed nią leżała mapa miasta, a do tego była doskonale poinformowana. Miała u swego boku nawet złotego tygrysa. Czy było w stanie im coś przeciwdziałać? Może gdyby informacje były nieprawdziwe i miały za zadanie zgubić ją oraz jej siły. Czy jednak to leżało w interesach tej osoby, która proponowała ten atak?
Niezależnie jednak od tego Kubomi wygłosiła przemowę do dwunasty tygrysów oraz złotego tygrysa, na którego ustach pojawił się lekki uśmiech. No cóż, jedna z nich była nowicjuszem jeszcze w fachu, a druga miała za sobą już lata doświadczeń na swoim stanowisku. Teraz patrząc na Kubomi, widziała młodszą siebie, próbującą wielkimi słowami pobudzić ludzi do pracy. Ona sama wiedziała, iż takie przemowy dobre są po sukcesie, a przed najlepiej powiedzieć krótko. Chodźmy im wbić do głowy, iż za zadzieranie z Tygrysami, kończy się wizytą w piekle. Jednak każdy musiał się o tym w końcu przekonać i najpewniej spotka to i kiedyś samą Kubomi.
Żywszą reakcją wykazały się za to tygrysy, które poparły ją zaciskając pięści i szerokie uśmiechy. Wśród nich były typy o zakazanych twarzach, pozbawione kilku zębów. Nie wszyscy w końcu należeli do elitarnych Ninja, najpewniej jedna czy dwie łuski posmakują nie tylko pięści. Jednak zemsta, to zemsta i to pełną gębą. Na jej pytanie, wszystkie tygrysy niskiej rangi wrzasnęły, tworząc po raz pierwszy taki hałas w jej gabinecie, na szczęście nie na tyle by rozbić okna swym wrzaskiem. Wraz z rozkazem ludzie zaczęli łączyć się w pary. Tani Tamatoki oraz Izuhei Tamatoki stanęli obok siebie i zaczęli dyskutować. Najpewniej byli jedynimi, którzy zamierzali pojmać kogoś bez zabijania czy gwałtu, w przeciwieństwie do innej grupki, roześmianej już na boku. Tej nocy, nie jedna łuska tylko przeżyje piekło, choć jedna z nich miała mieć najgorzej, gdyż trafi w ręce czerwonego tygrysa. Niestety nikt z tu obecnych o tym nie wiedział, oprócz ważniejszych Tygrysów.
Sama Okusato siedziała dalej pod oknem, by później zniknąć i zjawić się na chwilę przed wymarszem. Dwie godziny po północny stali przed Barem "Pod Rozbitym Kuflem", dużym barem w gorszej dzielnicy, w środku było kilku pijących jeszcze ludzi. Widziała na wejściu, jak stoi szef warty, jej główny cel. Użytkownik zdolności kościanej. Ze swoją doskonałą percepcją, widziała też w środku, iż przy jednym stoliku siedzi kolejny z listy poddanej jej przez Katsuki. W środku było też więcej ludzi, jednak tylko tych dwoje mogła zobaczyć z tak daleka i wychylając się zza rogu. Widziała ludzi w innych alejkach między budynkami, wszyscy czekali na jej sygnał do ataku. Była czterdzieści metrów od tego, którego uznała za najgroźniejszego przeciwnika.

---

- Katsuki
- Nimoto Tamumune - Tygrys, podległy Białemu Tygrysowi. Wygląd
- Nokura Seibo - Pazur, Tsume Wygląd
- Okusato Kiya - Złoty Tygrys Wygląd
- Fugi Tatsuhiro - wygląd
- Izuhei Tamatoki - wygląd

  Ukryty tekst

[Kubomi]

Wszyscy byli na stanowiskach. Oparta o ścianę jednego z pobliskich budynków, przyglądała się Barowi „Pod Rozbitym Kuflem”, wypatrując już cele. Dostrzegła dwa, jednak jej oczy skupiły się na dowódcy warty – osobie z kościanymi zdolnościami. Nie wiedziała o nich wiele, ale czuła się pewna swoich umiejętności i tym bardziej ulepszonych marionetek, które powinny bez większego problemu przytłoczyć adwersarza! W tym wszystkim bardziej obawiała się zapanowania nad swoimi Tygrysami niż zagrożenia ze strony Smoków… czyżby była za pewna siebie, czy realnie ocenia sytuację? Niezależnie od odpowiedzi, miała zamiar działać.
Odbiła się plecami od ściany budynku, za którym się chowała i ruszyła w kierunku lokalu, miała zamiar wyprowadzić szybki atak marionetkami, które przykują uwagę. A, jako że to jej atak jest sygnałem do ataku dla reszty, czemu nie pójść na całość? Praktycznie w biegu, odpieczętowała w drodze Ningyo – podłączając już nici chakry do wystawionej marionetki, jak i tej na plecach, by wystrzeliły w kierunku przeciwnika – celując płacami mieczy w jego nogi. Jedna atakuje lewą nogę, druga prawą. To powinno być łatwe…

Statystyki:

  Ukryty tekst

Użyte Techniki:

  Ukryty tekst

Marionetki:

  Ukryty tekst

[Arino]

14/14+

Misja C
~ Co kryje się pod kamykiem ~
Pogoda: Słonecznie
Jesień 393, Południe

---

Kubomi ruszyła do ataku jako pierwsza, co też wyznaczyła jako sygnał do ataku. Jednak nim ktokolwiek ruszył, dostrzegł ją jej przeciwnik Wakamo Shisa. Młody mężczyzna odrazu dostrzegł iż jest coś nie tak, zwłaszcza gdy kilkanaście metrów przed nim pojwiły się lalki. To był atak i zareagował prawidłowo na czas. Krzyknął głośno "ALARM!" i wycelował w lalkę przed sobą swoimi dłońmi. I nagle z jego dłoni wystrzeliły kości, które uderzyły w jej pierwszą lalkę, uszkadzając wiele mechanizmów w środku, jednak druga lalka na niego natarła bez problemu, nim to jednak zrobiła, z jego ciała wyrosła liczna liczba kości i uderzenie stali w kości podziałało, krew pojawiła się na ostrzu, jednak reszta ręki maszyny zderzyła się z jego kośćmi, doznając uszkodzeń. Jednak na tym się nie skończyło, gdyż ten uderzył w lalkę swoją ręką, w której miał ogromną liczbę wysuniętych kości, a cios był nawet szybki, jednak jej lalka stała, jednak uderzanie w jego kości, mogło uszkodzić drewnioną rękę, a ten miał wokół siebie kości o długości własnych ramion i nacierał na jej lalkę.
W tym czasie, ogrom piasku wbił się przez okna tworząc tam istny chaos krzyków ludzi, gdy jeden z jej podwładnych powoli zbliżał się do wybitego przez siebie okna. Słychać było też jak przez inne wskazane miejsca wbijają się jej tygrysy. Atak, szedł pełną parą i krzyki zaczynały rozlegać się z każdego miejsca w budynku. Ona jednak miała inny problem, nacierającego na jej lalkę człowieka z wystającymi koścmi.

  Ukryty tekst

---

- Katsuki
- Nimoto Tamumune - Tygrys, podległy Białemu Tygrysowi. Wygląd
- Nokura Seibo - Pazur, Tsume Wygląd
- Okusato Kiya - Złoty Tygrys Wygląd
- Fugi Tatsuhiro - wygląd
- Izuhei Tamatoki - wygląd

  Ukryty tekst

użyte Jutsu

Nazwa

Teshi Sendan

Ranga

B

Pieczęci

Brak

Zasięg

25 metrów

Koszt

E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (5 pocisków)

Opis Nietypowa technika jak na klan Kaguya, bo umożliwiająca wyprowadzanie ataku na dystans. W tym celu użytkownik jutsu skupia chakrę na koniuszkach palców, by następnie podczas wymachu ręką, podczas którego wystrzelone zostają ostatnie paliczki u dłoni. Wszystkie pociski są wystrzelone w jednym kierunku po linii prostej. Mimo niewielkich rozmiarów są bardzo groźne, potrafią przeszyć ludzkie ciało. Ograniczeniem serii jest oczywiście liczba palców u dłoni, więc w jednym ataku można wystrzelić maksymalnie dziesięć pocisków. Po wykonaniu techniki w miejsce wystrzelonych kostek powstają natychmiast nowe, a skóra na palcach zostaje zasklepiona.

Nazwa

Karamatsu no Mai

Ranga

B

Pieczęci

Brak

Zasięg

Długość kości - 60 centymetrów maksimum

Koszt E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (za 40 wysunięć, minimum 10) (koszt za wysuwanie kości, chowanie darmowe)

Dodatkowe

+30 szybkość (w trakcie ataków)

Opis Trzeci z tańców klanu Kaguya, będący rozwinięciem Yanagi no Mai. Również polega na tworzeniu ostrych kości w trakcie walki, przy czym jest ich znacznie więcej, bo aż czterdzieści. Ponadto, mogą one zostać wysunięte jako przedłużenia lub prostopadle do istniejących kości z dowolnych miejsc na ciele za wyjątkiem głowy. Długość kolców również ulega poprawie i może ona wynieść teraz sześćdziesiąt centymetrów. Sama ilość kościanych ostrzy czyni użytkownika Karamatsu no Mai niebezpieczną w zwarciu, a wykorzystanie pełnego potencjału daje niemalże nietykalność. Ciosy lub nawet bronie miotane mogą zatrzymać się na kolcach. Walka tym tańcem jest usprawnieniem pierwowzoru, bazuje na zwinności, szybkich uderzeniach i kopnięciach wspieranych przez dużą ilość wysuwanych kolców. Do walki Karamatsu no Mai potrzeba przynajmniej dziesięciu wysuniętych kości.

[Kubomi]

Śmieszne umiejętności. Ta myśl najlepiej skwitowała to co widziała przed sobą Kubomi – nie widziała dotąd czegoś takiego, wojownik z tak sporym zasięgiem… ruszyła nićmi, by cofnąć swoje marionetki. W obecnej chwili mogła liczyć na dwie rzeczy: techniki, którymi przeciwnik się chroni pozbędą go Chakry i to, że ilość marionetek go prędzej czy później przytłoczy. Nie musiała się śpieszyć, to był jej komfort. Kolejne ruchy palcami i Ningyo miały skupić się na defensywie i walce zaczepnej, jeżeli będzie tak blisko, by ponownie wyprowadzić atak swoimi kośćmi, cofnąć marionetkę by zmarnował swój atak.
Jednocześnie, drugą, wolną ręką sięgnęła po zwój z Sasorim, by go odpieczętować. Miała zamiar użyć swojej ciężkiej lalki, by za pomocą ogona brutalnie przełamać się przez jego kości – a przynajmniej sprawdzić, czy jest to wykonalne. Da jej to także protekcję przed kolejną taką salwą…

Statystyki:

  Ukryty tekst

Użyte Techniki:

  Ukryty tekst

Marionetki:

  Ukryty tekst

[Arino]

15/14+

Misja C
~ Co kryje się pod kamykiem ~
Pogoda: Słonecznie
Jesień 393, Południe

---

Kubomi widząc kości wystające z ciała Wakamo, postanowiła wycofać swoje laki, by te nie doznały jeszcze większych uszkodzeń uderzając nie odsłoniętymi częściami w niego. Jednak, jak przystało na lalkarkę, potrafiła zrobić więcej niż jedną rzecz na raz. Drugą więc rękom sięgnęła po zwój, by uwolnić ze zwoju Sasoriego, ze swoim metalowym ogonem, gdy jej przeciwnik, starał się rozwalić jedną z jej Ningyo, te mimo uszkodzeń, były jednak znacznie szybsze od niego, a Kubomi znacznie sprawniejsza. To było niczym gra w kotka i myszkę, póki nie natarł ogon Sasoriego, który kilkoma uderzeniami powalił Wakano, który teraz leżał u jej stóp pokonany. Walka trwała krótką tylko chwilę. Widziała Okusato, która wyciągała za kołnierz człowieka, stojącego obok niej Izuheia i Taniego, każdy z nich miał przerzuconego przez kark człowieka. Jednak tym co w pierwszej chwili zmartwiło Kubomi, był kobiecy krzyk spod ziemi, jednak szybko zdała sobie sprawę z jego znaczenia. To nie był krzyk umierającej osoby, tylko na dole ktoś dorwał kilka smoczyc i postanowił się z nimi zabawić. Mogła to teraz przerwać lub pozwolić się swoim tygrysom zabawić tam na dole. Od niej zależała decyzja, mieli jeszcze chwilę czasu.

  Ukryty tekst

---

- Katsuki
- Nimoto Tamumune - Tygrys, podległy Białemu Tygrysowi. Wygląd
- Nokura Seibo - Pazur, Tsume Wygląd
- Okusato Kiya - Złoty Tygrys Wygląd
- Fugi Tatsuhiro - wygląd
- Izuhei Tamatoki - wygląd

  Ukryty tekst

użyte Jutsu

Nazwa

Teshi Sendan

Ranga

B

Pieczęci

Brak

Zasięg

25 metrów

Koszt

E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (5 pocisków)

Opis Nietypowa technika jak na klan Kaguya, bo umożliwiająca wyprowadzanie ataku na dystans. W tym celu użytkownik jutsu skupia chakrę na koniuszkach palców, by następnie podczas wymachu ręką, podczas którego wystrzelone zostają ostatnie paliczki u dłoni. Wszystkie pociski są wystrzelone w jednym kierunku po linii prostej. Mimo niewielkich rozmiarów są bardzo groźne, potrafią przeszyć ludzkie ciało. Ograniczeniem serii jest oczywiście liczba palców u dłoni, więc w jednym ataku można wystrzelić maksymalnie dziesięć pocisków. Po wykonaniu techniki w miejsce wystrzelonych kostek powstają natychmiast nowe, a skóra na palcach zostaje zasklepiona.

Nazwa

Karamatsu no Mai

Ranga

B

Pieczęci

Brak

Zasięg

Długość kości - 60 centymetrów maksimum

Koszt E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (za 40 wysunięć, minimum 10) (koszt za wysuwanie kości, chowanie darmowe)

Dodatkowe

+30 szybkość (w trakcie ataków)

Opis Trzeci z tańców klanu Kaguya, będący rozwinięciem Yanagi no Mai. Również polega na tworzeniu ostrych kości w trakcie walki, przy czym jest ich znacznie więcej, bo aż czterdzieści. Ponadto, mogą one zostać wysunięte jako przedłużenia lub prostopadle do istniejących kości z dowolnych miejsc na ciele za wyjątkiem głowy. Długość kolców również ulega poprawie i może ona wynieść teraz sześćdziesiąt centymetrów. Sama ilość kościanych ostrzy czyni użytkownika Karamatsu no Mai niebezpieczną w zwarciu, a wykorzystanie pełnego potencjału daje niemalże nietykalność. Ciosy lub nawet bronie miotane mogą zatrzymać się na kolcach. Walka tym tańcem jest usprawnieniem pierwowzoru, bazuje na zwinności, szybkich uderzeniach i kopnięciach wspieranych przez dużą ilość wysuwanych kolców. Do walki Karamatsu no Mai potrzeba przynajmniej dziesięciu wysuniętych kości.

[Kubomi]

- Hmpf. To było, prostsze niż myślałam. – mruknęła pod nosem, widząc, że już po najcięższej walce w tym miejscu. Poruszyła paroma nićmi, by Sasori podszedł kilka kroków i owinął swój ogon wokół pokonanego Wakamo, tak by go unieruchomić. Musiała go dostarczyć w dobrym stanie do Czerwonego Tygrysa, który się zajmie całą resztę. Ruszyła w stronę Okusato-san, jak i Izuhei-kuna i Tani-kuna, którzy uporali się ze swoją częścią roboty.
- Widzę, że poszło łatwo. – nieznacznie się skrzywiła, gdy tylko do jej uszu dobiegły krzyki Smoczyc, zastanawiając się przez chwilę czy powinna coś z tym zrobić. Dosłownie przez chwilę stała z zamyśleniem na twarzy, zanim cicho westchnęła. – Chyba nie ma co im przerywać… ale skoro zrobiliśmy to co mieliśmy, będzie można powoli się wycofywać. Tylko dostarczyć złapanych na dywanik do Czerwonego i to tyle po nas. - mruknęła, sama mając zamiar się dosłownie niedługo zbierać z ferajną i móc odpocząć przy naprawie swoich marionetek.