W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Genzou
Posty: 244 Rejestracja: 3 lis 2022, o 15:36
Ranga: Nezumi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=10804
GG/Discord: Sammo#7816
Aktualna postać: Genzou
Post
autor: Genzou » 2 sty 2023, o 18:35
Zmierzając z południowego targu w stronę centrum, ale przez mało uczęszczane boczne ścieżki można było napotkać lokal Ryokan Tabashi. Z zewnątrz przypominał zwykły budynek jak każdy inny jednakże diabeł tkwi w szczegółach. Żaden inny budynek nie był równie zadbany jak ten, a po za tym stał przed nim mężczyzna. Niby nic w tym dziwnego, przecież każdy chłop może stać przed budynkiem. Jednak ten o którym mowa zmieniał się co dwanaście godzin z innym. Mało tego podczas swojego "stania", bacznie przyglądał się przechodnią, a ci którzy ośmielili się wejść, przechodzili przez kontrolę. Ryokan Tabashi wyróżniał się jeszcze jednym faktem na tle pozostałych budynków. Ludzie dosyć często wchodzili i wychodzili z niego przez drewniane drzwi z sosny na którymi przymocowany był czary napis Ryokan Tabashi.
..........
Układ pomieszczenia oraz rozkład mebli był w dość oklepanym schemacie. Większość głównej sali zajmowały luźno rozstawione stoliki a pod ścianą przeciwległą do drzwi wejściowych znajdował się bar. Zarówno z lewej jak i z prawej strony znajdowały się przejścia prowadzące do kolejnych sal. Kolejne przejście znajdowało się również za barem i można by się spodziewać że prowadzi ono do kuchni bądź ogólnie części gospodarczej lokalu.
..........
POSIADANIE Ekibyo
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Eion - Misja D
Saito - Misja D
Kenji - Misja D
Ken Katagiri - Misja D
Genzou
Posty: 244 Rejestracja: 3 lis 2022, o 15:36
Ranga: Nezumi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=10804
GG/Discord: Sammo#7816
Aktualna postać: Genzou
Post
autor: Genzou » 2 sty 2023, o 19:14
MISJA C | Mafia Akiyama - "Kij w mrowisku" - Shoku
Posty 17/28
____________________________
Co skutecznie może odwrócić uwagę ochroniarzy i stałych bywalców lokalu od nowo przybyłego ? Głośna muzyka i dziewczyny na parkiecie. Dostrzegłeś scenę i całe to wydarzenie w momencie kiedy obszedłeś bar, zmierzając w kierunku zaplecza. Scena umiejscowiona była w drugiej sali po przeciwnej stronie od drzwi wejściowych. Przeważnie ci goście którzy chcieli zażyć chwili wytchnienia, siedzieli w tej części lokalu w której właśnie się znajdowałeś. Ochroniarze natomiast lub członkowie mafii którzy przebywali w pomieszczeniu z barem, z reguły znajdowali się w nim tylko z jednego powodu. Dostawali taki rozkaz, a jak wiadomo na rozkazy od przełożonego nie było rady, zwłaszcza na mafijnego przełożonego. Polecenie siedzenia w spokojniejszej sali, trzeba było przyznać miało rację bytu. Wystarczy chwila zastanowienia się i od razu w głowie pojawia się wizja w której połowa z mafiozów nie robiłaby nic innego jak obserwowała z wywieszonymi ozorami, piękne, wywijające w podrygach skocznej muzyki dziewczęta. Takie działanie twoich wrogów z przestępczego półświatka było ci na rękę. A to dlatego, że jedni byli na tyle źli i rozgoryczeni, że mieli wszystko w nosie i w spokoju popijali drinka z zaciśniętymi zębami, a drudzy niemalże w hipnotycznym transie obserwowali tancerki, w przerwach udając się do toalet lub domawiać kolejne dania i napoje alkoholowe.
Stojąc przy zapleczu, doskonale widziałeś scenę, która oddalona była o kilka metrów od wejścia do sali. Przed nią ułożonych było kilka dostawionych stolików i krzeseł na których zapalone były świeczki. Właśnie przez brak dobrego oświetlenia w pomieszczeniu, nie byłeś w stanie zlustrować całej sali, jednak dojrzałeś, że ściana kończy się idealnie po środku, to znaczy, że nie było przejścia do drugiej bocznej sali. Jednak przez kilka zapalonych świeczek i dobrze oświetloną, ale tylko scenę należało wejść do środka i rozejrzeć się, aby wszystko odkryć. Za wejściem, do tego pomieszczenia, odwróconymi plecami do wejścia z barem stało dwóch ochroniarzy. Ich jedynym obowiązkiem było pilnowanie, aby któryś z klientów nie wpadł na pomysł wejścia na scenę. Taki występek bowiem był w tym miejscu surowo karany.
Natomiast jeżeli chciałeś wejść na zaplecze to musiałeś coś wymyślić. Obsługa lokalu chodziła wte i wewte, co przy próbie dostania się do niej pewnikiem zakończyłoby się zwróceniem na siebie uwagi. Co prawda, twój pomysł z toaletą był genialny w swej prostocie, ale czy rzeczywiście od razu chciałeś rezygnować z tej karty ? Zwłaszcza, że powoli zbliżając się do drzwi od kuchni łączonego z zapleczem, przez duży ruch obsługi, widziałeś w momencie kiedy drzwi były otwierane, zwyczajną kuchnię... Może poza łuczniczką, która stała na wprost drzwi wejściowych. Zdawało się jakby pilnowała pomieszczenia i jego przejść.
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Eion - Misja D
Saito - Misja D
Kenji - Misja D
Ken Katagiri - Misja D
Shoku
Posty: 48 Rejestracja: 22 mar 2022, o 15:08
Wiek postaci: 19
Ranga: Łuska
Widoczny ekwipunek: - Kabura na broń - lewa noga na wysokości uda - Kabura na broń - prawa noga na wysokości uda - Torba - przy pasie z prawej strony - Ochraniacz na czoło - zawieszony na szyi - Opaska - na każdym nadgarstku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?p=191406#p191406
Post
autor: Shoku » 2 sty 2023, o 22:49
Sytuacja zdawała się być niemalże podbramkowa, bowiem z żadnej strony wroga rodzina mafijna nie ułatwiała zadania inwigilacji. Shoku przez chwilę zwolnił tempa, udając jednocześnie że poprawia coś przy swoich ubraniach, zaś w tym samym czasie dostrzegł dość spory ruch od strony kuchni i zaplecza, gdzie również jak na złość znajdowała się jakaś ochrona. Pojawiły się nowe opcje, jednak wiele z nich było ryzykownych dlatego Kakuzu postanowił spokojnie ale mądrze wybrać na której wersji postawi swoje zdrowie, może nawet życie.
Wreszcie podjął decyzję - z użyciem Henge no Jutsu podszyje się pod jednego z pracowników kuchni, a raczej kelnera który będzie mógł z założenia wchodzić jak i opuszczać kuchnię. W tym celu należało wybrać cel, najlepiej kogoś o miernej posturze w razie kłopotów. Istotne dla chłopaka było też to, aby poznać chociaż odrobin zachowanie swojego potencjalnego celu, stylu mówienia, poruszania się, tego jaki ma stosunek do członków mafii którzy tu przebywają, jak się do nich zwraca. Postanowił więc obserwować, śledzić wzrokiem każdą interakcję, zachowanie względem klientów, styl pracy - musiał jak najlepiej odwzorować tego pod kogo planował się podszywać. Pozostawało jeszcze jedno - czasowo pozbyć się swojej ofiary, by móc zająć jej miejsce. W tym celu Shoku szukał w lokalu jakiegoś miejsca, będącego na tyle odosobnionym, aby mógł tam dokonać szybkiego ogłuszenia ciosem w szczękę i schować na jakiś czas omdlałe ciało. Wiedział, że nie będzie to łatwe ale cóż innego pozostawało jeśli nie chciał wzbudzać zbyt wielkich podejrzeń kręcąc się po lokalu jako on sam, podejrzany, paskudny chłopak?
Ukryty tekst
0 x
Genzou
Posty: 244 Rejestracja: 3 lis 2022, o 15:36
Ranga: Nezumi
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=10804
GG/Discord: Sammo#7816
Aktualna postać: Genzou
Post
autor: Genzou » 3 sty 2023, o 07:38
MISJA C | Mafia Akiyama - "Kij w mrowisku" - Shoku
Posty 19/28
____________________________
Wpadłeś na wręcz genialny plan w swej prostocie, jednakowoż trafnie zwróciłeś uwagę na dwie bardzo słabe strony swojego planu. Po pierwsze specyficzne zachowanie, ale też i wiedza takiego kelnera. Brak którejkolwiek z charakterystycznej z cech mogło spowodować wszczęcie dochodzenia względem twej osoby, a co w późniejszym czasie mogłoby doprowadzić do niezłej awantury. Drugi mankamentem była kwestia znokautowanego ciała, które trzeba było gdzieś schować. Jednak kiedyś twoja ofiara musi się wybudzić i wszystko zgłosić podnosząc alarm. Co z pewnością nie umknie Ekibyo, którzy po takim wyczynią na pewno zwiększą ochronę placówce.
Jednak teraz liczyłeś się ty i twoja misja, wszedłeś do przyciemnianej sali. Dzięki czemu mogłeś zauważyć to czego wcześniej nie widziałeś. Zauważyłeś, że po prawej stronie, przy ścianie, znajdowała się toaleta. Pomiędzy toaletą, a strażnikiem, stała kolumna połączona z podłogą i sufitem. Po lewej stronie nie było niczego godnego uwagi. Kolumny znajdowały się z obu stron, a pomiędzy nimi, prostopadłymi ścianami zwisały gruba i długie do samej podłogi zasłony. Następnie rozsiadłeś się, niedaleko toalet wypatrując swojej ofiary. Znalazłeś w końcu znalazłeś kelnera, który na oko wyglądał jakby miał z dwadzieścia lat.
Jedynym szczególnym zachowaniem młodzieńca, było nerwowe gładzenie się po głowie.
Wyczekałeś doskonałego momentu, podniosłeś rękę chcąc złożyć zamówienie, wybrany kelner przyszedł do ciebie. Po krótkiej konwersacji, odszedł, a ty zgasiłeś swoją świeczkę i czekałeś niczym pająk na lecąca w jego stronę muszkę. Nie będzie sekretem jak powiem, że ci się udało. Głośna muzyka, dzikie tańce, piękne kobiety, dookoła ciebie nikt nie siedział, bo to najdalsze miejsca, strażnicy od obserwowania tylko jednego miejsca, dostali tunelowego widzenia, poza tym, kolumny skutecznie zasłaniały ich pole widzenia przez to, że stali w złym miejscu. Jednym słowem - poezja, poezja do inwigilacji. Poczekałeś na powrót kelnera, gdy odchodził, to udało ci się go złapać i przydusić na tyle skutecznie, że mężczyzna z czasem stracił przytomność. Gardłowe dźwięki zostały w pełni wygłuszone przez grających muzyków. Jedynie co teraz musiałeś wybrać to miejsce w którym chciałeś schować znokautowane ciało. Łazienka czy Kotara przy kolumnie ? A po wykonanej akcji shinobi zadecydować w którą stronę udasz się na sam początek ?
Ukryty tekst
0 x
Narrator / Myśli / Mowa
KP | PH | BANK
Prowadzone Misje:
Eion - Misja D
Saito - Misja D
Kenji - Misja D
Ken Katagiri - Misja D
Shoku
Posty: 48 Rejestracja: 22 mar 2022, o 15:08
Wiek postaci: 19
Ranga: Łuska
Widoczny ekwipunek: - Kabura na broń - lewa noga na wysokości uda - Kabura na broń - prawa noga na wysokości uda - Torba - przy pasie z prawej strony - Ochraniacz na czoło - zawieszony na szyi - Opaska - na każdym nadgarstku - Kamizelka shinobi
Link do KP: viewtopic.php?p=191406#p191406
Post
autor: Shoku » 9 sty 2023, o 00:03
Misja, która początkowo wydawała się prosta, okazałą się być znacznie bardziej wymagająca niż początkowo zakładał młody Kakuzu. W sytuacji gdy nie można polegać na samej sile, awanturze i przemocy, logiczne myślenie i planowanie zdawały się wzrastać do rangi nie tyle umiejętności co wręcz błogosławieństwa. Chłopak cieszył się więc wewnętrznie ze wszystkiego co przybliżało go chociaż odrobinę do załatwienia sprawy po cichu.
Kiedy namierzył już odpowiednią ofiarę - taką, której udawanie nie sprawiało nadmiernych problemów - wziął się do pracy, zwabił daną osobę, przyjrzał się jej dokładnie i wyczekał na odpowiedni moment, a gdy ten wreszcie się pojawił, chłopak niczym prawdziwy shinobi momentalnie znalazł się za nim i sprawnym ruchem oplótł jego gardziel swoim ramieniem zaciskając najmocniej jak potrafił, drugą zaś ręką zakrywał jego usta by stłumić ewentualne odgłosy. Kiedy ciało ofiary zwiotczało i miało już bezwładnie opaść na ziemię, Shoku pociągnął je do tyłu i bez dłuższego zastanawiania się wybrał kryjówkę jaką była kotara przy kolumnie. Do zrobienia pozostały dwie rzeczy, a pierwszą z nich było jak najszybsze związanie i uciszenie ofiary z użyciem jednej z technik klanowych (Nuuhada no Jutsu), która zazwyczaj miała służyć do zszywania ze sobą ciała, jednak czemu by nie wykorzystać jej w ten sam sposób po prostu pomijając element "przebijania się" przez obce ciało? Nici wyłoniły się w błyskawicznym tempie z dłoni Shoku i zaczęły równocześnie oplatać kostki, kolana, nadgarstki, łokcie, a następnie szyję i usta kelnera, na sam koniec przywiązując go do czegoś co nie pozwoli mu wydostać się ani uwolnić zza kotary. Chłopak upewnił się też, że ofiara nie będzie w stanie dostać się do kotary by nią poruszać i tym samym zwrócić na siebie uwagę ochrony czy innych osób. Wtedy też przyszła kolej na zmianę aparycji, przejęcie tacy chłopaka i ruszenie w swoją dalszą część misji jaką była inwigilacja tego miejsca.
Za pierwszy cel chłopak obrał sobie najbliższy stolik, na którym mógł znaleźć jakieś brudne naczynia. Chodzenie z pustą tacą było prowokujące i mogło zachęcić kogoś do interakcji, a tego należało unikać. Shoku zgarnął więc jakiś talerz, szklankę czy resztki i nerwowo gładząc się po głowie ruszył w stronę kuchni gdzie chciał zdeponować zebrane rzeczy i rozejrzeć się nieco lepiej, policzyć pracowników chociaż pobieżnie, ocenić tajemniczą dziewczynę z łukiem i znowu nerwowo gładząc się po głowie ocenić jakie są inne wyjścia z kuchni i dokąd mogą prowadzić. Wiedział jednak, że nie może dać się ponieść zachłanności i rozglądać się zbyt bezczelnie, dlatego po kilku spojrzeniach i ponownym pogładzeniu się po głowie, zdecydował się ponownie ruszyć na naczyniowe łowy na salę, gdzie planował wykonać podobną akcję, dojść jak najdalej, zebrać coś i wrócić do kuchni już nieco inną drogą. W ten sposób chciał lepiej poznać rozkład restauracji, zobaczyć jak najwięcej jednocześnie nie pozwalając się tak łatwo wykryć. Denerwował się i coraz lepiej rozumiał nerwowy tik swojej ofiary. Misja jednak trwała, a on musiał wciąż grać, wciąż przeć, wciąż dawać z siebie wszystko nawet jeśli nie była to walka.
Ukryty tekst
0 x
Kisuke
Martwa postać
Posty: 2187 Rejestracja: 26 wrz 2020, o 15:40
Wiek postaci: 22
Ranga: Sentoki
Widoczny ekwipunek: ~ Zbroja ~ Gurda przy lewym boku ~ Kabura na prawej i lewej nodze ~ Torba z tyłu na pasie ~ Duży zwój na plecach
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=153580#p153580
Multikonta: Daisuke
Post
autor: Kisuke » 28 sty 2023, o 11:30
Shoku
Misja rangi C
21/28
Chwila szamotaniny, nie spostrzeżonej przez nikogo zakończyła się pozytywnie dla Shoku, a mniej szczęśliwie dla jego ofiary, która teraz leżała całkowicie skrępowana w miejscu, gdzie nikt jej zbyt szybko nie odkryje. Niestety to był dopiero początek całej operacji inwigilacyjnej, a mafioso musiał cały czas być czujnym. Jeden błąd i cała jego przykrywka spali na panewce.
Pierwsze okrążenie wyszło mu bez większych problemów. Zwinnie zebrał część naczyń, po czym skierował swoje kroki na kuchnię, gdzie mógł dostrzec co dzieje się w tamtym pomieszczeniu. Oczywiście na pierwszy rzut oka było widać łuczniczkę, której broń niespecjalnie nadawała się do walki w tak zamkniętych pomieszczeniach. Jej twarz nie wyrażała kompletnie żadnej emocji, ale wzrok czujnie przeskakiwał na każdą poruszającą się rzecz w pomieszczeniu. Dlatego też nie dziwnym było, że zawiesiła swoje spojrzenie na wchodzącym kelnerze. Ciężko było określić co sobie myślała i czy coś podejrzewała, bo nie wykonywała kompletnie żadnego ruchu. Gdyby nie poruszające się gałki oczne można by pomyśleć, że została całkowicie sparaliżowana. Oprócz niej w pomieszczeniu był mężczyzna koło pięćdziesiątki, który swoimi nożem wywijał cuda oraz dwójka nastolatków, dziewczyna i chłopak, którzy robili za pomoc kuchenną.
Równie szybko co odstawił brudne naczynia, to tak samo szybko wrócił na salę, kontynuując swoje infiltracyjne podboje. Teraz miał chwilę więcej czasu aby przyjrzeć się rozmieszczeniu sali. Dostrzegł, że jeden ze stolików jest nieznacznie większy i umieszczony w centralnym miejscu, z najlepszym widokiem na scenę. Po obu stronach były kolejne, nieco mniejsze ale również wyróżniające się od pozostałych stoliki. Pozostałe, porozmieszczane w równych odstępach w reszcie sali nie stanowiły specjalnie dużego zainteresowania. Praktycznie wszystkie miejsca były obsadzone. Zanim jednak zdążył przyjrzeć się twarzom osób przy najważniejszych stolikach, ponownie zatoczył koło po sali i musiał wracać zanieść brudne naczynia.
-Przystawki na dwójkę. Odbierz sake z baru i zanieś na czwórkę. I sprawdź czy na jedynce nie trzeba niczego dołożyć - Zanim udało mu się niepostrzeżenie opuścić kuchnię, kucharz rzucił do niego standardowym, kuchennym żargonem z prośbą (takiej której odmówić nie można) o wypełnienie kolejnych zamówień.
0 x
Kubomi
Posty: 613 Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei
Post
autor: Kubomi » 22 lut 2023, o 21:52
Ryokan Tabashi . Dla Kurayami Kubomi było to znane miejsce, w końcu był to lokal należący do Rodziny Ekibyo, najpotężniejszej z trzech mafii w mieście. Nie był to jednak budynek, który był jej standardowym miejscem pracy, Tygrysi Pazur pełnił mimo wszystko rolę jej głównej lokacji zawodowej… czyżby miało się to zmienić, skoro ściągają ją aż tutaj? Sprawnie udało jej się dojść do jej miejsca podróży, które było omijane przez przechodniów, a przyczyną tego był… mężczyzna, który swoimi rozmiarami odbierał białowłosej chęci przekroczenia progu! Gdyby miała wybór poszła by w swoją stronę, ale… czy miała? Niestety nie.
- Emm… Jestem Kurayami Kubomi, byłam wzywana. – gdy tylko podeszła do rosłego mężczyzna, odezwała się głosem osoby z której uleciała jakakolwiek pewność siebie w niej była… naturalnym było dla malutkiej jej, nie czuć się w pozycji siły, w stosunku do praktycznie goryla przed nią! – Mogę wejść…? – miała nadzieję, że nie będzie sprawiał jej żadnych problemów.
0 x
Trap Alert
Vulpie
Moderator
Posty: 2546 Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki
Post
autor: Vulpie » 23 lut 2023, o 21:17
Dla postronnego obserwatora scena ta była dosyć komiczna. Rozmowa Kubomi z ochroniarzem wyglądała troszkę niczym dyskusja dziecka z rodzicem, a to ze względu na ich ogromną różnicę wzrostu, przez którą albo ona mogła by być uznana za maluszka, albo on za gigantów wśród ludzi. Mężczyźnie chwilę zajęło nim pojął, że to on ma być adresatem słów kunoichi, która z jego punktu widzenia mogła wyglądać na zbyt młodą.
-Kubomi mówisz - powtórzył jej imię na głos. Choć mogło to brzmieć jak pytanie do niej, po jego ukratkowym spojrzeniu wgłąb sali jasnym było, że musiał się czegoś upewnić, jednak na pewno nie od niej. Wszystko zajęło dosłownie ułamek sekundy, bo już po chwili nie łagodniejąc ani o odrobinę mruknął coś co brzmiało jak zgoda na wejście i przesunął się o swój - czyli jakieś dwa i pół jej - krok torując jej drogę do wejścia.
Jeżeli postanowiła wejść, od razu rzuciło jej się w oczy, że przekracza próg niezwykłej sali. Równie niezwykłe było to, w jaki sposób była zapełniona ludźmi. Większość stolików była zajęta, poza kilkoma, które układały się w bardzo charakterystyczny schemat - był to rząd stolików oddzielający jeden umiejscowiony w rogu od pozostałych. Ten umiejscowiony w rogu zajęty był przez mężczyznę, później był okrąg pustych stolików dających mu poczucie swobodnego komfortu i samotności i pozostałe zajęte już standardowo. To musiało rzucić się w oczy dziewczyny, zwłąszcza, że samotnikiem był szczupły mężczyzna, o niezwykle przystojnej twarzy. Jego szkarłatne oczy opatulone wachlarzem rzęs i i jasnoróżowe włosy zwracały na siebie mocno uwagę. Popijał napar z czarki, a jego wzrok skupiony był na dziewczynie. Zainteresowany, obserwował jej zachowanie, troszkę może z figlarnym przekąsem. Co zrobi dziewczę, w końcu miała się tam zjawić, ale co potem?
0 x
Kubomi
Posty: 613 Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei
Post
autor: Kubomi » 24 lut 2023, o 10:57
Na twarzy białowłosej pojawiło się małe skrzywienie, gdy rozejrzała się po Sali, szybko dochodząc do dwóch wniosków: po pierwsze przeczucie jej mówiło, że różowowłosy mężczyzna najpewniej jej wzywał, po drugie było to sprawdzenie jak się zachowa. Nie lubiła tego typu testów, czuła się wyjątkowo niekomfortowo z myślą, że ktokolwiek ważniejszy od niej przygląda jej się oceniająco… ale no nic, prawda? Będzie musiała szybko mieć to z głowy. Nie miała zamiaru kierować się instynktem, jeszcze popełni gafę od razu podchodząc do wyraźnego nieznajomego, który okazać by się mogło, że nie czeka na nią! Wpierw lekkie zebranie informacji, a następnie zdecydowanie co dalej!
Na szczęście była w lokalu należącym do Rodziny Ekibyo, stąd po lekkim rozejrzeniu, ruszyła w stronę lady barmańskiej, jedynie zezując w kierunku nieznajomego, choć bardziej badawczo niż w jakiejkolwiek innej intencji.
- Przepraszam, wiesz może kim jest tamten mężczyzna? – rzuciła zapytanie do barmanka (bądź barmanki), gdy tylko znajdzie chwilę czasu dla niej i jednocześnie nie będzie w większym ryzyku podsłuchania, ot tak dla formalności. – Zostałam tutaj wezwana przez górę i zastanawiam się czy to on mnie wzywał… - dodała swoje wątpliwości, licząc, że w ten sposób szybko i skutecznie zostaną rozwiane, a gdy tylko otrzyma odpowiedź zadowalającą, czyli taką, która odpowie na jej pytanie i skieruje ją do swego rozmówcy, choćby miał to być jednak ktoś inny, to powie jeszcze jedno.
- Jeżeli zamawiał dotychczas jakiś alkohol, to poproszę dwa małe kieliszki tego. A jeżeli nie… to dwa kieliszki najsmaczniejszego alkoholu, jaki tutaj macie. – a niech będzie, warto dobrze się pokazać, prawda? Zdobyć alkohole i ruszyć w kierunku kogokolwiek kto ją wzywał.
0 x
Trap Alert
Vulpie
Moderator
Posty: 2546 Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki
Post
autor: Vulpie » 25 lut 2023, o 19:50
Po wyjątkowo sprawnym uporaniu się z pierwszą przeszkodą Kubomi szybko przeszła do rozgryzania kolejnej zagadki. Wiedziała, że została wezwana a zachowanie ochroniarza sprzed chwili tylko potwierdzało, że nie był to wybryk jakiegoś dzieciaka, pytanie jednak kto i w jakim celu ją niepokoił. Trop szybko padł na tajemniczego przystojniaka z samotnego stolika. Dziewczę jednak nie chciało od razu zagadywać tylko jak to przystało na osobę trzeźwo myślącą wyciągnąć informację z najlepszego źródła - u barmana. Jak każdy wie, on wiedział zawsze wszystko o wszystkich.
Wąsaty, aczkolwiek raczej smukły i dobrze zbudowany niż sztampowo brzuchaty barman przyjrzał się dziewczynie i wskazanemu mężczyźnie, Od razu jego pełna pogody mina, którą witał gości spoważniała. Pochylił się lekko nad niewiastą nie przestając polerować szkła, które trzymał w ręce. Przymrużył lekko oczy.
-Jeżeli wezwała cię góra, to by wyjaśniało pojawienie się Pazura o tej porze - brzmiało to jakby nieco bardziej próbował sobie coś wytłumaczyć niż jej. Gdy zapytała o alkohol, aby uraczyć nim swojego „wzywacza” zniknął na chwilę za jedną z lad. Wyłonił się po chwili, trzymając w rękach dwie czarki, w których znajdowała się świeżo zaparzona herbata o ziołowo-kwiatowym aromacie ze słodką nutą.
-Zaufaj mi - powiedział patrząc na nią poważnym głosem, zdawał się wiedzieć co robi.
Co ciekawe przez ten cały czas tajemniczy Pazur obserwował dziewczynę, a w jego oczach migotały wesołe ogniki. Jeżeli Kubomi zamierzała jednak wynegocjować inny napój gospodarz nie oponował. Co by to nie było tajemniczy gość na ten moment wszystkiemu się przyglądał, jakby czekał na to co zrobi Kubomi.
0 x
Kubomi
Posty: 613 Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei
Post
autor: Kubomi » 25 lut 2023, o 20:37
- Pazur? – powtórzyła cicho, zezując w kierunku mężczyzny, którego osoba stała się w tej chwili o wiele bardziej przerażająca… Spodziewała się, że osoba która ją wezwała była bardziej doświadczona i siłą rzeczy ważniejsza od niej, ale Tsume we własnej osobie? Zaczynała mieć już obawy, a na jej twarzy pojawiło się pewne zastanowienie, starając się przewidzieć czemu została tutaj wezwana, jednocześnie nie będąc pewną, czy zaserwowanie alkoholu takiej osobie na pewno jest dobrym pomysłem? Przez chwilę nie zauważyła barmana, który przyszedł już z zamówionym trunkiem, a właściwie z czymś całkowicie innym…?
- Zielona herbata? – powiedziała bardziej do siebie, wpatrując się pytającymi oczami w mężczyznę, słuchając tego co mówi, najwyraźniej lepiej zaserwować to niż napój procentowy? Szczerze mówiąc, nie miała zamiaru się spierać, lepiej było zaufać komuś kto ma potencjalnie więcej wiedzy. – Pan się na tym bardziej zna niż ja. Niech będzie. – odparła, jedynie słuchając ceny, by wyłożyć pieniądze na ladę, wziąć czarki i ruszyć w kierunku samotnego stolika, przyjmując profesjonalniejszy i pokorniejszy wyraz twarzy, choć czując się jak owieczka zbliżająca się do wilka.
- Mam nadzieję, że zniecierpliwiłam Tsume-sama. – gdy tylko podeszła, by odezwać się spokojnym, nie za głośnym tonem, wykonując jednocześnie lekkie skinięcie głową z szacunkiem, kładąc delikatnie czarki na stole. – Zielona herbata, mam nadzieję, że nie popełniłam żadnego… nietaktu? – powoli była gotowa do usiąścia, przy stole, by nie wyróżniać się jak latarnia morska. Patrząc na rozmówce, spodziewała się, że raczej nie dostanie jasnego sygnału czy może czy nie…
0 x
Trap Alert
Vulpie
Moderator
Posty: 2546 Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki
Post
autor: Vulpie » 27 lut 2023, o 10:53
Kunoichi mimo wyraźnych wątpliwości co do słuszności wybranego przez barmana trunku, zdecydowała się jednak zawierzyć jego doświadczeniu, kto jak kto, ale z ich dwójki to on częściej serwował napoje, więc chyba wiedział co i jak. Kubomi nie zwlekając już dłużej ruszyła w kierunku Pazura. Na skłonienie głowy, ten odpowiedział podobnym, jednak nie tak głębokim. Dopiero teraz, kiedy stała blisko kobieta mogła przyjrzeć się dokładnie swojemu zwierzchnikowi. Nie był on bardzo postawny, jego sylwetka była smukła, luźna, jedwabna koszula, ozdobiona akcentami ze złotych nici, które mimo, że drobne i skromne, co jakiś czas połyskiwały w świetle świecy. Rozmówca Kubomi był wyjątkowo zadbany, elegancki. Każdy szczegół jego wyglądu był dobrze zaplanowany, wymuskany, a zarazem nienatarczywy.
Kubomi przyniosła zastawę, to co mogła zauważyć, to czarkę, opróżnioną, po kolorze można było wnioskować, że jeszcze chwilę temu znajdował się tam podobny napój.
Pazur posłał przelotne spojrzenie szykującemu napoje barmanowi, który w tym momencie uparcie polerował szklankę, zupełnie jakby smugi, które na niej pozostawały były oporne na jego próby.
-Ależ skąd - odpowiedział spokojnym, kulturalnym tonem -Usiądź proszę - wskazał jej wolne miejsce i poczekał, aż usiądzie.
-Kurayami-san, opowiesz mi proszę coś o sobie? - zapytał sięgając po czarkę. Skupiał niemal całą swoją uwagę na naczyniu, a jednak, a jednak można było odnieść wrażenie, że jego pytanie nie jest tak proste jakby mogło się wydawać, a od tego co zdecyduje się powiedzieć teraz kunoichi wiele zależało.
0 x
Kubomi
Posty: 613 Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei
Post
autor: Kubomi » 27 lut 2023, o 12:16
Białowłosa posłusznie usiadła na swoim miejscu, starając się to zrobić przy jak najmniejszej ilości ruchów i dźwięków, pozwalając sobie w tym czasie na obejrzenie z bliska swojego przełożonego. Nie mogła odmówić mu stylu i wdzięku, a przede wszystkim elegancji. Przez chwilę poczuła uczucie zazdrości, patrząc na coś, co sama chętnie by osiągnęła… nie! To nie jest teraz na to czas! Usłyszała jednak pytanie, którego się nie spodziewała się usłyszeć, a na spotkaniu z kimś takim to nie zwiastowało nic dobrego.
- Opowiedzieć coś o sobie…? – instynktownie powtórzyła z nieukrywanym zaskoczeniem w głosie, biorąc czarkę w dłoń, by wykonać łyk herbaty, który pozwoli jej na jakiekolwiek zaplanowanie w głowie, to co powinna powiedzieć. Szczerze mówiąc, nie miała zielonego pojęcia, poczuła się jakby poproszono ją na rozmowie o pracę o sprzedanie długopisu. – Nie jestem pewna co… konkretnie Tsume-sama chciałby usłyszeć… - zaczęła, chrząkając kilkukrotnie by dodać sobie trochę odwagi, by pójść z jedynym pomysłem w głowie, czyli mówieniem tego co ślina przyniesie na język. Jest to lepsze niż milczenie.
- Jestem w Rodzinie już kilka lat, będąc wypatrzoną przez jednego z Czarnych Tygrysów, zajmując się na początku mniejszymi zleceniami jak zanoszenie informacji, obserwowanie terenu i takie tam, w zamian otrzymując pieniądze na leczenie dziadka… Ale przez ten cały czas wykonywałam co coraz cięższe zadania, ani razu nie zawodząc Rodziny, która mi tyle podarowała i z którą po prostu chcę być. – zrobiła małą przerwę na kolejny łyk herbaty, zastanawiając się w duchu czy takie zwierzanie się jest najlepszym co mogła zrobić?
- Zdaję sobie sprawę, że pozostawiam wiele do życzenia, szczególnie w swoim charakterze. Jestem zbyt mało pewna, niekiedy nawet strachliwa czy sentymentalna, ale pracuję nad tym w pocie czoła. Choć ułatwia mi to rozmowę z ludźmi momentalnie, pewna pasywność otwiera niektóre furtki, tak myślę? Ale niezależnie od czegokolwiek jestem w stanie i zresztą chce wykonywać moją pracę dla Rodziny, nieważne czy to będzie coś brutalnego, przekonanie kogoś czy pilnowanie. Zastanawiam się co mogę zrobić, by być przydatną, ale też by zarobić… nie oszukujmy się Tsume-sama, potrzebuję pieniędzy czy to na swoje wyposażenie, czy po prostu rodzinę lub dobre życie. Nie jestem pewna co mogę więcej powiedzieć…? – trochę się bała, że obraziła swoim słowotokiem swojego rozmówca, nie trafiając w to co chciał usłyszeć czy po prostu nużąc go.
0 x
Trap Alert
Vulpie
Moderator
Posty: 2546 Rejestracja: 17 lut 2015, o 17:36
Multikonta: Misae Misaki
Post
autor: Vulpie » 28 lut 2023, o 23:00
Mężczyzna nie przerywał dziewczynie i nie rozwiewał za bardzo wątpliwości kunoichi co do informacji jakie od niej wymagał. Nie rozmawiała z losowym Tygrysem. Musiała się wykazać.
Słuchał z uwagą, choć widać było, że zachowuje spokój i styl. Biła od niego pewność siebie. Widać było, że coś w głowie kalkuluje. Rozważa. Na wspomnienie o zbieraniu funduszy o leczeniu uniósł delikatnie brew. Coś nowego. Poczekał, aż skończy. Wziął łyk herbaty, najpierw wyczekując czy nie jest zbyt gorąca.
-Jak oceniłabyś swoje ostatnie zadania? - zapytał nie odrywając wzroku od naparu.
0 x
Kubomi
Posty: 613 Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei
Post
autor: Kubomi » 28 lut 2023, o 23:40
- Jak oceniam? Pozytywnie. – wpierw krótka odpowiedź, pozwalając sobie na małe chrząknięcie, by poprawić sobie ton i intonację słów. – Wykonałam wszystko co miałam do tego z minimalnym nakładem sił, musiałam tylko dobrze uderzyć do tamtych osób, a potem zrobić sparing z ich hersztem, po którym i on był chętny dołączyć. Według mnie Tsume-sama, lepiej pójść nie mogło. Brak zbędnego rozlewu krwi, brak zbędnych większych komplikacji, wszystko zadziałało jak powinno niczym mechanizmy marionetki. A poprzednie? Wyszłam z każdej walki zwycięsko, nawet gdy wrogowie starali się ze mną negocjować. Szczerze mówiąc... wszystko co robiłam kończyło się sukcesem, a z każdym kolejnym jestem bardziej zdecydowana i skuteczniejsza w tym co robię. – wyniku swoich ostatnich akcji była pewna, walczyła z wyszkolonymi przeciwnikami, którzy podważali siłę Rodziny lub chcieli ją wręcz podgryźć!
- W czymś jeszcze mogę pomóc, Tsume-sama? – zapytała już nieco mniej śmielej, zastanawiając się jaki będzie efekt tej rozmowy, trochę się też martwiąc o swój poprzedni słowotok. Spowodował nawet podniesienie brwi! To nie jest nic dobrego!
0 x
Trap Alert
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość