W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Jun'ichi
Martwa postać
Posty: 1906 Rejestracja: 31 maja 2018, o 12:41
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Przeciętnego wzrostu i wagi chłopiec, którego pokryte bliznami ciało skryte jest pod prostą, dwukolorową szatą. Twarz jako szczególnie szpetna jest całkowicie zakryta maską.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 429#p86350
Multikonta: -
Lokalizacja: Warszawa
Post
autor: Jun'ichi » 21 gru 2020, o 21:03
"Tygrys w klatce"
Misja D
Kubomi
5/15
Kintora bez cienia emocji przyglądał się jak zeskakujesz z dachu, zaś gdy wylądowałaś i przypięłaś parasolkę do pasa, skinął głową z niezmienionym wyrazem twarzy. Miałaś jednak wrażenie, że nie był niezadowolony, bliżej było mu do obojętności lub może nawet delikatnego zadowolenia z Twojej nagłej zmiany postawy? Ale było to tylko lekkie przeczucie, które mogło być wielce dalekie od prawdy. Niemniej rozpoczęła się Twoja podróż, misja a może zwykła pogadanka z wyżej postawionym członkiem rodziny, który bez słowa ruszył w stronę niezamieszkałych terenów, co chwilę pozostawiając za sobą gęstą chmurę dymu.
Kiedy po kilku minutach marszu w milczeniu opuściliście już zatłoczone okolice lokalu Tygrysi Pazur, Kintora uniósł dłoń i skinieniem wskazał byś zrównała z nim krok, najwyraźniej w celu rozmowy.
Pomożesz mi dzisiaj zadbać o to, żeby rodzina miała zapewniony byt, pieniądze na zapewnienie nam stabilnej pozycji w osadzie, na opłacenie lokali, towarów, wszelkich łapówek i wielu innych tematów, o których póki co nie musisz wiedzieć. Nie lekceważ tego zadania, jest istotne... zwłaszcza dla mnie. Czy wiesz po co rodzinie taki lokal jak Tygrysi Pazur? - spytał spokojnie, ciągle patrząc przed siebie i cmokając kończący się już tytoń. Ulica ciągnąca się przed wami stawała się coraz bardziej opustoszała, a niektóre osoby na sam widok Kintory schodziły gdzieś na bok jakby nawet oni, zwykli obywatele zdawali sobie sprawę z jego pozycji. Na ziemi leżało coraz więcej śmieci, po kątach przebiegały szczury i koty, zaś zapach stawał się coraz bardziej gryzący, przypominający o tym, że Shigashi no Kibu to nie tylko bogate lokale i wystawne życie, ale również bieda, głód, śmierć i wiele więcej.
Następny post proszę dać
tutaj *
*tam ja kończę misję swoją postacią ale na to nie musisz zwracać uwagi, rozbieżność dni fabularnych jest duża więc na siebie nie "wpadniemy"
0 x
I do not want the sun to rise if she will not be there
Kubomi
Posty: 657 Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei
Post
autor: Kubomi » 5 sty 2021, o 11:46
Kubomi stała właśnie oparta o ścianę lokalu, wraz z innymi „ochroniarzami” obserwując gości, którzy postanowili odwiedzić przybytek i starając się dostrzec jakąkolwiek… niepożądaną lub podejrzaną twarz. Co jakiś czas ziewała, nieco zmęczona i niewyspana, jednak na szczęście nie widać tego pod jej maską – cały czas opierała jednak rękę o średniej wielkości zwój, na wypadek, gdyby do czegokolwiek doszło.
Ale czy dojdzie? Osobiście liczy, że nie wpadnie ponownie na Kintorę, bardzo by tego nie chciała. Wątpiła, czy jest w stanie wykonać kolejne zadanie tego typu, a nawet jeśli to pewnie, by potem nie wychodziła przez kilka dni z domu – skupiając się na myślami na tym co zrobiła. Ale na razie, warta.
0 x
Trap Alert
Ame Uchiha
Martwa postać
Posty: 244 Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 53#p164153
Post
autor: Ame Uchiha » 22 sty 2021, o 19:23
Misja rangi C dla Kubomi
1/30
To nie był ciekawy wieczór. Goście tak jak zawsze byli grzeczni. Głupotą byłoby atakowanie mafijnego lokalu. Zresztą większość bywalców albo należała do samej mafii albo prowadziła z nimi interesy, ewentualnie zależeli od niej w jakiś inny sposób. Wszelcy osobnicy niepożądani trzymali się jakoś z daleka, więc obecność ochrony była raczej po to, żeby pokazywać, że Ekibyo nigdy nie śpi.
Zapadał wieczór. Tłumy na ulicach przerzedzały się. W końcu uczciwi ludzie nie włóczą się po zmroku. Gdzieś z ciemnej, ślepej uliczki słychać miauczenie kota. Po chwili można było usłyszeć charakterystyczne syczenie wydawane przez to samo zwierze. Takie na widok innego, niepożądanego na terytorium osobnika. Kubomi zapewne nawet nie zwróciła uwagi na nocne życie zwierzaków. Kogo to obchodzi, że biją się koty?
Dziewczyna przysypiała i biła się z własnymi myślami. Zwój zapewne ją uspokajał i tylko wzmagał niechcianą na warcie senność. Z drugiej strony na posterunku nie była sama i można było zwątpić, że coś złego się wydarzy. Z zaułku wytoczyła się "kocia kula". To znaczy dwa koty, które tak zaangażowały się w walkę, że wyglądały jak właśnie taka kula, która na dodatek robiła konkretny jazgot. Pewnie może nawet bójka zawodników wagi ciężkiej by ją trochę zainteresowała, bo nie działo się nic ciekawszego, ale właśnie wtedy drzwi lokalu otworzyły się z głuchym rąbnięciem. Widać było, że otwiera je ktoś komu podniesiono ciśnienie. W drzwiach pokazał się blondyn ścięty na jeża. Jego podbródek znaczyła zauważalna blizna. Był dosyć szeroki i cały ubrany na czarno tzn czarne, dosyć obszerne spodnie i postrzępiona kamizelka. Butów nie miał. Wyglądał jakby właśnie wyszedł z kąpieli i założył pierwsze znalezione ciuchy.
- Młoda. Nie nudzi Ci się przypadkiem? - zapytał, ale chwilę później pokazał gestem, że to było pytanie retoryczne i powinna podreptać za nim do środka.
- Puszcze tego skurwysyna z kamieniem przy nodze! - krzyknął nagle. Ludzie wewnątrz udawali jakby scena, której właśnie byli świadkami nie miała miejsca. Może lepiej było nic nie widzieć? Może byli przyzwyczajeni do takich scen? Czy sama dziewczyna powinna coś zauważyć? Cholera wie.
0 x
Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
Kubomi
Posty: 657 Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei
Post
autor: Kubomi » 22 sty 2021, o 20:28
Nagłe otwarcie drzwi do lokalu, widocznie przestraszyło białowłosą, która instynktownie się spięła, sięgając po broń, by zareagować na ewentualne zagrożenie. Poczuła jak jej serce, zabiło mocniej, jednak pod wpływem nagłości sytuacji jej senność odeszła w zapomnienie, chwilowo ustępując emocjom. Mężczyzna, który wyszedł z lokalu, był… niespotykany jak na typowych gości, czy on ubrał się przed chwilą…? Oglądając jego aparycję, Kubomi widocznie zamrugała kilka razy, lekko skołowana tym, co widzi, jednak niczego nie skomentowała, jeszcze.
- W czymś mogę pomóc…? – zapytała cichym, nieco niepewnym głosem, poprawiając jedynie maskę na swojej twarzy, by starać się przynajmniej wyglądać profesjonalnie – skoro z zachowaniem nie idzie jej najlepiej, przynajmniej nie na początku. Zaraz powinna się uspokoić i być twardsza. Na razie jednak ruszyła za mężczyzną do środka, rozglądając się po gościach i przyjmując już spokojny wyraz twarzy.
0 x
Trap Alert
Ame Uchiha
Martwa postać
Posty: 244 Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 53#p164153
Post
autor: Ame Uchiha » 23 sty 2021, o 11:43
Misja rangi C dla Kubomi
3/30
Walka kotów była co raz głośniejsza. Wykotłowały się na środek ulicy, żeby przez chwilę odsapnąć. Następnie przegrany kot uciekł na przeciwną stronę, zaś zwycięzca za nim podążył i tak skończyła się kocia historia. Tymczasem dziewczyna ruszyła za blondynem. Goście zachowywali się jakby nic się nie stało, zaś sam prowodyr zajścia widocznie się uspokajał. Jakby wcześniej potrzebował wyrzucić to z siebie, ale wybuch pozwolił mu się odrobinę szybciej uspokoić, być może podejmować bardziej racjonalne decyzje.
- Z kamieniem do rzeki w sensie. - próbował zrobić tak, że słowa wypowiedziane w gniewie mogły nabrać bardziej logicznego oblicza, ale Kubomi na pewno domyśliła się o co chodziło. Szli wąskim korytarzem, bez żadnych ozdób, wszystko drewniane, nie pasujące do przepychu głównej sali. Uderzeniem pięści otworzył drzwi, które jakby były lekko zacięte, sprawiały wrażenie źle skrojonych i przez to trzeba było je otwierać w taki sposób. Zaprosił ją do stolika, przy którym siedział niski jegomość, na oko przynajmniej dwa lata młodszy od dziewczyny. Miał czarne rozczochrane włosy i bardzo pociągłą twarz. Mogła zauważyć jego podkrążone oczy, jakby nie spał przez przynajmniej 36 godzin. Sączył jakiś trunek z niewielkiego kubka. Lekko skinął głową w geście przywitania. Blondyn w tym czasie szukał czegoś w szafie.
- Możesz pomóc. - rzucił lakonicznie odpowiedź na pytanie zadane jeszcze na dworze. W jego głosie dalej pobrzmiewała nuta irytacji, ale teraz już się kontrolował. Wziął głęboki wdech wyrzucając kolejne fragmenty garderoby z szafy.
- Nie wiem czy wybrałem odpowiednią osobę. Przyznam szczerze, że po prostu Ciebie pierwszą zauważyłem. - wyglądało na to, że w tym momencie znalazł jakieś buty i położył je za sobą.
- Z drugiej strony i tak będziemy potrzebować kogoś na miejsce tego sprzedawczyka. Jak wam się nie uda to poślę następnych. - podsumował. Tymczasem chłopak siedzący przy stole przerwał picie, a w jego oczach pojawiła się mieszanka gniewu i niepewności. Szybko jednak wrażenie zniknęło i wrócił do obojętnego popijania.
- Ten tutaj... jak on się zwał? - wskazując kciukiem przez plecy na chłopaka.
- Obo. - odpowiedział szybko chłopaczek.
- Może być, też ładnie. - powiedział zupełnie obojętnie.
- W każdym razie twierdzi, że nasz człowiek namówił kilku innych jemu podobnych do zabrania własności kupców, których mieli "przekonać" do nie pomijania Shigashi na swojej trasie. Kupcy mieli stać się częścią naszej siatki. Jak zapłacą cło to też nikt nie będzie płakał. - uśmiechnął się paskudnie, jednak uśmiech ten nie trwał długo.
- Idioci, że niby sobie życie gdzie indziej ułożą za takie pieniądze. - warknął na myśl o zdrajcach.
- Tak było, nie zmyślam. - dopowiedział Obo.
- Pójdziesz z naszym lojalnym człowiekiem z oddziału sprzedawczyka - ponownie wskazał niedbale na chłopaka, gdy wciągał wysokie buty na nogi.
- I Będziecie udawać, że dołączacie do akcji. Macie go po prostu skasować. W trakcie planowania, w trakcie wykonania, bardzo mi to obojętne.
- Z resztą oddziału zróbcie co uważacie, ja bym ich skasował. - podsumował. Chyba lubił kasować.
- Pytania? - zapytał.
0 x
Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
Kubomi
Posty: 657 Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei
Post
autor: Kubomi » 24 sty 2021, o 12:14
- Rozumiem. – skwitowała krótko, słysząc wyjaśnienie, czemu akurat ona została „wybrana”. Przybrawszy już profesjonalny wyraz twarzy, stanęła przy ścianie, nie zajmując miejsca, ograniczając się do zbadania wzrokiem chłopca i swojego zleceniodawcę. Słuchała na razie uważnie opisu zadania, pozwalając sobie na chwilę analizy w głowie.
- Podsumowując. Dołączyć do oddziału zdrajcy, który planuje napad i zdjąć go, tak? – zapytała dla pewności czy dobrze rozumie. Nie czuła się najlepiej z tym co będzie, ale po ostatnim… czy może być gorzej. Na razie grunt to zachowywać się jak przystało na członka rodziny i nie ukazywać problemów moralnych, jak ostatnio…
- Dwa pytania. – zaczęła, podnosząc rękę i czekając na pozwolenie na odezwanie się. – Wiadomo, jakie ten Zdrajca ma umiejętności, lub jego szajka? I dwa, mój współpracownik ma jakieś umiejętności, o których lepiej, abym wiedziała? – po zadaniu pytań, złapała oddech i spokojnie stała, czekając na jakąkolwiek odpowiedź.
0 x
Trap Alert
Ame Uchiha
Martwa postać
Posty: 244 Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 53#p164153
Post
autor: Ame Uchiha » 24 sty 2021, o 12:57
Misja rangi C dla Kubomi
5/30
Mężczyzna założył buty. Następnie wstał i niespodziewanie podskoczył jakby chciał sprawdzić czy na pewno dobrze leżą. Może nie należały do niego, ale w coś musiał się ubrać? Następnie zajął miejsce przy stoliku i nalał sobie jakiegoś płynu o trudniej do określenia barwie do kubka.
- Łyka? - zapytał dziewczyny wznosząc lekko swój kubek i wskazując na jeszcze jeden, kompletnie niezagospodarowany. Skoro pili to członkowie mafii to chyba nie jest niebezpieczne. Widział, że dziewczyna jest spięta, zajęła miejsce pod ścianą, zapewne chciał ją trochę wyluzować, zwłaszcza że w stresie można podejmować dziwne decyzje, a czekało ją zadanie. Po chwili pociągnął kolejnego łyka
- Wszystko dobrze zrozumiałaś. - powiedział. Nie było zbyt wiele opcji do manewru, ciężko było źle zrozumieć.
- Wakama. Zdrajca nazywa się Wakama. - rzekł spuszczając wzrok, gapiąc się w zawartość kubka.
- Osobiście go zaciągnąłem. Czasami go szkoliłem. Jest jednym z najlepszych zbirów, oczywiście w swojej klasie. - cokolwiek przez to rozumieć. Zapewne chodziło mu o wiek albo staż w samej organizacji. Można wnioskować, że to ktoś na poziomie Kubomi.
- Ma na sumieniu kilka poważniejszych robót. - czyli istnieje szansa, że jest od dziewczyny bardziej doświadczony.
- Sukinsyn nie czuje w ogóle bólu. - wydusił z siebie asa, którego zdrajca trzyma w rękawie.
- Jeśli chcesz go załatwić to wybierz dobry moment, bo jak nie załatwisz tego od razu, to musisz liczyć się z kontrą. - wyzerował zawartość kubka.
- Do tego jest bardzo czujny. Nauczył się uważać na niespodziewane rany. Musiał, inaczej wykrwawiłby się już dawno. - odłożył naczynie z impetem. Towarzysz temu głuchy dźwięk drewna uderzonego o drewno.
- Musisz wybrać perfekcyjny moment, kiedy będzie zajęty czymś innym. Najlepiej innym niebezpieczeństwem. - Wstał i przeciągnął się, następnie odwrócił się do chłopaka, który cały czas przysłuchiwał się rozmowie.
- Ten jest z oddziału Wakamy. Taki sam jak trzech albo czterech jemu podobnych, którzy Wakamie nie dorastają do pięt, a przyczepili się do niego, bo z nim im coś wychodzi. To jest ten ich oddział. - rzucił z przekąsem. Obo delikatnie wyszczerzył kły, kiedy blondyn nie patrzył. Nie cieszył się chyba jego szacunkiem w przeciwieństwie do zdrajcy.
- Idźcie już. - rzucił komendę. Chłopak podniósł zad z krzesła i skierował się do wyjścia.
- Siedzą w szkarłatnej spelunie. Na miejscu Ci ich wskaże, ale przedstawić się musisz sama. - powiedział, po czym przekroczył próg i nie czekając na Kubomi ruszył drewnianym korytarzem do wyjścia.
Droga upłynęła spokojnie. (W drodze możesz zadać pytania do Obo, jeśli coś jest jeszcze nie jasne, albo chcesz wiedzieć coś więcej.)
/zt > http://shinobiwar.pl/viewtopic.p ... 91#p164491
0 x
Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
Kubomi
Posty: 657 Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei
Post
autor: Kubomi » 29 sty 2021, o 18:34
W końcu dotarli. Przez całą drogą kuglarka nie zaczepiała swojego towarzysza, jedynie co jakiś czas oferując mu pomoc, ten jednak odmawiał, po którejś próbie białowłosa zaprzestała dalszych propozycji, skupiając się na własnych przemyśleniach. Powoli do niej dochodziło, co zrobiła, zabiła człowieka. Oczywiście, to była sytuacja On albo Ona, ale to nie poprawiało jej samopoczucia. Czuła się... ciężko z tym, źle i szczerze, miała ochotę się popłakać, ale to dopiero w domu. I tak też szli w milczeniu.
Przy dotarciu do Tygrysiego Pazura i przedstawieniu się, w sposób jeszcze bardziej autystyczny niż zwykle, ruszyli w kierunku gabinetu, by zameldować o wszystkim i pokazać dowód rzeczowy. Co można było więcej zrobić?
0 x
Trap Alert
Ame Uchiha
Martwa postać
Posty: 244 Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 53#p164153
Post
autor: Ame Uchiha » 30 sty 2021, o 11:15
Misja rangi C dla Kubomi
27/30
Droga minęła bez żadnych problemów, ale też bez znalezienia czwartego pasażera, który miał zostać na wieki za linią krzewów niedaleko rzeczki.
W Tygrysie nie było już żadnych ludzi. Niedługo będzie świtać. Nawet nie do końca uczciwi ludzie mieli już dosyć i rozeszli się po domach. Gdzieniegdzie widać było przysypiających strażników Ekibyo. Wiedzieli, że Kubomi wcześniej pełniła z nimi warte, więc nikt jej nie zaczepiał.
Przeszli tym samym drewnianym korytarzem, żeby dotrzeć do siedziby Blondyna. Mafiozi pilnujący wejścia rozeszli się na boki zostawiając duetowi swobodne wejście. Blondyn siedział na stole. To była pierwsza rzecz jaką zobaczyli. Następnie usłyszeli huk drzwi, które się za nimi zamknęły. Zza parawanu znajdującego się po przeciwnej stronie wyszła Ina. Nie zmienił się jej naburmuszony i gniewny wyraz twarzy. Widoczną zmianą zaś był bandaż przewiązany na lewym rameniu. Widocznie okrzyk bólu, który doszedł z krzaków nie był udawany. Prawdopodbnie od razu uciekła z pola bitwy i pognała się poskarżyć. Tylko na co? Przecież to oni mieli zdradzić Ekibyo. Czy ktoś normalny przyszedłby z własnej woli do tego baru znajdując się w takiej sytuacji?
- Czyli los Wakamy wyjaśniony. - powiedział widząc korale w dłoni Kubomi. Nie wyglądał na specjalnie zadowolonego, a przecież sam zlecił to zadanie.
- Postawie sprawę jasno. - zaczął.
- Ta tutaj mówi, że zamierzali wypełnić rozkazy i żadna zdrada interesów organizacji nie miała się wydarzyć. - przedstawił zwięźle sprawę.
- Któreś z was kłamie, żeby osiągnąć swój własny cel. - tutaj przeniósł spojrzenie na Obo.
- Albo żeby ratować własną dupę. - dalej świdrując wzrokiem czarnowłosego. Wyglądało na to, że z Iną już rozmawiał i teraz oni są w centrum zainteresowania. Następnie przeniósł wzrok na Kubomi. Ona zaś mogła zauważyć, że czarnowłosy zaczął się intensywnie pocić. Przez rozszerzone do granic źrenice, jego oczy wydawały się jeszcze dziwniejsze, niż na samym początku znajomości.
- Ty jesteś tu z przypadku. Byłaś tam. Wykonałaś robotę. To Ty powiesz mi jaka jest prawda. - rzucił tonem nieznoszącym sprzeciwu. Z jednej strony był jej partner, z którym walczyła ramię w ramie. Z drugiej strony dziewczyna, która od samego początku nie darzyła jej sympatią. Czy możliwe jest, żeby Obo rękami kuglarki pozbył się swojego rywala? To byłaby ciekawa intryga. Czy to możliwe, że Wakama nigdy nie zamierzał sprzeniewierzyć się sprawie mafii? Czy dziewczyna walczyła o przeżycie mimo dekonspiracji i liczyła, że kłamstwem uratuje życie swoje kosztem Obo? Przede wszystkim czy wspierając dziewczynę nie podważy kompetencji swojego zleceniodawcy, który w takim wypadku popełnił karygodny błąd, tracąc i ludzi i okazje do poszerzenia siatki z dodatkiem słodkiej gotówki, tym samym pomniejszając wartość własnego zadania? Czy któraś ze stron ma jakikolwiek twardy dowód? Oczywiście, że nie. Wszystko będzie zależeć od zeznać Kubomi.
- Które z nich kłamie?! - naciskał. Jakie wartości przeważą?
0 x
Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
Kubomi
Posty: 657 Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei
Post
autor: Kubomi » 30 sty 2021, o 13:11
Rozwój sytuacji, który nastąpił po przekroczeniu drzwi, był szokujący. Czyli mogło dojść do sprytnej intrygi ze strony Obo? Tylko po co? Na co? Ta masa pytań zalała głowę Kubomi, która unikała wzroku Iny, który pewnie mógłby ją zamordować. Jednak najważniejsze pytanie dla białowłosej brzmiało „Czyli niepotrzebnie kogoś zabiłam…? ” – od którego wręcz przyjęła wyraz twarzy zbitego pieska. Czuje się gównianie przez to przelanie krwi, oczywiście jak sięgnęła pamięcią, niedawno też zabiła osoby, ale wtedy myślała, że przy okazji komuś pomoże, a tutaj?
- Ja… - zaczęła z początku cichym głosem, mówiąc głośniej po chwili, by nie zirytować pracodawcy. – Prawdą jest, że grupa Wakamy planowała zasadzkę na handlarzy, z preferowaną nawet drogą po dobroci. Nie mam pojęcia, czy był plan, zabrania tych pieniędzy i ustatkowania się gdzie indziej. Nie dowiedziałam się niczego z ich motywacji, jest to moja wina. Dlatego, zamiast próbować nieudolnie się czegoś dowiedzieć, postanowiłam wykonać rozkaz. – skończyła swój monolog, starając się brzmieć pewnie swoich słów. Nie dostrzegała, czy ktokolwiek mógł kłamać, głównie dlatego, że ze swoimi umiejętnościami interpersonalnymi, by się nawet tego nie dowiedziała.
- Ale na logikę… Planowanie zasadzki na handlarzy, chyba było wbrew poleceniom? – dodała na sam koniec, już mniej pewnie, mając już ochotę pójść do domu i najchętniej popłakać się w łóżku, po dzisiejszym dniu. Szczególnie że nie chciała wybierać, kto przeżyje, a kto nie - a musiała.
0 x
Trap Alert
Ame Uchiha
Martwa postać
Posty: 244 Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 53#p164153
Post
autor: Ame Uchiha » 30 sty 2021, o 15:58
Misja rangi C dla Kubomi
29/30
Szokujące było najwyżej to, że Ina wróciła. Skoro wróciła to znaczyło, że wierzyła w swoją bajkę albo wierzyła w jej powodzenie. Nie wpadła tylko na to, że niekoniecznie sprawiedliwość zawsze triumfuje. Jej los był w rękach Kubomi. Zresztą los Obo też się ważył i zależał od tej samej osoby. A ta sama osoba próbowała załagodzić sytuacje i uratować wszystkich. Niestety dziewczyna nie zauważyła, że w tym momencie nie rozchodzi się o prawdę. Wszystko rozbijało się o kozła ofiarnego. Sama kuglarka od początku była pionkiem w tej grze. W dodatku pionkiem, którego rozgrywał każdy. Najpierw czarnowłosy, który możliwe, że uknuł intrygę, aby pozbyć się swojego rywala. Następnie grupa, której zaufania nie udało jej się zdobyć. Teraz wszystko było w rękach Blondyna. Nigdy nie przejęła inicjatywy i teraz musi wypić ten kielich do dna. Tak na prawdę to Blondyn w tym wszystkim najbardziej nawalił. Uwierzył Obo i od razu zlecił zabójstwo bez weryfikacji faktów. Teraz zbierał żniwa swojego postępowania - zupełnie jak kuglarka. Przed nim stał potencjalny karierowicz, który jest chwastem w ogrodzie członków mafii oraz jeśli pierwsza teza jest prawdziwa - żywy świadek jego niekompetencji po drugiej stronie. W jego głowie wybór był jasny. Był to wybór, który będzie dobry dla niego. Jedyną niewiadomą była sama Kubomi. Ile zrozumiała? Czy jest lojalna? Sprawiedliwa? Zabicie jej nie wchodziło w grę. Nie dość, że stracił jednego ze swoich ulubionych zbirów to jeszcze miałby stracić tą, która była w stanie go przewyższyć? Taka strata zasobów byłaby nie do przyjęcia. Za dużo na raz. Zanim podejmie decyzje musiał wybadać dziewczynę. Tak się składało, że po jej słowach wiedział już wszystko. Uśmiechnął się paskudnie. Nawet teraz zabrakło jej cennej inicjatywy.
- Na logikę... to prawda. - uśmiech nie schodził mu z twarzy. To wcale nie była prawda. Kupcy na pewno byliby bardziej skłonni do współpracy gdyby wziąć jednego z nich jako zakładnika albo po wybiciu najemników. Blondynowi było to jednak na rękę. Zeznania Kubomi pozwalały mu na pozbycie się Iny i jednoczesne udawanie, że na Obo nie padł nawet cień podejrzenia. Co by było gdyby jednak cofnęła się odrobinę w czasie i drobiazgowo przeanalizowała zachowanie chłopaka? Nieważne. Teraz było już za późno, żeby dochodzić prawdy.
- Wynocha. - rzucił beznamiętnie do Obo. Ten ukłonił się i wybiegł z duszą na ramieniu.
- Ty jeszcze chwilę. - rzucił skinąwszy na kuglarkę. Blondyn wziął dzbanek wody i wylał ją sobie na dłoń. Następnie zmienił rękę i zrobił to samo. Na koniec wyszorował dłonie jakby właśnie miał przystąpić do operacji chirurgicznej.
- Podaj imię. Musze zapamiętać jak się nazywasz. - być może dziewczyna zyskała jednak w jego oczach coś na kształt szacunku. Imion bandy Wakamy nawet nie raczył zapamiętać. Gdy zakończył zdanie niespodziewanie i bardzo szybko podbiegł do niebieskowłosej i wymierzył jej prostego w brzuch. Dziewczyna ugięła się. Z kącika jej ust popłynęła krew. Następnie Blondyn rzucił ją wprost pod nogi Kubomi. Tamta po tym uderzeniu nie miała siły na nic. Już wcześniej była wykończona. Teraz gdy już przegrała było jej wszystko jedno. Moment później na plecach dziewczyny wylądował woreczek.
- 500 Ryo. Zasłużyłaś. - rzucił Blondyn odwracając się.
- Teraz weź ją za włosy i dobij w jakimś rynsztoku. Nie będziemy brudzić podłogi w Tygrysie. - białowłosa mogłaby dać głowę, że tamten znów się podle uśmiechnął. Przestał zwracać na nią uwagę oczekując natychmiastowego wykonania polecenia.
0 x
Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
Kubomi
Posty: 657 Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei
Post
autor: Kubomi » 30 sty 2021, o 18:38
- Kubomi. – odpowiedziała szybko i zwięźle, gdy została spytana o imię. Chwilę później instynktownie odwróciła głowę, gdy pracodawca uderzył niebieskowłosą. Dopiero po dźwięku uderzenia ciała o podłogę, otworzyła oczu, słysząc i widząc mieszek, który wylądował na wycieńczonej dziewczynie. Z lekkim zwlekaniem, kuglarka kucnęła, by wziąć woreczek z pieniędzmi i schować go w swojej torbie. Będzie na lekarstwa.
Jednak kolejne słowo mężczyzny zszokowały ją. Czemu ona miała się tym zajmować…? Nie chciała, bardzo nie chciała. Ale nie potrafiła się sprzeciwić. Bądź co bądź, była jednak posłuszna. Złapała Inę za włosy i pociągnęła, by wyprowadzić ją z pokoju. Dopiero gdy zamknęła drzwi, pomogła sobie, łapiąc dziewczynę za rękę i w ten sposób ułatwiając sobie ciągnięcie jej – wątpiła w jej kooperacje dot. Wstania.
Gdy już się uda bez problemów i niuansów wyjść z Tygrysa, by dosłownie skierować się do najbliższego zaułka i niewidocznego miejsca z ulicy, rzuci dziewczyną w najbliższe śmieci. W tym momencie białowłosa mogła sobie już pozwolić na łzy spowodowane całą dzisiejszą sytuacją, czuła się jak zwykłe narzędzie, a nawet nie może nic z tym zrobić.
- Czemu Obo was zdradził, skoro znał się z Wakamą? Nie byli przyjaciółmi od "zawsze"? – zadała jedynie pytanie, które ją nurtowała. Chłopak był jej kompanem w czasie walki, ale po jego reakcji w środku… nie wiedziała co o tym sądzić. Już sama nie wie kto kłamał a kto nie, tak samo gównianie będzie się czuć z zabiciem jej lub jego. W razie uzyskania odpowiedzi na pytanie postanowi zadać szybką śmierć dziewczynie wbijając kunai w jej kark.
//Powinno być w zasadzie 600 ryo, bo misja mafijna Ekibyō dodaje +100 ryo
0 x
Trap Alert
Ame Uchiha
Martwa postać
Posty: 244 Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
Wiek postaci: 15
Ranga: Doko
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 53#p164153
Post
autor: Ame Uchiha » 31 sty 2021, o 12:00
Misja rangi C dla Kubomi
31/30
Dziewczyna przedstawiła się. Blondyn po cichu powtórzył jej imię, smakował je wręcz, jakby chciał mieć pewność, że nie wyleci mu z głowy. Może przeżute w ten sposób trafi do odpowiedniej przegrody i będzie w stanie je wyciągnąć kiedy trzeba? Mimo tego, że ewidentnie nie podobała jej się nadmierna przemoc, ani w ogóle cała ta akcja, nie uniosła się honorem. Grzecznie podniosła woreczek i zainkasowała należność.
Nie chciała też zajmować się ostatnim poleceniem przełożonego. Tak bardzo nie chciała, ale jednak zabrała się do roboty. Niebieskowłosa była zbyt osłabiona ucieczką i pobiciem by stawić opór. Była ledwo przytomna i jednocześnie obojętna na otaczający ją świat, który kilka chwil wcześniej zwalił jej się na głowę. Kubomi musiała sobie radzić z nią sama, ale radziła sobie dobrze jak na swoje możliwości. Dziewczyna też była zmęczona, a obrażenia obuchowe od techniki Wakamy wreszcie zaczynały o sobie znać. Pojawiały się pierwsze siniaki. Mimo tych niedogodności po krótkim spacerze dociągnęła Inę do najbliższego ciemnego zaułka, który wydawał jej się niewidoczny. Zaczynało się rozjaśniać. Nawet w ślepej uliczce pojawił się promień, który przebił się przez dachy budynków po sąsiedniej stronie. Nie dosięgał jednak sceny, która właśnie się rozgrywała. Kuglarka przez łzy zadawała swoje pytanie.
- Pierd.. - w pierwszy odruchu zapewne nie chciała rozmawiać, ale coś kazało jej się powstrzymać. Może zobaczyła łzy? Może wyczuwała, że białowłosa tak na prawdę nie chce takiego finału? Zyskała odrobinę nadziei?
- Kilka tygodni temu walczyli. Nie wiem o co im poszło, ale wydawało się, że się pogodzili. - w jej oczach też pojawiły się łzy. To chyba jedyna odpowiedź jaką zdoła uzyskać od dziewczyny. Czy Blondyn dowiedziałby się, że Kubomi puściła ją wolno? Być może tak, a być może nie. Tego się już nikt nie dowie, bo po uzyskaniu odpowiedzi kuglarka wbiła jej kunai w kark i zakończyła jej posypaną egzystencje. Następnie białowłosa zauważyła, że w kieszeni denatki znajdują się jakieś drobne. 100 ryo. Tak się składało, że jej już się nie przydadzą.
Przeczesując kieszenie, usłyszała ciche miauknięcie. Kilka kroków dalej na końcu zaułka siedział kot. Jeden z tych kotów, które toczyły ze sobą walkę kiedy pełniła straż przed lokalem. Lizał się po łapce, która była lekko zaczerwieniona. Czasami na danym terytorium może być tylko jeden dominujący drapieżnik. W tym przypadku drapieżnikiem okazał się Obo. Poprowadził cudze ostrze wprost na gardło swojego przeciwnika. W przeciwieństwie do kotka nie musiał nawet myć łapek. Podobno ideałem mafii Ekibyo jest ktoś kto używa mózgu zamiast mięśni. Wygląda na to, że przed nimi wszystkimi sporo pracy. Albo nad poprawnym zrozumieniem ideałów albo nad praktycznym używaniem intelektu. Dziewczyna była wolna i mogła zrobić ze sobą co chce. Tym razem to nie ona zostanie w zaułku.
Misja zakończona sukcesem.
// Pardonsik, uzupełniłem wynagrodzenie w tematyczny sposób > ostateczne wynagrodzenie = 600 ryo.
Misja zakończona. Mam nadzieje, że dobrze się bawiłeś i spełniła Twoje oczekiwania.
0 x
Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
Kubomi
Posty: 657 Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei
Post
autor: Kubomi » 5 lut 2021, o 23:44
Krew się przelała. Misja została wykonana sukcesem. Białowłosa chwilę ważyła dłonią mieszek, a następnie odwróciła się na pięcie, by pośpiesznym krokiem opuścić to zapomniane przez bogów miejsce. Musiała iść… do domu. Potrzebowała spokoju, a przede wszystkim spokojnego wypłakania się. Nie czuła się dobrze z tym „tak zwanym zwycięstwem” ani z tym że została najpewniej wykorzystana niczym dziecko. Była taka słaba… Ale na razie jej krok przerodził się w bieg, gdy mijała zaciemnione uliczki Shigashi, zbliżając się do budynku, gdzie mieszkała. Umyć się, posiedzieć w pokoju i pójść spać. Taki był generalny plan w jej głowie, a jutro się zobaczy co dalej.
z/t
0 x
Trap Alert
Katetsu
Posty: 185 Rejestracja: 14 mar 2019, o 00:06
Wiek postaci: 22
Ranga: DOKO
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=7060&p=113183#p113183
Post
autor: Katetsu » 12 lut 2021, o 17:25
Po krótkiej przerwie przy rzeczce Katetsu postanowił się przejść po osadzie w poszukiwaniu miejsca. Miejsca gdzie mógłby spożytkować trunek, którego w ustach nie miał od opuszczenia Ryuzaku. Chodził więc po osadzie, a nogi przypadkiem same znalazły drogę do okolicznego baru. Nazwa była bardzo zachęcająca - Tygrysi Pazur - Przeczytał cicho pod nosem napis. Nigdy wcześniej tu nie był i nie wiedział, co tak naprawdę to miejsce miało do zaoferowania i kto siedział w środku. Raczej nie będą pluć na jego pieniądze tylko przez to że jest tutaj turystą.
W okolicy kręciło się dużo szemranych typów, ale praktycznie niczym się to nie różniło od poprzedniego baru w którym był. Wszyscy go obcinali, ale udawał że wcale tego nie widzi. Przyzwyczaił się że przez swój kolor skóry każdy jest nim zaintrygowany. Starał się mimo wszystko nie uśmiechać, bo jakby jeszcze pokazał kły to mogliby to uznać za jakąś próbę ataku - Mogłoby być tu bardziej wilgotno - pomyślał rozglądając się dookoła. Nie przedłużając stania i zbierania uwagi, wszedł do środka. Ponownie czuł jak wiele par oczu zamiast odruchowo sprawdzić kto nawiedził knajpę, a następnie odwrócić wzrok, wbijało w niego spojrzenie. Od razu ruszył do samotnego stolika gdzieś w kącie. Nie poprawiał nawet paska od broni, bo mogłoby dojść do dziwnego nieporozumienia. Usiadł spokojnie na miejscu, dopiero wtedy szybkim ruchem poprawił pasek, tak by Kunai nie wbijał mu się w plecy.
Gdy już wszystko miał ustawione i przysunięte, przeszedł do najważniejszej rzeczy. Na początek zamówił parę kieliszków gęstej substancji, która miała się rozpływać w jego gardle. Był bardzo podekscytowany tym że w końcu się porządnie zrelaksuje od opuszczenia Kirisame. Wciąż jednak pamiętał, że samo picie alkoholu nie jest wskazane, jeżeli nie umili się smaku. Domówił jeszcze pierożki i miso. Na początek wziął szybki łyk ognistej wody i aż przepłukał nią usta żeby przypomnieć sobie smak. Akurat przyszły pierożki - Dosyć szybko - zastanowił się. Możliwe że pierwszy właściciel skończył bez zębów gdzieś w uliczce, więc Hoshigakiemu się poszczęściło. Wziął jednego i nie mógł się nadziwić jaki był pyszny. Może to efekt zmęczenia i głodu, a może w tym barze serwują takie wybitne przysmaki, kto wie. Nie wyglądało na to by coś się miało tu zadziać, musiał mieć gdzieś z tyłu głowy, żeby znaleźć miejsce do spania. Po drugim łyku, wziął się za zupę, żeby czasem nie wystygła. Przy takiej taktyce picia, może wyjdzie stąd o własnych siłach. Na szczęście nigdy nie wszczynał burd, co może pozwolić mu przeżyć ten dzień.
0 x
-Myśli -
-Słowa -
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości