Czarny Rynek Shigashi no Kibu
- Rokudo Gaika
- Posty: 596
- Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
- Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
- Arii
- Posty: 1622
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
- Rokudo Gaika
- Posty: 596
- Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
- Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
- Arii
- Posty: 1622
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
Re: Czarny Rynek Shigashi no Kibu
25/28

Czarny - Zashi
Szary - Gaika
Niebieski - hikari
1 kwadracik - 1 metr

Czarny - Zashi
Szary - Gaika
Niebieski - hikari
1 kwadracik - 1 metr
Ukryty tekst
0 x
- Rokudo Gaika
- Posty: 596
- Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
- Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Re: Czarny Rynek Shigashi no Kibu
Używane techniki:
- Nazwa
- Aian Kurōī
- Ranga
- D
- Pieczęci
- Brak
- Zasięg
- Bezpośredni
- Koszt
- Brak
- Dodatkowe
- Podczas wykonywania techniki: +10 Siły
- Opis Technika TaiJutsu, polegająca na złapaniu konkretnego celu za głowę tak, aby ją ścisnąć. Jednak ten atak nie może sprawić większych obrażeń pokroju rozerwaniu czyjegoś łba, ponieważ wykonywany jest w celu lekkiego ściśnięcia i bardziej przestraszeniu przeciwnika, niż zabiciu go.
Ukryty tekst
0 x
- Arii
- Posty: 1622
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
- Rokudo Gaika
- Posty: 596
- Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Sentoki
- Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
- Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
- GG/Discord: deviler_
- Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Re: Czarny Rynek Shigashi no Kibu
Gaika wyraźnie był tym gostkiem, który stał w kolejce po mięśnie, gdy rozdawali cierpliwość. Miał jej w związku z tym całkiem niewiele, a czynny opór Zashiego tylko go nakręcał do działania. Wyglądało na to, że typek sam siebie też był w stanie leczyć, co tylko podnosiło jego wartość w oczach, jako dobry zakup. Srebrnowłosy miał już całkiem dobre pojęcie, jaka minimalna siła jest potrzebna, aby tamten się nie mógł wyrwać. Zastosował więc prosty cios wycelowany w splot słoneczny, tak by chłopak po prostu stracił dech i zgiął się w tej pozycji. Jeśli wcześniej coś trzymał w ustach bądź się wgryzał, to teraz po prostu musiał to wypluć. Zamiast tego żółtooki po prostu wepchnął mu tam własne przedramię, po tym, jak przerzucił go sobie w podobny sposób, jak kiedyś Mię. Tym razem jednak głową do przodu, tak by improwizowany knebel utrzymał się na miejscu. Jak delikwent zaczynał się bardziej szarpać, to po prostu dociskał go lekko swoim stalowym chwytem. – Głupi jesteś. Jeszcze mi podziękujesz. – Mruknął pod nosem. Jakoś nie pasowała mu wizja Shimyo jako zwolennika niewolnictwa, więc praca dla niego była szansą na odkupienie wolności przez nieszczęśnika. Z drugiej strony jego nieufność była jak najbardziej uzasadniona, biorąc pod uwagę, jakie życie prowadził do tej pory, zdradzany przez jednych i drugich.
Jak już opanował sytuacje z więźniem, to wyszedł z mniej lub bardziej szamotającym się więźniem na zewnątrz. Odwrócił się do Hikariego. – Możesz mu założyć knebel? Całego mnie uślini. – On był klientem, więc powinien być traktowany priorytetowo. Zresztą suma, jaką wydał, na ulubionego gryzaka shinobi była tak przesadzona, że to on powinien go dostarczyć do posiadłości w złotej klatce. Po zaaplikowaniu odpowiednich środków zaradczych Gaika ruszył na zewnątrz, aby umieścić typka w karocy. On nie był Kopciuszkiem, ale miał przed sobą całkiem magiczną podróż wprost do posiadłości Porcelanowego Krola. Ale farciarz!
Ukryty tekst
0 x
- Arii
- Posty: 1622
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
Re: Czarny Rynek Shigashi no Kibu
29/29
[C] Kici Kici Miau Miau Rokudo Gaika
Niczego innego nie mogliśmy spodziewać się po żółtookim bandyciekupczyku. Widział, że przeciwnik/zakup/worek treningowy (wybierz jedno, pozostałe skreśl) nie potrafi postawić mu odpowiedniego oporu, więc uderzył tak, żeby ten stracił dech i wypluł rzekę śliny. Zashi zgiął się w pół i nie zauważył, kiedy był już na ramieniu siwowłosego zagryzając jego przedramię. Hikari otworzył celę i wyprowadził więźniów. Przy okazji już miał nawet knebel przygotowany. Zawiązał go na jego karku i wziął z ziemi chodącego białego tygryska, który pomrukiwał coś do Gaika i łasił się do jego nogawki.
-No to dobiliśmy targu, możecie już znikać zanim ktoś zauważy, że go sprzedałem. Handel ludźmi to trochę inna sprawa niż egzotycznych zwierząt.- szybko skrył się w swoim przedsionku kiwając mu głową na pożegnanie. Zashi coś się wiercił, ale wiedział, że jest to daremne. Po prostu został rzucony jak wór ziemniaków do powozu. Mia spojrzała się na Rokudę z uniesionymi brwiami i czekała na jakieś wyjaśnienie. Wcześniej ludzie Hikari'ego odebrali od niej pięć skrzyń złota i czekała sobie na partnera.
-Dobrze, że Shimyo nie wiedział o tym, że pięć skrzyń to była stawka handlarza. Widzę, że nie chciałeś tracić czasu.- zaśmiała się pod nosem. Raczej nie przejęła się też tym wydatkiem. Tym bardziej, że zaraz mieli zmierzyć się z szefem i jego reakcją na koty.
A ta po dotarciu do posiadłości i wygramolenia się do środka ze swoim już spokojnym pakunkiem, chyba pogodzonym ze swoim losem, ponieważ nawet już nie mruczał zza knebla. Znowu spotkało go to samo.
Mia zaprowadziła ich do ogrodu, gdzie małe kotki już chodziły po trawce a Son przytulał każdego po kolei. Jego oczy były duże, zapełnione przez rozszerzone źrenice. Cieszył się, jak dziecko a pomiędzy tym wszystkim stał Shimyo, który również nie oszczędzał się w głaskaniu kotków. Kiedy zauważyli swoich gości, Shimyo z zadowoleniem uśmiechnął się do swojego nabytku. -Panie Rokudo, proszę ściągnąć naszemu nowemu pracownikowi knebel. Nie godzi się tak. To Nasz przyjaciel i nikt nie będzie u mnie traktowany jak więzień.- machnął ręką do chłopaka, żeby wykonał polecenie. -Później omówimy Pana historię. Zaraz Son zaprowadzi Pana do gotowych pokoi, które będą tylko Pana, nikogo innego. Do tego już szykują jedzenie.
Szef odwrócił się do kotków i wziął śnieżną panterę do rąk i pogłaskał ją za ucho. -Co do kotków. Każdy z Nas otrzyma po jednym. Nawiążemy tak więź i każdy dostanie ode mnie prezent. Gepart pasuje mi do Mii.- dziewczyna raczej nie była zadowolona, ale przyjęła prezent z uśmiechem, kiedy spojrzała się na siwego. -Son wybrał dla siebie czarną panterę. Ja wybrałem małego tygryska. Dla Pana za to będzie śnieżna pantera, jako najczystszego z naszej małej grupki. A Pan Rokudo...- do rąk kociarza został wręczony puchaty kotek, który przez Hikari'ego został opisany, jako podobny do tych domowych, ale rosnący do rozmiarów dużego psa! Cóż za hojność! -Od dzisiaj każdy ma zajmować się swoim kociakiem i go pielęgnować.- klasnął w dłonie. Son nawet się nie odezwał całując w główkę swojego czarnego kociaka, który wyszczerzył ząbki. Do dłoni Rokudy wleciała sakiewka z pieniędzmi. To był koniec zadania, każdy mógł pobawić się ze swoim kotkiem i odejść w swoją stronę
MISJA ZAKOŃCZONA SUKCESEM
Z/T
Dialogi:
Mia
Hikari
Zashi
Shimyo
0 x
- Shindo
- Postać porzucona
- Posty: 418
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty - Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami - Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo1313
- Multikonta: Tapion
- Aktualna postać: Kaito Mizukane
Re: Czarny Rynek Shigashi no Kibu
Usłyszałem skróconą wersję swojego życia, nie powiem zrobiło to na mnie wrażenie. Na tyle, że "poluzowałem sznurek w spodniach", ręce przestały się zaciskać, a irytacja gdzieś uciekła na bok. Tego dnia udało się radzie wiele rzeczy, teraz mieli mój spokój i całą mą uwagę. W ciszy wysłuchałem wszystkich, nawet Son zbytnio mnie nie wkurwił ponieważ zostały we mnie rzucone mocne argumenty z którymi nie byłem w stanie spekulować. "Otworzyłem oczy", na radę, spoglądałem na nich innym spojrzeniem, co prawda były to na razie tylko zwykłe słowa, ale zmierzało to w naprawdę dobrym kierunku. Moje serce zaczęło odczuwać nadzieję na lepsze jutro.
W końcu gdy wszyscy powiedzieli to co mieli powiedzieć podniosłem powoli ręce do góry w geście kapitulacji, przymknąłem oczy i po chwili odezwałem się:
- Przepraszam.
Kiedy ostatni raz powiedziałem to szczerze z takim spokojem ? Chyba swojej żonie jak nie posprzątałem naszego domu gdy ona pojechała na rynek.
- Nie zdążyłem jeszcze zmienić swojej percepcji na nowych rządzących, zwłaszcza że są tutaj ci którzy byli wcześniej wysoko postawieni...- Spojrzałem na Ryutaro -... dlatego jeszcze raz was przepraszam za to, ponieważ ta optyka z pewnością jest dla was krzywdząca. Nie musieliście mi udowadniać, że wszystko macie przemyślane i poczyniliście daleko idące posunięcia. A jednak to uczyniliście, jeżeli poczuliście choć przez chwilę, że takie działanie i tak nie ma sensu to od razu was uspokajam. Dokonaliście czegoś co wydawało mi się niemożliwe, zmieniliście moje serce na was. Brzmi śmiesznie, ale dopóki ten statek będzie trzymał się tego kursu dopóty macie we mnie oddanego shinobi`ego który już nigdy w was nie z wątpię.
Skończyłem swą wypowiedź niskim ukłonem, gdyż pierwszy raz poczułem niemrawe jeszcze wrażenie, ale jednak że osada może zostać oczyszczona z tego mafijnego gówna. Poczułem też spokój, gdyż stałem się naocznym świadkiem, że władza tej osady wie w którym kierunku chcę zmierzać. Co lepsze kroki które poczynią świadczą o tym, że też działa w tym kierunku.
- Będę szczery porzuciłem te plany, ale pokazaliście mi, że za szybko. Także tak jak wykonam to zadanie to też będę oczekiwał awansu na rangę Akoraito po Sentoki`ego przyjdę innym razem.
Z uśmiechem na twarzy, otoczoną aurą ukojenia zmierzałem do wyjścia, jednak za nim opuściłem gabinet odwróciłem się do rady
- Hisagi... - pozwoliłem sobie na tą śmiałość, za przyzwoleniem radnego Hisagi`ego -... mówisz tak bo nie widziałeś co tak naprawdę potrafi ten Doko.
Wyszczerzyłem zęby i za nim wyszedłem z gabinetu złożyłem kilka pieczęci i *PUF* rada mogła zobaczyć nie mnie, a mojego serdecznego przyjaciela, druha z najemnej kompani, brata z wyboru Hashi`ego.
- Nie lubię takich ciuciubabek, ale służba nie drużba
Rzuciłem na głos i opuściłem siedzibę władzy po cichu, starając się jak tylko mogłem nie rzucać się w oczy. Zmierzałem na rynek, a w tym czasie zastanawiałem się czy nie powinienem przeprosić Son`a
- Nie, jego kurwa nie będę przepraszał, toż to zwykła panosząca się pizda.
Ponownie wezbrała we mnie irytacja, a na moją twarz przemienioną w Hashi`ego wypełzły symbole układające się w latorośl... Pierwszy poziom mocy demona sprawiedliwości został uruchomiony...
- Krew, chcę krwi...
Ukryty tekst
0 x
- Arii
- Posty: 1622
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
- Shindo
- Postać porzucona
- Posty: 418
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty - Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami - Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo1313
- Multikonta: Tapion
- Aktualna postać: Kaito Mizukane
Re: Czarny Rynek Shigashi no Kibu
Omal zapomniałem, że wyciągnięcie mocy demona zakłóca działanie niektórych technik. Dlatego udało mi się w porę powstrzymać wypłynięcie pierwszego poziomu na światło dzienne. Sztuka była stosunkowo prosta, nie byłem na tyle wkurwiony i zły, żeby nie zapobiec takiemu działaniu. Niestety w sztukach shinobi nie byłem całkiem wprawny, toteż zdarzało mi się zapomnieć o takich niuansach. Zwłaszcza, że to też nie był mój styl walki i życia co by się za takimi rzeczami chować.
Wyszedłem z urzędu i spokojnym krokiem udałem się na rynek.
- Czy Son mnie rozpozna ? Śmiało mogę przypuszczać, że tak. Skoro wszyscy wiedzą wszystko o mnie to pewnie też prześwietlili moje otoczenie zwłaszcza, że specjalnie nie jest to szeroka ława osób. Dlatego postać Hashi`ego powinna być idealna.
Planowałem tylko i wyłącznie w postaci swego druha dostać się we wskazanego druha. Gdy będzie miało zacząć się główne przedstawienie odpowiednio wcześniej zdejmę postać przyjaciela co by go nie potrzebnie nie narażać.
Co prawda miałem jeszcze plan, że to ja wcześniej znajdę Sona, gdyby jednak nie był w stanie mnie odnaleźć. Okazało się, że się nie myliłem Son mnie rozpoznał, jednakże nie miałem pewności czy rozpoznał mnie po aparycji czy jednak użył sensorycznych trików do wykrycia mej postaci. W każdym razie poszedłem zanim i trafiłem na dach budynku z którego pokazywał mi miejsce mojej misji. Podzielił się ze mną mocno wstępnymi informacjami, sam spojrzałem na mapę chcąc ocenić ilość ewentualnych dróg ucieczki. Jak się domyślałem, mafie pewnie będą myślały że mają ze mną szanse i staną do nierównej walki. Jednak takie gnidy jak informatorzy byli na tyle irytujący, że zawsze wyczuwali doskonały moment na ucieczkę jak jakieś jebane szczury. Gdy już formułowałem pytania nagle Son wyskoczył z pytaniem dotykającym sfery prywatnej. Poirytowałem się, spojrzałem mu w oczy i rzeczywiście długo zastanawiałem się nad odpowiedzią, analizując w głowie jak podejść do tematu.
- Z pławić go ciszą ? E to nie to. Powiedzieć, że to nie jego interes ? I tak kurwa o wszystkim wie, a próbuje zachować tylko kurtuazję...
W końcu po chwili namysłu odezwałem się
- Mordowanie mafiozów, duże dawki sake i sprawy detektywistyczne... Te rzeczy są w stanie chociaż na chwilę zamazać obraz moich... martwych dziewczyn... To taka informacja ode mnie o której możesz nie wiedzieć... Jeżeli chcesz mi przypomnieć po co tu jestem, jeżeli chcesz mnie odpowiednio z motywować do wypełnienia misji. Spokojnie, możesz mi wierzyć motywacji mi nie brakuje, a wręcz przeciwnie, dostałem przyzwolenie na wolną rękę w rozprawieniu się z mafią... A pomimo iż jak sam powiedziałeś jesteśmy wojownikami to planuje odjebać tutaj mały teatr. Nie, nie dla siebie i nie dla ciebie, ale dla tej mafii która przyjdzie oglądać zgliszcza jakie pozostaną z tego miejsca.
Nie patrzyłem na niego tylko cały czas w skupieniu obserwowałem czarny rynek, po chwili poruszyłem inny, znaczący dla mnie temat.
- Czy wiesz jak ten informator wygląda ? Mam już plan jak się do niego dostać, ale taka odrobina informacji może być wielce przydatna.
0 x
- Arii
- Posty: 1622
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
- Shindo
- Postać porzucona
- Posty: 418
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty - Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami - Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo1313
- Multikonta: Tapion
- Aktualna postać: Kaito Mizukane
Re: Czarny Rynek Shigashi no Kibu
Son wypowiedział słowa które były miodem na moje uszy. Z początku jak zaczął zdradzać mi szczegóły wyglądu wielkiego informatora to w wielkim napięciu wyłapywałem każde jego wypowiedziane słowo. Niewiele tego było i bałem się, że po ludzku gdzieś mi spierdoli. Co więcej opis ten tym bardziej mi się nie podobał gdyż oznaczał on bowiem, że muszę bawić się w jakieś macanki, przebieranki i chuj wie co jeszcze. Na szczęście powiedział, że wykrycie informatora mam jemu zostawić, co oznaczało, że mogłem tam władować się jak dzik w trufle i niczym się nie przejmować.
Zaraz po tych informacjach, wskazał mi miejsce gdzie znajdowało się wejście na czarny rynek i powiedział, że możemy ruszać.
- Będzie głośno.
Z uśmiechem na twarzy dezaktywowałem technikę przemiany i na powrót byłem już sobą również z aparcyji. Uruchomiłem pierwszy poziom mocy demona sprawiedliwości. Czerwone symbole wypełzły na moje ciało formując się w coś na kształt latorośli. Gdy się zatrzymały to również barwy zmieniły wzór z czerwonego na czarny. Poczułem jak krew zaczyna mi szybciej pulsować, irytacja przemieniła się w złość. Zazgrzytałem zębami, zacisnąłem mocno dłonie w pięść i napiąłem mięśnie przyjmując cały pokład dzikiej energii która aż we mnie pulsowała. Poluzowałem mięśnie ciesząc się nową dawką adrenaliny.
- Hahahaha ! Zajebię ich kurwa wszystkich.
Na nic już nie czekając zeskoczyłem z dachu, gładko lądując na ziemi i poszedłem w kierunku czarnego rynku. Całe moje JA rwało się aby pobiec do przodu, jednak brałem siebie pod włos i szedłem z wolna. Czułem jak ledwo panuje nad swoimi emocjami gdyż dawno nie miałem pod swoimi dłońmi żadnego mafioza
- Zmiażdżyć czy urwać łeb ? Hihihihi zajebię jak psy !
Pomimo iż świetnie dawałem sobie radę z kontrolą pierwszego poziomu to dzięki tej wolności i swobodzie w działaniu poczułem się niczym ptak który może wszystko. Nadmiar radości jak widać też nie był dla mnie korzystny, w tym miejscu doszedłem do wniosku, że jedynie spokój ducha i czysty stan emocjonalny jest w stanie w pełni dać mi pewność sukcesu kontroli nad sobą...
- Jak tu kurwa być spokojnym ?! Jak tu dzisiaj czeka mnie tyle mordu ?! Haha
Gdy znajdowałem się coraz bliżej celu zastanawiałem się jaką taktykę obrać jak tutaj się dobrze zaprezentować złodziejom, kurwą, szulerom, szubrawcom, jebanym mafiozom i innymi pomiotowi. Pomimo iż już podjąłem decyzję, że zrobię to na głośno to jeszcze wahałem się czy od samego początku wchodzić na pełnych obrotach czy zachować jeszcze przez sekundę listek figowy... W tym momencie przypomniałem sobie jak wyśmiewałem Son`a, że zamiast wejść głównym wejściem to dopuszcza aby jeden z rządzących wchodził do własnej osady bocznym wejściem po cichu.
- Dam wszystkim przykład jak to się kurwa robi ?
Lewą ręką sięgnąłem po odznakę, którą mocno trzymałem w ręku. Teraz jedynie pozostało pytanie co mnie przywita jakaś brama czy strażnicy. Trząsłem się z ekscytacji nie mogąc już się doczekać jaka to niespodzianka mnie czeka.
Ukryty tekst
0 x
- Arii
- Posty: 1622
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
- Shindo
- Postać porzucona
- Posty: 418
- Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty - Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami - Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=212662#p212662
- GG/Discord: shindo1313
- Multikonta: Tapion
- Aktualna postać: Kaito Mizukane
Re: Czarny Rynek Shigashi no Kibu
Przepełniony na wskroś rządzą mordu szedłem przed siebie czekając aż napotkam pierwsze oznaki oporu. Po chwili zobaczyłem tego samego gościa którego wskazywał Son. Zaczął coś pierdolić od rzeczy jednak popełnił największy błąd w swoim życiu pokazał mi swój tatuaż przynależności do mafii.
- Dobrze, że to pierwszy poziom bo inaczej bym cię kurwa już dawno zjadł. - pomyślałem z wysiłkiem blokując swoją chęć rzucenia się na niego
- Nie używamy w Czarnym odejdź stąd ? - zapytałem cicho jednak to była pozorna cisza
- NIE UŻYWAMY W CZARNYM ODEJDŹ STĄD ? - wydarłem się na całą ulicę.
Pokazałem mu odznakę shinobi`ego którą mężnie dzierżyłem w lewym ręku, swoją prawą rękę przemieniłem tymczasem w ostrze topora.
- Jestem Shindo ! Sentoki osady Shigashi no Kibu w imieniu prawa... zabiorę twoje życie.- Uśmiechnąłem się od ucha do ucha doskoczyłem do niego i wykonałem prawą ręką cięcie wertykalne chcąc upierdolić mu rękę.
Właściwie do tego zmierzałem gdyż symbol mafii za bardzo mnie obrażał. Jednak przypomniałem sobie ostatni pojedynek z poprzedniej misji jak zmiażdżyłem oponenta. Przyznając medykowi, że mogłem poprzestać na poważnym okaleczeniu i najpierw go wypytać o wszystko co chciałem wiedzieć. Zmysł detektywa zdołał się przebić niemrawo przez ścianę złości
- Nie wiesz gdzie są mafie ? Może i Son da ci znać, ale tak polegać na nim ? Jak spierdolisz robotę to na kogo pójdzie na Son`a czy na ciebie ?
Dzięki wzmożonym treningom chłodna logika miała szanse tak jak w tym przypadku przedostać się jeszcze do mej świadomości w tym stadium. Dlatego dy już upierdoliłem mu rękę, nie pozwoliłem, żeby mi uciekł przyjebałem z dwa razy lekko tak żebym nie musiał go gonić. W swojej wspaniałomyślności pozwoliłem mu się wykrzyczeć, z jednej strony była to piękna muzyka kojąca rany na moim sercu. Słyszeć błagania z ust gościa który należał do organizacji mafiozów, którzy zabrali mi moją żoną i córeczkę... coś wspaniałego. Nawet zrobiło mi się smutno gdy dotarło do mnie, że powoli zaczyna łkać w rękaw odjebanej ręki.
- Ach... A szło ci tak pięknie... - wyciągnąłem lewą ręką mapę którą dostałem od Sona i położyłem obok tej kurwy. - To jest mapa czarnego rynku tumanie, nie czarnego tylko czarnego rynku. I jak chcesz odpowiadać to nie zapomnij dodać na końcu: "Tak, proszę pana" bo obiecuje ci, że będziesz dłużej umierał... Wracając pokażesz mi na mapie gdzie znajduje się ten cały chędożony główny informator.
Spodziewałem się odpowiedzi negatywnej, dlatego z pewnością bo kilku przyjacielskich ostrzeżeniach o konsekwencji kłamania mnie w żywe oczy upierdoliłem mu nogę swoją ręką toporem. Amaterasu cóż to był za widok, krew tryskała na lewo i prawo, chłop tak zabawnie skomlał że aż się roześmiałem
- Hahaha kurwa przestań bo wykituje ze śmiechu !
Jednak zatamowałem krwawienie szmatami, nie mogłem dopuścić żeby tak szybko mi padł.
- Dobra to słuchaj sprawa jest taka pokażesz mi główne skupiska mafii, gdzie takie kurwy jak wy przesiadujecie tutaj na czarnym rynku i cię szybciutko dobiję. Zgoda ?!
W każdym razie kilkanaście minut później poćwiartowałem jego ciało tasakiem i przed wejściem na czarny rynek ułożyłem je w wyraz: "Shindo". Gdzie zamiast kropki nad literką "i" użyłem jego głowy. Podczas ćwiartowania przeszukałem jego ciało chcąc znaleźć ciekawe dla mnie rzeczy. Pieniędzy nie brałem, ale wszystko co mogło dotyczyć sprawy z pewnością już by mnie zaciekawiło. Następnie wszedłem do czarnego rynku.
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości