W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 15 maja 2024, o 00:25
Kurwa, z jednej strony opis pasuje do naszego tutejszego paniczyka, a jednak to mógł być każdy – może ostatnio trochę częściej trenuję, przez co mam mniej czasu i ochoty na zachlewanie mordy, ale jednak nie jest tak, że się to nie dzieje i upijanie biorę za niemalże codzienność. A tematycznie mogło się po prostu złożyć, że akurat wspomniało się o jakiś pismach, choć za cholerę nie mogę skojarzyć jakiejkolwiek takiej sytuacji z kimś innym w ostatnim czasie, podejrzenia padają więc na tego tutaj delikwenta.
Patrzę tak na tego zjeba, związanego i nieprzytomnego i wkurwiam się tylko, że trzeba sobie pobrudzić ręce w celu uzyskania informacji. Po to zresztą to wiadro z wodą, lecz grzecznie czekające aż zajmę się najpierw pilniejszymi kwestiami.
Mimitsu wychodzi z lokalu, ja z kolei dalej się rozglądam i analizuję – kurwa, jakim cudem ktoś mógł okraść mnie z całego asortymentu? I to jeszcze tak sprawnie, niesamowicie mnie to nurtuje. Już mam wstać i pójść na zaplecze przejrzeć półki i może poszukać jakichkolwiek poszlak, które pozwoliłyby mi na rozpoznanie sprawcy, ale w tym momencie wraca moja najlepsza barmanka i oznajmia, że dała znać i zaraz się tu przyzwany przeze mnie feniks zjawi. Wykorzystuję więc tę okazję i idę na to zaplecze i patrzę przede wszystkim na podłogę, czy nic nikomu nie wypadło, patrzę na półki i tak mniej więcej oceniam szkody.
Wracam dopiero jak otwierają się drzwi, w którym widzę wspomnianego już wcześniej podopiecznego mafii, który podobno widział złodzieja.
- To ten, który uciekał z łupem? – Pytam na samym początku, wskazując ruchem głowy na nieprzytomnego Jugemu. Jest to podstawowa wiedza, od której należy zacząć, otwiera ona dużo możliwości i zamyka inne, potencjalne, pozwoli mi to więc wykluczyć opcje, którymi nie wypada podążać, jeśli zależy mi na czasie.
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 15 maja 2024, o 00:43
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
9/14+
Akira postanowił bawić się w detektywa Monuka. Czy jak się nazywa ten bohater odcinkowych przedstawień teatralnych, który cierpiał na nerwicę natręctw od kiedy brutalnie zamordowano jego żonę... no, nieistotne. Ważne, że Higashi nie miał żony, zwłaszcza zamordowanej, a także nie miał nerwicy natręctw - chyba nie miał. Przeczesywał zaplecze, półki i inne takie. No i, faktycznie. Wyglądało wszystko na ruszone, mniej lub bardziej, ale tak. Były rzeczy ściągane, choć bez robienia wielkiego hałasu, skoro zobaczono złodzieja dopiero jak uciekał z miejsca zdarzenia. Największą uwagę zwrócił jeden z przewróconych mebli. Szaf czy czegokolwiek, no bo była wielka to się rzucała w oczy, wiadomo. Jak tylko ją mięśniak lekko przesunął, mógł zobaczyć pod nią cholernie dużą dziurę, choć na tyle "niedużą', żeby ów mebel całkowicie ją przesłaniał. No. Możę poza malutką szparą, której na pierwszy rzut oka nie było widać. Czyżby tak wszystko wyniesiono względnie niezauważenie? Jakimś cholernym podziemnym tunelem? Możliwe. Deski też były rozebrane w tym miejscu. Zaniknięte, skradzione. Cokolwiek.
Natomiast, wracając do Feniksa, który otrzymał bardzo proste pytanie. Mężczyzna nachylił się nad Jugemu, jakby analizując każdy szczegół jego ryjca. Coś tam poburkiwał, ptaszek, nie elegancik. Wyprostował się. Odchrząknął, jakby miał powiedzieć coś wielce odkrywczego.
-Tamten miał prosty nos. - Pokiwał z uznaniem głową wykazując się swoimi nadludzkimi zdolnościami dedukcji, przy których każdy inny stawał się maluczkim głupcem, dowód miał przed sobą, nikt mu nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarne... czekajcie, coś jest nie tak. No. Nieistotne. -Ale poza nosem wygląda tak samo.
Według słów tego uroczego głuptaska, faktycznie mógł za tym stać Jugemu. W końcu nos miał połamany dopiero od ciosu Akiry, wcześniej był prosty. Prawie tak jak prawy prosty Higashiego, niezwykła technika, doprawdy. Ale czy to oznaczało, że Jugemu potrafi się posługiwać chakrą? No bo własnymi łapami za nic w świecie nie mógł wykopać takiego tunelu. No i był debilem, że postanowił tutaj przyjść z właścicielem przybytku i jeszcze chciał ponownie spożyć Ducha Puszczy.
Eleganto
Mimitsu
Feniks świadek
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 15 maja 2024, o 01:00
Czy nie mam zamordowanej żony to wie tylko ten, kto śledzi moje losy od początku, a jednak dla większości pojawiłem się znikąd, przejmując biznesik starego i prowadząc go w zgodzie z własnymi zdolnościami i wizją. Cóż, jeśli miałbym mieć żonę to tylko właśnie martwą – nie widzę teraz potrzeby wiązania się z nikim, chyba że z jakąś kompletnie bogatą babunią, której brakuje bolca na starość i jest gotowa oddać cały swój majątek w spadku, wtedy będę pierwszym co da się tak pięknie i dobrowolnie wykorzystać.
Na zapleczu szybko sobie mniej więcej wizualizuję co się wydarzyło, dziura w podłodze i moje obeznanie z technikami dotonowymi raczej otwarcie nakierowują na potencjalny scenariusz co się tutaj wydarzyło. Zaniechuję póki co pomysłu podążenia tropem dziury i na razie skupię się na innych kwestiach. Po kolei, dziura nie ucieknie.
- Zajebiście, kurwa. – Czuję momentalne wkurwienie i furię wywołaną samą mordą paniczyka, który okazuje się być nieco mądrzejszy i sprytniejszy niż mi się początkowo wydawało – zrobił mnie w chuja i to nie byle jak, wizualizując to można by dostać momentalnego bólu dupska od skali przewinienia.
- Skoro to podczas twojej warty się odjebało to poszedłbyś i przeszukał zaplecze, poszukaj jakiś śladów. Jest tam też tunel, którym na prawie sto procent weszli wewnątrz budynku, fajnie byłoby jakbyś podążył tym tropem. Ja się zajmę skurwielem. – Wydaję polecenia mafiozie, który powinien w tej kwestii się słuchać, co by nie było to spierdolił sprawę i sprawił, że warunki umowy między Daimyo a Feniksami nie są odpowiednio respektowane.
Samemu podchodzę do paniczyka, łapię za linkę i ciągnę go po ziemi aż do wiadra i bez dalszego przeciągania zatapiam gwałtownie jego głowę na kilka sekund, po czym wyciągam, chcąc go tym sposobem wybudzić.
- Wstajemy, słoneczko świeci! Pora na pogawędkę! – Podgaduję do elegancika, uśmiechając się złowieszczo, może nawet z domieszką szaleństwa. Nie czekając na dalszą reakcję wsadzam mu łeb do wody na kolejne kilka sekund i wyjmuję, zaś zanim jeszcze zdąża wziąć kolejny oddech, powtarzam czynność i dopiero teraz daję mu chwilę na dojście do siebie i w ogóle możliwość zrozumienia sytuacji, w jakiej się znalazł. Zakładam kastet na później, wiedząc, że może się przydać przy miłej rozmowie z paniczyskiem. Należało wyciągnąć z niego informacje jak najszybciej, żeby alkohol nie przepadł a dało się go jeszcze odzyskać, taką mam przynajmniej nadzieje. Mimo to, mimo ciągłego planu i usilnego starania się go realizowania, najchętniej bym chuja zajebał, udusił, zatłukł, jakkolwiek, byleby nie musieć widzieć tej parszywej mordy, która najwyraźniej jest kimś innym niż tym, za kogo się podawała. A ja zamierzam się wszystkiego dowiedzieć.
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 15 maja 2024, o 01:30
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
10/14+
Cóż. Nawet tak światły umysł, jak ów Ptaka z Blizną, nie mógł wyzbyć się zwykłego niedopatrzenia. Mu detektywować nie kazano, pewnie zobaczył co zobaczył, powiedział co zobaczył, skończył zmianę. Poszedł i, prawie, zapomniał. Gdyby natomiast podsunąć mu ilustrację dokumentującą jak zaplecze wyglądało przed wydarzeniem, o które się rozchodzi, a potem ilustrację po... z takim materiałem dowodowym, mógłby zrozumieć, że coś jest nie halo. Ale "mógłby" nie oznacza, że do tego by doszło. Nie sprawiał wrażenia skłonnego do tak krytycznego myślenia.
-Jasne, poszukam. Ale widziałem go za barem, jak odjeżdżał wozem z beczkami. To gdzieś tam musiał wyjść tym tunelem. Gdybyś się rozejrzał poza lokalem to byś wiedział. - No i musiał odbić piłeczkę, jakby obrażono jego majestat. No, faktycznie widział złodzieja jak uciekał. Tylko stąd wiedział jak wyglądał, więc coś na rzeczy było. Ale, zaraz po tych słowach faktycznie poszedł na zaplecze. Przeglądać co i jak, jak rzetelnie? Trudno powiedzieć, zapewne na tyle, żeby chociaż sprawiać pozory, że robi coś szczególnie istotnego dla całości społeczności "Daimyo".
I Akira zaczął pracę w formie wyjątkowo brutalnego budzika. Tak działając "jeszcze pięć minut" definitywnie nikomu nie groziło, nawet odrobineczkę ociupineczkę. Już pierwsze podtopienie wybudziło Jugemu Jugemu, w jego oczach nawet nie malowało się przerażenie, kurwa, ono się wylewało jakby ktoś kopnął wiadro z farbą w kolorze strachu. Kolejne podtopienie tylko to pogłębiało, przynajmniej do tego stopnia, w którym było co pogłębiać. Chciał się odezwać, ale co otwierał usta to wpadał do wiadra i co najwyżej mógł się zachłysnąć wodą. Dwa razy, dla niego były odczuwalne jakby było ich dużo więcej.
-Co.. ja nic, ja nic nie zrobiłem, naprawdę, ja... ja nigdy, ja nic.... nigdy nic. - Strach działał na wiele sposobów. Raz, że plątał mu się język, a dwa, że rozplątał mu się pęcherz, a wiadoma substancja zmoczyła najpierw jego ubranie, aby następnie przeciec w pewnym stopniu też na podłogę.
A Mimitsu? Stała z boku, na tyle woda rozchlapywana przy podtapianiu jej nie mogła dosięgnąć, a mocz przesłuchiwanego nie zaczął zbyt szybko drażnić jej nozdrzy. Jej twarz? Cóż. Gdyby powiedzieć, że była przestraszona lub zaskoczona, to można by zostać nazwanym perfidnym kłamcą. Ona zdawała się być w pełni świadoma tego, co Akira mógł zrobić. Nawet jeżeli okazji nie było zbyt wiele do obserwacji tego typu zachowania, pracowała z nim już tyle czasu, że znała go niemalże na wylot. I jej to pasowało, a nawet, sama dodawała dla elegancika nieco elementu grozy, bo bawiła się drobnym nożem, przypominającym te, którymi otwierano listy. Wcześniej siedziała w papierach, może zapomniała go odłożyć?
Eleganto
Mimitsu
Feniks świadek
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 15 maja 2024, o 09:49
Chętnie dałbym mu ilustrację przedstawiającą zaplecze przed kradzieżą, ale tak się złożyło, że akurat zaplecza nie mam, mam wszystko inne oczywiście, tylko akurat nie to pomieszczenie, będące dla samego baru i jego funkcjonowania - najważniejsze.
- Nie musiałbym wiedzieć, gdybyś pilnował swojej roboty a nie tylko chlał - dodaję we złości, odpowiadając tym samym na złośliwość gangusa. W dupie mam, że to członek rodziny, miał być na tyle kompetentny, żeby do czegoś takiego nie doszło. Teraz natomiast mógłby wykazać odrobinę chęci i inicjatywy naprawienia tego co spierdolił. Mi z kolei zależy, żeby sprawdził pomieszczenie, bowiem wiem, że Feniksy specjalizują się w podobnych sprawach i po prostu nawet sam fakt, że sam przynależy do tego ugrupowania wrzuca go do grupy ludzi, co takie kradzieże to dla nich chleb powszedni i nawet jeśli sam niezbyt ima się takim rzemiosłem, to na pewno zna co najmniej pół tuzina innych mafiozów, którzy jednak cechują się lepkimi rączkami.
Pierwsze próby pobudki mężczyzny okazują się sukcesem i wcale nie zaniechuję a dalej daję się poznać mężczyźnie z zimną taflą wody z wiaderka. Dopiero po chwili daję mu się wypowiedzieć i szczerze, gówno mnie jego słowa obchodzą. Teraz to jest moment, w którym niezależnie co by powiedział, ciężko będzie mu uciec przed dalszymi podtopieniami. Chyba że by się przyznał, to wtedy z pewnością dalsze tego typu zabiegi nie byłyby konieczne. A tak to okazuje się, że nie znam skurwysyna, więc nawet samo naszczanie w gacie może być reżyserowane bezpośrednio przez niego samego.
Dlatego na jego słowa pochylam się nieco, żeby mógł widzieć moją twarz na swoim poziomie, uśmiecham się i dynamicznym ruchem łapię go za kark i brutalnie wsadzam tę paskudną mordę do wody i trzymam ją tam pomimo bulgotania i gwałtownych ruchów związanego mężczyzny. Z piętnaście sekund tam siedział, dopiero wtedy rozluźniam uścisk i daję elegancikowi wziąć parę wdechów powietrza.
- Decyzja co zrobisz należy do ciebie. Wolę zdobyć te informacje szybko, lecz jeśli nie będzie się dało to i tak sobie poradzę, uwierz mi, nikt nie jest tak skuteczny w zdobywaniu informacji z uparciuchów jak Mimitsu. Ja ci próbuję pomóc, przejmując pałeczkę, ale jeśli dalej nie powiesz niczego co wiesz, to w końcu polegnę i zostaniesz pozostawiony na pożarcie tej przerażającej kobiecie. Lepiej to przemyśl. - I jakby dla zachęty, ponownie umożliwiam mężczyźnie spotkanie z taflą wody. Podtapiam go tak z dwa razy, po czym wstaję i otrzepuję spodnie z kurzu.
- Lepiej się spiesz, paznokcie za szybko nie odrastają - dodaję jeszcze, żeby poruszyć odrobinę wyobraźnie mężczyzny.
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 15 maja 2024, o 13:45
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
11/14+
Feniks nic nie odpowiedział, poszedł robić swoją robotę, no. Pracowity chłop, a przynajmniej sprawiał takie pozory, co by nikt nie mógł go osądzić o nieróbstwo. A, że chlał? Kto nie chlał, ale fakt faktem - niektórzy potrafili pić do tego stopnia, w którym jeszcze jakikolwiek stan skupienia potrafili utrzymać. On chociaż pamiętał twarze. I stan nosa. Bardzo istotne informacje, doprawdy. No i, z tego co powiedział, plus minus musiał wiedzieć gdzie znajdowało się wyjście z tunelu, którego otwarcie było w innym pomieszczeniu. Ale no, szedł detektywować, nawet jak nie potrafił. Mógł być tylko popychadłem, które przy najbliższej okazji można wyrzucić z gniazda. Albo zastąpić innym jajem.
Natomiast, festiwal łowienia jabłek w misce z wodą trwał w najlepsze. Ale nie było jabłek. No i Jugemu Jugemu też nie robił tego z własnej woli, ani własnymi siłami. Jedyne co własnymi siłami tutaj się odbywało to pchanie łapą Akiry ten obity ryjec pod wodę. Trzymanie, topienie. Elegancik starał się jakoś bronić, ale będąc związanym średnio mógł. Nawet nie było możliwość, żeby się zaprzeć rękoma. Ale w końcu dostał chwilę by się odezwać. Po słowach Akiry spojrzał jeszcze na Mimitsu, która się uśmiechała. Wyjątkowo ładnie. Można by powiedzieć, że zalotnie. Nie jednego faceta by zwiodła tą mimiką. Nie jedną kobietę również, niezależnie od orientacji.
-Ja... ja naprawdę... naprawdę nic nie zrobiłem. Naprawdę. - Zapętlił się, a kto wie czy przez to też nie będzie zapętlać się sznur wokół jego szyi, albo żyłka, którą był związany. Kto wie gdzie ona miałaby później wylądować. -T-to nie ja. To... to musiał być mój bliźniak... tak, na pewno on. Na.. nazywa się Kū-Neru Tokoro ni Sumu Tokoro Yaburakōji no Burakōji Paipo Paipo Paipo no Shūringan. - Powiedział imię swojego rzekomego klona bardzo płynnie, bez zacięcia, niczym recytując jakiś wiersz. No. Łamał mu się może nieco głos, łapczywie chwytał powietrze po każdym słowie. Ale się nie zaciął i nie zająknął.
Eleganto
Mimitsu
Feniks świadek
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 15 maja 2024, o 14:27
Jestem świadomy, że ci którym przydzielane jest zadanie pilnowania baru to są raczej mafijne odpadki, osoby nienadające się do niczego innego, zlecenie przeszukania zaplecza traktuję więc raczej życzeniowo niż z jakąkolwiek nadzieją na efekty. Nie ma co na to narzekać, taki to już świat, że do tego typu zadań przypisuje się raczej kołki niż faktycznie wyspecjalizowane do ochrony jednostki. Sama świadomość ochrony ma działać zniechęcająco, nie jej obecność, która często pozostawia wiele do życzenia.
Nie czuję przykrości czy współczucia przy nieustannym zatapianiu głowy elegancika, a raczej wciąż nieustanny wkurw i chęć mordu. Na co zresztą przyjdzie jeszcze czas, aktualnie nie robię tego dla własnej przyjemności, a dla zdobycia informacji, nie jestem jakimś jebanym potworem, który torturuje dla uciechy!
Dając chwilę na wyznanie własnych grzechów, dowiaduję się ciekawej rzeczy, która może być tu odpowiednim tropem. Kurwa, wszędzie te bliźniaki, ostatnio głośno o takich. Kilka dni temu słyszałem plotę o bliźniakach, które się nawzajem ruchają - no nie powiem, przynajmniej wszystko pozostaje w rodzinie. Czysta krew i te sprawy. No, dla mnie pojebane, ale ja im do łóżka wskakiwać nie będę, to niech sobie robią co chcą, byle mi nie wchodzili przed ryjec i nie oferowali jakiś związków czy innych gówien.
- Ładna historyjka, szkoda tylko, że słyszę o nim pierwszy raz i nie powiedziałeś o nim od razu. - Zaczynam najpierw i dla ukarania jegomościa ponownie podtapiam go na kilka sekund. Wyciągnąwszy jego piękną twarzyczkę z wody, nachylam się nad nią i uśmiecham upiornie.
- To co, opowiesz mi o tym braciszku? Kim jest, skąd się tu wziął i skąd zainteresowanie moim asortymentem? Bo widzę tu dziwną zależność pomiędzy twoim zainteresowaniem alkoholem a nagłą kradzieżą, która jest z tobą, chuju, powiązana! - Czuję nagły przyrost złości, któremu chwilowo ulegam i łapię go za złamany nos i ciągnę do góry, chcąc zadać jak najdotkliwszy ból.
- Mam nadzieje, że będziesz współpracować, bo jeśli nie to chyba obędziemy się bez paznokci, słyszałem, że Mimitsu ma również chrapkę na ucinanie całych palców. Przede wszystkim zależy nam na odzyskaniu swojej własności, szczególnie ceniona jest informacja o miejscu pobytu tego skurwysyna jebanego przez psy. - Dodaję jeszcze, nieco się uspokajając i tym razem dając ofierze nieco więcej czasu do namysłu pomiędzy kolejnymi podtopieniami. To, co teraz powie może być bardzo istotnymi informacjami w celu znalezienia tego drugiego. O ile oczywiście mówi prawdę. Jednakże miałoby to sens, że jest ich dwóch, praktycznie w trakcie kradzieży ten zjeb był bardziej w mojej okolicy niż tutaj, musiałby się zdublować. Co zresztą właśnie okazuje się, że się stało, tyle że to klonowanie zaszło kiedy oboje przeciskali się przez łono swojej matki. Mam nadzieje jednak, że dość szybko znajdziemy tego drugiego i go zabiję własnymi rękoma, nie będzie nikt mi tu kraść alkoholu!
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 15 maja 2024, o 18:16
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
12/14+
Jak to zwykło się mawiać - Upadek społeczeństwa. W niektórych miejscach dało się usłyszeć powiedzenia "brat brata batem harata", ale żeby zaraz o bliźniętach mówić takie rzeczy, kto to widział, i to jeszcze innej płci? Czegoż to ta młodzież nie wymyśli w tych czasach. Postępowy rok trzysta dziewięćdziesiąty czwarty Ale, no właśnie, niezwykle istotne zdawała się czystość rasowa. Czysto rasowe Shigashi, piękny slogan. Choć w tym mieście najpierw należałoby zadbać o ogólną higienę, a dopiero później przechodzić do kluczowych dla przetrwania gatunku tematów. Jednak, może takie kopulowanie było rozrywką wśród dzikich ludów pochodzących zza Muru? Niezbadane są te odległe kultury, zwłaszcza, kiedy z tego wątpliwie pięknego miasta było daleko do Sogen.
-Bo... bo nigdy Pan nie pytał.. - No i mówił prawdę. Faktycznie, Akira nigdy nie pytał o bliźniaka Jugemu Jugemu, a też jak wcześniej rozmawiali to nie mieli jakoś ku temu sposobności, alkohol może rozwiązywał język, ale nie, kiedy rozmawiali na zupełnie inne tematy, jak ten ów wydający pewne konkretne dźwięki Bumi. Przekierował na chwilę spojrzenie na Mimitsu, ta tylko się bawiła nożem, już bez takiego zalotnego uśmiechu, ale zdecydowanie nie odrywała wzroku od elegancika. No i oczęta chłopa wróciły do facjaty Higashiego.
-Poróżniliśmy się dawno temu... Był czarną owcą w rodzinie, zawsze były z nim problemy. Ja i jeszcze inny brat się kształciliśmy, ten drugi prowadzi firmę, dobrze prosperują... A Kū-Neru Tokoro ni Sumu Tokoro Yaburakōji no Burakōji Paipo Paipo Paipo no Shūringan to od małego wpadał ciągle w kłopoty. Wysłal do mnie list przed tygodniem, ale nie odpowiedziałem. Przysięgam! Ja... ja bym nigdy, nie przyłożył ręki do kradzieży alkoholu, do krzywdy takiego znawcy jak Pan! - No kochał alkohol, co tu mówić, zdawał się mówić szczerze, choć czasem jednak uciekał z twarzy Akiry na podłogę czy sufit, jakby się bojąc kolejnego podtopienia. Na informację o preferencjach kobiety obserwującej to wszystko odruchowo zacisnął pięści, jakby jakkolwiek miało go to ochronić przed jej wyćwiczoną obsługą maszynki do cygar.
-W liście, tym co mówiłem, że wczesniej mi wysłał, dał adres gdzie możemy się spotkać i pogadać... to jakiś magazyn był, nie wiem, nie byłem tam, ale tam same magazyny, to chyba tak... Przy osiedlu Koromizu ten adres! Naprawdę, ja nic nie zrobiłem. Nic nie wiedziałem, naprawdę.- Chłop był całkowicie złamany, ale chociaż dał sensowne informacje. Był to jego brat bliźniak. Zakładając, że można temu wierzyć. Oraz jakiś magazyn, gdzie nawet jeżeli się ten Kū-Neru i tak dalej nie znajdzie, to może chociaż uda się odzyskać alkohol.
Eleganto
Mimitsu
Feniks świadek
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 15 maja 2024, o 18:45
Różne chłopiska mają fantazję, moją chociażby jest silna i twarda łapa prężąca się na widok pięknych kobietek. No i niezła mamona, to jest ważne w życiu. Nie jakieś kazirodcze pierdolenie, ot co to nie. Ta kminka o czystości też nie moje klimaty, czasem fajnie jest zasmakować czegoś nowego i egzotycznego. Nie mogę się doczekać aż po mieście będą spacerować nowe panienki zza muru, jak się już zaaklimatyzują w naszym społeczeństwie. Słyszałem, że dzika natura pozytywnie wpływa na duży tyłek i jeszcze większe dojce, jest więc na co czekać!
Odpowiedź elegancika na chwile zbija mnie z tropu, ale tylko do momentu, aż cofam się do początku tej rozmowy.
- No kurwa, nie pytałem bo żeś debil jest i pierwsze co to zamiast mi powiedzieć, żeby chronić swoją dupę to się starasz wyczyścić z zarzutów, dzbanie pierdolony! – Odkrzykuję mu, ledwo powstrzymując się przed pierdolnięciem w ten głupi czerep. A trzymam się na wodzy tylko dlatego, że Jugemu w końcu zaczął gadać o czymkolwiek co pozwoli mi szybciej złapać sprawcę.
- Jak się poróżniliście to na chuj do ciebie pisze? Macie w końcu dobre czy złe relacje bo ja się już gubię. – Pytam ostatecznie, patrząc mu prosto w oczy, ale już nie podtapiając jegomościa – trzeba wyczuć moment kiedy skurwysynem być, a kiedy skończyć i dać się innemu wypowiedzieć. Bycie parszywym chujem też wymaga odpowiedniej kultury i obycia, to nie byle sztuka być przemocowcem, ale z klasą!
- Czyli czeka nas wycieczka! Wstajesz chuju i idziesz ze mną pogadać sobie z twoim braciszkiem. – Wygłaszam, wstając, ale jeszcze nie rozwiązując elegancika.
- Chyba że masz coś jeszcze do dodania, coś co powinienem wiedzieć, a czego jeszcze nie mówiłeś. – Uśmiecham się złowieszczo niczym szaleniec, czekając aż się odezwie i albo dopowie jakieś nowe informacje albo odmówi. Niezależnie od jego słów, rozwiązuje go i podnoszę na nogi, z blatu biorę jakąś chustę i daję mu, by przetarł mordę bo wygląda jak totalne gówno. W końcu wyruszamy, wychodząc z Daimyo i kierując się w stronę osiedla Koromizu, gdzie podobno ma się znaleźć poszukiwany przeze mnie złodziej.
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 15 maja 2024, o 21:25
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
12,5/14+
Jugemu Jugemu, którym był przed wydarzeniami po przyjściu tego dnia do Daimyo, zapewne obruszyłby się na nazywanie go debilem czy jakiekolwiek inne obrazy. W końcu był to elegancki, elokwentny gentleman. Smakosz nad smakosze, podróżnik nad podróżników. Teraz? Teraz był przerażonym kundlem, który nawet by nie pociągnął zasmarkanego nosa bez pozwolenia. To też z dumą i honorem (tak naprawdę to bez obu tych rzeczy) przyjął obelgę.
-No... jesteśmy rodziną... nie rozmawiamy, ze sobą od dawna, ale rodzina to rodzina. Tak? - Zapytał jakby szukając zrozumienia w oczach Akiry oraz Mimitsu, bo latał to od jednej do drugiej osoby, gdzie kobieta raczej tylko trzymała pozę, którą wskazał jej szef. Na ile to była poza, a na ile prawdziwa forma to już całkiem inny temat. Ale wątpliwości nie było, nożem na pewno posługiwała się sprawnie. -Pisał, że potrzebuje pomocy bo chce otworzyć jakiś biznes, dlatego miałem tam przyjść, pomóc, poradzić, ale nie przyszedłem. Przysięgam. - Miał naprawdę maślany wzrok, jak kot z bajek dla dzieci, pisanych przez jakiegoś mistrza pióra z Ryuuzaku.. Shureku się to nazywało?
-On... on mnie zabije jak tam przyjdę. Na... na pewno! - Jeszcze wyrzucił z siebie, kiedy został podniesiony i rozwiązany. Czy w odwrotnej kolejności, no. Mógł iść. No i pozostało iść tam gdzie Pan Akira przykazał. A Mimitsu? Mimitsu pozostała w barze. Ktoś musiał być na miejscu, na wszelki wypadek.
Z/t Tutaj proszę bardzo
Eleganto
Mimitsu
Feniks świadek
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 28 maja 2024, o 01:52
W życiu nauczyłem się już akceptować fakt, że najmądrzejszy nie jestem, najroztropniejszy również, ale! Jestem przy tym sprytny i potrafię wykorzystywać różne okazje, a to one pchną mnie dalej i pozwalają osiągać rozmaite sukcesy. Nie zawsze trzeba myśleć pięć kroków do przodu, kiedy może warto po prostu komuś dać z piąchy w nos.
Spalić magazyn w pizdu, a to wszystko dlatego, żeby zamknąć pierdolczyka w potrzasku, udusić go dymem czy też spalić, obojętnie. Ważne, żeby zdechł, a sam budynek guzik mnie obchodził, nie mój przecież. Skoro zaś z niego korzystali tacy jak on, to znaczy, że i tak nie warto było zostawiać go przy dalszym użytku. Tylko by więcej kradzieży uskuteczniono i może by jeszcze chuj taki chciał się zemścić, jeden czy drugi i bym znowu musiał tu się wracać i ponownie wyjaśniać sprawę. A tak to sobie od razu wyjaśnimy wszystko, budynek spalimy i sprawa załatwiona.
Płacz Jugemu jakoś zginął mi w całym tym chaosie i gąszczu moich myśli. No przyznam się, zapomniałem o chuju i przypomniałem sobie dopiero jak już wracałem do Daimyo, ale machnąłem na niego ręką. Przynajmniej nie przyjdzie mi już trąbić o żaden alkohol, pedalczyk jeden. Wziąłby się w garść i trochę przymasował a nie byłby takim zasranym popychadłem. A teraz to już historia.
Wróciłem do baru i razem z swoim klonem wszystkie skrzynki zaczęliśmy ładować na zaplecze. Dziurę w podłodze trzeba będzie jakoś załatać i w ogóle to warto byłoby się jakoś zabezpieczyć, ale w sumie to za chuj nie mam pojęcia jak! Trzeba będzie spytać się Kenty jak pojawi się w barze. Chciałem zająć się tym szybko, żeby móc prędko rzucić się w kimę - zmęczony jestem w chuj, nie ma co. Trochę się z tej chakry wyzbyłem, czuję, że cały mój organizm taki słabszy jest, trzeba będzie zawitać w gorących źródłach.
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 28 maja 2024, o 03:14
Misja C - Higashi Akira
"Duch Puszczy"
24/14+
Czego by nie mówić o Akirze, chłop był konsekwentny. W chuj konsekwentny. Widzi jakąś sporą halę? Pali ją. Postrach architektów przestrzeni magazynowych. Gdyby ktoś mi dawał jeden ryo za każdyym razem, kiedy Higashi puści z dymem taki budynek, miałbym już dwa ryo, może i mało, ale dziwne, że zdarzyło się to dwukrotnie. Na całe szczęście, za pierwszym razem obyło się to bez świadków, bo jeszcze cholernik wyszedł tyłem. Za drugim postanowił sprawdzić łatwopalność alkoholu w dzielnicy, którą niektórzy nazwaliby zapomnianą przez bogów. Więc nikogo to nie obchodziło. Prawdopodobnie nikogo. A, że nawet zdołał znaleźć praworządne usprawiedliwienie takiego działania? Tym lepiej dla niego!
Najgorzej, że osoba, od której to wszystko się zaczęło gdzieś przepadła. Może spłonął? Może zawalił się na niego strop i spłonął? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie. Co z jego bratem bliźniakiem? Też nie było to wiadome. Kto wie, może zaraz przekroczy próg Daimyo, wypluje wiadro wody (lub dziesięć wiader) czy co tam on jeszcze potrafił.
Ale teraz nie trzeba było się tym martwić. Bar był pusty, nie było w nim nikogo poza Mimitsu i świeżakiem, który akurat zajmował się porządkami, choć na zapleczu się nie pałętał, jeszcze wpadłby do dziury, zrobiłby sobie krzywdę. I weź tu człowieku płać odszkodowania za głupotę. Kto to widział? Przynajmniej klony mogły wnosić towar bez żadnych przeszkód. Tak samo Akira. Kurewsko zmęczony, ale przynajmniej odzyskał swój towar. Chyba swój, bo w sumie nie sprawdzał zawartości, ale nawet jeżeli nie - na pewno był to alkohol.
-Sam? - Mimitsu zdecydowała się na zadanie pytania retorycznego, przecież widziała, że był z bliźniakami. Swoimi oczywiście. -Jutro otwieramy normalnie? - Wiedziała, że czas to pieniądz, więc tak naprawdę oczekiwała jedynie potwierdzenia. Sama wiedziała, że "oczywiście , kurwa, że tak".
Koniec misji po poście gracza
Eleganto
Mimitsu
Feniks świadek
Zły Eleganto
0 x
͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏
Posty: 232 Rejestracja: 18 lut 2024, o 15:07
Wiek postaci: 24
Ranga: Mieszkaniec miasta
Widoczny ekwipunek: ◈ Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=214291#p214291
Multikonta: Mijikuma | Ryū
Post
autor: ͏͏͏͏Αkira͏͏͏͏ » 28 maja 2024, o 15:59
Jest to odrobinę inna historia niż poprzednia, bo w tej chociaż jestem nieco odrobinę bardziej pewny, że ten chuj przebrzydły tam wyzionął ducha, a w tamtej, związanej z pizdeuszem pierwszym tego imienia, doszłym mężem córki Kenty, niestety dałem ciała i nie udało mi się dobić chuja. Tutaj w sumie jego truchła też nie widziałem - mógł to przeżyć, mógł uciec i się jakoś ewakuować, ale co by nie mówić, raczej mam go już z głowy i niech się już do mnie cwel nie zbliża bo wtedy już nie będę taki miły i osobiście dopilnuję by zmarł śmiercią na pewno nie naturalną.
Wróciwszy do baru, rozglądam się i widzę, że nikogo nie ma i nie dziwota, skoro nie było co lać. Uśmiecham się szczerze do Mimitsu, rad, że ją tu widzę i tego knypka, którego imienia nigdy nie potrafię zapamiętać. Błyszczę złotym zębem do swojej laluni i opieram się, mimo wszystko strasznie zmęczony, o blat baru.
- Otwieramy, trzeba wyruchać konkurencję. Chuje nie okradli tylko nas, więc możliwe, że wyjdzie nam to nawet na dobre. A jakby się pytali kiedykolwiek o tego wiesz, Jugemu Chujemu, co chciał od nas tylko chlać, to nie mamy pojęcia, ostatnie co słyszeliśmy to że wraca z powrotem do siebie do Ryuzaku. - Odpowiadam, jednocześnie poniekąd przekazując parę informacji dziewczynie, przede wszystkim mniej więcej streszczam co się stało z tym, którego jeszcze kilka godzin temu tutaj serdecznie przesłuchiwałem. W każdym razie pomagam dokończyć układanie butelek, zlecam młodemu by je posegregował i posortował, ja sam zaś udaję się do gorących źródeł się zregenerować.
z/t
0 x
Aoi
Postać porzucona
Posty: 211 Rejestracja: 25 mar 2024, o 08:52
Wiek postaci: 24
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Długie, bladoróżowe włosy. Brązowe oczy, fioletowe usta. Zwykły strój: ciemno fioletowe kimono z delikatnymi akcentami kwiatów sakury, spinka we włosach z kwiatem malwy. Na statku - standardowy mundur cesarski.
Widoczny ekwipunek: Dmuchawka do baniek (z wygrawerowanymi kwiatowymi zdobieniami), naszyjnik z symbolem Jashina, odznaka klanu Shabondama, Karambit zasunięty za pasem obi, 2xKabura, katana
Link do KP: viewtopic.php?p=215542#p215542
GG/Discord: laertes9788
Multikonta: Ai, Nuō, Sister
Post
autor: Aoi » 28 maja 2024, o 16:03
MISJA ZAKOŃCZONA SUKCESEM
0 x
Sumi
Posty: 200 Rejestracja: 1 maja 2024, o 23:18
Wiek postaci: 18
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Krótkie czarne włosy, niska, szczupła, delikatne rysy twarzy
Widoczny ekwipunek: Torba
Link do KP: viewtopic.php?p=217764#p217764
GG/Discord: MxPl#7094
Multikonta: Sasame | Jawa
Post
autor: Sumi » 24 kwie 2025, o 11:01
~ 13/28 ~ ~ Akira ~
~ Misja Rangi C ~
~ Silne plecy ~
Po mokrym uściśnięciu dłoni, osobliwa para mężczyzn udała się w drogę do Shigashi no Kibu. Podczas wędrówki żaden z nich nie był zbyt skory do rozmowy, Henroku prawdopodobnie rozmyślał nad całą ich rozmową i wszystkim co niebawem miało się wydarzyć a Akira miał nadzieję że Henroku właśnie to robił.
Kiedy dotarli wreszcie na mniejsce, syn kowala wydawał się dość mocno zaskoczony tym jak wygląda lokal, którego właścicielem był nieokrzesany wojownik.
- Bardzo fajny lokal. - skomentował krótko chłopak, rozglądając się po przestronnym wnętrzu po czym usiadł przy jednym ze stolików. Zgodnie z ustaleniami dostał od gospodarza coś do jedzenia i do picia, za co również zapłacił. - Bardzo ci dziękuję. Duży masz tutaj ruch? - Henroku zagaił, rozglądając się po nieco opustoszałym w tej chwili lokalu, choć mogła to być przede wszystkim kwestia wczesnej godziny.
0 x
Kolorek Sumi
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości