Ulica Osady Shigashi no Kibu

W osadzie można odnaleźć wszystkie jednostki organizacyjne konieczne do normalnego trybu życia. Można tu odnaleźć szpital, restauracje, sklepy z różnymi towarami, a także gorące źródła bądź arenę.
Awatar użytkownika
Shindo
Postać porzucona
Posty: 418
Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty
Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami
GG/Discord: shindo1313
Multikonta: Tapion
Aktualna postać: Kaito Mizukane

Re: Ulica Osady Shigashi no Kibu

Post autor: Shindo »

ROK 394

- A proszę mi jeszcze powiedzieć co pani robiła na górze ? Ponoć panią widziano jak wchodziła pani po schodach.

Zapytałem z innej beczki, na ten moment nie chciałem więcej wiedzieć o melodramacie pomiędzy dwiema parami i dwiema kobieta którą szantażując się próbując ukryć swoich kochanków. Dodatkowo liczyłem na to, że taka zmiana tematu zaskoczy dziewczynę i da jej mniej czasu do zastanowienia się... Chybiłem, dziewczę a i owszem spojrzało na mnie zaskoczone, ale ani myślało odpowiedzieć. Siedziała na krześle i spuściła głowę w dół, nie okazując żadnej dodatkowej oznaki życia. Poczułem się, że to ja będę musiał pociągnąć dalej te lejce, przez chwilę zastanawiałem się jak kontynuować ten temat.

- Skoro była widziana jak wchodzi na górę to pewnie musiało dotyczyć to zaginionych dokumentów. Oczywiście, możliwe że też rozchodzi się o coś innego jednak musiałem spróbować. Bardzo możliwe, że to było powiązane z Asuką, jednak dopóki nie zapytam i się nie dowiem to nigdy nie będę miał pewności.

Chwilę jeszcze popatrzyłem na dziewczynę po czym podjąłem:
- Pani Reiko mam podejrzenia, że chodzi o skradzione dokumenty. Czy mam rację ?
Odpowiedziała mi cisza, ale dziewczyna zaczęła się lekko wiercić na siedzeniu, a więc ciągłem dalej

- Podejrzewam, że jest to ścisle powiązane z panią Asuką. Pierwsza lepsza historia jak przychodzi mi do głowy to to, że dowiedziała się pani od pani Asuki o księdze. Ponieważ obydwie macie w tych sekretnych dokumentach wpisanych swoich kochanków. A czyżby nie byłby to lepszy akt miłości niż dostarczenie ukochanemu takiego dowodu swojego oddania ? Ukradła ją pani ?

Reiko zerwała się z krzesła lekko mnie przy tym zaskakując, twarz miała we łzach, ale była też... wściekła
- Nie, to nie tak. To ja wiedziałem o księdze ona nawet o niej nie słyszała. Kiedyś ją przewertowałam i wiedziałem, że jest na niej też pan Mishima. Jednak Asuka nie wiedziała, że znajduje się na niej mój luby. Powiedziałam jej o tym, gdyż chciałam aby ona ją ukradła dla swojego ukochanego, a w międzyczasie mój też by na tym zyskał.

Zacmokałem z podziwem, rzeczywiście był to chytry plan, jednak dziewczyna powiedziała to kobiecie któa kompletnie nie nadawała się do tej roboty. Zresztą nawet jeżeli podejrzewała, że Asuka dokonan czegoś takiego to mogła załatwić sobie chociaż lepsze alibi.
- Co na to pani Asuka ? - zapytałem chcąc uzyskać więcej informacji
- Ona tylko wzruszyła ramionami i poszła. Myślałam, że ona tego nie łyknęła, a ta kretynka jeszcze tej samej nocy spróbowała wykraść te przeklęte dokumenty.

SHINDO
REIKO
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Shabondama Haruki - Misja D
  2. Zakata Hyuga - Misja D
Awatar użytkownika
Shindo
Postać porzucona
Posty: 418
Rejestracja: 13 wrz 2023, o 05:31
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: - Aparycja - avatar
- Szara lniana koszula
- Czarne spodnie
- Czarne buty
Widoczny ekwipunek: - Zbroja (czarna)
- Duża torba z tyłu za plecami
GG/Discord: shindo1313
Multikonta: Tapion
Aktualna postać: Kaito Mizukane

Re: Ulica Osady Shigashi no Kibu

Post autor: Shindo »

ROK 394

Pogadałem jeszcze chwilę z Reiko jednak rozmowy bardziej polegały na tym, żeby uspokoić dziewczynę. Powiedzieć, że ojciec chwilę się pogniewa i pewnie jej wybaczy. Następnie eskortowałem ją do drugiego pokoju gdzie przebywał już Gedo i jego syn Dogsu. W następnej kolejności wziąłem ze sobą na kamerdynera. Niby nie chciałem, żeby Asuka miała okazję pogadanie z kimś sam na sam z rodziny jednak teraz to już się za bardzo nie liczyło. Od kamerdynera dowiedziałem się jedynie, że on nic wie on tu tylko pracuje. Nikogo nie widział nikogo nie słyszał, o dokumentach wie, ale nigdy go to nie interesowało. Na górze siedział tylko i pilnował służby aby prawidłowo wykonywała swoje zadanie tak jak powinna. Gdyby się okazało jak sam powiedział, że coś jest nie dopilnowane albo co gorsza nie tak jak należy musiałby stanąć przed obliczem Gedo. A jak mówi kamerdyner nic tak wtedy nie ucierpi jak jego honor i duma lojalnego sługi. Także z kamerdynerem w ten o to sposób wesoło spędziliśmy następne piętnaście minut. Przerwałem mu w momencie kiedy zaczął mi tłumaczyć jaką technikę ścierania kurzy nauczył niższą służbę, aby rodzina była w pełni zadowolona.

Na kolejny ogień poszedł Mazo, chłopak szczery do bólu nie powiem. Jednak lubujący się w bankietach będących dumny z tego, że jest kim jest i mógł jak ojciec bawić gości. Tutaj dla odmiany usłyszałem pełną listę gości, kogo witał cieplej, a kogo chłodniej. Opowiedział mi dokładnie z kim rozmawiał tego wieczora, każdą osobę z osobna opisał z wyglądu i charakteru. Na liście nie było żadnej kobiety, same kupieckie głowy. Ze słyszalną nutą samozachwytu w głosie opisał mi jak udało mu się wstępnie uzgodnić lukratywną umowę dla przedsiębiorstwa. Jednak na wszystkie pytania dotyczące bardziej sprawy kradzieży, odpowiedział:"Nie wiem".

Została pani Asuka, ta z kolei będąc strzępkiem nerwów wcale, a wcale nie chciała ze mną rozmawiać. Właściwie to ona już cały czas płakała nic się nie odzywając. Poddałem się po pięciu minutach i postanowiłem, że pora wszystkich zebrać wspólnie do wielkiej sali.

Opowiedziałem wszystko z najdrobniejszymi szczegółami, od poszlak po zeznania świadków. Stojąc przed taką ilością danych oczywiście pani Asuka mogła dalej zapierać się w żywe oczy, że to nie ona jednak nie miała na tyle charakteru i odwagi. Poszła do wspólnej sypialni i przyniosła skradzione dokumenty. Co było dalej ? Dostałem podziękowania, że gdyby Gedo mógł to i by mnie w dupe pocałował z tej radości. Dostałem sowitą zapłatę, że nawet Hashi nie będzie płakał jak w ciągu miesiąca czy dwóch nie wezmę innego zlecenia. Co się zaś tyczy tej rodziny, naprawdę miałem to w dupie, byłem zmęczony i chciałem już tylko iść spać, należycie wypocząć, trochę potrenować i wziąć kolejną misję.

z/t
0 x
Narrator / Myśli / Mowa KP | PH | BANK Prowadzone Misje:
  1. Shabondama Haruki - Misja D
  2. Zakata Hyuga - Misja D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Osada Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości