Lokal "Czarna Perła"
Re: Lokal "Czarna Perła"
Czekał na swoje zamówienie z cierpliwością jednak jego wzrok co chwila był kierowany na okna i drzwi. Odkąd wybuchły zamieszki musiał być o wiele bardziej świadom swojego otoczenia i tego co się dzieje. Może i znajdował się w smoczej dzielnicy jednak ostrożności nigdy za wiele. Przecież nie tak dawno temu zrównali tą drugą knajpę z ziemią. Ewidentnie celowali w siedziby, których zniszczenie zabierze jak najwięcej Smoków do grobu.
Westchnął na zdawkową odpowiedź barmana. Starał się tylko zagaić jakąkolwiek rozmowę jednak facet był oschły i odpychający. Kutashi poniekąd rozumiał napiętą atmosferę i panujące wszędzie zdenerwowanie. Chciał się jednak nieco odprężyć i Czarna Perła powinna mu to umożliwić. Niestety tutaj też udzielał się grobowy nastrój.
Słysząc otwierane drzwi aż się wzdrygnął i natychmiast spojrzał w tamtym kierunku. Wytężył słuch ponieważ nie miał pojęcia kim byli Ci dwaj faceci. Rozmawiali jednak na głos o sprawach Smoków więc domyślił się że muszą być wyżej ustawionymi kolegami „z branży”. Odetchnął cicho jednak nadal lekko nastawiał ucha. Aż się wyprostował kiedy jeden z nieznajomych skierował się w jego stronę.
- Taaak…? Słucham? Jestem Łuską. Mogę jakoś pomóc? - powiedział i zaakcentował swoją pozycję dumnie wypinając klatkę piersiową. Nie miał pojęcia o co chodzi jednak z tego co do tej pory udało mu się podsłuchać to Ten Drugi facet nie był wcale zadowolony. To nie oznaczało przyjemnego zadania...
Westchnął na zdawkową odpowiedź barmana. Starał się tylko zagaić jakąkolwiek rozmowę jednak facet był oschły i odpychający. Kutashi poniekąd rozumiał napiętą atmosferę i panujące wszędzie zdenerwowanie. Chciał się jednak nieco odprężyć i Czarna Perła powinna mu to umożliwić. Niestety tutaj też udzielał się grobowy nastrój.
Słysząc otwierane drzwi aż się wzdrygnął i natychmiast spojrzał w tamtym kierunku. Wytężył słuch ponieważ nie miał pojęcia kim byli Ci dwaj faceci. Rozmawiali jednak na głos o sprawach Smoków więc domyślił się że muszą być wyżej ustawionymi kolegami „z branży”. Odetchnął cicho jednak nadal lekko nastawiał ucha. Aż się wyprostował kiedy jeden z nieznajomych skierował się w jego stronę.
- Taaak…? Słucham? Jestem Łuską. Mogę jakoś pomóc? - powiedział i zaakcentował swoją pozycję dumnie wypinając klatkę piersiową. Nie miał pojęcia o co chodzi jednak z tego co do tej pory udało mu się podsłuchać to Ten Drugi facet nie był wcale zadowolony. To nie oznaczało przyjemnego zadania...
0 x
- Mijikuma
- Posty: 354
- Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Ubrany w czarny płaszcz, twarz ukryta pod białą maską.
- Widoczny ekwipunek: Kusza na plecach | Kołczan | Płaszcz | Maska
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813
- GG/Discord: bombel#0351
- Multikonta: Meguru | Akira
Re: Lokal "Czarna Perła"

Misja D
misja mafijna
Ise Kutashi 2/7
Kutashi szybko jednak może zauważyć, że barman, który raczyć go miał szklanką soczystego soku wiśniowego nie kwapi się do wykonania zadania - podał tylko dwa kieliszki dla mafiozów i odwrócił się plecami akurat kiedy ci skierowali swoją uwagę na chłopaku. Chyba nie przyjdzie mu się dziś napić owocowego smaku...
Białowłosy niemal momentalnie może zauważyć porozumiewawcze spojrzenia między dwójką nieznajomych i jednocześnie znów się do ciebie zwracając, samemu odpychając się od baru, jakby mieli zaraz znowu wyjść.
- Zajebiście młody, czuj się kurewsko zaszczycony, zadanie dostajesz! - Mówi ten młodszy mafioza i sam dając Kutashiemu do zrozumienia, że ma pójść za nimi.
Kutashi z dwójką starszych mu stażem kolegów z branży udaje się do opuszczonego domu w biedniejszym regionie miasta - zapuszczanie się tutaj bywa niebezpieczne, dobrze więc, że Kutashi jest wśród swoich, nawet jeśli są to tereny wpływów Akiyamy i w teorii młodzieniec mógłby zapuścić się do tych rejonów w zgodzie z zakazem rodziców.
Bohaterowie dzisiejszego dnia wchodzą w końcu do budynku, mijając po drodze szereg bezdomnych odurzonych najtańszym alkoholem i Amaterasu wie czym jeszcze. Przechodzą przez klapę w podłodze, która prowadzi do małej piwnicy, której wystrój jest raczej w dość mafijnym smaku - na środku Kutashi widzi przywiązanego do krzesła sędziwego mężczyznę w otumanionym stanie. W jakim, dokładnie chłopak wiedzieć nie mógł, ale widać było, że powoli wybudzał się z stanu nietrzeźwości.
- Ten tu ma pochowane gdzieś oszczędności, a nam wisi kasę, zdobądź z niego informacje gdzie chowa hajs i przynieś go barmanowi Perły. Chuj mnie to, jeśli coś nie wyjdzie, ma być kasa. - Tymi słowami starszy mafiozo zostawia chłopaka samego w środku, gdyż drugi brat nawet nie wchodził do tego pomieszczenia, czeka w poprzednim. Kutashi dostaje więc zlecenie mafijne, pytanie tylko czy takie, którym mógłby się chwalić?
0 x
- Mijikuma
- Posty: 354
- Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Ubrany w czarny płaszcz, twarz ukryta pod białą maską.
- Widoczny ekwipunek: Kusza na plecach | Kołczan | Płaszcz | Maska
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813
- GG/Discord: bombel#0351
- Multikonta: Meguru | Akira
- Mayumi
- Postać porzucona
- Posty: 23
- Rejestracja: 10 mar 2024, o 01:33
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Łuska
- Widoczny ekwipunek: Duża torba przy udzie
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11397&p=214766#p214766
- GG/Discord: jaqu_elle
- Multikonta: Shiori, Ayaka
- Mijikuma
- Posty: 354
- Rejestracja: 25 kwie 2023, o 15:16
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Ubrany w czarny płaszcz, twarz ukryta pod białą maską.
- Widoczny ekwipunek: Kusza na plecach | Kołczan | Płaszcz | Maska
- Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=206813#p206813
- GG/Discord: bombel#0351
- Multikonta: Meguru | Akira
- Ryukuro
- Posty: 110
- Rejestracja: 6 lip 2024, o 22:10
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Łuska
- Krótki wygląd: Bardzo delikatne żeńskie rysy twarzy. Ostre zęby. Blada skóra typowa dla urodzonych w Kantai. Średniej długości białe włosy z delikatnym niebieskim odcieniem. Pomalowane na pomarańczowo oczy.
- Widoczny ekwipunek: Rękawica łańcuchowa na prawej ręce
Rękawica łańcuchowa na lewej ręce
Kabura na lewej nodze
Kabura na prawej nodze
Duża torba na plecach - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11698
Re: Lokal "Czarna Perła"
Ryukuro przewrócił się z boku na bok. Był wczesny ranek a on nie mógł ponownie zasnąć. Leżał w jedwabnych szatach na średniej jakości łóżku w średniej jakości lokalu w którym wynajmował pokój. Też średniej jakości jakby ktoś miał wątpliwości. Ledwie parę miesięcy temu wstąpił do smoczej mafii marząc o wypruwaniu wnętrzności z feniksów i tygrysów odpowiedzialnych za spalenie jego sklepu. Jednak teraz zakres jego zadań zaczynał się i kończył na wynoszeniu i przenoszeniu zamówień i tym podobnych głupotach. Chciał walczyć a nikt go nie zabrał na żadną akcję. Niestety co za tym idzie jego dochód był równie marny jak prace, które zlecała mu mafia. Oczywiście miał nadal schowane niezłe zasoby pieniężne. Dał radę sporo zaoszczędzić z pracy w swoim przedsiębiorstwie, ale konsekwentnie wzbraniał się przed ich wydawaniem. Chciał wydawać tyle ile zarabiał. A skoro zarabiał niewiele to jego mieszkanko musiało ograniczyć się do wspominanego średniej wielkości pokoju w średniej jakości karczmie. Nie pomagała świadomość tego, co się stało z innym z lokali mafii. Został doszczętnie zniszczony w ramach wojen gangów. Czarna Perła była znanym miejscem spotkań czerwonych jaszczurek więc była też potencjalnym celem wrogiej rodziny.
Chłopak ziewnął okazując swoje kły jak u rekina. Nie było rady musiał w końcu wstać. Bosymi stopami dotknął podłogi i wykonał kopnięcie w przestrzeń przed nim. To był moment na trening. Codziennie od paru dni systematycznie trenował nowe techniki. Z jednej strony jego obecny repertuar możliwych zagrań był zapewne wystarczający, by poradzić sobie z większością osiłków jakich napotka w tym mieście. Z drugiej jednak strony więcej możliwości to zawsze lepiej. Powietrze świsnęło, kiedy po raz kolejny jego noga przecięła powietrze. I następny raz. I znowu. Oddając się automatycznemu powtarzaniu tej samej czynności jego myśli szybko skierowały się do epickich bitew ulicznych mających miejsce właściwie każdego dnia od czasu kiedy tygrysy zostały zaatakowane. Ahh ile by dałby zamiast ćwiczyć sam ze sobą mógł się sprawdzić w prawdziwej walce. Śliska od potu podłoga na chwilę wytrąciła go z równowagi zmuszając do zmiany miejsca treningu. Nabierając powietrze do płuc i powoli je wypuszczając przyjął pochyloną postawę potrzebną do wykonania nowego ruchu. Tym razem jednie tak czekał w bezruchu. Od siły i szybkości ciosu ważniejsza była sama technika. Poprawna technika wybaczy wiele w przeciwieństwie do młócenia postronnych łapskami i nogami na oślep jak osiłek w barze. Zmieniając swoją pozycję ciała powoli wykonał skręt miednicy, by znaleźć się naprzeciwko zamkniętych drzwi. Jego kolano uniosło się swobodnie ku górze by zaraz powoli opaść ku ziemi. Ta technika w przeciwieństwie do pozostałych nie wymagała tylko fizycznych uwarunkowań, ale także wyostrzonych zmysłów. Z tego też powodu zdecydował się ćwiczyć ją na sucho zaraz po wstaniu. Mechanicznie powtarzając całość sekwencji na chwilę skupił całą swoją uwagę na spowolnionej walce z cieniem. Po kilku kolejnych powtórzeniach wychodząc z założenia, że cel treningu został osiągnięty przysiadł na podłodze pod ścianą.
Strzelił palcami i ponownie ziewnął. Nawet poranny ruch nie dał rady go rozbudzić tak jak mogłaby to zrobić poranna mocna kawa. Chyba już czas na wstanie i udanie się do baru na dole .....
Chłopak ziewnął okazując swoje kły jak u rekina. Nie było rady musiał w końcu wstać. Bosymi stopami dotknął podłogi i wykonał kopnięcie w przestrzeń przed nim. To był moment na trening. Codziennie od paru dni systematycznie trenował nowe techniki. Z jednej strony jego obecny repertuar możliwych zagrań był zapewne wystarczający, by poradzić sobie z większością osiłków jakich napotka w tym mieście. Z drugiej jednak strony więcej możliwości to zawsze lepiej. Powietrze świsnęło, kiedy po raz kolejny jego noga przecięła powietrze. I następny raz. I znowu. Oddając się automatycznemu powtarzaniu tej samej czynności jego myśli szybko skierowały się do epickich bitew ulicznych mających miejsce właściwie każdego dnia od czasu kiedy tygrysy zostały zaatakowane. Ahh ile by dałby zamiast ćwiczyć sam ze sobą mógł się sprawdzić w prawdziwej walce. Śliska od potu podłoga na chwilę wytrąciła go z równowagi zmuszając do zmiany miejsca treningu. Nabierając powietrze do płuc i powoli je wypuszczając przyjął pochyloną postawę potrzebną do wykonania nowego ruchu. Tym razem jednie tak czekał w bezruchu. Od siły i szybkości ciosu ważniejsza była sama technika. Poprawna technika wybaczy wiele w przeciwieństwie do młócenia postronnych łapskami i nogami na oślep jak osiłek w barze. Zmieniając swoją pozycję ciała powoli wykonał skręt miednicy, by znaleźć się naprzeciwko zamkniętych drzwi. Jego kolano uniosło się swobodnie ku górze by zaraz powoli opaść ku ziemi. Ta technika w przeciwieństwie do pozostałych nie wymagała tylko fizycznych uwarunkowań, ale także wyostrzonych zmysłów. Z tego też powodu zdecydował się ćwiczyć ją na sucho zaraz po wstaniu. Mechanicznie powtarzając całość sekwencji na chwilę skupił całą swoją uwagę na spowolnionej walce z cieniem. Po kilku kolejnych powtórzeniach wychodząc z założenia, że cel treningu został osiągnięty przysiadł na podłodze pod ścianą.
Strzelił palcami i ponownie ziewnął. Nawet poranny ruch nie dał rady go rozbudzić tak jak mogłaby to zrobić poranna mocna kawa. Chyba już czas na wstanie i udanie się do baru na dole .....
Ukryty tekst
0 x
- Arii
- Posty: 1622
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
- Ryukuro
- Posty: 110
- Rejestracja: 6 lip 2024, o 22:10
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Łuska
- Krótki wygląd: Bardzo delikatne żeńskie rysy twarzy. Ostre zęby. Blada skóra typowa dla urodzonych w Kantai. Średniej długości białe włosy z delikatnym niebieskim odcieniem. Pomalowane na pomarańczowo oczy.
- Widoczny ekwipunek: Rękawica łańcuchowa na prawej ręce
Rękawica łańcuchowa na lewej ręce
Kabura na lewej nodze
Kabura na prawej nodze
Duża torba na plecach - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11698
Re: Lokal "Czarna Perła"
Rykuro był urodziwy to fakt. Nie da się ukryć. I wizualnie delikatny jak porcelanowa zastawa. Być może to nie pasowało do najbrutalniejszej ze wszystkich mafii, ale w tym właśnie tkwiła jego przewaga! Kto będzie się lepiej wyróżniał na tle tępych osiłków niż taki kwiat? To jak róża rosnąca na środku pustyni. Najlepsze predyspozycje by stać się reprezentantem rodziny w kontaktach z cywilami. Może dzisiaj nie mieli najlepszej renomy. Ale zawsze jutro może nas zaskoczyć. Zawsze może pojawić się ktoś kto poprawi pijar organizacji i zadba o odpowiednią obsługę interesantów. I dlatego białowłosy był przekonany, że będzie największym odkryciem mafijnym tego roku. Tylko najpierw .... muszą go odkryć.
Ubrał swoje rękawice łańcuchowe i udał się na dół. Osoba postronna może uznać to za dziwne i ekscentryczne. Ale skoro miecznicy chodzą wszędzie ze swoimi mieczami to dlaczego on nie może chodzić w rękawicach? Być może są troszkę większe i bardziej nieporęczne niż bardziej typowe odzienie dłoni. I być może troszkę utrudniały jedzenie. Ale z drugiej strony mistrz łańcuchów nie może od tak zostawić swoich łańcuchów. To byłoby dosyć nielogiczne. A torby do której mógłby je wrzucić jeszcze nikt mu nie sprezentował. No i skoro od dawna mógł składać w nich pieczęcie to dlaczego podnoszenie chleba miałoby sprawić mu trudności.
Po wejściu na salę jadalną od razu w oczy rzuciła mu się ubrana na czerwono kobieta. Co jednak ciekawe rozpoznała go i zaprosiła do stolika. Boże od jutra nie pije - stwierdził w myślach. Uśmiechnął się delikatnie do damy i szybkim krokiem zajął miejsce na przeciwko. Pierwsza myśl, która wpadła mu do głowy to jednak fakt, że wczoraj nie pił. Przedwczoraj też. I nie pamiętał żeby jakoś niedawno urwał mu się film. Kim więc była ta kobieta? Na szczęście od razu po tym jak się nad tym zastanowił ta się przedstawiła. Odwzajemnił uśmiech. To chyba pora na ten słynny smalltalk. Niegrzecznie byłoby przechodzić od razu do mięsa. Wręcz grubiańsko. No i należy pamiętać, że był jak kwiatek. Bez wody długo by nie pociągnął. Jaki klan takie trudności. Więc i tak musiał się chociaż napić z rana.
-Letnie noce dobrze mi robią ale chyba nigdy nie przywyknę do ciepłych poranków. Piękne róże dzisiaj zebrane?
Mówiąc ostatnie zdanie pokazał małym palcem na kwiaty w jej włosach. Następnie zdjął obydwie rękawice łańcuchowe kładąc je pod swoim krzesłem. Pierwotnie nie był to jego plan. Doszedł jednak do wniosku, że spożywanie posiłku w towarzystwie damy z wyższych sfer mając na łapskach wielkie metalowe szpony nie brzmiało jak dobry początek znajomości. Po zdjęciu uzbrojenia schował dłonie w długich rękawach oczekując na podanie posiłku.
Ubrał swoje rękawice łańcuchowe i udał się na dół. Osoba postronna może uznać to za dziwne i ekscentryczne. Ale skoro miecznicy chodzą wszędzie ze swoimi mieczami to dlaczego on nie może chodzić w rękawicach? Być może są troszkę większe i bardziej nieporęczne niż bardziej typowe odzienie dłoni. I być może troszkę utrudniały jedzenie. Ale z drugiej strony mistrz łańcuchów nie może od tak zostawić swoich łańcuchów. To byłoby dosyć nielogiczne. A torby do której mógłby je wrzucić jeszcze nikt mu nie sprezentował. No i skoro od dawna mógł składać w nich pieczęcie to dlaczego podnoszenie chleba miałoby sprawić mu trudności.
Po wejściu na salę jadalną od razu w oczy rzuciła mu się ubrana na czerwono kobieta. Co jednak ciekawe rozpoznała go i zaprosiła do stolika. Boże od jutra nie pije - stwierdził w myślach. Uśmiechnął się delikatnie do damy i szybkim krokiem zajął miejsce na przeciwko. Pierwsza myśl, która wpadła mu do głowy to jednak fakt, że wczoraj nie pił. Przedwczoraj też. I nie pamiętał żeby jakoś niedawno urwał mu się film. Kim więc była ta kobieta? Na szczęście od razu po tym jak się nad tym zastanowił ta się przedstawiła. Odwzajemnił uśmiech. To chyba pora na ten słynny smalltalk. Niegrzecznie byłoby przechodzić od razu do mięsa. Wręcz grubiańsko. No i należy pamiętać, że był jak kwiatek. Bez wody długo by nie pociągnął. Jaki klan takie trudności. Więc i tak musiał się chociaż napić z rana.
-Letnie noce dobrze mi robią ale chyba nigdy nie przywyknę do ciepłych poranków. Piękne róże dzisiaj zebrane?
Mówiąc ostatnie zdanie pokazał małym palcem na kwiaty w jej włosach. Następnie zdjął obydwie rękawice łańcuchowe kładąc je pod swoim krzesłem. Pierwotnie nie był to jego plan. Doszedł jednak do wniosku, że spożywanie posiłku w towarzystwie damy z wyższych sfer mając na łapskach wielkie metalowe szpony nie brzmiało jak dobry początek znajomości. Po zdjęciu uzbrojenia schował dłonie w długich rękawach oczekując na podanie posiłku.
0 x
- Arii
- Posty: 1622
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
- Ryukuro
- Posty: 110
- Rejestracja: 6 lip 2024, o 22:10
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Łuska
- Krótki wygląd: Bardzo delikatne żeńskie rysy twarzy. Ostre zęby. Blada skóra typowa dla urodzonych w Kantai. Średniej długości białe włosy z delikatnym niebieskim odcieniem. Pomalowane na pomarańczowo oczy.
- Widoczny ekwipunek: Rękawica łańcuchowa na prawej ręce
Rękawica łańcuchowa na lewej ręce
Kabura na lewej nodze
Kabura na prawej nodze
Duża torba na plecach - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11698
Re: Lokal "Czarna Perła"
Pierwszą informacją, którą odnotował w głowie był fakt, że dziewczyna miała jakąś opiekunkę. I to taką z ogródkiem z różami. Dużą ilością róż, jeśli jest w stanie codziennie zerwać nową. Być może to były mało wartościowe dane, ale zawsze mogły mu się do czegoś przydać. Były to tak naprawdę jedyne bardziej szczegółowe informacje jakie pozyskał o swoim zleceniodawcy. Bo nie miał wątpliwości, że dziewczyna nie jest tutaj inicjatorką a jedynie uśmiechniętą doręczycielkom rozkazów od wyższych sfer. Może była językiem? Albo złotą łuską? Kim by jednak nie była przyniesione jadło stygło. Białowłosy nalał sobie cały kubek wody, a potem paroma łykami go opróżnił. Zaraz nalał sobie drugi, który to już spożywał w sposób bardziej cywilizowany. Delikatnym ruchem ręki sięgnął po kawałek mięsa skupiając się na swojej rozmówczyni. Pokazując na chwilę swoje ostre długie białe zęby odgryzł kawałek. Zębiska niczym noże precyzyjnie i bez problemu rozcięły je na pół. Nie wiedział, czy dziewczyna była zaznajomiona także z jego danymi osobowymi jak klan i jego cechy charakterystyczne. Czuł jednak pewną satysfakcję za każdym razem jak nowo poznana osoba mogła dostrzec jego zabójcze rekińskie uzębienie. To musiał być dla wielu niecodzienny widok. A tym bardziej niespodziewany z racji delikatnego wyglądu Rykuro.
Drugą istotną informacją była zmiana władzy w Czarnej Perle. Widząc jej spinki i słysząc jakie posiada informacje mógł już mieć pewność co do tego jaka jest jej rola. Była wysłannicą rodziny. A on oficjalnie mieszkał w mafijnym przybytku należącym do jego rodziny. W końcu dobre wieści. Mógł czuć się przynajmniej chociaż troszkę bezpieczniej wiedząc, że śpi w miejscu należącym do jego rodziny. Uśmiechnął się do niej.
-Zauważyłem po tym, że zrobiło się nagle czyściej i kulturalniej. Było ciężko go pozyskać?
Pierwsze zdanie rzucił żartobliwie a drugie już troszkę bardziej poważnie. Skoro dziewczyna ewidentnie chciała się pochylić nad tym tematem to jego rolą było dać jej przestrzeń do wygadania się. Któż nie lubi się chwalić? I kto nie czuje się lepiej po tym jak się wygada na temat, który go interesuje.
-A co do misji ... to bardziej wniknięcie w stado tygrysów, zakradnięcie się do ich legowiska czy polowanie na ich terenie i urządzenie przesłuchania?
To było już pytanie bardziej na poważnie o szczegóły tego, czego się od niego oczekuje. Jego zadaniem jest gdzieś wejść i pozyskać informacje. Ale informacje pozyskuje się na różne sposoby. Udając kogoś innego i wkręcając się w tłum zbierając plotki. Lub porywając kogoś i wyciągając informacje prosto z jego gardła. Albo okradając kogoś z jego listów, dzienników czy raportów. Mógł też być odesłany do jakiś zasadzek na kurierów. Była też szansa, że to zadanie zespołowe, które miał wykonać w grupie. Tyle możliwości. Musiał uzyskać precyzyjną informację czego się od niego oczekuje, żeby potem nie stracić palców lub głowy za chociażby rozpętanie gdzieś niepotrzebnej krwawej rzeźni. Lub też znając renomę jego rodziny odwrotnie. Żeby nie stracić głowy za to, że zamiast przetrzebienia stada futrzaków zdecydował się ich jedynie okraść. A może ...... a może to chodzi o jego łańcuchy? Może jego zadaniem jest spętać jakiegoś tygryska i doprowadzić go do specjalistów od wyciągania informacji. Chyba pazury się w tym specjalizowały. No nic nie ma co kombinować lepiej poczekać na odpowiedź, która rozwieje wątpliwości.
Drugą istotną informacją była zmiana władzy w Czarnej Perle. Widząc jej spinki i słysząc jakie posiada informacje mógł już mieć pewność co do tego jaka jest jej rola. Była wysłannicą rodziny. A on oficjalnie mieszkał w mafijnym przybytku należącym do jego rodziny. W końcu dobre wieści. Mógł czuć się przynajmniej chociaż troszkę bezpieczniej wiedząc, że śpi w miejscu należącym do jego rodziny. Uśmiechnął się do niej.
-Zauważyłem po tym, że zrobiło się nagle czyściej i kulturalniej. Było ciężko go pozyskać?
Pierwsze zdanie rzucił żartobliwie a drugie już troszkę bardziej poważnie. Skoro dziewczyna ewidentnie chciała się pochylić nad tym tematem to jego rolą było dać jej przestrzeń do wygadania się. Któż nie lubi się chwalić? I kto nie czuje się lepiej po tym jak się wygada na temat, który go interesuje.
-A co do misji ... to bardziej wniknięcie w stado tygrysów, zakradnięcie się do ich legowiska czy polowanie na ich terenie i urządzenie przesłuchania?
To było już pytanie bardziej na poważnie o szczegóły tego, czego się od niego oczekuje. Jego zadaniem jest gdzieś wejść i pozyskać informacje. Ale informacje pozyskuje się na różne sposoby. Udając kogoś innego i wkręcając się w tłum zbierając plotki. Lub porywając kogoś i wyciągając informacje prosto z jego gardła. Albo okradając kogoś z jego listów, dzienników czy raportów. Mógł też być odesłany do jakiś zasadzek na kurierów. Była też szansa, że to zadanie zespołowe, które miał wykonać w grupie. Tyle możliwości. Musiał uzyskać precyzyjną informację czego się od niego oczekuje, żeby potem nie stracić palców lub głowy za chociażby rozpętanie gdzieś niepotrzebnej krwawej rzeźni. Lub też znając renomę jego rodziny odwrotnie. Żeby nie stracić głowy za to, że zamiast przetrzebienia stada futrzaków zdecydował się ich jedynie okraść. A może ...... a może to chodzi o jego łańcuchy? Może jego zadaniem jest spętać jakiegoś tygryska i doprowadzić go do specjalistów od wyciągania informacji. Chyba pazury się w tym specjalizowały. No nic nie ma co kombinować lepiej poczekać na odpowiedź, która rozwieje wątpliwości.
0 x
- Arii
- Posty: 1622
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
- Ryukuro
- Posty: 110
- Rejestracja: 6 lip 2024, o 22:10
- Wiek postaci: 25
- Ranga: Łuska
- Krótki wygląd: Bardzo delikatne żeńskie rysy twarzy. Ostre zęby. Blada skóra typowa dla urodzonych w Kantai. Średniej długości białe włosy z delikatnym niebieskim odcieniem. Pomalowane na pomarańczowo oczy.
- Widoczny ekwipunek: Rękawica łańcuchowa na prawej ręce
Rękawica łańcuchowa na lewej ręce
Kabura na lewej nodze
Kabura na prawej nodze
Duża torba na plecach - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11698
Re: Lokal "Czarna Perła"
Rykuro zarumienił się na otrzymany komplement. Jego próżność została pogłaska. Miło, że mógł ją czymś zaskoczyć. Nawet jeśli to były zabójcze zębiska jak u dzikich zwierzaków. Pokiwał ze zrozumieniem głową. A no tak faktycznie prosta metoda. Zaszlachtować starego właściciela i już się jest nowym. Głuptas z niego to przecież takie oczywiste. On tutaj myślał o wielkie bitwie ulicznej lub intrygach w ratuszu a tutaj po prostu trzeba przypierdolić odpowiedniej osobie. Chociaż fakt, że pracownicy dostali podwyżki jakoś tak go uspokoił. Bądź co bądź to był jego chwilowy dom a ci ludzie mu gotowali i krzątali się w jego okolicy. Dobrze jakby mieli pozytywne skojarzenia z rodziną. Mieszanina strachu, szacunku i wdzięczności to chyba idealny balans. I smok dał radę to zrobić. Musieli jednak powoli przejść do konkretów, mimo że rozmowa była bardzo angażująca. Chwile trawił jej instrukcje.
-Rozumiem. Upolować alfę i utopić tyle kociaków ile się uda. Informacje o których mówiłaś, które mam pozyskać to wszystkie znalezione dokumenty i ewentualne dane z przesłuchania? Czy na jakieś informacje powinienem szczególnie zwrócić uwagę? A i wiesz może na ilu przeciwników powinienem liczyć?
Misja dosyć prosta. Upolować kierownika wrogiej drużyny na jego terenie. Na szczęście za miastem więc będzie mógł pójść na całość. Nie powinien mieć z tym większego problemu chociaż wolał upewnić się co do tego czy to na pewno całość jego obowiązków. Głupio byłoby zmasakrować wszystko i wszystkich tylko i wyłącznie po to żeby dostać ochrzan za połowiczne wykonanie rozkazów. Chociaż oczywiście rozumiał, że od tego czy pomorduje przeciwników będzie zależało to czy jego kamraci zostaną zaatakowani. Więc siłą rzeczy suche informacje były dużo mniej warte niż zatrzymanie natarcia wroga. Jak tylko otrzymał odpowiedź to zdecydował się wyruszyć już teraz. Mógł albo siedzieć w pokoju albo załatwić sprawę raz a dobrze. Opcja druga chyba była lepsza.
-Myślę, że nie ma na co czekać. I tak pewnie będzie musiał posiedzieć chwilę na miejscu czekając aż wyjdą z tej piwnicy.
Założył odłożone rękawice łańcuchowe i sprawdził czy na pewno dobrze leżą. Był gotowy do podróży. Ku przygodzie! To będzie jego pierwsza misja i jak dobrze pójdzie pierwsze morderstwo! To jak prezent urodzinowy! Ciekawe jakie to będzie uczucie. Gorzej będzie jak mu się nie spodoba. Ale tym będzie się martwił na miejscu. Chociaż martwiła go troszkę ta cholerna piwnica. No gorzej to by było jakby był łucznikiem. Co łańcuchowiec może zdziałać w małej piwniczce. Zwłaszcza jak przeciwników będzie kilku. W dużym zamieszaniu może dostać dwa razy nożem w plecy i na tym się skończy rumakowanie. I dokładnie na takie okazje powinno się kupować zbroje. Żeby nie dać się głupio wyłapać walcząc w ciasnych pomieszczeniach.
-Rozumiem. Upolować alfę i utopić tyle kociaków ile się uda. Informacje o których mówiłaś, które mam pozyskać to wszystkie znalezione dokumenty i ewentualne dane z przesłuchania? Czy na jakieś informacje powinienem szczególnie zwrócić uwagę? A i wiesz może na ilu przeciwników powinienem liczyć?
Misja dosyć prosta. Upolować kierownika wrogiej drużyny na jego terenie. Na szczęście za miastem więc będzie mógł pójść na całość. Nie powinien mieć z tym większego problemu chociaż wolał upewnić się co do tego czy to na pewno całość jego obowiązków. Głupio byłoby zmasakrować wszystko i wszystkich tylko i wyłącznie po to żeby dostać ochrzan za połowiczne wykonanie rozkazów. Chociaż oczywiście rozumiał, że od tego czy pomorduje przeciwników będzie zależało to czy jego kamraci zostaną zaatakowani. Więc siłą rzeczy suche informacje były dużo mniej warte niż zatrzymanie natarcia wroga. Jak tylko otrzymał odpowiedź to zdecydował się wyruszyć już teraz. Mógł albo siedzieć w pokoju albo załatwić sprawę raz a dobrze. Opcja druga chyba była lepsza.
-Myślę, że nie ma na co czekać. I tak pewnie będzie musiał posiedzieć chwilę na miejscu czekając aż wyjdą z tej piwnicy.
Założył odłożone rękawice łańcuchowe i sprawdził czy na pewno dobrze leżą. Był gotowy do podróży. Ku przygodzie! To będzie jego pierwsza misja i jak dobrze pójdzie pierwsze morderstwo! To jak prezent urodzinowy! Ciekawe jakie to będzie uczucie. Gorzej będzie jak mu się nie spodoba. Ale tym będzie się martwił na miejscu. Chociaż martwiła go troszkę ta cholerna piwnica. No gorzej to by było jakby był łucznikiem. Co łańcuchowiec może zdziałać w małej piwniczce. Zwłaszcza jak przeciwników będzie kilku. W dużym zamieszaniu może dostać dwa razy nożem w plecy i na tym się skończy rumakowanie. I dokładnie na takie okazje powinno się kupować zbroje. Żeby nie dać się głupio wyłapać walcząc w ciasnych pomieszczeniach.
0 x
- Arii
- Posty: 1622
- Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
- Wiek postaci: 19
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka - Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka - Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10504
- GG/Discord: arii.2024
- Multikonta: Yachiru
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości