Karczma
- Uchiha Masako
- Martwa postać
- Posty: 638
- Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7198
- Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman
- Sata
- Gracz nieobecny
- Posty: 17
- Rejestracja: 17 cze 2020, o 21:42
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 33#p144762
- Uchiha Masako
- Martwa postać
- Posty: 638
- Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7198
- Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman
- Sata
- Gracz nieobecny
- Posty: 17
- Rejestracja: 17 cze 2020, o 21:42
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 33#p144762
- Uchiha Masako
- Martwa postać
- Posty: 638
- Rejestracja: 11 kwie 2019, o 20:07
- Wiek postaci: 20
- Ranga: Dōkō
- Krótki wygląd: Niska, w miarę szczupła dziewczyna o bladej cerze i ciemnych, krótkich włosach do ramion. Ubrana w lekkie, bure kimono oraz narzuconą na nie kamizelkę. Na głowie nosi słomkowy kapelusz, a w ustach niemal zawsze ma fajkę.
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=7198
- Multikonta: Hoshigaki Toshiko, Hanuman
- Sata
- Gracz nieobecny
- Posty: 17
- Rejestracja: 17 cze 2020, o 21:42
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 33#p144762
- Seinaru
- Martwa postać
- Posty: 2530
- Rejestracja: 5 lip 2017, o 13:55
- Wiek postaci: 29
- Ranga: Samuraj
- Krótki wygląd: Trupioblada cera, charakterystyczny brak głowy
- Widoczny ekwipunek: Nagrobek
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=3828
Re: Karczma
Miał już spakowane manatki i wybierał się z miasta do obranego wcześniej za cel Daishi, gdy do głowy przyszła mu jeszcze jedna myśl. Oprócz standardowego napicia się herbatki w jakiejś obskurnej karczmie, Kei sporo zastanawiał się nad tym, czy warto do swojego ekwipunku dodać buteleczkę alkoholu. Nie jako zapasowy napitek ostatniej szansy gdy będzie umierał z pragnienia na jednej ze swoich przygód, lecz jako swoiste wzmocnienie w podbramkowej sytuacji. Seinaru pamiętał co stało się u niego w domu, gdy po raz pierwszy umoczył dzioba w jakimś procentowym napitku. Tak naprawdę można było z tego zrobić niezły użytek w prawdziwej walce, gdyby pijacką złość podsycić tą prawdziwą, przeciwko stojącemu naprzeciw wrogowi. Ostatecznie nic nie zaszkodzi nosić sobie przy pasku niewielką małą gurdę z porcyjką czegoś, co pozwoli mu jeszcze raz dotrzeć umysłem tam, gdzie dotąd zawędrował tylko raz. Ostatecznie więc młody samuraj zapłacił nie tylko za herbatkę, ale również za niewielka gurdę wypełnioną sake, którą przytroczył sobie do pasa i opuścił lokal, tym razem już naprawdę na szlak transportowy.
zt.
zt.
0 x
Jeśli czytasz ten podpis to znaczy, że jestem już martwy...
- Kawa
- Posty: 78
- Rejestracja: 30 kwie 2020, o 00:20
- Wiek postaci: 84
- Ranga: Wyrzutek
- Krótki wygląd: Siwy, drobny (165) staruszek z wąsem. Czarny top, szare, luźne spodnie.
- Widoczny ekwipunek: Torba x2 (z tyłu, na wysokości pasa)
- Link do KP: viewtopic.php?p=141305#p141305
- GG/Discord: Bjaku#8621
Re: Karczma
Po przekroczeniu drzwi karczmy jego nozdrza uderzył smród - mieszanka dymu, potu, alkoholowych wyziewów i mnóstwa innych niesprecyzowanych składników, których mężczyzna wolał się nie domyślać. Staruszek rozejrzał się niespiesznie po karczmie, skubnął wąsa i ruszył w stronę baru, który po dłuższej chwili udało mu się wypatrzyć. Jego krok był pewny i spokojny, ale jednocześnie powolny, jak na starszego człowieka przystało. Żadne obowiązki go nie wzywały, na barkach niósł lata doświadczeń. Doskonale wiedział, że nie musi nigdzie pędzić. Stracona minuta czy dwie nic nie znaczyły.
Podczas gdy ludzie wokół oddawali się przyziemnym przyjemnościom bądź też zapijali smutki, siwowłosy dzielnie kroczył w stronę swojego celu, by wreszcie go osiągnąć. Zasiadł na niezbyt czystej ławie, poprawił kaptur, który przez cały czas od wejścia spokojnie spoczywał na jego plecach, by wreszcie kiwnąć na barmana, zamawiając w ten sposób czarkę sake.
Napój nie był zbyt dobrej jakości, a czarka nawet czarki nie przypominała, a bardziej brudnawy kubek. Mężczyzna nie narzekał jednak, bo na nic innego nie było go stać. Westchnął tylko lekko i odezwał się w końcu do gospodarza.
- Nie potrzebujecie pomocy, panie gospodarzu? - zagaił - Staruszek potrzebuje noclegu, a interesy ostatnio nie idą zbyt dobrze. - były kupiec w rzeczywistości nie był aż tak przyparty do muru, by podejmować się byle jakiej pracy. Lata życia jednak nauczyły go, że czasem lepiej być niedocenianym. Wiedział też, że karczmarz to prawdopodobnie najlepsze źródło wszelkich informacji w pomieszczeniu. Musiał jedynie zapracować na jego zaufanie.
Podczas gdy ludzie wokół oddawali się przyziemnym przyjemnościom bądź też zapijali smutki, siwowłosy dzielnie kroczył w stronę swojego celu, by wreszcie go osiągnąć. Zasiadł na niezbyt czystej ławie, poprawił kaptur, który przez cały czas od wejścia spokojnie spoczywał na jego plecach, by wreszcie kiwnąć na barmana, zamawiając w ten sposób czarkę sake.
Napój nie był zbyt dobrej jakości, a czarka nawet czarki nie przypominała, a bardziej brudnawy kubek. Mężczyzna nie narzekał jednak, bo na nic innego nie było go stać. Westchnął tylko lekko i odezwał się w końcu do gospodarza.
- Nie potrzebujecie pomocy, panie gospodarzu? - zagaił - Staruszek potrzebuje noclegu, a interesy ostatnio nie idą zbyt dobrze. - były kupiec w rzeczywistości nie był aż tak przyparty do muru, by podejmować się byle jakiej pracy. Lata życia jednak nauczyły go, że czasem lepiej być niedocenianym. Wiedział też, że karczmarz to prawdopodobnie najlepsze źródło wszelkich informacji w pomieszczeniu. Musiał jedynie zapracować na jego zaufanie.
0 x
- Gundan
- Martwa postać
- Posty: 587
- Rejestracja: 27 mar 2019, o 21:55
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Krótkie, białe włosy oraz złote oczy.
195cm oraz 93kg - Widoczny ekwipunek: Kamizelka Shinobi - Tors
Torba - Prawy pośladek
Kabura x2 - Prawe i lewe udo - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 42db79c7bb
- Multikonta: Mangetsu
- Kawa
- Posty: 78
- Rejestracja: 30 kwie 2020, o 00:20
- Wiek postaci: 84
- Ranga: Wyrzutek
- Krótki wygląd: Siwy, drobny (165) staruszek z wąsem. Czarny top, szare, luźne spodnie.
- Widoczny ekwipunek: Torba x2 (z tyłu, na wysokości pasa)
- Link do KP: viewtopic.php?p=141305#p141305
- GG/Discord: Bjaku#8621
Re: Karczma
Bywalcy, stali bądź nie, karczmy nie zdawali się witać nowego gościa zbyt przychylnie. Nie było co się dziwić. Kiedy na arenę wkraczała nowa persona, zawsze zwiastowało to większe bądź mniejsze kłopoty. Taka osoba była niewiadomą. Staruszka nie interesowała jednak zbytnio karczemna hierarchia. Chciał po prostu uniknąć kłopotów - czy to w postaci bójki, oszustwa, czy kradzieży. Nie raz w swoim długim życiu bywał w takich spelunach i nigdy nie niosło to za sobą zbyt dobrych wspomnień. Gdyby mógł, zdecydowanie wolałby siedzieć w najlepszej karczmie w mieście.
Siwowłosy pogładził się powoli po brodzie, jakby w zamyśleniu nad słowami karczmarza. Pociągnął kolejny łyk słabej jakości trunku, nie krzywiąc się już nawet, kiedy alkohol zapiekł go w gardło. Burknął coś cicho pod nosem, jak to czasem robiąc starcy i spojrzał na karczmarza najwyraźniej knującego iście diabelski plan.
- Cóż... - zaczął powoli, robiąc znaczącą przerwę - Mógłbym być ze 40 lat młodszy, ale krzepy wciąż mam więcej niż niejeden młodzik. Młode pokolenie nie wie jak to kiedyś było. - mrugnął porozumiewawczo do karczmarza, utrzymując pogodny ton. Zapewne wulgarny jegomość i tak by nie uwierzył, że w starym ciele wciąż może drzemać odrobina siły, ale nie miało to większego znaczenia. - Jestem kupcem. Pracuję w swoim fachu od lat. Niestety ze względu na pewne okoliczności musiałem porzucić swój towar w drodze... - Kawa urwał zdanie w pół i nie trzeba było być jasnowidzem, żeby wiedzieć, że nie zamierza dokończyć i wyjaśnić czym były owe pewne okoliczności. Jasnym też było, że może i lepiej o to nie dopytywać. Stary lis zręcznie mieszał prawdę z kłamstwem. Właściwie to nie kłamał... nie raz musiał porzucać towar. Nie powiedział w końcu o jakim okresie czasu mowa. Taka była rzeczywistość kupców, zwłaszcza tych podróżujących z dostawami.
- Nie chciałbyś może rozszerzyć swojej oferty? - tu Kawa wlał resztę alkoholowego płynu do ust, by subtelnie zasugerować o czym mowa - Negocjować nowej zniżki dla stałego klienta? - wyliczać mógł cały dzień, ale i tym razem zwyczajnie nie o to chodziło. Karczmarz prawdopodobnie miał już w głowie robotę, której sam wykonywać nie chciał, ale starzec nie mógł odpuścić sobie próby wprowadzenia jego myśli na odpowiedniejsze tory.
Siwowłosy pogładził się powoli po brodzie, jakby w zamyśleniu nad słowami karczmarza. Pociągnął kolejny łyk słabej jakości trunku, nie krzywiąc się już nawet, kiedy alkohol zapiekł go w gardło. Burknął coś cicho pod nosem, jak to czasem robiąc starcy i spojrzał na karczmarza najwyraźniej knującego iście diabelski plan.
- Cóż... - zaczął powoli, robiąc znaczącą przerwę - Mógłbym być ze 40 lat młodszy, ale krzepy wciąż mam więcej niż niejeden młodzik. Młode pokolenie nie wie jak to kiedyś było. - mrugnął porozumiewawczo do karczmarza, utrzymując pogodny ton. Zapewne wulgarny jegomość i tak by nie uwierzył, że w starym ciele wciąż może drzemać odrobina siły, ale nie miało to większego znaczenia. - Jestem kupcem. Pracuję w swoim fachu od lat. Niestety ze względu na pewne okoliczności musiałem porzucić swój towar w drodze... - Kawa urwał zdanie w pół i nie trzeba było być jasnowidzem, żeby wiedzieć, że nie zamierza dokończyć i wyjaśnić czym były owe pewne okoliczności. Jasnym też było, że może i lepiej o to nie dopytywać. Stary lis zręcznie mieszał prawdę z kłamstwem. Właściwie to nie kłamał... nie raz musiał porzucać towar. Nie powiedział w końcu o jakim okresie czasu mowa. Taka była rzeczywistość kupców, zwłaszcza tych podróżujących z dostawami.
- Nie chciałbyś może rozszerzyć swojej oferty? - tu Kawa wlał resztę alkoholowego płynu do ust, by subtelnie zasugerować o czym mowa - Negocjować nowej zniżki dla stałego klienta? - wyliczać mógł cały dzień, ale i tym razem zwyczajnie nie o to chodziło. Karczmarz prawdopodobnie miał już w głowie robotę, której sam wykonywać nie chciał, ale starzec nie mógł odpuścić sobie próby wprowadzenia jego myśli na odpowiedniejsze tory.
0 x
- Gundan
- Martwa postać
- Posty: 587
- Rejestracja: 27 mar 2019, o 21:55
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Krótkie, białe włosy oraz złote oczy.
195cm oraz 93kg - Widoczny ekwipunek: Kamizelka Shinobi - Tors
Torba - Prawy pośladek
Kabura x2 - Prawe i lewe udo - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 42db79c7bb
- Multikonta: Mangetsu
- Kawa
- Posty: 78
- Rejestracja: 30 kwie 2020, o 00:20
- Wiek postaci: 84
- Ranga: Wyrzutek
- Krótki wygląd: Siwy, drobny (165) staruszek z wąsem. Czarny top, szare, luźne spodnie.
- Widoczny ekwipunek: Torba x2 (z tyłu, na wysokości pasa)
- Link do KP: viewtopic.php?p=141305#p141305
- GG/Discord: Bjaku#8621
Re: Karczma
Karczmarzowi zdecydowanie brakowało ogłady i dobrego obycia z klientem, ale w tym miejscu najwyraźniej dobrze się to sprawdzało. Nie można było powiedzieć, że nie był inteligentny, bo miał dość oleju w głowie, by prowadzić to miejsce i utrzymywać je w jednym kawałku zamiast siedzieć przy jednym ze stolików i pić, jak pozostała większość osób. Wyglądało też na to, że miał posłuch wśród bywalców karczmy - cóż, sam zakaz przebywania w karczmie i picia z kumplami, jaka by ta karczma nie była, potrafił zapewne niejednego postawić do pionu. Pomijając oczywiście groźby ze strony samego gospodarza.
Niestety plan siwowłosego spalił na panewce. Nie wyglądało na to, by mógł się wykazać w swojej kupieckiej roli. Zamiast tego dostał wiadro pomyj, szmatę, która nie wywołała miłych skojarzeń i polecenie wyczyszczenia podłogi z rzygowin. Niezbyt mu się to spodobało, ale nie był też na pozycji, by zbytnio wybrzydzać. Był jedną ze zwykłych, całkowicie losowych osób. Nie stał za nim autorytet wioski, mafii czy innej lokalnej władzy, a wiek wskazywał, że nie był w stanie sam stanąć w swojej obronie.
Staruszek jednak nie zamierzał się łatwo poddawać. Z trudem, jednak utrzymał pogodny wyraz twarzy i ton wypowiedzi. Wszak nadal był jeszcze klientem, nie parobkiem. Nikt nie podejmował się najgorszej z możliwych prac, tylko dlatego, że ktoś inny kazał mu coś wykonać, nie zawierając wcześniej odpowiedniej umowy - choćby i ustnej.
- Pewnie niewielu jest chętnych do takiej roboty w tym mieście snów? - Kawa zamachał tutaj lekko szmatą, nadal nie ruszając się z miejsca. Celowo użył słów karczmarza z wcześniej - A wy, gospodarzu, pewnie nie możecie pozwolić sobie na zbyt wygórowane stawki... - ton wypowiedzi zupełnie nie był złośliwy. Raczej sympatyczny. Słowa miały na celu poruszyć nieco ambicję karczmarza, niebezpośrednio zachęcając go do zaprzeczenia takiemu stanowi rzeczy. Poza tym prawdą było, że nikt nie podejmował się czyszczenia karczemnej podłogi pro bono.
Niestety plan siwowłosego spalił na panewce. Nie wyglądało na to, by mógł się wykazać w swojej kupieckiej roli. Zamiast tego dostał wiadro pomyj, szmatę, która nie wywołała miłych skojarzeń i polecenie wyczyszczenia podłogi z rzygowin. Niezbyt mu się to spodobało, ale nie był też na pozycji, by zbytnio wybrzydzać. Był jedną ze zwykłych, całkowicie losowych osób. Nie stał za nim autorytet wioski, mafii czy innej lokalnej władzy, a wiek wskazywał, że nie był w stanie sam stanąć w swojej obronie.
Staruszek jednak nie zamierzał się łatwo poddawać. Z trudem, jednak utrzymał pogodny wyraz twarzy i ton wypowiedzi. Wszak nadal był jeszcze klientem, nie parobkiem. Nikt nie podejmował się najgorszej z możliwych prac, tylko dlatego, że ktoś inny kazał mu coś wykonać, nie zawierając wcześniej odpowiedniej umowy - choćby i ustnej.
- Pewnie niewielu jest chętnych do takiej roboty w tym mieście snów? - Kawa zamachał tutaj lekko szmatą, nadal nie ruszając się z miejsca. Celowo użył słów karczmarza z wcześniej - A wy, gospodarzu, pewnie nie możecie pozwolić sobie na zbyt wygórowane stawki... - ton wypowiedzi zupełnie nie był złośliwy. Raczej sympatyczny. Słowa miały na celu poruszyć nieco ambicję karczmarza, niebezpośrednio zachęcając go do zaprzeczenia takiemu stanowi rzeczy. Poza tym prawdą było, że nikt nie podejmował się czyszczenia karczemnej podłogi pro bono.
0 x
- Gundan
- Martwa postać
- Posty: 587
- Rejestracja: 27 mar 2019, o 21:55
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Krótkie, białe włosy oraz złote oczy.
195cm oraz 93kg - Widoczny ekwipunek: Kamizelka Shinobi - Tors
Torba - Prawy pośladek
Kabura x2 - Prawe i lewe udo - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 42db79c7bb
- Multikonta: Mangetsu
- Kawa
- Posty: 78
- Rejestracja: 30 kwie 2020, o 00:20
- Wiek postaci: 84
- Ranga: Wyrzutek
- Krótki wygląd: Siwy, drobny (165) staruszek z wąsem. Czarny top, szare, luźne spodnie.
- Widoczny ekwipunek: Torba x2 (z tyłu, na wysokości pasa)
- Link do KP: viewtopic.php?p=141305#p141305
- GG/Discord: Bjaku#8621
Re: Karczma
Wysiłki poświęcone na uzgodnienie jakichkolwiek szczegółów zatrudnienia spełzły na niczym. Staruszek zdecydowanie musiał poćwiczyć umiejętność perswazji albo zwyczajnie zmienić otoczenie. Gospodarz nie należał chyba do ludzi, z którymi można by się łatwo targować. Kto by się spodziewał... Kawa podejrzewał, że mało prawdopodobnym było osiągnięcie celu, jaki sobie postawił, pracując dla tego jegomościa. Mimo wszystko postanowił dokończyć dzieła, które zaczął - nawet jeśli praca, jaką miał wykonać, nie należała do najprzyjemniejszych.
Siwowłosy zebrał się sprzed baru, przy którym siedział, zabierając ze sobą otrzymaną szmatę oraz wiadro z wodą. Ruszył swoim zwyczajnym, powolnym krokiem w stronę stolika, przy którym jeszcze niedawno siedział mężczyzna pijący, dopóki jego organizm nie zaczął zwracać na wpół przetrawionego alkoholu razem z resztkami ostatniego posiłku. Kawa, jeszcze zanim zbliżył się do stolika, napomniał sam siebie, by oddychać tylko przez usta. To pomagało nieco zdławić smród, który zdecydowanie przy pracy nie pomagał. Mężczyzna przykucnął przy "dowodach" typowego w tym miejscu wypadku i zaczął zbierać szybkimi ruchami zostawione na podłodze fluidy. Podłogę miał zamiar wyszorować stosunkowo szybko i odstawić wiadro pomyj karczmarzowi. Miał nadzieję, że przynajmniej coś na tym zarobi.
Siwowłosy zebrał się sprzed baru, przy którym siedział, zabierając ze sobą otrzymaną szmatę oraz wiadro z wodą. Ruszył swoim zwyczajnym, powolnym krokiem w stronę stolika, przy którym jeszcze niedawno siedział mężczyzna pijący, dopóki jego organizm nie zaczął zwracać na wpół przetrawionego alkoholu razem z resztkami ostatniego posiłku. Kawa, jeszcze zanim zbliżył się do stolika, napomniał sam siebie, by oddychać tylko przez usta. To pomagało nieco zdławić smród, który zdecydowanie przy pracy nie pomagał. Mężczyzna przykucnął przy "dowodach" typowego w tym miejscu wypadku i zaczął zbierać szybkimi ruchami zostawione na podłodze fluidy. Podłogę miał zamiar wyszorować stosunkowo szybko i odstawić wiadro pomyj karczmarzowi. Miał nadzieję, że przynajmniej coś na tym zarobi.
0 x
- Gundan
- Martwa postać
- Posty: 587
- Rejestracja: 27 mar 2019, o 21:55
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Krótkie, białe włosy oraz złote oczy.
195cm oraz 93kg - Widoczny ekwipunek: Kamizelka Shinobi - Tors
Torba - Prawy pośladek
Kabura x2 - Prawe i lewe udo - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 42db79c7bb
- Multikonta: Mangetsu
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości