Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Nao
Martwa postać
Posty: 109 Rejestracja: 16 wrz 2018, o 14:41
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: - Skórzana, zdobiona kaletka. - Duża skórzana torba. - Manierka przywiązana do pasa. - Mały zwój przywiązany do pasa. - Mały kozik przypięty do pasa.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 101#p98101
Post
autor: Nao » 29 lut 2024, o 16:18
- Lider feniksów? Wybaczcie jestem tu od niedawna. Co to za organizacja? - Nao słyszała jakieś plotki o mafiach które trzęsły całym miastem, jednak nigdy nie zagłębiała się w szczegóły. Miała okazję skubnąć nieco darmowej wiedzy w tym zakresie. Tym bardziej, że mowa była o mafii której przewodził ktoś z jej własnego rodu. A Nao - powiedzmy sobie szczerze, nie mogłaby się lepiej ulokować niż we wpływach jakiejś potężnej organizacji której działalność była co prawda nie do końca legalna - ale za to bardzo zyskowna. Nao bowiem jak mało kto - uwielbiała pieniądze i władze.
Nao przysłuchiwała się uważnie słowom mężczyzny, starając się wyczuć intencje i zrozumieć, co może zyskać z tego nowego sojuszu. W jej umyśle toczyła się burzliwa debata, między instynktem przetrwania a chęcią zysku. Musiała być ostrożna, ale jednocześnie wiedziała, że może to być okazja, której nie powinna lekceważyć.
Kiedy mężczyzna zakończył swoje wyjaśnienia, Nao przyjrzała mu się uważnie, starając się ocenić jego wiarygodność. Czuła, że musi dowiedzieć się więcej, zanim podejmie ostateczną decyzję. Pieniądze były kuszące, ale w jej świecie nic nie było darmowe, a każdy sojusz miał swoją cenę.
W końcu, po długich chwilach zastanowienia, Nao zdecydowała się na otwarte rozmowy. Nie chciała ukrywać swoich wątpliwości ani udawać, że zgadza się na wszystko bezkrytycznie. W międzyczasie podszedł do nich barman prosząc o wyjście. Dziewczyna korzystając z okazji strachu jaki zasiała mało stabilna dziewczynka - po prostu zignorowała rosłego faceta. W końcu to nie ona zrobiła szum i to nie jej się oberwie w razie gdyby wpadła tu jakaś trupa ochroniarzy. Ona tylko siedziała przy stoliku jako potencjalny klient, który swoją drogą - siedział tu o suchym pysku.
- No dobrze, zakładając chwilowo, że jestem w stanie wam pomóc. - Zwróciła się do mężczyzny spokojnym, lecz stanowczym głosem.
- Powiedz mi, co ja będę miała z tej współpracy? Z miłą chęcią pomogłabym wam odzyskać dom, jednak nie mam w zwyczaju ryzykować życiem dla nieznajomych - całkowicie bezinteresownie.
Przerwała na chwilę, poprawiła włosy i usadowiła się nieco wygodniej na drewnianym krześle.
- O jakich pieniądzach mówimy?
Jej pytania były precyzyjne i wymagały szczerych odpowiedzi. Nao nie zamierzała brać udziału w czymś, co nie przynosiłoby jej żadnych korzyści albo mogłoby ją narażać na niebezpieczeństwo. Musiała mieć pewność, że jest to dla niej opłacalne, zarówno finansowo, jak i w kontekście jej własnych celów i ambicji.
Kiedy mężczyzna zaczął wyjaśniać, co mogłaby zyskać z tej współpracy, Nao uważnie wsłuchiwała się w jego słowa. Była gotowa podjąć ryzyko, jeśli tylko widziała w tym szansę na osiągnięcie swoich celów. Ale musiała być pewna, że nie zostanie oszukana, i że współpraca będzie opłacalna dla niej.
0 x
Shiori
Posty: 244 Rejestracja: 15 maja 2023, o 10:53
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Średniego wzrostu dziewczyna o niebieskich włosach i błękitnych oczach. Wyjątkowo blada i drobna. Na dłoniach ma blizny od poparzeń. Ubrana w elegancką sukienkę albo - na misjach - w wygodną spódniczkę i bluzkę. Nosi długi płaszcz i szal.
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja przypięta do ubrania, torba na prawym i lewym pośladku, karambit przy pasku
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11090&p=207424#p207424
GG/Discord: jaqu_elle
Multikonta: Ayaka, Mayumi
Post
autor: Shiori » 2 mar 2024, o 10:42
Misja rangi B dla Nao
4/17
- Jesteś jakaś niedouczona czy co? Każdy wie o tym, co tu się dzieje. Boże, może za mocno uderzyłaś się w głowę? Toru, powinniśmy poszukać kogoś, kto ogarnia sprawy, a nie jest po prostu ładnym, zamierzasz narażać naszą wioskę tylko dlatego, że ktoś Ci się spodobał?! – młodsza dziewczyna przyczepiła się do Nao, oceniając ją przy tym dosyć krytycznie. Choć słowa, których użyła były ostre, to można było ją poniekąd zrozumieć, bo dwójka nie wiedziała nic o zdolnościach Kunoichi, a sprawa wydawała się nie taka oczywista. Nie każdy byłby w stanie poradzić sobie z odbiciem wioski z rąk bandytów, nikt też nie zleciłby takiego zadania początkującemu ninja - to byłoby jak pójście na śmierć.
- Och, przymknij się w końcu. Nie widziałaś jej, to się nie odzywaj. Wiem co robię – odwarknął już mniej przyjemnym tonem, a dziewczyna ucichła, jak za machnięciem magicznej różdżki. Był chyba jedyną osobą, która była w stanie zapanować nad jej temperamentem – Nie słuchaj jej, masz prawo tego nie wiedzieć, zwłaszcza jak dopiero niedawno tu dotarłaś. Oficjalnie to gildia kupiecka zarządza tym miejscem, ale tak naprawdę to za sznurki pociągają trzy rodziny mafijne; Feniksy, Smoki i Lwy. Każdy z nich ma odmienne cele i kontroluje inne rzeczy. To szalenie niebezpieczne organizacje i powinnaś uważać na ludzi stamtąd, jeśli nie chcesz naklepać sobie biedy – wyjaśnił, choć dosyć ogólnikowo, bez wdawania się w większe szczegóły. Ostrzegł ją przed kontaktem z nimi, ale dla niektórych ludzi jego gadanie byłoby zaletą, nie wadą. Wstąpienie do grupy ludzi z dużymi wpływami niosło za sobą zarówno wiele korzyści, jak i problemy.
- Nie mamy wiele, nie będę ukrywał. Mogę ci zaoferować 650 ryo i postawić obiad, tylko niekoniecznie tutaj, w tym chlewie. Co ty na to? – zapytał, podając przy tym dosyć przecietną stawkę. Po tych słowach przeszedł przez drzwi, zachęcając ją do tego, by poszła z nim – mogła to zrobić, jeśli była zainteresowana, albo poczekać w środku lokalu, jeśli nie miała zamiaru pomagać dwójce. Akemi wzięła jakąś butelkę stojącą na ladzie – sprzedawca nie ośmielił się nawet pisnąć słowa na ten temat – po czym wyszła za bratem.
Chyba nadszedł czas, by Nao ostatecznie zdecydowała, czy chce w to brnąć, czy może jej to nie przekonywało. Ci ludzie wydawali się jakoś z nią spokrewnieni, a ich wioska znalazła się w tarapatach. Czy powinna im pomóc ze względu na więzy rodzinne? Oferowali trochę gotówki, która była przyjemna, ale nie można było mówić o szybszym wzbogaceniu się – była po prostu przeciętna, za standardowe zlecenie. Czy powinna się na to zgodzić, czy może miała na ten dzień zaplanowane bardziej interesujące rzeczy?
Akemi/Yoshida
Barman
Toru/dziwny typ
0 x
Nao
Martwa postać
Posty: 109 Rejestracja: 16 wrz 2018, o 14:41
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: - Skórzana, zdobiona kaletka. - Duża skórzana torba. - Manierka przywiązana do pasa. - Mały zwój przywiązany do pasa. - Mały kozik przypięty do pasa.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 101#p98101
Post
autor: Nao » 2 mar 2024, o 11:32
Nao w milczeniu wysłuchała krytycznych słów młodszej dziewczyny, czując jak żądza krwi i gniew unosi się w powietrzu. Choć słowa były obelżywe, Nao pozostała spokojna, starając się zachować zimną krew i nie dać się ponieść emocjom. W jej wnętrzu toczyła się walka między chęcią udowodnienia swojej wartości a pragnieniem uniknięcia konfliktu.
Gdy mężczyzna zaczął bronić jej, Nao poczuła lekkie poczucie wdzięczności, ale jednocześnie wiedziała, że musi udowodnić swoją wartość sama. Nie chciała być postrzegana jako niedoświadczona czy słaba, a tym bardziej nie zamierzała być oceniana przez kogoś, kto nie znał jej umiejętności.
Dziewczyna kompletnie zignorowała słowa młodszej od siebie nastolatki. Nie bardzo obchodziło ją co o niej myślą inni. Znała swoją wartość jako kunoichi i wiedziała do czego jest zdolna, więc słowa rozkapryszonej dziewczynki spłynęły po niej całkowicie. Nie miała zamiaru eskalować jej złości więc po prostu przemilczała temat.
Kiedy mężczyzna zaproponował jej współpracę i określił stawkę, Nao przez chwilę się zastanowiła. Nie była to duża suma, ale w końcu zdecydowała się przyjąć propozycję. Oferta nie była zbyt chojna ale Nao była głodna. A darmowy obiad to darmowy obiad. Dodatkowo była to jej rodzina - jakby na to nie spojrzeć. Może i daleka, może ich nie znała - ale byli spokrewnieni. Nie miała zamiaru szybko się z tym demaskować bez konkretnego powodu. W końcu mogliby próbować obciąć jej wynagrodzenie lub co gorsza - nie postawić obiadu. Dlatego była incognito. Głód ponad honor rodziny.
- Pomogę wam. - Powiedziała w końcu i wstała powoli od stołu.
- Ale wynagrodzenie częściowo z góry. Najpierw obiad, a potem wasze sprawy. - Tym razem uśmiechnęła się zajadle od ucha do ucha i wyszła z karczmy nie bardzo przejmując się czy chłopak zgodzi się na jej propozycje czy nie.
Podczas posiłku dziewczyna poprosiła by wytłumaczono jej dokładnie cel zadania. Gdzie zmierzają, jakie jest ukształtowanie terenu, ile jest przeciwników oraz co się właściwie stało. Poprosiła zapatrzonego w niej faceta by narysował jej mapę obozu. Chciała mieć wszelkie dostępne informacje, żeby nie trafiła na jakiekolwiek niespodzianki. Musiała obmyślić plan jak odbić wioskę z rąk bandytów nie narażając przy tym siebie, ich oraz ludzi którzy potencjalnie w wiosce mogli zostać.
0 x
Shiori
Posty: 244 Rejestracja: 15 maja 2023, o 10:53
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Średniego wzrostu dziewczyna o niebieskich włosach i błękitnych oczach. Wyjątkowo blada i drobna. Na dłoniach ma blizny od poparzeń. Ubrana w elegancką sukienkę albo - na misjach - w wygodną spódniczkę i bluzkę. Nosi długi płaszcz i szal.
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja przypięta do ubrania, torba na prawym i lewym pośladku, karambit przy pasku
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11090&p=207424#p207424
GG/Discord: jaqu_elle
Multikonta: Ayaka, Mayumi
Post
autor: Shiori » 2 mar 2024, o 19:32
Misja rangi B dla Nao
5/17
Nao miała klasę i nie dawała się bezsensownie prowokować przez młodszą dziewczynę. Choć ta cały czas ją próbowała obrażać, kunoichi kompletnie ją ignorowała, co wiązało się z tym, że blondynka wkurzała się przy tym jeszcze bardziej. Czerwonowłosy obserwował to z pewnego rodzaju rozbawieniem, ale nie komentował w żaden sposób.
- Pomożesz nam? To wspaniale! – wyglądał, jakby mu ulżyło, gdy Kunoichi w końcu zgodziła się na pomoc. Pomimo tego, że stawka nie była najwyższych lotów, to nadal był darmowy obiad, a ta przede wszystkim była głodna - nie bez powodu wstąpiła w końcu do karczmy. Być może znaczenie miało dla niej również pokrewieństwo, jakie mogła z nimi mieć, ale na razie nie zamierzała poruszać tego tematu, twierdząc, że mogłaby tym sobie tylko zaszkodzić – Ależ oczywiście, chodźmy od razu – zadecydował, zaprowadzając dziewczyny do innego miejsca, w którym mogłyby zjeść.
Była to restauracja od której dzieliło ich jakieś pięć minut drogi. Wyglądała jak raj w porównaniu do poprzedniej karczmy. Było czysto, schludnie, a obsługa wydawała się przemiła. Nikt też z nich nie szydził, ani nie robił dziwnych scen. Nie były to wprawdzie luksusy, bo ceny były dosyć tanie, ale zostało zapewnione minimum, by czuć się komfortowo. Chłopak powiedział Nao, że ta może zamówić na co tylko miała ochotę, na co tylko Akemi "uprzejmym i pełnym życzliwości tonem" przypomniała jej, by nie obżerała się za bardzo. Sama za to zamówiła sobie trzy potężne dania, które mogłyby wykarmić całą rodzinę. Mała, hałaśliwa hipokrytka.
- Yukumushima to osada położona kilkanaście kilometrów od Kōzan. Niestety co do samego planu obozu, za wiele nie pomogę, bo uciekliśmy niemal od razu. To wszystko wydarzyło się bardzo szybko, zbyt szybko. Prawdopodobnie chodziło o skarb, bo jest jakaś legenda, że w podziemiach znajduje się majątek jednego z najbogatszych ludzi na świecie, który nie żyje od wielu lat. Z tej okazji wybudowano mu nawet posąg, co jest po prostu śmieszne. No bo czemu coś tak drogocennego miałoby znajdować się w tej dziurze zabitej dechami? To tylko głupia plotka, którą podłapali Ci kretyni. Wzięli na zakładników najsłabszych i żądają jakichś niestworzonych rzeczy jak odkopanie tej tony żelastwa – wyjaśnił, rozwijając przy tym niewielki zwój.
Znajdowała się na nim mapa miejsca, o którym wcześniej wspominał. Była to wioska z kilkoma domami, która ze wszystkich stron była otoczona piaskiem. Nie znajdowało się tam wiele budynków, nie było nawet szpitala. Ot, dwa sklepy, biblioteka i jakaś świątynia, pewnie jednego z bóstw, w które wierzono w tamtym regionie. W międzyczasie, gdy chłopak mówił, zdążyli zjeść i opuścić miejsce. Czy mogli już wchodzić na szlak transportowy?
Akemi/Yoshida
Barman
Toru/dziwny typ
0 x
Nao
Martwa postać
Posty: 109 Rejestracja: 16 wrz 2018, o 14:41
Wiek postaci: 23
Widoczny ekwipunek: - Skórzana, zdobiona kaletka. - Duża skórzana torba. - Manierka przywiązana do pasa. - Mały zwój przywiązany do pasa. - Mały kozik przypięty do pasa.
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 101#p98101
Post
autor: Nao » 2 mar 2024, o 22:34
Nao zachowała zimną krew w obliczu prowokacji ze strony młodszej dziewczyny. Ignorując jej obelgi, skupiła się na podjęciu decyzji i udzieleniu odpowiedzi na postawione pytanie. Choć oferta finansowa nie była najbardziej korzystna, Nao widziała w niej szansę na udowodnienie swojej wartości i osiągnięcie czegoś większego niż tylko zysk finansowy. Była gotowa na wyzwanie, a także na to, by udowodnić, że jest zdolna poradzić sobie z trudnościami, jakie mogą się pojawić podczas próby odbicia wioski.
Informacja o potencjalnym skarbie również nie pozostała bez echa w głowie dziewczyny. Nie miała co prawda lat naście, więc nie była już tak bardzo naiwna. Jednak mimo to, wzmianka o skarbie, wywołała delikatne ukłucie w głowie Nao. Co gdyby to była prawda? Co gdyby pod posągiem był grobowiec? Nao mimo swojego wieku, wciąż była niepoprawnym poszukiwaczem przygód. Gdyby ktoś powiedział jej, że widział górę złota w środku lodowej góry i to w dodatku ktoś wiarygodny - nie myślała by ile jest tam złota - tylko jak się tam dostać.
Zaakceptowanie propozycji wydawało się być naturalnym krokiem dla Nao, zwłaszcza że czuła pewnego rodzaju pokrewieństwo z tymi ludźmi. Jednakże nie była to jedynie kwestia więzów rodzinnych; dla niej liczyło się także wyzwanie i możliwość przekroczenia własnych granic. Miała nadzieję, że udział w akcji odbicia wioski pomoże jej udowodnić, że jest zdolna do czegoś więcej niż tylko bycie "ładną twarzą".
Gdy mężczyzna zaprowadził je do restauracji, Nao poczuła ulgę widząc, że jest to miejsce o wiele bardziej schludne i przyjemne niż poprzednia karczma. Choć ceny były dosyć przystępne, atmosfera była miła, a obsługa wydawała się być życzliwa i pomocna. Nao zdecydowała się zamówić coś lekkiego, nie chcąc obżerać się za bardzo, jak przypomniała jej Akemi.
Bzdura.
Widocznie z Akemi nie łączyły ją wyłącznie więzi krwi i temperament który z wiekiem przyjął na spokoju. Nao mimo nienagannej figury - uwielbiała jeść. Nie wiedzieć czemu, jadła jakby miała w brzuchu notkę do teleportacji a jej talia nie zwiększała się nawet o centymetr. Miała ten dobry gen do jedzenia którego zazdrościły jej rówieśniczki gdy płaski brzuch i duże cycki grały kluczową rolę w określaniu pozycji społecznej w szkole.
- Masz rację Akemi. - Powiedziała spokojnie, uśmiechając się przy tym bardzo troskliwie.
- W takim razie dla mnie będzie sashimi z łososia, rolka sushi z węgorza w panko, mały shoyu ramen i ... - przerwała na moment lecąc długim paznokciem po menu i analizując dania które na pusty żołądek wydawały się atrakcyjne nawet z nazwy. Czuła je niemalże na podniebieniu czytając kolejne pozycje w karcie.
- Toru. Ty coś wybierz. Jakieś mięso, tak. Żeby mieć siłę na podróż.
Na twarzy Nao rozgrywała się istna komedia bo szczerzyła się jak dziecko na lizaka. Jej nowi towarzysze zapewne zastanawiali się teraz czy dziewczyna zgodziła się na marne 650 ryou czy raczej na nielimitowany obiad. Bo chyba z tego drugiego cieszyła się bardziej.
Podczas gdy jedli, czerwono-włosy chłopak opowiedział Nao o sytuacji w ich wiosce. Okazało się, że mieszkańcy zostali wzięci na zakładników przez bandytów, którzy żądali nierealnych rzeczy w zamian za ich uwolnienie. Była to sytuacja skomplikowana i niebezpieczna, ale Nao czuła w sobie gotowość do podjęcia wyzwania.
- Rozumiem. - powiedziała poważnie, kiedy chłopak zakończył swoje wyjaśnienia.
- Resztę historii opowiesz po drodze.
Zerknęła na mapę, którą pokazał im chłopak, starając się zrozumieć, jakie będą kolejne kroki. Wioska znajdowała się w niezbyt przyjaznym miejscu, otoczona przez pustynię z każdej strony. Było to wyzwanie, ale Nao była gotowa podjąć je głową na karku.
- Czas ruszać. Spotkajmy się za dwie godziny za bramą. Spakujcie namiot, ciepłe ubrania i jedzenie. - powiedziała stanowczo, wstając od stołu.
Nao miała plan. Nie znała liczebności bandytów więc najprostszym sposobem był rekonesans. Nie była zbyt uzdolniona jeżeli chodzi o obserwację na duże odległości, więc pozostawało zbliżyć się najbliżej jak się da, zlać się z otoczeniem i czekać. Taki właśnie był plan. Spokojnie i na trzeźwo podejść do sytuacji. Dlatego właśnie spakowała w domu wodę oraz małą piersiówkę z niedużą wcale zawartością mocnego alkoholu. Spokojnie i na trzeźwo.
Spakowała prowiant na dwa dni i zabrała najbardziej żółty kocyk jaki mogła znaleźć w domu. Szukała też okularów przeciwsłonecznych które zakrywały boki twarzy oraz coś w rodzaju starej szmaty którą obwiązywała twarz na pustyni.
Uzbroiła się standardowo i mogła ruszać.
Gdy już odnalazła towarzyszy i ruszyli, odczekała aż oddalą się nieco od potencjalnych podsłuchiwaczy i zaczęła mówić.
- Skoro nie znamy liczebności bandytów a Ci mają waszą rodzinę i przyjaciół za zakładników - trzeba będzie działać ostrożnie. Musimy dotrzeć na miejsce trzy godziny przed zachodem. Położymy się w piachu, zakamuflujemy się jak jaszczurki i będziemy obserwować. Będzie gorąco i nie fajnie, ale trzy godziny przed zachodem słońce nie daje już tak popalić. Dopiero po obserwacji zdecyduje jak to rozegramy. Po cichu i z zaskoczenia czy po chichu z zagraniem.
Później jasnowłosa zapytała Taro o dokładniejszą historię tego zdarzenia. Znaki szczególne. Może przywódca rzucił mu się w oko? Jakieś specjalne umiejętności? Wszelkie informacje były na wagę złota.
Podróż była długa więc Nao zaczęła więcej pytać. Najpierw o nich, później o wioskę, w końcu o wioskę z której wyszli i te tajemnicze organizacje. Szukała jak tu pociągnąć ich za język żeby wydębić jakieś darmowe informacje.
Nao znała pustynie jak... coś tam znała, w końcu mieszkała tam prawie całe swoje dotychczasowe życie, ale jak mogła by znać całą pustynię? Mało kto był na tyle głupi, żeby zapuszczać się na pustynię bez powodu. Oni mieli powód, nie zbyt głupi - chociaż Nao powoli zaczynała myśleć, że głupio zrobiła godząc się na takie ryzyko. Przypomniała sobie jak za dziecka zgubiła się kiedyś na tej bezkresnej kuwecie. W dzień nie idzie oddychać przez wszechobecny gorąc, za to w nocy - w nocy piździ jak w samym piekle. I bądź tu człowieku mądry z ubiorem.
Gdy docierali powoli do celu, po jakiś dwóch tygodniach wędrówki, a Nao skonsultowała odległość w jej zleceniodawcą (tym fajniejszym, bo do dziewczyny raczej posyłała prowokujące uśmiechy aniżeli słowa), uznała że rozbiją obóz w ostatnim miejscu gdzie można było nie dostać udaru i złapać nieco cienia. Jej plan polegał na tym by trafić na miejsce - trzy godziny przed zachodem słońca. Kiedy upał nie był już tak przejmujący, kiedy piasek nie parzył jak rozgrzany węgiel i kiedy było jeszcze cokolwiek widać w odległości większej niż dziesięć metrów.
0 x
Shiori
Posty: 244 Rejestracja: 15 maja 2023, o 10:53
Wiek postaci: 16
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Średniego wzrostu dziewczyna o niebieskich włosach i błękitnych oczach. Wyjątkowo blada i drobna. Na dłoniach ma blizny od poparzeń. Ubrana w elegancką sukienkę albo - na misjach - w wygodną spódniczkę i bluzkę. Nosi długi płaszcz i szal.
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja przypięta do ubrania, torba na prawym i lewym pośladku, karambit przy pasku
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=11090&p=207424#p207424
GG/Discord: jaqu_elle
Multikonta: Ayaka, Mayumi
Post
autor: Shiori » 3 mar 2024, o 19:22
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości