Szlak transportowy

Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Awatar użytkownika
Defrevin
Założyciel Forum
Posty: 2109
Rejestracja: 11 lut 2015, o 22:31

Szlak transportowy

Post autor: Defrevin »

0 x
Jeśli masz ważną sprawę, pytanie lub potrzebujesz pomocy związanej z funkcjonowaniem forum, proszę wyślij do mnie prywatną wiadomość. Z chęcią zapoznam się ze sprawą i rozwieje wszelkie wątpliwości.
Āchin Kaguya

Re: Szlak transportowy

Post autor: Āchin Kaguya »

Skąd: Samotne Wydmy
Dokąd: Shigashi no Kibu
Czas podróży: 30 minut
Czas przybycia: 20:37
Środek transportu: Nożnie że się tak wyrażę.

Słońce wysoko wisiało na nieboskłonie, słodko podpiekało bladawą cerę dziewczyny, która chroniła się przed nim jak tylko mogła, robiąc od czasu do czasu przerwę na łyk zimnej, orzeźwiającej wody. Nie było nic ciekawego w krajobrazie, jaki ją otaczał, zwykłe drzewa olchy szarej, tu i ówdzie w skupiskach była brzezina i bezkres zielone, falującej trawy, w której się brodziło jak przez wzburzone może. Znalazły się kosaćce które wyzierały swoimi fioletowymi pyszczkami, nawłoć pospolita, czy tojad. Typowa roślinność łąkowa, a na dodatek mnóstwo owadów, ważki prostoskrzydłe, chrząszcze, pierścienice, które chowały się w swoich ziemnych jamkach, gdy tylko poczuły się zagrożone. Nawet był zając, który umknął przed dziewczyną w popłochu. Truchło kreta, które od środka jakiś drapieżnik wyjadł, pozostawiając futerko, kości i wyrwę na brzuchu małego stworzonka.
0 x
Shizuo

Re: Szlak transportowy

Post autor: Shizuo »

Skąd: Shigashi
Dokąd: Ryuzaki
Czas podróży: półtorej godziny
Czas przybycia: 17.46
Środek transportu: nogi

Chciałem dostać się do innego kraju kupieckiego. Kto wie, może tam znajdę jakąś ciekawą osobę? Z natury należę do badaczy. Lubię poznawać różne problemy, analizować je. Nawet rozwiązywać. Bywa, że zachowuję się nietaktowanie, czy arogancko. Jednakże... Nie przejmuje się tym. Zawsze dążę do moich celów. Nie znam nikogo, kto by się mną przejmował, poza wujem i kuzynem, jednakże oni nie mogą mi towarzyszyć... Może to i dobrze, jestem wolnym wilkiem... Nie znam smaku porażki czy powstrzymania. Straciłem wszystko, zanim miałem możliwość zaznania przyjemnego życia. Rodzice, honor... Wszystko zostało mi odebrane przed świadomym przebytem na tej ziemi... Byłem bękartem, wygnańcem losu, wrogiem siebie z przeszłości. Musiałem iść razem z wiatrem, ponieważ dawałem mu nad sobą panować jak listkiem...
0 x
Totsuo

Re: Szlak transportowy

Post autor: Totsuo »

Skąd: Shigashi no Kibu
Dokąd:
Ryuzaku no Taki
Czas podróży: 2,5h
Czas przybycia: 18:43
Środek transportu: Wierzchowiec – 50 Ryō / o 1/2 krótszy czas podróży

Leżąc sobie spokojnie w moim wyrku i umierając z nudów, pomyślałem, że świat shinobi jest ogromny, a ja siedzę tutaj i nie mam co robić. Koniec tego. Zabrałem wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyłem na szlak transportowy. Po drodze mijał sporą ilość ludzi, lecz nie widziałem swojego mijescu pośród nich. Słonce świeciało, ptaszki świerkały. Wszystko pięknie, możnaby było powiedzieć, że powinienem żałować odejście z tej osady... ale tak nie jest. Mam nadzieję, że moja przygoda zacznie się w miejscu, o którym wspominało dużo przechowniów. Może właśnie tam zacznę swoją drogę ninja. Spotkam wporządku ludzi, ale również tych drugich. W końcu trzeba zacząć ćwiczyć w praktyce umiejętności waleczne. Wyruszam, nie ma na co czekać.

[z/t]
0 x
Wataru

Re: Szlak transportowy

Post autor: Wataru »

  • Śnieżnobiały smok uderzył jakby od niechcenia potężnymi skrzydłami podnosząc swój lot. Jego cielsko rzucające cień na szlak transportowy skutecznie skupiało cała uwagę gawiedzi. Wozy, wózki i samotni podróżnicy podnosili swoje spojrzenia ku niebie. Konie i woły zachowywały się niekiedy niespokojnie płosząc się i szarpiąc lejce. Po drugiej stronie glinianego tworu znajdował się właściciel. Niewidoczny podróżnik, siedzący i rozkoszujący się opadami deszczu starał się oczyścić swój umysł. Przestać zadręczać swoją duszę. Dobrze wiedział, że tylko w ten sposób mógł osiągnąć swój cel. Wiedział, że krocząc drogą światłości i prawości nie mógłby osiągnąć nic. Nie mógłby posiadać nawet ochłapów nadziei trzymającej go w ryzach i nie pozwalającej oszaleć. Zabandażowana dłoń przywarła do pleców bestii. Skrzydła zatrzepotały mocniej. Przed nim długa podróż, a czas nie był czymś co należało marnować. Podróżnik pośpieszył smoka, który wysoko na niebie wyprzedził długi sznur kupców i cywili kroczących po trakcie. Ryuzaku nie mogło przecież czekać.

    [z/t]



Skąd: Shigashi no Kibu
Dokąd: Ryuzaku no Taki
Czas podróży: 2h | 1h - "Wierzchowiec"(50%czasu)
Czas przybycia: 20:13
Środek transportu: Gliniany smok.
0 x
Soh

Re: Szlak transportowy

Post autor: Soh »

Dotarcie do granic miasteczka kupieckiego zajęło mi trochę czasu, jednak podróż ta była naprawdę spokojna - robiło się coraz cieplej, ludzi prawie w ogóle nie mijałem. Odprężony, w złudnym poczuciu beztroski i bezpieczeństwa pokonywałem kolejne metry drogi. Po opuszczeniu granic odszukałem szybko bardzo ważnego punktu, czyli oczywiście szlaku handlowego. Podróżując jego drogą mogłem dotrzeć do swojego celu. Może nie jest to bezpieczny szlak, bo pewnie wielu czai się na przewożone towary, ale raczej nikt by nic nie zyskał przez atak jednej osoby, która nawet nie ma ze sobą żadnego bagażu. Miałem przynajmniej taką nadzieję, że bez trudności uda mi się udać na ten cały bal. Dalej nie jestem pewien, czy dobrze robię, że tam idę, ale co mi w sumie szkodzi? Idę. I tyle.

Skąd: Shigashi no Kibu
Dokąd: Antai
Czas podróży: 16.42
Czas przybycia: 17.42
Środek transportu: Nóżki


Z/t.
0 x
Hanaye

Re: Szlak transportowy

Post autor: Hanaye »

Hana lubiła zwiedzać nowe miejsca, bardzo jej się to spodobało, tym bardziej teraz kiedy nie musiała być przywiązana do jednego miejsca. No cóż.. z dziwnym uczuciem w sercu wynosiła się stąd po fajnym czasie spędzonym w gorących źródłach. Rogacz i czerwonowłosa z pewnością zostawią w jej serduchu ciekawe wspomnienia. Miała tylko nadzieję, że ten pierwszy nie obrazi się o bliznę jaka pozostanie mu na resztę życia. Będzie przynajmniej mógł podrywać panienki na historię o ugryzieniu przez rekina. Teraz jednak czekał na nią brat. Zostawiła go jakiś czas temu i nie za bardzo mogła sobie to wybaczyć. Może odkuje się zabierając go na jakąś misję. Cóż.. o tym porozmawiają już na miejscu. Na razie białowłosa ruszyła w stronę domu.

Skąd: Shigashi no Kibu
Dokąd: Ryuzaku no Taki
Czas podróży: 2 godziny
Czas przybycia: 18.30
Środek transportu: Na nogach
0 x
Kenji

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kenji »

  • Kenji stwierdził, że zbyt dużo czasu przebywał już Shigashi no Kibu. Właśnie dlatego znalazł się na szlaku transportowym do następnej wioski kupieckiej. Nigdy nie był w Ryuzaku no Taki, a słyszał, że mają tam niemało atrakcji. Co prawda Kanekawa już wiedział, że swojej siostry tam nie znajdzie, ale już przedtem postanowił sobie, że nie będzie tracił z powodu jej śmierci całego życia. Kazuko na pewno by tego nie chciała. Nie zniosłaby myśli, że jej brat chodzi cały czas smutny i zadręcza się o jej zgon. Rogacz chwycił teraz do ręki wisiorek, który otrzymał od Wataru i delikatnie potarł go kciukiem, badając jego fakturę. Tak, to była dokłądnie ta sama figurka, którą wystrugali kiedy byli mali. Ile to lat minęło? Piętnaście? Coś koło tego, a Kenji nadal to pamiętał tak, jakby to było wczoraj. Właśnie dzięki tym wspomnieniom droga nie wydawała mu się tak długa, jak była w rzeczywistości. Kazuko znowu mu pomagała.


Skąd: Shigashi no Kibu
Dokąd: Ryuzaku no Taki
Czas podróży: 2 godziny
Czas przybycia: 03:09
Środek transportu: Na nogach
0 x
Tamiko

Re: Szlak transportowy

Post autor: Tamiko »

Skąd:Shigashi no Kibu
Dokąd: Soso
Czas podróży:1,5h
Czas przybycia:14:25
Środek transportu: Na nogach

Chwilowa samotność spowodowała, że Tamiko pozwoliła sobie na chwilę swobody i przymknęła oczka. Gdy je otworzyła Say stała przed nią, wyprostowana i całkiem inna. Miała na sobie buciki i nawet plecach. Całe szczęście! Gdyż myśl o tym, że miałaby ich sama poszukać była wręcz niedorzeczna. Niestety podjęła się owego zadania nie oczekując niczego. Miała tylko nadzieję, że przestanie myśleć i skupi się na tym, co ma przed oczyma.
Piękna droga rozciągała się przed nią niczym obietnica lepszych dni. Robiąc krok w tamtą stronę Tamiko czuła się coraz lepiej. Ściskała nieco mocniej rączkę dziewczynki, ale tylko tak, jakby chciała i jej dodać otuchy, a także obiecać tym samym bezpieczny powrót do domu.- Opowiedz mi coś o sobie Say. Dzięki temu będzie nam się milej szło.-uśmiechnęła się idąc w wyznaczonym przez dziewczynkę kierunku.
0 x
Yasui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yasui »

Misja D 7/15 Yasui Yasui wychodząc z domu przeszedł przez wioskę, co zajęło mu chwilkę, bo nie znał jej tak dobrze, choć zapamiętał już jakieś ulice. Była noc, a jedynymi źródłami światła były latarnie, co dało mu większy komfort w drodze do głównej bramy wioski, przed którą po chwili stanął. Jego białym oczom ukazał się szlak transportowy, którym przecież po raz pierwszy przybył tu z Karmazynowych Szczytów i co dziwne, pamiętał to jakby zdarzyło się to pare miesięcy temu, a było to dzisiaj! No, może wczoraj, jeśli wybiła już północ. Wiedział jednak, że nie może tracić czasu, więc czym prędzej ruszył przed siebie. Postanowił, że poruszać będzie się po drzewach, więc skupiając swoją czakrę w stopach, gdy znalazł drzewo, udał się na takowe, i jak najszybciej potrafił wspiął się na sam szczyt, tak aby mieć doskonały widok na okolicę. Stąd obserwował dość dokładnie wspomnianą już okolicę, zastanawiając się nad tą, całą tajemniczą, jak trzeba przyznać jaskinią. Nie wiedział nawet, gdzie się ona znajduję więc miał nie lada zagwostkę. Jak to ona mówiła? Duchy, zwierzęta, opryszki, czy nie wiadomo co? Ech... To jej gadanie chyba bardziej mieszało w głowie młodziakowi, niż pomagało. Wiedział bardzo nie wiele, więc zeskoczył z drzewa, a raczej zszedł i zaczął rozglądać się na boki. Nie chciał jeszcze aktywować swojej unikalnej zdolności, wolał jak narazie maksymalnie oszczędzać czakrę.
- Mogła mi chociaż dać mapę, ta shinobi z wioski. - Powiedział sobie w duchu, bo wolał narazie nie odzywać się i nasłuchiwał otoczenia, stojąc przed wejściem do osady. Próbował odczytać jakieś tropy, przeszukując wzrokiem podłoże, i zaczął również po pewnym czasie przeczesywać okolicę.
0 x
Kaien

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaien »

Misja D 8/15 Yasui Niestety dla młodego, dziewczyna nie dała żadnej mapy ani innej pomocy. Ot przekazała co miała przekazać i tyle. Co jest śmieszne, bo w zwoju który dostała od wladcy, a który miała przekazać chłopakowi była dokładna lokalizacja... Która by i tak w tym wypadku niewiele dała. Przeczesywał las, po wyjściu z wioski, a mrok wcale nie ułatwiał mu zadania. Wszystkie drzewa były identyczne, to fakt, ale przecież on szukał czego innego - jaskini. Spakowany, po małym spacerku przez wioske, był gotów niemal na wszystko.. Ale nie na calkowity brak czegokolwiek w otoczeniu. Po prostu drzewa, drzewa i nic cholera poza tym. Same drzewa które niewiele zmieniały w życiu Hyuugi. Przeczesał teren wzdłuż i wszerz szukając czegokolwiek co wyglądało jak jaskinia...
Przeskakiwał między drzewami, z drzewa na drzewo... I nagle jak nie trzaśnie...! Ziemia się rozstąpiłą, cud się stał, chłopak wpadł bezpośrednio na powietrze i to spotkanie z tym bliskim nam amalgamem gazowym zakończyło się ślisko i mokro - a to zaowocowało glebą. Plecy obtłuczone, troche bolały. Ale kiedy uniósł wzrok widział na co wpadł - Jaskinia była zamaskowana przed oczami innych ludzi przy pomocy genjutsu czy ninjutsu, tego nie wiadomo, które sprawiało, ze wyglądała jak kilka drzew.
Gdyby tylko odpalił swoją unikalną zdolnośc od razu by przejrzał taką zagrywkę, widząc ją jako cienką warstwę niebieskiej czakry. Ale nie chciał marnować swojej, co się chwali, bo ta się może przydać. Ale wracając do jaskini...
Wejście wysokości metrów kilku, szerokości tak samo. Ze środka dochodzi słabe światło i jakieś bliżej niezrozumiałe dźwieki - Nie wiadomo czy ludzkie czy zwierzęce...
Hyuuga słyszy, że głosy się zbliżają. Widzi też kilka starych i prawdopodobnie pustych skrzyń kilka metrów w głąb jaskini...
0 x
Yasui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yasui »

Misja D 9/15 Yasui Podczas przeszukiwania terenu młody Hyuga nie sądził, że będzie to tak długo trwało, no ale przecież to była jaskinia, a nie wieża wysoka na sto metrów. Gdy już przez jego umysł przebiegła myśl o użyciu byakugana, niespodziewanie poczuł brak podłoża pod stopami, no może oprócz powietrza, które jednak nie dawało mu poczucia bezpieczeństwa. Zaliczył glebę, jego plecy bolały, a on do końca nie wiedział co się stało. Dopiero po chwili zrozumiał, że wpadł na obiekt swoich poszukiwań, którego wcześniej nie widział. Wstał szybko, tak by nikt go nie spostrzegł, po czym stwierdził, że najlepiej będzie zaobserwować co tam się dzieje, z wysokiego drzewa, które stało naprzeciw jaskini, albo chociaż w jej pobliżu, a jeśli zajdzie taka potrzeba to mógł przecież spojrzeć nie z jednego, lecz z dwóch, czy trzech, tak aby mieć widok z wszystkich stron. Próbował jeszcze odczytać dźwięki, które dobiegały z jaskini, ale nic z tego, czy to zwierzę, czy człowiek, a może jakiś inny potwór, przyprawiało o gęsią skórkę, jednak Yasui musiał skupić się na swojej misji, nie chciał wdawać się w niepotrzebne konflikty. Po dotarciu na dogodną gałąź drzewa, które mu najbardziej odpowiadało, skupił się przez chwile, po czym złożył znak, a na jego oczach pojawił się zarys źrenic, obok oczu zaś uwydatniły się liczne żyły młodego shinobi. Przeczesywał dokładnie okolicę, zaciekawiony był tymi skrzyniami i głosami, które były blisko, próbował namierzyć właścicieli tych dziwnych śpiewów, tak aby nie dać się zaskoczyć. Ogólnie rzecz biorąc penetrował wzrokiem okolicę i jaskinie.
Chakra: 95%
0 x
Kaien

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaien »

Misja D 10/15 Yasui W sumie mógł użyć Byakugana wcześniej, zaoszczędziłby tylko Sobie czasu. A tak? Zmarnował go sporo, nalatał się przy tym jak głupi, ale może będzie warto. Przecież koniec końcow rezultat uzyskany prawda? Jest przed jaskinią którą miał wybadać i teraz pozostaje mu tylko inflitrować jej tajemnice. Dowiedzieć się czy to dzikie zwierzęta, jeśli tak to jakie, a może ludzie albo w ogóle coś ponadnaturalnego, parafrazując informacje jakie otrzymał od TJ. którą spotkał wcześniej. Miał do wyboru spotkanie frontalne, skrzynie albo drzewo. Każdy normalny Shinobi wybrałby jedną z dwóch kryjówek, ale nie Yasui. On jest wyjątkowy, ma białe oczy jak pierwsza Shinobi kiedykolwiek, Kaguya Ootsutsuki. Postanowił z nich zrobić dobry użytek. Wskoczył na drzewo, odpalił swą moc... I obserwował.
A czekać długo nie musiał. Przed jaskinie wyszedł średniej budowy mężczyzna i zapalił papierosa. Spojrzenie byakugana ujawnilo, że ma on albo czakry tyle co nic albo poblokowane tenketsu bo palił się czakrą jak naprawdę smutny, więdnący chwaścik.
Palil palił, a jak wypalil to czekał. W sumie Hyuuga mógłby zareagować, ale jego uwage przykuło coś nowego - Z drugiej strony szedł inny człowiek już z wyraźniejszym układem czakry, ciągnąc za soba coś. Chwila uwagi, skupienia...
Kolejny mężczyzna ciągnął za sobą ogłuszoną kobietę.
-Kolejna dziś. - Powiedział do tego, który wcześniej palił fajurkę. - Tą możemy sobie na dłużej zatrzymać. Damy wyższą cene na wykup, a do tego czasu troszke się nam przyda. Noce zimne, ruchać się chce... - Powiedział do swojego towarzysza i zaśmiał się. Ciągnął kobiete jak worek kartofli.
0 x
Yasui

Re: Szlak transportowy

Post autor: Yasui »

Misja D 11/15 Yasui Yasui zobaczył dorosłego mężczyzne. Optymistycznie nastawiło go to, że nie wyczuwał w nim silnej chakry, wręcz przeciwnie. Analizując jego możliwości stwierdził, że zapewne jest na poziomie awanturnego pijaczyny lub amatorskiego opryszka. Prawą ręką sięgnął za kunaia, tak aby wrazie czego mieć go pod użytkiem. Wtedy zjawił się następny, jak się okazało wspólnik, ten był już silniejszy, mógł nawet równać się z Hyugą, gdyby mieli walczyć jeden na jednego, choć pozostając niewykrytym to Genin miał znaczną przewagę. Ale co to... zwrócił swój wzrok na kobietę, zrozumiał już co tu się działo. Ci bandyci najprawdopodobniej porywali atrakcyjne panie z okolicy i sprowadzali je tu, a następnie sprzedawali, ubijając na tym interes. Dranie, jednak nie o tym myślał teraz użytkownik byakugana. Zaczął przenikać przez ściany jaskini, szukając tam innych kobiet, jednak szybko znów przerzucił swój wzrok na dwójkę wrogów. Stanął przed dylematem, mógł równie dobrze donieść o tym, co się tu dzieje ludziom w wiosce, jak i uratować kobiety, porywane przez handlarzów. Ciężki wybór, wiedział, że gdyby doniósł o tym do władcy, czy też do wcześniej spotkanej Tokubetsu Jonin, jednak zanim by oni przybyli, coś okropnego mogłoby się tu stać. Może tam, w środku jakieś kobiety były na skraju wyczerpania. Nie wiedział też, czy to są wszyscy wrogowie. Czasu miał mało, bo być może zaraz dogodna okazja zniknie, a nie chciał również niepotrzebnie tracić czakry. Postanowił,złapał za kunai i uspokoił się. Wziął głęboki oddech, zamachnął a broń poleciała tak, aby trafić w czaszkę człowieka, który trzymał kobietę. Liczył na to, że trafi, a gdyby jednak nie, to już za poźno na wycofywanie sie. Opryszki wiedziałyby, że ktoś ich wykrył i zmieniłyby miejsce pobytu przed przybyciem shinobi z wioski. Sięgnął po kolejny nóż, obserwując czy poprzedni trafi. Miał nadzieję, że tak, musi trafić. Innego wyjścia nie było. Ten, w którego celował mógłby sprawiać kłopoty, a drugi, widocznie słabszy, pewnie będzie sparaliżowany strachem. No i w sumie nie trudno mu się dziwić. W środku nocy nagle jego towarzysza przebija kunai, o ile oczywiście broń trafi. Jeśli nie, Hyuga będzie musiał podjąć otwartą walkę.
Warto wspomnieć, że Yasui był gotów do zmiany położenia.
Chakra: 90%
0 x
Kaien

Re: Szlak transportowy

Post autor: Kaien »

Misja C 12/30 - Kickin' it up a notch Hyuuga to troszke kąpany w gorącej wodzie chłopak jest. Miał proste wyjścia przecież. To miała być tylko misja D, on miał, wedle zalecen dziewczynki która przedstawiła się jak Tokubetsu Jonin, ogarnąć co tam się dzieje i wracać. Tyle. Nie miał nic robić. Nie miał walczyć, atakować. Nic na własną ręke. Mógł tylko wrócic, ewentualnie po powrocie poprosić o pozwolenie na pomoc w akcji ratunkowej. A tutaj co my mamy? Przejaw skrajnej niesubordynacji w tym naszym nastoletnim geninie...
Postanowił działać tak, że dobył ostrza. Kunai poszybował w mężczyzne który ciągnął kobiete, a wysokość + Waga +ostry czubek i tak dalej, grawitacja i te sprawy pomieszane z siłą wyrzutu...
Broń spenetrowała część potyliczną i odebrała życie mężczyznie od razu, przecinając rdzeń. Trząsł się jak wyrzucona, chora ryba, która za chwile umrze. Wydal z siebie przerażający i nieludzki, demoniczny wręcz pisk i tarzał się jeszcze chwile zalewając się krwią. Widać było, że cierpi niezmiernie...
Jego towarzysz stał zamurowany. Yasui nie miał siły teraz robic nic innego niż pozostać w ukryciu - Jego umysł zalały obrazy, dźwieki i emocje. Impulsy.
Właśnie odebrał życie czlowiekowi. Ten ktoś może miał rodzine, dzieci i plany na przyszłość. Ale On go zabił. To przez niego mężczyzna wił się w spazmach z bólu. Tracił życie. Proces nieodwracalny, nie da sie już cofnąć tego czynu. Teraz Yasui jest mordercą...
-KURWA! - Wrzasnął palacz i wbiegł pędem do jaskini alarmując wszystkich.

Twój ruch, Yasui. Ale byłbym wdzięczny za dłuższego posta, opisującego zmiany jakie zachodzą w Hyuudze po jego pierwszym odebranym życiu.W koncu to nie byle jaka okazja. :)
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości