Południowy Trakt

Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Awatar użytkownika
Etsuya
Gracz nieobecny
Posty: 347
Rejestracja: 3 lis 2018, o 14:33
Wiek postaci: 20
Ranga: Tora
Krótki wygląd: jasne włosy | bursztynowe oczy | średniego wzrostu | zamyślony
Widoczny ekwipunek: plecak | namiot | kabura na broń [prawe udo] | kabura na broń [lewe udo] | torba na biodro

Re: Południowy Trakt

Post autor: Etsuya »

Idąc przed siebie umyślnie obrał taką pozycję, aby z jednej strony mieć nieco bezpiecznej przestrzeni między nieznajomym, natomiast z drugiej dać Harumi trochę więcej miejsca za nim samym. Kątem oka uchwycił, że czuje się ona nieswojo i szczerze powiedziawszy dopiero teraz sobie przypomniał, że jest ścigana w jednej z prowincji. Zdawał sobie sprawę z tego, że im bardziej udało im się od niej oddalić, tym mniejsza była szansa na rozpoznanie białowłosej, jednakże faktem było iż wciąż jakaś istniała, przez co należało zachować ostrożność.
Sprzedawca piasku? - powtórzył w myślach zaintrygowany tym, co właśnie usłyszał. Nie miał wcześniej bladego pojęcia, że taki fach w ogóle istnieje. Nie potrafił sobie wyobrazić jego przeznaczenia, a jeżeli istniał, to zarobki pewnie nie powalały. Wychowany na Hyuo styczność miał z nim praktycznie zerową. Istnienie handlarza piaskiem było dla niego równoznaczne z istnieniem handlarza śniegiem. Wręcz... bezsensowne. Na wspomnienie, że biznes nie idzie zbyt dobrze, rzucił sarkastycznie - Ciekawe czemu - i uśmiechnął się przy tym sam do siebie. Zreflektował po chwili znamiona własnej ignorancji i powracając na poważniejsze tony rozmowy, spytał zwyczajnie - Kim są twoi klienci? - Właśnie dla takich chwil uwielbiał podróżowanie. Poszerzanie horyzontów nawet w tak nieznacznych dziedzinach było czym fascynującym. Jednego dnia dowiaduje się, że istnieją więzy krwi pozwalające na wymachiwanie własnymi kośćmi, a drugiego że piach posiada jakąkolwiek wartość.
Słysząc o jasnej skórze Harumi, przypomniało mu się jak on sam o to spytał, po czym uśmiechnął się do siebie w duchu. W tamtym momencie poleciała w jego stronę ładna wiązanka, chociaż teraz był niemalże pewien, że dziewczyna udzieliłaby mu odpowiedzi. Wzruszył obojętnie ramionami na zadane mu pytanie - Podchodzę z Hyuo, podróżujemy - odpowiedział krótko, a kwestię skóry złotookiej pozostawił do wyjaśnienia jej samej, dając się wypowiedzieć. Nie chciał na siłę robić za jej adwokata, więc inicjatywę przejmie tylko w przypadku jeżeli wyczuje, że ta na prawdę nie chce podejmować dyskusji, lub zwyczajnie się boi. Zerknął na nią kątem oka, badając reakcje i dodając tym samym nieco odwagi. Jak dotąd nieznajomy poza lekkim ekscentryzmem nie sprawiał wrażenia niebezpiecznego. Etsuya rzadko kiedy podejmował interakcje z innymi ludźmi, ale w jej obecności wszystko stawało się... ciekawsze.
0 x
Kana Yuki

Re: Południowy Trakt

Post autor: Kana Yuki »

0 x
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1518
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Południowy Trakt

Post autor: Kuroi Kuma »

-Mnie nie pytaj, może dlatego, że pustynia tuż tuż i można samemu sobie nabrać... To by w sumie wiele wytłumaczało! - zrobił minę dosłownie jakby odkrył nowy, nieznany dotychczas ląd, lecz zaraz machnął ręką dając znać, że akurat to było w żartach. W sumie ciężko było powiedzieć kiedy staruszek żartuje, a kiedy mówi poważnie. Czasami mogło się wydawać, że mówi coś żartobliwie, a każdy słuchający tylko czeka, aż na końcu usłyszy "ha! tylko żartowałem", ale to najczęściej nie nadchodziło.
-Klienci? Każdy kto potrzebuje trochę piachu... nie wybieram ich, ot sami się znajdują. Żaden szanujący się handlarz nie będzie nikomu wciskał nic na siłę, to trzeba szukać człowieka, który tego potrzebuje, a następnie wcisnąć mu to po cenie tak wysokiej, jak tylko się da. No i da się to jakoś przeżyć. Skusisz się? - wskazał na piasek skryty w gurdzie i wyciągnął trochę na dłoń, po czym podsunął do Etsuyi pod nos. W sumie to nie powinien zdradzać swojego biznesplanu jak zarobić, a się nie narobić, ale co mu tam! Może trochę weźmie...? Osobiście nie sądził że to może się udać, było zbyt szalone, ale nie zaszkodzi spróbować.
-Z Sabishi, w końcu taki ekspert od piasku nie może pochodzić z innego miejsca, niż z pustyni, cóż nie? - zwrócił się do dziewczyny i uśmiechnał znowu zwracając uwagę na te dwie tak niepasujące do niej czerwone kropeczki. Jeżeli by dodać do tego, że pochodził z miejsca, gdzie Harumi była poszukiwana można było dojść do wniosku, że Kuma po prostu chce ją doprowadzić do straży. czy tak było, wiedział obecnie tylko i wyłącznie on sam -Miło mi was powitać na tej niezbyt przyjaznej ziemi, gdzie równie łatwo zjeść coś pysznego jak i zarobić w łeb! A co do słońca to nie, nasz związek jest dosyć spokojny, nie wchodzimy sobie w drogę, prawda? - zerknął w stronę Słońca i wysłał mu buziaczka. Chyba każdy mieszkaniec pustyni prędzej i później musiał się pogodzić z tym, że jest na przegranej pozycji z wielką, grzejącą niczym piekarnik gwiazdą i albo się z nią zaprzyjaźni, albo będzie gryzł piach. Kuma miał już trochę lat na karku i przestało go to już ruszać. Oczywiście musiał się przyzwyczaić do zmian klimatu, zwłaszcza po ostatniej wizycie na wyspach, ale za każdym razem działo się to coraz szybciej.
-Ano specyficznie, naprawdę tylko kilka razy udało mi się spotkać ludzi zupełnie białych, stąd zainteresowanie. Jeden po wyjściu na słońce robił się czerwony jak burak, a potem musiał swoje wycierpieć. - wzruszył ramionami, bo nie miał zamiaru dopiec białogłowej, ot nie chciałby widzieć kolejnej osoby poparzonej przez słońce do tego stopnia.

z/t x3
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Yuu
Postać porzucona
Posty: 148
Rejestracja: 23 cze 2019, o 19:06
Wiek postaci: 16
Ranga: Szpon

Re: Południowy Trakt

Post autor: Yuu »

Yuu udał się na południowy trakt zaraz po opuszczeniu karczmy, podróż chwilę zajęła ale w gruncie rzeczy nie działa się w jej trakcie nic ciekawego, czego z resztą pewnie można było się spodziewać. Chłopak upatrzył sobie to miejsce ponieważ zazwyczaj nie trudno było tu o pracę. Często kupcy potrzebowali pomocy, czasem również ochrony, a jeszcze innymi razy to przeciwna strona czyli zwykli bandyci i inni im podobni potrzebowali wsparcia w obrabowaniu kupców. Oczywiście handlarzy można było też oszukać lub na przykład okraść, możliwości było naprawdę sporo, toteż Yuu znalazł sobie wygodne miejsce na drzewie przy drodze i czekał aż jakaś okazja zarobkowa sama wpadnie w jego ręce.
0 x
Awatar użytkownika
Shikatsu
Postać porzucona
Posty: 459
Rejestracja: 11 maja 2018, o 17:47
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Shikatsu to tam takie tam, jakaś tam laska. Taka se o, ciemne włosy, niebieskie oczy, kurtka na grzbiecie, znudzona mina.
Widoczny ekwipunek: Torba nad zadkiem. Dwie kabury na udach. Czarny płaszcz. Złożony Fūma Shuriken przytwierdzony nad torbą. Duży Shuriken przytroczony do pleców.
GG/Discord: urb#6156
Multikonta: -

Re: Południowy Trakt

Post autor: Shikatsu »

0 x
猪 · 鹿 · 蝶 Obrazek ph · bank · kp · głos
Awatar użytkownika
Yuu
Postać porzucona
Posty: 148
Rejestracja: 23 cze 2019, o 19:06
Wiek postaci: 16
Ranga: Szpon

Re: Południowy Trakt

Post autor: Yuu »

0 x
Awatar użytkownika
Shikatsu
Postać porzucona
Posty: 459
Rejestracja: 11 maja 2018, o 17:47
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Shikatsu to tam takie tam, jakaś tam laska. Taka se o, ciemne włosy, niebieskie oczy, kurtka na grzbiecie, znudzona mina.
Widoczny ekwipunek: Torba nad zadkiem. Dwie kabury na udach. Czarny płaszcz. Złożony Fūma Shuriken przytwierdzony nad torbą. Duży Shuriken przytroczony do pleców.
GG/Discord: urb#6156
Multikonta: -

Re: Południowy Trakt

Post autor: Shikatsu »

0 x
猪 · 鹿 · 蝶 Obrazek ph · bank · kp · głos
Awatar użytkownika
Yuu
Postać porzucona
Posty: 148
Rejestracja: 23 cze 2019, o 19:06
Wiek postaci: 16
Ranga: Szpon

Re: Południowy Trakt

Post autor: Yuu »

0 x
Awatar użytkownika
Shikatsu
Postać porzucona
Posty: 459
Rejestracja: 11 maja 2018, o 17:47
Wiek postaci: 21
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: Shikatsu to tam takie tam, jakaś tam laska. Taka se o, ciemne włosy, niebieskie oczy, kurtka na grzbiecie, znudzona mina.
Widoczny ekwipunek: Torba nad zadkiem. Dwie kabury na udach. Czarny płaszcz. Złożony Fūma Shuriken przytwierdzony nad torbą. Duży Shuriken przytroczony do pleców.
GG/Discord: urb#6156
Multikonta: -

Re: Południowy Trakt

Post autor: Shikatsu »

Yuu opuszcza temat.
Zapraszam do odpisywania już tutaj. (:
0 x
猪 · 鹿 · 蝶 Obrazek ph · bank · kp · głos
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Południowy Trakt

Post autor: Tatsuo »

Obrazek
Degustacja władzy [ C ]
15 / 30
Kubomi Kurayami
Eri słuchała wypowiedzi swojej koleżanki. Czemu miałaby nie? O ile mówi prawdę, to właśnie przekazała cenne informacje, które z pewnością pomogą w ich misji. Współpraca to w końcu podstawa. Dalsza część wędrówki przeszła sprawnie i co równie ważne - w ciszy. Przez noc nie spotkały kunoichi żadne niebezpieczeństwa w postaci kłusującej na bezbronne ofiary zwierzyny czy też innych bandziorów parających się jedynie kradzieżą. Choć czy praca w mafii jest lepsza od bycia zwykłym rzezimieszkiem? Co prawda stoją za tym jakieś większe ideały niż jedynie przetrwanie, lecz i tak wszyscy patrzą głównie na to, aby samemu jakoś z tego wyjść cało i nie narazić się tym na górze. Dlatego stajemy się coraz lepsi każdego dnia, aby to od nas koniec końców zależało czyjeś życie, tak samo jak dawniej inni mieli w swoich rękach nasz los. I choć taka myśl mogła zaistnieć w głowach członków rodzin mafijnych, nasze dwie koleżanki nie za bardzo pragnęły rozmawiać na te tematy. Eri wybrała ciszę, zakrywając głowę swoim płaszczem, a Kubomi wybrała trzymanie latarni, która się całkowicie przez noc wypaliła i pozostała jedynie rozlanym woskiem zamkniętym w szklanej pułapce. 

 Już jakiś czas temu wyszły z objęć lasu, a obecnie kierowały się udeptaną ścieżką prowadzącą na strome wzgórze. Tak naprawdę nie znajdowało się to w zbyt dużej odległości od południowego traktu, będącego dobrym miejscem do handlu nie tylko z Shigashi. – W końcu – powiedziała zrezygnowanym i nieco zmęczonym głosem, gdy już dotarły na szczyt wzniesienia. Zakaszlała głośno, gdyż poranna chrypa, jak i brak połykania śliny podczas mówienia czy spania przez tak długi czas, wyraźnie zmieniły jej głos na niższy. Żadna z dziewczyn nie wykazała chęci do odpoczynku w czasie podróży, przez co udało im się dotrzeć w to miejsce skoro świt. Winiarnia sama w sobie nie wyglądała zbyt okazale, lecz jak dobrze wiemy, to ich piwnice są tym, co w nich najciekawsze. Był to dość duży budynek jak na standardy ściśniętych miast, ale na odludziach bogatsi mieszkańcy pozwalali sobie nieco bardziej zaszaleć z pieniędzmi. Miał on drugie piętro i najwyraźniej poddasze, o czym świadczyć mogły niewielkie okienka umieszczone centralnie pod dachem. Tak czy siak, aby w ogóle dotrzeć do budynku, trzeba będzie przejść przez dość duże pole z centralnie umieszczoną ścieżką, którą do tej pory poruszały się dziewczyny. Z jej obu stron powbijane były drewniane patyki w ziemię z wijącymi się dookoła nich pnączami winorośli. Niemalże każdy fragment tego ogrodzonego terenu zajęty był przez jakiś kawałek rośliny, pozostawiając jedynie wąskie przejście dla pracowników mających zajmować się zbiorami. 

Eri jednym szybkim ruchem zsunęła kaptur z głowy, roztrzepując oklapnięte włosy w obie strony. Próbując zabrzmieć jak przełożony Kubomi, brązowowłosa rozpoczęła swój monolog dotyczący konkretnych szczegółów misji. – Motomoto, lat 56. Widywany w naszym szpitalu w osadzie dość często w ostatnich miesiącach, lecz nie podano mi... nam. – Słowo nam z ciężkim trudem przeszło jej przez gardło, a może po prostu brak rozruszania krtani wpłynął na zdolność mówienia dziewczyny. – Nasza rodzina zapragnęła uregulować z nim umowę odnośnie winiarni na drodze ugodowej, lecz jego stan zdrowia nie wskazuje na to, że te rozmowy mogą dojść do skutku, a potrzebujemy, jak już ci mówiłam, papieru potwierdzającego własność do ziemi, a następnie ktoś ludziom od budynków czy czegoś innego wlepi bajeczkę, że się dogadali. Szczerze to nie wiem, jak to wygląda. Wiem, że nie mogą go podrobić. Ten twój strażnik miał rację. Biurokracja ssie pałę. Ale co poradzę. Mam teorię, że Motomoto nie jest zwykłym przedsiębiorcą dla naszego Kintory. A wiesz, co to oznacza, gdy ktoś ma specjalną prośbę i mówi ci o niej cicho? – Odwróciła głowę w kierunku Kubomi, podnosząc jeden kącik ust do góry. Czyżby Eri zamierzała stawiać się władzy? – Ponoć musimy to załatwić spokojnie i o to w tym wszystkim chodzi, ale ja im nie ufam. Nikomu nie ufam. No ale jeżeli coś by się stało Motomoto, to od razu posądzą nas. Nic dziwnego. Więc jaki masz plan, moja duszo towarzystwa? Wbijamy się oknem i zastraszamy panicza, a może wtapiamy się w ściany budynku? Ponoć ktoś potrafi chodzić w ścianach, ale ja nie. Pewnie to bujda. Nie wydaje mi się też, żeby spodziewał się naszych zamiarów, nawet jak do niego podejdziemy i powiemy "hej, całkiem przypadkiem dwie niebezpieczne dziewczyny przyszły do twojego domu". Ygh... gadam głupoty przez brak snu. No, dobra, mów co chcesz robic.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kubomi
Posty: 609
Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
Wiek postaci: 21
Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
GG/Discord: Vive#2979
Multikonta: Umemoto Rei

Re: Południowy Trakt

Post autor: Kubomi »

0 x
Obrazek Trap Alert <catranmaru>
Awatar użytkownika
Tatsuo
Postać porzucona
Posty: 547
Rejestracja: 2 lut 2020, o 23:16
Wiek postaci: 29
Ranga: Doko
Krótki wygląd: Długie rude włosy opadające swobodnie na ramiona, blizny od oparzeń na prawej stronie twarzy.
Widoczny ekwipunek: Płaszczyk i przyczepiona do niego biwa.
GG/Discord: Kraze#5092
Multikonta: Don Patch | Fujiko

Re: Południowy Trakt

Post autor: Tatsuo »

Obrazek
Degustacja władzy [ C ]
17 / 30
Kubomi Kurayami
Eri zdziwiła się pytaniem zadanym przez Kubomi. – A dlaczego musimy robić większość rzeczy? Dostałam takie polecenie, to je wykonuję. Choć cieszę się, że zadałaś to pytanie. Jednak dbanie o interesy naszej rodziny, jak to mawiają złote tygrysy, jest nadrządną sprawą, która pozwala nam... e... – Zamyśliła się, chcąc zrobić żart z kolejnej formułki, jaka była jej wmawiana przez lata, ale najwyraźniej nigdy jej dobrze nie słuchała. – Nie wiem. Zmęczona jestem. Obstawiam, że po prostu chcą więcej monet, a my musimy im to zapewnić. A że wybrali nieco bardziej legalny sposób niż przejęcie siłą całej winiarni, to musi to mieć wpływ na przyszłość? Może chcą potem zaszantażować i tym samym wyhandlują więcej pieniędzy. Słyszałam, że teraz popularne robi się trzymanie pieniędzy w ukrytych jaskiniach. Szkoda że nie mogę się udać w góry. Może więcej bym zarobiła niż tutaj. – Również przycupnęła na ziemi, opierając się na nasadach dłoni położonych za plecami i głową skierowaną do nieba. – Skoro tego chcesz. Powiedzieli mi, że myślisz lepiej strategicznie niż ja. – Choć zdanie to było wypowiedziane w spokojnym, normalnym tonie, to o ile Kubomi spojrzałaby na twarz dziewczyny, mogłaby ujrzeć ukrywany za uśmiechem smutek. A może coś więcej? Na szczęście jej oczy były zamknięte z powodu promieni słonecznych niemalże idealnie wpadających do źrenic Eri i żadna łza z nich nie uleciała. Choć przecież towarzyszka Kubomi to była twarda babka! A przynajmniej taką odgrywała, więc o czym my w ogóle mówimy.

A co ja mam robić? Stać na czatach? Patrzeć, czy nie ucieka z budynku, kiedy będziesz wchodzić? No... jak tam chcesz, możesz iść pierwsza, jak dasz mi znak, to wejdę za tobą. Zaśpiewasz mi piosenkę? Nie przepadam za muzyką. – Mówiąc to, zgięła głowę, wpatrując się teraz we wciąż odległy od nich budynek. – Idziemy spać i czekamy do jutra, a może już idziemy?
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2620
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Południowy Trakt

Post autor: Kyoushi »

0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Kuroi Kuma
Posty: 1518
Rejestracja: 23 lis 2017, o 20:52
Wiek postaci: 43
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Średniego wzrostu mężczyzna z kilkudniowym zarostem na twarzy. Widać że jest trochę starszy, jednak nie aż tak znacznie. Głos niski, lekko chrypiący od palenia. Trochę dłuższe, czarne włosy, przy szyi luźno obwiązany bandaż trochę jak szalik
Widoczny ekwipunek: Gurda
Plecak
Wielki wachlarz
GG/Discord: Michu#5925

Re: Południowy Trakt

Post autor: Kuroi Kuma »

  Ukryty tekst
Wstał rano, zebrał swoje wszystkie tobołki, zarzucił sobie na plecy swoją ukochaną gurdę transportową (bo innej nie miał, w ogóle po co komu gurda stacjonarna?) i skierował się na trakt. Bez większego planu, bez wyznaczonej trasy. Nogi ich poniosą, zawsze znajdzie się coś ciekawego do zrobienia, zawsze znajdzie się praca dla shinobich, oni nie mogli się nudzić. Najwyżej jakiegoś kota wsadzą na drzewo i będą szukać właściciela, by mu pomóc. To się nazywa taktyka! Wyszli na trakt, Kuroi obejrzał się to w lewo, to w prawo szukając odpowiedniego kierunku do miasta, gdy w końcu ją namierzył. Nogi prowadziły do przodu, spokojnie, miarowo, w równym tempie. Czy się przejmował tym, że ktoś ich obserwuje cóż... do licha przecież byli na trakcie, poruszają się tutaj ludzie, możliwe że jakiś zagubiony wędrowicz stwierdził że nie wytrzymie i będzie musiał iść w krzaki za potrzebą. Pewnie przy okazji wyczułby swąd odchodów i szczyn dobywający się lasu, tego (chyba) nie było więc można było się przejmować tylko od czego miał Misae? Czy to wyczuje, czy wykorzysta swoje moce by to sprawdzić, by zapewnić im bezpieczeństwo? On szedł dalej, zupełnie się tym nie przejmował. Dalej rozglądał się po lesie, bowiem ścieżka jak ścieżka, każdy widzi i jest nieco nudnawa, a wśród drzew zawsze kryje się coś ciekawszego - ptak, zagubiony wiewiór, czy wrony spuszczające coś twardego na ubity trakt, by dostać się do środka dla przykładu orzecha.
0 x
Obrazek
PH | BANK
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1530
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Południowy Trakt

Post autor: Misae »

  Ukryty tekst

Szczęśliwie pozwolił się jej wyspać po treningach. Niby on sam również nieco ćwiczył, jednak to z tej dwójki zdecydowanie ona zużyła więcej energii i mogła mówić o zakwasach. Czy w przypadku jej ćwiczeń można było mówi o zakwasach? Może jakiś ból głowy? Czyli to od tego kobiety miały migreny? Od nadmiernego myślenia? Tyle ciekawości do pociągnięcia. Choć może lepiej pozostawić ten temat bez zbędnego komentarza. Najważniejsze było to, że ruszyli już z miejsca. Zjedli coś, ogarnęli się i mogli ruszać w drogę... i tu pojawiło się pytanie.
-Kuroi, mamy jakiś konkretny plan? - zapytała w końcu kiedy ruszyli traktem, dość mocno tego dnia uczęszczanym. Miało to swoje dobre i złe strony. Niby trudno było o spokojną rozmowę, bo co chwilę ktoś ich mijał, jednak z drugiej ten cichy głosik na skraju świadomości, że ktoś im się od dłuższego czasu przyglądał pozwalał jej zachować spokój - mało kto mógłby być aż tak głupi by zaatakować otwarcie przy takiej ilości świadków. Mimo to, nie podobało jej się to uczucie, że ktoś im się przygląda z ukrycia. Zarknęła kątem oka na swojego twarzysza podróży - tego wyższego bo Tomoe vel Hoyt tuptał sobie w najlepsze z wysoko uniesionym ogonem. Ten jeden nie wiedział co się dzieje i ten jeden z tego powodu czuł się najlepiej. Nie mniej wracając do bruneta, najciemniej owłosionego w tym towarzystwie, ten również zdawał się być niczym niewzruszony. Nie zauważył? A może udawał, że nie zauważył? Wszystko było możliwe. Nie chciała się za bardzo wychylać. Nie zamierzała nic mówić, jedynie dla pewności zwolniła na chwilę. Złożyła dłoń w znaną sobie pieczęć. Chciała jedynie wiedzieć czy ktoś w okolicy zwraca na siebie uwagę, czy mijają jedynie zwykłych "Kowalskich". Liczyła, że jeśli na chwilę się rozproszy - patrz skupi na innym postrzeganiu świata i znacznie zbaczać z toru to Kuroi dopilnuje aby nikogo nie podeptała. Co dalej? Czas pokaże. Teraz mogła jedynie po swoim zarzucaniu sieci pociągnąć rozmowę.
-Dziękuję, że pomogłeś mi w ćwiczeniach, ale z drugiej strony mam wrażenie, że powinnam cię przeprosić - uniosła na niego wzrok, lekko przepraszający, z krzywym, słabym uśmiechem. Było jej głupio, zwłaszcza po tym co stało się na końcu.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości