Pola uprawne Shigashi no Kibu

Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Hakai

Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Hakai »

0 x
Kari

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Kari »

0 x
Hakai

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Hakai »

"Czerwona plantacja" Półmetrowy płot rozciągał się wzdłuż niewielkiego ale mocno zagęszczonego pola pomidorów. Gdzieś w niedalekiej oddali widać było otwartą bramę przy której bawiły się dwa w podobnym do czerwonowłosego wieku urwisy. Mieli w rękach drewniane pałki i udając, że są to miecze spędzali beztrosko popołudnie. Po środku pola był też i wyszukiwany drewniany o różowym odcieniu dom. Trzymał się kupy ale nie wyglądał na zadbany. Farba zmoczona przez deszcz odpadała w niektórych miejscach a jedno okno było ułamane i leżało oparte o ścianę. Jednak paradoksalnie cały ogród był przepiękny. Idealnie zadbany a czerwoniutkie pomidory pomiędzy zielonymi liśćmi tylko nadawały mu dodatkowego charakteru. 8/15
0 x
Kari

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Kari »

0 x
Hakai

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Hakai »

"Czerwona plantacja" Kiedy czerwonowłosy zbliżył się do drewnianego domu usłyszał śpiew i poczuł zapach zupy pomidorowej. Śpiew jednak nie trwał długo. W pewnym momencie ucichł a główne drzwi domu uchyliły się wydając głośny skrzypiący odgłos. Z domu wyszła kobieta. Wysoka około 175cm o pięknej ciepłej buzi. Była młoda. Miała około 23 lata . Zawołała patrząc na bramę melodyjnym kobiecym głosem.
-Dzieciaki dawajcie skończyłam zupę.
Bawiące się przed bramą dzieci nagle rzuciły swoje patyki i radośnie pobiegły w stronę budynku. Kobieta uśmiechnęła się. Oczywiście nie umknął jej i też chłopiec ze zwojem na plecach. Odwróciła się delikatnie do czerwonowłosego i z emanującą dobrocią powiedziała.
-Jesteś tu nowy? Choć starczy zupy dla wszystkich. Karmię wszystkie bezdomne dzieci bez wyjątków.
Uśmiechnęła się jeszcze raz i powoli odwróciła by skierować się ponownie do domu. 10/15
0 x
Kari

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Kari »

0 x
Hakai

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Hakai »

"Czerwona plantacja" -chymm?
Kobieta westchnęła ze zastanowieniem i spojrzała jeszcze raz na czerwonowłosego. Wydawała się zaskoczona i trochę zagubiona. Zanim nawet zdążyła pomyśleć o tajemniczym kimś powiedziała.
-To by tłumaczyło ten zwój. Oh! Przypali mi się zupa. Wejdź do środka i pogadamy.
Kobieta ponownie się odwróciła i szybkim krokiem ruszyła zagłębiając się w różowym domu. Minęła wąski korytarz który skręcając w prawo doprowadził ją do niewielkiej kuchni. Mały stół był podsunięty do ściany a przy nim cztery krzesła gdzie przy dwóch siedziały już wcześniej bawiące się wygłodniałe dzieciaki. Dziewczę wyciągnęło talerze i po kolei napełniła je zupą z dużego garnka. Po jednym na każde miejsce siedzące. Wyciągnęła łyżki i sama usiadła na jednym krześle.
Ponownie serdecznie się uśmiechnęła i spojrzała jak sieroty ze smakiem jedzą pomidorową. 12/15
0 x
Kari

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Kari »

Całkiem miła kobieta. Dawała jedzenie sierotom i w ogóle. Ale... to nie zmienia faktu, że Kari miał misję do wykonania. Poza tym chyba nie wybaczył jej jeszcze tego, jak wzięła go za zwykłego dzieciaka, a nie pełnoprawnego ninja. Najwyraźniej był bardzo wrażliwy na tym punkcie. Ale mniejsza z tym.
- Proszę pani, mam do pani sprawę - zaczął Kari, starając się nie zwracać uwagi na jedzące dzieci. Nie mógł sobie pozwolić na rozproszenie w trakcie wykonywania misji. Nie chciał znów obserwować cierpiących przyjaciół. 'Kiedy Komatsu stał się dla mnie przyjacielem' - czerwonowłosy zadał sobie pytanie w myślach. Chyba dopiero w momencie śmierci - wcześniej był tylko towarzyszem. Sojusznikiem.
- Otóż przysłał mnie niejaki Hans. Podobno jest mu pani winna pieniądze.
0 x
Hakai

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Hakai »

"Czerwona plantacja" Kobieta otworzyła szeroko oczy słysząc dziwne imię. Odsuwane krzesło zaskrzypiało ocierając się własnym ciężarem o podłogę. Skierowała się do szuflady niedaleko zlewu. Metaliczny dźwięk szczućców zabrzmiał w pomieszczeniu. Wzrok czerwonowłosego zauważył też coś równie niepokojącego. Jedna z sierot uśmiechnęła się kierując powoli drewnianą łyżkę do swojej buzi. A a na ... ludzkie oko które chlopak ze smakiem pogryzł wydając przy tym specyficzny odgłos. Czerwono włosy głupi nie był. Działo się tu coś mocno niepokojącego. Kobieta powoli odwróciła się z dużym nożem kuchennym. Jej głos mocno się zmienił wyraz twarzy również.
-Nie powinieneś tu przychodzić chłopcze. 13/15
0 x
Kari

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Kari »

Pff.. nóż może i duży, ale to przecież nie wszystko. Pół punktu. Kobieta zaskoczyła Kari'ego, to prawda. Punkt dla niej za zaskoczenie. Choć to wejście na scenę... masakra. Zero. Techniki? Nie da się określić. Ofiary? Jak na razie żadne. No, poza tym czymś w pomidorówce. W takim razie pół punktu - na zachętę. W sumie w Kari'owym rankingu przeciwników uzyskała jak na razie 2 punkty. Aczkolwiek ma szanse na więcej. Mimo wszystko...

- A dlaczego Pani tak twierdzi? - zapytał się Kari, pozbawionym emocji głosem. Swoim wyćwiczonym okiem starał się dostrzec jak najwięcej szczegółów, co mogło się przydać w przypadku konfrontacji. Choć, jak na razie, mało wskazywało na takową. Wielkie mi co, oko w pomidorówce. Każdemu może się zdarzyć. Ale warto pozostawać czujnym.
0 x
Hakai

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Hakai »

"Czerwona plantacja" Kobieta wydawała się mocno zaskoczona całą sytuacją. Oczekiwała jakiegoś "Aaaaa wiać" a jedyne co dostała to "A dlaczego Pani tak twierdzi? ". Stała chwilę z maindfackiem ale po chwili odzyskała jakieś myśli pobudzając z powrotem szaleńczą mimikę twarzy. Nie chciało się jej już rozmawiać z czerwono włosom. Zamachnęła się na niego z nożem choć może było to trochę dziwne bo powinna bardziej dźgać ale co tam może się nie znam. Dzieci z uśmiechem na twarzy dalej pałaszowały zupę lekko spoglądając w stronę chłopca tak jakby miał by być ich posiłkiem na kolejny miesiąc choć nie. Poprzedni dzieciak był trochę grubszy. 15/15
0 x
Kari

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Kari »

Kari odskoczył do tyłu. Choć był mały, był też ninja. A to dawało mu pewną przewagę. Natomiast jego przeciwniczka... zero finezji. Prosty zamach nożem, jakby przygotowała jakąś świnię do zjedzenia. Okrąglutkie zero punktów. 'Jak ktoś taki może się nazywać przestępcą?' - zachodził w głowę Kari. Jednocześnie poluzował paski mocujące zwój do jego pleców, by rozwinąć go po wylądowaniu na ziemi. A wtedy już tylko odpieczętować i mamy fajną marionetkę. Z fajną bronią i fajnym sposobem na pokonywanie fajnych kobiet z fajnymi nożami.
- Niech Pani pozna moją koleżankę. Przedstawiam: Sunō. Z pewnością miło jej Panią poznać. - rzucił Kari w stronę kobiety. Nie zamierzał marnować czasu na drobnych przestępców, więc wysunął z lewej ręki marionetki 20-centymetrowe ostrze.
Obrazek Nazwa marionetki: Sunō (スノー)

Ranga: D

Materiały (części kukły): Drewno + ubranie

Wygląd: Marionetka ta ma wygląd i wymiary podobne do człowieka. Jest raczej smukła, ma czarne włosy sięgające do łopatek, zaplecione z przodu w dwa loki a z tyłu ułożone w kok. Marionetka jest wykonana z nieco jaśniejszego niż powszechnie występujące drewno. Sunō odziana jest w zielony sweter z żółtym paskiem, dekoltem i spódnicę w tym samym kolorze, która sięga do kolan. Na zewnątrz nosi zielono-niebieskie, krótkie kimono z białymi krawędziami, a wokół bioder zielono-brązowe obi, z tego samego materiału. Wysokość marionetki to około 150 cm.
Marionetka nie ma ochraniacza na czoło!
0 x
Hakai

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Hakai »

"Czerwona plantacja" To nie była trudna walka. Kobieta rozpędzona nadziała się na wystające ostrze. Zsunęła się na podłogę i chwytając się za ranę krzyknęła.
-Dzieci uciekajcie!
Sieroty siedziały jak wryte. Nagle wstały i szybko wyskoczyły przez okno. Gdzieś z oddali było słychać ich głosy "Haha widziałeś to! Też będę shinobi zobaczysz" Kobieta drugą ręką złapała coś na swojej szyi. Był to złoty wisiorek. Jej jeszcze nie pojmujący sytuacji głos wydarł się ponownie.
-Wyjdź stąd! Wyjdź bo Cie zabije!
Upadła całkowicie. Ostrze trafiło w pechowy dla niej punkt. Nie było już ratunku. Leżąc na plecach spoglądała w sufit pustymi oczami. Z ust spłynęła kropla krwi. Jednak tuż przed ucichnięciem jej ciężkiego oddechu wyszeptała cicho.
-Jashinie przyjmij mnie w swe ramiona.... 18/15
0 x
Kari

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Kari »

Kari niemal nie zwracał uwagi na to, co się dzieje przed nim. Już raz widział śmierć z podobnej odległości, z tym, że wtedy była to osoba, którą w jakiś sposób znał i która była mu przychylna. 'Kogo natomiast obchodzi los takiej kobiety?' - zapytał sam siebie Kari. Wbrew pozorom odpowiedzią raczej nie było "nikogo". Choćby tamte dziwne, ludożercze dzieci - one z pewnością odczują brak swojego... kucharza. No i może są jeszcze inni, tacy, jak ta kobieta.

Tym, co mimo wszystko przykuło uwagę Kari'ego był wisiorek na szyi kobiety. Gdy owa tajemnicza osoba wyzionęła ducha, Kari podszedł i zdjął jej go z szyi, by się mu przyjrzeć. Rozejrzał się też w poszukiwaniu czegoś cennego, jednak wątpił, by coś takiego znalazł. Szczególnie, że trzeba się było spieszyć. Co prawda nie zabił tamtej kobiety celowo, jednak niektórzy mogliby mu nie uwierzyć. Jak najszybciej zwinął się więc i odszedł z miejsca zbrodni, pieczętując kukłę z powrotem w zwoju.
Byłaby możliwość zachowania tego wisiorka?
19/15
0 x
Hakai

Re: Pola uprawne Shigashi no Kibu

Post autor: Hakai »

"Czerwona plantacja" Dom był bardzo skąpy w jakiekolwiek rzeczy przykuwające uwagę. Większość znajdujących się tam rzeczy było ściśle powiązanych z uprawianiem roli i obróbką pomidorów. Wątpię by chłopak szukał słoików marynowanych pomidorów, kiszonych pomidorów, pomidorów małosolnych ,Pomidorów w sosie pomidorowym ITD. Przeszukując pomieszczenie po pomieszczeniu powoli tracił nadzieję. Spoglądał na złoty wisiorek trójkąta wpisanego w okrąg ze zastanowieniem. W pewnym momencie spotkał jedno pomieszczenie. Było pełne szkieletów. Zakrwawione siekiery też nie wydały mu się cenne. Chodził dalej. Szperał po szufladach i nagle coś znalazł. Był to zdobiony kolorowymi kamieniami sierp. Miał pozłacane wzorki i wyglądał jak nówka. Po chuj taki sierp komuś to nikt nie ma pojęcia. Farmerzy z wyższych swer? Nie wiadomo. Ale wydawał się coś cenny. 20/15
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Shins Hyo i 2 gości