Rzeka
- Uzuru Haguro
- Gracz nieobecny
- Posty: 89
- Rejestracja: 25 paź 2020, o 19:51
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek D
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... ru#p156340
-
- Postać porzucona
- Posty: 103
- Rejestracja: 10 wrz 2020, o 14:36
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8874
- Chinmoku
- Gracz nieobecny
- Posty: 29
- Rejestracja: 8 lis 2020, o 13:50
- Wiek postaci: 17
- Ranga: Dōkō
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=9048
- Takashi
- Posty: 1019
- Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
- GG/Discord: Takaś#4124
- Lokalizacja: Warszawa
-
- Postać porzucona
- Posty: 103
- Rejestracja: 10 wrz 2020, o 14:36
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8874
Re: Rzeka
Po nieco dokładniejszym rozejrzeniu się, musiałem sobie dać chwilę do namysłu, gdyż sprawa do najprostszych nie należy. Postawione mi zadanie to po prostu zbadać o co chodzi z całą tą udawaną organizacją, niby nic więcej, z drugiej strony jednak dostałem pełną dowolność w podejmowaniu decyzji, więc najchętniej to zabrałbym się za rozbijanie tego wszystkiego od środka, jednak póki co, to nawet nie wiem kto tutaj dowodzi, ani jaki jest cel całego tego zbiegowiska. Sięgnąłem po manierkę, z której wysączyłem dwa potężne łyki wody, odpowiednie nawodnienie - to jak wiadomo - podstawa udanego przedsięwzięcia.
W pewnym momencie do uszu moich dotarły słowa dość specyficzne, wyrażające dosadnie i negatywne nastawienie ze strony jednego z przebywających obok mnie ludzi. Dziwna sprawa, zważywszy na okoliczności w których się znajdujemy. Gość gadał sam do siebie, chyba nawet nie zorientował się, że ktoś mógł go usłyszeć.
Postanowiłem więc do niego zagadać, facet był niezadowolony, więc jeżeli go rozzłoszcze a ten spróbuje dać mi w ryj to cóż... I tak mu to nic nie da. Najwyżej się kolega lekko zmoczy.
- Przepraszam najmocniej... Ekhem, to trochę krępująca sprawa, jestem tutaj nowy i... - Musiałem na początku nieco przyaktorzyć. Zaczynając dialog drapałem się po głowie, a na mojej twarzy zagościło dosyć mocno wymuszone zakłopotanie i głupkowaty uśmiech.
- ...szukam tego, co tutaj dowodzi. Nie wiesz może gdzie go znajdę? -
16/30
0 x
- Takashi
- Posty: 1019
- Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
- GG/Discord: Takaś#4124
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rzeka
Czerwonowłosy nie spodziewał się, że ktoś w ogóle go słyszy i widzi jego mimikę, miał nadzieję, że do tego nie doszło, dlatego wzdrygnął się, kiedy Hōzuki do niego zagadał. Był totalnie zmieszany i to było widać, rozejrzał się nawet asekuracyjnie, czy aby przypadkiem nikt inny im nie towarzyszył, tak na wszelki wypadek. Przełknął ślinę, po czym wymusił uśmiech na swojej twarzy i na chwilę podrapał się w ten sam głupkowaty sposób, w którym zrobił to jego rozmówca.Misja rangi C
Byakuya Hōzuki
17/30
-Nie, kolego, nie mam pojęcia. - odpowiedział zbytecznie, robiąc z siebie głupka, jego nastawienie diametralnie się zmieniło i akurat Byakuya widział to gołym okiem.
Tak naprawdę nikt tutaj nie wiedział, z kim ma dokładnie do czynienia, przeważająca większość była sobie obca. Tylko tamta trójka stojąca przy jednym z namiotów zdawała się utrzymywać ze sobą dobry kontakt, to samo dotyczyło kilku osób monitorujących okolicę i nakłaniających losowe towarzystwo do integracji. Tak się przecież tworzy nową organizację, nie?
-Też jestem tutaj nowy, więc nie pomogę. Hehe. - czerwonowłosy znowu odezwał się, unikając górnolotnych tematów i angażowania się w rozmowę.
Widać było, że czuł się skrępowany, chciał jak najszybciej odczepić od siebie Hōzuki'ego. Miał wrażenie, że słyszał jego słowa i widział, jaką nienawiść przejawiał wobec tych wszystkich, którzy byli odpowiedzialni za zebranie losowych Ekibyō w okolicy. Chciał działać, lecz nie miał do tego przestrzeni i sposobności, a jego intencje, choć prawie widoczne, były niewiadome.
Kuratora rodziny Ekibyō
Członek tajemniczej organizacji
Ten jeden tajemniczy typ
0 x
-
- Postać porzucona
- Posty: 103
- Rejestracja: 10 wrz 2020, o 14:36
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8874
Re: Rzeka
Czerwonowłosy mężczyzna z każdą chwilą dawał mi coraz więcej do myślenia. Jego zbywająca reakcja na moje słowa i wyraz jego twarzy podpowiadały, że nie jest on typowym koleżką który się zleciał na to zbiegowisko, a raczej innym członkiem Ekibyo który przybył tu w tym samym celu co ja. Szanowny jegomość wyraźnie chciałby, bym się od niego odczepił, niestety w tym momencie było to niemożliwe. Muszę dłubać i dłubać, aż dojdę do tego o co tu dokładnie chodzi. Trzeba skorzystać z perswazji i nieco zmienić ton rozmowy. Przestałem głupio drapać się po głowie, na mojej twarzy zagościła powaga.
- Hmm... Zastanawiające jest to wszystko, czyż nie? Przyszedłem tutaj, bo jakiś losowy człek w Tygrysim Pazurze rozgłaszał, że w Ekibyo powstaje organizacja wewnętrzna, a zbiórka odbywa się tutaj. Dla członków "rodziny" wydaje się to dość istotne, a jednak przełożeni nic mi na ten temat nie wspomnieli, może Ty coś słyszałeś? Takie jakieś to wszystko jest... Podejrzane. -
Zdanie zwieńczyłem szerokim, wymownym uśmiechem, oczywiście eksponując wyraźnie swoje rekinie zęby. Dużo zależy teraz od reakcji czerwonowłosego, jeżeli jest faktycznie wysłany tutaj również w celu infiltracji, to nie głupim pomysłem byłoby połączyć siły.
18/30
0 x
- Takashi
- Posty: 1019
- Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
- GG/Discord: Takaś#4124
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rzeka
Już prawie mieli się rozejść, kiedy nagle Byakuya postawił wszystko na jedną kartę i zaryzykował, czego jego rozmówca wcale się nie spodziewał. Wyraz jego twarzy diametralnie się zmienił, był zszokowany, choć wcale nie wyrażał strachu, a prędzej ekscytację. Można powiedzieć, że był to moment, na który bardzo długo czekał, chociaż wcale go nie wyczekiwał, to było zaskoczenie i cały motyw mógł być równie zaskakujący dla Hōzuki'ego. Szok na twarzy czerwonowłosego zmienił się w uśmiech, prawie taki sam, jaki zdobił tego jasnowłosego. Zbieg okoliczności, czy szczęście?Misja rangi C
Byakuya Hōzuki
19/30
-No no, nie przypuszczałbym, że spotka tutaj innego Torę z Ekibyō. - rzucił na wstępie. -Całkiem niedawno trafiłem na to miejsce, ale zupełnie nie spodziewałem się, że sprawy przybrały taki obrót. Cała ta sytuacja to jedna wielka ściema. Ci ludzie tworzą organizację zupełnie niezależną naszej rodzinie, to zwykli oszuści, którzy chcą zwerbować jak najwięcej ludzi i prowadzić własną działalność. Słyszałem, że zapuścili się do Tygrysiego Pazura, mój znajomy tam pracuje, nie spodziewałem się, że to zajdzie tak daleko. Jak oni mają w ogóle czelność robić coś takiego i podszywać się pod Ekibyō? - zacisnął dłoń ze złości. -Czyli mówisz, że przełożeni wiedzą o tej sytuacji? Dobrze, ale czy będziemy mieli jakieś wsparcie? Ktoś z naszych jest w okolicy i pomoże w razie ewentualnego zagrożenia? Musimy coś zrobić, ale jest nas tylko dwóch, nie rozpoznaje nikogo innego, chociaż ciebie też wcześniej nie widziałem. Możliwe, że jest tu więcej naszych, ale istnieje prawdopodobieństwo, że część z nich chce naprawdę dołączyć do tej samozwańczej organizacji. Co wiesz? Masz jakiś plan?
Wszystko wyszło na jaw i okazało się, że ten chłopak był innym Tygrysem z rodziny mafijnej Hōzuki'ego. Teraz mogli połączyć siły i opracować strategię działania, bo ewidentnie coś trzeba było zrobić, nie mogli pozwolić, by jacyś oszuści podszywali się pod Ekibyō. Musieli raz na zawsze zażegnać problem i spełnić oczekiwania pozostałych, a sam Byakuya musiał wykonać zadanie, które powierzył mu Kuratora poprzedniego dnia. Co do dwójki towarzyszy - jeśli chcieli współpracować, musieli zachowywać się wyjątkowo ostrożnie i niepozornie, baczne oczy odpowiedzialnych za to wydarzenie ciągle błądziły po wszystkich zebranych w tym miejscu, ostrożności nigdy za wiele.
-Nie wiem, jak ty, ale ja jestem zwolennikiem rozwiązywania problemów siłą. - dorzucił na koniec.
Kuratora rodziny Ekibyō
Członek tajemniczej organizacji
Tora rodziny Ekibyō
0 x
-
- Postać porzucona
- Posty: 103
- Rejestracja: 10 wrz 2020, o 14:36
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8874
Re: Rzeka
- Wiesz... Tak na dobrą sprawę, to moim zadaniem jest jedynie rozejrzeć się o co tu tak w sumie chodzi i zdać sprawozdanie. Nic ponadto. Doskonale Cię rozumiem i wiem, że rozwiązywanie problemów siłą jest zawsze bardziej satysfakcjonującym wyjściem. Przypomnij sobie jednak nasze zasady, a w szczególności te, które mówią "Spryt przekładaj ponad siłę, przebiegłość nad brutalność", "Samowolka nie jest tolerowana, nawet jeśli działa na korzyść Rodziny". Myślę, że to wszystko w kwestii pomysłu na dalsze działania. Rozwiązanie tego siłą tu i teraz byłoby opłakane w skutkach. Poza tym spójrz, nas jest dwóch, ich jest w chuj. Nawet jeśli działalibyśmy wspólne, mogłoby to się skończyć różnie. Jak na moje, to teraz nie zostaje nic innego jak dokończyć zadanie i powiadomić o wszystkim osoby z góry. Oni już zadbają o to wszystko po swojemu. Chyba, że czegoś jeszcze nie wiem. Dowiedziałeś się tu czegoś wartego uwagi? - Tego typu rozwiązania były w istocie niezgodne z moją naturą. Prawdą jest, że najchętniej postąpiłbym tak jak sugeruje mój rozmówca, jednak zasady to zasady, wyszaleć się mogę zawsze kiedy indziej, w inny sposób. Teraz jedyne co mi przychodzi do głowy to to, że być może przegapiłem coś istotnego, co powinienem także umieścić w raporcie.
20/30
0 x
- Takashi
- Posty: 1019
- Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
- Wiek postaci: 24
- Ranga: Akoraito
- Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
- Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?p=112398#p112398
- GG/Discord: Takaś#4124
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Rzeka
Czerwonowłosy z uwagą przysłuchiwał się każdej wypowiedzi Hōzuk'ego, w niektórych momentach nawet przytakiwał, ruszając głową, a także mrucząc cicho pod nosem "mhm". W głębi duszy chciałby obić im wszystkim mordy, takim był człowiekiem, aczkolwiek jego kolega po fachu uświadomił mu ważność pewnych zagadnień i spraw, dlatego właśnie nad sobą panował. Mógł być wdzięczny, że spotkał Byakuy'ę.Misja rangi C
Byakuya Hōzuki
21/30
-Możesz mieć rację. - stwierdził, a wyraz jego twarzy wyraźnie się zmienił, teraz ukazywał zaangażowanie i powagę. -Wiem chyba nawet mniej od ciebie, bo mi nikt nie przydzielił zadania, ja jestem tu przypadkiem tylko dlatego, że akurat byłem u kumpla w Tygrysim Pazurze i widziałem jednego z nich. Słyszałem, do czego nakłaniają innych. Z tego, co widzę i słyszę z rozmów, są tutaj nie tylko naiwni i niczego nieświadomi członkowie Ekibyō, ale również inni shinobi z miasta. Tylko tyle udało mi się podsłuchać.
No tak, spędził tu trochę czasu, chodził między grupkami osób poznających się i kontemplujących na tematy organizacji, miał okazję do infiltracji obozu od wewnątrz. Jak się okazało, nie był w stanie tej okazji w stu procentach wykorzystać, bo przez taką ilość czasu mógł dowiedzieć się znacznie więcej. Nie można mu jednak niczego zarzucać, szargały nim nerwy i poczucie odpowiedzialności za rodzinę, trzeba się cieszyć, że do tej pory nie zrobił rozróby.
-Najlepiej będzie, jak po prostu się dobrze rozejrzymy i popytamy wszystkich, o co dokładnie się rozchodzi. Może nawet uda się nam dotrzeć do jakichś konkretnych informacji. - stwierdził, po czym oddalił się, by kontynuować własne śledztwo.
Byakuya mógł zrobić to samo, mógł też obserwować całą sytuację z boku, albo podjąć się zupełnie innych czynności, zupełnie innego planu. To pozostawało w kwestii jego własnej koncepcji, liczyła się jedynie dobrze wykonana misja. Na razie za mało wiedział, konkretów nie było, a przecież o to prosił tamten Kuratora. Dostał się do obozu i to już był plus, mógł teraz zinfiltrować poszczególne grupki osób, które były potencjalnymi kandydatami, mógł też uderzyć wyżej, to osób zajmujących się całą tą szopką.
Kuratora rodziny Ekibyō
Członek tajemniczej organizacji
Tora rodziny Ekibyō
0 x
- Kubomi
- Posty: 614
- Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
- Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
- Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
- GG/Discord: Vive#2979
- Multikonta: Umemoto Rei
Re: Rzeka
Poszło… specyficznie. Kubomi nie powiedziałaby, że po takiej gadce z jej strony zdziwiła się stosunkiem tej grupy do jej osoby, jednak trochę w duchu liczyła, że pójdzie jej odrobinę lepiej. Idąc w formacji, była pewna jednego, nie ufają jej. I teraz jest otoczona wrogami z każdej strony, jednak to dwie osoby były dla niej najbardziej niepokojące. Poza samym Wakame, który pilnował jej pleców i najpewniej był gotowy do szybkiego zajęcia się białowłosą – to była jeszcze Ino. Przywódca grupy powiedział jej coś na ucho przed wyruszeniem i to jedynie zwiększało czujność kuglarki, która nie chciała się głupio dać porobić.
Poprawiła ruchem ręki zawiniątko na plecach, w którym kryła się jedna z jej kukieł. To właśnie jej laleczki będą tutaj kluczem, przede wszystkim zbalansują stosunek liczbowo-siłowy. Ale na razie wkraczali do zagajnika, jednak za wcześnie by podejmować jakiekolwiek ruchy. Nie miałaby szans, według swojej ostrożnej wyceny, gdzie traktowała każdego na mniej-więcej swoim poziomie – oczywiście była świadoma, że stosunek sił może być inny, ale lepiej dmuchać na zimne.
Ale na razie szła, opatulona swoim płaszczem i rozglądająca się co jakiś czas na boki, w poszukiwaniu czegokolwiek, dosłownie robiąc to dla zabicia czasu.
0 x
Trap Alert
- Gundan
- Martwa postać
- Posty: 587
- Rejestracja: 27 mar 2019, o 21:55
- Wiek postaci: 18
- Ranga: Wyrzutek C
- Krótki wygląd: Krótkie, białe włosy oraz złote oczy.
195cm oraz 93kg - Widoczny ekwipunek: Kamizelka Shinobi - Tors
Torba - Prawy pośladek
Kabura x2 - Prawe i lewe udo - Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33 ... 42db79c7bb
- Multikonta: Mangetsu
Re: Rzeka
Misja D
13/15+
Chinmoku
Mężczyźni z którymi przywędrowałeś do chatki myśliwego faktycznie zaczekali aż dotrzesz i weźmiesz swój ładunek, bo przecież nie mogli by sobie pozwolić na to by część towaru od tak gdzieś zaginęła prawda? Gdy tylko uniosłeś koszyk wypchany skórami poczułeś, że wcale nie należy to do najłatwiejszych zadań, a warto zaznaczyć, że jeszcze nawet nie zaczęła się ta trudniejsza część. Oczywiście miałeś załadowane znacznie mniej skór niż pozostali mężczyźni lecz to było bardziej niż oczywiste.
- No młody to teraz się zacznie prawdziwa zabawa, mam nadzieję że do tej pory podobał się spacerek? - zaśmiał się gromko mężczyzna który zlecił ci pracę, a pozostali dwaj mu zawtórowali.
- Dobra pośmiali się ale teraz panowie musimy zdecydować czy idziemy skrótem czy dłuższą drogą. Ja bym był za skrótem, wiecie tym co ostatnio...
- No chyba cię pojebało! - przerwał mu ten który do tej pory milczał - Ile razy chodziliśmy tym twoim skrótem to albo wpadaliśmy na wilki albo na lochę z warchlakami, albo na zdziczałe psy. Chcecie to sobie idźcie tamtędy ja wole nadłożyć drogi i nie dać się zabić.
- Roku ma nieco racji ale z drugiej strony iść po zmroku? Chuj wie w sumie czy nie trafimy wtedy na jakieś bydle, jak jest jasno to jeszcze pół biedy bo chociaż widać którędy można wiać, a po zmroku?
- Jasne ale ile razy można mieć pecha? Tym razem musi się udać. Inaczej się nie wyrobimy.
- Młody, a ty jak myślisz ryzykujemy skrót czy idziemy drogą i ryzykujemy, że się nie wyrobimy? - klasyczna zagrywka starszych kolegów z pracy. Gdy nie wiadomo jak zrobić zapytaj młodego w razie czego będzie na niego, no ale skoro nasz bohater już się zgodził pomóc to nadeszła w końcu chwila by faktycznie w czymś pomógł.
Myśliwy natomiast w tym czasie stanął przy oknie z założonymi przed sobą ramionami i przyglądał się uważnie całej sytuacji, jeśli Chinmoku spogląda w jego stronę licząc na jego pomoc to niestety w tej sytuacji po samym wyrazie jego twarzy było widać, że on nie zamierza się angażować w tą debatę. Może nie chciał brać na siebie odpowiedzialności za wasz los, a może męczyło go to że jeszcze nie opuściliście jego chatki? Ciężko było stwierdzić ale w każdym razie nasz fan morsowania był zdany z tą decyzją tylko i wyłącznie na siebie.
Shinza
Tuuye
Roku
0 x
- Ame Uchiha
- Martwa postać
- Posty: 244
- Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
- Wiek postaci: 15
- Ranga: Doko
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 53#p164153
Re: Rzeka
Misja rangi C dla Kubomi
15/30
Nie poszło zbyt dobrze. Zawsze może pójść lepiej, ale tu nie wypadło nawet średnio. Jedyne co pozwoliło dziewczynie dołączyć do ekspedycji to zaufanie lidera i samej grupy do Obo. Niebieskowłosa chyba z założenia była negatywnie nastawiona do obcych. Bliźniaki byli jej przeciwieństwem, ale mimo ich pogody ducha, nawet oni zaczęli dzielić się swoimi spostrzeżeniami. Może nie były one specjalnie podejrzliwe, ale prawdopodobnie prześmiewcze już tak. Obo ją w to wkręcił. Wakama zaś najwidoczniej znał dynamikę grupy, z której wynikało, iż decyzyjny jest on, ale zdanie czarnowłosego jako najbardziej rozsądnego po nim mogło być brane pod uwagę i może mieć istotny wpływ na morale reszty grupy. Inna sprawa, że to właśnie inicjatywa Obo doprowadziła do ich spadku.
Kubomi zrozumiała, że formacja nie jest przypadkowa i wynika z braku zaufania do jej osoby. Wraz ze swoim współkonspiratorem zostali od siebie skutecznie odseparowani. Nie mogli się w żaden sposób porozumiewać, co wykluczało skoordynowane ataki. Dziewczyna postanowiła nie atakować. Czas pokaże czy jej decyzja była słuszna. Konspiratorowi towarzyszyła zapewne podobna myśl, gdyż grzecznie przebył całą drogę jako tylna straż.
Kubomi dzielnie poruszała się naprzód nie łamiąc formacji. Nagle usłyszała szelest w krzakach.
- Psst. Tutaj. - usłyszała głos Iny. Dochodził dokładnie z krzaków. Kilkanaście sekund później pojawili się bliźniacy i Rudy. Zapewne za następne kilkanaście sekund pojawi się również czarnowłosy. Okazja do ataku? Na pewno bardziej ryzykowna niż w trakcie marszu.
- Są już? Ilu ich jest? - zapytał Wakama. Ina słożyła pieczęć. Chyba była to połowa pieczęci szczura.
- Ośmiu. Trzech w centrum. Dwóch przy wejściu. Dwóch gdzieś na obrzeżach po przeciwnych kierunkach od tych przy wejściu. Jeden pomiędzy tymi trzema w centrum a tymi dwoma. - jakkolwiek źle i dziwnie by to brzmiało, Wakama zdawał się rozumieć wszystko i kreślić jakiś plan w głowie. Wszedł w krzaki, żeby mieć lepszy pogląd na sytuacje. Bliźniacy ubezpieczali plecy lidera. Kubomi oczywiście też może próbować się zorientować co się dzieje w obozie, jeżeli zajmie bezpieczne miejsce w krzakach. Ekipę właśnie dogonił Obo. Grupa znajdowała się jakieś 60 metrów od obozowiska kupców. Odgłosy walki na pewno zostaną usłyszane.
Jeżeli coś ciekawego planujesz to statsy w hide.
0 x
Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
- Kubomi
- Posty: 614
- Rejestracja: 8 gru 2020, o 21:49
- Wiek postaci: 21
- Ranga: Wyrzutek C|Kurotora
- Krótki wygląd: Mierząca 154cm, drobna dziewczyna o błękitnych oczach i długich, śnieżnobiałych włosach sięgających do końca pleców. Ubrania zależnie od tego co robi - najczęściej wariacja czarnego kimona lub pancerz własnej roboty (szczegóły w KP).
- Widoczny ekwipunek: Najczęściej pancerz na sobie, który ma podpięte dwie kabury i dwie torby. Fioletowa, japońska parasolka przy pasie i także drewniane pudełko z nogami przy pasie.
- Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9165
- GG/Discord: Vive#2979
- Multikonta: Umemoto Rei
Re: Rzeka
Statystyki:Interesujące umiejętności. Jedna myśl przeszła przez głowę Kubomi, patrząc na pieczęć, którą złożyła Ina i słowa, które wypowiedziała. Najwyraźniej potrafiła wykrywać osoby, zanim je zobaczy? Ta zdolność sprawia, że chyba nie ma sensu indywidualne zajęcie się tą grupą w czasie walki – chyba że to najpierw Iną, by się zajęto, ale rudowłosy na to by na pewno nie pozwolił… Jednak w głowie białowłosej zrodziła się myśl – przecież to była doskonała sytuacja do całej akcji, Wakuma jest skupiony na czymś innym, a to jest najbardziej pożądana sytuacja! Co więcej, Obo już doszedł.
Tak to był moment. Z tą myślą kuglarka przygotowała swój prosty plan, który polegał na aspekcie zaskoczenia i niczym więcej. Trzymając w swojej dłoni parasolkę, niemalże od początku misji, nagle ją puściła, by ta swobodnie mogła spaść. Jednak zanim to zrobi, Kubomi utworzy nici chakry, które podłączą się do Parasolki, by pokazać jej prawdziwą „masowość rażenia”, a także do swojego zawiniątka na plecach, by odpakować drugą kukłę.
Zanim Kasa, czyli parasolkowa kukła się całkowicie rozłoży, to już ma wystrzelić ponad 40 senbonów ogniem zaporowym w krzaki, tam, gdzie byli Wakuma i Ina, by ich pokiereszować, w tym samym czasie ruszając na jednego z bliźniaków, mając zamiar dotrzeć do gardła i swoimi ostrzami w nie trafić.
Druga kukła, Ningyo, mniej… niezwykła od drugiej, jako priorytet w swoim rozmieszczeniu weźmie stanięcie przed Kubomi, a w kolejnej chwili – jeśli nie będzie nadchodził kontratak, ruszy na drugiego z bliźniaków, by przebić jego klatkę piersiową jednym z ostrzy. Sama kuglarka w tym czasie wykona parę podskoków do tyłu, by złapać dystans.
Ukryty tekst
Techniki:
Ukryty tekst
Kukiełki:
Ukryty tekst
0 x
Trap Alert
- Ame Uchiha
- Martwa postać
- Posty: 244
- Rejestracja: 21 sty 2021, o 17:00
- Wiek postaci: 15
- Ranga: Doko
- Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32 ... 53#p164153
Re: Rzeka
Gdyby coś się nie zgadzało albo masz jakieś uwagi to pisz
Misja rangi C dla Kubomi
17/30 Mapka początek starcia:Mapka koniec rundy:Dodatki do legendy: N i K = Twoje lalki
Nikt nie podejrzewał tego co zaraz miało się wydarzyć. Może nie licząc Wakamy, który z początku coś zwęszył, ale u celu misji odwrócił się plecami do ukrytego przeciwnika. Obserwował razem z Iną obóz, próbując ułożyć jakiś sensowny plan ataku. Nikt specjalnie nie zwracał uwagi na Kubomi. W tym czasie dziewczyna bawiła się swoją parasolką, którą zresztą dzierżyła przez większość podróży. Skoro nikt nie wie po co jest ten miś to nikt nie będzie pytał, prawda? Tak właśnie stało się z tym przedmiotem. Ledwo zauważalne nici czakry połączyły się z parasolką. 40 senbonów pomknęło w kierunku krzaków. Na reakcje reszty uczestników nie trzeba było czekać. Najgłośniejszym efektem był bolesny krzyk niebieskowłosej. Bliźniaki odwróciły się w kierunku, z którego dostrzegli mknące igły. Oni nie spodziewali się niczego. Dla jednego z nich skończyło się to tragicznie, gdyż Obo zareagował błyskawicznie. Kubomi widziała tylko zakrwawiony sztych wystający z klatki piersiowej jednego z nich. Brat właśnie zamordowanego jęknął z rozpaczy. Dobył miecza i odskoczył kawałek dalej, do linii krzewów. Nienawiść i nieme oskarżenie było widoczne w jego oczach. Kasa była jakieś 3 metry od niego.
- Ina uciekaj! - głos Wakamy doszedł z krzaków. Można było przewidzieć, że z niebieskowłosej żaden wojownik. Nie można było za to przewidzieć co się dzieje z samym Wakamą. Oberwał? Uniknął ataku? Ewidentnie coś się przemieszczało po krzakach, ale Kubomi nie była w stanie dokładnie przewidzieć kto i gdzie się przemieścił.
- Zajmij się Rudym - krzyknął podczas gdy wyminął ją i jej kukłę o ludzkich rozmiarach, która właśnie zagrodziła ją od potencjalnych kontrataków, które jednak nie nadchodziły. Najwidoczniej Obo wziął na siebie ciężar walki z drugim bliźniakiem i chciał jej subtelnie dać znać, że on Rudemu nie da rady. Na ten moment nie słychać było czy w obozie coś się dzieje. To nie znaczy, że się nie działo - po prostu dziewczyna nie słyszała. Od żywego bliźniaka dzieliło Cię mniej więcej 10 metrów. Do najbliższej lini krzaków jest około 7m.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Wszystko opiera się na prostym fakcie, iż 1+1=13
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość