Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Hayami Akodo
Posty: 1279 Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR - po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego, plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców - długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą - blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari - katana - plecak
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=33&t=4011
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo
Post
autor: Hayami Akodo » 24 wrz 2023, o 19:11
Misja rangi D dla mafii Ekibyo
Hiroto
9/15
"Czas pogardy"
Udało Ci się obejść wilki okrężną drogą, owszem, dlaczego nie - tak zrobiłby każdy, kto nie potrafi walczyć. To było... Rozważne, z pewnością zostanie odnotowane przez Kurashiko i tych, którym ona złoży raport. Ona sama przyspiesza kroku, zamierza tam dotrzeć na miejsce pierwsza, żeby załatwić sprawę po swojemu . Drży z ekscytacji, jej oczy błyszczą niebezpiecznie jak u wilka, których stado właśnie zostawiacie za sobą. Chce już się dostać na miejsce, chce mieć za sobą tę sprawę, chce...
Problem jest taki, że chyba jej na to nie pozwolisz. I z Tobą też będzie musiała się uporać.
Gdy docieracie do kobiety, okazuje się, że jest taka, jaką ją opisywano - ruda, blada, ubrana w czerń, lekko uśmiechnięta. Ma podpuchnięte, szare jak mgła oczy, na ustach ma krew od przygryzania wargi - pewnie jest zniecierpliwiona oczekiwaniem.
- Nie spieszyliście się. - rzuca zmęczonym, napiętym tonem. - Tutaj jest towar.
Tu wskazuje gestem na dużą paczkę. Od biedy można byłoby ją uznać za jakąś dużą przesyłkę, gdyby nie to, co zawiera. W razie czego zapewne moglibyście się wykpić wymówką mamy doręczyć paczkę pod adres ... Pewnie tak. Albo i nie. Zależy, na kogo byście trafili. Kurashiko przygląda się tamtej uważnie.
- Dawaj to. - mruczy niecierpliwie. Otwiera paczkę, chcąc zapewne sprawdzić, co jest w środku, czy kurierka nie oszukuje. Po jej dygocących rękach widać, że ledwo się hamuje, ledwo się kontroluje, ale... Ale chce to zrobić. Choćby dla dobra jej własnej dupy, do której Ekibyo mogą się dobrać, jeżeli towar będzie trefny. I...
- Co to, do chuja, jest? - podnosi z furią głos. - To nie jest nasz towar! Co to, kurwa, ma być?
Kurierka robi przerażoną minę, cofa się kawałek, unosi ręce w obronnym geście.
- Nie mam pojęcia! Nie drzyj się, nie moja wina, ja miałam tylko przynieść...
- Hiroto, ta dziwka właśnie oszukała Tygrysy! - w oczach Kurashiko widnieje niebezpieczny błysk. - Ten towar jest, kurwa, trefny, widzę to na kilometr, nie możemy odnieść czegoś takiego staremu! Wkurwi się jak nic, wiesz o tym! Zabijmy ją i załatwmy prawdziwy!
Czy towar jest prawdziwy? Cóż, jeżeli miałbyś na to spojrzeć, to tak na pierwszy rzut oka trudno ci powiedzieć. Ale na pewno ma bardzo intensywny zapach. Intensywniejszy, niż powinien być...
...chyba. Ale czy można wierzyć Kurashiko? Przecież może kłamać, żeby uzyskać dostęp do towaru. Żeby pozbyć się świadka i szybko nasycić się ukochanym piaskiem . Poza tym nie powinna podnosić aż tak głosu. Bogowie jedni wiedzą, co kryje się w tym lesie tak naprawdę.
0 x
Hiroto
Postać porzucona
Posty: 39 Rejestracja: 27 lip 2023, o 14:38
Wiek postaci: 24
Ranga: Tygrys
Krótki wygląd: Czarnowłosy chłopak ubrany w białą koszulę i ciemne spodnie
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja przypięta do ubrania, torba przy pasie
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=211396#p211396
GG/Discord: jaqu_elle
Multikonta: Shiori, Ayaka
Post
autor: Hiroto » 10 lut 2024, o 23:31
Co za irytujący dzień, by być mafiozą. Czy każde zlecenie musiało być takie kłopotliwe? Miałem po prostu odebrać towar, nie pisałem się na inne komplikacje. Żadne pieniądze nie były warte tego, co w tej chwili przeżywałem. Z tego wszystkiego zaczęła mnie już boleć głowa, chciałem po prostu wrócić do siebie i odpocząć. Nie miałem ochoty spędzać dnia z wrzeszczącą ćpunką czy z ewentualną oszustką. Cholera wie, kto mówił prawdę, jak miałem niby rozwiązać ten spór? Nie ufałem nikomu z tej branży, każdy miał jakieś swoje brudne sekrety.
Była jednak jedna rzecz, którą mogłem zrobić. Gdy usłyszałem hałas, jaki wywołała moja niedoszła współpracowniczka, wiedziałem, że musiałem jak najszybciej zareagować. Gwałtownie przycisnąłem ją do jednego z drzew i zdecydowanym ruchem zamknąłem jej usta dłonią, mając nadzieję, że dragi, którymi się naćpała, opóźnią jej reakcję na tyle, by takie działanie było możliwe. Może ugryzie, może nie, byłem na to przygotowany, ale nie mogłem jej pozwolić na dalsze wrzaski. To było zbyt niebezpieczne.
- Sklej pizdę, Kurashiko albo wszyscy za to odpowiemy – syknąłem, wysyłając jej ostrzegawcze spojrzenie – Wilki tu są, przeszliśmy tuż obok ich siedliska, chcesz mieć je teraz na głowie, kretynko?! – dodałem podniesionym tonem, nie ukrywając swojego poddenerwowania. Mogłem mieć tylko nadzieję, że to zadziała - w razie ewentualnego ataku z jej strony, pewnie spróbowałbym go uniknąć, ale byłem tylko człowiekiem, żaden ze mnie był wojownik. Odsunąłem się od niej, mając nadzieję, że gdzieś tam w jej zaćpanym łbie coś się zaświeci i się przymknie.
Oby tylko nie zaczęła panikować, bo nie bez powodu informację o niebezpiecznych drapieżnikach, przekazałem jej dopiero teraz. Mogła na to źle zareagować, a jeśli będzie to wybitnie głośna reakcja, będę musiał wymyślić coś innego. Nie była to najbardziej komfortowa sytuacja, w jakiej się znalazłem. Była kompletnie do bani.
Odwróciłem się do rudowłosej. Opcje były dwie – albo zwiała, wykorzystując moją sprzeczkę z członkinią mafii, albo potulnie stała tam, czekając na mój werdykt. Nie mogłem jej winić, jeśli wydarzył się pierwszy scenariusz, każdy byłby przerażony na jej miejscu, ale strach ten jej tylko by się powiększył, gdybym ją znalazł. Trafiła na złą osobę, bo w mafii nie było nikogo, kto tropiłby ludzi lepiej ode mnie – bez problemu powinienem wyczuć jej chakrę i ukarać ją za jawne oszustwo. Mogła jednak zostać tam, gdzie wcześniej stała, wtedy sprawa była dla mnie nawet prostsza.
- Zabieramy Cię do zleceniodawcy, on sprawdzi wiarygodność towaru. Nic Ci się nie stanie, jeśli mówisz prawdę – zwróciłem się w jej stronę. Wydaje mi się, że podjąłem dobrą decyzję, bo kim byłem, by ocenić prawdziwość narkotyków? Słowa Kurashiko to było za mało, by mogły stanowić sensowny dowód, przecież nie zamierzałem się rzucić na bogu winną dziewczynę.
0 x
Rei Uta
Posty: 556 Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: - Różowe włosy. - Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę. - Patrz avatar. - Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa. - Duży zwój na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.
Post
autor: Rei Uta » 3 mar 2024, o 01:06
Nielegalne biznesy zawsze miały to do siebie… Że były nielegalne. Znajdując się w środku ciemnego lasu Hiroto, miał zdecydowanie mało szczęścia w doborze wspólasów. Bratanie się z narkomanami i trefnymi dostawcami zawsze przynosiło więcej strat niż zysków, a jeśli młody nie zacznie lepiej kombinować, może stracić coś więcej niż tylko reputacje. Sytuacja z każdą chwilą zdawała się coraz mniej komfortowa, zwłaszcza że żadne z nich sobie nie ufało. Tygrys postanowił wziąć sprawy w swoje ręce, starając się uspokoić rozkrzyczaną ćpunkę. Kto najmował coś takiego do roboty, gdy z miejsca widać było, że ruda, gdyby mogła znowu oddałaby cnotę za kolejną dawkę narkotyku. Czas przez chwilę wydawał się lecieć zupełnie innym torem, zatrzymując każdą z możliwych opcji. Zbyt wiele hałasu może jedynie ściągnąć im na głowy wścibski wzrok, co wiązało się z kolejnymi problemami. Kurierka do tej pory nie drgnęła nawet o centymetr, w bardzo widoczny sposób niewprowadzona w to, co miało się tutaj wydarzyć. Kurashiko spojrzała z nienawiścią na przerażoną dziewczynę, jak gdyby jej prawdziwe oblicze wreszcie wzięło górę. Hiroto miał teraz jedynie krótką chwilę by zrozumieć, że utrzymanie jej w ryzach może być niewykonalne. Dziewczyna, która dostarzyła paczkę wzdrygnęła się na słowa chłopaka, po czym opdpowiedziała drżącym głosem.
– Ja… Ja nie wiem, co się stało, ale pójdę z tobą, byle ta wariatka się odczepiła
Dziewczyna najwyraźniej bała się zostawać sama z nakręconą Kurashiko. Tamta miała definitywnie spory problem ze sobą, a co za tym szło ze wszystkimi normalnymi ludźmi w swojej okolicy. Jeśli ktoś taki faktycznie przydawał się w organizacji, to chyba tylko po to by testować jakość kolejnych narkotyków. Smutne, jednak potrzebne w grupie która mogła zyskiwać tylko tam, gdzie inni bali się sięgnąć. Nie było chyba sensu opowiadać o względach moralnych, zwłaszcza że tutaj gówno za nie zjesz. Ćpunka, słysząc słowa dostawczyni rzuciła się na nią z wyciągniętymi łapami, jednak tamta w porę odsunęła się za plecy Hiroto. Rudowłosa szkarada spojrzała na niego z pustką w oczach, których nie powstydziłaby się sama śmierć. Jeśli oczy faktycznie były odzwierciedleniem naszych dusz, to ta osoba nie posiadała w sobie czegoś takiego…
– Sprowadzenie jej może przynieść tylko problemy… Zabijmy ją i podzielmy ten trefny towar na pół… Zabij ją albo ja zabiję Ciebie!
Krzyknęła nagle, rzucając się na nieświadomego chłopaka z zaciśniętymi pięściami. Nie miała żadnej ukrytej broni, nie posiadała też specjalnych mocy. Ot, zwykły bałagan rzucił się właśnie na zdrowego mężczyznę, pragnąć znaleźć resztki swej godności. Czy był sens trzymać ją przy życiu, a może czas było zakończyć jej egzystencję, by wreszcie mogła zaznać spokoju. Hiroto miał w tej chwili wolny wybór, przecież jej ciało i tak zniknie w żołądkach głodnych wilków. Matka natura lepiej zacierała ślady, niż wszelkie techniki specjalistów od podobnych usług. Co właściwie zamierzał nasz młody antybohater?
0 x
Hiroto
Postać porzucona
Posty: 39 Rejestracja: 27 lip 2023, o 14:38
Wiek postaci: 24
Ranga: Tygrys
Krótki wygląd: Czarnowłosy chłopak ubrany w białą koszulę i ciemne spodnie
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja przypięta do ubrania, torba przy pasie
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=211396#p211396
GG/Discord: jaqu_elle
Multikonta: Shiori, Ayaka
Post
autor: Hiroto » 3 mar 2024, o 23:42
Dobrym znakiem było to, że rudowłosa nieznajoma, której imienia nie pamiętałem, albo go nawet nie poznałem, chciała ze mną współpracować. Nie wykorzystała okazji i nie uciekła, co było mądre z jej strony, biorąc pod uwagę fakt, że daleko i tak by nie dała rady uciec. Może nie miałem do czynienia z dwoma wariatkami, a jedynie z jedną. Dziewczyna od której mieliśmy wziąć paczkę wydawała się taka przestraszona, że aż ciężko było uwierzyć, by miała jakieś złe intencje. To Kurashiko histeryzowała; naćpana kretynka wygadywała same bzdury, w które ciężko było uwierzyć trzeźwemu człowiekowi. Nie mogłem jednak całkowicie jej zignorować, bo gdyby jakimś cudem okazało się, że towar faktycznie był fałszywy, byłbym w dużych tarapatach. Musiałem to zweryfikować u osoby, do której mieliśmy to zanieść, ale wszystko po kolei.
Najpierw trzeba było okiełznać problem numer jeden. Problem, któremu ewidentnie nie spodobało się to, że opowiedziałem się po jednej ze stron. Kurashiko była ładna, ale głupia jak but, dalsza dyskusja nie miała więc z nią sensu. Nie docierały do niej żadne ostrzeżenia, chyba tylko jeszcze bardziej ją denerwowały. Głód narkotykowy kompletnie wyżarł jej mózg, chociaż pewnie już wcześniej go nie miała.
Gdy ta próbowała się na mnie rzucić, zadziałałem instynktownie. Nie zamierzałem używać żadnych technik, bo nie byłem typem wojownika czy prymitywnym zabójcą. Odepchnąłem ją z nadzieją, że ta się nie będzie tego spodziewać i się po prostu przewróci. Nie wyglądała na kogoś silnego, do tego nie była najbardziej stabilna, więc była szansa, że mogło się to udać.
- Jesteś nieźle jebnięta. Radź sobie w tym lesie sama, psycholko – dodałem bez większych emocji w głosie. Po tym wziąłem rudowłosą za rękę i pobiegłem z nią w kierunku wyjścia – tą samą drogą, którą tu wszedłem. Nie powinienem mieć większych komplikacji z wydostaniem się stamtąd. W gorszej sytuacji byłaby Kurashiko, naćpana, zagubiona i z zaburzonym zmysłem orientacji. Jak wilki się nią zainteresują, to pewnie odgryzą jej kończynę, czy dwie. Albo wszystko. Kim ja byłem, by im przeszkadzać? Też miały prawo się pożywić, byle nie mną.
0 x
Rei Uta
Posty: 556 Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: - Różowe włosy. - Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę. - Patrz avatar. - Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa. - Duży zwój na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.
Post
autor: Rei Uta » 8 mar 2024, o 00:18
Jak było powiedziane na początku, największym problemem nielegalnych rzeczy, jest to, że są nielegalne. Młody bohater wieczornej sceny mógł się o tym przekonać na własnych doświadczeniach. Ruda była zdrowo jebnięta, a może po prostu chciała za taką uchodzić. Zdecydowanie dostęp do narkotyków i ludzi z nimi związanych, nie pomagało w wydostaniu się z nałogu. Dziewczyna była dość atrakcyjna, dlatego nie było problemu z darmowymi działkami. Na swoje szczęście miała dość chętnych adoratorów, by spełniali każdą jej zachciankę. Hiroto mógł patrzeć na obraz nędzy i pogardy, gdy zalana łzami kobieta klęczała przed nim na ziemi. Nie poddawała się do ostatniej sekundy, zwłaszcza że wciąż przecież mogło jej się udać.
– Zostaw ją mówię ci… Kurwa, czego chcesz, mam ci obciągnąć? .
Dziewczyna niemal rzuciła się w stronę chłopaka, jednak na swoje szczęście nie miał problemu z obroną przed próbą gwałtu. Kurashiko upadła na twarz, brudząc swoją ładną buźkę błotem i drobnymi patyczkami, które wplątały się w jej rude kłaki. Hiroto postanowił odejść z tego miejsca i szczerze gówno go obchodziło, co stanie się z nią dalej. Mrok nocy zasłaniał wszystko. Nawet, wtedy gdy ćpunka zaczęła wykrzykiwać w przestworza swe obelgi w stronę wszystkich, poza sobą. Do ostatniej chwili nie miała pojęcia, że problem może znajdować się dużo głębiej niż w tym, że ktoś odmówił jej darmowego ćpania. Zanim chłopak w asyście przestraszonej dziewczyny wyszedł z lasu, mógł jeszcze usłyszeć nagły krzyk przerażenia… Wilki zawyły tylko raz, zanim nie rzuciły się na osamotnioną Kurashiko. Smutna śmierć, w obliczu pieprzonej możliwości, która mogła na nią czekać… Nasz bohater opuścił już miejsce, w którym doszło do tragedii, zapewne, kierując się tam, gdzie oczekiwała na niego zleceniodawczyni. Dziewczyna, która szła do tej pory w ciszy, odezwała się nagle, idąc w cieniu Tygrysa.
– My… Myślisz, że coś mi zrobią… Wiesz, ja naprawdę nie wiedziałam, że ten towar jest trefny. Miałam tylko to dostarczyć i zgarnąć swoje pieniądze .
Dostawczyni trefnego towaru na chwilę zamilkła, po czym na nowo kontynuowała z nieco większą energią.
– Chciałam za to opłacić wyjazd z tego miejsca… Słyszałam, że w Cesarstwie takie życiowe ciamajdy jak ja mają większe szanse .
Powiedziała niemal, śmiejąc się z samej siebie. Dziwna to była zdecydowanie rozmowa, a raczej monolog jednej osoby. Najwidoczniej w zaistniałej sytuacji, musiała się komuś wygadać. Co miał zrobić nasz biedny bohater tej opowieści, skoro był tutaj całkiem sam. Musiał słuchać albo po prostu strzelić ją w pysk, żeby się zamknęła. Na całe szczęście on chyba był z tych łagodnych, więc niosąc swoją torbę w milczeniu, aż do „Tygrysiego Pazura”, zachowywał kamienny wyraz twarzy. Na miejscu miało się okazać jak bardzo obca mu dziewczyna będzie miała przerąbane, chociaż, jeśli chodziło o mafię… To człowiek zawsze wychodził na końcu i tak w czarnym worku. Wchodząc do baru mijali tych samych strażników, mijali tych samych ludzi robiących często po prostu sztuczny tłum. Bezmózgie ćpuny i łatwe panienki. Speluna rodziny Ekibyō w pełnej okazałości. Zanim zdążyli dojść do wolnego stolika, drogę zastąpiła im nagle znajoma twarz, która jednym ruchem ściągnęła ich do wolnego boxa w rogu sali. Kawałek prywatnego pomieszczenia, jeśli można było tak to nazwać. Parawan zasłaniał ich, jednak na tyle, by złotowłosa po chwili mogła zacząć swoją rolę.
– Co tu się kurwa dzieje… Czemu jesteś tutaj z nią i gdzie jest Kurashiko? .
Jej wyraz twarzy nie był tak słodki, jak, wtedy gdy mówiła do niego tygrysku. Nie grała już swojej roli lub po prostu miała bardziej przejebane niż Hiroto przez zaistniałą sytuację. No nic… Trzeba było coś odpowiedzieć.
0 x
Hiroto
Postać porzucona
Posty: 39 Rejestracja: 27 lip 2023, o 14:38
Wiek postaci: 24
Ranga: Tygrys
Krótki wygląd: Czarnowłosy chłopak ubrany w białą koszulę i ciemne spodnie
Widoczny ekwipunek: odznaka ninja przypięta do ubrania, torba przy pasie
Link do KP: viewtopic.php?f=32&p=211396#p211396
GG/Discord: jaqu_elle
Multikonta: Shiori, Ayaka
Post
autor: Hiroto » 8 mar 2024, o 11:45
- Było to wcześniej zaproponować. Teraz już na to za późno, kruszynko – to były ostatnie słowa, jakie do niej powiedziałem. Wyglądała odrażająco, gdy tak wiła na ziemi, licząc na jakiś cud. Towar, który Ekibyo roznosiło, był mocny, czego dowód miałem właśnie tutaj, a ludzie, którzy go brali, byli skończonymi kretynami. Naturalna selekcja musiała zadziałać, jedynie czasem trzeba było jej pomóc. Krzyki, które słyszałem w oddali, nie robiły już na mnie większego wrażenia, bo w końcu sama sobie zgotowała ten los. Wilki będą na niezłym haju po tym wszystkim.
- Nigdy nie powinnaś się bratać z mafią, to nie byle zabawa, a poważna sprawa. Módl się żeby wszystko było w porządku z dragami – odpowiedziałem rudej, wzruszając ramionami. To już nie był mój problem co z nią zrobią, ale popełniła duży błąd, że w ogóle podjęła się tego zadania. – Miejsce ciamajd jest w czarnym worku. Nie przeżyłabyś ani dnia w Cesarstwie – dodałem po chwili. Nie były to puste słowa, bo w końcu byłem tam, w okolicach, wiedziałem, jak straszne warunki tam panowały i jacy ludzie tam żyli. Kilka lat spędziłem w Teiz, na wyspie skutej lodem i nie przetrwałbym bez pomocy. Taka głupiutka dziewczyna jak ona miałaby jeszcze mniejsze szansę.
W końcu weszliśmy do baru, w którym znajdowała się zleceniodawczyni. Sam zaczynałem czuć się trochę nieswojo, ale niepotrzebnie, wiedziałem, że nic złego nie zrobiłem. Pociągnęła nas do jednego z boxów i zażądała wyjaśnień. Szkoda, że nie była już przy tym taka milutka, bo była w moim typie.
- Nie wiem gdzie jest, przypadki chodzą po ćpunach. Być może wilki są równie spragnione naszego towaru, co ludzie. Miałem się nią opiekować czy dostarczyć Ci co chciałaś? – zapytałem. Może za moją sprawą odchudziłem mafię o jedną osobę, ale to był zwykły odpad społeczny, nie budziło to we mnie większych emocji. – A, Kurashiko szczekała coś, że towar jest wadliwy. Dlatego zabrałem tę oto kobietę do nas, by się wytłumaczyła i sama pokazała ci co ma. Nie jestem od stwierdzania autentyczności.
0 x
Rei Uta
Posty: 556 Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: - Różowe włosy. - Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę. - Patrz avatar. - Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa. - Duży zwój na plecach.
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9566
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.
Post
autor: Rei Uta » 8 mar 2024, o 12:45
Hiroto znalazł się w sytuacji, gdzie najlepiej było odpowiadać szybko i rzeczowo. Sprawy z narkotykami zawsze wiązały się z komplikacjami. Zwłaszcza jeśli towar przechodził przez ręce wielu ludzi. Czasem zdażało się, że tracił na jakości, czasem wręcz zmieniał się w coś innego. Tam gdzie pojawiała się taka kupa kasy, ludzie łatwo ulegali naturalnej chęci zysku. W całym zamieszaniu Hiroto mógł nawet nie być świadom tego, że jego życie zależało od tego, czy słowa tamtej ćpunki były prawdziwe. Przedstawicielka rodziny spojrzała na niego z całkowitym spokojem, ja gdyby podobne sytuacje zjadała na śniadanie. Przez chwilę było słychać tylko rozmowy ludzi zajmujących miejsca w dalszej części sali, co jeszcze bardzo zagęściło atmosferę. Druga z kobiet, która w tym miejscu odegrała rolę trefnej dostarczycielki, stała w miejscu, nie poruszając nawet jednym mięśniem twarzy. Wreszcie ta, która pełniła tutaj rolę pośredniczki między dwoma światami, wyrwała torbę z rąk Hiroto. Można było powiedzieć, że w tej chwili napięcie tego momentu sięgnęło zenitu. Kobieta ledwo zbliżyła głowę do wnętrza torby, by zaraz ją odsunąć, chowając zawartość jednym ruchem ręki. Pakunek zniknął tak szybko jak się pojawił, a oni mogli tylko zauważyć jak zza boxu odchodzi samotny mężczyzna zgarbiony i całkowicie nieistotny.
–Co ty gadasz za głupoty… Nie trzeba być geniuszem by rozpoznać prawdziwy towar. To co dostarczyliście ma bardziej intensywny aromat z powodu nowej mieszanki, którą zamówiliśmy .
Kobieta na moment zamilkła, uśmiechając się do Hiroto w ten sam sposób co wcześniej.
– Musisz się jeszcze wiele nauczyć tygrysku, ale to w sumie nasza wina. Wtajemniczyliśmy Kurashiko, ale nie spodziewaliśmy się, że jej nałóg weźmie górę nad lojalnością .
Kobieta położyła dłoń na jego ramieniu, zjeżdżając w dół powolnym ruchem. Hiroto mógł poczuć ciarki na swojej skórze, gdy zbliżyła się na tyle blisko, że ich usta niemal się ze sobą stykały. Wtedy poczuł, jak coś wkłada mu do ręki, szepcząc jednocześnie na ucho.
– Jesteś na dobrej drodze do tego by zostać kimś… Czuję, że nasza znajomość może być dla obu stron przyjemna .
Na koniec pocałowała go w policzek, odwracając się już normalnie w stronę przestraszonej dziewczyny.
– Zgłoś się do szynku, mają tam dla ciebie pieniądze .
Po czym po prostu zniknęła… Rozpłynęła się w tłumie który jak było powiedziane wcześniej, robił tutaj właśnie taką robotę. Dzięki ludziom bez twarzy, rodzina mogła poruszać się szybko i bezszelestnie. Hiroto został w boxie z zaskoczoną dostarczycielką, nie wiedząc właściwie, co dalej. W swej dłoni odnalazł sakiewkę pieniędzy, co świadczyło o jasnym zakończeniu misji. To był już koniec tej przygody. Rodzina może być z ciebie dumna.
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości