Wioska granicząca z czarnym lasem.

Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1523
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Misae »

ZT
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1047
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Souei »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Kyoushi »

Równie dobrze mógł jedynie rzec „adios” do swojego przyjaciela, jednak tego nie zrobił. Próżno pytać dlaczego. Otóż pewnie dlatego, że był sobą i nie miał zamiaru tego mówić. Odpowiedział natomiast na pewne słowa uśmiechem, a także słowami, które miały nieco więcej wnieść niż tylko – bywaj.
- Czyli pozostajemy w ruchu i spotykamy się ponownie tutaj. Fugu? To ten bar tego mafiozy? – nie potrzebował potwierdzenia swoich słów, po prostu musiał je wypowiedzieć by uświadomić samego siebie w tym, co ma zrobić. - Heh, będę nad sobą panował. A przynajmniej spróbuje. – zapewnił szerokim uśmiechem szefa swojej organizacji, by przejść do działania, zupełnie jak sam pustynny książę. Pozostał tutaj sam jak palec by odpocząć od wszystkiego i być tu niestety w czymś w czym nie bardzo lubił – z własnymi myślami, które kręciły się wokół demonów. W głównej mierze demonów i mierzenia się ze swoimi słabościami.
W pewnej chwili coś usłyszał, a ze swojej pozycji siedzącej ruszyły się tylko jego ślepia. Jedno kruczoczarne, a drugie czerwone, skierowane w miejsce skąd niespodziewanie wypadła.. Jakaś laseczka. No, no, lepiej to już nigdzie nie będzie by dziewczynki wypadały mu pod nogi z krzaków. Młoda i delikatna, tylko co ona tu robiła? Po co znalazła się w tym miejscu i w tym czasie. Cóż, to że była lekko ubrudzona nawet nie dziwiło shinobi, który o to nie dbał aż tak jak jego szefo. Wywróciła się by dobiec do siedzącego szermierza, który cały czas ją bacznie obserwował, a po chwili poczuć jak ta zabiega go za niego i chowa się na tyle, na ile mogła. To było dziwne. Czego chciała? Jeszcze nie wiedział. Przy okazji chwyciła go za rękę, do czego dopuścić wcale nie chciał, ale chyba było już za późno, by w końcu się odezwała.
- Ale kto cię goni? – próbował to poruszyć, by czegokolwiek się dowiedzieć. Miała się uspokoić, bo przecież tak rozmawiać za bardzo nie będą. Ktoś jednak miał się zbliżyć, przez co białowłosy skupił swoje zmysły jeszcze bardziej by wiedzieć czy coś na niego nie czyha, ale skoro dziewczyna zdołała uciec, będzie miał czas by podjąć jakieś decyzje. Jego dłoń powędrowała na rękojeść jednego z mieczy…
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1047
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Souei »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Kyoushi »

Nikt tego nie mógł wiedzieć, nawet sam Kjuszardo. Jemu także było daleko, nawet bardzo daleko do tego 'dobrego'. Chyba, że chodziło o rozwój jego umiejętności - był iście jak z powieści o bohaterach samoukach, szybko, sprawnie i przypadkiem. Cała historia białowłosego shinobi w kilku prostych słowach. Dziewczyna nie mogła wiele wiedzieć o samym Uchiha, który mógł się od pewnego czasu już tak nazywać ze względu na bliższe powiązania niż myślał. Niż kiedykolwiek myślał, że jego cel się zrealizuje. Jego słowa, czy też jego obecność nie dawała wiele więcej niż pewność dziewczynie, że to on będzie jej obrońcą. Miała więcej szczęścia niż mogłoby jej się wydawać, bo przecież on nie da krzywdzić kogoś za nic. W sumie nie wiedział nic więcej, ale jego duma nie pozwalała na przelanie krwi w jego towarzystwie. Z drugiej strony, gdyby tylko go wkurwiła to nie miałby niczego przeciwko ścięciu jej głowy.
Szepnęła, czy też powiedziała coś co go nawet nie zaskoczyło. Ot bandyci, których było od groma wszędzie. Bydło, którego trzeba było się pozbyć. Może i on sam nie wykazywał się nie wiadomo jakim honorem, ale na pewno był świadom tego, że warto mieć jakieś zasady. Nawet taką, która kierowała jego poczynaniami, czyli po trupach do celu. Już po chwili przed oczami młodego Jinchuuriki pojawili się ludzie, którzy wyszli z miejsca, z którego wyszła kobieta. On wciąż siedział, wpatrując się w tę stronę, nie ruszał się, bo nie miał ku temu powodu. Po chwili pojawiło się dwóch osiłków, a heterooki wciąż patrzył, a jego żuchwa wyglądała jakby coś zaczynał rzuć. Może to trawa, hm. A może jego zioła, które nałogowo palił tak często.
Wyglądali niezwykle tępawo, wypisz wymaluj bandyci. Nie oceniał jednak, ale nie zamierzał się hamować, nawet w słowach. Była za nim, więc automatycznie ich uwagę przykuł wojownik o nietypowych śnieżnobiałych włosach. Przysłuchiwał się dalej, co mają do powiedzenia w pozycji siedzącej, wpatrując się w nich i obserwując co mają zamiar zrobić. I tutaj jeden z bandytów się pomylił, bo jakby to powiedzieć - problemów nie lubił, on sam był chodzącym problemem...
- Może to i nie moja sprawa. Może i powinienem ją oddać by siedzieć dalej i wpatrywać się w eter. Może nawet nie powinienem z wami rozmawiać tylko bać się takich siłaczy, ale żeby wysnuwać wnioski, że nie lubię problemów? Mówcie mi problem. - powiedział, by już po chwili uśmiechnąć się szyderczo i wstać z miejsca, a jego jedyne kruczoczarne oko zabłysnęło szkarłatem i pojawiły się w ruchu obrotowym łzy, które zwiastowały klęskę nieurodzaju. Jego celem było określenie chakry, może jakichś pułapek, wyłapanie wszystkich aspektów, których nie widział gołym okiem, będąc gotowym do kontrataku z natychmiastowym dobyciem swojej katany pod lewą i prawą ręką. Mógł pozbyć się obydwu w mgnieniu oka, jednak wciąż ich obserwował wyczekując ruchów.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1047
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Souei »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Kyoushi »

No i się zaczęło szybciej niż mogłoby mu się wydawać. Tak długą chwilę było spokojnie, jednak nie mogła ona potrwać wiecznie, bo przecież jak by to miało wyglądać. Teraz musiał reagować na wydarzenia do których sam przyzwyczaił i do których sam sprowokował. Mniej lub bardziej celowo. Nie jemu było oceniać tych ludzi, którzy wyglądali na bardzo wybrakowanych i tacy też byli. Wyglądali jakby wyskoczyli świeżo ze śmietnika, czego wcale się nie spodziewał. Nie zdawali sobie sprawy w zagrożenia w jakie wpadli. Nie mieli świadomości, że ta napaść skończy się tu i teraz, a ich jakiekolwiek próby spęłzną na niczym ze względu na różnice, które były oczywiste między nimi. Białowłosy czekał, wypatrując kolejnych ruchów bandytów.
Shiroyasha dobył jednej z katan, bo drugiej nie uważał za konieczną. W końcy w tym starciu wszystko wygląda na nierówne, to i niech tak będzie teraz. Aktywacja Sharingana miała wzbudzić w nich niepokój i lęk, ale oni nawet nie wiedzieli co zwiastuje szkarłatne oko, które pojawiło się w jego soczewce. Stwierdzili, że to pora na walkę - a nawet powiedzieli, gdy sam heterooki prychnął śmiechem, by mocniej zacisnąć dłoń na rękojeści swojej katany, tej którą podarował mu Ichirou, gdy podczas jednej z walk została złamana jego katana.
Rzezimieszkowie zrobili ruch, którego mógł się spodziewać. Nie byli tacy głupi by szarżować na niego na wprost, postanowili zaś obejść go i zaatakować równocześnie z dwóch stron. Całkiem sprytne jak na takich grabów. Wszystko obserwował, a jego nadludzka percepcja pozwalała na niemalże spowolnienie tempa tej akcji, która wymierzona została katanami na wysokości jego klatki piersiowej. Co mógł zrobić biedny bohater z mieczem w dłoni?
Otóż wiele. A w szczególności to, że po prostu wyczekał odpowiedniego momentu by się uchylić przed tym atakiem, który skierowany został na tym poziomie, a samemu wykonać niebagatelnie prosty ruch obrotowy z cięciem w okolicach piszczeli czy też ścięgien achillesa (w zależności od tego jak ułożyli najbliżej niego nogi), tak by stracili równowagę, a wtedy jednemu z nich pozwolił sobie wbić ten miecz w tchawicę, kończąc jego żywot, oczywiście w dalszym ciągu uważnie obserwując ich ruchy. Nie zamierzał tutaj jakkolwiek dać się skrzywdzić, więc wszystko było w geście i tonie uwagi, by w razie czego uskoczyć, czy też zbić taki atak swoim mieczem.
- A ty mi powiesz, czego od niej chcecie? - gdy tylko wyjął miecz z gardła jednego z nich, jego wzrok, pusty, bez emocji, skierowany przez szkarłatne oko trafiło na twarz zranionego prawdopodobnie od cięcia po nodze przeciwnika. Czekał na odpowiedź, bo gdy się jej nie doczekał, zbił prawdopodobny atak mieczem w obronie, który wykona przeciwnik, a samemu dokończy dzieła, wieńcząc żywot bandyty.
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1047
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Souei »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Kyoushi »

A jakże, nie był to najszczęśliwszy dzień w życiu mężczyzn, którzy postanowili stawić czoła jednemu z członków Klepsydry. Jednak nawet oni o tym mogli po prostu nie wiedzieć - wyhaftowane logo było na plecach płaszcza Shiroyasha, który był do nich cały czas przodem. Stąd to zamieszanie - może w innym wypadku wcale by nie podjęli rękawicy i zrezygnowali, a tak? Tak musieli się zmierzyć z nie byle jakim szermierzem. Trafili niestety w złe miejsce i w zły czas, próbując doścignąć kobietę, która schowała się w jednym z bezpieczniejszych miejsc na kontynencie. Cóż, może nie był jeszcze aż tak potężny, ale czy czegoś mu brakowało? Nawet na pewno - jednak nie do pojedynku z rzezimieszkami.
To był właśnie ten moment, w którym heterooki czuł się najlepiej. Adrenalina mimo nikłego zagrożenia wzrosła, a jego serce przyspieszyło pompowanie krwi. Tlen docierał do krwi szybciej, przez co pobudził nie tylko swoją nową zabawkę w postaci Sharingana, ale także i całe swoje ciało. Gdy tylko dobył miecza, było już po wszystkim. Przewidział ruch zbirów, unikając ataku. Nie minęło parę sekund, a po wyprowadzeniu ataku po szerokim łuku, uszkodził nogi zbirów, którzy padli jak kłody. Już po chwili podszedł by wetknąć ostrze w tchawice przeciwnika, pozbawiając go życia, bardzo szybko i widowiskowo. Kolej przyszła na jeszcze jednego nieokrzesanego bandytę, który również nie miał wiele do powiedzenia i zwijał się z bólu. Niestety, przeszedł on do ataku, narażając się jeszcze bardziej dziedzicowi potęgi samej ogoniastej bestii. Gdy tylko ruszył, wiadomym było, że nie obędzie się bez cięcia, które zakończy jego żywot - tak też się stało.
To był koniec, gdy sam białowłosy wycierał swoją piękną katanę o łachmany swoich przeciwników, by nie włożyć tak zaniedbanego ostrza do pochwy. W końcu także zwrócił uwagę na kobietę. Na szczęście sama nie musiała się bać, nie miał w zwyczaju mordować kogo popadnie. Gdy spotkał się ich wzrok, dezaktywował Sharingana, nie był mu już do niczego potrzebny.
- Dostali to na co zasłużyli. Po co w ogóle atakowali uzbrojonego? - zastanawiał się, gdy tak spoglądał na truchła, które usłał na polanie. Spojrzał na nią i podał jej kubeczek z wodą, którym wcześniej sobie przepijał z Iczirkiem. - Spokojnie, napij się. Nic ci nie zrobię. Powiedz mi tylko, dlaczego takie typy się na ciebie rzuciły? - nic nie robił sobie z czegokolwiek, by usiąść nieopodal na kłodzie, na której jeszcze przed chwilą siedział spokojnie, nim zmusili go do wykonania paru ruchów ostrzem. Oczekiwał odpowiedzi, z wysuniętą ręką w jej kierunku z kubeczkiem pełnym wody.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1047
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Souei »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Kyoushi »

Nie wzbudzał takiego zaufania jak mógłby sam wywnioskować. Raczej ludzie się go bali aniżeli chylili przed nim czoła z uśmiechem. Cóż, trudno się dziwić, gdy z zimną krwią szatkuje ludzi, których dopiero co zauważył, a raczej oni jego. Ale cóż miał poradzić, gdy dobyli w jego stronę broni. Ostatni raz, bo więcej już tego nigdy nie uczynią. Gdy schował to co wzbudzało niemały strach, wtedy kobieta mogła się nieco wyluzować, chociaż wciąż nie była w stu procentach pewna tego z kim rozmawiała i czego się spodziewać. Wzięła łyka z podarowanego kubka, więc od razu mógł się uśmiechnąć. Jednak to co mówiła mogło wzbudzać zmartwienie samego shinobi, który jednak nie ulegał w tej chwili emocjom.
- E? Ojciec ich na ciebie nasłał? - nie mógł zrozumieć, czy jeden z zabitych był jej ojcem, czy co, bo się tak wpatrywała, ale liczył na to, że nie, gdy słuchał dalej co miała do powiedzenia. Co za pojebana rodzinka. Nie ma co. Nie dowierzał, gdy słyszał dalsze wywody kobiety, która przyznała to, że właśnie ojciec ich nasłał na nią, ale z drugiej strony. Skąd dziadek mógł o tym wiedzieć? To budziło wnikliwą podejrzliwość białowłosego półgłówka geniusza wojny. Jej podróż do miasta mogła skończyć się jej śmiercią, a po chwili chciała stąd uciec jak najszybciej. To prawdopodobnie trupy przeszkadzały jej w bycie, ale cóż się dziwić cywilowi, to było całkowicie normalne, więc potrafił to zrozumieć - nawet on.
- Rodzi się w mojej głowie setka pytań, a dwa z nich to... Po co własny ojciec miałby cię zabić, a także skąd dziadek tyle wie? Jakby sam był w to zamieszany... - te pytania były bardziej w eter. Nie spodziewał się, że dziewczyna w jakikolwiek sposób będzie potrafiła mu na nie odpowiedzieć, ale głupio było nie spróbować. Przejął kubek, by po chwili się do niej zwrócić, jednak to ona była szybsza w słowach.
- No cóż, jakby nie mam tu nic więcej do roboty, gdy już żaden bandyta nie kręci się wokół. Znam drogę do traktu, a także do Shigashi, jednak jeśli coś pamiętasz i gdzieś chcesz iść to prowadź. Będę twoim aniołem stróżem. - zażartował chcąc nieco ostudzić tę piekielnie gorącą atmosferę, którą wyczuwał na kilometr. Była gorąca jak on sam za każdym razem i w każdej chwili. No nie mógł odmówić niewieście.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Ichirou »

1 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Kyoushi
Martwa postać
Posty: 2613
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Kyoushi »

Była przeraźliwie podobna do niego samego. Przynajmniej pod względem srebrzystych włosów, które przypominały mu te Misae lub jego samego. Cudowny kolor owłosienia, który przedstawiał tę niezwykłą indywidualność i coś, czego brakowało tym wszystkim zwyczajnym ludzikom - oryginalności. Każdy chciał być kimś, kto trzymał władzę, jednak nie potrafił wyrazić siebie. Bali się swoich własnych twarzy, które mogli widzieć jedynie w lustrze. Do takich na pewno nie należał heterooki, który był indywiduum, jedynym w swoim rodzaju. Cóż, właśnie dlatego też słabsze charaktery, czy też ci, którzy nigdy nie doświadczyli krzywdy bali się choćby przebywać w jego towarzystwie. Srebrzystowłosa należało do tych, którzy byli przez niego uratowani, a jednak się go bali, gdyż jego siła nie tkwiła jedynie w tym, że sprawnie poruszał ostrzem. Był sam w sobie bezlitosnym shinobi, wychowanym w najtrudniejszych czasach, które nastały pośród przepotężnych wojowników, dążących tylko do doskonałości. Koniec końców, wyglądało na to, że potrafiła zaufać chociażby w małym stopniu szermierzowi, który dzierżył logotyp swojej organizacji, która widniała w odcieniu szarości na jego kruczoczarnym płaszczu.
Cóż, nie mógł wiele więcej dodać, nic więcej powiedzieć. Wyglądało na to, że dziadek był tym, który ją chronił, a ojciec tym, który chciał ją wykorzystać. Rodziły się tutaj jednak pytania - po co i dlaczego? Co skłoniło jednego do takich ruchów, gdzie własne dziecko miało zostać poświęcone, cholera wie czemu. Zdawał sobie sprawę, że moralność na tym świecie dawno temu zniknęła i nikt się tym już nie przejmuje, nawet on, ale żeby aż tak? Gdy tylko nawiązała do odwiedzenia szlaków, czy samego miasta, to nawet trochę go tknęło. Pomyślał, że co gdyby ktoś mu bliski był tak zamknięty jak w klatce. Z tyłu głowy oczywiście miał siebie za czasów, gdy był świeżym Jinchuuriki, którego nie chcieli wypuścić nawet z domu w obawie o uwolnienie bestii. Teraz było inaczej.
- Żaden ze mnie pan, mówią mi Kyu i ty też tak możesz mówić. Więc jeśli nie widziałaś Shigashi to... Zabierzmy się tam! I tak muszę być w pobliżu, więc jakby nie widzę przeciwwskazań by cię oprowadzić co nieco. A i bandyci raczej więcej cię nie zaczepią. Chodź. - powiedział dość stanowczo, jednocześnie z delikatnym uśmiechem na twarzy, wychodząc delikatnie przed nią, wciąż skupiając się na każdym szczególe swojej tułaczki, zabierając dziewczynę w stronę Shigashi. Niech sobie laska trochę zobaczy tego nowoczesnego i spróchniałego świata, który niewart jest oglądania, a jedynie spalenia.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3911
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości