Wioska granicząca z czarnym lasem.

Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Hikari »

Przed tymczasowym rozstaniem zostało omówienie ostatniej kwestii, ponownego pojednania dwójki przybyszów. Hikari nad tym się zbytnio nie zastanowił, ale patrząc na porę dnia możliwe iż będą musieli tutaj przenocować. Niedługo zapadnie wzrok, a nie mają żadnych poszlak gdzie mogliby iść dalej. Odwiedzenie gospody zdaje się ostatecznie nieuniknione, więc równie dobrze mogą się tam spotkać.
- Jakby się tak zastanowić to raczej dzisiaj dalej nie wyruszymy, więc jak rozejrzę się po okolicy przyjdę do karczmy. Możesz już zamówić pokoje, powinienem przybyć do godziny, może dwóch.
Następnie Minoru ruszył do jakiejś knajpki, podczas gdy Terumi z założonym kapturem postarał się przejść po rynku wpierw zaglądając na tablicę ogłoszeń. Może było jakieś tutaj również zaginięcie, wtedy miałby z góry ustalony cel na ten wolny czas. Obecnie nie chciał przyciąganie uwagi, na podejmowanie akcji było zdecydowanie zbyt wcześnie. Zamiast tego na początek wolał przyjrzeć się miasteczku, jego życiu, próbować wypatrzyć coś podejrzanego. W tym celu nie stał jak kołek na środku drogi, tylko przechodził po rynku obserwując wystawiane towary, niektóre mógł nawet wziąć w dłoń, przyjrzeć się im czy zapytać o cenę. Nie to było najważniejsze, a próba podjęcia rozmowy. Jeżeli nie zdążył postanowił odwiedzić sklep i zastosować podobną taktykę podjęcia rozmowy.
- Macie tutaj zaskakująco wielki wybór, mógłbym powiedzieć czuję się jak w małym mieście kupieckim.
Rzucenie jakimś komplementem zawsze potrafiło uprzyjemnić dalszą rozmowę, która już miała zejść szybko na szorstki temat. Mimo to unikał kontaktu wzrokowego, nie chciał rozpoznania przypadkowego.
- Nie boicie się, że z tego powodu ludzie zaczną być porwani jak w okolicach? Idąc do Głębokich Odnóg napotkaliśmy z kolegą takie ogłoszenia w wiosce po drodze.
Gdyby jednak nie udało mu się nic ciekawego wyciągnąć postanowił udać się w jakąś uliczkę, gdzie nie byłoby nikogo i nagle po skręcie za budynkiem przyśpieszyć znikając z oczu każdemu kto mógłby go śledzić. Jego celem było rozejrzenie się po okolicy, pamiętając o limicie czasowym. Gdyby nic nie znalazł Hikari postanowił wrócić do knajpy po jakiejś godzinie, gdyby miał poszlakę drugą miał zamiar wykorzystać na zbadanie jej.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Hikari »

Terumi oczywiście poszukiwał informacji, ale starał się to robić w dość naturalny sposób. Podszedł do straganu, gdzie siedział siwy pan w średnim wieku sprzedający głównie przybory codziennego użytku i inne mniej istotne szpargały. Jego wzrok, a także dłonie skupiły się na mniejszym ozdobnym garnuszku, który nie mógł kosztować fortuny oczywiście. Podniósł go słuchając odpowiedzi i przyglądał się wzorkom na nim wygrawerowanym, może znalazł się jakiś w pandy? Na taki byłby zdolny przekroczyć nawet budżet 100 ryo, który sobie przeznaczył na zakup pierdoły przy zdobywaniu informacji. Jak się okazywało miejscowi słyszeli o zaginięciach, co więcej są nimi dość zaniepokojeni. Sprzedawca nawet zakazał wychodzić z domu dzieciom po zmroku. Wydawało się, że już niczego się nie dowie więc miał zapytać o cenę garnuszka trzymanego w dłoni kiedy przy stoisku pojawił się inny mężczyzna w średnim wieku trafiający w sedno problemu Hikariego. Dzisiaj podobno zaginęła dwójka braci z warsztatu ciesielskiego, jeżeli stało się to podczas dnia ludzie za to odpowiedzialni poczynają sobie doprawdy śmiało.
- Twoi znajomi? Choć z własnego doświadczenia mieszkania w trochę większej wiosce wszyscy mieszkańcy są znajomymi.
Nie zamierzał od razu przechodzić do punktu kulminacyjnego tej wymiany zdań, na początek wolał podtrzymać rozmowę.
- Moje wyrazy współczucia.
Yogańczyk dodał po sekundzie, z prawdziwym smutkiem w głosie. Osobiście chciałby, aby świat był pozbawiony takich problemów. Nie uważał, że mu się poszczęściło zdobywając te poszlaki, wręcz mieli pecha, że muszą ścigać sprawców w ten sposób.
- Ten świat staje się coraz gorszym miejscem, co prawda jestem tutaj tylko przejazdem, ale ciężko się słyszy takie wiadomości będąc jednocześnie shinobim. Miałem szukać kompana w głębokich, bo długo nie wracał, ale nie daje mi spokoju myśl, że mógł tam wcale nie dotrzeć. Ostatecznie zawsze pakował mnie w jakieś kłopoty.
Terumi westchnął na koniec, jednocześnie przypominając sobie o trzymanym ozdobnym garnuszku w dłoni. Skupiony na rozmowie zupełnie o nim zapomniał, dobrze, że nie upuścił.
- Ile za to dzieło fachowca?
Zmienił na chwilę temat, jednocześnie dając się wypowiedzieć rozmówcom i poznać ich nastawienie do jego słów. Ostatecznie mogą chcieć również ich wynająć, chociaż to będzie darmowa usługa.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Hikari »

W wystawie musiały znaleźć się wilki, kotki, motylki, niedźwiadki, ale oczywiście pandy musiało brakować. Czyż to nie był to najszczerszy przejaw rasizmu? Oczywiście, że tak, jednak w tych czasach ludzie nie znali tych słów. Hikari musiał przymknąć na to oko i zadowolić się zwierzęciem najbardziej podobnym do swojego wymarzonego, czyli niedźwiadkiem. Ostatecznie to wcale nie było istotne, prawdopodobnie wyrzuci ten dzbanek jak będzie osamotniony. Wątpił, aby przetrwał on całą podróż, to byłby niemalże cud. W walce nie będzie czasu się nim zaopiekować, o ile jeszcze dojdzie do takowej. Nie aby to zajmowało mu obecnie myśli, skupiał się na pozyskiwaniu informacji. Szło mu to dość sprawnie. Po kilku zdaniach grzecznościowych wymienionych z mężczyzną, który również przeglądał towar przeszli do konkretów gdzie przyznał się do bycia shinobi. To zaowocowało przyciągnięcie na siebie pełną uwagę rozmówcy, a ten przyznał iż kłopot przerasta możliwości wioski dodatkowo kuzyn zaginionej dwójki szukał kogoś do ich odnalezienia.
- Raczej nie lubię patrzeć gdy takie coś dzieje się niemalże na moich oczach, a skoro mam błogosławieństwo miejscowych nie zaszkodziłoby zbadać tą sprawę.
Jeżeli wioski pilnowali strażnicy wysłani przez mafię z Shigashi to nie zdziwiłby się gdyby przynajmniej miejscowy dowódca wiedział o wszystkim. Mógł być nawet w to jakoś zaangażowany, nie wiedział jak głęboko siedzą ich zepsute korzenie, ale są na ich prowincji gdzie mogą niemalże wszystko robić z niemającą żadnej siły ludnością. W międzyczasie wyjął 50 ryo i zapłacił sprzedawcy za towar, następnie go chowając do plecaka. Wciąż trzeba zachowywać pozory normalnym zainteresowaniem.
- Chętnie poznałbym drogę do niego, ale zanim go odwiedzimy malutką prośbę.
Terumi mając z powrotem założony plecak poświęcił już pełnię swojej uwagi niedawno przybyłemu osobnikowi. Ostatecznie to on przyniósł pożądane informacje, w dodatku zaoferował pomoc gdzie mogliby razem z Minoru uzyskać jakieś informacje.
- Nie zamierzałem zapuszczać się w Głębokie Odnogi samotnie, więc przybyłem z towarzyszem. Nie ładnie byłoby podejmować decyzję samodzielnie. Musiałbym tylko po niego zajść do karczmy, robi się późno więc miał nam wynająć pokoje na dzisiaj. Jestem pewien, że również nie będzie chciał dłużej pić piwa gdy usłyszy te nowiny.
Teraz tylko czekał na potwierdzenie, a następnie mogli ruszać. Najpierw odebrać zleceniodawcę z karczmy, a następnie do kuzyna dwójki zaginionych.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Hikari »

Przebywając w wiosce Hikari starał się zachować pewną dozę ostrożności, nie wychylał się zbytnio. Samo zlecenie wyszło z dość naturalnej rozmowy, starał się być zainteresowany tematem na ile mógłby być przechodni shinobi. Nie potrzebował dodatkowej rady, aby być uważnym na wszystko, której udzielił sprzedawca, aczkolwiek przyjął ją i podziękował za troskę. Nie chciał wyglądać na przygotowanego do tego zadania nim przybył jeszcze do wioski. Na ile mu wychodziło stwarzanie takich pozorów? Nie wiedział, aczkolwiek w jego dwukolorowych tęczówkach wypadał w swej roli dość porządnie. Drugi rozmówca niestety był w lekkim pośpiechu co zrozumiałe, ale udzielił wskazówek jak dotrzeć do kuzyna zaginionych. Ten miał dnia dzisiejszego poszukiwać chętnych do zajęcia się tą sprawą. Terumi wysłuchał uważnie trasy, kiwając głową po każdym zakręcie, czy zmianie kierunku potwierdzając iż notuje wszystko w głowie. Zresztą, nie była ona jakoś strasznie skomplikowana, wręcz banalnie łatwa do zapamiętania. Przytaknął na sam koniec, a następnie się pożegnał z dwójką nieznajomych i ruszył do karczmy spokojnym krokiem, aby porozmawiać z swoim towarzyszem.
Wchodząc Yogańczyk do wnętrza zastał średnio zapełniony lokal, w którym wypatrywał Minoru. Jak się okazało, siedział przy jakimś stoliku na środku sali, gdzie rozglądał się lekko na boki i sączył żółtawy napój z kilkoma procentami w środku. Nie czekając szybko przysiadł się na chwilę, gdzie nie zdążył przekazać wiadomości, a zostały zamówione dwa kolejne piwa. Szkoda, że nie mają czasu z nich skorzystać, mimo to Hikari przysiadł się do stolika, aby opowiedzieć czego się dowiedział.
- Zbyt mało wiemy, aby wywoływać dookoła siebie zamieszanie.
Westchnął na chwilę, ale wciąż kontynuował.
- Dzisiaj zaginęła dwójka braci, którzy pracowali warsztacie ciesielskim. Ich kuzyn jeszcze nie wystawił zlecenia, ale miał to zrobić później. Mieszka kilka minut stąd.
Jak się okazało to wystarczyło, aby Minoru wstał natychmiast od stolika nie kończąc swojego naparu, ani nie czekał na kolejną zamówioną kolejkę. Był gotowy do natychmiastowego działania, czemu nie można się dziwić. Trafili na trop ludzi, którzy zabili mu brata, każdy chciałby się zemścić. To normalne, ostatecznie podobnymi emocjami kierował się Terumi. Chciał się zemścić za to co zrobili nie tylko podczas podziemnych walk, ale też późniejszą pułapkę zastawioną na niego. Z tego też powodu nie miał nic przeciwko pośpiechowi i zajęciu się sprawą natychmiast. Rozmowę postanowił dokończyć po drodze, kiedy wyszli już z lokalu. Mniej uszu, które mogłyby podsłuchiwać rozmowę przybyszów.
- Powiedział mi o wszystkim mężczyzna spotkany na targu. Powinien ostrzec tego kuzyna o naszym przybyciu. Tylko pamiętaj, dalej poszukujemy naszego kompana, a tą sprawą postanowiliśmy zająć się po drodze, gdyż jako shinobi nie potrafimy przejść obok tego obojętnie. Powinniśmy się trzymać tej wersji, choćby nie wiem co.
W międzyczasie doszli do domostwa, które zostało im wskazane. Stało na uboczu, gdzie wszystko wydawało się martwe, zarówno w okolicy jak również tam w środku. Nie dostali najmniejszej odpowiedzi po pukaniu do środka, a jego kolega stracił cierpliwość, nacisnął na klamkę. Okazało się, że drzwi można było otworzyć bez problemu, nie były zamknięte na klucz. Yogańczyk lekko westchnął wiedząc jak sprawa się w tym momencie komplikuje, a w głowie miał co najmniej trzy opcje obecnej sytuacji...
- Okolica jest dziwnie cicha, nie mogę się pozbyć wrażenia, że to pułapka... Z drugiej strony mogli chcieć uciszyć kuzyna, który nie miał zamiaru się poddawać w kwestii zaginionych, mógł też jeszcze nie wrócić, a przez pośpiech nie zamknąć drzwi. Do dwóch ostatnich teorii mam jeszcze pytanie co się stało z kolesiem, który mi wskazał to miejsce.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Hikari »

Tak na prawdę to była sytuacja, której Hikari nie koniecznie lubił. Znowu musi robić coś pół legalnie, aby jakoś pomóc zwyczajnym ludziom, przerwać te wszystkie porwania niewinnych, a także odzyskać swój amulet. Sprawa ponownie się komplikowała, wolał proste zadania nawet jak zniszczenie samotnie wrogiem twierdzy pełnej strażników. Posiadał umiejętności zdolne poradzić sobie z wręcz grupami wrogów, ale kiedy dochodziło do skradania się, kombinowania... Zazwyczaj posiadał w tym niezwykłego pecha podejmowania złych decyzji. Chyba właśnie z tego powodu zdobył swoją sławę, poprzez błędy pakował się w gówno z którego nawet Kogo miałby problemy się wykaraskać. Dobra, dosyć narzekania, czas przejść do analizowania obecnej sytuacji i podejmowania decyzji.
- Daj chwilkę pomyśleć.
Powiedział Hikari spoglądając w kierunku świecy. Patrząc na nią interesowało go jak długo się pali, poprzez ilość rozlanego wosku na podstawce w której musi być ona umieszczona. W ten sposób mógł oszacować mniej więcej czy to było minuty temu, a gospodarz dziwnym trafem przestał odpowiadać, czy godziny, kiedy to mógł zwyczajnie o tym zapomnieć. Prawdę mówiąc to niczego nie zmieniało, nie dostał żadnego oświecenia dzięki temu. Taka wskazówka nawet nie pozwalała mu wybrać kierunku w labiryncie pełnym zagadek jaki posiadał w głowie. Poza tym wypatrywał jakiejś przypadkowej stalowej linki, która mogła się połyskiwać, nie chciał odpalić żadnej notki wybuchowej gdyby to była pułapka. Musiał jednak podjąć działanie, przy którym zaczął się drapać z tyłu głowy.
- Zostań tutaj, zamknij za mną drzwi. Sprawdzę środek, upewnię się co się stało z właścicielem. Jeżeli zauważysz podejrzanych ludzi natychmiast mnie wołaj. Strażnicy przebywający w wiosce pochodzą z Shigashi, należą do mafii, nie możemy im również ufać.
Gdy skończył nie czekał na potwierdzenie, ostatecznie kolega nie kwapił się do rozkazywania, więc powinien chociaż wykonać polecenia. Terumi z kolei nie widząc żadnej linki, żadnego podejrzanego cienia nagle przyśpieszył, chociaż zapewne nie był w stanie wykorzystać sto procent swojej szybkości przy jednoczesnym zachowaniu pełnej uwagi przed przeszkodami. Jego celem było pośpieszne sprawdzenie domu, znalezienie właściciela, a także gdzie mogą się znaleźć jakiekolwiek dla nich wskazówki. Najpierw zajął się wszystkimi pomieszczeniami na dole zaczynając od tego z świecą, a potem udał się na piętro o ile takowe było. Nie powinno to trwać dłużej niż minuta, może najwyżej dwie. Gdy skończył oglądać i wyłapywać najważniejsze rzeczy opuścił mieszkanie poprzez jakiekolwiek okno natychmiast wracając do Minoru.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Ichirou »

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Hikari »

Hikari nie wierzył w szczęście, nazywał to wszystko doświadczeniem. Brał udział w bitwach i wojnach, wielu misjach, zasadzkach, a nawet pojedynkach z osobami silniejszymi od niego. Pokazywały mu one jego miejsce, pozwalały nabrać pokory, że nie jest nieśmiertelny. W przypadkach walki na śmierć i życie musi wykorzystywać swe atuty, inaczej dawno by go tutaj nie było. Przygotowywać się na wszystko, szczególnie iż wróg wiedział o opuszczaniu przez niego lokalu. Pokonał ogień swoją wodną techniką torując sobie bezproblemowo drogę na zewnątrz, zanim tam się pojawił przeciwnik był już na niego gotowy strzelając w niego powietrznymi pociskami. Te trafił tylko w drewno, z którym się podmienił.
Terumi po wydostaniu się na zewnątrz już przy składaniu pieczęci starał się zlokalizować przeciwników. Znalazł dwójkę, z czego niższy stojący na przodzie wystrzelił w jego stronę powietrzne pociski. Uśmiechnął się na samą myśl będąc przygotowanym. Kombinacja tych dwóch żywiołów mogłaby dorównać jego własnemu ogniowi, to może być nawet ciekawe. Prawdziwa akcja zaczynała się jednak dopiero po podmianie, gdzie już w jego stronę po złożeniu pieczęci smoka zmierzała głowa smoka. Prędkość jaką rozwijała nie pozwoliła na wiele zastanowienia, a słysząc Minoru o kolejnym przeciwniku po prawej wykonał ucieczkę w drugą stronę przed ognistą techniką. Mógł ją skontrować swoją własną, ale przy wsparci kolegi nie musiałby okazać się wcale zwycięzcą. Bezpieczniej będzie uniknąć jednocześnie zataczając koło i zachowując obecny dystans około piętnastu - dwudziestu metrów. Przy swojej szybkości, a także takiej odległości powinien być w stanie przed tym uciec, nawet jeżeli można tym w niewielkim stopniu sterować.
Yogańczyk mimo zagrożenia rozejrzał się na chwilę za kolejnym przeciwnikiem wspomnianym przez towarzysza po prawej stronie jednocześnie składając pieczęci, aby odpowiedzieć napastnikom. Pośpiesznie złożył szczura, smoka, oraz świnię aby spod stóp wystrzelić płomień pędzący po ziemi w linii prostej pomiędzy obu mężczyzn. Osobiście wątpił, aby to wystarczyło, szczególnie iż jest to dość widoczne. Celem jednak było głównie ich rozdzielenie ewentualnie wyeliminowanie jednego. Nie mogli przecież wiedzieć gdzie wycelował, a przy wspólnym podążaniu w jednym kierunku nastawialiby się na duże niebezpieczeństwo. Zresztą, przy ucieczce i tak będą zagrożeni, bo Hikari nie postanowił na tym zaprzestać. Po wykonaniu techniki złożył kolejną pieczęć tym razem tygrysa. Jeżeli w jego stronę leciało jakiekolwiek zagrożenie z ich strony, zatrzymując się postanowił samodzielnie wystrzelić Gōryūkę, która była skierowana aby pozbyć się niebezpieczeństwa, a także jednego z nich. Gdyby miał chwilę wytchnienia wykorzystałby ją na zrobienie nie jednego, a trzy identyczne pociski mające dopaść obu najprawdopodobniej porywaczy.
Oczywiście nie zapominał w tym wszystkim o możliwej koniecznej wciąż obronie. Minoru wspominał o kolejnej osobie z prawej strony, tak więc baczył czy ktoś się tam nie pojawił przypadkiem i nie celuje w niego czymkolwiek będąc gotowy do uniku, lub wyplucia gumowej lawy aby się zasłonić. Oczywiście, mogło już mu nic nie zagrażać, a on sam będąc wolny zacząć zmierzać do swojego kompana, aby go wesprzeć.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Ichirou »

  • Wizerunki przeciwników - od lewej zgodnie z kolejnością w narracji.
    Mapka - pomarańczowy Hikari, czerwony Minoru, ciemnoniebieski gość z fuutonem, niebieskie z katonem, błękitny grubas. Kratka to ok. 2 metry.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Hikari »

Hikari nie wierzył w szczęście, nazywał to wszystko doświadczeniem. Brał udział w bitwach i wojnach, wielu misjach, zasadzkach, a nawet pojedynkach z osobami silniejszymi od niego. Pokazywały mu one jego miejsce, pozwalały nabrać pokory, że nie jest nieśmiertelny. W przypadkach walki na śmierć i życie musi wykorzystywać swe atuty, inaczej dawno by go tutaj nie było. Przygotowywać się na wszystko, szczególnie iż wróg wiedział o opuszczaniu przez niego lokalu. Pokonał ogień swoją wodną techniką torując sobie bezproblemowo drogę na zewnątrz, zanim tam się pojawił przeciwnik był już na niego gotowy strzelając w niego powietrznymi pociskami. Te trafił tylko w drewno, z którym się podmienił.
Terumi po wydostaniu się na zewnątrz już przy składaniu pieczęci starał się zlokalizować przeciwników. Znalazł dwójkę, z czego niższy stojący na przodzie wystrzelił w jego stronę powietrzne pociski. Uśmiechnął się na samą myśl będąc przygotowanym. Kombinacja tych dwóch żywiołów mogłaby dorównać jego własnemu ogniowi, to może być nawet ciekawe. Prawdziwa akcja zaczynała się jednak dopiero po podmianie, gdzie już w jego stronę po złożeniu pieczęci smoka zmierzała głowa smoka. Prędkość jaką rozwijała nie pozwoliła na wiele zastanowienia, a słysząc Minoru o kolejnym przeciwniku po prawej wykonał ucieczkę w drugą stronę przed ognistą techniką. Mógł ją skontrować swoją własną, ale przy wsparci kolegi nie musiałby okazać się wcale zwycięzcą. Bezpieczniej będzie uniknąć jednocześnie zataczając koło i zachowując obecny dystans około piętnastu - dwudziestu metrów. Przy swojej szybkości, a także takiej odległości powinien być w stanie przed tym uciec, nawet jeżeli można tym w niewielkim stopniu sterować.
Yogańczyk mimo zagrożenia rozejrzał się na chwilę za kolejnym przeciwnikiem wspomnianym przez towarzysza po prawej stronie jednocześnie składając pieczęci, aby odpowiedzieć napastnikom. Pośpiesznie złożył szczura, smoka, oraz świnię aby spod stóp wystrzelić płomień pędzący po ziemi w linii prostej pomiędzy obu mężczyzn. Osobiście wątpił, aby to wystarczyło, szczególnie iż jest to dość widoczne. Celem jednak było głównie ich rozdzielenie ewentualnie wyeliminowanie jednego. Nie mogli przecież wiedzieć gdzie wycelował, a przy wspólnym podążaniu w jednym kierunku nastawialiby się na duże niebezpieczeństwo. Zresztą, przy ucieczce i tak będą zagrożeni, bo Hikari nie postanowił na tym zaprzestać. Po wykonaniu techniki złożył kolejną pieczęć tym razem tygrysa. Jeżeli w jego stronę leciało jakiekolwiek zagrożenie z ich strony, zatrzymując się postanowił samodzielnie wystrzelić Gōryūkę, która była skierowana aby pozbyć się niebezpieczeństwa, a także jednego z nich. Gdyby miał chwilę wytchnienia wykorzystałby ją na zrobienie nie jednego, a trzy identyczne pociski mające dopaść obu najprawdopodobniej porywaczy.
Oczywiście nie zapominał w tym wszystkim o możliwej koniecznej wciąż obronie. Minoru wspominał o kolejnej osobie z prawej strony, tak więc baczył czy ktoś się tam nie pojawił przypadkiem i nie celuje w niego czymkolwiek będąc gotowy do uniku, lub wyplucia gumowej lawy aby się zasłonić. Oczywiście, mogło już mu nic nie zagrażać, a on sam będąc wolny zacząć zmierzać do swojego kompana, aby go wesprzeć.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 3928
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Ichirou »

  • Wizerunki przeciwników - od lewej zgodnie z kolejnością w narracji.
    Mapka - pomarańczowy Hikari, czerwony Minoru, ciemnoniebieski gość z fuutonem, niebieskie z katonem, błękitny grubas. Kratka to ok. 2 metry.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2493
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Hikari »

Widząc tak wysokopoziomową technikę Katonu, która była dla Hikariego niebezpieczna postanowił od razu wyeliminować swoje zagrożenie. Nie mógł się za bardzo patyczkować, bo gdyby przeciwnicy postanowili atakować z dwóch stron mogliby mu odciąć drogę ucieczki. Z jego szybkością, to była jedyna możliwość aby go dorwali bezpośrednim trafieniem. Gōryūką można było sterować tylko w ograniczony sposób, nawet kiedy amulet zwiększał te możliwości głównym tutaj atutem była siła przebicia, a także prędkość pocisku. Trafienie równało się z śmiercią, tym nie musiał się przejmować uciekając po łuku. Jeszcze jakiś rok temu mógłby to uznać za niebezpieczną sytuację, ale ostatnie kłopoty w które się pakował dodały mu również pychy. Nie znalazłoby się wiele osób na świecie o trzeźwym umyśle gotowych do takiej rozróby jakiej dokonał w Shigashi będąc zaproszony na ich turniej. Pewnie byłby uznany za szaleńca, ale samodzielnie nigdy nie żałował tego wyboru. Nawet jeżeli przez to musiał rozstać się z uczennicą, widocznie tak chciał los. Gdyby tego było mało zapewnił sobie dodatkowe atrakcje jak próba zakopania żywcem w jaskini, co było również większym wyzwaniem. Szczególnie umysłowym, dość nietypowa sytuacja w której musiał oszczędzać swoje siły. Tutaj, wręcz przeciwnie.
Czmychając przed zagrożeniem Terumi natychmiast zajął się eliminacją tej dwójki. Pośpiechu dodawał fakt, że równocześnie walkę prowadził Minoru. Nie wiedział na jakim poziomie są jego zdolności, tak więc wynik tamtego pojedynku był niewiadomą. Dodatkowo płomienie tworzą dym, a to przyciąga uwagę wszystkich w okolicy. Powodów do szybkiego załatwienia kłopotów miał aż ponadto. Nie zawahał się więc użyć dwóch bardzo chakro żernych technik, mających przerzucić szalę zwycięstwa na jego stronę, co poniekąd się udało. Rozdzielił wrogów, a nawet jednego udało się trafić za pomocą wybuchającego ognia. Jego żywot miały dokończyć dwie ogniste głowy, których jakoś udało mu się uniknąć. Na szczęście jutsu polegało również na temperaturze wytwarzanej przez nie dookoła, w połączeniu z szalejącymi wciąż w pobliżu płomieniami i jednoczesnym wzmocnieniu jego wisiorka... Wytworzyło tam małe piekło, dziwne iż ten malutki budynek się nie zaczął również palić. Problemem wciąż pozostawał użytkownik Futonu, który wytworzył tornado...
Widząc to Yogańczyk wiedział, że sprawy przybiorą zły obrót. Wcześniej wystrzelony pocisk wzmocnił tylko wrogą technikę, zamieniając to w jebane ogniste tornado, które rozpadło się na trzy mniejsze. Nie czekał z działaniem, tylko wyrzucił nad tym w wroga szybko wyjętą bombkę chili czymś go zajmując. Jako iż zbyt dobrym tancerzem nie był musiał odmówić propozycji, postanowił wyślizgnąć się lewą stroną obiegając zranionego wcześniej swoimi technikami przeciwnika. Jego męczenia skrócił gdy przebiegał obok, wyciągając kunai z notką wybuchową i rzucając w niego. Aktywacja nastąpiła kiedy był poza zasięgiem, bez podejmowania jakiegokolwiek zbędnego ryzyka czy wydatku chakry. Miał w tym jeszcze jeden cel, nie mógł tracić na szybkości. Musiał wyeliminować razem z Minoru grubasa zanim użytkownik futonu będzie mógł zareagować na jego działania. Wybiegając zza drzewa Hikari wypluł lawę w kierunku użytkownika jakichś dziwnych powiększających się kończyn mając stworzyć otwarcie głównie dla swojego towarzysza. Kiedy tylko skończył natychmiast zawrócił w kierunku pobliskiego budynku składając kilka pieczęci i wytworzył kulę ognia, która miała trafić te gospodarstwo, a następnie wybuchnąć rozwalając je, a także może użytkownika futonu który powinien wskoczyć na dach skoro wróg znikł mu za wcześniej wytworzonymi płomieniami. Z drugiej strony, mógł kierować się na Minoru, ale za pomocą tego jutsu zapewne wyeliminował również takie zagrożenie. Oczywiście cały czas obserwował swoich rywali i był gotowy na jakiekolwiek dalsze uniki, ale to już dalekie zgadywanie przyszłości co mogło mu jak zwykle nie wyjść.
  Ukryty tekst
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości