Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 6 mar 2023, o 17:55
Magazyn w Lesie
Magazyn znajduje się około pół godziny drogi od osady Shigashi no Kibu na zachód. Umieszczono go w mocno zalesionej części, gdzie drzewa rosną gęsto. Do dużego budynku nie prowadzą żadne ścieżki, przez co niewielu wie jak do niego trafić. Otoczony jest on wysokim murem z siatki, który dodatkowo ma utrudniać dostęp na teren posesji. Magazyn jest włanością rodziny Ekibyo, która prowadzi w nim badania nad przeróżnymi narkotykami, które chcą wprowadzić do obiegu w mieście.
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 6 mar 2023, o 18:40
Nasza drużyna opuściła Shigashi i zaczęła powoli zbliżać się do swojego celu. Pokonywali kolejne metry, w skupieniu rozglądając się za potencjalnym zagrożeniem. To mogło pojawić się z każdej strony, więc trzeba było być uważnym, w końcu nie wiadomo kiedy natrafią na jakiś patrol przeciwnika, bądź też zostaną wykryci przez zmysły sensoryczne czy też wspaniałe oczy jednego z klanów. Mimo to, trzeba było brnąć w to dalej, do celu, który powoli się przybliżał. Na szczęście, cała drużyna przedostała się bez problemu pod wysoki płot z siatki. To za nim znajdował się magazyn oraz tereny w pełni bronione przez Tygrysy i ich ludzi. To dopiero tam zaczynało się prawdziwe przedstawienie. Pokonanie płotu nie było trudne, każdy rozgarnięty Shinobi znał jakiś sposób, żeby przedostać się na jego drugą stronę, bez niszczenia jego struktury. Tak więc każdy z członków drużyny miał jakiś sposób, aby przedostać się dalej. Kiedy to już nastąpiło, mogli dostrzec, że w terenie nie zmieniło się wiele. Dalej rosły drzewa, choć było zdecydowanie mniej śladów zwierząt, co więcej, nie było ich też słychać, tak jakby specjalnie opuszczały to miejsce. Według ustaleń przywódcy, od płotu było około trzystu metrów, nim dotrą do magazynu znajdującego się na środku grodzonej działki. Teraz jeszcze ostrożniejsi, ruszyli przed siebie. Po kilku metrach wszyscy poczuli, że w powietrzu coś jest nie tak. Znajdowała się w nim jakaś dziwna zawiesina, jakiś dziwny rodzaj dymu, który nie pachniał najprzyjemniej, co więcej, powodował on lekkie drapanie w gardle oraz skłonności do kaszlu. Nie było to coś bardzo nieprzyjemnego, jednakże oznaczało, że powietrze w okolicy nie jest najlepsze. Z resztą, było to widać po drzewach, których liście były mniej zielone i bardziej powykręcane. Ewidentnie było w tej części lasu coś, co go zatruwało, powodując, że drzewa nie rosły tak zdrowe i silne jak rosnąć powinny.
Kolejne metry mijały, aż w końcu z między drzew wyłonił się dosyć duży, piętrowy budynek. Miał on sporo okien, w których niestety nie było widać zbyt wiele. Najciekawszym elementem były duże, drewniane, dwuskrzydłowe drzwi na jednej ze ścian, które zapewne prowadziły do magazynu. Przy nich było zaparkowanych kilka powozów bez koni. Było jeszcze kilka innych drzwi, te jednakże nie były aż tak duże, raczej przypominały takie zwykłe. kilka metrów dookoła budynku drzewa były wykarczowane, aby zrobić przestrzeń magazynową. Stało tam trochę drewnianych skrzyń, jednakże nie były one opisane, a przynajmniej nie w jakiś znany naszym bohaterom sposób. W koło budynku chodziło trochę ludzi, bez problemu dało się naliczyć około dziesięciu patroli, każdy po dwie osoby. Co prawda większość z nich wyglądała jak zwykłe, tępe osiłki, to jednak niektórzy mieli przy sobie sprzęt charakterystyczny dla shinobi. Zdawało się, że ze środka magazynu dochodzi jakiś dziwny zapach, który rozchodził się po okolicznym lesie, był on bardzo nieprzyjemny, taki jak niesmaczny lek. Nie powodował on żadnych trudności, jednakże był uciążliwy i dosyć intensywny. Przeszkadzał w prawidłowym oddychaniu, a to powodowało, że ciężko było skupić się na czymś innym. Nasi bohaterowie przykucnęli sobie na skraju gęstego lasu, skąd jeszcze nie byli zbyt widoczni. Dalej już ciągnęła się rzedniejąca część lasu, coraz mniej drzew i krzewów, więcej pojedynczych, świeżo co wyrośniętych roślin.
- Słuchajcie, tutaj się rozdzielamy. Proponuję aby każdy obszedł budynek i uderzył z innej strony, rozdzielimy ich to będzie łatwiej ich pokonać i znaleźć to co nas interesuje. Genpo, Miyoshi, idźcie w prawo, w stronę piętrowej części, wygląda jakby tam mogły być laboratoria. Gaika, Himori, idźcie w stronę dużych drzwi, na magazynie powinno być coś fajnego do wysadzenia. Ja obejdę budynek od drugiej strony i tam też zaatakuję. Wchodzimy za trzy minuty. - Dowódca wydał polecenia, a następnie oddzielił się od grupy. Podobnie z resztą zrobili Genpo i Miyoshi, pozostawiając naszą dwójkę w samotności. Panowie mimo swoich rozmiarów, skradali się całkiem dobrze. Szli dosyć cichutko, nie ruszali zbędnych gałęzi czy też liści. Normalnie niczym cienie.
Do drzwi o których mówił przywódca mieli jakieś piętnaście metrów. Były one duże, na spokojnie mógł przez nie przejechać nawet duży wóz, były także wysokie, miały prawie trzy metry. Po ich lewej stronie stało dwóch strażników, wyglądali na zwykłych gangusów, stali sobie i popalali papierosy, rozmawiając o czymś. W koło budynku chodziły patrole i to dosyć gęsto. Jak wspomniałem, około dziesięciu grup, co oznaczało, że zawsze przynajmniej dwie grupy miały w zasięgu swojego wzroku drzwi prowadzące do magazynu. Czas mijał a nasi bohaterowie musieli stworzyć jakiś plan i zacząć działać. Trzy minuty, które dał im Tarao powoli dobiegały końca, co oznaczało, że zaraz wszystko się zacznie, a wtedy nie będzie czasu na dyskutowanie i ustalanie planu, wtedy trzeba będzie zabijać i wypełniać zadanie. Tak więc, jaki był ich plan? Ruszą od razu do boju zabijać wszystkich, czy może będą woleli się podkraść? A może zastosują jakiś szpiegowski fortel, albo też tunel? Było wiele rozwiązań, tylko na które z nich się zdecydują i czy będą w stanie ustalić jakiś wspólny plan? W końcu dogadywanie się nie szło im najlepiej...
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Rokudo Gaika
Posty: 595 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 7 mar 2023, o 19:09
Ciężka misja i ciężka atmosfera. Można było ją nawet kroić nożem. Powietrze takie gęste, że aż drapało w gardle. Magazyn, który mieli zaatakować, było niczym skaza na pejzażu. Zżółkłe liście i niewielka liczba ptactwa i innej fauny świadczyła, że cokolwiek tutaj zamierzali produkować, było cholernie toksyczne. Prawie tak bardzo, jak relacje pomiędzy jedną z par mających współpracować w celu puszczenia tego całego przedsięwzięcia z dymem. Dosłownie.
Przed uderzeniem w wyznaczone punkty odbył się kolejny z wielu briefingów, jakie odbyli. Jeśli ktoś ich podsłuchiwał, to pewnie wiedział już nawet nazwiska panieńskie ich matek oraz co lubili jeść na drugie danie w każdy wtorek. Rokudo już nawet nie próbował. Z trudnością już powstrzymywał swoje mordercze impulsy przy pomocy zaciskania i rozluźniania piąstek. W głowie miał tylko to, aby połamać kilka nosów, uwalniając w końcu wszystkie te stłumione emocje. No bo tak, chociaż nie wyglądało tak dla laika z boku, to żółtooki STRASZNIE się kontrolował, patrząc na liczbę jego ostatnich ofiar. Teraz miało się już to wszystko skończyć.
Trzy minutki… Niby tak mało czasu, a jednak strasznie się dłużyło. Okropnie wręcz. Zdenerwowanie srebrnowłosego było bardzo łatwo wyczuwalne i dostrzegalne. Tu tam drżąca noga, czy wciąż napinane i rozluźniane muskuły. Zdawał się wchodzić w jakiś trans i nie podejmował rozmowy z Himori. No bo po co? Ta miała własne plany, ale guzik obchodziły one młodego mordobijce. Najważniejsze było to, aby nie pałętała się pod nogami.
W związku z tym, że mieli wejść w budynek na pełnej kurwie, to nie było sensu się niepotrzebnie ograniczać. Tuż przed zakończeniem ich krótkiej chwili przygotowania z łydek chłopaka zostały odpięte nogawice, odsłaniając jego niebrzydką łydkę. To znaczy, jeśli lubujesz się w poznakowanych bliznami i drobnymi zadrapaniami. Tego on miał w dostatek. Jeśli się przyglądała temu, co robi, to mogła zauważyć, że nogawice mocno się zagłębiły w listowiu, po zetknięciu z ziemią. Jak usłyszał sygnał ataku, to jej partner wystrzelił jak strzała w kierunku drzwi, biorąc sobie za cel głowy strażników. W planach miał je złapać rękami i zrobić otwór w drzwiach przy pomocy mocnego zamachu. Co mogło pójść nie tak?
Użyte techniki:
Nazwa Aian Kurōī
Ranga D
Pieczęci Brak
Zasięg Bezpośredni
Koszt Brak
Dodatkowe Podczas wykonywania techniki: +10 Siły
Opis Technika TaiJutsu, polegająca na złapaniu konkretnego celu za głowę tak, aby ją ścisnąć. Jednak ten atak nie może sprawić większych obrażeń pokroju rozerwaniu czyjegoś łba, ponieważ wykonywany jest w celu lekkiego ściśnięcia i bardziej przestraszeniu przeciwnika, niż zabiciu go.
Ukryty tekst
0 x
Arino
Postać porzucona
Posty: 561 Rejestracja: 1 lip 2021, o 20:48
Wiek postaci: 17
Ranga: Szpon, Kuro
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9831&p=178899#p178899
Multikonta: Rimuru
Post
autor: Arino » 8 mar 2023, o 17:21
Mito Himori, Wiek: 17
Jesień 393, Przed świt
Pogoda: Deszczowo
Ubiór: Czarny strój, z nałożonym głęboko kapturem, pod tym bandama aż po oczy i czarna tasiemka na nosie. Usta całkowicie odsłonięte, wielki kunaj przewieszony skośnie przez plecy. Włosy z lewej strony głowy zaplecione w warkoczyki, gdy z prawej strony włosy są puszczone luzem. Duża torba zawieszona z tyłu na pasie. Na strój zarzucony jest płaszcz przeciwdeszczowy.
Podchodzili coraz bliżej, a teren wydawał jej się coraz bardziej zniszczony. Idąc w kierunku magazynu, czuła się coraz bardziej nieswojo. Było tutaj bardzo cicho, zaczynała czuć też nienaturalny dym. Nie dym typowy dla ognisk, tylko czymś jakby skażony, śmierdzący. Jako jedyna też była pozbawiona możliwości nasunięcia sobie maski na usta, gdyż wiedziała, iż w każdej chwili może potrzebować możliwości do uwolnienia ognia za ich pomocą. Było to niestety wieczne przekleństwo osób, władających ogniem.
W końcu jednak dotarli i mogli zobaczyć postawiony nielegalnie budynek przez rodzinę Ekibyo. Nie żeby oceniała pod tym względem, gdyż najpewniej i jej mafia, miała problem ze zgłaszaniem nowych budynków. Tym co było najgorsze w tym miejscu, to co ono wyprawiało z obywatelami shigashi. Ci ludzie tam w środku, niszczyli ludność Shigashi, osłabiając ich możliwości finansowe, które mogłyby, być spożytkowane na rozwój miasta. Większe bogactwo miasta, znaczyło iż każdy na tym zyska, a rodzina Ekibyo starała się łapać najłatwiejszy łup.
Nie dało się jednak złego powiedzieć o środkach jakich używali do ochrony magazynu. Rodzina Ekibyo dbała o swoje i było to widać też tutaj, jeżeli zastosowali też zasadę podwójnej warty, to zdecydowanie mogli mieć problem na podejściu i podczas ściągnięcia wartownika, mógł rozlec się alarm, przez czujkę obserwującą wartownika. Obserwowała to chwilę nim dowódca w końcu wydał rozkazy i oddalił się od nich, w swoją stronę. Ona sama, musiała ruszyć razem z Etą, który najpewniej radował się na zapachami podobnymi do jego. Niestety, nie dało się z nim porozumieć i zważając na swoje zadanie, musiała być jego wsparciem. Wiedziała co ma robić.
Zakradła się razem z nim na miejsce, idąc znacznie bardziej pochylona niż ona. Przekradnięcie się najpewniej nie należało do najłatwiejszych, jednak miała do tego odpowiedni trening. Stawianie stopy od pięty, śródstopie i palce, przenoszenie ciężaru. Nie była w tym jeszcze perfekcyjna, lecz bez praktyki w terenie, nikt nie mógł sobie pozwolić na zostanie mistrzem. Gdy padł sygnał, dziewczyna była już gotowa. Pies, tygrys i zionięcie ogniem do przodu. Jeżeli wchodzili na całego, to nie było co się powstrzymywać. Ognisty pocisk powinien powalić przynajmniej jednego ze strażników, a następnie w formie pająka, przebić się przez drzwi. Jeżeli, ten mięśniak był tak dobry jak myślał, powinien w tym czasie, choć powstrzymać drugiego przed tknięciem Arino, gdy ta biegła w kierunku drzwi, z ponownie dobytymi kunajami w dłoni. W razie czego miały pozwolić jej zyskać na czasie gdyby ktoś postanowił ją zaatakować, by mogła się obronić przy pomocy dużego miecza na plecach i techniki Mikazukigiri.
Ukryty tekst
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 11 mar 2023, o 09:35
"Sprawa Wielkiej Wagi"
Misja B - Arino & Gaika
Jesień, Rok 393 kalendarza forumowego
kolejka: 9 / 17+
Oj nie trzeba było czekać na rozpoczęcie akcji. kiedy tylko wybił czas, nasza dwójka ruszyła z krzaków do walki. Plan był prosty, wyeliminować jak najwięcej strażników, nim Ci będą w stanie w jakikolwiek sposób im zagrozić i poinformować pozostałych. Zapewne pozostali potrzebowaliby bardziej skomplikowanych planów, jednakże nasi indywidualiści nie musieli planować. Wystarczyło im ruszyć przed siebie i tak też zrobili. Kiedy nastał czas, oboje wyszli z krzaków i ruszyli na strażników przy bramie. Byli bardzo szybcy, więc zanim patrole ich dostrzegły, Ci byli już bardzo blisko dwójki strażników przy wejściu do magazynu. W trakcie gdy Gaika szykował się, żeby zawiesić jednego ze strażników za głowę na ścianie, drugi z nich został zaatakowany przez ognistego pająka. Płomienne zwierze przebiegło po nim, zamieniając go w zwęglone zwłoki i rozrzucając po okolicy bardzo charakterystyczny zapach spalonego człowieka. Pająk jednakże parł dalej i uderzył w drzwi, doszło do ognistej eksplozji o jedno ze skrzydeł wejścia zostało wyłamanych. Ogień znajdował się dookoła, zajmując trawę oraz ściany. To jednakże nie przeszkadzało naszemu osiłkowi w wykonaniu swojego planu. Chwycił on strażnika za głowę i po prostu wgniótł go w ścianę. Jego twarz rozkwasiła się na ścianie, delikatnie ją krusząc i wgniatając, przy okazji krusząc jego kości na twarzy. Krew trysnęła a oczy wyciekły mu z oczodołów. Nie ma co, nasi bohaterowie się nie patyczkowali, eliminowane pionków szło im znakomicie.
Niestety, w swoich planach nasi bohaterowie zapomnieli o pozostałych strażnikach. patrolujące pary dostrzegły ich chwilę po ataku. Jednakże, zamiast ich zaatakować. próbować powstrzymać, ci zaczęli uciekać głębiej w las, rozbiegając się w każdą inną stronę. Ich zadanie było proste, zniknąć w lesie i się rozdzielić. Zapewne mieli dostarczyć wiadomość o ataku, bądź też znaleźć ukryte w lesie wsparcie. Był to duży problem i trzeba było go rozwiązać szybko, bo inaczej ich czas drastycznie się skurczy.
Co więcej, w środku magazynu także robiło się gorąco i to nie tylko z powodu ognia Arino. Przez wyłamane drzwi nasi bohaterowie mogli dostrzec, że w środku znajduje się sporo przeróżnych, drewnianych skrzyń. Były poustawiane na wysokich, stalowych regałach ciągnących się aż do sufitu magazynu. W środku panowało zamieszanie. Wielu ludzi zaczęło uciekać wgłąb magazynu, choć kilkoro ludzi sięgnęło po broń i zaczęło ustawiać się przy drzwiach, chcąc powstrzymać atakujących. Było ich łącznie ośmioro, starali się nie pozwolić wejść naszym agresorom, choć póki co nie wychodzili im naprzeciw. Jedynie blokowali możliwość wejścia. Zapewne nie będzie to wyzwanie dla naszych herosów, jednakże czas uciekał i trzeba było podejmować decyzje. Co robić, kim zająć się najpierw?
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arino
Postać porzucona
Posty: 561 Rejestracja: 1 lip 2021, o 20:48
Wiek postaci: 17
Ranga: Szpon, Kuro
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9831&p=178899#p178899
Multikonta: Rimuru
Post
autor: Arino » 11 mar 2023, o 11:01
Mito Himori, Wiek: 17
Jesień 393, Przed świt
Pogoda: Deszczowo
Ubiór: Czarny strój, z nałożonym głęboko kapturem, pod tym bandama aż po oczy i czarna tasiemka na nosie. Usta całkowicie odsłonięte, wielki kunaj przewieszony skośnie przez plecy. Włosy z lewej strony głowy zaplecione w warkoczyki, gdy z prawej strony włosy są puszczone luzem. Duża torba zawieszona z tyłu na pasie. Na strój zarzucony jest płaszcz przeciwdeszczowy.
Mito ruszając do przodu nie przejmowała się zbytnio wartami, nie miała nawet zbytnich możliwości ich zdjęcia. Jeden Pająk by nie zdołał, a użycie biczów wręcz nie wchodziło w grę. Wiedziała, iż będzie musiała w końcu popracować nad podzieleniem swojego ognia na znacznie większe ilości, choć nigdy nie było to jej mocną stroną. Opanowanie Hosenki zajęło jej bardzo dużo czasu, gdy Endan opanowała za pierwszym razem. Wolała duży ogień.
Plan jednak dziewczyny się udał, teraz było najgorsze siedem minut akcji. Wiedziała iż należy ruszać naprzód, to znaczyło też iż koszt tej akcji z jej strony zostanie znacznie zwiększony. Jednak dalej nie mogła ruszyć na przód, gdyż na jej drodze stało mnóstwo przeciwników, dlatego też schowała kunaje i ponownie złożyła dwie pieczęcie. Wystrzeliła ognistego pająka w nich, który miał im zająć całą wizję, gdy sama Mito skoczyła w bok i niczym prawdziwy Shinobi wbiegła po ścianie, by wejść do środka oknem. Pająk, miał w tym czasie przebiec przez drzwi i pobiec na jego drugą stronę, unikając wszelkich przeszkód. Miał grać rolę przynęty i przyciągać spojrzenia. Powoli najpewniej tworząc niewielkie pożary.
Arino po skorzystaniu ze swojej skoczności oraz Kinobori no Waza dostała się do środka przez okno. Siedem minut, tyle miała do czasu użycia wszystkich jutsu niszczących. Zamierzała jak najszybciej, dostać się tam gdzie potrzebowała, czyli nad naukowców. W przeciwieństwie do wszystkich pozostałych, zamierzała biec po wewnętrznej stronie dachu do góry nogami albo skacząc z belki na belkę, mocującą dach tutaj. W przeciwieństwie do ludzi na dole, muszących wymijać przeszkody czy patrzeć na jej ogromnego ognistego pająka, ona miała swobodę w poruszaniu. A Ognisty pająk zdecydowanie przyciągał uwagę już od samego początku. Jej cel był prosty, złapać naukowca. Dowiedzieć się od niego gdzie są dokumenty. Zgarnąć ile się jej da do zwojów, resztę schować w torbie i oddać szefowi w tej formie. Szef grupy, nie dał im zwojów, to znaczy iż mieli zabrać dokumentów tyle ile zdołali unieść.
Ukryty tekst
0 x
Rokudo Gaika
Posty: 595 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 11 mar 2023, o 12:51
Oj nuda. Straszna wręcz nuda. Po zamienieniu zawartości głowy jednego ze strażników w czerwony dżem niechciany dziedzic rodu Rokudo stracił zainteresowanie. Znowu oni, cholerni ludzie z papieru. Ledwo stawiali opór jego pięściom i dostarczali bliskie zerowej rozrywki. Nasz pozytywny bohater uśmiechnął się pod maską, gdy zobaczył jak osiem takich podludzi, chciało się na niego rzucić z ostro wyglądającą bronią. To mogła być taka zakąska przed głównym daniem, ale nie było w tym ani krzty wyzwania dla mocarza. Bardziej zdziwiły go płonące pajęczaki, którymi władała jego towarzyszka. Ten ruszył całkiem szybko na coś, co mogło być, chociaż małą ciekawostką dla pięściarza, ale widać nie było mu to dane. Przewrócił oczami, odwracając się w jej kierunku, aby dostrzec, jak dwóch strażników próbowało brać nogi za pas. Może wezwą wsparcie i będzie coś dla srebrnowłosego pięściarza? Niestety nie ma co liczyć na tak łut szczęścia, bo Gaika momentalnie odbił od drzwi, aby ich doścignąć i zgnieść jak robaki, którymi byli. Oczywiście łapiąc za głowy, a potem wbijając ich w ziemię. A potem? Cóż, planował wrócić do magazynu, o ile ten jeszcze nie został rozdupcany przez specjalistkę od pirotechniki, swoimi błyszczącymi technikami. Trzeba w końcu ratować jakiegoś jajogłowego przed zostanie skwarkiem, bo jeszcze uznają, że oblali misje, czy coś… A to już by nie świadczyło o takim profesjonalizmie, jaki chłopak uważał, że reprezentuje swoimi czynami. W końcu rzucił się na sygnał, a nie przed!
Użyte techniki:
Nazwa Aian Kurōī
Ranga D
Pieczęci Brak
Zasięg Bezpośredni
Koszt Brak
Dodatkowe Podczas wykonywania techniki: +10 Siły
Opis Technika TaiJutsu, polegająca na złapaniu konkretnego celu za głowę tak, aby ją ścisnąć. Jednak ten atak nie może sprawić większych obrażeń pokroju rozerwaniu czyjegoś łba, ponieważ wykonywany jest w celu lekkiego ściśnięcia i bardziej przestraszeniu przeciwnika, niż zabiciu go.
Ukryty tekst
1 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 11 mar 2023, o 14:34
"Sprawa Wielkiej Wagi"
Misja B - Arino & Gaika
Jesień, Rok 393 kalendarza forumowego
kolejka: 10 / 17+
Sytuacja w okolicy zaczęła robić się coraz gorętsza. Do odgłosów walki naszej dwójki po chwili dołączyły także dźwięki w innych częściach magazynu. Oznaczało to, ze pozostali członkowie akcji także już włączyli się do walki. Ciężko było określić, co dokładnie się tam dzieje, jednakże jednego mogli być pewni, walki się toczyły, więc odliczanie się rozpoczęło. To tylko kwestia czas aż jakaś informacje dotrze do siedziby Ekibyo a wtedy grupa uderzeniowa tygrysów wpadnie na miejsce i zrobi porządek.
Skupmy się jednak na dwójce naszych głównych bohaterów, bo to u nich dzieje się najwięcej. Gaika, mimo swojej chęci do pacyfikowania ludzi, postanowił rozsądnie zająć się uciekającymi strażnikami. Mimo tego, że czwórka gońców była rozproszona i uciekała w różnych kierunkach, ich prędkość nie była wystarczająca, żeby wydostać się ze strefy wpływów srebrnowłosego. Kiedy tylko Gaiga wgniótł w ścianę strażnika, odbił się od niej i zaczął pędzić do pierwszego z kurierów. Pokonanie go nie było trudne, wystarczyło złapać za plecy i wgnieść go w podłogę, żeby jego kręgosłup odmówił mu posłuszeństwa i zamienił go w wieczną roślinkę... albo trupa... Po chwili do niego dołączyli wszyscy pozostali, nie mając szans w obliczu potęgi i brutalnej siły jaką reprezentował Rokudo. Nie ma co nawet tutaj wchodzić w jakieś szczegóły, po prostu zostali zgnieceni, jedna zła decyzja, że przyszli dzisiaj do pracy spowodowała, że pozostawili swoje rodziny same, bez środków do życia... No ale tak to jest jak zajmujesz się brudnymi interesami, codziennie ryzykujesz swoje życie.Kiedy tylko Gaika obezwładnił ostatniego z nich, ruszył w stronę magazynu, który powoli zaczynał być obejmowany przez ogień. W środku pierwsze regały stały w płomieniach, powodując, że zaczynało się tam kłębić sporo gęstego, ciemnego dymu.
W tym czasie nasza ukrywająca się Arino miała inny plan. Posłała w stronę stojących przeciwników ognistego Pająka. Był on duży i bardzo gorący, więc to wystarczyło, żeby złamać ich szyki. Kiedy tylko pająk wszedł do środka, ci rozposzyli się, licząc, że to nie oni będą celem tego chodzącego piekła. Ognisty twór jednakże miał inne zadanie i wybrał inną drogę. Zaczął on krążyć między regałami, powodując coraz większy pożar, podpalając kolejne meble orz skrzynie. W jego kierunku pobiegło kilku strażników, jeden z nich zaczął nawet formować pieczęci i wypluł w jego kierunku strumień wody, chcąc go ugasić. To jednakże dało naszej bohaterce dużo czasu, aby mogła wprowadzić swój plan w życie.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Arino
Postać porzucona
Posty: 561 Rejestracja: 1 lip 2021, o 20:48
Wiek postaci: 17
Ranga: Szpon, Kuro
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9831&p=178899#p178899
Multikonta: Rimuru
Post
autor: Arino » 11 mar 2023, o 15:07
Mito Himori, Wiek: 17
Jesień 393, Przed świt
Pogoda: Deszczowo
Ubiór: Czarny strój, z nałożonym głęboko kapturem, pod tym bandama aż po oczy i czarna tasiemka na nosie. Usta całkowicie odsłonięte, wielki kunaj przewieszony skośnie przez plecy. Włosy z lewej strony głowy zaplecione w warkoczyki, gdy z prawej strony włosy są puszczone luzem. Duża torba zawieszona z tyłu na pasie. Na strój zarzucony jest płaszcz przeciwdeszczowy.
Hide pisze: Udało jej się wejść do środka za srebrną monetę. Tak jak się spodziewała, pomieszczenie za dużymi drzwiami, było punktem załadunku oraz rozładunku. Nawet teraz na pułkach stały skrzynie wypełnione towarem. Nie dało się odmówić, iż pracę tutaj prowadzone są w jakiś uporządkowany sposób. Teraz jednak to zaczynało się palić, dzięki wysiłkom jej pająka, a ona zdała sobie sprawę iż nie może pozwolić sobie na kolejne posłanie pająka do boju. Nie miała tyle chakry, by ruszyć po raz kolejny nim, zwłaszcza ich kilka chwil później próbowano go zdjąć przy użyciu wody, zmusiła jednak pająka do skręcenia, miała nadzieję, iż przy swojej prędkości zdoła przetrwać, przynajmniej w jakiejś części.
Niestety, nie mogła się zbytnio na nim skupić, gdyż strzała przeleciała obok jej twarzy, a ona odskoczyła instynktownie i spojrzała, skąd lecą strzały. Niech to szlak, popatrzyli w górę, zamiast w dół. Skąd wśród głupich tygrysów, wziął się ktoś kto sprawdzał co się dzieje u góry, gdy na dole szalał ognisty pająk. To tam powinni skupić swoją uwagę, a nie na dach. Dlatego też ruszyła w dół, rzucając w nich shurikenami, teraz bowiem musiała schować się na dole, pomiędzy wszystkimi i ruszyła na przód dobywając swój wielki kunaj. Mając rozeznanie z góry, zamierzała teraz jak najszybciej znaleźć się w jakimś bocznym pomieszczeniu, w końcu pająk był po drugiej stronie, to może przez chwilę nie bedzie musiała się bronić, jednak była gotowa w każdej chwili obronić się przy pomocy Mikazukigiri.
Ukryty tekst
0 x
Rokudo Gaika
Posty: 595 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 11 mar 2023, o 15:16
Wewnątrz panował czysty chaos. Idealne środowisko, aby spuścić komuś wpierdol. Niestety do tych bardziej umiejących robić hokus-pokus chakrą dzieliła go grupka dzieciaczków, które chyba niestety przegrały los na loterii życia. Tak bywało, gdy ktoś stawał na drodze Rokudo, kiedy ten już zdążył skosztować krwi i padły pierwsze ofiary. Na razie z jego ręki tylko trzech, ale w końcu dzień był jeszcze młody, co?
By Arino nie kusiło Po zdeptaniu robaków, które szybko się rozbiegły, gdy tylko oni podnieśli ten metaforyczny kamień przyszła pora na powrót do zadania. Najpierw ta nudna część z poszukiwaniem jajogłowego, którego mieli uratować przed katastrofą. Tak, tą, którą samą wywołali. Jak tylko błyskawicznie wrócił pod drzwi, to szybko rzucił wzrokiem na jednego z młodzików, który chciał się zamachnąć na niego metalową pałką. Cenił sobie odwagę typka, więc mu się jeszcze nastawił. Nie spodziewał się co prawda wiele, ale i tak był rozczarowany. Ze smutkiem pokręcił głową i odezwał się niemal po ojcowsku do niego. – Spierdalaj. – Po czym odepchnął go gdzieś na bok, nie używając specjalnie dużo siły. Celem były sikawy z Suitonem, których trzeba było, o ironio, zgasić. Srebrnowłosy doskonale wiedział, że najlepszą metodą na walkę z pożogą była niezastąpiona przemoc fizyczna, więc ją właśnie planował zastosować wobec pechowców, którzy chcieli stanąć na jego drodze. Tym razem chciał użyć nieco mocniejszej techniczki ze swojego arsenału, no bo w końcu byli shinobi, co nie? Może tym razem trochę mocniejsi.
Użyte techniki:
Nazwa Hando Ōda
Ranga B
Pieczęci Brak
Zasięg Bezpośredni
Koszt Brak
Dodatkowe Podczas wykonywania techniki: +30 Siły.
Opis Technika stosowana zazwyczaj w defensywie. Polega ona na przelaniu odrobiny chakry w ręce, a następnie silnym uderzeniu oboma dłońmi w brzuch przeciwnika. Cios ten jest w stanie bez problemu oszołomić przeciwnika i odrzucić go na sporą odległość za siebie. Jeżeli zaś cios spadł na okolice klatki piersiowej, można dodatkowo sprawić że przeciwnik będzie miał problem ze złapaniem tchu, a nawet - przy odpowiedniej sile - złamać kości.
Ukryty tekst
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 12 mar 2023, o 13:03
"Sprawa Wielkiej Wagi"
Misja B - Arino & Gaika
Jesień, Rok 393 kalendarza forumowego
kolejka: 11 / 17+
Ogień powoli zaczynał trawić cały magazyn. Płomienie przenosiły się między regałami, co jakiś czas obejmując kolejne skrzynie z nieznaną zawartością. Niektóre z nich wzniecały ognień bardziej, inne powodowały, że palił się on na przeróżne kolory, na przykład na różowo czy też zielono, jeszcze inne wybuchały, rozrzucając odłamki i płomienie po okolicy. Obsługa magazynu próbowała z tym walczyć, wielu początkujących shinobi używało prostych technik Suitonu próbując w ten sposób ugasić ogień. Szło im całkiem nieźle, jednakże mimo to, skala pożaru była duża, co więcej, większości to nie był zwykły ogień, a ten stworzony przez Chakrę, przez co był gorętszy i dużo odporniejszy na wodę. Odgłosy walk roznosiły się echem po całym budynku. Zapewne wszyscy już się do nich włączyli, powoli przeszukując budynek. Cel gdzieś tutaj był, trzeba go było jedynie odnaleźć. Jednakże, czy było to takie proste?
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Mapki
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Rokudo Gaika
Posty: 595 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 12 mar 2023, o 13:31
Ogień i ludzie z papieru to była raczej marna kombinacja. Grupka, która trzymała się w części magazynu, gdzie przebywał nasz miłośnik mordobicia, niestety miała dość dużego pecha. Z jednej strony płomienie i wybuchy chemiczne. Z drugiej on. Normalnie między młotem a kowadłem. Rokudo jednak się zaczęło to wszystko podobać. On co prawda nie miał za dużo roboty, ale destrukcja, której był świadkiem, bardzo go cieszyła. Gorzej, że zrobiło mu się aż tak ciepło, że kropelki potu pojawiły mu się na czole. Teraz już niestety nie będzie mógł powiedzieć przełożonemu po wykonaniu zadania, że nawet się nie spocił. Straszny spadek profesjonalizmu jednak równoważyła demolka, która się tutaj odbywała.
By Arino nie kusiło Stanie w środku ognia rzadko kiedy jest mądrym pomysłem. Stanie w ogniu z bombą zapalającą w plecaku jest wręcz fatalnym. Nie, że ktoś posądzał srebrnowłosego o rozsądek, ale takich rzeczy jak eksplozja w bliskim kontakcie wolał jednak uniknąć. Na dodatek przyszła sposobność, aby się pozbyć kłopotliwego ładunku. Szybkim ruchem wyciągnął bombkę, kierując się do sporej wielkości kadzi. Cokolwiek tam było, niedługo miało zostać rozpizgane w cztery strony świata. Gaika umieścił ładunek na górze, bo pomyślał sobie, że fajnie będzie wyglądać, jak zrobi jeszcze większą dziurę w dachu. Destrukcji nigdy nie za wiele.
Na tym jednak się nie skończyły jego magazynowe przygody. Grupka uciekinierów, która jak miał nadzieję, chciała go wciągnąć w pułapkę, była następnym celem. Ładnie się składało, że biegli w tym samym kierunku co chłopak. Szykowali na niego ciężkie armaty? Tym lepiej. Na razie ledwie się spocił, ale to tylko z powodu gorąca.
Ukryty tekst
0 x
Arino
Postać porzucona
Posty: 561 Rejestracja: 1 lip 2021, o 20:48
Wiek postaci: 17
Ranga: Szpon, Kuro
Link do KP: viewtopic.php?f=33&t=9831&p=178899#p178899
Multikonta: Rimuru
Post
autor: Arino » 12 mar 2023, o 13:47
Mito Himori, Wiek: 17
Jesień 393, Przed świt
Pogoda: Deszczowo
Ubiór: Czarny strój, z nałożonym głęboko kapturem, pod tym bandama aż po oczy i czarna tasiemka na nosie. Usta całkowicie odsłonięte, wielki kunaj przewieszony skośnie przez plecy. Włosy z lewej strony głowy zaplecione w warkoczyki, gdy z prawej strony włosy są puszczone luzem. Duża torba zawieszona z tyłu na pasie. Na strój zarzucony jest płaszcz przeciwdeszczowy.
Paliło się coraz lepiej, choć cel misji nie był jeszcze w jej rękach, ani ona sama nie była go nawet blisko. Jej działania, przeszły jej wszelkie wręcz oczekiwania, zaledwie dwoma pająkami zrobiła ogromny bałagan na całym terenie, choć koszt tego był ogromny, a ona sama była coraz bardziej wyczerpana. Nie mogła sobie pozwolić na trzeciego już nawet pająka, gdyż pozostałą część swojej energii musiała mieć w rezerwie, na wypadek spotkania kogoś silnego, a wtedy będzie potrzebowała pozostałej części swojej energii na dotrwanie do przybycia posiłków albo na odwrót. Nie było innych możliwości, dlatego parła naprzód.
hide pisze: Nie szło jej tak dobrze jak myślała. Została zmuszona do biegania znowu na dole, a do tego strzała rozdarła kawałek jej szaty na udzie, odsłaniając jej skórę. Tak jakby ktoś wiedział, gdzie jest tatuaż młodej Shinobi. Było to niecodzienne miejsce na tatuaż, gdyż wymagało to od niej specyficznego rozdarcia na ubraniach, by móc go odsłonić. Pomysł jej Ciotki, gdyż większość ludzi szukała raczej tatuaży z feniksem na ramieniu, a nie na udzie. Tym razem ktoś mógłby mieć szczęście, gdyby nie to iż rodzina Yoshida posiadała maść, która pozwalała doskonale zakryć tatuaż, a starcie jej było trudne. Dlatego z rozdarcia nie było można nawet dostrzec choćby cienia barwnika w skórze.
Mito, widząc stanowiska alchemiczne w prześwicie między regałami, przeskoczyła przez nie, chowając miecz. Nie był jej potrzebny jeszcze, a ona sama sięgnęła do torby po bombę dymną, którą rzuciła sobie pod nogi Baran, wąż tygrys. Wokół niej pojawiło się sześć dodatkowych Mito, które wybiegły z dymu w różnych kierunkach. Ona sama przyzwała pająka, by powodował jeszcze większy chaos na polu bitwy. Musiała jak najszybciej się z tego miejsca uwolnić. Dlatego zrobiła też jedyną rzecz, która przyszła jej do głowy, w celu szybkiego przemieszczania się. Pies, Świnia, Baran. Zmieniła się w najmniejszą możliwą wersję psa jaką mogła. Błyskawicznie na czterech nogach, ruszyła w kierunku stołów, gdzie najpewniej jej klony biegały, starając się unikać, tego co ona sama mogła dostrzec za zagrożenie. W tym czasie, kto zwróciłbym uwagę na znacznie mniejszego psa, gdy wokół jest sześciu wrogów oraz ognisty pająk. Liczyła na ich dekoncentrację. Dwa klony miały pobiec wzdłuż regałów, robiąc przewroty, zatrzymywać się co chwila, dwa inne miały przeskoczyć nad aparaturami, na ukos, by jak najszybciej znaleźć się na skraju, a dwa pobiec przez nie, w dziurę między nimi. A sam Pająk, mógł po prostu znowu szaleć na pierwszej linii regałów, by utrudnić komukolwiek strzelanie do psa czy klonów. Chcieli się tam kryć, to ich sprawa. Niech teraz tam wszystko stanie w ogniu. Szkoda tylko, że nie wzięła trochę z tych rzeczy jako dowodów. Przy Aparaturach, zatrzymała się, chcąc zobaczyć czy jest tu chociaż cień czegoś co warto zapieczętować w zwoju.
Ukryty tekst
0 x
Tetsurō
Posty: 1205 Rejestracja: 8 maja 2022, o 18:25
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, zielone włosy, szmaragdowe oczy. Ubrany w białą, jedwabną kuszulę i piaskowe spodnie. Na szyi nosi jasnozieloną chustę.
Widoczny ekwipunek: Kabury na obu nogach na udzie Złoty medalion Ayatsuri na szyi pod chustą
Link do KP: viewtopic.php?f=32&t=10439&p=193076#p193076
GG/Discord: Kubalus#9713
Multikonta: Zankoku
Post
autor: Tetsurō » 13 mar 2023, o 18:43
"Sprawa Wielkiej Wagi"
Misja B - Arino & Gaika
Jesień, Rok 393 kalendarza forumowego
kolejka: 12 / 17+
W magazynie powoli płonęło coraz więcej rzeczy. Składniki znajdujące się w skrzyniach, czy też gotowy produkt także były zajmowane przez ogień, niektóre pojemniki już się przepaliły i zawartość zaczęła płonąć, uwalniając do powierza trujące substancje. Gęsty, ciemny dym nie był tym, czym powinno się oddychać, na szczęście łatwo można go było dostrzec i uniknąć, dzięki czemu nie trzeba było długo myśleć jak go nie wdychać. Przebywanie w nim też nie bīło najprzyjemniejsze, gdyż powodował szczypanie w oczach i łzawienie. Należało się jedynie zastanowić, jak coś takiego można podawać ludziom i dlaczego tak na prawdę oni to biorą? Przecież na pierwszy rzut oka widać, że to jest trucizna.
Ukryty tekst
Ukryty tekst
Mapki
Ukryty tekst
Ukryty tekst
0 x
Prowadzone Misje:
Ichirou -"Pan na Włościach" - Wyprawa S
Shiori - "W11 - Wydział Śledczy" - Misja C
Rokudo Gaika
Posty: 595 Rejestracja: 9 lip 2020, o 16:53
Wiek postaci: 21
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Spiczaste srebrne włosy. Smukłej sylwetka i żółte oczy. Ubrany w czarną koszulę z długim rękawem oraz jasne spodnie. Na dłoniach owinięte ma bandaże.
Widoczny ekwipunek: Plecak, torba na lewym pośladku, dwie metalowe tonfy przyczepione rzemieniami do paska nad pośladkami
Link do KP: http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=32&t=8688
GG/Discord: deviler_
Multikonta: Kamiyo Ori/Yuki Renji
Post
autor: Rokudo Gaika » 13 mar 2023, o 22:30
Jak już ładunek został podłożony, to Rokudo mógł w końcu pozwolić sobie na odrobinę szaleństwa. Teraz pozostał tylko jego wybuchowy temperament. W końcu mógł się rozluźnić i przejść na poważnie do poszukiwania jajogłowego, który przeżyje cały ten rajd. Teraz można było w końcu pokazać pazurki i przestać się patyczkować z balonikami wypełnionymi krwią i płynami ustrojowymi, które laicy nazywali zwykłymi ludźmi. Dla Gaiki stanowili jedynie urozmaicenie w oporze powietrza podczas ruchu, więc może pora było w końcu tak zacząć ich traktować?
Laboratoria i barykada były tym najbardziej prawdopodobnym miejscem, gdzie była szansa znaleźć tego, kogo szukał. Tam też zamierzał skierować swoje kroki, a że poruszał się błyskawicznie, to nie powinno mu to zająć wiele czasu. Byli za to tam uzbrojeni przeciwnicy, którzy strzelali do jego partnerki, która z jakiegoś powodu zdecydowała się na rozdzielenie od potężnego pięściarza. Nie wiedział, czy żałowała swojej decyzji, ale teraz miał zamiar jej dać powód do takich przemyśleń. Korzystając ze znanego mu już manewru używającego specyficznych pocisków w kształcie człowieka niczym kula do kręgli, wbił się w sam środek obrońców z kuszami, spychając ich na siebie nawzajem, tak aby zawalili się niczym domek z kart. Te śmieszne papierowe tygrysy nie były żadnym wyzwaniem dla chłopaka, ale chyba sprawiały trudność jego towarzyszce od podpaleń. Jeśli zatem będą krzyczeć wystarczająco mocno, to może ściągną tutaj kogoś, kto dotrzyma mu kroku. Ryzyko było nieduże, a nagroda całkiem spora. Żółtooki był cholernym geniuszem.
Użyte techniki:
Nazwa Hando Ōda
Ranga B
Pieczęci Brak
Zasięg Bezpośredni
Koszt Brak
Dodatkowe Podczas wykonywania techniki: +30 Siły.
Opis Technika stosowana zazwyczaj w defensywie. Polega ona na przelaniu odrobiny chakry w ręce, a następnie silnym uderzeniu oboma dłońmi w brzuch przeciwnika. Cios ten jest w stanie bez problemu oszołomić przeciwnika i odrzucić go na sporą odległość za siebie. Jeżeli zaś cios spadł na okolice klatki piersiowej, można dodatkowo sprawić że przeciwnik będzie miał problem ze złapaniem tchu, a nawet - przy odpowiedniej sile - złamać kości.
Ukryty tekst
0 x
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości