Wioska Tamakawa

Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

Rei spojrzał na kobietę, która zdecydowanie nie rozumiała co chłopak starał się jej przekazać. Znajdował się w bardzo patowej sytuacji, jednak nie było sensu kłócić się o sposób podjęcia się powierzonego zadania. Dziękując za posiłek, postanowił wydostać się z karczmy przez drzwi frontowe. Najedzony, więc i bardzo szczęśliwy nie miał zamiaru dalej szukać rozwiązania w słowach karczmarki, podejmując, jak zawsze prywatne śledztwo w sprawie, w którą wpakowano go pomimo niekorzystnych okoliczności. Maji oczywiście nie miał zamiaru sprawdzać domu z czerwonej cegły ani nachodzić rodziny dziewczyny wpakowanej w to szambo. Był dość pokręconym nastolatkiem, a z pewnością, skoro nikt nie dał rady przekonać jej rodziców o głupocie podobnego zachowania, to jakie szanse miał w tym chłopak, który szczerze miał w dupie, z kim się prowadzała. Oddychając spokojnie poprawił kołnierz swojego płaszcza, wracając w stronę placu, na którym doszło do dzisiejszego wypadku. Wojownik z pustynnego klanu nie bardzo wiedział, jak rozpocząć swoje poszukiwania, nawet nie potrafił określić, czy faktycznie bandyci postanowią wrócić po wydarzeniach, które miały miejsce kilka godzin wcześniej. Krok za krokiem przeniósł się w świat krzyków i harmidru, starając się unikać biegających ludzi wciąż pogrążonych w próbie ratowania tego, co pozostało ze zgliszczy ich dawnych domów. Parszywa rzecz, gdy w jednej chwili tracisz wszystko, na co pracowałeś całe życie. Może dlatego Rei nie posiadał nic poza tym, co trzymał w biodrowej torbie… Nie zastanawiając się dłużej nad kwestiami materialnymi, przemierzał wąskie uliczki w jedną i drugą stronę, coraz bardziej poirytowany brakiem punktu zaczepienia. Gdy powoli poczuł, że nagromadzone kalorie zdążyły rozłożyć się w jego młodym ciele, usiadł na jednym z kamieni leżących gdzieś na uboczu. Sięgnął dłonią po menażkę zawieszoną u paska, delektując się zimną wodą, która przyjemnie rozlała się po jego spierzchniętym gardle.

Mówiła coś o czerwonym domu z cegły… Ale skoro jest dom, to są tam też ludzie… A jeśli nie chce rozmawiać z ludźmi po prostu, zajmując się problemem (chwila konsternacji, w czasie której gorączkowo uderzał się palcem w czoło… I nagle przyszło olśnienie) To może wystarczy, że poobserwuje domostwo z bezpiecznej odległości, tak, by już nikt nie musiał zarzucać mnie smutnymi opowieściami o rzeczach, które wcale nie są fajne.
Rei zeskoczył z miejsca, na którym spoczywał, z nową porcją energii, wkraczając na ulice nieznanego sobie miasta. Wiedział, że bez sensu będzie krążenie w poszukiwaniu odpowiedniego budynku, więc najzwyczajniej w świecie zaczepił pierwszą lepszą osobę, by wskazała mu właściwą drogę do celu. Zdecydowanie zaskakiwał samego siebie własną zajebistością w podejmowaniu decyzji, gdy problem wydawał się całkowicie beznadziejny. Na miejscu Mai miał zamiar po prostu schować się na jednym z dachów, z bezpiecznej odległości, obserwując, czy żadna podejrzana persona nie będzie miała zamiaru zbliżyć się do siedziby Juli… Czy jakoś tak...
0 x
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Takashi »

0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

Rei w spokoju dopełnił swojego planu, znajdując bezpieczny punkt obserwacyjny na całą okolicę. Nie wiedział właściwie, na kogo miał czekać, nie wiedział też, po co miał czekać, no jednak czekał… Był zdecydowanie przeciw jakiejkolwiek interakcji z mieszkańcami posiadłości. Zdecydowanie, nie przepadając za ludźmi tego pokroju… Co prawda sam mógł zostać bogaty i leniwy, ale gdzie jest wtedy czas na prawdziwe korzystanie z życia. Stojąc na tym dachu w swoim czerwonym grubym płaszczu. Zdawał sobie sprawę, że musi wyciągnąć jeszcze więcej. Największą miłością jego życia była po prostu przygoda… Niesamowita i zaskakująca za każdym razem, gdy pojawiała się na jego szlaku. Spoglądając na zrelaksowaną rodzinę, która korzystała właśnie z uroków lata, przypomniał sobie kolejny raz o własnym rodzinnym domu. Mimo że żyli znacznie biedniej i z pewnością nie w takim zielonym uroczym zakątku… To czasami można było wnioskować, że jednak całkiem szczęśliwie. Maji nie chciał się do tego przyznać, jednak zdecydowanie nie było to życie dla niego. Codzienne ucieczki na pustynie, kłanianie się innym z szacunkiem, przytakując na każdą dobrą radę. Przecież sam radził sobie całkiem dobrze… Bywał tu i tam, jadł często, wysypiał się na świeżym powietrzu… Doskonalił zdolności w bitwie, nie na pustym placu za domem, gdzie mógł się podniecać przed samym sobą. Jaka miała czekać go tam przyszłość, przecież nawet nie widział się w roli przykładnego shinobiego. Ciągle nawijał o przynależności i szlachetności, o tym, że jest w stanie zmienić swoje życie w prawdziwy filar klanu. Mimo tego wciąż tam nie wrócił, wciąż przebywał w samotności na obrzeżach znanego im świata. Rei odetchnął głęboko, zdając sobie sprawę, że stawał się coraz bardziej poważny. Był już wystarczająco oderwany od rzeczywistości… Ponurość i mroczna strona wcale nie dodawała uroku. Poprawiając czarny puchaty kołnierz, zwrócił nagle uwagę na nowy obiekt w okolicach domostwa. Wysoki młodzieniec o cerze jasnej, jak słoneczko i ogólnym wyglądzie bożyszcza nastolatek. Chłopak zastanawiał się, czy może być tym, na kogo czekał, a potwierdził to, w chwili gdy tamten zaczął rzucać kamieniami w okno, z którego wyłoniła się… Jakaś laska. Maji nie czekał w tym momencie na to, żeby pooglądać trudne sprawy w wersji animowanej, koncentrując w sobie pokłady magicznej energii. Oczywiście nie trwało to zbyt długo, bo przecież był zajebisty… Zbierając wasi strumień czarnego pyłu, chciał po prostu poczekać, aż tamten zakończy miłosne swawole. W następnej chwili, gdy to się już stało, wyczekał na odpowiedni moment, porywając lovelasa w swe czarne objęcia. Chciał przenieść go przy pomocy swego piasku, w miejsce, w którym właśnie się znajdował. Z pewnością czarnowłosy Romeo nie był zbyt przygotowany na podobną sytuację, więc jeśli się wszystko udało mieli wreszcie szansę na rozmowę… Uta nawet nie wstawał z miejsca, dalej grzejąc tyłek na ciepłych dachówkach…

Siemanko… Pewnie zastanwiasz co się tutaj wyprawia.
Przerwał na krótką chwilę z zamyśleniem, przyglądając się w stronę czerwonej willi.

Sprawa rozchodzi się o to że ktoś zaatakował to miasto, a ja chcę wiedzieć, kto i gdzie muszę się udać, żeby skopać ich tyłki… To wszystko w temacie, dziękuję bardzo i szczerze pragnę, żebyś oszczędził mi tutaj ckliwych harlekinów… Ja dowiaduję się czego chcę, ty zostajesz postawiony na ziemi.
Maji był prostym człowiekiem, o bradzo skromnych potrzebach i niechęci do ogólnego gadania o głupotach. Uwielbiał wkurwiać ludzi, ale tylko takich, których uważał za dość ciekawych, by z nimi współistnieć. Obecnie nie spotkał takich ludzi zbyt wielu… A ci którzy już faktycznie okazali się wpasować w jego klimaty… Przeważnie byli martwi lub zniknęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Tym razem musiał szybko zareagować na niespokojne czasy, w osadzie której nazwy nawet nie pamiętał, po czym wrócić do swoich klasycznych poszukiwań miejsca na ziemi. Uśmiechając się do nowego koleżki z czaderską fryzurą, czekał grzecznie, aż postanowi odpowiedzieć mu łaskawie na jego pytanie.

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Takashi »

0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

Rei przyciągnął do siebie człowieka, który postanowił pojawić się na jego drodze… I wiecie co, ten też nie potrafił kurwa odpowiedzieć na żadne z zadanych pytań. Po prostu wsiowy głupek bawiący się jak na karuzeli podczas wiejskich dożynek. Trudno było mówić teraz o spokoju duszy młodego wojownika z pustyni, zwłaszcza że poziom irytacji wybił w tym momencie niczym szambo w zapełnionym drewniaku na tyłach stodoły. Ruchem dłoni opuścił czarnowłosego tuż obok swych stóp, po czym odetchnął głośno… Ostatnio robił to znacznie częściej, co mogło jedynie znaczyć, że przeklęty poziom irytacji wrastał z każdym problemem, którego nie potrafił szybko rozwiązać. Przenosząc wzrok na wieżyczkę czerwonego dworku, miał obecnie dwa wyjścia, z których żadne nie było mu specjalnie na rękę. W pierwszym mógł olać to wszystko i iść dalej w stronę zachodzącego świata… Jednak będzie to wtedy złamana obietnica w stosunku do Kiku, a on przecież nie łamał obietnic. Westchnął więc gdyż pozostało mu już tylko iść za głosem, który do obecnej chwili starał się wygłuszyć… No nic, nie było wyjścia. Rei skoncentrował swoje możliwości, by stworzyć pod własnymi stopami czarną chmurkę, unosząc się nad głową pozostawionego mężczyzny.

Zostań tutaj… Sprowadzę twoją dziewczynę i wtedy powiecie mi co się tutaj dzieje… Zaczynacie mnie serio strasznie irytować.
Maji tak jak powiedział, tak też zrobił. Mknąc na swym ulubionym środku transportu, przeniósł się pod okno uwięzionej księżniczki… Po czym zapukał delikatnie, wpuszczając do środka nieco przyklejonego uśmiechu. Czekając, aż wspomniana niewiasta pojawi się w zasięgu wzroku, wojownik pomachał jej prawą dłonią, po czym przemówił, w chwili gdy postanowiła otworzyć okiennice.

Siemanko… Nazywam się Rei, chociaż to nie jest tutaj najwiażniejsze. Tam na dachu czeka twój ukochany, nie potrafię dowiedzieć się od niego, co jest grane w tej wiosce. Dlatego chciałbym zabrać cię ze sobą do niego… Może razem postanowicie wyjaśnić mi więcej, a ja będę mógł wreszcie zająć się swoim zadaniem, którym jest wytropienie ludzi odpowiedzialnych za atak na waszą urokliwą osadę… To jak, lecimy.
Oczywiście było to pytanie retoryczne, zwłaszcza że już po krótkiej chwili Rei złapał dziewczynę za ramię, wciągając ją na swoją magiczną chmurkę. Nie było sensu dłużej dyskutować o tym, co mogło, a co nie mogło się wydarzyć przez jego działania. Pewnie nastąpił krzyk, płaszcz, jakieś głupie pierdolenie o porwaniu, czy coś w tym stylu. Jej rodzice byli wciąż na ziemi, więc chuja mogli… Właściwie to mało było w tej wiosce ludzi, którzy mogli mu obecnie przeszkodzić. Najlepiej będzie po prostu zacząć działać według własnych przekonań, zauważył ostatnio, że igranie z własną osobowością, przynosiło mu tylko odmienne korzyści. Latający Rei po prostu chciał przenieść księżniczkę pomiędzy dachami… Jeśli wszystko poszło „gładko”, rzucił ją obok chłopaka, który już tu powinien być… Po czym anulował technikę samemu bezpiecznie z pełną elegancją, lądując na wyprostowanych nogach.

Skoro już jesteśmy wszyscy… To może opowiecie tak w skrócie, co tu się kurwa dzieje?!.
No nic, wreszcie pękł.

  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Takashi »

0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

Rei miał zamiar załatwić wszystko szybkim sposobem, na typowego wariata, porywając dziewczynę z jej więzienia na szczycie samotnej wieży. Miał już oczywiście gotowe pytania, to czego chciał oraz to czego nie potrzebował się dowiedzieć, by zaraz ruszyć tropem bandytów. Na swoje nieszczęście musiał wrócić się do chwili, w której przywitał się z blondynką wystającą za szybą, gdyż, jak się miało okazać była tam szczelnie zamknięta bez możliwości wypełnienia polecenia młodocianego wojownika z pustyni. Rei westchnął głośno, po czym przechylił głowę w prawą stronę, wykorzystując odrobinę czarnego pyłu. Mała latająca kuleczka, która w tym momencie miała rozjebać zamek w zamkniętych okiennicach. Nie chciał z pewnością robić tutaj większego zamieszania, a z pewnością nie takiego, by biedni rodzice z ogrodu musieli zaraz wpadać w histeryczne krzyki z powodu porwanej córki. No cóż, rola bohatera nigdy nie była łatwa, a on miał oczywiście dziwną tendencję do ściągania na siebie zbyt wymuszonej atencji. Rei chciał wydostać uwięzioną księżniczkę, by zaprosić ją na swój czarny rydwan, na którym przybył, by załatwić trudną sprawę. Reszta miała wyglądać jak przy wcześniejszym planowaniu, czyli przewijając taśmę nieco do przodu miało to wyglądać w następujący sposób. Porwanie dziewczyny, odstawienie na pobliski dach, by na koniec przeprowadzić z obojgiem rozmowę jak prawdziwy dorosły rodzic karcący niesforne dzieci… Gdy już wszystko będzie tak, jak sobie to ustalił, chłopak stanął w bojowej pozie przed kobietą i jej narzeczonym, przemawiając spokojnym głosem, w którym starał się ukryć swoje rozdrażnienie i chęć rozjebanie kilku budynków do ostatniej cegiełki.

Nazywam się Rei Uta, i tak jak powiedziałem jestem tutaj, po to żeby pomóc wam w tym trudnym dla was okresie życia… Co prawda nie wiem, czy ktoś w moim wieku jest w stanie rozumieć taką złożoną sytuację jak miłość i inne pierdzielenie do ckliwych opowieści. Jednak z pewnością znam się na walce z wszelką maścią złych ludzi i tym teraz się zajmiemy.
Przez chwilę nie mówił zupełnie nic, obserwując jedynie zachowanie Romea i jego narzeczonej, po czym zakończył swój monolg, czekając na rozwój wypadków.

Skupmy się, więc na tej części opowieści, która faktycznie mnie interesuje. Co możecie powiedzieć mi o ostatnich atakach na osadę i czemu ten stary z centrum uważa, że to wasza wina… Nie pomińcie żadnego elementu, tylko starajcie się, żeby to wszystko było w miarę najmniej kłopotliwe, jeśli chodzi o ilość niepotrzebnych informacji.
Rei usiadł na ziemi, podpierając się rękoma o ciepły dach. Jego rola miała się tutaj na obecną chwilę zakończyć, więc czym prędzej należało doprowadzić do chwili, w której będzie mógł faktycznie nieco się odstresować, rozbijając kilka głów o czarną ścianę swego reberu.
0 x
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Takashi »

  Ukryty tekst
0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

Rei znalazł się w nieciekawej sytuacji. Targany przysięgą, która znaczyła dla niego więcej niż własne życie, postanowił schować swoją godność w buty. Ej, przecież to nic złego czasami nagiąć własne zasady. Chłopak znalazł się w samym centrum głównych wydarzeń w tej zapadłej dziurze, stojąc właśnie przed miłością w czystej i egoistycznej postaci. Dwójka, która postanowiła postawić wszystko, by znaleźć się w swych objęciach jeszcze, chociaż jeden raz. Czy istotnym tutaj było, że miał to centralnie w odbycie, licząc aktualnie jedynie na szybkie wyjaśnienie całego zamieszania?… No dobra miał, tak myślał chwilę wcześniej, zanim na dobre nie poznał jak to wszystko wyglądało od drugiej strony. W sensie od ich rodziców, którzy jak wiadomo nie pałali do siebie miłością. Dwa odmienię środowiska, całkowicie skrajne charaktery… Uta przez krótką chwilę wpatrywał się w ich nieszczęśliwy wyraz twarzy, mając już nawet wypracowane zdanie na ich temat. W głębi serca liczył, że jednak im się uda, chociaż obecnie bardziej zajmował się próbą wizualizacji co zrobi po JEJ stronie drzewa genealogicznego. Dwa pasożyty, które widział wcześniej, musiały w istocie być właścicielami tego dworu. Jeśli jego dedukcja była właściwa, a można było śmiało powiedzieć, że nos co do ludzi nigdy go nie okłamał. To należało sprać właśnie ich… Dwa gamonie, które stały przed nim to jedno, jednak atak na wioskę. Rei nie potrzebował specjalnej pomocy, żeby dodać dwa do dwóch, co akurat w ich przypadku dawało srogi error. Uśmiechnął się szeroko licząc, że będzie miał okazję wymienić z nimi kilka ciekawych zdań na temat życia i ich śmierci…

Polubiłem was Rononono i Yokoko… Obiecuje, że wam pomogę!.
Skoro nadał im przezwiska, to oczywiście musiał ich polubić. Znaczy wcale nie musiał, ale udało im się zwrócić jego uwagę… Co w ogólnym rachunku pozwalało mieć pewność, że wykona swoją obietnicę. Chłopak chciał coś jeszcze dodać, coś bardziej krzepiącego i motywującego do działania, chciał też oczywiście wyśmiać ich, że sami nie potrafią sobie poradzić z własnym gównem. No ale na co można było innego liczyć, miał dopiero piętnaście lat. Rei nie wiedział dokładnie za co przyjdzie mu w przyszłości odpokutować, ale obecnie bawiło go to strasznie… Niestety nie było mu to dane. Zanim zdążył obrzucać wszystkich błotem, a na koniec iść skopać tyłki tym, co trzeba. To kopci… Kopale… Kopciciele tyłków znaleźli go jako pierwsi. Najpierw była przyjemna bryza, a później pierdolnięcie o sile takiej, że znalazł się kilkanaście metrów dalej wbijając się w najbliższą ścianę. Zdecydowanie zawalenie się gruzu prosto na jego ciało nie było przyjemne… Tak samo jak chwilowe zawieszenie myśli na jednym pytaniu… CO JEST GRANE?… Maji powoli wygramolił się ze swojej niedoszłej mogiły, jęcząc głośno niezbyt zadowolony z obecnej sytuacji. Odrzucając kamienie na obie strony, spojrzał a właściwie chciał spojrzeć na swojego przeciwnika. Miał wywalone, kto to zrobił, ale skoro zrobił to będą się teraz bić do momentu, aż jeden zacznie płakać. Rei oczywiście stawiał na niego…

No i mi się nie podobasz gościu… Dawaj, pokażę ci jak to się robi.
Jeśli ktoś śledził losy naszego bohatera wcześniej (a z pewnością nikogo takiego nie było) to przypomnę, że od kilku miesięcy Rei odkrywa w sobie coś, co przypomina mu o przyjemnych chwilach życia. Dziwny potworek, który kładzie przed jego oczy różne obrazki. Narastające stosy ciał, bitwy i zadania, dalekie wyprawy i cały ten ogrom świata, który w nijaki sposób próbował wyrwać mu coraz więcej kawałków. Zaczął jako wesoły chłopczyk wysłany pod wielki mur… Teraz sam nie wiedział, po której stronie barykady obecnie stał. Przeciwnicy zlewali się w jeden czarny twór, coś, co nie chciało odejść, mimo że przecież zamykał oczy. A wtedy zaczynało szeptać… Słodkie słowa, które potęgowały jego mroczną stronę. A kiedy przestawał, chłopak czuł jedynie chęć zniszczenia tego, kto ośmielił się im przerwać. Tym razem był to właśnie ten, który postanowił zadrwić z nastolatka, atakiem który miał być pewnikiem jego zwycięstwa… Głos, który przed samym końcem szeptał o tym, co już udało dokonać się Reiowi oraz ilu jeszcze musi zniszczyć, zanim osiągnie wszystko. Jego usta wygięły się w szerokim uśmiechu. Całkowicie skoncentrowany przybrał dziwną pozę, niczym zwierzę gotowe do skoku… Może właśnie tym miał być. Koncentrując się na zebraniu największej ilości pyłu, jaki mógł w obecnej chwili kontrolować, wymierzył działo w stronę nowego przeciwnika. Ten Rei był już w trybie, gdzie porażka była równoznaczna ze śmiercią… Nie miał zamiaru się poddawać i nie będzie w stanie spojrzeć sobie w oczy… Tylko wygrana pchała go dalej, nakręcając to dziwne stworzonko którym się stał do przodu. Przeciwnik o niematerialnym kształcie, wróg który był przecież tylko kolejnym punktem. Nie liczył się jego wygląd, płeć czy osobowość. Chłopak musiał go pokonać, by iść dalej, w tym wszystkim chodziło o znacznie więcej niż można było stwierdzić na pierwszy rzut oka… Mroczny byt wciąż stał za jego plecami, napawając się tym w co zamienia się jego podopieczny...
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Takashi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

Rei znalazł się w sytuacji, gdzie jak zostało powiedziane nie było drogi na skróty, tutaj liczyło się raczej być albo nie być. Przeciwnik został zasypany wszystkim co na obecną chwilę posiadał młody chłopak, który obecnie całkowicie skoncentrowany był na chęci zniszczenia. Maji nie posiadał w swoich zasobach wielu technik, czy zdolności robiących z niego maszynę do zabijania. Chłopak z rodu piaskowej rodziny skupił się całkowicie na doskonaleniu własnych umiejętności, pomijając to, co było mu całkowicie zbędne. Uta znał się na swojej robocie, wierzył do końca w swe kekkei genkai, które zostały przekazane mu przy narodzinach. Walka zaczęła się na dobre, a czarny cios pyłu napotkał obronę w postaci silnego podmuchu wiatrem. Rei z nienawiścią spojrzał na mężczyznę dzierżącego wielki wachlarz, zasłaniając swoje ciało ramionami przed potencjalnym rykoszetem własnej techniki. Jedynie kontem oka dostrzegł, jak dwójka zakochanych dostaje za swoje, ulatując z pola walki, by zakończyć ten niefortunny lot na pobliskiej ścianie. Mieli teraz zdecydowanie łatwiejsze zadanie, zwłaszcza, że wszelkie postronne osoby zostały sprzątnięte niczym leśne liście. Koncentrując się na pełnych możliwościach posiadanej rangi, chłopak posłał ponownie w stronę swego przeciwnika wiązek piasku, dzieląc go na cztery strony świata. Jeśli tamten liczył, że wygra z Reiem na wytrzymałość, to miał kurwa pomieszane w głowie. Przecież nie było mowy, by przegrał tutaj, na brukowanej ulicy wioski, której nazwy nawet nie pamiętał. Była mu pisana znacznie lepsza śmierć, niż ta z rąk człowieka, który nawet nie docenia ich starcia. Maji wyciągnął ręce przed siebie, napierając pyłem na oponenta z całą swoją siłą. Musiał dać z siebie znacznie więcej, niż wcześniej, wiedząc, że trafił na człowieka, który w obecnej chwili posiada doskonałe zdolności, by skontrować jego własny atak. Nie demotywowało go to jednak ani trochę… Maji niemal piał z zachwytu, ciesząc się na samą myśl, że udało mu się spotkać silniejszego wroga. Za każdym razem było to samo, za każdym razem czuł się coraz lepiej. Mimo że mroczna strona przerażała i nie napawała pozytywnymi widokami na przyszłość, wojownik z Atsui należał do tych, którzy wyrywali z tego jedynie więcej mocy… A wszelkie konwenanse należało wsadzić sobie w buty.

Wystarczająco dorosły, żeby wbić cię w glebę!.
Odkrzyknął swemu przeciwnikowi, kontrolując piasek na każdym kroku. Zadanie było proste, bo i jego taktyka nie posiadała żadnych kruczków, czy ukrytych posunięć. Zaatakowanie przy pomocy reberu z różnych stron, bez ustanku i bez zawahania. Jeśli tamten użyje wiatru, to Rei na nowo miał zamiar zebrać pył i uderzyć kolejny raz. Całkowity rozpierdol, w którym tylko jedna osoba na samym końcu wciąż będzie stać o własnych siłach… Rei znał swoją niezłomność, jeśli tamten będzie chciał go powstrzymać, to tylko wyrywając jego serce z piersi. Nikt nie miał prawa im teraz przerywać, gdy cały świat stanął w miejscu. Starcie, które dla chłopca znaczyło wszystko, nawet jeśli na ziemi wciąż istniały konflikty dużo poważniejsze… To był jego świat.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Takashi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

Problem polegał na tym, że często na drodzę można było przez zawistny LOS, spotkać oponenta, który był idealnym kontratakiem dla twoich własnych zdolności. Tutaj na ulicach miasteczka, gdzie Kiku serwowała pyszne mięsko, Rei spotkał właśnie taką osobę. Koncentrując swoje pokłady chakry na pełnych zdolnościach kontroli jitonu, ruszył na wroga z morderczą szarżą tylko w jednym celu. Pragnął całkowicie pozbyć się tej przeszkody na swej drodze, ukazując mu pełną siłę shinobi z pustyni. Czas, jak to było w tych przypadkach działał znacznie szybciej lub wolniej… Zależy, po której stronie się stało. Jeśli patrzyłeś na nacierający atak w twoją stronę, to zazwyczaj było tak, że mogłeś nawet poczuć zapach kompotu serwowanego przy niedzielnym obiedzie, gdy miałeś raptem kilka lat. Jeśli natomiast byłeś tym, który niósł śmierć, to z pewnością nie zdążyłbyś nawet policzyć do dwóch. Rei w tym przypadku czuł pyszny kompocik oraz morelową babkę, gdy kontra przeciwnika nagle rozwiała jego własną technikę, a następnie zamieniła się w swoisty atak. Maji obserwował jak falujące zakrzywienia powietrza pędzą w jego kierunku, a on pozostał w całkowitym odsłonięciu. Zdeterminowany czuł, że delikatnie traci grunt pod stopami… A jeśli właśnie o stopach była mowa, to nagle przyszedł mu do głowy ciekawy pomysł. Skoro jego wróg dysponował jedynie technikami, to z pewnością ilość chakry potrzebna do walki była znacznie bardziej uszczuplona, niż w przypadku chłopca z Atsui. Rei uśmiechnął się do siebie, po czym zebrał zaledwie to, co leżało wokół niego, tworząc pod stopami coś, co miało go wystrzelić w powietrze bez gromadzenia niepotrzebnego czasu. Czarny pył niczym trampolina miał unieść go nad nacierającą technikę, a następnie pozwolić mu przejść do drugiej fazy planu. Wokół wciąż poruszały się masy pyłu, Rei wiedział, że jego popędliwość mogła doprowadzić do rychłej śmierci… Ale w sumie miał to w dupie i po prostu tak właśnie działał. Dalsza część fortelu polegała na tym, by pozbawić gościa jego magicznej energii. Chłopak, koncentrując wokół siebie piach niczym pierścienie Saturna, otoczył się defensywną zasłoną. Drugą połowę objętości przemienił w czarne kule wielkości dziecięcej głowy, z szerokim uśmiechem, spoglądając na swego przeciwnika. Nie było sensu się już odzywać, nie było nawet powodu, żeby coś tu dalej udowadniać… Gdy tamten legnie już na ziemi, Rei będzie wiedział, że wreszcie spełnił swoją powinność wobec pani mięsko i będzie mógł dalej ruszać w drogę, szukając przygód. Przechodząc jednak do samego opisu jego przebiegłej myśli, mai miał zamiar kolejno atakować go pojedynczymi kulami. Które tamten będzie musiał w jakichś sposób blokować. Chłopak wiedział, że ich szybkość jest wystarczająca, by napsuć krwi, i tak samo było z możliwością ofensywną. Jeśli jego ucieczka okazała się udana i wciąż żył, unosząc się nad ziemią na płaskiej platformie stworzonej z pyłu. Kolejno wypuszczał czarne pociski, zaraz, zastępując je kolejnymi. Robił to jednak w takich odstępach, by tamten wciąż musiał korzystać z chakry… Jeśli wpadnie w pułapkę Majiego, to z pewnością padnie, zanim Rei zejdzie do poziomu, gdzie poczuje, chociaż jakikolwiek dyskomfort…
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Takashi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

Walka trwała na dobre, powodując coraz większą dewastację otoczenia. Chłopak znalazł się w kleszczach własnej bezmyślności, atakując na samym początku przy pomocy jednolitego ataku. Nie było to wystarczająco rozsądne, zwłaszcza że jego oponent potrafił poradzić sobie z tym zaledwie pojedynczą techniką. Maji po pierwszej porażce zorientował się że nie było to dość rozsądne, dlatego już po chwili zajął się wprowadzeniem kolejnego planu w życie. Podzielenie techniki na mniejsze elementy, by zająć swojego przeciwnika stałymi atakami. Gdy ujrzał jak tamten uchyla się przed kolejnymi pociskami, jednocześnie stosując techniki wiatru, podzielił swoje pociski na mniejsze elementy, tworząc takie wielkości wystrzelonego pocisku. Było ich znacznie więcej, praktycznie całe niebo nad ich głowami mogło zostać zasnute czarnymi chmurami gradowych pocisków. Rei ponownie uśmiechnął się do swojego przeciwnika, starając się całkowicie panować nad polem walki które widział przed sobą.

-Bardzo ładnie pan tańczy, panie starszy.

Przemówił do swojego przeciwnika, stosując jedną z kolejnych zdolności które posiadał na bardzo wysokim poziomie. Wkurwianie innych ludzi, doprowadzanie ich do granic cierpliwości. W swych podróżach wykorzystywał to już wiele razy, zwłaszcza w chwili gdy przychodziło mu walczyć z innym przeciwnikami którzy starali się udowodnić swoją wyższość mentalną i siłową nad niedorostkiem z Atsui. Maji opuścił dłoń, by zasypać przeciwnika kolejnymi pociskami z jeszcze częstszym natężeniem. Nie było mowy o porażce, skoro standardowe nacieranie na wroga nie przyniosło spodziewanego rezultatu, to pozostało już tylko ruszenie głową. Mimo że Rei nie należał do osób specjalnie uzdolnionych w dziedzinie przewidywania i planowania, to potrafił poradzić sobie z tym co aktualnie posiadał. Musiał pobić przeciwnika, by sprawdzić czy dwója zakochanych wciąż jeszcze oddychała... To był niemal finał ich starcia.
  Ukryty tekst
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość