Wioska Tamakawa

Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Takashi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

WALKA!… Rei niszczył kolejne przeszkody na swojej drodze, tym razem w postaci powietrznych ataków, które stosował dziwny jegomość w obecnej chwili spoglądający na niebo zasnute czarnymi kulkami. Chłopak napełnił chakrą całą ilość piachu, jaką potrafił kontrolować, pozostawiając wokół siebie pierścienie zabezpieczające przed bezpośrednim atakiem. W chwili gdy opuścił swoją dłoń, świat przed jego oczami zakryła mgła pełna unoszącego się kurzu. Wojownik z pustynnego klanu nacierał na miejsce, w którym jeszcze chwilę wcześniej znajdował się jego wróg. Z całą mocą, jaką znalazł w swym młodym organizmie… Czuł niemal przejmującą powagę, gdy kolejne pociski rozpadały się o brukowaną ulicę nieznanej mu wioski. Gdy myślał już, że życie obcego mężczyzny stało się przeszłością, tamten ponownie go zaskoczył. Rei odwrócił się, w chwili gdy za jego plecami uformowało się coś o kształcie kuli wielkości przewyższającej dorosłego mężczyznę. Szybko odskoczył od tego miejsca, korzystając jednocześnie z piasku, który wciąż bronił jego ciała. Chciał zatrzymać atak wroga w miejscu, jednocześnie ponownie, zbierając to, co udało się mu rozbić chwilę wcześniej. Maji, koncentrując się na swym zadaniu, czuł, jak magiczna energia opuszcza jego ciało, jednak wciąż nie było to tak wielkim problemem, by myśleć o przerwaniu swych działań. Wciąż działał na pełnych obrotach, wciąż mógł zmiażdżyć człowieka bez nazwiska.

Dalej… Przecież byłeś tak pewny swego?.
Krzyknął w jego stronę, mimo że wcale nie znajdowali się w tak dużej odległości. Chłopak wciąż na nowo składał czarne pociski w całość, wysyłając je w swojego wroga. Jego niemal żywa defensywa wciąż kręciła się wokół niego. Demon w piersi wył z radości, czując, jak chłopiec wytęża swój organizm do granic możliwości. Walczył z wrogiem, który posiadał spore umiejętności bojowe. Nie było jednak szans, by pokonał Reia na obecnej płaszczyźnie… Nie chodziło tu o doświadczenie, czy możliwości starego… Maji po prostu był lepszy, a przynajmniej tak to wyglądało w jego głowie. Przez całe życie traktował swoje zdolności jak przedłużenie własnych kończyn. Koncentrując piach wokół siebie spędzał z nim całe dnie, by właściwie zagwarantować sobie jego najlepsze poznanie. Nasycał własny głód zdobywania siły oraz przerażającą chęć dominacji mrocznego bytu, który wciąż tam był… Nie było odwrotu, już dawno dokonał swojego wyboru. Chłopak spojrzał z zainteresowaniem jak jego wróg dyszy ciężko na ziemi, podpierając się prawą dłonią. Więc jednak jego plan zadziałał… Wiedział teraz, tym bardziej że nie wolno mu było przerywać. Musiał zdusić resztki godności i pewności siebie w tym smutnym człowieku… Który jak wielu wcześniej postanowił stanąć naprzeciw dzieciaka z rodu, który nie był już tak bliski jego sercu.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Takashi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

Rei walczył do samego końca, emanując chęcią zniszczenia swojego przeciwnika. Przecież musiał to zrobić, ten przeraźliwy głosik w jego głowie wciąż mówił mu, że człowiek ten postanowił go zlekceważyć. Nie było teraz już wyjścia z tej sytuacji, podda się… Czy ponownie ubrudzi swój pył czerwoną posoką. Wróg wciąż walczył, korzystając z technik wiatru, wielkiego wachlarza, korzystając z własnych zdolności fizycznych. Maji nie potrafił się jednak powstrzymać… Nawet gdyby chciał, ktoś inny kierował jego ruchami. Kolejne minuty, kolejne sekundy na placu boju. Mimo że starał się nie uszkodzić nic w swoim zasięgu, ich połączone techniki działały na odwrotną korzyść. Rei kątem oka zauważył jak wokół nich zbliżają się mieszkańcy osady, utrzymując bezpieczną odległość od głównego epicentrum starcia. Chłopak wciąż unosił z ziemi czarną materię, która mimo swej szybkości wciąż opierała się, by trafić w główny punkt. Jednak, tak jak zostało powiedziane nie miał zamiaru się poddawać… Unosząc kolejny raz nad sobą wszystko, co posiadał, spojrzał tylko jak wróg uskakuje przed atakiem, znajdując się teraz nad jego głową. Maji wiedział, że walka nie mogła trwać wiecznie… Jeden z nich już wkrótce miał poddać się naturze, chwili, w której magiczna energia opuści jego ciało. Rei miał to szczęście, że odnalazł prastare zapiski o swym klanie. Zdobył wiedzę, dzięki której kontrola pyłu była niemal dziecięcą igraszką… Już wkrótce mogło być jeszcze lepiej… Wciąż mieniła się przed nim świetlista ścieżka. Chłopak chciał obecnie uskoczyć przed nadciągającym atakiem, po czym, tworząc niewielkie pociski, zasypać swego wroga powtarzającą się kontrą… To zdecydowanie był już finał.

To będzie twój grób… Trzeba było mądrzej wybierać zleceniodawców. Myślałeś że możesz bezkarnie łamać serca innych ludzi, podrzędny ćwoku.
Przemówił spokojnym głosem do obcego mężczyzny, wciąż kontrolując pierścienie wokół swego ciała. Jeśli tamten chciał podejść bliżej, musiał poradzić sobie z jego niezawodną obroną… Problem polegał na tym, że w tym czasie Rei nie zamierzał stać bezczynnie. Widział rodziców Yokoko wśród zebranych gapiów… Wiedział, że po zajęciu się tym człowiekiem, przyjdzie kolej na nich. Już on im wygarnie co myśli o podobnych robalach kontrolujących innych przy pomocy opasłej kiesy. Wszystko działo się zbyt szybko, obaj mieli nadzieję na oglądanie kolejnego wschodu słońca…
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Takashi »

  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
  Ukryty tekst
0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

Rei walczył do samego końca, chociaż to już w gruncie rzeczy wszyscy widzieli. Nie należał też do najlepszych strategów, czy też subtelnych zabójców. To oczywiście też już wszyscy widzieli, zwłaszcza, w chwili gdy wiatr postanowił być szybszy niż on sam (albo na odwrót). No cóż, w gruncie rzeczy to chyba nawet prawie mu się udało. Tyle że rana, która powstała w następstwie tego planu, całkowicie zniszczyła jego pomysł. Maji spojrzał tępym wzrokiem na swoją pierś, którą obecnie zdobiła rana cięta. W pierwszej chwili poczuł ukłucie, a dopiero później przyszedł ból. Od bardzo dawna żaden przeciwnik nie minął jego czarnej blokady. Chłopak dzięki adrenalinie w swoich żyłach mógł go zignorować, czując jedynie przejmującą radość. Może wreszcie znalazł się ktoś, kto postanowił przerwać jego smutny marazm. Uta zdecydowanie spojrzał na niego, koncentrując się na technice, którą przeciwnik właśnie wykorzystywał. Mimo pogarszającego się wyglądu, człowiek stosujący techniki wiatru wciąż parł przed siebie. Tym razem ta krótka chwila, w której Rei walczył z własnymi obrażeniami, wystarczyła by znalazł się nad jego głową, stosując ponownie wysokopoziomowe Jutsu. Maji wiedział mimo wszystko, że to nie była najlepsza pora na rozmyślanie o własnym stanie zdrowia. Wciąż zamierzał wygrać ten pojedynek i iść dalej, by dowiedzieć się więcej o samym sobie. Korzystając ze swoich zdolności klanowych wykonał manewr, który miał zapewnić mu finał tego przedstawienia dla gapiów. Jego ciało było osłabione i z pewnością nie na tyle sprawne, by uniknąć kolejnego ataku. W tej chwili jego reberu było dużo szybsze… Chłopak stworzył pod swymi stopami czarną platformę, która miała go wybić w stronę przeciwnika. Chciał wykorzystać szybkość pyłu, by swym niedowładnym ciałem dostać się w miejsce jego „odpoczynku”. Wciąż posiadał spore zasoby piachu, które wprawił w ruch, by stanęły na drodze morderczej techniki. Zostawił sobie jedynie tyle co zawartość dwóch wiaderek, by w ostatnich chwili przemienić to w długą szpicę, którą chciał przebić ciało oponenta. Nie pragnął jego śmierci… Chciał jednak nadziać go jak kurczaka na rożen, po czym przyszpilić do pobliskiego budynku, na którym chłopak chwilę wcześniej sam wylądował… Właśnie w taki sposób widział obecnie swoją przyszłość. Nie było sensu opowiadać o tym, jak wpadł na swój genialny plan… Wiedział jednak że działa w ostateczności, a w takiej sytuacji należało działać niekonwencjonalnie. Jego przeciwnik z pewnością był starszy i bardziej doświadczony. Widział więcej przelanej krwi i być może nawet sam ją przelał. Teraz jednak to wszystko nie miało znaczenia… Walczyli na płaszczyźnie, której nie określały żadne statystyki, czy wyliczenia matematyczne... Tutaj mierzył się ich hart ducha.<Zajebiście epicko> Chłopak spojrzał na Judasza, obiecując sobie, że zapamięta jego imię…
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Takashi »

0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

Walka trwała na dobre, zamieniając się w próbę obu charakterów. Przeciwnik, z którym przyszło się mierzyć Reiowi, był jednym z najtrudniejszych wrogów w jego karierze. Sekundy, które mozolnie płynęły do przodu, zwiastowały zbyt dużo wydarzeń, by dało się je opisać komuś, kto nie był bezpośrednim widzem. Ludzie na ulicach wciąż się zbierali, Maji nie miał mimo to czasu na rozglądanie się po okolicy… Jednak wiedział, że gdzieś tam kryły się osoby odpowiedzialne za całe zamieszanie w nieznanej mu wiosce. Jeden moment wystarczył, by to Rei zyskał przewagę w tej wyniszczającej walce, która miała udowodnić czyje przekonania są mocniejsze. Odbicie się na reberu było doskonałym pomysłem, zwłaszcza że technika powietrznego tornada mogła być jego końcem. Czarna szpila, którą stworzył w dziwny sposób zmieniła swoje przeznaczenie, porywając ciało starszego oponenta gdzieś hen w nieznane. W gruncie rzeczy całkiem spoko… Ale jak teraz wytłumaczyć, że obaj się tam znaleźli. Maji upadł na tyłek, spoglądając na ranę przecinającą klatkę piersiową, po czym wykorzystał odrobinę reberu, by zalepić ją czarnym pyłem. Musiał jakoś poradzić sobie z uciekającą krwią, a obecnie nie posiadał niczego, co mogłoby mu w tym pomóc… Słyszał jak ludzie na ulicy zaczęli wznosić swoje okrzyki, jak zwykle, w chwili gdy główne niebezpieczeństwo mija, a oni odnajdują w sobie resztki psiej odwagi. Rei nie miał jednak chwilowo głowy do ich problemów, starając się złapać nieco głębszy oddech. Dopiero gdy usłyszał głos Shototy i Rururi, zdał sobie sprawę, że jednak jest jeszcze potrzebny… Koncentrując się na swym nowym zadaniu, zdjął z ciała czarny płaszcz Mikołaja. Rzucając go gdzieś za siebie. Stał teraz jedynie w samych bawełnianych spodniach, zdając sobie sprawę, że jego wierzchnie ubranie nie nadawało się już raczej do niczego. Koncentrując resztkami sił stworzył czarny obłok pod stopami, postanawiając stawić czoła kolejnemu przeciwnikowi. Powoli, przenosząc się na brukowaną uliczkę, rozwiał resztki techniki, spoglądając teraz na parę zakochanych…

Mówiłem, że wam pomogę.
Przemówił spokojnie z szerokim uśmiechem na ustach, mimo że wyglądał jak siedem nieszczęść i dodatkowo stracił większość swej energii… No i prawie był martwy. Zanim dziatwa postanowił zlinczować dwójkę zakochanych, Maji wykorzystując pył, który go tu przyprowadził. Wyciągnął ramię przed siebie, porywając z tłumu rodziców naszej Julki. Unosząc ich centralnie nad głowy zebranych, przyciągnął ich na środek… Pomiędzy wioskowych mośków a niego i ludzi których postanowił ochronić. Spoglądał na ich oblicza zaledwie krótką chwilę, zwłaszcza że nie bardzo chciało mu się identyfikować podobne szkaradztwa… Po tym czasie zaczął swą przemowę.

Nazywam się Rei Uta… Przybyłem do tej osady przez przypadek… Może ktoś kojarzy, że kilka godzin temu ratowałem wasze dupy z pożaru w głównej części tej mieściny. Człowiek, który tam dyna na ścianie to Judasz… Czy jakoś tak. Wynajęty przez tych tutaj do prowadzenia dywersji na niekorzyść nazwiska tego tam za mną. Jeśli jesteście na tyle inteligentni, by wykorzystać własne procesy myślowe oraz przestaniecie słuchać tego rozwrzeszczanego dziadygi, któremu zaraz znowu skopię dupę jak się nie zamknie… To może zrozumiecie, że to oni są powodem waszych problemów.
Rei spojrzał ponownie na dwójkę porwanych nowobogackich, po czym podszedł do nich powolnym krokiem. A trzeba było przyznać, że wyglądał okropnie, niczym mały demon, który zlokalizował swoją kolejną ofiarę. Kucając centralnie przed kobietą, spojrzał w jej oczy, na tyle blisko, by niemal móc dać jej buziaka w czoło.

A teraz grzecznie powiecie, co zrobiliście… Albo przysięgam, że rozjebie ten wasz zamek, a was będę ściągał do usranej śmierci… A możecie być pewni, że żaden przeciętny najemnik mnie nie powstrzyma… To wasza ostatnia szansa.
Uta nie miał zamiaru tracić czasu w tym mieście, chciał już ruszyć dalej mając jedynie pewność, że ukarani zostaną właściwi ludzie. Czarny byt za jego plecami zniknął... Jednak chłopak wiedział że pojawi się gdy tylko on ponownie znów zacznie szaleć ze swymi zdolnościami.
0 x
Awatar użytkownika
Takashi
Posty: 1015
Rejestracja: 2 mar 2019, o 14:02
Wiek postaci: 24
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Wysoki na około 178cm | czarne włosy spięte w kucyk | srebrne kolczyki w uszach | często widziany z grymasem na twarzy | ubrany w ciemny kombinezon oraz kamizelkę shinobi
Widoczny ekwipunek: Kabura na prawym udzie | kabura na lewym udzie | torba nad prawym pośladkiem | torba nad lewym pośladkiem | kamizelka shinobi | ochraniarz "Zjednoczonych Sił Sogen" na lewym ramieniu
GG/Discord: Takaś#4124
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Takashi »

0 x
TakashiMinamotoRokubi
themekpgłosphbank

Obrazek
Awatar użytkownika
Rei Uta
Posty: 473
Rejestracja: 5 maja 2021, o 14:27
Wiek postaci: 16
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: - Różowe włosy.
- Czarne Haori przewiązane jedwabnym obi, tego samego koloru luźne spodnie oraz wysokie buty za kostkę.
- Patrz avatar.
- Po resztę zapraszam do kp.
Widoczny ekwipunek: - Torba biodrowa.
- Duży zwój na plecach.
Aktualna postać: Rei
Lokalizacja: Cały świat.

Re: Wioska Tamakawa

Post autor: Rei Uta »

Rei stał spokojnie, obserwując świat, który biegł już dalej własnym torem. Zdezorientowany wpatrywał się w to środowisko, w którym przyszło mu egzystować wraz z innymi. Specjalnie nie zajmował się powodami, które mogły popchnąć małżeństwo do niedawnych czynów i szczerze wątpił, czy kiedykolwiek się to zmieni by mógł coś zrozumieć. Najważniejszą kwestią było to, że w gruncie rzeczy sprawiedliwość odnalazła wreszcie drogę do szerszego kręgu wtajemniczonych. Maji pozostawił wszystkich, tak jak stali, jednocześnie zastanawiając się, czy w tej wiosce odnajdzie jakiś punkt, gdzie jednak zajmą się jego obrażeniami. Zdecydowanie nie było mu teraz na rękę paradowanie po ulicach w samych gatkach, zwłaszcza że zaczynał czuć się podle przez brak chakry i delikatne problemy z poruszaniem. Chłopak szedł przed siebie, nie mając najmniejszej ochoty na celebrowanie swojego zwycięstwa. Odrobina spokoju i kilka kilogramów pysznego mięska, powinno zaraz postawić go na nogi… Uratował kilkanaście istnień, przecież to zdecydowanie dawało w ogólnym rozrachunku znacznie więcej szczęśliwych ludzi… Trzy dni spędził, w wiosce której nazwę wreszcie udało mu się zapamiętać, chociaż w gruncie rzeczy nie było to trudne, gdyby brać pod uwagę ilość atrakcji, jakie było dane mu zakosztować. Oczywiście przez słowo atrakcję rozumiał darmowe obiady u cudownej Kiku oraz tona komplementów od nieznanych ludzi. W gruncie rzeczy to drugie mogli sobie darować, zwłaszcza że nie bardzo nawet wiedział za co mu dziękowali. W swoim pokoju szpitalnym odnalazł sakiewkę z pieniędzmi zebranymi wśród wdzięcznych mieszkańców, co również było dość nietypowe w jego życiu. Gdy lekarze połatali go jak trzeba, a wszystko inne zostało załatwione. Rei ruszył przed siebie, zahaczając jeszcze o sklep, w którym nabył nowe odzienie. Właściwie to musiał to zrobić, zwłaszcza że pieprzony wiatr pozbawił go ulubionego płaszcza z grubego włosia. Kapryśnie wybrał czerwoną bluzkę z długim rękawem, na którą nałożył czarne haori i tego samego koloru bawełniane spodnie. Wszystko przewiązał hebanowym obi, po czym wyszedł z zadowoleniem, pozostawiając na blacie kilka monet. Nie widząc dla siebie już nic ciekawego do roboty, ruszył przed siebie, zapominając, że jeszcze kilka dni wcześniej omal nie przypłacił życiem swej pewności siebie. Nie było czasu na odpoczynek… Potrzebował treningu oraz dodatkowego zajęcia, musiał znaleźć kolejnych silnych przeciwników, mimo że lekarze kazali oszczędzać mu siły przez najbliższe tygodnie. Na całe szczęście nie wspominali nic o konsekwencjach tych działań, więc zadowolony mógł również zapomnieć i o tym… Drapiąc obecnie skórę, która swędziała w miejscu założonych szwów. Kolejny dzień właśnie minął… Skoro mógł funkcjonować i na nowo stać o własnych siłach, to czemu by nie postawić życia na szali kolejny raz. Potworek w jego organizmie mruczał spokojnie, ciesząc się na kolejną przygodę, która mogła wymagać od jego nosiciela całkowitego poświęcenia… Chłopak starał się jednak nie myśleć o tym w tej chwili, czując jedynie jak wiatr znowu smagał jego wypoczętą twarz… Ahoj przygodo.
z/t (Tułaczka w nieznanym kierunku)
0 x
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości