Manufaktura notek wybuchowych

Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Manufaktura notek wybuchowych

Post autor: Mujin »

Przebywanie na zewnątrz nie było dla niego opcją. Co, miał znaleźć sobie komfortowe legowisko? W tym porośniętym roślinnością lesie? Pełnym kurzu, robaków i brudu? O nie, oczywiście że nie. Zasnąć mógł w każdej chwili, a wtedy mogliby go znaleźć. Miałby absolutnie, używając konkretnego słowa, przejebane. Gdyby był taką absolutnie idealną istotą, myślącą w kategoriach zysk-strata, to pewnie by tak postąpił. Ale był człowiekiem, pełnym pasji, schematów zachowań. I, mimo że często uważał siebie za osobę z nich wyprutą, wad. Już na etapie biegu był świadom, że pewne decyzje mógł podjąć lepiej, mógł zrobić inne rzeczy inaczej. Ale było na to za późno. Ufał sobie i swojemu planowi na tyle, by mieć pewność, że zadziała.
I takim sposobem stał się zakładnikiem własnego rozumu, planu. Był w sytuacji, gdzie nie mógł się odwrócić i uciec, musiał iść do przodu. Zwłaszcza teraz, gdy przedstawił się jako fałszywa persona. Z fałszywym zawodem. Ewidentnie nie mógł teraz porzucić tej otoczki, musiał grać w grę, której zasady sam sobie spisał. I w którą nie był zbyt dobry, warto dodać.
- Tak, kurier. Prywatny. - odpowiedział na pytanie. Tak, brzmiało to absolutnie irracjonalnie, ale miał ku temu dobry powód. Miał zamiar odgrywać kogoś niezwykle ważnego, kogoś kto powinien być przepuszczony tu i teraz. O kim powinni wiedzieć, że powinien przejść. Jak miał zamiar to osiągnąć? Kilka sztuczek, które miał zamiar uskutecznić w ciągu następnych kilku chwil. Sztuczek, które miały zagwarantować mu nietykalność. Pierwsza - nie mógł wyjawić nic odnośnie odbiorcy ani nadawcy. Druga, nie mógł pokazać im zawartości zwoju ot tak. Trzecia - pieczęci na dłoniach. Ostatnia zagrywka była bardzo ryzykowna, bo opierała się na tym, że mu uwierzą. Żaden z nich nie mógł być znawcą technik pieczętujący... Dobrze, ten plan miał zdecydowanie więcej wad, niż zalet. Wszystko opierało się teraz o jego grę. Jego decyzję i jego akt.
- Nie żartuję... Mam wiadomość. Dla... Kogoś. Patrzcie. - Mujin wystawił dłoń z pieczęciami w stronę mężczyzn. Kilka małych pieczątek, po jednej na palec. Jego autorska technika do ustawiania alarmów, ale teraz - tajemnicza, nikomu nieznana technika Fuinjutsu.
- Zabezpieczenie wiadomości. Zniszczenie wokoło, także na mnie. Nic więcej nie mogę powiedzieć. Nie mogę. - zaakcentował ostatnie słowa. Jakby chciał, ale nie mógł. Był zabezpieczony tajemniczą pieczęcią i nic nie mógł więcej powiedzieć. W ostateczności rozważał "aktywację pieczęci" czyli wylecenie robaków z jego ręki i atak, ale jeszcze nie. Bardzo tego nie chciał. Nie chciał się plątać w tą sprawę jeszcze dalej. Dlatego musiał udawać tak długo, jak tylko może, że niczego nie może powiedzieć. I że przesyłka zaadresowana jest do kogoś ważnego. Chce zrobić tym samym wrażenie pionka, który nieprzepuszczony może być dla nich problemem. Posła dla kogoś na tyle ważnego, że nie wpuszczenie go będzie wiązało się z konsekwencjami także dla nich. W mieście pełnym przestępczości i mafii, ciekawe dla kogo mógł ten mężczyzna pracować. Pod wyraźnym przymusem, co?
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ao
Postać porzucona
Posty: 297
Rejestracja: 22 kwie 2021, o 23:19
Wiek postaci: 16
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, dobrze zbudowany, przystojny brunet o niebieskich oczach, ubrany w ciemnogranatowe kimono.
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy pasie.
GG/Discord: Aka#1339
Multikonta: Akio Maji, Doge

Re: Manufaktura notek wybuchowych

Post autor: Ao »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Manufaktura notek wybuchowych

Post autor: Mujin »

Biegnąc do bramy zastanawiał się rzecz jasna, jak bardzo może nagiąć fakty. Czy był kurierem? W teorii, był przecież zleceniobiorcą i miał dostarczyć swojemu pracodawcy rozwalony budynek. Nie, nie dałoby się do tego tak podejść. Jego kłamstwo mogło jechać na kilometr i ktoś bardziej wprawiony by to zauważył. Mógłby też ewentualnie podać się za kuriera na usługach jakiejś prowincji, ale tutaj pojawiał się problem - musiałby mieć symbol przynależności, którego nie miał. Jakby poprosili go o to, dowód na bycie kurierem na usługach prowincji, to niemiałby czego im pokazać. Dlatego prywaciarz był wyborem najlepszym, nie musiał mieć fizycznego dowodu na bycie kurierem. Ze wszystkich opcji, na które wpadł i które pozwalałyby mu na powrót do środka, wybrał akurat tą. Żałował swojej decyzji i żałował swojej, niestety, niekompetencji jako najemnika. Tak to jest, jak wysyła się mistrza medycyny do absolutnie czegokolwiek innego. Czemu dla odmiany nie mógł uratować czyjegoś życia w zamian za wynagrodzenie? Czemu musiał za każdym razem coś od kogoś odbierać? Albo niszczyć? Albo pokonywać?
Tak jednak było w tej sytuacji i nie mógł tego zmienić. Przynajmniej jeden element jego planu się udał - wejście do środka. Został poprowadzony przez jednego ze strażników, podczas gdy reszta udała się do miejsca wybuchu. Oznaczało to tylko to, że był z nim teraz sam na sam. Co oznacza, że mógł spróbować jakoś z nim paktować.
- Nie no, nie mam zamiaru. Jeśli to koniecznie... - odpowiedział Mujin, wyraźnie niezadowolony, ale ostatecznie podążał za mężczyzną. Do pewnego momentu, przynajmniej. Musiał znaleźć idealne warunki do rozmowy z nim, gdzie nie było ludzi się mu przysłuchujących. Nieco robaczków ukradkiej wyleciało z jego nogawki i wyleciało wokoło tuż po tym, jak został "przechwycony" i upewnił się, że nikt go nie widzi. To znaczy, nikt nie skupia się na nim, by nie zobaczyć szybko rozpraszających się robaków przy samej ziemi, które zbierały informacje. Potrzebował odpowiedniego momentu, by zaatakować.
- Możesz mieć kłopoty przez zatrzymanie mnie, Kakashi-san. Moi klienci nie lubią przeszkadzania w ich interesach. A to jest dość pilne zlecenie. - powiedział Mujin, kiedy wszyscy zniknęli, a robaczki się już rozproszyły. Próbował użyć swojej ponadprzeciętnej charyzmy i uroku osobistego, by przekonać mężczyznę. O jakichkolwiek klientach mówił, o tym mógł się tylko domyślać. Ale dobra rada Mujina zdecydowanie będzie bardziej pomocna i na miejscu. A robaczki miały mu zwrócić informacje o tym, czy aktywnych ludzi wokoło jest mało. Powinno pójść bardzo szybko, biorąc pod uwagę porę dnia. Raczej na pewno ludzi tutaj nie było.

1) W bezpiecznym momencie Mujin wypuścił nogawką około 5% robaczków, które na szybko miały mu powiedzieć ile osób jest wokoło i dać znać, jak nie będzie nikogo.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ao
Postać porzucona
Posty: 297
Rejestracja: 22 kwie 2021, o 23:19
Wiek postaci: 16
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, dobrze zbudowany, przystojny brunet o niebieskich oczach, ubrany w ciemnogranatowe kimono.
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy pasie.
GG/Discord: Aka#1339
Multikonta: Akio Maji, Doge

Re: Manufaktura notek wybuchowych

Post autor: Ao »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Manufaktura notek wybuchowych

Post autor: Mujin »

Niepotrzebne ryzyko, ktoś powie. Pewnie będzie miał rację, można było to rozwiązać inaczej. Ale Mujin konkretnie miał znacznie mniej opcji. Jego procesy myślowe bywały czasami abstrakcyjne, szczególnie w tematach około medycznych. I te procesy pokierowały go tak, a nie inaczej. Tyle. Nie było co nad tym się rozwodzić. Jedni ludzie zrobiliby inaczej, jeszcze inni podjęliby inna decyzję. Ale nie on. On został poprowadzony w ten konkretnie kierunek, z tą wizją. I oczywiście teraz był tego zakładnikiem, jak każdy inny człowiek gdy podejmie decyzję i zacznie aktywnie realizować swoje postanowienia. Ale mężczyzna go prowadzący ewidentnie poczuł się dotknięty słowami Mujina. Miały na niego wpływ, nie rzucał tego w eter. Dochodziło to do niego, że ten "prywatny kurier" może mieć za sobą coś więcej, niż tylko torbę. Że jego osoba może mieć silniejsze powiązania, niż on. Możesz być, czysto teoretycznie, całkowitym chamem w stosunku do Shirei-kana danej prowincji, jeśli nie wiesz kim on jest i spotkasz go osobiście. Ale jeśli zorientujesz się, kim faktycznie jest, jego pozycję i jaką władzę może mieć nad tobą... Oczywiście, że zmienisz swoje zachowanie. Tak samo chciał Mujin zagrać tutaj. Kartą "znaczę więcej, mam większe plecy, nie podskakuj bo skończysz nabity na pal". Tylko nieco bardziej grzecznie i na około.
- Pytasz, jakbyś się nie domyślał. - kolejny blef, medyk nawet przewrócił oczami w ramach jego uwiarygodnienia. Przerzucał ciężar udzielenia odpowiedzi na pytającego. "No, odpowiedź jest przecież oczywista". Bez sensu było otwarte powiedzenie, że jest się w mafii albo innej grupce przestępczej. Jeszcze będą prosili o nazwy i detale, inne takie. Absolutną głupotą byłoby korzystanie z informacji wyjętych z eteru, które mogły być fałszywe. Nie ma co machać tępym mieczem jak maniak i udawać, że zna się na szermierce. Niech myśli o Mujinie, że jest tym, za kogo się podaje, ale nie chce wyjawiać informacji. Był przy tym dość poważny. Życzliwy dla mężczyzny, skoro nie chciał mu robić więcej problemów, ale nadal - poważny. Bo i sytuacja poważna miała być.
- Nie chcę ci robić kłopotu, więc może po prostu dojdziemy do ugody i rozejdziemy się w swoje strony? Jak powiedziałem, o wybuchu nic nie wiem i nie mam zamiaru się w to mieszać. Chcę po prostu wykonywać swoją pracę. - kolejne słowa, z troski do Kakashiego. Tym razem z małym bonusem. Uwolnił nieco swojej chakry by wywołać na nim presję. Delikatną, ale powinien czuć, że nie jest zwykłym kurierem. Jak się nazywało takie zjawisko... gęsta atmosfera? Chyba tak. Zazwyczaj nie korzystał z takich opcji, bo nie miał do tego wielu okazji, ale zastraszanie było jak najbardziej działającą taktyką w jego przypadku. Chociaż Mujin wolałby pewnie określenie "agresywna sugestia" albo nawet "wywieranie presji słowem". Kolejny jego as w rękawie, dość sytuacyjny. Efekt uboczny mistrzowskiej kontroli życiodajnej chakry. Mógłby jeszcze połamać jakąś ścianę albo popękać ziemię, ale to byłoby już zbyt dużo. Chciał subtelności i nie zniszczenia swojej przykrywki. Czy byle kurier może mogą własnego układu chakry niszczyć obiekty wokoło? A on po prostu tym był. Kurierem. Zwykłym cieciem od brudnej roboty z potężnymi plecami.

1) Robaczki zostają wokoło i nadal dają znać
2) Mujin wypuszcza nieco chakry, chcąc nałożyć na mężczyznę bliżej nieokreśloną presję
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ao
Postać porzucona
Posty: 297
Rejestracja: 22 kwie 2021, o 23:19
Wiek postaci: 16
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, dobrze zbudowany, przystojny brunet o niebieskich oczach, ubrany w ciemnogranatowe kimono.
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy pasie.
GG/Discord: Aka#1339
Multikonta: Akio Maji, Doge

Re: Manufaktura notek wybuchowych

Post autor: Ao »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Mujin
Postać porzucona
Posty: 1143
Rejestracja: 1 paź 2019, o 22:14
Wiek postaci: 34
Ranga: Wyrzutek
Krótki wygląd: Wysoki (197cm). Kobieca uroda i długie włosy ukryte pod czapką. Wątłej, niepozornej budowy. Maska na twarzy. Bandaże na rękach. Kurta, workowate spodnie, czapka z niewielkim daszkiem. Wszystko w ciemnozielonym kolorze. Lekkie buty ninja.
Widoczny ekwipunek: Duża torba przy prawym boku, duży zwój na plecach, po bukłaku przy pasie, ręce obwinięte bandażami
GG/Discord: Wolfig#2761

Re: Manufaktura notek wybuchowych

Post autor: Mujin »

Medyk zawsze próbował znajdować sposoby na pokonywanie swoich wrogów bez zabijania ich. Był to przywilej właściwy tylko najsilniejszym, którzy mogli sobie pozwolić na wzięcie przeciwnika żywcem. Jeśli walczyłeś z kimś jak równy z równym, to oczywiście chciałeś go zabić. Ograniczanie się w walce było najłatwiejszym sposobem, by zginąć, jeśli nie dawałeś z siebie wszystkiego, lekceważyłeś wroga. Mujin był w uprzywilejowanej pozycji, bo miał szybki sposób na pozbawienie kogoś możliwości poruszania się. Ledwie dotknięcie starczyło. Ale ciał, by decyzja była jego. Żeby to on zdecydował się na wypuszczenie go, by nie robić mu problemu. I sobie. Obydwu.
Ale mężczyzna wydawał się bardzo uparty i żądał konkretów. Medyk zdecydowanie nie miał zamiaru mu ich dawać, b nie wsadzić się w jeszcze większe bagno. Cierpliwość może i cnotą była, ale teraz powoli zaczynała Mujinowi uchodzić. Miał już serdecznie dość użerania się pierw z ludźmi chcącymi wysadzać budynki, potem z nadciekawskimi i upartymi strażnikami. Medyk chciał pójść spać, wrócić do kolesia i odebrać swoją zapłatę. Wyjść inną bramą i wrócić do Ryuzaku. Tylko tego mu było potrzeba. Dlatego chciał już skończyć. Kiedy tylko będzie taka okazja, jakakolwiek, Mujin po prostu dotknie jego dłoni, która go trzymała. W taki sposób, by mężczyzna zorientował się jak najpóźniej. Poczeka, aż ten odwróci od niego wzrok, chociaż na chwilę. Wyśle do jego ciała ładunek, który rozwali jego nerwy. Zrobi to oczywiście w mieście, gdy przejdzie przez bramę. W miejscu bez ludzi, robaczki dadzą mu informacje o ludziach w okolicy. Kiedy ten upadnie na ziemię, szybciutko zaciągnie go w mało widoczną część osady. Najlepiej do jakiejś przestrzeni pomiędzy dwoma budynkami. Tam przytrzyma go kolanem na szyję. Wsadzi mu bezceremonialnie rękę w buzię. Złapie za język. Śliski i obrzydliwy organ. Medyk ledwo powstrzyma odruch wymiotny, ale niestety - to musiało być zrobione. Nienawidził tej techniki tylko i wyłącznie przez konieczność kontaktu z językiem.
- Posłuchaj mnie, robaczku. Nie powiesz nikomu o tej sytuacji, ze mną włącznie. Ostatnie kilka minut wyparowało z twojej pamięci, nie ma ich. Powiesz cokolwiek - znajdziemy cię i wykończymy. Rozumiesz? To teraz bądź grzeczny i udawaj, że nic nie widziałeś. - powiedział Mujin, nakładając pieczęć. Mężczyzna nie powinien móc się poruszać, wydawać dźwięków. Czegokolwiek w zasadzie. Wypuścił jeszcze nieco robaków na jego kończyny, by nie mógł się poruszać. Na wszelki wypadek. Jeśli i tak nic nie powie, to będzie mógł to zrobić. Kontakt wymagał około minuty, ale w pobliżu i tak nikogo nie było. Mógł sobie na to pozwolić.
Po chwili wszystko się skończyło. Odwołał wszystkie robaki, wytarł palce w ubrania strażnika. Szybko zniknął mężczyźnie z oczu, drogą prowadzącą prosto do jego zajazdu, gdzie będzie mógł wrócić. Nieco odpocząć. Zaznać snu. Czekać na koniec. Oczywiście najpierw naznaczy drzwi od wewnętrznej strony odpowiednią techniką, by poczuć ich naruszanie. A potem płytki sen. Ostrożny. Może nawet nie położy się na łóżku, żeby nie było mu za wygodnie? Tak, to dobry pomysł. Musi znaleźć się w jak najbezpieczniejszej pozycji.

1) Mujin, będąc w mieście, szybko dotyka rękę strażnika i używa na nim Ranshinshō by szybko powalić.
2) Wciąga go w boczną alejkę, ustronne miejsce.
3)Robaki przyciskają mu ręce do ziemi, a medyk - kolanem na szyję, ale nie na tyle, by go udusić.
4) Mujin wsadza mu palce do ust (ych) i dotyka języka, nakładając na niego pieczęć Jigen Mahi no Jutsu. Nie może mówić o wszystkim, co działo się pomiędzy przejęciem go, a jego ucieczką.
5) Medyk szybkim krokiem udaje się do swojego nocnego zajazdu
6) Nakłada na drzwi alarm jutsu Fūinjutsu: Tōnan tentō
7) Idzie spać. Płytka drzemka, opiera się plecami o ścianę. Nie chce zasnąć głęboko. Czeka do rana i wraca do miejsca spotkania.
  Ukryty tekst
0 x
Awatar użytkownika
Ao
Postać porzucona
Posty: 297
Rejestracja: 22 kwie 2021, o 23:19
Wiek postaci: 16
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: Wysoki, szczupły, dobrze zbudowany, przystojny brunet o niebieskich oczach, ubrany w ciemnogranatowe kimono.
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy pasie.
GG/Discord: Aka#1339
Multikonta: Akio Maji, Doge

Re: Manufaktura notek wybuchowych

Post autor: Ao »

Tutaj następny post proszę!
0 x
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości