Wioska granicząca z czarnym lasem.

Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Harran

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Harran »

Wychodzi na to, że po tej jakże pechowej przygodzie z dziwnym wisiorkiem i strażnikami teraz w końcu uśmiechnęło się do mnie szczęście. Najpierw znajduje mnie w lesie jakiś dziwny koleś, który jednak okazuje się być Senju, który może okazać się bardzo cennym sojusznikiem, a teraz trafiam na jakąś staruszkę, która praktycznie za darmo chce mnie uleczyć tak, że znów będę w pełni sprawny i silny. Teraz trzeba poczekać, aż odnowie swoje fundusze i wszystko będzie jak dawniej. Aż strach jednak pomyśleć, co przyniesie mi dzień jutrzejszy, jeśli ta dobra passa się utrzyma.
- Jeśli już ja poznałem tajemnicę twojego pochodzenia, to teraz powiem ci jakie jest moje nazwisko. Pochodzę z klanu Haretsu. Mówię ci to, żebyś nie myślał sobie, że masz do czynienia z jakimś pierwszym lepszym słabeuszem. A ty babciu, czemu nagle nabrałaś ochoty na kąpiele rzeczne?
0 x
Senju Maiko

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Senju Maiko »

Mój kompan jest z Haretsu, słyszałem o nich tworzą wybuchy, pożyteczna i niebezpieczna technika, i uważają się za silnych wojowników. Harranowi coś z siły klanu chyba nie wyszło skoro byle jacy osobnicy spirali go na kwaśne jabłko. Przecież sam się tak nie urządził chyba, że jest masochistą? Patrzył tylko na Haretsu jak staruszka opatruje towarzysza. Słucha jak kobieta opisuje kwity o białych trzech płatkach i zielonym słupku pośrodku, kwitnących w koronach drzew i będący pasożytniczym rodzajem rośliny. Po zapamiętania opisu, wyskoczył w górę w korony drzew by tam poszukać tych kwiatów. Pozwolił sobie chwilę pobyć w koronie drzew i poobserwować okolicę, po chwili ruszył w poszukiwaniu kwiatów.
0 x
Uchiha Izanagi

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Uchiha Izanagi »

0 x
Senju Maiko

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Senju Maiko »

Młody shinobi wspiął się w górę na szczyt drzewa, nie było to takie szybkie tak jak prosta technika Kinobori no Waza, ale za to mógł potrenować wytrzymałość i w tym czasie jego towarzysz że staruszką spokojnie dotrą do jej chatki. Shi Yao przypominał sobie w głowie opis białego kwiatu o trzech płatkach z zielonym pręcikiem po środku. Gdy w końcu dotarł w koronę drzew rozpoczął poszukiwania rośliny. Kiedy w końcu na nią natrafiłem delikatnie zerwał ich większą ilość by starówka miała zapas. Schował kwietnia delikatnie do torby na pośladki i sprawnie zeskakując z gałęzi na gałąź w dół aż znajdzie się na ziemi. Ruszył że zdobyczą w dół rzeki do chatki staruszki kierując się jej opisem.
0 x
Harran

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Harran »

Dobrze wiedzieć, że nie tylko mnie od czasu do czasu dziwi zachowanie Maiko i uważam je za nietypowe. Już myślałem, że po torturach strażników pomieszało mi się w głowie, jednak skoro staruszka ma podobne odczucia, to znaczy, że wszystko jest ze mną w porządku.
- Trudno mi powiedzieć. Uratował mnie wcześniej, gdy leżałem w lesie ranny, ale zgadza się, zdążył już pokazać jaki bywa nieprzewidywalny. - odpowiadam starowince wskazując na Maiko i ruszając za nią - Wszelka pomoc medyczna bardzo mi się przyda. Wydaje mi się, że z czasem i tak doszedłbym do zdrowia, ale skoro na tym festiwalu faktycznie będzie tyle pięknych dziewcząt, to nie mogę pokazać się w tak fatalnym stanie. - dopowiadam śmiejąc się wesoło - Co to będzie za festiwal, jeśli można spytać?
0 x
Uchiha Izanagi

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Uchiha Izanagi »

0 x
Harran

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Harran »

Dlaczego akurat na mnie spadł obowiązek rozpalania ognia? Wiem, że to w gruncie rzeczy podstawowa umiejętność każdego człowieka w tych czasach, jednak nigdy za nią nie przepadałem. Całe szczęście nie muszę już ukrywać się ze swoimi zdolnościami klanowymi, skoro zdradziłem Maiko i staruszce swoje pochodzenie.
Za pomocą moich klanowych umiejętności malutkim wybuchem podpalam opał w kominku i mówię do staruszki:
- Ja tam słyszałem, że Senju są raczej aroganckimi dupkami, ale tak po prawdzie, to Maiko jest pierwszym jakiego spotkałem. Ten festiwal, o którym mówisz brzmi jednak bardzo interesująco. Modły rolników może niewiele mnie interesują, ale chętnie dołączyłbym do waszego świętowania.
Nazwa
Bakuton no Jutsu: Reberu Di
Początkowy poziom Bakutonu. To tutaj użytkownik odkrywa, jak tworzy się jego żywioł, bazując na dwóch innych. Chociaż aktualnie Bakuton nie jest najsilniejszy, to z pewnością jego możliwości są już zadowalające. Wybuchy prawie dorównują tym tworzonym przez notki, przez co są bardzo niebezpieczne. W rękach wprawnego shinobiego jest w stanie nawet zranić, i to dość poważnie - jeżeli uda się odpowiednio trafić, co jest trudne w przypadku szybszych od nas celów. Podczas wybuchu użytkownik czuje lekki ból, jednak nie przeszkadza on zbytnio w efektywnym korzystaniu ze swoich umiejętności. Jesteśmy w stanie tworzyć wybuch na jednej, konkretnej części ciała - ręka, szyja, głowa, stopa, itd.
Zasięg Wybuchu
Dotykowy
Siła Wybuchu
Słabsza od notki wybuchowej.
Koszt Chakry E: 6% | D: 5% | C: 4% | B: 3% | A: 2% | S: 1% | S+: niezauważalne (na turę)
0 x
Senju Maiko

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Senju Maiko »

Maiko nie dziwił się, że starowinka nie mogła zdobyć kwiatów Shi Yao które rosły tak wysoko, więc próbowała zerwać te co były niżej nad rzeką na drzewie co przypłaciła kompielą w wodzie. Gdy był już na ziemi zaczął iść powoli w dół strumienia do chatki babuleńki. Cenne kwiaty, które miał w torbie o mało co nie okupił ich zdobycia złamaniem karku. Drzewa w tej okolicy wyglądały na bardziej solidne niż były w rzeczywistości.
Towarzysz Senju przypominał mu charakterem klan Uchiha, ale miał rację w tym że klan Senju ma się za lepszych od innych, sam tej cechy nie lubił w swym klanie. Maiko oddalił się od rodziny i klanu, na rzecz obcowania z przyrodą, bo miał dość wrogości między dwoma osadami. Spokojnie szukał chatki staruszki, kiedy znalazł, bez słowa wszedł do środka i podał zebrane kwiaty staruszce.
0 x
Uchiha Izanagi

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Uchiha Izanagi »

0 x
Senju Maiko

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Senju Maiko »

Senju Maiko podziękował staruszce skinieniem głowy za sakiewkę którą zaraz schował. Chatka kobiety była niewielka ale przytulna i funkcjonalna. Wspomnienie lokalnego festiwalu przez staruszkę brzmiał interesująco ale Senju nie lubił zgiełku wolał odosobnione miejsca i mniej zatłoczone. Wolał ćwiczyć swoje ciało i dbać o kondycję i poprawiać umiejętności, niż marnować czas na nieważne rzeczy i sprawy. - Masz zamiar wybrać się na Festyn, jak już czujesz się lepiej czy masz już jakieś inne plany? Może poznamy jakieś ciekawe osoby albo dziewczyny, może jak będę przebywał między ludźmi to będę mniejszym dziwakiem? - powiedział do Harrana , który zapewne miał go za dziwnego. Zamilkł i tak mówił już dużo od czasu poznania tego nietypowego towarzysza. Czekał na odpowiedź towarzysza czy idą na Festyn czy zostają na nocleg u babci.
0 x
Harran

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Harran »

Nie wiem co za zielsko ten Senju przyniósł staruszce, ale muszę przyznać, że zdziałało cuda. Po tej maści praktycznie wszelki ból zniknął i jedynym śladem po mojej niedawnej przykrej przygodzie w Shigashi no Kibo są teraz chyba tylko te dwie blizny po strzale i bełcie. Czymże jest jednak prawdziwy wojownik, bez żadnej blizny? To proste, jest jakimś żółtodziobem i wręcz niczym. Blizny więc w żadnym wypadku nie powinny mi przeszkadzać. Gorzej z tymi bliznami psychicznymi. Dałem się pokonać zwykłym ludziom, jakimś strażnikom i to w dodatku tak konkretnie, że aż dwie osoby musiały mi pomóc w dojściu do zdrowia. Będę musiał zrobić w najbliższym czasie coś spektakularnego, żeby zmazać tę plamę na honorze.
- Dziękuję bardzo za pomoc. Po pani terapii czuję się jak nowy. - mówię do kobiety, po czym zwracam się do Maiko - Dziękuję też tobie. Uratowałeś mnie, gdy nawet nie mogłem chodzić. Mam u ciebie dług. Teraz jednak pora mi ruszać we własną stronę. Żegnajcie - kończę, po czym wychodzę z chatki staruszki i ruszam przed siebie.
0 x
Senju Maiko

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Senju Maiko »

Co dopiero poznany towarzysz postanowił odejść w nieznane. Dobrze, że przynajmniej się nie zapomniał pożegnać. Młody Senju popatrzył tylko w ślad za Harranem. Więc znowu został sam, opuszczony, tak jak niegdyś przez przyjaciela z klanu Uchiha. Senju poczuł jak zbiera w nim wściekłość, zrobił kilka głębokich wdechów, by się uspokoić. Nie mógł sobie pozwolić na niekontrolowany gniew w chatce Benten, kobiety, która pomogła młodemu Haretsu w wyleczeniu jego ran. Podszedł do staruszki i zapytał:
- Wie Pani może czy gdzieś w pobliżu jest jakiś plac treningowy na którym można by było potrenować w spokoju? - popatrzył na babcię spokojnym przyjaznym spojrzeniem.
Benten cicho klęła pod nosem przeglądając torbę, a w niej skorupy potłuczonych buteleczek z lekami, podczas gdy torba leżała w wodzie porwana przez nurt. Po zamknięciu torby spojrzała na Senju i odpowiedziała:
- W dole rzeki nieopodal jest zapomniany plac treningowy z łatwością powinieneś go odnaleźć. - popatrzyła na Senju, który bez pożegnania wybiegł z chatki i udał się w stronę wskazaną przez staruszkę.

z/t
0 x
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4025
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Hikari
Martwa postać
Posty: 2488
Rejestracja: 24 sie 2015, o 18:56
Wiek postaci: 26
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Prawe oko mocna zieleń, lewe intensywnej czerwieni. Długie kruczoczarne włosy sięgające do połowy ud. Ogólnie mówiąc dobrze zbudowany mężczyzna mierzący 182cm.

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Hikari »

Z tego właśnie powodu Hikari wolał walczyć samotnie, nawet przeciwko grupie przeciwników. Nie musiał się przejmować przypadkowymi ofiarami, mógł w pełni bawić się swoimi zdolnościami, bardzo często pole bitwy były spowite płomieniami i dymem. W momencie kiedy jego towarzysz walczył wręcz musiał się ograniczać, dlatego miał lepszy pomysł.
- Wolałbym abyś jednak się tak nie wychylał i zapewnił mi głównie wsparcie, gdyby ktoś zbyt bardzo się zbliżył. Bez obrazy, ale znam szybsze sposoby na grupy przeciwników niż latanie od jednego do drugiego.
Odnośnie dalszego planu robienia za przynętę kiwnął głową. Nie bez powodu wspominał o takiej możliwości na początku omawiania planów.
- Wolałbym abyś rozejrzał się za zaginionymi podczas gdy będę robił zamieszanie. Wiem, że możesz chcieć na nich dokonać zemsty osobiście, ale nie jest to warte życia niewinnych. Kto wie, czy nie posłużą się do szantażu. Co do naszego kolegi...
Długo nie musiał wymyślać imienia, zresztą to nie było aż tak istotne. Musiało być proste do zapamiętania oraz pasujące do stron z których przychodzili.
- Pasuje Kan?
Terumi nie narzekał na warunki panujące na arterii, mogła być pokryta brudnym ubitym śniegiem zmieszanym z błotem. Ot zwyczajny urok zimy, która nadchodziła. Co roku identyczna, czasem surowsza, czasem delikatniejsza, ale ostatecznie ta pora się nie zmieniała. Było ponuro i brzydko, świt nadchodził późno, a zachód słońca bardzo wcześnie ustępując okolicy mrokowi. Idealna pora na opowiadanie jakichś strasznych historyjek, tylko w tym świecie one są rzeczywistością. Mogli by mówić o duchach porywających młode niewiasty podczas gdy podróżują do wioski, gdzie istnieją prawdziwi porywacze. Czy byłby jakiś w tym sens? Wątpliwe, ale potrafił odnaleźć powód dla którego mafia się tym zajmuje w porównaniu do swojego znajomego.
- Mafie od pokoleń przewodzą Shigashi, dlatego posiadają wiele tajemnic. Prowadzili podziemne areny, gdzie prowadzili eksperymenty na ludziach. Po ostatnich moich odwiedzinach zamknęli to miejsce na dobre, ale to pewnie dopiero wierzchołek góry lodowej. Niektórzy również zapewne stają się niewolnikami, a niewiasty prostytutkami. Ogólnie nic przyjemnego, wiem co mówię.
Mówiąc to był dość poważny, osobiście nienawidził drani z powodu ich działalności. Cierpliwość Hikariego się skończyła, już dłużej na to nie będzie przymykać swoich różnobarwnych oczu, w których dojrzał wioskę. Była ona o wiele większa niżeli się spodziewał, posiadała nawet malutki ryneczek, parę warsztatów, czy sklepów. Gospodarkę napędzało głównie drewno, które pozyskiwali z niedalekiego lasu do wszelakiej obróbki.
- Proponowałbym się rozdzielić. W lokalu zbyt łatwo byłoby mnie rozpoznać, dlatego przeszedłbym się po wiosce rozglądając za czymś podejrzanym. W międzyczasie mógłbyś pójść do karczmy i jak to podróżny, popytać co słychać w tej okolicy. Co do zaginionych, najlepiej aby sami zaczęli temat wtedy nie przyniosłoby to nam atencji.
0 x
I'm never on fire
Cause i'm the real fire.
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4025
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Wioska granicząca z czarnym lasem.

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości