Opuszczona leśniczówka

Shigashi no Kibu jest krajem kupieckim na północ od Samotnych Wydm. Południowa granica kraju styka się z Sabishi i Atsui, zaś północna - z Soso i Kyuzo. Na zachodzie graniczy z Głębokimi Odnogami, a na wschodzie z krainą Yusetsu. Choć krajem w teorii zarządza gildia kupiecka, tak naprawdę główną władzę w Shigashi no Kibu stanowią trzy rodziny Yakuzy. A co najciekawsze, pomimo sporów zarządzają państwem w bardzo sprawny i względnie sprawiedliwy sposób, dzięki czemu Shigashi mogło się bardzo sprawnie rozwinąć.
Awatar użytkownika
Kyoushi
Posty: 2683
Rejestracja: 13 maja 2015, o 12:48
Wiek postaci: 28
Ranga: Sentoki
Krótki wygląd: Białe, rozczochrane włosy. Różnokolorowe oczy - prawe czarne jak smoła, lewe czerwone, czarny garnitur, zbroja z białym futrem przy szyi oraz czarny płaszcz z wyhaftowanym szarym logo Klepsydry na plecach
Widoczny ekwipunek: Wakizashi przy lewej nodze. Katana z białą rękojeścią w czerwonej pochwie przy pasie od lewej strony, katana przy lędźwi w czarnej pochwie.
GG/Discord: Kjoszi#3136
Lokalizacja: Wrocław

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Kyoushi »

Aktualnie był to czas w którym całą grupa odpoczywając wciąż czekała na pojawienie się jakiegokolwiek śladu informacji, która była niezbędna do wykonania ich zlecenia. Białowłosy także Siedział ze swoimi przyjaciółmi, a w chwili przybycia kła czy innego siekacza, obgryzał jakieś przysmażone mięso z ogniska, które cudownie się ciągnęło i nie zawracał sobie głowy pierdołami. Wtem i doczekali się wizyty osobistości, która okazała się jakimś zarozumiałym mafiozą, który naprawdę chyba zapomniał koło kogo stoi. Grupy, która pokonała antykreatora, a więc i ci, którzy mogliby w bezruchu pozbawić jej głowy. Ta kobieta była niezwykle pyszałkowata i po prostu głupia.
Gdy tylko wspomniała o porażce oczy białowłosego zapłonęły, mimo że nawet na nią nie patrzył, siedząc do pojawionej się bokiem. Wspominając o martwym Sogen także dolała oliwy do ognia. W pozycji siedzącej jedną ręką obgryzał mięso, które trzymał, nie podnosząc specjalnie na nią wzroku, drugą zaś wykonał niezwykle szybki manewr do tylniej kabury, z której bardzo sprawnym ruchem, między palec wskazujący a fakulec chwycił jeden z ołówków, które nasączył chakra Raitonu i nie zadając sobie wiele trudu wyprostował rękę w jej kierunku wykonując rzut. Ołówek nasączony chakra elementu błyskawicy był prawdopodobnie dla niej tak szybki, że mogła jedynie poczuć na twarzy podmuch wiatru oraz porażenie, które nadchodziło wraz z Raitonem, a sam ołówek miał przelecieć na wylot przez co najmniej jedno, najbliższe drzewo. Ruch od niechcenia, a mógł ją potraktować jak wroga zwykłym ołówkiem.
- Zważaj co mówisz, w każdej chwili mogę zmienić zdanie kto będzie celem. - to było ostatnie ostrzeżenie. Widział, że Matsuda był zmieszany przez te sytuację więc nie zaogniał jej bardziej swoimi reakcjami, jednak w kolejnym kroku nie zamierzał się powstrzymywać, a ściąć jej głowę. Póki co jednak powstrzymał się dla dobra sprawy zdając sobie sprawę, że jest to naprawdę istotne.
Nazwa
Raiton: Rērugan
Ranga
B
Pieczęci
Brak
Zasięg
Bezpośredni
Koszt E: 36% | D: 28% | C: 20% | B: 16% | A: 12% | S: 8% | S+: 4% (od przedmiotu, 1/2 na turę)
Statystyki
Dodatkowe Koniecznie ostro zakończony przedmiot np. ołówek, nóż, senbon, miecz etc.
Opis Użytkownik pokrywa broń chakrą Raitonu, zwiększając jej możliwości penetracyjne poprzez wprowadzenie oręża w wibrację. W zależności od siły użytkownika, pokryty techniką przedmiot przebija się przez bariery, a także przez nawet ciężkie pancerze. Ponadto może przeciwstawiać się innym chakra flow do rangi B włącznie. Podobnie jak w przypadku techniki Hien, możemy pasywnie utrzymywać technikę na przedmiocie. W przypadku wyrzucenia przedmiotu, aura znika w ciągu tury od opuszczenia dłoni przez broń (do momentu wygaśnięcia zwiększa właściwości penetracyjne broni). UWAGA: W sytuacji wyrzucenia pokrytej chakrą broni technika staje się obosieczna - grozi porażeniem osoby chcącej na powrót ją podnieść (w trakcie działania techniki).
Uwaga Jeżeli Siła użytkownika jest odpowiednio wysoka, to zamiast bazowej wartości uznaje się Siłę użytkownika powiększoną o 30 punktów na potrzeby rozpatrywania sytuacji takich jak przebijanie się przez zasłony lub przełamywanie odporności na obrażenia celu. Stosowana jest korzystniejsza wersja dla użytkownika.
0 x
Posta dajże Kjuszowi, klawiaturą potrząśnij... Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1564
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Misae »

0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Arii
Posty: 1622
Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Arii »

2/21Diabelskie Nasienie
Grupowe Zlecenie Specjalne S (przeciw Tygrysom)– Misae, Kyoushi, Souei, Ichirou

Zdecydowanie spotkanie przebiegło strasznie drętwo i oburzająco. Zachowanie kogoś takiego jak Kła zastanowiło nawet samego Souei'a, który był niżej w hierarchii. Nigdy nie widział takiego braku profesjonalizmu, jak u Unamami. Ale tylko Misae zauważyła, że mogło to mieć nieco głębsze dno, aniżeli brak profesjonalizmu. Chociaż i uszczypliwości dotknęły ją, czego nie dała po sobie poznać.
-Hmm... Nie powinnam raczej tego mówić, ale nie zaszkodzi, żeby Souei dowiedział się, co nie co o tym stanowisku. Ale dajcie chwilkę...- uśmiechnęła się pod nosem widząc gotującego się w środku Kyoushi'ego. Haczyk został łyknięty a ryba nie zamierzała zareagować inaczej niż to ryba. Ołówek został rzucony a kobieta zrobiła tylko krok do tyłu i rzuciła kunaiem wyciągniętym w zawrotnym tempie z kabury za pasem. Kunai wbił się obok stopy Kyoushiego.


-No, no... Nieładnie sądzić, że tylko wy coś potraficie i tak można traktować innych od siebie. Jeżeli zmienisz zdanie staniesz się naszym wrogiem a jak już sam wiesz, nie jesteś najsilniejszym człowiekiem na kontynencie... Przynajmniej teraz.- nagle jej postawa całkowicie się zmieniła. Twarz była poważna i emanowała nie tyle pewnością siebie, co swoją pozycją. -Koniec moich żartów. Przepraszam, że byłam opryskliwa w waszą stronę. Ot, testowałam was. Chciałam potwierdzić, jak się zachowacie względem tego, co przekazali mi moi ludzie. Było to niezbędne do dalszej współpracy.- ukłoniła się delikatnie w ich stronę, w geście przeprosin. -Wracając... Pod Głową Smoka jest piętnastu najsilniejszych członków rodziny. Od 15 do 7 liczby są nadawane losowo względem kolejności przystąpienia lub zmian przy śmierci kogoś w kolejności. Od numeru 6 jednak decyduje siła. Im niższy numer tym silniejszy piastujący go Kieł. Od czasów kilku dobrych lat nic się w tym przypadku nie zmieniło.- uniosła delikatnie kąciki ust w odpowiedzi do Ichirou. -I tak. Jeżeli ktoś chciałby wejść na nasze miejsce lub któreś z nas chciałoby wyższy numer musiałoby zabić aktualnego właściciela cyfry.- uśmiechnęła się szerzej. Miała nadzieję, że wyjaśniła wszystko najprościej jak się dało.

Ale przecież nie po to tutaj zaszła. W końcu otworzyła zwój i zaczęła odczytywać z niego raporty. -Zgodnie z naszymi informacjami Feniksy próbują wykorzystać sytuację na swoją korzyść próbując zagarnąć coraz to większe tereny władzy w Shigashi. Przez całe zamieszanie między nami a Ekibyo Straż Miejska, której nie udało się w całości przekupić nie zwraca na nich uwagi. Co do samej straży posiadamy wpływy we wszystkich czterech bramach a także w głównej siedzibie. Jeżeli mój wywiad się nie myli Tygrysy już zwęszyły trop i wiedzą kogo mają szukać z naszych wtyk. Straciliśmy kilka pomniejszych interesów i Czerwonego Smoka po rzezi, której dokonał Souei w pałacu Ekibyo. Ale były to małe poświęcenia w porównaniu z tym co zyskaliśmy. Praktycznie całe centrum i zachód miasta należy do nas. Na dzień dzisiejszy wygrywamy, ale...- zaczęła zwijać zwój -Trzeba w końcu wykonać konkretny ruch, aby ta wojna się zakończyła. Ekibyo Ryuuichi zamieszkuje północne obrzeża Shigashi no Kibu, z daleka od osady. Nie ma żadnego swojego pałacu, zamku ani innego budynku, którym można by się pochwalić. Kryje się w stworzonych dla siebie potężnych lochach, które chroni setka zabójców i jego najlepsi ochroniarze.

Przyjrzała się im po kolei -W różnych sprawozdaniach czytałam, że jesteście najpotężniejsi jeżeli chodzi o takie potyczki. Dlatego Klepsydro. Nie muszę mówić co jest waszym celem... W końcu sami na to czekaliście. Przynieście Atame Sagakurze Hibiki jego głowę a dostaniecie co tylko sobie zapragniecie. Wynagrodzenie będzie sowite.- schowała zwój za skórzany pas i uśmiechnęła się do nich -Zaczyna się noc. Ta noc powinna wystarczyć. Żeby wydostać się z samej Shigashi będziecie potrzebować małej dywersji, aby odprowadzić od was resztki walczącej Straży... Niestety ich niedobitki jeszcze chcą obalać wszystko nie tylko w mieście, ale nawet w okolicach, dlatego są dosłownie rozstawieni wszędzie... Nie jesteśmy w stanie stwierdzić co też planuje dalej Rada, straciliśmy kontakt ze swoimi informatorami stamtąd. Kierujcie się cały czas na północ i jeżeli jakiś Tygrys lub Feniks się napatoczy... Nie bójcie się go zabić... Na pewno spodziewają się naszego kolejnego kroku, dlatego możecie być pewni podwyższonej czujności. Tyle chyba wam starczy. Każdy z nas ma trochę do zrobienia teraz. Dlatego miejmy nadzieję, że spotkamy się po wszystkim. I może będziemy mieli czas się pobawić...- kończąc mrugnęła do Kyousha i ruszyła ku drzewom, chowając się za nimi i znikając im z oczu. Teraz to od nich zależało, jak zamierzali wykorzystać wszystkie informacje.
  Ukryty tekst
0 x
Obrazek Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta PH
Bank
WT
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4025
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1278
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Souei »

Szybko ulotnili się z tygrysiej kryjówki, szczęśliwie unikając wszystkich katapult strzelających kamieniami na kilometry z zegarmistrzowską precyzją. Nie było to łatwe, ale być może wieści o śmierci lidera rozeszły się na tyle szybko, że wszystkim spadły morale i opuścili swoje stanowiska. Dość powiedzieć, że dało to Klepie dość miejsca na podróż powrotną bez niespodzianek. Gdy byli już w bezpiecznej strefie na drodze do Shigashi i po upewnieniu się, że nie ma za nimi żadnego pościgu, przyszła chwila rozluźnienia. Souei nie opuszczał jednak gardy całkowicie, jeszcze nie. Leśniczówka wciąż jeszcze nie była bezpieczną przystanią, lecz kryjówką, a te z definicji mogą zostać odkryte w każdej chwili.
Wzruszył ramionami na pytanie Ichirou.
- Wojna trwa i to nie pierwszy raz w historii, gdy ginie Tentora. Ten był trzydziesty czwarty, a mamy rok 394. To niekończący się cykl zabijania. Na pewno osłabi ich to na tyle, że będą odgrywać mniejszą rolę przez jakiś czas, ale byłbym zaskoczony, gdyby już nigdy nie wrócili. - Odpowiedział Seininowi. Smoczyca na pewno miała przygotowane kolejne kroki, ale zważywszy na wielkość organizacji jaką jest Ekibyo, bardziej prawdopodobne było po prostu zastąpienie lidera kimś nowym, niż kompletne posypanie się całej organizacji.
- Mamy okazję by pójść za ciosem i utrudnić im życie jeszcze bardziej, ale nie znam dokładnych planów. - Dokończył jeszcze i kontynuował rozmowę jeśli dalej się toczyła, aż nie doszli do swojego przystanku w drodze do miasta. Tam Ichirou złożył mu bardzo konkretną propozycję, chociaż pierwsze pytanie było dla niego trudniejsze, niż sama oferta.
- Chyba tak, w końcu jestem stąd. - Uśmiechnął się, bo wiedział, że nie o to przecież tutaj chodziło.
- Myślałem o przyczajeniu się przez chwilę w Shigashi. Ostatnio byłem bardzo... zapracowany, ale na razie udało się zachować dyskrecję u władz. Więc równie dobrze mogę iść na krótki urlop na wyjeździe. - Podsumował, bo parę masakr których był ostatnio autorem na pewno odbiły się w mieście szerokim echem. Rzeźnia w lustrzanym pałacu gdzie krwi było po kostki, zamach na magazyn w centrum miasta, którego eksplozję słyszeli pewnie wszyscy w promieniu kilometrów, a teraz to. Souei istotnie miał pełne ręce roboty, więc teraz należało trochę ostudzić temperaturę wokół jego osoby.
- Jakie macie plany? - Zapytał wprost, jeśli miał być ich częścią.
Ułożyli martwego Tentorę, a Misae miała zrobić to, co robi najlepiej czyli pozyskać informacje. Matsuda odczuł przez chwilę zawahanie, gdy Ichirou polecił przeszukanie jego głowy na temat wszystkich sekretów, ale pokusa była zbyt silna. Pazur też chciał wiedzieć wszystko, a nie tylko to, co powie mu później Hibiki.
- Tylko nie wspominajcie o tym Smoczycy. Nie byłaby z tego zadowolona. - Powiedział, włączając byakugana ponownie i monitorując okolicę na wypadek, gdyby jakiś członek Akiyamy już ich obserwował, próbując upewnić się, że Klepsydra nie sprawi żadnych niespodzianek.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1564
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Misae »

Przyjemną odmianą było przenieść się do leśniczówki. Zapach krwi i śmierci dawał się już jej we znaki, oraz fakt, że mimo wszystko nie mogli czuć się bezpiecznie sprawił, że zmiana lokacji wpłynęła pozytywnie na jej nastrój. Rozluźniła się, jej barki były dużo bardziej swobodne. Kąciki ust uniosły się ku górze w radosnym uśmiechu gdy z wnętrza domku wyłonił się fenek, który na czas całej eskapady pozostał tam dla swojego bezpieczeństwa. Jak się można domyślić radość pozostawała bardziej jednostronna ponieważ Hoyt po krótkim zrywie radości bardzo szybko przeszedł transformację w urażonego liska i usiadł na samym końcu pokoju zachowując dystans od wszystkich zwłaszcza od Misae.
Przyzwyczajona do chłodnych powitań skupiła swoją uwagę by wyleczyć drobne rany Ichirou i Kjosza. Nic nie zagrażało ich bezpieczeństwu, lecz nie było sensu kazać narażać ich na potencjalne blizny czy zakażenia.
Souei'a, który niedługo później do nich dolączył przywitała z szerokim uśmiechem.
Ucieszyła się na odpowiedź Soueia, że mógłby im dalej towarzyszyć. Już nawet nie chodziło o to, że był dobrym wojownikiem, ale najzwyczajniej w świecie wspólne spędzanie czasu sprawiało jej ogromną przyjemność. Nie tylko jej. Tomoe zdawał się na czas pojawienia się swojego ulubionego człowieka na chwilę rozpromienić swój zachmurzony pysio i praktycznie przykleić się do jego nogi prosząc o coś dobrego do przekąszenia.
Skinęła głową i wygodnie usiadła przy ciele Tygrysa. Poprawiłą plecy i pozwoliła by z drobnym chrupnięciem kręgi wskoczyły na swoje miejsce. Czekało ją długie pozostanie w jednej pozycji, tak więc musiała choć odrobinę zadbać o to by potem nie odchorowywać pozostania w bezruchu.
- Proponuję abyście zrobili sobie herbatę... albo napili się sake. To może trochę zająć - powiedziała ze spokojem kładąc dłoń na czole denata. Zamknęła powieki i skupiła się by wejść w myśli mężczyzny. Najpierw zamierzała poszukać informacji na jego temat - możliwe że jako osoba z jego umiejętnościami posiadał wiedzę lub dostęp do technik, które dla normalnej osoby pozostawały poza zasięgiem. Później przeszła do sprawdzania zagadnień poruszonych przez Ichirou. Nigdzie się nie spieszyła i wiedziała, że nie zagraża jej w towarzystwie klepsydry żadne niebezpieczeństwo więc całą uwagę mogła przenieść na lustrowanie umysłu. Informacje o mafii, plany, czy cokolwiek innego co zwróciłoby jej szczególną uwagę i wydało się być istotne. Przygotowała się, że zaglądanie do umysłu kogoś takiego na pewno obarczone będzie uczestniczeniem we wspomnieniach, które poza byciem pozbawionym moralności zapewne sprawią, że zawartość jej żołądka nie raz podejdzie do gardła, lecz nie zamierzała się poddawać. To była jej część zadania i chciała wywiązać się jak tylko umiała.

  Ukryty tekst
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Arii
Posty: 1622
Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Arii »

18/21Diabelskie Nasienie
Grupowe Zlecenie Specjalne S (przeciw Tygrysom)– Misae, Kyoushi, Souei, Ichirou

Klepsydra zabrała ze sobą ciało byłego już lidera mafii Ekibyo. Postanowili, że czas najwyższy opuścić ich tajną kryjówkę, gdzie jego ludzie przygotowali im odpowiednie przywitanie. Ale, gdy wychodzili nigdzie już nikogo nie było. Czyżby stwierdzili, że nic tu po nich? A może to wszystko było zaplanowane? Narazie się tym nie przejmowali. Czwórka potężnych graczy w większej lub mniejszej ciszy poruszała się w kierunku swojej małej bazy wypadowej, od której rozpoczęli. Tam Ichirou postanowił zaproponować szerszą współpracę gwiazdora ostatnich wydarzeń Shigashi Soueiowi. Ale mogli na to sobie pozwolić, ponieważ najważniejsze zadanie w tym momencie miała przejąć Misae, która posiadała najlepsze do tego umiejętności.

Była dobrze przygotowana. Dobrze się ustawiła i wiedziała, że mogą to być ciężkie chwilę, ale jak za dotknięciem magicznej różdżki pojawiła się nagle w ciemnym umyśle. Przed jej "istotą" pojawiły się jedne drzwi i następne, następne, następne. Nie zamierzała się powstrzymywać i machnięciem dłoni otworzyła wszystkie. Nagle przeskakiwała z wielu różnych wspomnień młodego Ryuichiego, który cały czas spędzał z podobnym do siebie chłopcem. Bliźniaki? Cały czas ze sobą rywalizowali. Nie mieszkali zawsze w Shigashi... Misie dostrzegła, ze życie Ryuiichiego nie było kolorowe. Został rozdzielony od swojego brata wychowywał się w brutalnych warunkach w górach, gdzie zaczął uczyć się sztuki przetrwania i odkrywał swoje talenty, których nie wykorzystywał w dobrych celach. Widziała wiele śmierci... przez wiele, wiele lat.

W końcu postanowiła przedrzeć się przez kolejne drzwi i weszła do ogromnej sali, która przypominała trochę salę operacyjną/eksperymentalną, którą widziała w myślach jednego z ludzi w kryjówce. Pomieszczenie oświetlało tylko zielone światło z kilku świec. Przy jednym ze stołów siedział Ryuichi. Zamyślony. -Nie powinniśmy tego robić. Powinieneś wyruszyć ze mną Ryuichi-dono.- kiedy spojrzała za siebie stał przed nim blondyn z cynicznym wyrazem twarzy, który wydawał się cały ubrudzony krwią. -Mój czas już mija, Hairio... Hibiki jest coraz bliżej wszystkich naszych wtyk. Ta kurwa nie odpuści... A my jesteśmy coraz słabsi... Dużo poświęciliśmy, aby dotrzeć tu gdzie jesteśmy... Ale martwi mnie też nowo tworząca się rada. To nie są przypadkowe osoby... Ktoś porządnie pociąga za sznurki i nie będzie nas stać na pojedynkowanie się z tym i tym. Dlatego idealną opcją będzie ściągnięcie ich będzie do ostatniej z baz... Abyście wy mogli wyruszyć i rozpocząć współpracę z NIMI.- odkaszlnął w chusteczkę. Była na niej plama krwi ze skrzepami. -Hibiki ściągnie do nas najsilniejszych. Będzie chciała chełpić się wygraną... Zostaw ze mną Oujina i Kuraia. Wszyscy inni, którzy zajmują się balistami... Po tym, jak jej siły przenikną do podziemi mają się rozproszyć i dołączyć do Ciebie w Atarashi. Od tej pory nie jestem Tentorą, Hairio.- spojrzał się i powstał -Mianuję Ciebie Trzydziestą Piątą Głową rodziny Ekibyo. Będziesz odpowiedzialny za odrodzenie się Tygrysów w Shigashi... Ubijesz sprawiedliwość w tym mieście i zniszczysz Akiyamę... To jest od dzisiaj twój cel.- i tak o to zaczęła przechodzić przez myśli związane ze współpracą z Dzikimi, od których zaczerpnęli inspiracji tworząc swoje katapulty i inne bronie. Widziała dziesiątki listów z raportami dotyczącymi Dzikich i ich lokalizacji. W niektórych czytała dokładne opisy rozmów między dowódcami... nigdzie jednak nie było napisane po co mieliby ze sobą współpracować. Ale widziała okropne eksperymenty wykonywane na ludziach w kryjówkach Ekibyo... Wiedziała, że takich jest jeszcze około sześciu, ale miały spłonąć. Według planów powinny płonąć dokładnie w tym momencie, kiedy Tentora wydał ostatni dech.

Podczas, kiedy Misae przeglądała wspomnienia lidera Tygrysów Souei zauważył swoimi oczami, że ktoś wkroczył w zasięg jego wzroku i spokojnie podążał w ich stronę. Był to mężczyzna w czarnym haori z białą górną częścią kimona. Miał krótkie białe włosy i czarne bransoletki na nadgarstkach. Poruszał się spokojnie, jakby specjalnie idąc w ich kierunku.
0 x
Obrazek Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta PH
Bank
WT
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1278
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Souei »

Misae rozpoczęła swoje zadanie i chyba całkiem nieźle jej szło. Tak mu się wydawało, bo ostatecznie widział ją przy takiej robocie chyba dopiero drugi raz. Najważniejsze było to, że nie dawała żadnych oznak komplikacji, więc wszyscy spokojnie czekali, a Souei cały czas monitorował otoczenie. Trzeba było przyznać, że ucieszył się na widok Hoyta chyba tak samo jak fenek widząc jego, choć oczywiście Matsuda miał reputację do podtrzymania, więc nie mógł wylewnie okazać swojego entuzjazmu. Siedząc i czekając nie szczędził jednak drapania za uszkiem czy po brzuszku, choć niestety nie miał przy sobie nic, co zaspokoiłoby apetyt futrzaka.
- Poszukamy czegoś później w Fugu, bo w sumie też zgłodniałem. - Oświadczył, dając małemu jakąś nadzieję na osłodę rozczarowania.
Nie miał pojęcia, ile przyjdzie im czekać, ale nikt nie śmiał popędzać Misi przy pracy, bo po pierwsze nigdzie im się już nie spieszyło, a po drugie wszystkim chyba zależało teraz na jak największej dokładności i ilości zdobytych informacji.
Wtem uwagę Pazura przykuła sylwetka zbliżająca się do leśniczówki. Wstał na równe nogi i analizował przez chwilę. Lepiej było dmuchać na zimne.
- Ktoś się zbliża. Wyjdę mu na spotkanie, na wypadek gdyby nie był przyjacielem. Zostańcie tutaj i bądźcie w pogotowiu. - Powiedział do zebranych, po czym opuścił domek. Chciał kupić Misae jeszcze trochę czasu, który przydałby się na zakończenie całej operacji i wrócenie z umysłu Tentory do realnego świata.
Zakładając, że Souei nie miał problemu z wyjściem młodzieńcowi na spotkanie, zamierzał spotkać go w sporym oddaleniu od leśniczówki. Nie rezygnował jeszcze z byakugana, cały czas mając się na baczności.
- Rozumiem, że nie jesteś tu przypadkiem. Słucham więc. - Zaczął krótko i treściwie, w swoim stylu. Nie zamierzał pozwolić mu przejść dalej, dopóki tamten mu nie odpowie i nie porozmawiają tyle, ile będzie to konieczne do wyjaśnienia sytuacji.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1564
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Misae »

Wchodząc do głowy martwego już przywódcy jednej z mafii spodziewała się, że nie będzie to przyjemny spacerek. Sama widziała i doświadczyła wiele, a jednak to co zobaczyła sprawiło, że żółć podeszła jej do gardła. Przez moment miałą ochotę przerwać. Przestać przyglądać się temu złu i okrucieństwu. Nie zadawać pytań. Chciała, lecz nie przerwała techniki. Każdy z obecnych miał swoje zadanie i dokładać się do sukcesu grupy. Wiedziała, że panowie na nią liczą i jeśli nie mogła wspomóc ich na polu bitwy, to zostało jej zagryźć zęby teraz i katować swoją głowę.
Odsunęła rękę od głowy mężczyzny. Wzięła głęboki oddech powoli przeczesując włosy. Czuła się wykończona. Jakby w jednej chwili poczuła się o wiele wiele starsza.
Odchyliła się na tyle by oprzeć plecy o drewnianą ścianę leśniczówki. Próba poukładania wszystkiego w głowie na pewno nie będzie łatwe, a kogel mogel, który teraz miała zamiast mózgu jej w tym nie pomagał. Była blada i czuła, że jednocześnie mu się czegoś mocnego napić przez rzeczy, które widziała a z drugiej natomiast czuła, że jeśli do tego dojdzie natychmiastowo opróżni żołądek. Co to był za popieprzony człowiek. Co to za popieprzona organizacja. Jeśli cała mafia pracowała w ten sposób, jedyną nadzieją dla Shigashi było spalenie całego miasta do ostatniego kamienia pilnując aby nikt związany z półświatkiem nie przeżył.
Podniosła zmęczone oczy na towarzyszy.
- Gdzie.. jest Souei? - zapytała zachrypniętym od emocji głosem. Serce dalej łomotało w jej piersi.
Kąpiel. Jak to wszystko się skończy będzie musiała się wykąpać, bo każde jedno wspomnienie, które wryło się w jej pamięć czyniło ją brudną. Chciała zanurzyć się w gorącej wodzie i starać się wyszorować te obrazy.
-Płoną... bazy.. laboratoria jak te, które widzieliśmy dzisiaj... jeszcze sześć - wiedziała, że mówi od rzeczy. Chyba to wiedziała. Nie wiedziała. Mówiła to co było dla niej zupełnie oczywiste. Przecież wszystko wyraźnie widziała. Potrzebowała moment aby wszystko poukładać i nie zamierzała również wchodzić w szczegóły póki nie dowie się gdzie jest Souei, ostatnie czego chciała to opowiadać o tym co widziała więcej razy niż było to konieczne.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4025
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Arii
Posty: 1622
Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Arii »

19/21Diabelskie Nasienie
Grupowe Zlecenie Specjalne S (przeciw Tygrysom)– Misae, Kyoushi, Souei, Ichirou

Souei
Mężczyzna postanowił wyjść na spotkanie swojemu gościowi. Nie wypadałoby dawać mu za dużo swobody na tym terenie. Souei od razu widział, że ten nie jest wrogo nastawiony, ale czuł dziwną aurę od niego. Chłopak, jak się mogło wydawać, stanął od razu, jak ten wychylał się już zza drzew na drodze. -Bezpośredni, tak jak słyszałem.- przemówił szorstkim, zimnym głosem. Spojrzał się na niego od góry do dołu i kiwnął głową. -Muszę przyznać, że Hibiki wybrała idealnego kandydata na to zlecenie.- w jego głosie dało się wyczuć lekką zazdrość. -Ale chyba nie sądzisz, że uszło bez naszej uwagi wzięcie ciała Ryuuichiego. Przecież wiemy z kim to zrobiłeś... A jedną z tych osób jest Yamanaka Misje, prawda?- jego wzrok zrobił się oceniający i ostry. A głos jakby miał przeciąć ciało Soueia. -Nie uważasz tego za zdradę Akiyamy, skoro pozwalasz komuś spoza rodziny przeglądać jego umysł?
Misae & Ichirou & Kyoushi Myśli tego mężczyzny były obrzydliwe. Kobieta miała ochotę wyrzucić to wszystko z siebie co zobaczyła. Rozdzierane ciała, eksperymenty na ludziach, ale też zwierzętach. Ten potwór nie wiedział czym jest bycie człowiekiem, co to oznacza dla takich jak ona. Był wyzbyty tej brutalności. Ostatnią myślą, jaką wychwyciła przed wyjściem była obecność czegoś dziwnego, jakieś brutalnej mocy... I w ostatniej sekundzie błysnęły jej złote oczy. Wtedy rozłączyła się z tym wszystkim. Czuła zmęczenie. Kyoushi podszedł do niej delikatnie zmartwiony, z uniesioną brwią. Spojrzał się na Ichirou, ale nic nie powiedział. Rozumiał, że po takim czymś mogła czuć się gorzej. Ichirou tylko siedział i czekał. Aż w końcu ktoś zapukał do drzwi leśniczówki. Soeui kogoś przepuścił?
Souei
Atmosfera była coraz bardziej napięta. Czuć było jak powietrze się zagęszcza a chłopak wyglądał na słabego, ale Souei mógł stwierdzić wzrokiem, że wygląd mógł mylić. Ten ktoś był sprawnym wojownikiem o na pewno dużych ilościach chakry. -Dość, Ibiki. Przejdź.- ten głos. Władczy, ostry, niczym ryk prawdziwego smoka. Chłopak od razu ustąpił. Souei dopiero teraz zauważył, że zbliżają się w ich stronę jeszcze dwie osoby. Jedną z nich rozpoznał. Yushi, która przekazywała im to zlecenie. A obok... Sama Głowa, ubrana w jedwabny kostium, opinający jej ciało w kolorze złota. Czarne włosy związane miała w kok. Dwa kosmyki włosów opadały jej delikatnie na twarz. Usta pomalowane na mocną czerwień. Nie to, że pierwszy raz ją widział, ale robiła wrażenie, jakby tak było. -Matsuda Souei... Mój Rzeźniku.- Ibiki w tym czasie padł na jedno kolano, uchylając głowę w jej kierunku. Kobieta szła powoli. Kto by spodziewał się, że przyjdzie tutaj... w takie polowe warunki. To musiało być jakieś święto. -Przejdźmy do waszej bazy. Fume już powinien tam być. Możesz w tym czasie złożyć raport.- głos zabrała kobieta, która bezczelnie żartowała z Kyoushiego. Oby nie dowiedzieli się o tym, że mogła mieć rację co do jego przydatności na tej misji. Ale jak spojrzał w kierunku leśniczówki widział tylko Kyoushiego, Misae i Ichirou. Nie mógł tam znaleźć kogokolwiek innego.
0 x
Obrazek Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta PH
Bank
WT
Awatar użytkownika
Souei
Posty: 1278
Rejestracja: 29 gru 2020, o 12:45

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Souei »

Souei był dość spięty i trudno było to ukryć. Wobec nieznajomego mu chłopaka utrzymywał postawę w gotowości, a jego słowa jakoś nie pomagały mu się rozluźnić. Czuł lekceważący ton z dozą oskarżeń, być może nawet o zdradę. Matsuda patrzył jednak na niego w milczeniu, czekając czy za tymi poważnymi słowami pójdą też czyny. Był na nie gotów, tak jak zawsze i nie wdawał się przy tym w polemikę. Tym bardziej, że wciąż nie do końca wiedział z kim ma do czynienia. Czy stojący przed nim gość jest w ogóle warty dyskusji? Dopóki nie okazało się to jasne, nie strzępił sobie niepotrzebnie języka.
W powietrzu czuć było narastającą presję, którą rozładowała dopiero Smoczyca we własnej osobie. Paradoksalnie jej silna osobowość zdominowała wszystko inne, a mimo to Souei czuł się przy niej pewniej, niż przy nieznajomym czy drugiej pomagierce. Na słowa Hibiki, aby młodzian ustąpił, przez głowę Matsudy przebiegła tylko jedna myśl. Kącik ust uniósł się w przelotnym uśmiechu. Skinął Głowie głową na przywitanie., wciąż milczący i obserwujący. Patrzył głównie na zachowanie Sagakury, ona wypełniała teraz przestrzeń, a kręcące się wokół niej postaci były jedynie dodatkiem.
- Przecież wszystko już wiecie. - Odpowiedział Yushi, ale patrzył na chłopaka - Ibikiego, jak się okazało. Skoro ten był tak dobrze poinformowany, a cała ekipa znalazła się tu w idealnym momencie na sam koniec zlecenia, to znaczy, że byli cały czas świetnie poinformowani i na bieżąco ze wszystkim. Jaki więc był sens powtarzania tego, co już wiedzą? Matsuda patrzył na Smoczycę i ustąpił z drogi, odwracając się w kierunku leśniczówki. Przy takim obrocie sytuacji nie widział przeszkód, aby wszyscy spotkali się w jednym wielkim gronie, podali sobie ręce i zakończyli wszystko happy endem.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Misae
Posty: 1564
Rejestracja: 17 gru 2017, o 10:38
Wiek postaci: 28
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Białowłosa, o dwukolorowych tęczówkach - lewa srebrzysto-biała, a prawa fiołkowa, ubrana w płaszcz, rękawiczki ze stalowym ochraniaczem. Na szyi kwiatowa kolia, powyżej, po prawej stronie pozioma blizna; różowe kanzashi we włosach
Widoczny ekwipunek: Torba na lewym i prawym biodrze;plecak
GG/Discord: Misae#1695

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Misae »

Uśmiechnęła się blado do Kyoushi’ego by nieco uspokoić jego troskę. Bardzo jej było miło, że się o nią martwił, lecz nie chciała być zbyt dużym problemem dla niego. Rozejrzała się w poszukiwaniu czegoś czego mogłaby się teraz napić. Miała nadzieję, że pomoże jej to zebrać rozbiegane myśli.
Odetchnęła próbując poskładać wszystko w całość i rozdzielić swoje myśli od wspomnień mężczyzny.
Informację o gościu przyjęła jedynie skinieniem głowy. Skoro Souei poszedł się zająć tym faktem nie martwiła się niespodziankami ani atakiem. Widziała co potrafi. Nie mówiąc o tym, że w towarzystwie Ichirou i Kjosza niewiele stanowiło zagrożenie. Czuła się bezpiecznie.
Znów spojrzała na Ichirou siląc się by zacząć wysławiać się bardziej sensownie, nie widział tego co ona, więc nic dziwnego, że szczątkowe informacje niewiele mu mówiły.
-Mają… Mieli… ma dojść do spalenia laboratoriów w momencie jego śmierci… - przetarła twarz dłońmi. To był jeden wielki bajzel. Przeniosła spojrzenie na denata obok niej. Poczuła lodowaty dreszcz i żółć ponownie podeszła do gardła.
-Nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale dziesiejszy dzień jest pełen niespodzianek… śmierć jaka go spotkała była zbyt łaskawa - spojrzała na Ichirou zbolałym wzrokiem -Współpracowali z Dzikimi… ale najgorsze… te eksperymenty.. na ludziach, na zwierzętach… - robiło jej się słabo na samą myśl. Nigdy nie była fanem znęcania się i wymierzania samosądów, lecz patrząc na dokonania tego… nawet nie mogła określić go mianem człowieka… stracił prawo do tego tytułu.
-Jeśli będziesz chciał poznać szczegóły mogę ci pokazać - powiedziała bez entuzjazmu, wiedziała jednak, że żaden inny przedstawiciel jej klanu nie potrafił tego co ona, a pokazanie wspomnień było dużo efektywniejsze niż jedynie ustne przekazanie to czego była świadkiem.
Na ewentualny pokaz przyjdzie czas, bo o to pukanie skutecznie przerwało rozmowie. Pozostało czekać aby przekonać się kto postanowił ich odwiedzić.
0 x
Obrazek
Awatar użytkownika
Ichirou
Posty: 4025
Rejestracja: 18 kwie 2015, o 18:25
Wiek postaci: 35
Ranga: Seinin
Krótki wygląd: Chodzące piękno.
Widoczny ekwipunek: Hiramekarei, gurda, fūma shuriken, torba, dwie kabury
Lokalizacja: Atsui

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Ichirou »

0 x
Obrazek
KP PH bank głos koty dziennik
Awatar użytkownika
Arii
Posty: 1622
Rejestracja: 3 cze 2022, o 11:19
Wiek postaci: 19
Ranga: Dōkō
Krótki wygląd: -na prawym ramieniu wytatuowana sznyta gita
-krótka bródka
Widoczny ekwipunek: *Duża Torba
*Plecak
*Manierka
GG/Discord: arii.2024
Multikonta: Yachiru

Re: Opuszczona leśniczówka

Post autor: Arii »

20/21Diabelskie Nasienie
Grupowe Zlecenie Specjalne S (przeciw Tygrysom)– Misae, Kyoushi, Souei, Ichirou

Souei
Hibiki uśmiechnęła się złowieszczo. Jej dwaj towarzysze zeszli na drugi plan idąc za nią i nim. Dawała im znać całą swoją aurą, żeby nie zbliżali się bliżej niż dwadzieścia kroków. Szła przy jego boku, można wręcz powiedzieć, jakby sunęła po ziemi. -Rzeczywiście, wiemy wszystko. Ale chciałabym też usłyszeć to z twoich ust. Zanim wydam osąd tego co się dzieje w leśniczówce.- w jej głosie brzmiała nuta agresji i nieustąpienia. Souei wiedział, że z nią nie warto dyskutować i ma dostać to co chce. -W twojej... bazie, że tak to ujmę masz ciekawych gości. Można by powiedzieć, że samych bogów. I walczyliście z jednym. Patrząc na ciebie... Widzę, że musiałeś użyć praktycznie wszystkiego co najlepsze, aby wyjść z tego bez szwanku.- niewiadomo było czy kobieta prawi mu komplement, czy daje mu naganę za użycie tak dużego arsenału. Trochę drogi jeszcze im zostało a ta rozmowa wydawać by się mogło, że będzie trwała.
Misae & Ichirou & Kyoushi Ichirou jako głowa tego przybutku (w tym momencie) postanowił być w pełni skoncentrowany i zaprosić tajemniczego gościa. Kiedy tylko ten dostał pozwolenie to wszedł podskakując z dziwną ekscytacją. -O... MÓJ... BOOOOOOOOŻE!!!!!!- zapiszczał z ekscytacji i wleciał w pełni w kierunku Ichirou obskakując go z każdej strony, nie mogąc się napatrzyć przez swoją metalową maskę na twarzy. Ichirou zauważył, że do samego wejścia świeciły się tam dwa światełka. -SAM ICHIROU-DONO W SHIGASHIIIIII!!!!! NIE WIERZĘĘĘĘĘĘĘ!!!- raczej nie był to przeciwnik. Stał teraz naprzeciwko pustynnego mężczyzny i przyglądał się jemu i Misae. I ciału Ryuuichiego. Teraz zarówno różowowłosa, jak i perski książę zauważyć mogli zwisającą mu po prawym boku głowę. Podobną do tej, która była u nich przy ciele... -Yoshida Arata. 29. Feniks. Chyba byli bliźniakami.- podskoczył z radości -Teraz jestem pewien! Tobie też udało się go pokonać... CZYLI JESTEŚMY TACY SAMI!!!!!- i mówiąc to zaczął wykonywać dziwne, taneczne ruchy. Na jego plecach był kołczan i łuk. Cały ubrany był w postrzępione kimono zarzucone na czarną zbroję. Ichirou zobaczył z daleka idących ku nim Soueia i .... Hibiki. Kyoushi w tym czasie coś burczał pod nosem. Misae miała nadal przebłyski wspomnień Ryuuichiego. Zatrzymała się na wspomnienia z dzieciństwa, kiedy bawił się ze swoim bliźniakiem, aż w końcu każdy z nich został porwany i już nigdy się nie spotkali jako bracia. Wiedzieli o swoim istnieniu, wiedzieli, że tu byli, konkurowali i wybijali swoich ludzi. Ale nigdy już nie powiedzieli do siebie bracie.
Wszyscy Idąc ścieżką Souei mógł zauważyć, że drzwi do leśniczówki są otwarte a w środku obskakuje Ichirou jakaś dziwna postać. Im bliżej byli tym dziwniejsza ta postać się wydawała. Zaczęła tańczyć a przy jej boku zwisała czyjaś głowa. Gdy tylko pojawili się w drzwiach, Hibiki zabrała ponownie całą przestrzeń dla siebie. -Chochuro.- mężczyzna zastygł i wyprostował się, robiąc dla niej miejsce. -Miło ciebie widzieć, Ichirou-san.- jej wzrok trafił na Kyoushiego i Misae. -Niezwykła delegacja, Souei. Kyoushi-san, Misae-san.- kiwnęła im na przywitanie. W końcu jej wzrok padł na martwe ciało Ryuuichiego. -Niezwykłe dokonanie... A teraz moja droga... Co zobaczyłaś w jego myślach?- Misae mogła czuć, żeby nie kłamać. To był też chyba moment, żeby siebie ogarnąć z myślami. Widziała zza pleców Souei'a, że przed drzwiami stała kobieta, która przekazała im, gdzie mają iść, ale też jakiś inny chłopaczek. W sumie mieli cztery dziwne persony tutaj.
0 x
Obrazek Chakra Ariiego - dla sensora wyczuwalna jako spokojna, ciepła i dobroduszna
Chakra w formie Rzeźnika - zimna, wyczuwalna woń krwi, morderczy zamiar wisi w powietrzu
Chakra w formie Mindy - znudzona, "rozbrykana", skryta PH
Bank
WT
ODPOWIEDZ

Wróć do „Shigashi no Kibu”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości