Inoue Eizo- GOTOWA DO SPRAWDZENIA

[Inoue Eizo]

---

DANE PERSONALNE

---

IMIĘ: Eizo
NAZWISKO: Inoue
KLAN: brak
PRZYNALEŻNOŚĆ: Atsui/Sabaku
WIEK [DATA URODZENIA]: 18 lat [370 rok]
PŁEĆ: Shinobi
WZROST | WAGA: 185cm | 75 kg
RANGA: Doko

---

APARYCJA

---

WYGLĄD: Jak spojrzysz na mnie, od razu zobaczysz co jest grane. Zawsze uśmiechnięta twarz, która wita każdego nieznajomego. Twarz owalna, w miarę symetryczna. Nie mam żadnych zmarszczek, przecież jestem jeszcze młody. Nie posiadam również żadnych pryszczy czy innych niedoskonałości. Jedynym mankamentem są moje dziwne kocie wąsy, które nie są raczej genetyczne. Nigdy nie widziałem ich u nikogo innego, więc to mój znak rozpoznawczy. Oczy mam koloru niebieskiego, i to takiego jasnego bardziej podpadającego w błękit. W miarę duże, chociaż często bywam zaspany, więc przymykam je mimowolnie, przez co wydają się mniejsze. Uszy, nos i reszta chyba normalne, nie jestem poetą, więc nie opiszę ich ładniej. Włosy średniej długości koloru jasny blond. Może nawet powie ktoś, że są złote ale wydaje mi się, że to duża przesada. Czasem zlewają się z piaskami pustyni z której pochodzę.
Posturą raczej nie powalam. Jestem dość wątły jak na wojownika. Nigdy nie poświęcałem wielkiej uwagi swojemu ciału, a jadłem co mi się podobało i kiedy mi się podobało. Lubię też biegać, a po piachu to nie lada wyzwanie, więc pewnie dlatego jestem szczupły.

UBIÓR: Jeśli chodzi o ubiór to wiadomo, na pustyni nie ma co szaleć. Bardziej chodzi o komfort i szczelność, żeby piach mi nigdzie nie powłaził bo wtedy jest nieciekawie. Lubię jaskrawe kolory: zazwyczaj będzie to pomarańcz lub żółć, czasem możę nawet czerwień. Nie pogardzę bielą, gdyż na temperatury działa idealnie, a czerń zakładam jak muszę. Zazwyczaj mam na sobie przewiewną koszulę, luźne spodnie i buty ninja. Dodatkowo czasem, gdy wychodzę na dłużej, wezmę ze sobą płaszcz z kapturem. Owijam części ciała bandażami, bo wiem, że piasek jest dość wścibski i włazi wszędzie. Staram się zakrywać ręce, nogi by uniknąć niepotrzebnych otarć.

ZNAKI SZCZEGÓLNE: Kocie wąsy, które są znakami na skórze, po trzy na każdy policzek.

---

OSOBOWOŚĆ

---

CHARAKTER: Ekhem, także tego... Dotarliśmy wreszcie do momentu, gdzie poznasz mnie trochę lepiej. A więc zacznijmy od tego, że jestem przyjaznym typkiem. Nigdy nie miałem problemów ze znajdowaniem przyjaciół. Zawsze otwarty na ludzi, a bez nich czuje się trochę smutny i samotny. Kiedy nie mam co robić, wędruje sobie do centrum, aby porozmawiać z paniami ze straganów. Lubię szczerość i optymizm, doceniam ambicję, szanuję patriotyzm i toleruję wyznania. Nie oceniam ludzi i oczekuje od nich tego samego. Nie lubie jak się mnie szkaluje, szczególnie jak się mnie nie zna. Uważam ten nawyk za najgorszy i nigdy nie mówię o nikim brzydkiego słowa, jeśli nie mam do tego podstaw. Zazwyczaj uważam o czym i z kim rozmawiam. Nie toleruję również wywyższania się. Aż mi żyłka pęka jak słyszę chwalipiętę, a potem okazuje się, że był zwykłym bajkopisarzem. Jestem raczej odważny, a może czasem po prostu głupi i niewiele rzeczy potrafi mnie przestraszyć. Nie uważam się za inteligenta, chociaż potrafię myśleć pod presją i pozwala mi to czasem uniknąć przykrych konsekwencji. Jestem raczej wolnym duchem, przynajmniej lubie tak o sobie myśleć. Lubie swoje okolice, bo jest ciepło, ale mógłbym się kiedyś przenieść nad morze, albo w góry. Lubie również alkohol, szczególnie zimną sakę w ciepłe dni. Do tego miska najostrzejszego Kare i jestem w siódmym niebie

NAWYKI: Drapanie się po głowie, strzelanie kośćmi, znikanie myślami w chmurach tzw. zawiechy.

NINDO: "Żyj tak, żeby mieć co potem opowiadać."

HISTORIA: Moja historia zaczyna się od moich narodzin, chociaż tak na prawdę od bycia planowanym przez moich starszych hehe. Ale przyjmijmy, że mamy rok 370. Na pustyni noc, zimno jak cholera a nowożeńcy właśnie są do siebie przytuleni, wielce szczęśliwi, a mama trzyma w rękach małego mnie. Tak wyglądała moja pierwsza noc na tym świecie, o ile relacja mojej ciotki jest adekwatna. Od samego początku blond czadowe włosy i zniewalający uśmiech. Sielanka nietrwała zbyt długo bo głupie wojny durnych ludzi zawsze potrafiły namieszać. Tak czy inaczej zostałem bez rodziców. Bardzo mi ich brakuje, ale wiem, że na pewno są w lepszym świecie. Zdążyłem nacieszyć się tylko paroma latami rodzicielskiej miłości. Od późnego dzieciństwa wychowuje mnie ciocia z wujem. Wujka głównie w domu nie ma, bo wojny... Ehh co by za dużo nie gadać, żyło mi się całkiem nieźle. Nie brakowało mi nigdy ani jedzenia, ani picia. Dach nad głową zawsze również był, nawet łóżko się znalazło. Gdy miałem lat naście przeżywałem swoje pierwsze podboje miłosne i ojej, byłoby opowiadać, ale zostawie to na później. Skończyłem niedawno osiemnaście lat i cieszę się wolnoscią jak nikt inny. Od czasu do czasu wykonam jakąś misję, bo się w domu nie przelewa, a mieszkam już sam. Takie o wynajęte domiszcze niedaleko centrum. Na pewno dodam coś do tej relacji, ale na razie będziesz musiał zadowolić się tym wypracowaniem, strzałka!

---

WIEDZA

---

  Ukryty tekst

---

ZDOLNOŚCI

---

  Ukryty tekst

---

EKWIPUNEK

---

PRZEDMIOTY PRZY SOBIE (WIDOCZNE):

  Ukryty tekst

---

ROZLICZENIA

---

PIENIĄDZE: Konto Bankowe
PH: PH
MISJE (dla klanu / inne):

• D -
  C -
  B -
  A -
  S -

WYPRAWY:

• C -
  B -
  A -
  S -

[/list]
EVENTY:
PREZENT OD ADMINISTRACJI:

[Papyrus]

Okej, wszystko gra. Akcept, miłej gry życzę.

  Ukryty tekst