O moim "odejściu"

Tradycyjny offtop - można tutaj swobodnie rozmawiać na temat forum, rozgrywki, tematyki, albo nawet o tematach zupełnie z innej beczki. Ogólnie - piszta, co chceta!
Awatar użytkownika
Akaruidesu Yoake
Martwa postać
Posty: 906
Rejestracja: 23 wrz 2019, o 20:00
Wiek postaci: 18
Ranga: Akoraito
Krótki wygląd: Niski, blond włosy z ciemniejszymi końcówkami, młodo wyglądająca twarz. Czarne ubranie z długimi rękawami i stojącym kołnierzem, na to żółte haori w białe trójkąty.
Widoczny ekwipunek: Kabura na broń na obu udach. Torba nad lewą nogą. Tanto przy pasie po prawej stronie, katana po prawej.
Multikonta: Budyś

O moim "odejściu"

Post autor: Akaruidesu Yoake »

Ostatnio zdarzyło się burzliwe "odejście" z moim udziałem, gdzie wyniosłem frustrację do porzucenia kont. Było tam dużo słów na "P", które były skierowane zarówno do jednej osoby, jak i do ogółu forum. Najbardziej chciałbym przeprosić za formę, w której to naszło, gdyż od początku powinno to być czymś w rodzaju tego posta. Ale oczywiście przepraszam też za sam fakt tego wybryku.

Pierwsza rzecz, to przyczyny.
Sam nie jestem święty, bo często docinam graczom, ale zazwyczaj robię to wobec osób, z którymi mam stosunki powyżej neutralnych i zazwyczaj poklepiemy się potem na discordzie i jest wszystko git. Niektórzy mogli zauważyć, że najwięcej zgryźliwości piszę w stosunku do np. Juna, Ario, dawniej na przykład Naokiego. Są jeszcze osoby, które tyram w działach Kuźni i WT, ale tutaj jest to bardziej na zasadzie wzajemności - gdy z osobą się dobrze współpracuje, to jest miło, jak się z osobą źle współpracuje i żąda opinii kogoś innego, bo jestem zbyt mało ważny, to robi się niemiło.

Tak na prawdę jestem świadomy, że lista osób, które mnie nie lubią jest dużo dłuższa od osób, których ja nie lubię, ale nawet osoby, z którymi mam dobre stosunki zwiększały moją frustrację wobec forum. Są tu między innymi osoby, którym wydawało mi się, że nic nie zrobiłem, ale i tak mi docinają. I to jest stan sprzed "odejścia", a także stan sprzed bycia Moderatorem Ogólnym. A w ostatnim czasie miałem już ładnych parę wybuchów prywatnie.

Wśród takich osób był także osobnik, którego wyszczególniłem po nicku, Seinaru. Muszę przyznać, że człowiek ten obraża w sposób inteligentny, nie tak infantylny jak ja i rozumiem podejście osób, których nie obraża, że go szanują za podejście do wielu tematów. Nie uważam, żeby był to człowiek głupi, bo jest wręcz przeciwnie. Jest to jednak dla wielu, w tym dla mnie, osoba trudna w kontakcie. Przez moje 3 lata gry na forum robiłem sobie krótsze przerwy w szczególności przez kontakt z tą osobą. Wiele osób, łącznie z nim samym myśli, że cały mój epizod odbył się przez kolejną naszą nic niewnoszącą dyskusję na konfie adminowej, gdzie to ani razu mnie nie uraził. W zasadzie to nie. W zasadzie chodziło o notoryczne obrażanie innych osób ze składów (w tym mnie, ale nie tak często). Dalej może jeszcze o tym wspomnę.

Tutaj chciałbym delikatnie wspomnieć trochę o administracji, nie wywalając całej brudów. Pewnie wiele osób słyszało o mniejszych bądź większych konfliktach między nami, ale to rzecz ludzka. Problem pojawia się przy tym, że osoby w niej znalazły się z jakiegoś powodu, wkładają w to dużo swojego czasu i często się też w tym sprawdzają. Dlatego rzadko się z osób zrezygnuje. Zdecydowałem się na radykalny krok nieuzgadnianego odejścia z dwóch przyczyn: ponieważ jestem mało asertywny i zgodziłbym się zostać, a po drugie: odejście Seinaru/TwoFace z administracji zależało tylko i wyłącznie od niego.

To się może wydać dziwne z tej perspektywy, bo niektórzy mogliby postawić ultimatum w stylu "ja albo on", no nie. Nie postawiłem czegoś takiego w tamtym momencie. Nie zależało mi na jego odejściu. Po prostu straciłem chęć do grania na forum, którym on w dość znacznym stopniu zarządza, bo wpływ na forum technicznego, nawet moderatora, jest duża

W skrócie: drażnili mnie inni użytkownicy, ale to normalne. Drażniła mnie bardzo wymieniona wyżej osoba. To spotęgowało ogólne rozdrażnienie i wybuch względem wszystkich, łącznie z moimi ziomeczkami.



Teraz może część druga, czyli samo nabuzowanie.
Tak na prawdę kwestią, która spowodowała, że tak wybuchłem, było to, że spędziłem wtedy większość dnia bez telefonu, bez nawet możliwości zajrzenia na discorda i forum, co robiłem odruchowo zazwyczaj. Później wróciłem i zaczęła się kolejna dyskusja, z której nic nie wynikało. Tak na prawdę podczas tej rozmowy to ja byłem tym złym i sam trochę trollowałem. Ale w międzyczasie pojawiły się dwie rzeczy. Rozważanie - co robię ze swoim życiem i zachowaniem (paradoks po tym, co zrobiłem później, prawda?), a druga to kolejna ścinka między dwoma osobami, żadną z nich nie byłem ja. Ale znów się pojawiło, że kogoś nie obchodzi czyjeś zdanie. Miałem dość i stwierdziłem, że to nie są warunki do współpracy. Prawdopodobnie gdybym nie miał wcześnie spokoju od forum, do niczego co doszło by nie doszło. To był jeden dzień, w który wróciły do mnie 3 lata forum. Nawet jeśli ktoś nie jechał po mnie równo, a zdarzyło się to kiedyś, to w jakiś sposób to poczułem.


Powrót.
Nie wiem z iloma osobami pisałem bezpośrednio po mojej inbie. Wydaje mi się, że z trzema. Dostałem prośbę, żebym się zastanowił. Opisałem swoje mieszane uczucia, tym, że nie chcę ani administrować ani grać na forum, gdzie technicznym (ani w sumie jakimkolwiek modem/adminem) jest Seinaru. Byłem i ciągle jestem świadomy tego, że to ja się nieładnie zachowałem. Nie namawiałem nikogo do nagonki na niego, a to, co się potem zdarzyło w nocy, to już są prywatne odczucia innych graczy, a nie za moją namową. Później też TF zrezygnował sam i również był proszony o rozważenie i pozostanie. Nie było faworyzowania. Moja wypowiedź w powyższej sprawie czekała, bo były inne sprawy na głowie i nawet jak przycichł temat mnie, to dalej znajdują się narzekania na co innego, bo nigdy się wszystkim nie dogodzi. W takiej sytuacji zazwyczaj wyłączam forum. I tyle. Dlatego oświadczenia żadnego dotąd nie było.


Skoro już przeszedłem przez to co właściwie się wydarzyło.
Nie jestem i nie byłem w tej sytuacji ofiarą, bo ja najmocniej zawiniłem. Miałem swoje powody, które też w dużej mierze nie dotyczyły mnie, które był spięciami między innymi osobami. Możecie sobie mną gardzić, ja po prostu rozszerzę listę blokowanych, żeby nie czytać kolejnych przytyków w moją stronę na czacie, które zresztą mi się należą. Przepraszam za niemiłą wiadomość, przepraszam także za objęcie jej wobec ogółu, a nie personalizowałem. Wielu osobom mam coś do zarzucenia, ale często są to rzeczy drobne, na które mógłbym zwrócić uwagę tylko po to, by coś może dostrzegły, co nie widziały. Wrzuciłem natomiast to wszystko do jednego wora i wyszło jak wyszło. Czy żałuję tego co zrobiłem? Owszem. Do całości użytkowników chciałbym wnioskować, by nie obrażali siebie nawzajem, czy to tutaj, czy gdzieś na zewnątrz na discordach. Nieważne, czy osoba jest lubiana, czy nielubiana, czy też się z nią po prostu nie zgadzamy. Podejrzewam, że nawet moja opinia tutaj niewiele osób obchodzi, ale cóż, ja się staram tłumaczyć dyskusje między ludźmi wielokrotnie.

Podziękowania.
Chciałbym też serdecznie podziękować osobom, które mimo tego, co się wydarzyło, próbowały jakoś zrozumieć, że była to rzecz ludzka. Bo przecież wiadomość była na tyle ogólna, że każdy mógł przyjąć ją do siebie, a nie wszyscy to zrobili. W szczególności należą się podziękowania forumowej mamie Yukirin, Junowi, Ario i Iseiowi vel kolejny trudny nick. Choć na część z nich też byłem zły, a część popierała mnie przez własną prywatną wojenkę z moim nemezis, który nawet nie wie kim ja jestem (Thanos reference), to jednak sobie to przegadaliśmy i wyjaśniliśmy (chodzi o te kilka osób, które były dla mnie wsparciem). Nie są to jedyne osoby co prawda, ale gdyby nie ta czwórka, to pewnie bym nawet nie wklepał po raz kolejny adresu forum.
0 x
Do hidów polecam używania mojego ID: 2457
ODPOWIEDZ

Wróć do „Piszemy o wszystkim!”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość