Refundacja od NFzu. (Szkoła fioletu vol. 1)

[Hitsukejin Shiga]

Technika polega na konkretnych opcjach wyboru przeciwnika, opierających się na naszym wyprzedzającym czasy tricku, magii zapieczetowania kogos, czy w jakimś stopniu iluzji, która będzie go kontrolować.

1. PACYFIZM- Poparciu wegetarian, argument tej bramy wyboru, jest taki iż w szpitalach, są diety wegetariańskie, wiec kucharze się rozwijają, jak i postęp cywilizacyjny.
2. KONTROWERSJA- uznanie iż jedzenie ludzi nie ma większego związku z jedzeniem zwierząt, droga kanibala.
3. Drapieznik- Ten wybór polega jedynie na stwierdzeniu, że wyrzucając jedzenie, tworzymy wiele zagrażających ludziom stworzeń, które można jeść.

Złapanie kogoś w te technikę rozpoczyna pewne przemyślenia, to zaś powoduje, jego zaciekawienie, również naszą osobą. Tu zaczyna się pieczetowanie kogoś warunkami.

Wybranie opcji powoduje, zmianę w pewnym stopniu przeciwnika i jego umysłu. Członek klanu przejmującego ciała przeciwników łapie tak przeciwnika w swoje warunkowe pieczęci umysłu, i tworzy jego zdjęcie, na zwój, za pomocą magii pieczęci rysujac na zwóju znaki będące ów zdjęciem osoby. Następuje to w ułamkach sekund po złapaniu przeciwnika.

Od tego momentu możemy... Jako, że to ulepszona wersja techniki, przejmowania ciał, kontrolować go za pomocą, jego akceptacji nas samych, a jako, że twórca, co jest istotne, jest wersja kontrowersyjna, tak naprawdę zjada przeciwnika i opiera się jego próbie zwalczania nas samych będąc po nikąd nie winnym bo jest to opcja odchylona.

Ale tak naprawdę, to zwój jest teraz dla nas pioretytetem i to nim kontrolować możemy przeciwnika. Dodatkowo nawet jeśli przeciwnik nam ucieknie, możemy zjeść jego części, on jednak ich nie traci.
Taka technika powoduje, że poza sterowaniem siła woli przeciwnikiem mamy jeszcze swoje części, nam potrzebne jako panującemu nad, ludźmi członkiem klanu.

O samych częściach...

W momencie kiedy ktoś zostanie złapany w zwój, wybieramy, w zależności od wyboru, jedną spośród dwóch opcji. Powstaje tak część i w tym samym momencie zwój sam w sobie.
Dokładniejszy opis to już osobna technika... Jednak można zdradzić trochę.

To nie same runy, a części, zaś nimi możemy dalej atakować, wysunąć się nimi również w formę, ataku tu już nie losowanego, a wybieranego więc to to ten fragment włącza nas do walki na inteligencję.

Bomba, to wybór, nie ten spośród dwóch typów, ale wybór którą zagramy, z jednego typu.

Więc kiedy już wybieramy jedna z tego samego typu.. .
-Wracając nadodatek oby dwa typy, maja konstrukcje bo są w pewnym sensie bliźniacze, między sobą, bo wybuchają inaczej jeśli są przeplatane, ale wracając, wybór ten staje się i tu trochę bardziej namacalny bo bomby maja jakąś konstrukcje, z dala.

Więc kiedy mamy wyborowe już bomby, należy je opisać.

Przeplatanie:
Kiedy bomba ucicha, jej tonacja umożliwia odpalenie drugiego typu mocniej bo tonacje te działają na siebie wzajemnie właśnie tak, a nie na same siebie..

[Hitsukejin Shiga]

  Ukryty tekst

[Hitsukejin Shiga]

  Ukryty tekst

[Ame]

On bierze sie ze szkoly destrukcji jak i fioletu. Wylania sie z ulic brudu zastrzelajac nie raz ofiare zabita juz zyciem bez mysli o jej mozliwej przyszlosci. Uwielbia wybuchy cial jednak juz od strony milosci do wybuchow z ich cialami a nie czyszczenia brudu ktorego nienawidzi. Slaby z niego szbieg to trzeba przyznac jednak pasja do zabijania jest zbyt wielka by mogl sie okielznac. Poprzez nie molziwosc znudzenia wtloczona mu przez szkole walki caly czas dazy te sama krytycznosc wobec wszystkiego. On z pewnoscia na te okropna robote poswiecil swoje zycie i psychike tak iz nie zostanie juz odratowany. Zgardzil szczesliwym zyciem poprzez posiwecenie sie na ten elemen ze tylko on serce ma dobic ow zgwalcona dziewczynke i zaden dobry nie powinien miec tego bolu wiec on za takiego poswieci chce ow radosc. Jest agresywny, nienawidzi greedu ktory nie ma sensu w stosunku do ow tradycji koloru dobra. Jest we wszystkim soba teraz co mowi mu kolor destrukcji jednak jak soba jest bez walki na ktora sie poswiecil. Czy potrafi spojrzec jeszcze na kogos pod wzgledem milosci czy przyazni. Z pewnosci tak aby pozostac soba i sie nie zudzic caly czas swoja nienawiscia emanowac musi, jednak czy moze dazyc nienawiscia zdrade pogarda w otoczeniu i tak okazac przyjazn? Moze nie na milosc co spowodowane jest iz ja ta droga odzucil, zbyt brudny. Jednak przyjacielem byc moze. Bardziej. Idac na misje mowi ze zobaczy co da sie zrobic jednak jak nie wroci za 15 minut to niech wie ze juz kogos po 7, 40 sekund wyslac kogos innego musial. Dlaczego? Po prostu zagadujac jakis rabusiow ktorzy problemu do niego nie maja ma trudnosc odpuscic im rozmowy chociaz troche jak to fiolet. Zycie destrukcji go jeszcze pogna i o ile nie bedzie chcial wszystkiego zniszczyc bo ktos sie wyloni to i z nimi na piwo usiedzi, co najwyzje jak cos zauwazy to zerwie z przyjaznia , z tymi gorszymi badz ich zdradami iz nie mogl z nimi pogadac a falszywkami. Bo moze sie nie interesowac co u kogos ale jak ma granice to luz. Jak nie to nie powinien nawet dac mozliwsoc dac zobaczyc sie z pustej strony rozmowy o niczym, bo o nczym taka osoba powiedziec nie moze. Tak czy owak konczymy na ciekawym elemencie. Niewu i czyszczenia ulic z nawykiem ninjy. Jednak znacznie brutalniejszym a jego elementy wiedzy ktore wyciaga to w duzej mierze cos zrobione z niczego w innym zamysle pod jego osobe. Dlatego dziwaczny filote gdzies w nim plynie, czy. Biorac pod uwage element zieleni ktory bardziej plynie w filecie niz w determinacji mozliwe ze nie. Przypadek nie skrepowanego ninjy zniszczenia. Kto wie moze rysa wstawania w determinacji z opowiesci o walce o milosc starego mistrza zostaje gdziejs jeszcze w jego podrywie po wstydzie upadku, dodajac mu skrzydel determinacji i dodajac przejscia do elementu filozofi, z pewnoscia krytycznego posmaku. Oraz pozostaje nadzieja iz dalej ze znajomymi ma chociaz won ekscentryzmu czy zycia by chociaz troche potrollowac jako szpieg. Kim jest? Znajac zycie tym dalej ogladajacym reakcje, nawet jak dodstanie ekscentryzmu reakcje go zagrania na czyms, trollingu. Wazny nawyk po byciu szpiegiem, jednak z pewnoscia soba ktory spotka sie nawet z rabusiami i skonczy sie na piwie. Soba ktory z tego nawyku jest z pewnoscia soba sam bo dalej pamieta kim jest z powodu destrukcji, jak i soba który swoj raport raczej po swojemu nie spisuje bo juz go z ninzy walono miana. Z pewnoscia pamieta kim jest. Jednak czy? Nawyk ninjy i szalenstwo dwoch szkol ktore obserwuje powoduje iz w swojich gierkach i ogladaniu reakcji na ekscentryzmie odlatuje czesto w szalenstwo. Te z ow nieskonczonej walki szkol ktore tam wlasnie odblaskuje, kiedy raguje na reakcje innych dalej bedac soba, dalej wiedzac wszystko.
-Sans



Notatka powstania, miano

Byla kiedys stara legenda o wojowniku z ktorym chcial walczyc kazdy. Zawal sie najmocniejszym, tym ktorego serce bitwy wyparlo najdalej. Jednak nikt nie wachal sie z nim walczyc. Bylo to spowodwane szacunkiem do rytulalu, bowiem nasilniejszy czlowiek swiata moze byc tylko jeden i tym jest ten z którym walczyc chce każdy kiedy on ow mianem jedynego ktory z najsilniejszym rytulalu bic sie moze. Aby przyblizyc cala sytuacje musimy miec swiadomosc iz pierwszego nie bylo widac dlugo, a drugi oczekiwal jako dumny przedstawiciel rytualu, walczac z kazdym ktorego miano drugiego i walka ze swojego rodzaju bogiem smierci interesowala. Z powodu iz walka z bogiem smierci zawsze byla gdzies za kurtyna nikt nie wiedzial czy ow bog dalej stapa po ziemi jednak zawsze bylo slychac opowiesc o tym drugim i dumie, ktora za te miano przychodzila. Legenda o szkolach walki stawia tu swojego rodzaju cien, ktory mowi ze tylko nieskonczonosc z bogiem smierci rownac sie moze jednak to nie zniecheca ludzi do wierzenia w swoja sile i determinacje ktora pcha ich ku gurze bez zawachani, czy walce.Tu mamy jednak bardzo dziwne ulozenie, poniewaz czy ktos kto pawa destrukcja mogl by dazyc miano drugiego? Czemu nie skoro szkola destrukcji oducza znudzenia, przez co pielegnowanie rytualu w jaki kolwiek sposob czczacy dalej moze odczuwac ktos ze zniszczeniem nie gardzac otoczeniem jednak chcac ich zniszczyc? Czyzby taki berzerker mogl miezyc sie z bogiem smierci? Dobre pytanie. Jednak z pewnoscia jest w tym slabszy. Osoba determinacji dazyla by miloscia walke i nienawiscia tego ktory jest daleko, powoli wyrabiajac sobie element zniszczenia , frustracji oczekiwania, nie frustracji oczekiwania w ow walce. Tu bierze sie element iz znieszczenie ma problem dostac sie po miano ow drugiego jednak, biorac pod owage chistorie postaci z opisu charakteru (nie cech) jest mozliwe aby zostac swojego rodzaju szpiegem, wojownikiem szalenstwa czy wojownikiem przyjazni dalej bedac elementem destrukcji. Tu jest juz znacznie inne ulozenie szkol a niz w przypadku walki za dobro z greedem i ekscentryzmem walki. Tu mamy zupelnie inne rozlozenie walki z tych dwoch pierwotnych elementow. Nasz osobnik ow wstazke ma i z taka historia ja wiaze. Iz chce walczyc z pierwszym i caly czas na niego czeka wola walki z innymi. Czy to szalenstwo? Mozliwe. Chociaz nasza postac do konca szpiegiem faktycznie nie jest, a walka za przyjazn tylko w pelnej walce o to miano podobno pokazac sie moze, jak i walka za wiedze, czy szalenstwo.


Notatka powstania, otoczenie

Sharingan.
Ostatni wojownik.
Legenda glosi ze gdzies z pomiedzy walki za milosc w ogromnycm chaosie i determinacji, oraz tworzonej tam filozofi ktora umozliwiala przeczekanie ow stanu dluzej w jego sercu wojownika,czy destrukcji, ktora w passji zabicia zawartej gleboko w jego oczach, gniewu miotanego skrytego gdzies osobno na pagurkach walki za siebie, Jak i tego wraz z pasja plynacego w jego krwi zrodzil sie on. Opadywszy z determinacji i filozofi swoich czynow zatopil sie w powolnej pustej reakcji opleconej wielkim gniewem i chaosem. Kto wie z czym zdolal sie zmierzyc jednak znikome slowa mowia iz bylo to bardzo twarde genjutsu. Miotajac powlonie gniewem mniej uzasadnionym jego umyslem wypalil sie od momentu swojej reakcji gdzie wtedy umarl. Nie mogl zaznac znudzenia bolem aby odrywac swoje elementy dumy i reagowac tylko tak jak mogl, aby opasc ku zniekszczalceniu i pozostawiac chociaz troche w podrywanym elemencie soba, dalej aurujacym sie aurycznym zniszczeniu. Tu zatracil siebie w atmosferze walki ze tym zlym bedac calkowicie dobrym. Widzac kogos passyfitycznego z pewnoscia on nie mogl czepic sie jego destrukcji poniewaz byla to jego walka ze zlem. Jego oko walki za milosc tak sie obudzilo. Był chaosem kiedy ktos chociaz napotkal o zrobieniu czegos zlego dziewczynie, tym bardziej kiedy ja znal i uslyszal nie mile slowa. /znal kiedys blizej/.

Ze swojego piekla wyszedl z elementem wiazanej mentalnie filozofi determinacji idac stopniowo swa sila przed siebie by przezwyciezac bariery gen jutsu, Jednak determinacja byla tylko z powodu przekraczanych barier a caly byl dalej napedzany destrukcja co powodowalio iz frustracja ze byl odrzuconny postawiala go na nogi i wstawal dalej wraz z fala determinacji. Scalajac sie tak w swoj chaos jednak stabilnie nie zatracajac swojej duszy aby w calej destrukcji nie przekroczyc bariery oddania za wiele aby dalej czuc siebie jednak z tego tez plynela ukryta frustracja.

Po wyjsciu z genjutsu skupil sie na walce elementem destrukcji. Z jego spojrzenia na dawna milosc nic nie zostalo i nie mogl juz wiecej z nia byc aeiec udac sie musial do swojego rodzaju klanu, ktory pracuje z umyslem. Tam udal sie do uchicha, od ktorego tez byl zraniony. Ruszyl tam z innym przekonaniem jednak juz. Stwierzil iz tylko ich od tego kojarzy i udal sie ze swoim potwornym zniekszczalceniem placzac energia destrukcji do ow osady gdzie ci uznali go za potfora, jednak potem za pomoca wyjatkowego sharingana ktos ponownie ustawil jego pamiec do normalnosci i ulozyzl wspomnienie destrukcji tak by ogromna energia z niego idaca pozostala po walce wojownikowi bez zniszczonego spojrzenia jednak z przeblyskami o niewiadowmej czestotliwosci jak i ow odczuciem destrukcji z honorm do sytuacji ktora uchcha wymazal i sobie po preoblemie przypadlywszym mu juz po chwili, bo na szczescie i sam z ow uchicha walczyc musial. Tak powstal on, czy oni z ow operacji wynikajacy. Chociaz nieliczni skrzywdzeni az tak bo braci on tak nie ranil. Wtedy on demon gniewu obudzil swoj wzrok z wdziecznoscia i nie mozliwoscia zniszczenia ow ochronionych braci z powodu iz dzieki temu ochroniony tak byc mogl, A jedyne co powiedziec mogl to to iz ich brat do domu nie wroci, Lekarz potwierdzil trudnosc operacji i dalszy demoni stan gniewu, wiec ten uciekl. A wioska stracila jednego uzytkownika scierzki iznagi, z pewnoscia legende.
Zanim dotarl do swojej milosci wiele dni platal sie po lasach starajac ogarnac swoj umysl, i gniew ktory tak jak jakiemus jugo sprawial problemy. Rozsadzil wiele drzew jak na shinobiego przystalo i kiedy wrocil okazalo sie iz nic sie nie stalo z jego kobieta a cala ta walka zostala wygrana jednak on pozostal z swym najwiekszym jedynym gniewem ktory przelamal ow oko.
Po wielu latach
Po wielu latach ogromnej szkoly walki, ktora stworzyl tak aby ludzie gniewu zachowywali twarz i nie stawali sie aura, a w nie miotany sposob czuli na sobie, destrukcji. Natknal sie na scierzke, ktora prezypominala determinacje. Lata te nauczyly go o walce iz milosc , chaos to jedna rzecz ktora przyniosla mu nowa szkole jednak walka z przyjaciol to nie dokonca jego szkola. Ta walka to determinacja. To jak ta aura na sobie jednak nie w ciele, a w nas co od budzenia znudzenia i gniewu w szkole zdolal sie nauczyc iz zostanie aura to nie posiadanie aury w skorze i tu przychodzi pis jak odczol walke w determinacji, poniewaz walczyl z przyjaznia, jednak droga ta odpadla mu z pewnoscia z powodu przeciwnego jak okreslil elementu determinacji wobec uczucia destrukcji. Gdzies obok chaosu a nie determinacji gdzie dzialamy ze soba co zaciagnac mozna do jego starych ran kiedy w gen jutsu filozofia siebie sie wykopywal zacnie. W determinacji nie bylo chaosu. Byla nuta woni bochatera powodowala iz caly czas osoba byla w pewnosci kim jest, a nie tylko czuciem w pusce passji zabicia i ta filozofia zostala odbita od jego szkoy jako determinacja.
Do swojej szkoly przyjal tez uchiche. Starajac sie zaprzeczyc dawnemu incydyntowi zaczal uczyc go o gestosci gen jutsu z ktorym sie spotkal i jego odmiennej z pewnoscia drogi od jego szkoly. Powinien walczyc sercem walki a nie aura drzemiaca, sercem wojny. Ow uchicha uczyl sie od niego i walczyl determinacja zostajac przyjacielem szkoly z nadzieja iz serce wojny i walki dalej moze byc w ludziach z respektem do jej szkoly. Tu ow uchicha zaczal walczyc gen jutsu i filozofia. Zamiast bezsensu koszmaru zaczal wytykac komus jego bezsens za pomoca filozofi. Byl bardzo pacyfistyczny temu tez znajac filozofie i nature czlowieka nie wiedzial dlaczego ktos mogl cos do niego miec. Biorac pod uwage jego dume wojownika kiedy rozmawial z pacyfista oraz element iz to nie on jest tym zlym z kim walczy czul oderwanie walki na zasadzie nie zlej bo nikt go nienawiscia nie dazy. Tu tez zaczal walczyc filozofia nie tylko jako atakiem mentalnym ktory zrzucal z niego kazdego na drodze ale rowniez i determinacja z jego powodow i osoby plynaca tak ze wiedzial iz nikt stanac jego celu na drodze nie moze i czul to w swoim sercu walki determinacji, idac raz po raz odpychajac kolejnych walka za siebie. To dalo mu determinacje iz jest soba i idzie dalej. Tu zrodzil sie caly lej filozofi za siebie ktora odpychala innych z ktorymi zawsze wygrywal i braku znudzenia od szkoly destrukcji gdzie i to odrzucaja. Temu wylecial pelny determinacji i walki za siebie. Oczywiscie tez milosci do walki do poziomu iz respektowal szkole walki i czesto nawet rozmawial w niej powoli obijajac kogos sharinganem sprychajac ich ze swojej drogi, jednak nie tylko bo ponownie odepchany od elementu walki elementem kopuly genjutsu, tak aby widziec dalej ich walke, ich serce walki.Czasami normalnie gadal i sie smial kiedy juz za pomoca swojego greedu wiedzy i obserwowania pasji do walki otrzymal jako perfekcyjny wojownik determinacji i walczenie na battali niczym czesto z ziomkiem bardziej godnym podziwu temu tez przestal uzywac tyle sharingana, aby walka byle ekscytujaca i z oddaniem do tego, bo to determinacja ktora wtedy przyjal. Tak walczac nie staraln sie pokonac jednak walczyl z serca walki i oddania. Bedac mistrzem walki zobaczyl wiele. Wybral dla siebie plat determinacji w walce jednak nie mial z kim walczyc i musial zaczac grac, pawac empatie z walki tak aby widziec aury innych a nie ich ból kiedy i tak przegrywaja, aby empatyzowac sie walka i to stalo sie jego determinajca.
Ow uczen przyszedl do szkoly i zdal swoje dokonanie nazywajac sie nieskonczona walka. Spotkal sie wtedy z wielkim mistrzem ktory powiedzial mu iz co z przyjaznia i zyciem w tym na co uczen odpowiedzial iz, to rowniez determinacja jednak inna, filozofi siebie jak przyzna z zakonczonej filozofi przyjazni rowniez w walce jednak inna niz czysta determinacja. I tu zaczeli walczyc. Byl to element do okrzesania miedzy nimi jednak chcieli zaprezentowac zaistniala szkole walki determinacji i i tu na pokazie miala zaistniec walka. Oczywiscie poziomy sily wojownikow byly inne jednak ich walka zdawala byc sie wyrownana, do momentu kiedy stary mistrz upadl po raz pierwszy. Jego najslawniejsza wtedy szkola byla na jego rekach a on z pierwszej przegranej poczul frustracje jak i dyshonoru oczywiscie i to zrodzilo w nim uczucie destrukcj, ktore wypchalo go ponownie na ring i ponownie az tak obaj zatracili sie w nieskonczonosci walki, ktora skonczyla sie jak legenda mowi skamienieniem. Jednak grajacy przeciwnik dalej mial mowe jednak walczyl pelnia serca walki i tworzyl wokol walki swoja szkole determinacji zdajac w starej miejscowce jednej szkoly dwie prosperujace jak sie da dwie.
Tu zrodzila sie droga determinacji jednak nie tylko bo sama szkola przyjazni rowniez. Walka za przyjazn byla inna. Wiazala sie z determinacja jednak mowila o calej mgle przyjazni. O elemencie bac stabu i ponownym dazeniem zaufania ktore wyglada niczym swiatlo dlla przyjazni. Elemencie przeplyniecia z kims rzeki kiedy jest sie na wyprawie i nikt nie mowi iz ktos ma mokre ciuchy co mowi o swoim zyciu i fali bycia soba jak w filozofi walki za siebie determinacji kiedy to plynie w aurze. Tak powstala aura przyjazni empatowanej tworzyla swojego rodzaju kod przyjazni okazywanej pewnosci iz przyjaznia jestes ja i przyjaznego bycia w fali pokazywania mozliwosci zaufania jednak z tad byla uf listfa szybkiej reakcji, nie zawachania przyjazni, walki za nia, bycia nia, i ow elementu determinacji w tym jednak nie do konca jak ow kolor determinajcji zauwazyl. Byl to element bardziej zywy i reakcji rowniez w strachu, zyciu, ktoraj determinacja nie czuje. I tu rodzi sie ten element iz szkola ta przyjazni, rowniez mogla zaciagac elementy destrukcji jednak nie chaosu a bycia soba. To polaczylo te dwie szkoly tworzac nowa. Oficjalnie nazwana zielona. Walka trfala wieki a szkola przyjazni odczepila sie od reszty tworzac tajemny zakamarek. Jednak od niej odbila sie jeszcze jedna. Ktos ze szkoly dterminacji jednak pojal sie przelduzenia teori iz jest to determinacja i postanowil walczyc za determinacjie i przyjaz razem w filozofi siebie. Byly to dwie szkoly i z respektem dla wiedzy tam przekazywanej musimy to wiedziec jednak z mieszanki tej postala szkola dobra. Walki za dobro. Jak wiadomo w determinacji nikt nie powinien stanac nam na drodze i tu tez zrodzil sie bochater ktory walczyl dla wyzszego celu ale rowniez w determinacji i walki za przyjazn za siebie. Za to co uwazal i tak ow kolor wraz z greedem mocy chcacej zmieniac wiele stal sie kolorem boga ktory otrzymal moc boska i powrocil jako ten dobry zasiadywszy ze szkola dobra blisko jednak dalej oddalono jako polaczenie szkol i nadal bramy by tam przejsc.
Na samym koncu przyszedl kolor filoetowy. Byl to dosc osobny sposob walki. Ten to byla szkola swojego rodzaju medykow, naukowcow, swiata, czy to bijju. Ten kolor uczyl sie walczyc w zlych otoczeniach niczym szpiegowie, Tak aby zanalezc element zatruty i oczyscic go jako informacje nie pozostajac zniekszczalconymi w czystym opisie. Tak tworzyla sie walka szpiegow. Ogromana po elementem odkryc i walki nimi oczywiscie, oczyszczonymi pod nas tak aby cos skonstruowac nimi na oczyszczony element i walczyc nimi wraz z nami. Droga walki tworcow, jutsu, poniekad. Ale ogromna w postaci walki ze soba kiedy szukamy oczyszczenia i tu jest pewnosc siebie, czy duma tak wazna dla wszystkich wojownikow. Ta pewnosc wraz z elementem walki w szkole fioletowej powoduje iz jest tam z pewnoscia rowniez wiele determinacji czy ow walki za przyjazn, siebie, czy siebie w doczuciu uczucia destrukcji. Z pewnoscia siebie w elemencie opisywania jako my i tworzeniu opisu pod nas pasujacego tak aby tym walczyc za siebie uczyc sie od bycia obok. Sam kolor ten mial z pewnoscia element walki za przyjazn w tym otoczeniu rowniez ale tez i dystansu aby cos oczyscic i miec czas dla siebie. Tu rodzi sie sekretna walka wiedzy. Drogi wiedzy i bycia w tym soba jak i swoimi projektami czy opisami naszego zdumienia dla kogos. Projektami ktore ponownie sa nami i walki w tym otoczeniu aby pozostac soba wraz ze swoim indywisualnym stylem walki ale rowniez walki z ich pod tym przypadkiem wynikajacej bardziej. Kiedy walcza swoimi projektami jako dalej oni i czuja plynnosc w swojej szkoly walki dla jakies szkoly walki ktora zbiera informacje. I sluzyli jako ninja. Tak powstali ninja. A ich serce walki bylo z pewnoscia sercem walki dumy az po element bycia ow ninjom, dalej przyjaznym jednak dumnym ze swoich przekonan. To oczywisce element szkoly ktora zrodzila sie z czesci innej szkoly ktora sama w swoim elemencie szkoly walki uczyc nie mogla poprzez element indywidualny temu tez oddala sie pod szkole przyjazni tworzac dume z siebie i patrzac na element walki za dobro jako dodatkowe wyjscie bez nauki walki determinacja a sama duma czy zyciem, oraz soba.

Tak wygladal wielki rozlam. Legenda glosi ze od kiedy determinacja zacznie grac to wygasa i potrzebuje gredu, aby podebrac element walki za dobro i zrobic wiecej niz pozostac jeszcze bardziej podobna do elementu przyjazni czy wiedzy, gdzie walczymy za siebie bo tylko tak walczyc za siebie mozemy aby leciec jeszczse wyzej. Tu byl ow rozlam filozofi determinacji ktory postawiony obok przyzni lepiej wyglada niz walki za dobro wedlug starego mistrza.

Oczywiscie legenda nie konczy sie na tym a jeszcze na osobniku walki za dobro ktory otrzymal znaczny ekscentryzm walki wynikajacy ze szkoly determinacji aby pozostac caly cas zywym jak z przyjazni, zostajac bogiem ktory poprzez posiadanie wszystkiego moze walczyc tylko mocno ozywiony ow ikona boga jest w pelni siebie a element bycia ekscentrykiem do walki powinien zostac tym ktorzy juz nawet maja sama determinacje serca walki , oddany tylko tym ktorzy mierza wysoko bo inaczej ow plen ekscentryzm schowa sie na przyjaznej rozmowie i braku dania mozliwosci walki szkole destrukcji. Temu tak i to zostalo zachowane.

tak aby w dobrym greedzie chciec zmienic wiecej i przemienic sie poprzez kolor dobra ktory jest jedynym mozliwym bo ludzie sa dobrzy, za pomoca w kolor zloty ktory od zoltego gridu tu schowanego moze utworzyc szkole boga, tak aby utrzymac determinacje. Temu istneje ja bog.

Na koniec zostaje mi oddanie pod samurajow jak i ninja ktorzy moga pisac taki piekny obraz ich jak ja pisza obraz tego i walczyc jak inni za dume rowniez swrcem walki gdzies pomiedzy sie wydybowyujacym moze z elementem destrukcji kto wie co oni znalezlil.

Ostatnim szlakiem idzie bok ktory walczyc w ekscentryzmie tez moze rowniez. Czyzby? Pytanie to sharingan z poczatku ktory wykonczyl jeden dzial o czyms niemal zabijajac juz oczyszczonego czlowieka z elemetu destrukcji, moze ekscentryzm i ten stan to nie nieskonczonosc? A moze dla kogos kto nie jest tym dzialem nie moze to byc. Ale prawda jest taka iz jest jeszcze walka za szalenstwo...

Szalenstwo, oddzial walki za siebie.

Co kiedy nie chcemy pozostac zamknieci w filozofie? Co jesli chcemy wykracac poza ramy w byciu dalej dobrymi jednak prymitywnymi bez szkeczow w naszej glowie. A co jesli ty jestes indywidualny i poza ramami przeciskajac sie obok filozofi zaczniemy krecic sie gdzies zdala dobrego pierwocyzmu i uciekniemy w dobre szalenstwo nas? Czy walka tak nie opisywalnymi elementami szalenstwa mogla by nastac? Cos co wykraccza poza ramy wiecznej walki ekscentryzmem. Co z czlonkiem determinacji ktory moze mogl by miec problem od nie az tekeigo ekscentryzmu albo po stworzeniu innych szkolo podczas walki? Co jesli taka osoba wraz z inna ktora zna sie na elemencie mentalnym po pewnym dopaleniu od or obienia szkol i spedzania zbyt wiele czasu jako on mowiac dopali sie rowniez jako osoba czy bog i dotrze do elementu nie szablonowosci, zycia czy wlasnie szalenstwa. Tak zakonczyla sie ta walka. W nieskonczonosc jego sharningan zaczal zanurzac ich w szalenstwo nie do opisania odkrywajac kolejne horyzonty ich juz dumnych. Dalej w szalenstwie ich jednak juz dzies poza granicami pojmowania czy zapisania tego w ich pamieci bo sa to rzeczy ktore na swiecie znalezc sie nie mogly. Ta nieskonczonosc ich walki i mozliwosc ekscentrycznego boga i innych szkoł w sercu walki, poza przyjaznia na przyklad milosci , szkoly walki chaosu o ktorej szkoly byc nie bedzie bo zbyt bolesny to element aby szkola taka zaistniala. Z pewnoscia i tacy wojownicy by sie znaezli ktorzy spowodowali by podobne zjawisko w ow sercu walki. Chocby tak jak ten destrukcyjny, ktory zaczal czuc frustracje z przegranej czy straty frustracji dla swojego zniszczenia i tak w walke sie zanuzyl, po wielkim elemencie destruckcji w nim. I ten tajemny element nie opsywalnego szalenstwa za, ktora mozna walczyc. Moze i taka szkola od odblasku ktory dal juz znac pod ekscentryzmem zycia sie pojawi? W jaka aure by przenikala? To szalenstwo. Nie da sie tego opisac.