Nie do końca rozumiem tą argumentację. Technika wg was zbędna, ale całkowicie zgodna z kanonem, mechaniką, nie ma problemu z kosztami etc.
Odnośnie zapalniczki - mogę użyć rozpalonego łuczywa, zapałek, trawy, papieru.
Chodzi mi tutaj o zmylenie przeciwnika. Niech gość myśli, że mam Katon. To nada trochę więcej zabawy. A że technika działa jak zwyczajny dezodorant, który wzmacnia byle jaki płomień to cóż... Mówiłem, że to stężenie tlenu nie musi być takie, chodzi o sam efekt.
Opis mogę poprawić.
Odnośnie zapalniczki - mogę użyć rozpalonego łuczywa, zapałek, trawy, papieru.
Chodzi mi tutaj o zmylenie przeciwnika. Niech gość myśli, że mam Katon. To nada trochę więcej zabawy. A że technika działa jak zwyczajny dezodorant, który wzmacnia byle jaki płomień to cóż... Mówiłem, że to stężenie tlenu nie musi być takie, chodzi o sam efekt.
Opis mogę poprawić.