Otóż zapoznałem się z poprzednim wątkiem i tutaj wyjaśnieniami i zrozumiałym już jest ogólne działanie efektu, ale no właśnie - zdecyduj się na coś. Ja na przykład kompletnie nie czuję przykładu ołówka (próbowałem nawet tak zrobić, ale no nie wiem, nie czuję), a to z falującą wodą wydaje się dość mocno abstrakcyjne i genjutsowe jak dla mnie. Osobiście najbardziej bym widział to opisane na przykładzie ogniska. I proponuję wywalić początkową wzmiankę o hipnozie, bo nijak się ma do zdolności rozpraszania przeciwnika. Jak już, to dodałbym ją bezpośrednio pod tym, że chakra zakrzywia powietrze podobnie do ogniska (i potem, że jest to bardzo wciągające/hipnotyzujące dla ludzkiego oka).
Spraw, żeby opis był jak najprostszy, a nie jak najdokładniejszy.
Z czym jednak mam problem największy to to, że nie jest to genjutsu i chwyta każdego, a Ciebie magicznie nie. Zrozumiałym jest, że jako dzierżący znasz ten miecz i się na to nie nabierzesz, ale mi to nie leży. Co innego, gdyby to była faktyczna technika, a już szczególnie technika Genjutsu rzucana na patrzących na broń. Choć nie jestem fanem uzależnienia czegoś od tak od stat, bo istnieją różne warunki, ale skoro to efekt fizyczny oszukujący percepcję przeciwnika, to dałbym możliwość ominięcia efektu od odpowiednio wysokiej percepcji. Już tłumaczę.
W aktualnej formie efekt działa jak Genjutsu (nie wciskajmy kitu, bo dla mnie ciągle jest podobne, niekoniecznie do wprost tej techniki, ale jako takiej iluzji), które działa na wszystkich. Bez względu na konsekwencję, dojutsu, doświadczenie bojowe. Nawet taki Seinar ze swoimi 500 szybkości i 250 percepcji by się na to mógł złapać i zagapić robiąc rajd, którego sama jako postać nie widzisz. Bo co? Bo są drgania wokół miecza?
Moja propozycja, choć nie wiem, co na to inni, szczególnie bardziej doświadczeni, albo nawet akceptujący to po raz pierwszy - zaproponować próg percepcji do przejrzenia tego. A już na pewno zmniejszyć "hipnotyczność" na ofiary znające efekt - tak jak ludzie znający dane Gen od razu spróbują użyć Kai.
Porównanie do lodu Yukich? Zupełnie nie teges. Bardziej to jest jakbyś nie widziała własnego Hiena. Tudzież nie mogła się nim zranić przy nieudolnym korzystaniu.
Co do kwestii kształtu, to tak, lekko zakrzywiony lepiej zadziała od prostego jeśli chodzi o krótkie cięcia, tu już mamy wszystko wiadome.