Strona 1 z 1
"Noc krwawego księżyca" - Podsumowanie Eventu
: 13 cze 2017, o 03:39
autor: Vulpie
Sytuacja po wojnie dopiero bardzo powoli się stabilizowała, pierwszy tydzień władza osady Yukich była zajęta rządzeniem bez nowego przywódcy. Przez ten czas odbyły się wszystkie pogrzeby wraz z uroczystym Yumi, wszelakie akcje sprzątające i przygotowania do odbudowy zniszczeń. Nie było czasu na zwlekanie w tej kwestii, ale gdy nadarzyła się wolniejsza chwila starszyzna wydała poważne rozporządzenie dla całej Fuyuhany. Wezwała do siebie na posiedzenie Garekiego, który dopiero co wyszedł z szpitala i wezwała ludzi pod siedzibę władzy. Na to wydarzenie przybyli też zwierzchnicy Rady Dwudziestu z Kami no Hikage. Mieszkańcy od razu domyślali się czym to jest spowodowane. Ich podejrzenia sprawdziły się jak przez rozchodzący się tłum przeszedł lider Ansatsu no ki, a zaraz za nim towarzyszył mu Natsume z Fuyuko. Nosił on na sobie zniszczony strój Sakki z bitwy, nie chciał go zmieniać, bo dla wyspiarza wszelakie blizny i rany to chluba. Tak samo było tym razem. Mimo całej tej sytuacji, wykrzykiwania jego imienia przez mieszkańców wydawał się on nieobecny. Nie zwalniając kroku nawet na moment wreszcie wszedł do środka siedziby władzy i od razu udał się bezpośrednio do pokoju narad starszyzny.
- No to się postarali, zebrać całą osadę po wojnie. Ładne powitanie nowego Shirei-Kana
- Jeszcze zobaczymy. Przeczucie mi mówi, że wcale nie będzie tak kolorowo.
- Myślisz o słowach wyroczni? Może się myliła?
- Ona nigdy się nie myli.
Nastała po tym cisza w której cała trójka doszła do końca korytarzy i schodów. Zastali tam wejście pilnowane przez strażnika, a do środka pozwolono wejść tylko jemu Gariekiemu. Rozmowa z starszyzną bez żadnych świadków. Chcąc nie chcąc nie było wyboru jak spełnić ten rozkaz. Dla wszystkich w osadzie czas niemalże stanął w miejscu. Tłum ludzi zaczynał się coraz bardziej niecierpliwić, gdy nikt z siedziby władzy nie dawał żadnego znaku życia przez blisko czterdzieści minut. Były zupełnie nieświadome tego, co się tam działo, a było dość ciekawie. Nudę przerwała coraz głośniejsza dyskusja z pomieszczenia starszyzny Yukich.
- Chcecie ponownie dopuścić do tego samego?! Lud Yuki nie przetrwa działając tak samo!
Nastała chwila ciszy, a potem do nadsłuchujących co tam się dzieje dobiegły już tylko przeraźliwe krzyki. Strażnik spróbował natychmiastowo wyważyć drzwi, ale nie przyniosło to żadnego efektu. Musiały zostać zablokowane czymś z środka, ale po szybko straciło to jakiekolwiek znaczenie. Zostały one zniszczone przez wielką lodową pięść. Para wylała się na korytarz, gdy opadła odsłoniła wnętrze. Wszystko było pokryte lodem, w tym ciała starszyzny. Jedyny nietknięty w tym wszystkim był Gareki, który upadł na kolana spoglądając lekko zobojętniałym wzrokiem w kierunku korytarza. Ciężko oddychał i mimo chłodu dookoła delikatnie się pocił na czole. Chroniący wejścia mężczyzna rzucił się na niego w furii odpinając od pasa swój toporek, ale nim zdążył dokończyć krótkie zdanie brzmiące "Ty skurwysynie" został zamrożony. Fuyuko całkowicie zszokowana ostrożnie podchodziła coraz bliżej.
- Ja ich zabiłem...
- Co tutaj się stało?
- Oni... Oni chcieli wrócić w pełni do Pax Gracia, chcieli zostać psami rady dwudziestu ponownie, tym razem wiernymi w rozkazach w zamian za ochronę i wygonić Ranmaru. Uznali, że to oni sprowadzili na nas gniew Zangetsu i całą wojnę. Gdybyśmy ich nie przyjęli to do niczego by nie doszło. Shirei-Kanem miał zostać mój wujek, który jako pierwszy uciekł przed cywilami do bezpiecznego schronienia. Nie mogłem do tego dopuścić, to byłby koniec Yuki. Tylko czy to co zrobiłem będzie lepsze?
Nastała cisza, zszokowanie u dziewczyny zamieniło się w zdenerwowanie. Mając Garekiego w zasięgu ręki uderzyła go najmocniej jak potrafiła z liścia w twarz.
- I masz zamiar się tak nad sobą użalać? Nie poznaję Ciebie. Musisz mieć jakiś plan skoro tak zrobiłeś, teraz już nie masz odwrotu.
Lider Sakki wstał z mocno czerwonym lewym polikiem i ruszył w kierunku wyjścia. Lekko drżał, zauważalnie tylko z bardzo bliska. Na taką odległość nikt już raczej nie powinien podejść.
- Nie. Jak wyrocznia powiedziała tak się stało. Przegrałem, ale coś jeszcze muszę zrobić. Po wszystkim chcę z wami porozmawiać, spotkamy się u Natsume w domu. Nie traćmy więcej czasu, lud czeka na wieści. Za mną.
Tym razem głos nie wskazywał nawet aby cokolwiek się stało. Na zewnątrz minęło blisko czterdzieści minut od wejścia tej trójki do środka, a tłum wciąż czekał. Rozradował się na widok jakiejkolwiek akcji, a w tym wypadku było to zwyczajne otwarcie drzwi wejściowych do siedziby głównej. Z nich wyszedł Gareki z swoimi towarzyszami i udał się z nimi prosto na małą scenę stojącą tuż przed mieszkańcami Fuyuhany. Została ona zrobiona z lodu na czas ceremonii, a na niej stała dwójka przedstawicieli rady dwudziestu. Większość ludu była zdziwiona, że nie wyszła jeszcze starszyzna niosąca szatę Shirei-Kana. Będąc już na podwyższeniu młodzieniec ignorując pozostałych będących tutaj już wcześniej zaczął swoją przemowę. Tym razem był w pełni pewny swojego.
- Słuchajcie, słuchajcie mieszkańcy Fuyuhany. Na rozkaz wielmożnej starszyzny ogłasza się co następuje. W związku z zaistniałą sytuacją, dla własnego bezpieczeństwa obywatele powinni unikać lasów i bezdroży dookoła miasta. Co więcej zabrania się wszelkich kontaktów z zbuntowanymi władzy, od chwili obecnej Gareki Yuki przejmuje władzę nad osadą.
Zdziwieni mieszkańcy w tym momencie nie zwracali już uwagi na pewne braki przykuwające wcześniej uwagę, podczas gdy ich nowy lider kontynuował.
- Starszyzna chciała abyśmy po tym ataku wrócili do pełnego trybu Pax Gracia rezygnując z wszelakich rozmów z Kantai, chciała abyśmy ponownie zostali tutaj na wyspie psami Rady Dwudziestu! Starszyzna chciała abyśmy po wspólnej walce ramię w ramię z armią rebeliantów Hozuki i Hoshigaki odcięli się od nich uniemożliwiając jakiejkolwiek możliwej komunikacji z Kantai! Co więcej starszyzna chciała abyśmy wygonili z osady szczep Ranmaru, bo to przez nich Zangetsu nas ścigał! Czy możemy na to pozwolić?
Lud początkowo zdziwiony tym co usłyszał zaczął krzyczeć z poparciem dla nowego władcy, który musiał go uspokajać gestami.
- Nie mogliśmy do tego dopuścić! Pierwszym krokiem będzie zabicie wysłanników rady w celu pokoju na wyspach! Wcale ich nie potrzebujemy już z nami!
Zaraz po wypowiedzeniu swoich słów korzystając z swoich umiejętności zamknął wysłanników rady w lodowych bryłach.
- Drugi krok... Drugi krok już wykonałem, pozostawiając wam dalszą wolność na przyszłość! Za swoje czyny dzisiejsze haniebne skazuję siebie na wieczne wygnanie i pozbawienie rodowego nazwiska! Jako ostatnią wolę Shirei-Kana chciałbym wam ogłosić mojego następcę! Natsume Yuki, mężczyzna który walczył dzielnie podczas bitwy wielce pomagając w obronie przed armią Bestii! Powiadacie, że to on zamroził liderów wroga! Nie znajdziecie nikogo lepszego!
Gdy Gareki skończył przemowę zrzucił z siebie zniszczony strój Sakki zostając w spodniach, koszulce i bandażach na ciele. Nim ktokolwiek zdążył cokolwiek mu zrobić dla praktycznie wszystkich obecnych się teleportował. Tylko sprawniejsze oczy widziały jego ruchy, ale nie było nikogo kto byłby w stanie go dogonić. Zdziwieni mieszkańcy czekali tak dłuższy moment, aż ktoś z tłumu nie zaczął krzyczeć pewne imię... Wiele gardeł będzie tej nocy po tym darciu mordy dawało się we znaki.
- Natsume!
No to więc chciałbym podziękować wszystkim graczom biorącym udział na poprzednim evencie, nowemu Shirei-Kanowi Yukich, którym został aktualnie Natsume i wszystkim czytającym moje posty. Było to prawdę mówiąc duże wyzwanie dla mnie z taką ilością graczy, czego się nie spodziewałem. Początkowo było bardzo dobrze, ale potem dużo się działo wszędzie u mnie. Mam nadzieję, że mimo dobrze się bawiliście. Był to dla mnie drugi event w życiu, ale do pierwszego nawet nie ma co porównywać. A teraz czas na PH, które zarobiliście:
Natsume - 140
Murai - 150
Kyoto - 60
Ryuji - 130
Kyuoshi - 120
Meido - 95
Takeshi - 140
Seiki - 130
Ayako - 110
Shinji - 135
Meguri - 120
Do tego wszystkiego trochę Ryo, aby nie było smutno. Po tysiącu dla wszystkich, bo wyspy mają sporo wydatków. Osoby z przegranej strony mogą udać się do siedziby lidera i wrócić do szczepu/rodu nawet jeżeli wcześniej się w nim nie było.
Dodatkowo jeżeli masz wystarczająco PH przysługuje Tobie graczy biorący udział w evencie awans fabularny do odebrania. (tylko dla mieszkańców wysp biorących tutaj udział)
Wpisać możecie sobie wykonaną rangę A.
Re: "Noc krwawego księżyca" - Podsumowanie Eventu
: 13 cze 2017, o 17:42
autor: Kyoushi
Event jak każdy poprzedni na odpowiednim poziomie - kozacki. Jestem pod wielkim wrażeniem, że do końca utrzymał się bardzo wysoki poziom odpisów wszystkich MG, którzy brali w tym udział. Jak zawsze wnioskuję o przyznanie wam dodatkowych PH w ramach za trud i sprostanie wyzwaniu w 101 procentach.
Na kolejnym też będę, z wielką przyjemnością!
Tak, odbieram moje PH i hajsiwo na marihuaen kappa
Re: "Noc krwawego księżyca" - Podsumowanie Eventu
: 13 cze 2017, o 17:45
autor: Yujiro
Było miło, odbieram PH w takim razie, bo dużo i szkoda, by się marnowały :3
Re: "Noc krwawego księżyca" - Podsumowanie Eventu
: 13 cze 2017, o 20:16
autor: Yamiyo
Biorę co mi dają, bo jestem totalnym materialistą, ale gdybym nim nie był to pewnie zrzekłbym się swojej "nagrody" całkowicie.
Co do samego eventu. Moje zdanie zapewne nikogo nie obchodzi, więc zatrzymam je dla siebie i nie będę się na ten temat wypowiadał. A czy zobaczymy się na kolejnym evencie? Wątpię.
Re: "Noc krwawego księżyca" - Podsumowanie Eventu
: 13 cze 2017, o 20:31
autor: Murai
Bardzo fajny event, bardzo fajni prowadzący. Nie mogłem narzekać na nic, no może poza tym że przydupas Wojny wbił się na cały oddział i został rozwalony w mak w kilka sekund. Ale gdyby nie to to w 100% byłbym usatysfakcjonowany.
Przykro mi że nie starczyło mi chakry na zabranie wszystkich serc poległych :I
Ale nagrodę odbiorę oczywiście.
Re: "Noc krwawego księżyca" - Podsumowanie Eventu
: 13 cze 2017, o 21:04
autor: Natsume Yuki
Było całkiem spoko, nawet mimo komplikacji. I mimo tego że pół eventu spędziłem w szpitalu kappa
PH rzecz jasna bierę. Przyda się
Re: "Noc krwawego księżyca" - Podsumowanie Eventu
: 14 cze 2017, o 15:43
autor: Ayako
Dzięki za miło spędzony czas i wspaniały event.
Moje PH i ryo oczywiście odbieram
Re: "Noc krwawego księżyca" - Podsumowanie Eventu
: 14 cze 2017, o 18:50
autor: Ryūji
Kolejny event i kolejny raz oczekiwanie na następny :p odbieram ph i kasę i dziękuję za cały poświęcony czas
Re: "Noc krwawego księżyca" - Podsumowanie Eventu
: 14 lip 2017, o 16:14
autor: Shinji
Dla formalności
Odbieram co moje. Event fajny mam nadzieję, że kolejny będzie stał na jeszcze wyższym poziomie, chociaż zakładam że już prowadzony przez inne osobiści.