Śmiertelnie niebezpieczni łucznicy skierowali swoje spojrzenie w kierunku blondyna, co zmusiło go natychmiastowej reakcji. Używając swojego kekei-genkai, młodzieniec wprawił drobinki piasku w ruch, które poskładane do kupy, i mocno ściśnięte utworzyły zasłonę chroniącą go przed atakami. Sabaku chciał wyeliminować zagrożenie posyłając kunaia z przyczepioną notką wybuchową, niestety, pocisk nie spełnił swojego zadania i został strącony. Na szczęście, notka nie poszła całkowicie na darmo, wybuch odsłonił kilku przeciwników a jeszcze innych całkowicie wyeliminował z dalszej walki. Ryuji jednak wciąż miał łuczników na karku, i niewielkie pole manewru. Z każdymi kłopotami czy z każdą jedną opresją z jakiej musiał się wydostać, czerpał niesamowitą wiedzę, na temat swoich własnych braków. Doświadczenie zdobywane w każdej kolejnej walce wskazywało mu drogę, którą musi przejść aby uzupełnić swoje braki, pod tym względem walka wydawała mu się naprawdę wspaniała.
Plany nad kolejnym atakiem na łuczników, przerwało coś... a raczej ktoś. Jou Sabaku, lider szczepu Sabaku, padł bezwładnie z góry.. Okaleczone ciało najprawdziwszego władcy piasku, krwawiło nieprzerwanie, tworząc kałużę szkarłatnej krwi. Jego nowe ramię zostało roztrzaskane. Ryuji nie mógł dopuścić do siebie tej myśli, prawdopodobnie, iż nigdy nie sądził że coś takiego może się wydarzyć. Człowiek, który był dla Ryujiego wyznacznikiem szacunku, siły, przywództwa, mądrości i sprytu.. Którego podziwiał, szanował i popierał.. Leżał martwy. Strach, gniew, zwątpienie, smutek, żal wszystkie te uczucia rozszalały się niczym pustynna burza, przyszły gwałtownie uderzając z przerażającą siłą. Wiecznie opanowany chłopak, starający się patrzeć na wszystko bez zbędnych emocji, dał porwać się im bez najmniejszego oporu. Zaciskając pięści tak mocno iż całe siniały, wydał z siebie stłumiony ryk gniewu. Pojedyncze kryształki kwarcu zaczęły wirować wokół jego ciała. Lecz krótka chwila wystarczyła, by złość zamieniła się w przygnębienie. Chłopak uspokoił nieco oddech, i patrząc na trupa człowieka, którego stawiał sobie za autorytet, uświadomił sobie czemu tak było. Wychowany od dziecka dla rodu, widział jak Jou kochał swój ród i jak wiele dla niego poświęcał, aż poświęcił wszystko. Gdyby Ryuji poddał się teraz lub zrobił coś nierozważnego, to całe poświęcenie poszło by na marne, a Jou na pewno by tego nie pochwalił a tym bardziej tak postąpił.
Stojący na osłonach człowiek, który wygrał starcie z liderem Sabaku, zadrwił pogardliwie, jednak jego ciało nie było w najlepszym stanie. Mimo wszystko blondyn nie był głupi, ktoś kto pokonał Jou, nie zwróciłby nawet uwagi na taką muchę jak on, a co może zrobić mucha? Młodzieniec uważał, lidera za najsilniejszego gościa jaki stąpa po pustyni, a jednak przegrał z tym gościem. Jakie potwory muszą jeszcze istnieć na tym świecie i czy przyjdzie mu jeszcze jakiś potkać? Może kiedyś się dowie jeśli uda mu się stąd wyrwać.
Ryuji nie zamierzał ryzykować, wciąż skrywał się za osłoną z piasku, stworzoną do ochrony przed łucznikami. Musiał jakoś im zaradzić, lecz większym problemem może okazać się Kaguya jeżeli przyjdzie mu do głowy zaatakować. Sądząc po nodze, kościany lider potrafił podobną sztuczkę, którą wykonywał pełzacz z początku bitwy. Chłopak nie miał złudzeń, iż uda mu się przebić kościaną zbroje na jego poziomie, jedyne co mógł zrobić to liczyć na to, iż uda mu się go zatrzymać chociaż na trochę.
Gdyby walka z Eiichiro była nieunikniona, Ryuji nie zamierzał dawać przeciwnikowi, żadnej szansy na pierwszy ruch, natychmiast zaczął tworzyć wielką piaskową włócznię, którą zamierzał cisnąć wprost w kościanego wroga. Jeżeli już jakiś atak miałby poskutkować to tylko ten jeden, nie posiadał w swoim arsenale techniki z większą siłą przebicia niż ta jedna. Władca piasku nie liczył jednak, iż coś takiego mogłoby go po prostu zabić. Zaraz po rzucie, zamierzał przygotować się na kontratak, który chciał przechytrzyć piaskową podmianą, która znów pozwoliłaby zwiększyć mu dystans pojawiając się maksymalnie za plecami oponenta. Wiedział, iż mogą być to jego ostatnie chwilę, lecz nie mógł po prostu uciec, czy dać się zabić. Nie kiedy tuż obok niego leżał martwy lider, który bez zawahania oddał swoje życie za Sabaku i ich przyszłość. Jako prawdziwy władca piasku nie mógł pokazać słabości, szczególnie przed pieprzonym Kaguya.
Gdyby Eiichiro, zająłby się czym innym a łucznicy zostaliby jedynym problemem władcy piasku, chłopak zamierza wytworzyć za osłony mackę piasku. Mackę z której wytworzone pociski pomknęły by w kierunku przeciwnika. To jedyny pomysł jaki mu przyszedł do głowy, kończąca się chakra oraz ograniczenia spowodowane niewystarczającym treningiem nie pozwalały mu na wielkie pole do popisu. Oczywiście Ryuji był w każdej chwili gotowy do zasłon z piasku, uników i kontrataków włócznią, gdyby miało wydarzyć się coś niespodziewanego.
SIŁA 14|14
WYTRZYMAŁOŚĆ 1|1
SZYBKOŚĆ 20|30
PERCEPCJA 20|30
PSYCHIKA 14|14
KONSEKWENCJA 1|1
KONTROLA CHAKRY C
KLANOWE B
Pieczęci: Brak
Zasięg: Ok. 30 metrów (długość włóczni - 2 metry)
Koszt: E: 35% | D: 30% | C: 20% | B: 15% | A: 10% | S: 5% | S+: 4%
Dodatkowe: Brak dodatkowych wymagań
Opis: Bardzo silna technika ofensywna. Shinobi za pomocą kontroli piasku bardzo mocno go kompresuje i utwardza, co pozwala na stworzenie swego rodzaju ogromnej włóczni, którą następnie rzuca się w kierunku przeciwnika. Siła przebicia takiej broni jest na tyle duża, że nawet najtwardsze minerały nie są w stanie jej się oprzeć. Rzucenie jednak tą włócznią również wymaga pomocy piachu.
Nazwa: Rendan: Suna Shigure
Pieczęci: Brak
Zasięg: Dowolny
Koszt: E: 35% | D: 30% | C: 20% | B: 15% | A: 10% | S: 5% | S+: 4%%
Dodatkowe: Wymaga znajomości Suna Shigure
Opis: Niebezpieczna technika, która pozwala na zmasowany atak skierowany na przeciwnika. Użytkownik manipulując piaskiem wytwarza z niej giętką i szybką mackę, z której w każdej chwili może wystrzelić dziesiątki piaskowych pocisków, które następnie zaczynają lecieć w kierunku oponenta. Pocisków jest sporo i są dosyć szybkie, przez co trudno uniknąć trafienia.
Nazwa: Sabaku Kawarimi
Pieczęci: Brak
Zasięg: 20 metrów
Koszt: E: 12% | D: 10% | C: 6% | B: 3% | A: 2% | S: 2% | S+: 2%
Dodatkowe: Piasek zbliżony objętością do użytkownika
Opis: Silne rozwinięcie standardowej wersji kawarimi, tyle, że tym razem użytkownik zamienia się miejscem z własnym piaskiem. Olbrzymim plusem jest brak pieczęci koniecznych do wykonania techniki, dzięki czemu Sabaku może dosłownie w ostatniej chwili uniknąć ataku, zaskakując tym samym przeciwnika. Jutsu, aby zadziałać, musi spełniać wymagania podstawowego kawarimi, czyli użytkownik musi być świadomy nadchodzącego ciosu.