Dom Harukiego

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Haruki

Dom Harukiego

Post autor: Haruki »

Kuchnia, łazienka, salon, dwie sypialnie i nieduży przedpokój - dom Harukiego nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych, usytuowanych w prowincji Atsui. Zamieszkuje razem z rodzicami, ojcem Hitoshim oraz matką Emiko. Zazwyczaj widuje ich jednak rzadko, a to ze względu na swoje liczne treningi i przebywanie poza domem. Jego rodzice są wyrozumiali i nie mają do niego pretensji, ale korzystają z każdej chwili, gdy jest w domu, by z nim porozmawiać i zająć jego czas.

Wróćmy jednak do tematu. Kuchnia składa się z najpotrzebniejszych rzeczy do przygotowywania jedzenia, do tego mamy kilka szafek i duży stół na środku, przy którym stoją z różnych stron łącznie cztery krzesła. Łazienka funkcjonuje na podobnej zasadzie - mamy toaletę, prysznic, jakieś lusterko wiszące na ścianie i inne, najpotrzebniejsze przedmioty. Obie sypialnie wyglądają podobnie: łóżka, szafa, budzik i tego typu rzeczy. Pokoje różnią się jedynie wystrojem, oczywistym jest, że inaczej urządzi je młody chłopak, a inaczej jego rodzice. Do tego mamy salon między innymi z ogromną kanapą i przedpokój - nieduży, ale w sam raz, by zmieścił niezapowiedzianych gości. Przy drzwiach stoi wieszak, na którym można powiesić ubranie.

To przytulny dom, w którym Haruki dorastał, dlatego jest mu niezwykle bliskie. Nie zamienił by go na żaden inny.
0 x
Haruki

Re: Dom Harukiego

Post autor: Haruki »

Promienie słoneczne wpadają przez okna do mojej sypialni i budzą mnie ze snu. Przecieram oczy, bijąc się z myślami: wstawać już czy jeszcze poleniuchować? Nie jestem typem człowieka, który lubi spędzać całe dnie leżąc w łóżku, więc decyzję podejmuję stosunkowo szybko. Czas wstawać. Zwlekam się z łóżka i ścielę je za sobą, a następnie kieruję swoje kroki do łazienki. Rodzice jeszcze śpią, to pewne. Nie chcę ich obudzić, więc poruszam się ostrożnie, by nie robić niepotrzebnego hałasu. Prysznic, umycie włosów, ułożenie ich przed lustrem - wykonuję wszystkie poranne czynności, jedna po drugiej. Chyba straciłem rachubę czasu, bo po ogarnięciu się spoglądam do kuchni i widzę krzątającą się w niej mamę. A może już wcześniej tam była, tylko jej nie zauważyłem? Nieistotne. W pokoju narzucam na siebie codzienne ubrania, a potem wracam do kuchni.

- Dzień dobry - wygłosiłem, siadając na krześle przy stole. Mama lekko podskoczyła, choć szybko się opanowała. Czyżbym ją wystraszył? Nawyk bezszelestnego poruszania się pozostał mi chyba jeszcze z samego rana, gdy nie chciałem ich obudzić. Moje ulubione śniadanie - płatki z mlekiem - ląduje na stole. Mama odwzajemnia mój uśmiech i życzy mi smacznego, kiedy zabieram się do jedzenia. Ciekawe, co mnie dzisiaj spotka. Czy mam jakieś plany? Wstępne tak, nic nadzwyczajnego. Trening, trening i jeszcze raz trening, czyli coś, co bardzo lubię robić. Kto wie, może wydarzy się jeszcze coś interesującego.
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Dom Harukiego

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Haruki

Re: Dom Harukiego

Post autor: Haruki »

Cały ojciec. Jeśli podejmie jakąś decyzję to nie ma przebacz, po prostu nas o niej zawiadamia. Trudno, jakoś musimy przeżyć ten dzień bez niego, skoro postanowił uczcić urodziny znajomego. Swoją drogą, skoro to taka okrągła rocznica, to mógłby też nas zaprosić, byłoby ciekawie. Najwyraźniej o tym nie pomyślał, nieważne. Obietnica sobotniego treningu rekompensowała mi dzisiejszą nieobecność ojca. Teraz mogłem zająć się własnymi sprawami. A przynajmniej tak mi się wydawało...

- Już idę - zawołałem w odpowiedzi na wezwania matki, nie unosząc jednak przesadnie głosu. Równie dobrze mogła mnie nie słyszeć, ale to nieistotne, bo od razu zabrałem się do zejścia na dół. Mama wydawała się dziwnie podekscytowana wizją pomocy sąsiadowi, jakby miało to być coś szalenie ciekawego. A przecież nie jest, prawda? Cóż. Nie rozmyślając przesadnie na ten temat, postanowiłem zwyczajnie sprawdzić, co się dzieje. Zapewne chodzi o zwykłą pomoc w przeniesieniu mebli czy czymś w tym rodzaju. Nie dowiem się, póki nie sprawdzę. Lepsze to niż bezczynne spędzenie poranka w pokoju na łóżku.
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Dom Harukiego

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Haruki

Re: Dom Harukiego

Post autor: Haruki »

Gdy tylko pojawiłem się przed drzwiami, moim oczom ukazał się zmizerniały mężczyzna. Staram się nie oceniać ludzi po wyglądzie, więc patrzyłem na niego raczej w neutralny sposób, choć ewidentnie sprawiał wrażenie bardzo niewyspanego. Mama prędko zapewniła go, że mu pomogę, mimo tego, że do końca nie byłem pewien, jakiego rodzaju pomocy potrzebuje. Mogłem się jedynie domyślać, że skoro jest naszym nowym sąsiadem, to może chodzić o pomoc w przeprowadzce.

- Nie ma sprawy - odpowiadam, gdy mężczyzna dziękuje za zaoferowaną pomoc. W zasadzie i tak, oprócz planowanego treningu, nie miałem nic ciekawszego do roboty, a dobry uczynek mi nie zaszkodzi. Tym bardziej, że przysługę obiecała mężczyźnie już moja matka. Tuż przed wyjściem z domu zarzuciłem na plecy gurdę, z którą nigdy się nie rozstaję, a później przy boku pana Aoizawy ruszyliśmy do jego miejsca zamieszkania.

- Samotny człowiek... - pomyślałem, gdy dotarliśmy na miejsce, a ja mogłem rozejrzeć się po jego domu. Znacznie mniejsze od naszego, niespecjalnie urządzone. Nic dziwnego, że musiał prosić sąsiadów o pomoc, skoro prawdopodobnie mieszka sam. Na ścianie wisi zdjęcie młodej, roześmianej blondynki - może to jego córka? Nie wiem, ale nie nurtuje mnie to aż tak bardzo, by o to zapytać. Nie chcę być wścibski. Pan Aoizawa jest chyba artystą. Każe mi tak sądzić shamisen, japoński instrument muzyczny, który leży w pokoju. Do tego zapisy nut, rękopisy wierszy. Sygnatura wskazuje chyba na nazwisko mężczyzny. Szczegółową analizę domu przerywa mi jego głos. Prosi, bym pomógł w przenoszeniu pudeł. Aż tu nagle...

- Wszystko w porządku? - zapytałem zakłopotany, widząc, jak mężczyzna pluje krwią. To nie było normalne. Może jest ciężko chory? Pan Aoizawa szybko mnie uspokaja, choć nie wierzę w jego słowa. Nie chcę jednak wnikać, to dorosły człowiek, który powinien wiedzieć, jak zachować się w tego typu sytuacjach. Najwyraźniej nie odczuwa potrzeby wizyty u lekarza lub już takową złożył, a okres leczenia wymaga czasu. Kto wie. Nieistotne.

- Proszę poczekać - zawołałem, gdy mężczyzna chciał wrócić do przenoszenia pudeł i prosił mnie o dalszą pomoc. Wpadłem na lepszy pomysł. - Sabaku Fuyū - wyszeptałem, wystawiając przed siebie prawą dłoń w otwartej pozycji, skierowaną w stronę pudeł. Z gurdy na moich plecach wystrzelił piasek, który prędko uformował się pod pozostałymi pudłami. Jedna chmura powinna załatwić sprawę przeniesienia rzeczy, bez niepotrzebnego nadwyrężania ciała. Posyłam delikatny uśmiech w stronę sąsiada, dając mu do zrozumienia, że mój piasek może być w tym przypadku bardzo pomocny.
Nazwa
Sabaku Fuyū
Pieczęci
Brak
Zasięg
Opanowanego Reberu
Koszt
E: 14% | D: 12% | C: 10% | B: 8% | A: 6% | S: 4% | S+: 2% (1/2 na turę)
Dodatkowe
Wykonywane przy pomocy gurdy lub piasku z otoczenia.
Opis Dość prosta technika, przy pomocy której można ominąć kłopotliwe, bądź niebezpieczne przeszkody na naszej drodze. Polega ona na stworzeniu piaskowej wysepki dzięki zmieszaniu swojego piasku z chakrą. Wysokość graniczna takowej konstrukcji to około 50 metrów. Szybkość natomiast wynosi połowę wartości opanowanego poziomu reberu. Jesteśmy w stanie unieść ze sobą jeszcze dwie osoby, a dla większej ilości konieczne będzie stworzenie kolejnej chmurki.
Pokłady chakry: 101% - 10% = 91%
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Dom Harukiego

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Haruki

Re: Dom Harukiego

Post autor: Haruki »

Mój pomysł z użyciem piasku do przenoszenia pudeł sprawdził się znakomicie, tak jak myślałem. Kolejne rzeczy były przenoszone o wiele szybciej, niż gdybyśmy mieli robić to ręcznie. Nawet się nie spostrzegłem, kiedy skończyliśmy. Ale nie był to jednak ostateczny koniec pracy, bo pan Aoizawa poprosił, bym pomógł mu jeszcze się rozpakować. Ciemne ubrania, wyłącznie. Widać po nich, że nowemu sąsiadowi się nie przelewa. Dziwi jednak brak innych, osobistych rzeczy. Z wyjątkiem shougen, który niestety nie napawa optymizmem. Nurtuje mnie powód przeprowadzki pana Aoizawy. Jeśli nie ma bliskich mu ludzi, osobistych rzeczy, a w pudle nosi testament - po co się przeprowadzać? Ucieka przed czymś? A może przed kimś? Sporo myśli kłębi mi się w głowie, kiedy wychodzę z domu po ostatnie pudło, a później przenoszę je piaskiem do sypialni.

- To pańskie rękopisy? - pytam w końcu, spoglądając na zawartość ostatniego pudła. Jako jedyne nie miało sygnatury, choć i tak podejrzewałem, że to może być dzieło tego pana. W końcu charakter pisma był taki sam. Kolejna salwa kaszlu uniemożliwia mężczyźnie dokończenie zdania. Musi być ciężko chory, nie ma innej opcji. Ciekawe, czemu się tutaj pojawił. Jakoś nie daje mi to spokoju. Czekając najpierw na odpowiedź na pierwsze pytanie, później znów otwieram usta.

- Przepraszam za to pytanie, ale zastanawia mnie, czemu zdecydował się pan na przeprowadzkę w tym stanie? I ta kobieta ze zdjęcia, to ktoś ważny? - rzuciłem, zachowując jak najbardziej neutralny ton głosu. Nie chcę być wścibski, ani niegrzeczny. Pytam raczej z czystej ciekawości. Tym bardziej, że łagodne spojrzenie mężczyzny każe mi sądzić, że chce ode mnie czegoś więcej. Przede wszystkim wysłuchania, lecz nie tylko. Czy moje przewidywania się sprawdzą? Zaraz się przekonam.
0 x
Awatar użytkownika
Hayami Akodo
Posty: 1279
Rejestracja: 20 sie 2017, o 15:45
Wiek postaci: 26
Ranga: Samuraj
Krótki wygląd: https://imgur.com/a/9wDbR
- po lewej stronie aktualne ubranie Hayamiego,
plus kremowy płaszcz i czarne rękawiczki bez palców
- długa blizna na piersi po pojedynku z Megumi Ishidą
- blizna na prawej nodze po walce pod Murem
Widoczny ekwipunek: - włócznia yari
- katana
- plecak
Multikonta: brak
Aktualna postać: Hayami Akodo

Re: Dom Harukiego

Post autor: Hayami Akodo »

0 x
Obrazek though my body may decay on the isle of Ezo
my spirit guards my lord in the east


voice |PH| theme | bank | vibe 1|vibe 2
Haruki

Re: Dom Harukiego

Post autor: Haruki »

Moje przypuszczenia okazały się słuszne: to była poezja pana Aoizawy. Tomiki wierszy, nowsze i starsze, bardzo bogata kolekcja. Zresztą nic dziwnego, zgodnie z tym, co mówi mężczyzna, pisze on listy od ósmego roku życia. Ciekawe, czy zabrał wszystko ze sobą. Mogę sobie wyobrazić, że ma tego mnóstwo. Z letargu wyrywa mnie przerwa, jaką pan Aoizawa wykonał. Tak jakby się zamyślił. Wlepił wzrok w pustą przestrzeń w taki sposób, że przez moment sam spojrzałem w tamtym kierunku, by upewnić się, że niczego tam nie ma. Zadałem następne pytanie, starając się wybudzić go z tego stanu.

- Skoro tak... - odpowiedziałem, uśmiechając się w stronę mężczyzny i zajmując najbliższe wolne miejsce. Usiadłem, wpatrując się w pana Aoizawę. Zapytałem, więc teraz będę miał odpowiedź. Zaspokoję swoją ciekawość. Hm... Hizumi, tak nazywa się kobieta ze zdjęcia. Nie jest córką mężczyzny, jak początkowo sądziłem. Była za to ukochaną, która postanowiła go opuścić, gdy ten zachorował. To straszne. Jak można zostawić kogoś, w kim jest się rzekomo szaleńczo zakochanym, kiedy opuszczą go siły? Zamiast trwać, wspierać, być podporą. To przykre, że pan Aoizawa nie potrafił się z tego otrząsnąć. Być może będzie się to zanim ciągnąć aż do grobu. Zważywszy na rozwijającą się gruźlicę, może to nawet nastąpić szybciej niż się spodziewa. Chciałbym mu jakoś pomóc, ale chyba nie jestem w stanie. Westchnąłem głęboko, potakując kilkakrotnie. Chcę, by wiedział, że rozumiem i współczuję.

- Dobrze, zrobię to - zgadzam się niemal błyskawicznie, myśląc o tym, by choćby w najmniejszy sposób ukoić ból poety. Skąd wzięły się we mnie te pokłady empatii? Może ma to związek z tym, że o wszystko prosiła mnie mama, a rodzina jest dla mnie przecież bardzo ważna. Nieistotne. Pomogę mu i tyle. Odbieram rękopisy, które wcześniej pan Aoizawa starannie dobrał, a później kiwnąłem w jego stronę głową, dając znać, że załatwię to, jak trzeba. Nie przebierając w słowach, gestem dłoni żegnam się z mężczyzną i opuszczam jego miejsce zamieszkania. Kierunek: "Promyk Słońca". Do dzieła.

[z/t]
0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość