Strona 1 z 4
Skromny domek Hiyori
: 16 cze 2018, o 21:57
autor: Hiyori
Skromny domek na uboczu Hiyori.
Hiyori otrzymała od starszyzny wioski niewielkie, jednoosobowe mieszkanie w północno-zachodniej części Hayashimury. Takie miejsce jak najbardziej jej odpowiadało. Własny kąt bez konieczności dzielenia swoich trosk z innymi duszami - czego chcieć więcej?
Chata czerwonowłosej do jednopiętrowy budynek zbudowany z drewnianych belek o ciemnym, trójkątnym dachu, mieszczący sypialnie, kuchnię, toaletę oraz niewielki przedsionek,w którym można zostawić buty i parę kurtek. Z sufitu zwisa pojedyncza lampka otoczona kratką z pomalowanego na czarno drewna, oświetlając nocą pomieszczenie słabym, pomarańczowym światłem.
Sypialnia to pokoik, w którego prawym kącie nieopodal drzwi stoi ustawione wzdłuż ściany jednoosobowe łóżko przykryte białą pościelą, ozdobione dodatkowo dwoma zielonymi poduszkami z pomarańczowymi sylwetkami ptaków. Nad łóżkiem za jasnoróżową zasłonką znajduje się średnich rozmiarów okno, z którego dojrzeć można kawałek Parku Botanicznego, do którego Hiyori często udaje się o poranku, kiedy dużo ludzi jeszcze śpi. Na parapecie zaś widnieje doniczka z zasadzonymi w niej fiołkami - zielonooka uwielbia ich zapach. Dalej, w górnym prawym rogu znajduje się biały stolik służący za biurko. Na nim leży parę notesów o różnych odcieniach zieleni, ołówek, pluszowy lisek oraz średniej grubości książka o czerwonej oprawce. Po lewej stronie stołu znajduje się regał wypełniony sporą ilością różnorakich książek - od powieści po naukowe egzemplarze.
Kuchnia, służąca także za jadalnie, mieści wszystkie niezbędne przedmioty do przygotowania posiłku dla jednej osoby. Dziewczyna zdecydowała się pomalować tam drewniane ściany na kolor malinowy - podobno poprawia on apetyt. Dodatkowo na stole jadalnym także zdecydowała się na hodowlę niewielkich roślinek - tym razem są to białe konwalie.
W toalecie nie znajdzie się więcej niż powinno - biała umywalka, wanna oraz szuflada z przyborami do kąpieli i pielęgnacji.
Domek otacza niewielki ogródek, w którym poza ulubionymi kwiatami Hiyori - czyli fiołkami i konwaliami - rosną także dzikie róże koloru jasnego różu, samotna jabłoń, kilka krzewów malinowych oraz grządka z truskawkami. Na jabłonce na grubej linie zawieszona jest huśtawka, na której dziewczyna lubi spędzać kawałek wieczoru z książką w dłoni, czekając, aż słońce będzie zbyt marne, aby móc dłużej czytać na świeżym powietrzu. Wtedy czerwonowłosa wraca do domu - a przynajmniej tak wydaje się tym, którzy nieco lepiej poznali jej zwyczaje.
Re: Skromny domek Hiyori
: 16 cze 2018, o 23:13
autor: Hiyori
W ogródku Hiyori panowała rutyna codziennego, młodego wieczoru - dziewczyna siedziała na swojej drewnianej huśtawce pod jabłonią, pogrążona w historii o trójce młodych shinobich, wspólnie starających się spełnić marzenia ich najbliższych. Mimo chłodnego powietrza, czerwonowłosa po prostu nie mogła usiedzieć w domu. Tak więc ubrana w ciepłą, ciemnozieloną kurtkę i czerwony szalik wyobraźnią podróżowała po świecie pełnym coraz to ciekawszych przygód. Miała zamiar zostać tak, póki światło stanie się zbyt niewygodne dla oczu, aby mogła rozszyfrować kolejny szyk liter.
Re: Skromny domek Hiyori
: 17 cze 2018, o 11:32
autor: Tamaki Hyūga
~Rozprostować Nogi~ ~ Hiyori ~
~ Misja Rangi D ~
~ 1/15 ~
Hiyori ciepło ubrana siedziała na huśtawce powieszonej na jabłoni i zagłębiała się w powieść o trójce shinobi. W miarę jak kończyła kolejne stronnice, widziała co raz gorzej ze względu na zachodzące słońce. Kiedy już ledwo widziała rzędy literek zdecydowała że już wystarczy i chciała wrócić do swojego domku aby odpocząć usłyszała skrzypienie śniegu nieopodal. Ktoś musiał iść przez las o takiej późnej porze, jednak nie było widać ani żadnego światła ani też nie było słychać nic poza odgłosem kroków na śniegu. Co dziwne, w okolicy wydawała się panować wręcz chorobliwa cisza. Żadnych odgłosów lasu, które zawsze towarzyszyły Hiyori o tej porze.
Re: Skromny domek Hiyori
: 17 cze 2018, o 19:17
autor: Hiyori
Dziwne szmery
Hiyori zeskoczyła z huśtawki, gotowa wrócić do ciepłego mieszkania, kiedy to z okolic lasu jej uszu dobiegł cichy szmer.
"tup"
"zgrzyt"
Poza tym panowała idealna cisza, przez co odgłos kroków roznosił się echem po okolicy. Dziewczyna, której ciekawość od zawsze górowała nad zdrowym rozsądkiem, postanowiła po cichutku opuścić teren ogródka, aby następnie pomału ruszyć w stronę źródła rozchodzącego się dźwięku.
- "Pewnie ktoś po prostu poszedł na spacer, co ja sobie myślę! No ale... może na wszelki wypadek sprawdzę? W końcu co się może stać?" - pomyślała, bezszelestnie zamykając furtkę ogrodzenia.
Re: Skromny domek Hiyori
: 17 cze 2018, o 23:20
autor: Tamaki Hyūga
~Rozprostować Nogi~ ~ Hiyori ~
~ Misja Rangi D ~
~ 3/15 ~
Hiyori przeszła przez ogródek, sama skrzypiąc na śniegu. W momencie kiedy rozległy się jej kroki coś zaszeleściło w krzakach nieopodal a następnie młoda Uzumaki usłyszała głuche tąpnięcie na śniegu, zupełnie jakby coś sporego nagle upadło w zaspę.
Znowu cisza, Hiyori starając się poruszać jak najciszej wyszła przez furtkę a następnie powoli ją przymknęła, tak aby nie było nic słychać i wyszła kilka kroków na przód. Gdzieś blisko niej rozległ się jęk a potem stęknięcie i znowu skrzypnięcie śniegu kiedy coś opadło z powrotem w zaspę.
- P-p-pomoc-c-cy... J-j-jest-t-t t-tu k-kto? - dało się słyszeć drżący, delikatny głosik.
Re: Skromny domek Hiyori
: 17 cze 2018, o 23:29
autor: Hiyori
Wołanie o pomoc
Chwile potem, jak Hiyori opuściła teren swojego podwórza, gdzieś nieopodal usłyszała czyjś słaby głos.
-"P-p-pomoc-c-cy... J-j-jest-t-t t-tu k-kto?"
Dziewczyna stanęła na chwilę, czując, jak jej serce zaczyna bić szybciej, przesyłając nieprzyjemną falę ciepła przez jej organizm. Czerwonowłosa rozejrzała się dookoła, ręce nerwowo zaciskając na jej zielonym wisiorku o kształcie okręgu. Zamknęła oczy, nabrała sporą ilość powietrza do płuc, po czym wypuściła je ze świstem, próbując uspokoić nieco zbyt szybko napływające emocje.
Hiyori ponownie ruszyła wprzód, tym razem nieco pewniej, nie zwracając uwagi na to, że jej kroki nie były tak ciche jak przedtem, więc spokojnie można było wywnioskować, gdzie dziewczyna się znajduje. Zielonooka minęła kilka drzew, aby obok jednego z nich ujrzeć niewyraźną sylwetkę, która niemalże w całości pogrzebana była w śniegu. Młoda kunoichi zaczęła powoli stawiać kolejne kroki w kierunku przysypanej osoby, jednocześnie wytężając zmysły, aby zachować czujność... w razie czego.
Re: Skromny domek Hiyori
: 18 cze 2018, o 01:14
autor: Tamaki Hyūga
~Rozprostować Nogi~ ~ Hiyori ~
~ Misja Rangi D ~
~ 5/15 ~
Hiyori w momencie kiedy usłyszała słaby głosik poczuła jak przeszedł jej dreszcz i dostała gęsiej skórki. Ruszyła pewnym krokiem wgłąb lasu, czując nagły przypływ adrenaliny i potrzebę oraz determinację aby pomóc tej osobie. Kiedy odeszła dalej od domku zauważyła sporą zaspę śniegu a w niej leżącą postać małej dziewczynki z czarnymi jak noc włosami. Nie miała więcej niż 8 może 9 lat. Była ubrana w brudne i podarte ubrania, była też cała poobcierana i pokaleczona.
Biedna dziewczynka usłyszała jak młoda kunoichi podbiegła do niej i uniosła nieco głowę oraz uchyliła jedno oko.
- Zi-zi-zim-mno-o... N-nie cz-czuj-je j-już n-n-nóg - powiedziała szczękając zębami i trzęsąc się cała. To powiedziawszy opadła bez sił na śnieg.
Re: Skromny domek Hiyori
: 18 cze 2018, o 07:44
autor: Hiyori
Dziewczynka
Hiyori była wystarczająco blisko, aby móc dokładniej przyjrzeć się sylwetce w śniegu. To, co wydawało się być ciemną plamką, teraz przybrało kształt czarnym, potarganych włosów oraz brudnych, zniszczonych ubrań, pod którymi dostrzec można było liczne obtarcia. Drobna istotka uniosła głowę, aby jej wypełnione cierpieniem oczy napotkały szeroko otwarte szmaragdy.
-"Zi-zi-zim-mno-o... N-nie cz-czuj-je j-już n-n-nóg"
Kiedy dziewczynka bezwładnie opadła na ziemię, młoda kunoichi natychmiast podbiegła do niej i podniosła z zaspy. Nie było to żadnym problemem, gdyż czarnowłosa ważyła niewiele. Hiyori szybko obrała drogę powrotną do swojego domku.
Gdy były już w środku, dziewczyna położyła przybłędę na swoim łóżku. Światło bijące z umieszczonych na suficie lamp zdradzało faktyczny stan dziewczynki, która w obecnej chwili wyglądała jak siedem nieszczęść. Zielonooka pobiegła do kuchni, aby z dolnej szuflady przy lodówce wyjąć najbardziej podstawowe narzędzia pierwszej pomocy - woda utleniona, gaziki i trochę bandaży. Wyposażona już w zestaw naprawczy powierzchownym ran wróciła do gościa leżącego w sypialni.
Będąc na miejscu, Hiyori położyła zabrany sprzęt na łóżku obok dziewczynki. Powierzchownie rzuciła okiem, czy ta aby nie ma bardziej poważnych skaleczeń. Kiedy jej oczy nie natrafiły na nic nazbyt przerażającego, kunoichi postanowiła zabrać się za ostrożne przemycie uszkodzonych miejsc dezynfekującą cieczą, mając nadzieję, że czarnowłosa jest na tyle wyczerpana, aby nie obudzić się w trakcie nieprzyjemnego zabiegu.
Kiedy już skończy, zielonooka planowała następnie okryć jej rany bandażami i zostawić ją u siebie na noc. Wtedy dziewczynka mogłaby się ogrzać i wypocząć. Ona sama zaś pewnie ułożyłaby się nieopodal na podłodze, wspomagając się nadmiarową ilością poduszek i pluszakiem. Jeśli dziecko do jutra dalej zostałoby nieprzytomne, Hiyori zapewne zgłosiłaby sprawę w najbliższym szpitalu, a jeśli nie - cóż, zapewne zrobi to samo, po wcześniejszej pogawędce.
Kończąc rozmyślanie na temat przyszłego obrotu sytuacji, czerwonowłosa postanowiła skupić się na aktualnym zadaniu, nasączając pierwszy gazik wodą utlenioną.
Re: Skromny domek Hiyori
: 18 cze 2018, o 15:50
autor: Tamaki Hyūga
~Rozprostować Nogi~ ~ Hiyori ~
~ Misja Rangi D ~
~ 7/15 ~
Młoda Uzumaki szybko zabrała zmaltretowaną dziewczynkę do swojego domu, położyła ją na łóżku a następnie poddała ją oględzinom aby sprawdzić dokładniej stan dziecka. Okazało się że praktycznie wszystkie rany są tylko i wyłącznie powierzchownymi zadrapaniami i otarciami.
Hiyori udała się po zestaw pierwszej pomocy i wróciła do sypialni zająć się poszkodowaną. Dziewczynka dalej była nieprzytomna i leżała spokojnie na łóżku, więc czerwonowłosa kunoichi zabrała się do mozolnej roboty z oczyszczaniem ran małej. Ta nie budziła się w trakcie procesu, jednak przy niektórych skaleczeniach wydawała z siebie podświadome syki i krzywiła się, jednak nie przeszkadzało to opatrującej.
Po jakiejś godzinie, może półtorej Hiyori w końcu mogła odetchnąć, dziewczynka była już cała obandażowana i leżała spokojnie na łóżku. Teraz brakowało zarówno jej jak i Hiyori tylko odpoczynku.
Re: Skromny domek Hiyori
: 18 cze 2018, o 16:12
autor: Hiyori
Odpoczynek
Po dłuższej chwili Hiyori skończyła opatrywać powierzchowne rany czarnowłosej. Teraz tylko ubrać ją w coś zdatnego do noszenia, przedtem pozwalając jej skorzystać z grzebienia ( ten proces wydawał się nieunikniony wnioskując po ptasim gnieździe, jakie utworzyło się z jej kosmyków ), a następnie zaprowadzić do rady wioski. Tam zielonooka mogłaby zostawić zgubę pod opieką starszyzny, aby ci dowiedzieli się, w jaki sposób dziewczynka skończyła w takim stanie oraz gdzie znajduje się jej rodzina... o ile jakąś miała. Starsza dziewczyna przełknęła nagły atak pesymistycznych myśli, opiekuńczo spoglądając na śpiącą młódkę.
"Jutro jakoś się ułoży".
Jednak dzisiaj obie potrzebowały snu. Hiyori ziewnęła głośno, a zmęczenie osiadło na jej powiekach. Czując, jak senność coraz mocniej ciąży na jej umyśle, czerwonowłosa postanowiła zabrać dwie wolne poduszki, zazwyczaj pełniące funkcję ozdobną. Ułożyła rekwizyty przy ścianie obok biurka, po czym położyła się plecami na podłodze, którą to uprzednio przykryła jeszcze puchową kurtką, aby było jej nieco wygodniej. Dziewczyna zamknęła oczy, jeszcze przez chwilę rozmyslając na temat dzisiejszej przygody. Myśli te jednak szybko zamieniły się w niewyraźną mgłę, po której nadszedł czas na upragniony sen.
Re: Skromny domek Hiyori
: 19 cze 2018, o 13:33
autor: Tamaki Hyūga
~Rozprostować Nogi~ ~ Hiyori ~
~ Misja Rangi D ~
~ 9/15 ~
Po urzednim opatrzeniu i zabandażowaniu ran, Hiyori ubrała czarnowłosą i usiadła w celu uczesania jej włosów. Kiedy młoda Uzumaki siedziała i spokojnie przeczesywała kołtuny na głowie małej, kiedy ta przekręciła się na bok i przytuliła się do ręki starszej dziewczyny. Ta, nie wiedząc co z tym fantem zrobić oraz sama będąc bardzo senna w tym momencie, zdecydowała że nie ma sensu się wyrywać bo i tak mogą się obie zmieścić na łóżku. Hiyori podłożyła sobie pod głowę poduszki, które zazwyczaj nieużywane stały i robiły za dekorację, jednak jak widać, nawet dla nich nadszedł w końcu czas i tak oto dwie zmęczone, młode dziewczyny, które zupełnie się nie znały, zasnęły wtulone w siebie a w ciemnościach, na ustach czarnowłosej przez sen rozkwitł uśmiech...
Następnego ranka, kiedy słońce już sporo wychyliło się nad horyzont a ptaszki wesoło ćwierkały, Hiyori obudziła się. Powoli przypominając sobie wydarzenia z poprzedniej nocy otworzyła oczy i pierwsze co ujrzała to była para lawendowych oczu wpatrujących się w nią z niemałą uwagą i zainteresowaniem. Mała czarnowłosa dziewczynka siedziała na kunoichi i bez słowa się w nią wpatrywała.
- Ohaio. - powiedziała delikatnym głosikiem dziewczynka kiedy zobaczyła że Hiyoro otworzyła oczy.
Re: Skromny domek Hiyori
: 19 cze 2018, o 13:48
autor: Hiyori
Pobudka
Hiyori delikatnie otworzyła oczy. Mglisty obraz zaczął zamieniać się w lawendowe plamki, aby po chwili przybrać kształt wpatrującej się w nią pary ciekawskich ślepi. Dziewczyna zamrugała kilka razy, niepewna ukazującego się jej widoku. Szybko jednak przypomniała sobie, że... zasnęła obok wczoraj przygarniętej istotki.
"No tak..."
Zielonooka zarumieniła się lekko, po czym posłała dziewczynce drobny uśmiech, opierając się łokciami o łóżko.
- Dzień dobry - powiedziała cicho - Widzę, że już czujesz się lepiej, ne?
Re: Skromny domek Hiyori
: 19 cze 2018, o 20:13
autor: Tamaki Hyūga
~Rozprostować Nogi~ ~ Hiyori ~
~ Misja Rangi D ~
~ 11/15 ~
Hiyori bez uprzedzenia podniosła się na łokcie na co dziewczynka gwałtownie podskoczyła przestraszona i pisnęła. Obserwowała półsiedzącą dziewczynę z końca łóżka, trochę skulona w defensywnej pozie. Na pytanie czerwonowłosej przytaknęła tylko głową przy czym opadł jej kosmyk włosów na twarz. Poprawiła go sobie zaczesując go za ucho po czym spojrzała uważnie na kunoichi.
- K-kim jesteś? G-gdzie jesteśmy? - zapytała się cichutko. Wydawała się być bardzo spłoszona. Próbowała wstać z łóżka jednak kiedy przeniosła ciężar ciała na nogi te pod nią nie wytrzymały i wyłożyła się jak długa.
Re: Skromny domek Hiyori
: 19 cze 2018, o 21:11
autor: Hiyori
Straszna (?) Hiyori
Hiyori chciała jedynie zapytać dziewczynkę jak się czuję i uzyskać trochę podstawowych informacji zanim zabrałaby ją do starszyzny. Wtedy mogłoby się nawet okazać, że taka wycieczka jest zbędna, a jedyne czego przybłędzie było trzeba, to krótka eskorta do domu. Czarnowłosa jednak postanowiła nieco utrudnić kunoichi plany. Kiedy zielonooka lekko podniosła się po przebudzeniu, ta podskoczyła jak poparzona, przy okazji atakując Hiyori falą dźwiękową w postaci dziecięcego pisku, po czym przylgnęła do ściany przy drugim końcu łóżka. Starsza dziewczyna z lekkim niedowierzaniem obserwowała całe zajście, nie ruszając się z miejsca. Po chwili wystraszona postać zdała się opanować emocje i zebrała w sobie wystarczająco odwagi, aby przemówić.
-K-kim jesteś? G-gdzie jesteśmy? - zapytała słabym głosem. Próbowała wstać z łóżka, jednak gdy tylko przeniosła ciężar ciała na nogi, te postanowiły odmówić posłuszeństwa, przez co dziewczynka straciła równowagę i z nieprzyjemnym hukiem runęła na ziemię. Kunoichi chciała poderwać się i szybko sprawdzić, czy nic jej się nie stało, jednak przypomniała sobie reakcję czarnowłosej na jej pobudkę. Dlatego też spokojnie wyprostowała się, zdjęła nogi z łóżka i stanęła na pokrytej zielonym dywanem podłodze, po czym ukucnęła w odległości metra od poszkodowanej.
- Uh.. nic ci nie jest? - zaczęła trochę nieśmiale, wyciągając dłoń w stronę dziewczynki - Spokojnie, nie zamierzam zrobić ci krzywdy. Pomogę ci wstać, dam coś do jedzenia i porozmawiamy, dobrze? - zapytała najłagodniejszym tonem, na jaki było ją stać, posyłając w stronę młodej osóbki przyjazny uśmiech.
Re: Skromny domek Hiyori
: 20 cze 2018, o 09:07
autor: Tamaki Hyūga
~Rozprostować Nogi~ ~ Hiyori ~
~ Misja Rangi D ~
~ 13/15 ~
Dziewczynka niczym ranne i spłoszone zwierze obserwowała Hiyori, jednak widząc że ta rzeczywiście nie ma żadnych złych intencji względem niej nieśmiało wyciągnęła zabandażowaną rękę i przyjęła pomoc od właścicielki domku.
- S-słabo się czuję... Wszystko mnie boli. - powiedziała cicho wstając z pomocą od kunoichi a ta też się troszeczkę uśmiechnęła. Obie dziewczyny przeniosły się do kuchni aby tam usiąść. - S-skąd się tu wzięłam? Wiesz kim jestem? - pytała fioletowooka a w jej głosie pobrzmiewała nutka... Nadziei? Było widać że dziecko czuje się zagubione i nie wie co zrobić w tej sytuacji.