Kawalerka Tetsu

[Tetsumoto]

Mieszkanie jak mieszkanie, raczej z tych mniejszych. Ale po co mi większe? nie dawno się wprowadził, więc rzeczy mam jeszcze niewiele. W teorii mógłbym poprosić rodziców o przesłanie pieniędzy, ale już sobie wyobrażał, jak matka stwierdzi, że nie daje sobie rady i wykorzysta do zmuszenia go do powrotu do domu. Nie dopuszczę do tego. Zacisnę pasa, zakasam rękawy i dam sobie rade sam. A zresztą, po co coś więcej niż łóżko, biurko i szafa na ubrania? Rozmyślania przerwało mi burczenie w brzuchu.
-Wypadało by coś zjeść, z pustym żołądkiem dawanie sobie rady może być trochę trudne-zaśmiałem się w duchu kierując się do aneksu kuchennego. - Co by tu zjeść? Chyba jajecznice po studencku. No nic, trzeba będzie się wybrać do sklepu po coś do szamania.-Stwierdziłem patrząc na pustą spiżarnie.

[Tamaki Hyūga]

~Coś na ząb~

~Tetsumoto ~
~ Misja Rangi D ~
~ 1/15 ~

Po szybkiej kalkulacji opłacalności proszenia rodziców o pieniądze na życie, Tetsu stwierdził, że będzie silnym i niezależnym shinobi. Podszedł do spiżarni aby sprawdzić czym dysponuje, jednak okazało się że ta jest całkowicie pusta. Słysząc donośne burczenie, które wyrwało się gdzieś z głębi niego chłopak zdecydował się iż najwyższy czas, aby udać się do jednego z pobliskich sklepów aby ową spiżarnię trochę zapełnić.
Był spokojny, wczesnojesienny dzień, ptaszki śpiewały, słońce świeciło a delikatny wiaterek smyrał skórę Tetsumoto po tym jak ten wyszedł ze swojej kawalerki i zmrużył oczy aby te mogły się przyzwyczaić do jasności. Mieszkanko Tetsu mieściło się na obrzeżach centrum dzielnicy rodu Ranmaru, więc sklepów miał kilka w bezpośrednim sąsiedztwie.

[z/t]