Domek Osamu

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Osamu

Domek Osamu

Post autor: Osamu »

Chwilowo w domku znajdują się 3 sztuki fajerwerków. Jedna niebieska, druga zielona, a trzecia czerwona. Fajerwerki są z Mikołajek 2017.
W domku także znajduje się bumerang, szczegóły w przedmiotach w karcie postaci: LINK
0 x
Shinji

Re: Domek Osamu

Post autor: Shinji »

Misja rangi D dla Osamu
1/15
Był poranek, szczerze powiedziawszy dzień jak dzień, nic specjalnego. Za oknem słońce zdążyło się wznieść już na odpowiednią wysokość szczelnie pokrywając całą okolicę w tym okna światłem, które to zaczęło się przedzierać przez okna. Właśnie to zbudziło Osamu, który to już od jakiegoś czasu liczył na dorwanie zlecenia. Nie posiadał zbytniego doświadczenia. Musiał liczyć tutaj na wszelkie prace dorywcze, których ostatnimi czasy nawet brakowało. Na tablicy widniały same ogłoszenia dla osób, które już coś potrafiły. Jakiś delikwent niestety uparcie zgarniał wszystko jak leci. Nikt na to nie narzekał bo czemuż to? Zadania były wykonywane bardzo skrupulatnie. Jedyny problem pojawiał się dla konkurencji w końcu ich przeciwnik był szybszy, pracował za takie same stawki a na dodatek nikt nie narzekał na te usługi.
Właśnie z tego powodu Osamu postanowił spróbować szczęścia bardzo wcześnie. By zdążyć do tablicy informacyjnej na czas musiał jednak wyjść niemal natychmiast bez żadnego specjalnego przygotowania. W przeciwnym wypadku ryzykował kolejny dzień bezczynności. Nie miał przy tym szczęścia. Obudził się później niż zakładał przez co nawet zwykłe śniadanie mogło stanowić ryzyko utraty roboty. Z drugiej strony w przypadku jego odpuszczenia mógł nie mieć wystarczającej siły by być w stanie udźwignąć ciężar życia. Nie wiadomo czy nie przyjdzie mu się zmierzyć z czymś wymagającym tężyzny fizycznej, a pusty brzuch w takim wypadku to proszenie się o dostanie pstryczka w nos i powrót do zacisza domowego z pustymi kieszeniami. Niby nic wielkiego w końcu wyglądało na to, że pieniądze nie były głównym motorem napędowym dla Osamu. Robił to raczej by zapełnić pustkę, która pozostała w nim po śmierci rodziców. Każdy nowo poznany człowiek przybliżał go do tego celu, a i pieniądze mogły się okazać niezwykle wartościowym nabytkiem w końcu przyciągały ludzi niczym magnes. Wszystko jednak zależy od tego kogo tak naprawdę szukał. Ludzie przyciągnięci pustymi cyferkami w banku tak naprawdę nie stanowili niczego wartościowego, swojego rodzaju zapychacz, który co prawda przynosił ukojenie jak i przyjemnie zajmował czas, ale tylko dopóki nie skończyliśmy z pustymi torbami. Wtedy odwrócenie się masy z nich mogło spowodować jedynie pogłębienie samotności i negatywnie odbić na psychice.
0 x
Osamu

Re: Domek Osamu

Post autor: Osamu »

Misja rangi D dla Osamu
2/15
Właśnie promienie światła, wkraczały przez okna do domku, budząc przy tym Osamu. Pomyślał dzień jak co dzień, ale tak nie mogło być. Osamu chciał zwiedzać świat, poznawać go, a najlepszym sposobem na odkrywanie jest robienie zleceń. Można poznać nie tylko życie tutejszych mieszkańców, naturę ale i ludzi, ich zachowanie, charakter. Niestety w owej wiosce był pewien człowiek, który zaklepywał wszystkie zlecenia. Jak Osamu chce mieć pracę musi go wyprzedzić, być pierwszy. Niestety Osamu wstał trochę późno. Gdyby zjadł śniadanie mógłby nie zdążyć do tablicy ogłoszeń na odpowiedni czas. Miał trudny wybór śniadanie, czy robota. Osamu musiał zapełnić pustkę po śmierci swoich rodziców. Wpadł na genialny pomysł. Wziął z kuchni mały bochenek chleba na drogę, schował go do lewej kieszeni spodni i wybiegł z domu. Zamknął drzwi na klucz i pobiegł do tablicy ogłoszeń. Jaki był jego plan? Bardzo prosty, chciał być pierwszy, ale nie po to aby zaklepać niektóre zlecenia, chciał porozmawiać z tym człowiekiem, który bierze całą robotę. Może udałoby go się przekonać aby zlecenia robili razem, co dwie osoby to nie jedna. Osamu myślał całą drogę jak będzie wyglądać ich rozmowa.
0 x
Osamu

Re: Domek Osamu

Post autor: Osamu »

Przygotowania 1 I tym razem droga powrotna do domku była bardzo miła. Spacer przez las i łąki były wręcz przyjemne, które uspokoiły Osamiego. Ptaki pięknie śpiewały, a szum kołyszącym się upraw ryżu był kojący dla uszów. Potem trzeba było wejść do miasta. Osamu znowu musiał iść przez biedniejszą dzielnicę miasta. Nie było tym razem żadnych zamieszek, spokojnie później poszedł na targ, w którym o tej porze nie było tłumów. Cała podróż do domku trwałą około 30 min. Z położenia słońca można było wywnioskować, że zbliża się 9. Gdy Yamanaka otworzył drzwi do domu i wszedł pierwsze co zrobił to zjadł śniadanie. Ale nie byle jakie. Był to bardzo duży, zdrowy posiłek, który dał Ossmiemu sporo sił. Jadł go około 1 godziny. Strasze długo, ale trzeba w to wliczyć czas na przygotowanie oraz posprzątanie śniadania. Teraz walało się po głowie Osamiego co dalej. Pierwsze co zrobił, to postanowił chociaż chwilę potrenować swoją rękę z raną. Pomimo tego, że rana była bardzo dobrze opatrzona, oraz,że się bardzo dobrze goiła to jednak cały czas przy silniejszych uderzeniach towarzyszył mu ból. Dlatego musiał się do niego przyzwyczaić. Aż 1 godzinę trenował słabszą rękę, walił, walił i walił w manekin. Końca nie było widać. Osamu miał nadzieję, że takie ćwiczenia dadzą mu większą szansę na powodzenia misji. Jego ręce powinny być sprawne. Później Masuko napił się sporej ilości wody, aby zregenerować siły. Teraz pojawiało się pytanie co dalej? Gdzie dalej iść? Osamu wiedział, że jak ma się dowiedzieć kim by Akira to musi się porozglądać po okolicy. Może czegoś się przydatnego dowie. W każdym razie około godziny 11 wyszedł z domu. Pomimo tego, że nie miał żadnych bogactw zawsze zamykał drzwi na klucz. Tym razem to też zrobił. Chyba najbardziej wartościową rzeczą był jego bardzo skuteczny i dobry zamek do drzwi. Podsumowując, Osamu wyszedł z domu, ale gdzie poszedł? Gdzie się udał? Osamu najpierw chciał obczaić osadę. Na pewno nie chciał się udawać do biedniejszej dzielnicy miasta. Może jakiś bar? Było ich zbyt wiele by jednoznacznie wybrać. Osamu słyszał o tkz. kryształowym jeziorze. Ponoć sporo osób bawi się tam ze swoimi pupilami. Było wcześnie rano, więc była spora szansa, że kogoś tam spotka. Kogo? Może kogoś kto pomoże Osamiemiu, a może tajemnicza postać da jakieś pomocne rady, wskazówki. Zresztą nie czas i miejsce na takie rozmyślania. Kryształowe jezioro to też miejsce relaksu, gdzie mógłby jeszcze raz na spokojnie wszystko przemyśleć. W każdym razie Osamu ruszył w drogę...

z/t Kryształowe Jezioro
0 x
Osamu

Re: Domek Osamu

Post autor: Osamu »

Przygotowania 16 KONIEC Podróż z baru do domku była bardzo spokojna i cicha. Miasto nocą wyglądało zupełnie inaczej. Można było jedynie słyszeć jakieś dźwięki dochodzące z targu. W każdym razie, gdy Osamu wrócił do swojej chaty, oczywiście pierwsze co zrobił zamknął drzwi i poszedł się myć. Był bardzo zmęczony. Od razu położył się spać. Chciał się wyspać, ponieważ poprzednią noc spędził na dworze śpiąc przy domku Kaname.
-------------------------------------------------------Następny dzień--------------------------------------------------- Osamu i tym razem obudził się bardzo późno. Gdy wstał zrobił to co zawsze. Zjadł bardzo duże i porządne śniadanie, a potem trochę potrenował walkę wręcz bijąc manekin. Osamu zauważył również, że jego rana na ramieniu całkowicie się już zagoiła. Najwyraźniej bandaż Akiry i wysiłek fizyczny, który Masuko przeżył wczoraj oraz dobry sen zagoiły ranę prześlicznie. Po rannych obowiązkach, Osamu zaczął się zastanawiać co robić. Bardzo chciał się dowiedzieć kim jest Akira, i jak go może jeszcze spotkać. Miał 4 wyjścia. Postanowił kolejno: pójdzie zbadać i poćwiczyć na zaginionej polanie treningowej, potem pójdzie poszukać poszlak w domku od Kaname, później pójdzie poszukać czegoś w antykwariacie, a na sam koniec uda się chyba do największego źródła wiedzy jakim jest biblioteka. Osamu ułożył sobie idealny plan działania, jego nową misje. Przygotowania się właśnie skończyły, teraz nadszedł czas na wykonanie zadania, wypełnienie celu. Osamu udał się w kierunku rzeki, by odnaleźć zaginioną polanę treningową.

z/t Zapomniana polana treningowa
Dla modów sprawdzających prowadzenie fabuły:
Koniec mojej pierwszej fabuły!!! Mam nadzieję, ze wszytko jest ok;) Oczywiście do mojej karty postaci dopisuję zakupione przedmioty, nowe nauczone techniki.
0 x
Osamu

Re: Domek Osamu

Post autor: Osamu »

Po bardzo nieciekawej sytuacji Osamu gdy przybiegł do domu od razu wyciągnął klucz i otworzył drzwi. Wszedłszy do środka od razu zapalił drewnem w kominku. Po chwili zrobiło mu się ciepło. Masuko uspokoił się i zaczął się lekko śmiać sam do siebie z owej sytuacji. Coś takiego jeszcze nigdy go nie spotkało. Osamu zrobił także sobie dwie kanapki. Nie była to najwyższa jakość, ale dało się zjeść. Potem Osamu położył się spać. Nie ma sensu cokolwiek robić w nocy przy świetle tylko z kominka. Pewnie sen Masuki będzie bardzo wyjątkowy po dzisiejszym pełnym adrenaliny dniu. ------------------------------Następny dzień------------------------- Osamu wstał z łóżka, odbył poranną toaletę oraz ponownie zapalił w kominku by było mu ciepło. Tym razem Masuko nie zrobił sobie śniadania. Chciał bowiem zjeść coś soczystego. Postanowił, że pójdzie zjeść ramen. Dlatego po chwili wyszedł z domu, zamknął drzwi i udał się spokojnym krokiem w kierunku budki z ramen.

z/t Budka ramen
0 x
Osamu

Re: Domek Osamu

Post autor: Osamu »

Po długiej i męczącej drodze w końcu Osamu dotarł do swojego domu. Jak miło było znowu to wrócić i już nie pałętać się na mieście. Domek był bardzo zakurzony, wszędzie można było znaleźć pajęczyny, robaki. domek był z lekka zaniedbany, no ale no cóż. Tak musi być, zresztą to nie jest żadna willa, tylko właściwie domek na przetrwanie. Mimo wszytko Osamu postanowił, że posprząta tu i owo. Następnie rozpalił ognisko i zaczął gotować obiad. Niestety Masuko nie miał zbytnio wysokich umiejętności w gotowaniu,a le zwykły ryż z mieszaniną mięsa udało mu się zrobić. Taki posiłek to coś. Samemu ugotowany, wielka satysfakcja oraz wielka energia dostarczona organizmowi po długiej wędrówce. Zresztą Osamu przyszedł do domku w pewnym celu. Chciał nauczyć się kilku nowych technik. Po przegranej na turnieju, zobaczył ile jeszcze mu brakuje, by być kimś, toteż rozpoczął trening.
Technika: Suiton: Mizu Shuriken
Ranga:C

Osamu uwielbiał rzucać shurikenami, ogólnie bronią miotaną. Toteż Seido było jego głównym stylem walk. Teraz naszedł czas, aby nauczyć się wytwarzać shurikeny z wody. Na pewno nie będą one tak mocne i wytrzymałe jak te prawdziwe, ale przynajmniej nie trzeba będzie za nie płacić, a to już coś. Jak każdy trening Osamu zaczął od nauki pieczęci. Królik → Wół → Wąż. Takiej kombinacji musiał się on nauczyć. Jak to miał zwyczaj robić, zaczął się na samym początku uczyć pojedynczo pieczęci,a potem ich wszystkich naraz. Na razie nie skupiał się na chakrze, toteż nie było żadnych wyników tych ćwiczeń. Pieczęci dla Masuki były bardzo ważne, opanowanie nich do perfekcji jest podstawą ogólnie technik. W końcu przyszedł ostatni test. Osamu zamknął oczy i wykonał pieczęci. Chyba się udało. Teraz jeszcze trzeba było opanować chakrę i gotowe. Toteż Masuko skupił się. Nie było to zwykłe skupienie, ale skupienie ponad wszystkie skupienia. Następnie na początku bardzo powoli z zamkniętymi oczami wykonywał pieczęci. Czuł jak chakra przewija się przej jego palce, a z wody (którą wziął z pojemnika na wodę, zaczepionego przy jego pasie) powstają shurikeny. Pyk! I udało się, rzut i manekin ze skórą aż przewrócił się w jego domu. Teraz to trzeba było wykonać kilkanaście razy, ale szybciej. W końcu po kilku godzinach mocnego i wyczerpującego treningu, można było bez problemu powiedzieć, że Osamu nauczył się perfekcyjnie techniki Mizu Shuriken.
0 x
Osamu

Re: Domek Osamu

Post autor: Osamu »

Udał się trening, Osamu nauczył się nowej techniki. Od prawie roku, Masuko w tej kwestii właściwie nie zrobił żadnych postępów. W końcu udało się. Można z wielką radością krzyknąć:
- Nareszcie!!!!
Osamu czuł, że wraca, że zaczyna nowe życie, że zapomniał o tych strasznych wydarzeniach, że jest gotowy zrobić nowy krok do przodu i rozpocząć nową przygodę! Coś wspaniałego, że jedna nauczona technika może spowodować taką olbrzymią radość. Mimo wszystko była to na razie tylko jedna. A to było znacznie za mało, by wyruszyć w ten niebezpieczny świat. Toteż i tym razem z wielkim entuzjazmem Osamu przystąpił do nowego treningu.

Trening: Suiton: Mizuame Haji
Ranga: C

Tym razem, nauka owego jutsu będzie o wiele prostsza, otóż na technika polega przede wszystkim na umiejętnościach Suiton: Mizuame Nabara. Osamu umie tą techniką, więc wydaje się, że powinno pójść łatwo i szybko. Na początku Masuko postawił manekin do ćwiczeń w odpowiednim miejscu. Następnie jak to miał zwyczaj robić, zaczął uczyć się pieczęci. W tym przypadku sprawa wyglądała bardzo prosto. Trzeba było wykonać tylko jedna pieczęć Tygrysa.
Łatwizna - powiedział do siebie Osamu.
I tak tez było nauczenie pieczęci było naprawdę proste, tym bardziej, że owa pieczęć jest używana w wielu innych technikach, które Yamanaka świetnie potrafi wykonywać. Jednak w tej technice trudność leży gdzieś indziej. Trzeba było zmieszać swoją chakrę w żołądku. Osamu już to robił, ale problem polegał na tym, że trzeba było, tą chakrę z wodą odpowiednio uformować. A to już jest nie małe wyzwanie. Związku z tym Masuko zaczął znowu się skupiać. Już po chwili czuł chakrę w swoim żołądku zrobił pieczęć, wypluwa, a tutaj przed nim pół liny i pół rozlanej mazi. Chyba nie tak to miało wyglądać. Mówi się do trzech razy sztuka. Niestety Osamiemu wyszło dopiero za 7 razem. Ale wyszło. Manekin został pokryty obślizgłą mazią, w postaci liny. Udało się!! Teraz trzeba było to jeszcze powtórzyć z minimum 10 razy, aby techniki nauczyć się na 100%. Osamu wziął się do roboty, i już po 1 godzinie nauczył się nowej techniki. Znowu Yamanaka poczuł te uczucie radości i satysfakcji, niestety tez ogromnego zmęczenia oraz głodu ;)
0 x
Osamu

Re: Domek Osamu

Post autor: Osamu »

I kolejna technika nauczona, co za radość i satysfakcja oraz ogromne zmęczenie. Nadszedł teraz czas na zasłużony odpoczunek. Toteż Osamu zrobił sobie jakąś lekką kolację. Była to mieszanina jakiś owoców, przypraw i chleba. Totalna improwizacji. Jak można było się spodziewać nie było to smaczne jedzenie, ale obfite i pełne w energię, która w sumie nie była mu teraz jakoś mega potrzebna, ponieważ od razu po kolacji szedł spać. Położył się na miękkiej kanapie, delikatnie okrył się płatem skóry i zasnął. Obudziło go dopiero lekkie promienie słońca, które wpadały przez małe, zakurzone okno. Masuko od razu wyszedł z domu po jakieś jedzenie. Musiał zjeść pożywne śniadanie, ponieważ dzisiaj był też dzień treningu. Jak wrócił do domu z pełnym brzuchem i z sporą pulą energii zaczął trening następnej techniki.
Trening: Suiton: Mizu Bunshin no Jutsu
Ranga: C

Dzisiaj Osamu znowu chciał się nauczyć technik suitonu. Tym razem technika ta pozwalała mu na stworzenie swoich klonów z wody, które będą umiały wykonywać techniki, które umie sam Yamanaka! Genialna technika na polu bitwy. Coś genialnego, ale niestety trudnego. Osamu musiał się na początku trochę przygotować. Otóż potrzebował małego zbiornika wody, by wykonać tą technikę. Osamu wziął z łazienki wiadro i poszedł w stronę miasta, do studni. Po napełnieniu wiadra pod brzegi wodą, wrócił do domu. Następnie nalał wodę z wiadra do wanny. Potem stanął na wodzie w wannie i zaczął trening. Jak to miał zwyczaj robić Osamu rozpoczął naukę od pieczęci. I tym razem była to tylko jedna pieczęć: Tygrys. Osamu już bardzo dobrze umiał wykonywać tą pieczęć, więc nadszedł teraz czas na nieco trudniejsze czynności. Trzeba było nauczyć się przekazać chakre do wody i wytworzyć swojego klona. Bardzo trudne zadanie. Osamu skupił się i zaczął tworzyć. Na początku wytworzył coś w rodzaju skały niż swego odbicia. Potem coś w rodzaju zwierzęcia, przypominająca człowieka. Następnej udało mu się stworzyć kopię swojej sylwetki, jednak o bardziej precyzyjnych kształtach, chociażby na twarzy nie można było mówić. W końcu aż po 5 próbie udało mu się zrobić idealnego klona. Następnie Masuko stworzył jeszcze inne 2 klony i przekazał do nich chakre. Następnie każdy z klonów zaczął wykonywać różne techniki suitonu. Jeden stwarzał wodne shurikeny, inny wodna maź, a jeszcze inny stworzył wokół siebie wodny wir służący do obrony. Masuko jeszcze potem powtórzył tą technikę dobre z kilkanaście razy. Wiedział, że może dać mu dużą przewagę podczas bitwy toteż chciał ją umieć do perfekcji.
0 x
Osamu

Re: Domek Osamu

Post autor: Osamu »

Udało się nauczyć techniki. Wielka radość kolejny raz.Mimo wszystko Osamu wiedział, że jest słaby, że musi jeszcze trochę poćwiczyć. Już w głowie rozplanował sobie cały plan. Krok po kroku, każde jutsu. Chciał bowiem wykonać jeszcze 3 treningi. W sumie nie wiedział, czy to mu się uda. Czy zdąży, przed swoim deadlinem, który zresztą on sam wyznaczał. Wytrwałość w dążeniu do celu. Tak można teraz nazwać Yamanaka. Masuko wiedział, że z czasem przyjdzie mu się mierzyć z coraz trudniejszymi przeciwnikami. Ze będzie musiał podołać coraz trudniejszym zadaniom. Toteż, po posprzątaniu po poprzednim treningu usiadł przed manekinem, skupił się i zaczął uczyć się nowej techniki.
Technika: Shinranshin no Jutsu
Ranga: B
Tym razem nie była to technika suitonu. W końcu Osamu miał zamiar się uczyć swoich technik klanowych. Najpotężniejszy technik jakie kiedykolwiek znał. Po turnieju Masuko nauczył się bardziej kontrolować chakrę oraz bardziej się rozwinął duchowo. W sensie pod względem manipulacji oraz przede wszystkim czucia i wyczuwania chakry. Można powiedzieć, że Osamu zdobył kolejny etap rozwoju Yamanaka. Z taka umiejętnością powinien w sumie udać się do Soso (rodzinnej prowincji Yamanaki), aby niczego nie zepsuć oraz żeby rozwój był dokładny, wręcz doskonały. i po odpowiedniej ścieżce. Jednak Osamu chciał to zrobić po swojemu i szybko. Chciał się jak najlepiej rozwinąć w jak najkrótszym czasie. Toteż dzisiaj postanowił nauczyć się techniki Yamanaki Shinranshin no Jutsu. Jest to potężna technika klanu Yamanka. Bardzo potężna. O wiele lepsza niż Shintenshin no Jutsu. Dzięki jej Osamu mógł władać ciałem swojej ofiary!!! Coś wspaniałego!!! Taka technika. Wystarczy dobrze trafić pieczęcią i już po kłopotach. Masuko jak będzie dobrze działał i rozwijał się pod względem psychicznym będzie mógł zniszczyć każdego przeciwnika. Osamu musiał nauczyć się tej techniki. Była to podstawa głównej siły Yamanaki. Osamu zaczął trening. Na początku, jak zawsze robił to Masuko, rozpoczął naukę tego jutsu od pieczęci. Tym razem musiał zrobić tylko jedną pieczęć, specjalna pieczęć technik. Nie było to trudne, ponieważ owa pieczęć jest bardzo łatwa. Następnie Osamu wytworzył z wody klona (wykorzystał do tego pozostałą wodę z wiadra, kiedy uczył się poprzedniej techniki). Skupił się i wycelował. Kilka razy na samym początku mu się nie udało, lecz po chwili wszystko było jasne. Osamu idealnie wyczuł chakrę i jej użył. Najwyraźniej jest Yamanaką na 100%. Już po 1h było po treningu, a Osamu genialnie umiał wykonywać technikę. Pieczęć - prosta, skupienie i wyczucie chakry - dla Osamu też proste. Teraz Osamu można powiedzieć, że miał aż 4 ręce. On sobie siedział ze złożoną techniką, a klon przed nim ... Nieważne co ;)
0 x
Osamu

Re: Domek Osamu

Post autor: Osamu »

Znowu udało się nauczyć kolejnej techniki. Osamu w ostatnim czasie ma same sukcesy, jeżeli chodzi o naukę jutsu. ale, cóż się dziwić. Chciał rozpocząć nowe życie z pewną sporą bazą jutsu ninja, klanu Yamanaka. W każdym razie, tak jak miał Masuko zaplanowane miał jeszcze nauczyć się 2 technik. Chciał się w miarę zmieścić te treningi w granicy 1 dnia. Niestety jest to mało prawdopodobne, nawet 2 dni to bęzie niezły wyczyn. Masuko przez ostatnie dni jedyne co robi to ćwiczy. Jest to mimo wszystko bardzo duży wysiłek nawet jak na takiego shinobiego, który jest w sumie od dziecka szkolony do walki. W sumie, to w przypadku Osamigo to nie do końca tak działa. Yamanaka dopiero od 3 lat dziaął aktywie jako ninja.
Trening: Doku Shinjutsu
Ranga: B

W końcu po chwili wytchnienia nadszedł czas na następny trening. Osamu miał się znowu nauczyć, techniki z jego rodowego klanu jakim jest Yamanaka. Tym razem była to technika, która nazywała się Doku Shinjutsu. Dzięki jej, Osamu mógł czytać w myślach. Najlepsze w tej technice, jest to, że Masuko będzie także mógł wykonywać takie działania na ciałach zmarłych osób. Technika bombowa oraz bardzo przydatna. Dlatego iędzy innymi członkowie z klanu Yamanaka bardzo często są wynajmowani jako szpiedzy, czy coś w tym rodzaju (tajni ninja). Toteż, aby wypróbować tą technikę Osamu musiał mieć jakieś martwe ciało, albo osobę. Niestety w tych okolicznościach, tak średnio jest to możliwe. Raczej Osamu nikogo nie wpuszczał do swojego domku., Wyjątkiem jest były, i ws umie już martwy demon Akira, który kiedyś podstępem został zwabiony do tego domu. Był to jedyny przypadek kiedy ktokolwiek u jego gościł. Toteż Masuko musiał wymyślać coś innego. W końcu wpadł na pomysł, by stworzyć klona z wody i następnie na nim ćwiczyć technikę. Niby to nie ma sensu, ale jest chyba jedynym rozwiązaniem w tej trudnej sytuacji. Toteż już po chwili Osmu korzystając jeszcze z pozostałej wody z wiadra stworzył wodnego klona. Teraz przyszedł czas na nauczenie się pieczęci techniki. W tym przypadku opisana technika była bardzo prosta. Osamu musiał jedynie przyłożyć rękę do ofiary. Toteż Masuko położył swoją dłoń na głowie od wodnego klona. Następnie się skupił i zaczął tą poprawną cześć treningu. Osamu musial się bardzo skupić i wyczuć swoją chakrę. Następnie, musiał pokierować nią do ręki. Niby nic trudnego. Ale teraz nadeszła najtrudniejsza część. Masuko musiał przeniknąć świadomość klona swoją chakrą. Osamu skupił się, skierował swoją głowę ku górze (jakby prosił o jakąś mistyczną moc) i nagle coś poczuł. Wyczuł świadomość swojej ofiary. Masuko już kilka razy wchodził do głowy, lecz tym razem było to coś innego. Było to coś w rodzaju wielkiej biblioteki, gdzie Masuko mógł sobie wszystko przeglądać. Coś niesamowitego. Masuko już po chwili miezania w tej wielkiej bibliotece, zobaczył takie rzeczy jak, stworzenie klona, przelanie chakry, dotknięcie ręki. Masuko dostrzegł te kilku minutowe życie klona, które było zapisane w tomach książek. Niezwykłe uczucie. Następnie Osamu wziął rękę, z klona i krzyknął do siebie "Udało się!!!". Po czym po chwili Osamu stworzył następne kilka klony i ćwiczył całą technikę jeszcze raz, i jeszcze raz, i jeszcze raz ... W końcu po 3 godzinach solidnego treningu można śmiało powiedzieć, że Yamanaka nauczył się kolejnej techniki!
0 x
Osamu

Re: Domek Osamu

Post autor: Osamu »

Po męczącym treningu Osamu postanowił zrobić sobie lekką przerwę przed następną nauka jutsu. Toteż Masuko postanowił na samym początku udać się spać i zregenerować siły. Następnie po 8 godzinach snu Yamanaka zrobił sobie pożywne śniadanie. Na szczęście miał jeszcze kilka składników w swojej kuchni, wiec nie musiał wychodzić na miasto po kupno chociażby pieczywa. Po mocnej dawce energii nadszedł czas na ostatni trening. W końcu długi plan Masuki dotyczący nauki techniki miał się właściwie skończyć. W końcu po nieudanym treningu Masuko zyska techniki dzięki których będzie bardziej odporny na pewne zagrania. Ostatni trening ma również pewną wartość mentalną. Bo w końcu to ostatni trening w tym jakże trudnym okresie dla Osamiego, w którym poszukuje swojego razem.
Trening: Sasayaki chikaku
Ranga: B

Tym razem Osamu chciał się nauczyć techniki bardzo wyjątkowej w swoim rodzaju. Otóż ta technika nie była znana w klanie Yamanaki. Osamu po wielu godzinach treningu i przeżytych przygodach nauczył się kontrolować chakre w dość specyficzny, inny sposób. Osamu chciał się nauczyć techniki która pozwalała niszczyć, zakłócać zmysły przeciwnika, jego umiejętności percepcji. Taka technika na polu walki może być bardzo przydatna, już nie wspominając o możliwości torturowania ta techniką. W każdym razie, tak jak zawsze Osamu postanowił nauczyć się specjalnej techniki od wyjątkowych dla niej pieczęci. Musiał nauczyć się kombinacji: Baran + Wół + Tygrys + Wąż + specjalna pieczęć (jest to pieczęć, którą się robi dwoma rękami, układa się z nich z palców coś w stylu okręgu, walca). Coś takiego nie było już łatwe w przeciwieństwie do innych technik Yamanaka na podobnym poziomie rozwojowym. Na samym początku Osamu uczył się każdej pieczęci osobno, pojedynczo. Zajęło mu to w miarę mało czasu. Następnie musiał je wszystkie połączyć ze sobą. Niestety tutaj pojawiały się pierwsze problemy. Masuko musiał wykonywać pieczęci w niesamowitym szybkim tempie, a to nie należało do łatwych zadań. Osamu za każdym razem bardzo się skupiał oraz zamykał oczy, po czym wykonywał pieczęci. Po kilkudziesięciu próbach Osamu wykonywać wszystkie pieczęci po kolei w bardzo szybki i precyzyjny sposób, w niesamowitym tempie. Następnie Masuko stworzył kilka klonów z wody. Wykorzystała do tego pozostała ciągle wodę z wiadra z poprzednich treningów. Potem Masuko skupił się bardzo mocno, wykonał wszystkie pieczęci i zaczął wyczuwać chakre, która kierowała się w stronę zmysłów przeciwnika, w tym przypadku klona. Po chwili Osamu czuł jak jego klony są bezużyteczne z powodu na jakąkolwiek reakcjie z otoczeniem. Osamu powtarzał tę procedurę kilkanaście razy. Wiedział, że w przypadku tej techniki nauka będzie bardzo wyczerpująca. W końcu npo kilkunastu ciężkich godzinach, na spokojnie można było powiedzieć, że Osamu nauczył się wykonać kolejnej techniki z klanu Yamanaka.
0 x
Osamu

Re: Domek Osamu

Post autor: Osamu »

W końcu udało się. Wszystkie treningi, nauki jutsu gotowe. Cały plan Osamigo zakończył się z wielkim sukcesem. Teraz można było wyruszać w podróż, po nowe fantastyczne przygody. Masuko miał już nawet pewny plan. Chciał pójść do Soso i tam zamieszkać. Spędził już 3 lata w osadzie kupieckiej. Zgodnie z dawną zasadą możnowładców po takim terminie odkrywania świata i samego siebie powinno się udać do swojej rodzinnej prowincji. Osamu był Yamanaka toteż chciał spędzać swój czas w swojej rodzinnej prowincji w swoim prawowitym domu.
Nagle przez drzwi do domku Osamu wpadł pewien list. Zaskoczony Masuko za bardzo nie widział co zrobić. Pierwszy raz coś takiego się wydarzyło. Nigdy przedtem Masuko nie dostał listu. Najpierw Yamanaka zaczał zastanawiać się od kogo to może być. Może od Ayako! Nie, raczej nie. Przecież Ayako nie wiedziała gdzie mieszka Osamu. Tylko Akira to mógł wiedzieć, tylko ze on nie żyje. Po krótkich namysłach Osamu w sumie z wielką radością, wziął list i od razu zobaczył na nim znaczek oraz pieczątkę ze swojego rodu Yamanaka z prowincji Soso. Od razu otworzył go i zaczął czytać:

Drogi Osamu
Pragniemy ciebie poinformować, że nasz klan Yamanaka został zaatakowany przez klan Hyūga. Rozpoczęła się era wojny, a granica między klanami zamieniła się w front bitew. Jako iż jesteś Doko, na razie nie będziesz wezwany do szeregów naszej armii. Cały czas staraj się powiadamiać o swojej sytuacji i położeniu. Witamy na wojnie,
Lider klanu Yamanaka



Wojna. Wojna. Ale jak to możliwe, dlaczego. Osamu miał właśnie się przeprowadzać do Soso, chciał rozpocząć nowe życie, a tutaj na przywitanie wojna!?!?!? Dlaczego! Na początku Masuko chciał się schować pod kanapę, gdziekolwiek. Jednak po chwili spokoju, i opanowania, postanowił, że pomoże swojemu klanowi, że nie pozostawi go samego. Masuko już chciał wybiec z domu, udać się do prowincji Soso, zameldować się, że chce walczyć. Jednak coś go zatrzymało. Osamu wiedział, że jeszcze nie jest gotowy na wojnę, że musi się lepiej przygotować, że lekkie treningi w swoim domku to za mało. Toteż postanowił, że najpierw pójdzie w stronę tablicy informacyjnej, gdzie przyjmie wykonanie jakiejś misji, która przygotuje go na wojnę. Masuko nie mógł iść tak po prostu. Był jeszcze Doko, wiedział, że ma małe szanse nawet by przeżyć. toteż musiał się jeszcze chociaż trochę, doszkolić. Osamu od razu, wyszedł ze swojego domku, zamknął drzwi i udał się w stronę tablicy informacyjnej.

z/t http://shinobiwar.pl/viewtopic.php?f=5 ... 799#p94799
0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości