Strona 1 z 1

Lokum Unmei

: 18 gru 2016, o 15:52
autor: Unmei
Obrazek Rodzice Unmei nie są zamożni, ale jako że jest ona jedynaczką, udało się im wynająć maleńką kawalerkę w dwupiętrowym budynku z piaskowca. Mieści się w niej wygodne łóżko, mała szafa na ubrania i biurko, przy którym może odpoczywać rysując. Kunoichi nie przepada za zamkniętymi przestrzeniami, dlatego istotną rolę spełnia tu wielkie okno z dużym parapetem, na którym można siedzieć. Za zgodą właścicielki dziewczyna dobudowała sobie mały balkonik na kwiaty, które kocha. W pokoju mieszczą się też drzwi do klautrofobicznie małej łazienki z umywalką, prysznicem i toaletą. Kuchni nie posiada, jednak właścicielką jest miła staruszka, która pozwala jej korzystać ze swojej kuchni w ramach wynajmu.

Re: Lokum Unmei

: 18 gru 2016, o 15:56
autor: Keitaro

Re: Lokum Unmei

: 18 gru 2016, o 17:28
autor: Unmei
2/15

Przed Unmei rozpościerały się piękne widoki. Widziała lasy, lazurowe jeziora. Piękny był dla niej ten widok, tak odmienny od rzeczywistości, od tych pustych, piaszczystych pustyń, od czasu do czasu przetykanych w pełni zagospodarowaną oazą. Zerknęła w dół i zobaczyła glinę, a dokładniej glinianego ptaka dużych rozmiarów, na którym leciała. Zamknęła oczy i pozwoliła, by delikatne podmuchy wiatru muskały jej policzki. Nagle tuż obok jej ramienia przmknęły trzy kunaie. Przestraszona wyrwała się z osłupienia i obejrzała za siebie, ale nikogo nie zauważyła. Chwilę później następne dwa od dołu wbiły się w gliniany twór. W tym samym momencie ptak zniknął, a dziewczyna zaczęła spadać.
Kunoichi obudziła się głeboko zaczerpując oddech. - To tylko sen - stwierdziła fakt i dźwignęła się z łóżka. Ruszyła do łazienki wykonać poranną toaletę, ubrała się i usiadła do śniadania. Dopiero, co napoczęła swoją skromną kanapkę z serem, gdy usłyszała krzyki w okolicach kramika z biżuterią, nieopodal jej domu. Najpierw usłyszała głos sprzedawcy, który kazał komuś zapłacić - ot nic specjalnego, ale chwilę później doszedł ją głos wykłócającego się klienta. Jako, że kupiec Makishi jest jej znajomym i nie raz obniżył dla niej cenę biżuterii, którą kupowała w prezencie dla mamy, postanowiła zejść i zobaczyć co się dzieje. Szybko ubrała buty, kanapkę zostawiła na talerzu, wyszła i zamknęła drzwi za sobą. Zbiegła po schodach i szybko udała się do kramiku, by czegoś nie przeoczyć.

Re: Lokum Unmei

: 18 gru 2016, o 20:10
autor: Keitaro