Dom Shirokaze

Tutaj trafiają wszystkie przedawnione wątki, które nie są już potrzebne, ale mogą się kiedyś do czegoś przydać. Znajdziesz tu dawne misje, przedmioty, techniki i karty postaci, które zostały odrzucone bądź zginęły one w fabule.
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Misja C 2/30

Białowłosemu poranek mijał bardzo przyjemnie. W końcu mógł się wyspać, ponieważ ostatnimi czasy ciężko pracuje. Ale cóż, taka jest praca Shinobi, możesz być wezwany o każdej porze. Shiro, kiedy poczuł, iż nie chce mu się już leniuchować w łóżku, energicznie z niego wyskoczył. Pierwszą czynnością, którą zrobił było pójście do łazienki. Poranna toaleta, siku, i te sprawy. Gdy już skończył, postanowił coś zjeść, lecz niestety nie było zbytnio czego, ponieważ w kuchni znajdował się tylko kubek z zapakowanym ramen. Do najzdrowszego jedzenia to nie należy, a chłopak je już to drugi raz z rzędu. W czasie jedzenia zupy, uświadomił sobie, iż musi w końcu zrobić zakupy, ale tak mu się nie chciało. Ostatnimi czasy stał się troszkę leniwy. Eh... ta dzisiejsza młodzież. Gdy wyrzucał opakowanie do kosza usłyszał wołanie zza drzwi. Nazwał go Zuchem, więc kto to może być? Nikt go tak wcześniej nie nazywał? Być może, to była tylko pomyłka, lecz należało otworzyć drzwi i wytłumaczyć, że to nie to mieszkanie. Powoli podszedł do drzwi, popatrzył do judasza w drzwiach. Nie mógł uwierzyć własnym oczom. Przecież, to dziadek, z którym miał przyjemność pracować jakiś czas temu. Cóż za niespodzianka. Otworzył bardzo energicznie drzwi. Widać było, że jest zadowolony, a zarazem ciekawy, co staruszek przyszykował dla niego!
- Dzień dobry, proszę wejść! - powiedział i gestem pokazał by wchodził do środka.
0 x
Kaien

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Kaien »

Jak idziesz to daj ZT po poście. Potem napisze na szlaku.
0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Misja C 4/30
Shirokaze nieco zdziwiony pytaniem staruszka, podrapał się po karku, widać było, iż myśli nad całą sytuacją. Białowłosy nie mógł jednak odmówić, ponieważ bardzo lubił staruszka, oraz było to wbrew jego zasadom, których ściśle przestrzegał. Jedną z nich, mówiła o tym, aby nigdy nie odmawiać osobie w potrzebie. W takowej też znajdował się dziadziuś. Nawet jeśli, chłopak planował urlop już od paru tygodni, nie było czasu na odpoczynek. Szczerze? Nawet tego nie potrzebował, po prostu chciał trochę poleniuchować. Siły były zregenerowane, więc mógł wyruszać.
- Oczywiście, że pomogę. Mało tego, zrobię to z miłą chęcią! - odpowiedział mu z szerokim uśmiechem na ustach. Jednak po chwili znikł, ponieważ miał do niego kolejne pytanie. - Poczeka pan chwilkę na mnie? Muszę spakować parę rzeczy. - Po chwili zniknął z progu. Nie obijając się, wziął to, co najważniejsze. Szczoteczkę do zębów, ubrania, bieliznę, pieniądze. Wszystko, czego potrzebował. W czasie wykonywania tej czynności, rozmyślał nad wnuczką starca. Ciekawe jaka ona jest? Ucieszył się, iż mógł poznać nową osobę, bowiem Shiro, uwielbiał to robić. Był już gotowy do drogi, wyruszył więc ze staruszkiem.
0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Shirokaze nareszcie doszedł do domu, po ciężkiej misji, która nie przeszła do końca po jego myśli. Na pewno, nie mógł czuć się zadowolony, ponieważ zginęło z jego ręki wiele towarzyszy, w tym staruszka, który przyszedł do jego domu, z pomocą. Też nie mógł czuć wielkiej goryczy porażki, ponieważ bandyci w końcu opuścili wioskę, a mieszkańcy mogli żyć beztrosko, przynajmniej jak na razie. Widać było, iż Kiku po stracie dziadka, była bardzo przygnębiona, lecz w końcu mogła być wolna, od tych wszystkich nieszczęść. Pewnie będzie długo rozpamiętywała chwilę, w której prawie doszło do gwałtu na jej samej. Białowłosy klepnął na łóżku i zapadł w głęboki sen. Przez całą noc miał koszmary, więc nie wyspał się tak, jak by sobie tego życzył, w sumie, nic dziwnego. Była godzina ósma rano, powoli wstawał z łóżka. W ogóle mu się nie śpieszyło, wiedział, że to są jego ostatnie dni w owym domu, z którym wiąże tyle wspomnień. Powoli doszedł do łazienki, i zaczął robić typowe poranne czynności, między innymi: siku, umycie zębów, zimny prysznic na pobudzenie. Wyszedł z łaźni, tak szybko, jak z domu, bez śniadania. Poszedł o pustym żołądku, ćwiczyć. Musiał stać się silniejszy, bo czeka go wiele niebezpieczeństw. Nie śpieszył się z dojściem do swojego pola treningowego. Po ostatnich wydarzeniach, troszkę się zmienił. Mając na myśli troszkę, mam na myśli bardzo. Stracił wenę do życia. Doszedł do celu, zrobił to co zawsze, czyli wyciągnął marionetkę, na której ćwiczył spod drzewa, ustawił ją obok wody i zaczął ćwiczyć. Tym razem, zaczął bardziej zaawansowaną technikę, a mianowicie polepszenie swojej dotychczasowej, czyli Hakke Rokujūyon Shō. Technika Sześćdziesięciu Czterech Dłoni Ośmiu Trygramów jest kontynuacją Hakke Sanjūni Shō. Polega na podwojeniu zadanych ciosów u swojej poprzedniczki i tym samym kompletne obezwładnienie przeciwnika. Po zablokowaniu sześćdziesięciu czterech punktów tanketsu przeciwnik nie jest w stanie nawet się podnieść.
0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Hakkeshō Kaiten

Shirokaze właśnie zakończył ciężki trening. Nareszcie opanował technikę, która jest polepszeniem jego ulubionej techniki. Co oznacza, że od dziś ulubioną techniką Białowłosego jest Hakke Rokujūyon Shō. Hyuuga wreszcie odczuwał odznaki głodu. Uświadomił sobie, iż mógł jednak zjeść to śniadanie i nie tracić czasu teraz. Nie miał innego wyjścia. Schował lalkę do ćwiczeń pod drzewo i wyruszył w stronę domu, gdzie wcześniej zrobił zakupy do kuchni, wiec tym razem będzie miał co jeść. Otworzył drzwi, po czym wszedł do środka. Było strasznie cicho, a on tego bardzo nie lubi. Starając nie zwracać na to uwagi, poszedł do kuchni, gdzie czekały tam na niego różne pyszności. Od chleba, do różnego rodzaju wędlin i nabiału. Chyba nigdy w życiu nie miał tylu rzeczy w kuchni, lecz nadszedł taki czas, ponieważ to ostatnie dni w jego domu, chyba, że pozwolą mu tutaj mieszkać. Wyciągnął z lodówki najlepszą szynkę, z półki długą bagietkę, a ze stołu pomidor, który później ukroił. Zrobił z tego wielką kanapkę, którą położył na talerz i zaniósł ją na stół jadalni, gdzie też sam zasiadł. Zaczął spożywać, była naprawdę pyszna. Ale, co się dziwić, chłopak tyle nie jadł, że musi mu smakować. Kiedy skończył od razu wyruszył na pole treningowe ćwiczyć Hakkeshō Kaiten, które jest mu bardzo potrzebne. Jest to defensywna technika klanu Hyuuga, która rekompensuje ślepu punkt Byakugana. Użytkownik techniki w trakcie jej trwania wypuszcza ogromne ilości chakry przez punkty na swoim ciele dzięki czemu tworzy silnie obracającą się kopułę z chakry, która odbija wszystko co się do niej zbliży. Użytkownik techniki może dowolnie kierować mocą kopuły oraz jej zasięgiem (dzięki obracaniu się) co pozwala mu na przystosowanie się do wymaganej sytuacji. Wśród członków klanu Hyuuga technika nazywana jest absolutną obroną. Jak zwykle, wyciągnął lalkę, położył ją obok wody, i po prostu zaczął trenować. Wiedział, że to nie są przelewki, bowiem ta technika, jest bardzo zaawansowana. Ale Shiro, na pewno sobie z nią poradzi.
0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Shugohakke Rokujūyon Shō

Zmęczony Shirokaze w końcu skończył trening. Jedyne, o czym mógł marzyć, to sen. Schował marionetkę do ćwiczeń pod drzewo, i wyruszył w stronę swojego domu. Gdy wrócił, ściągnął buty i od razu wyruszył w stronę kuchni, by zjeść coś na szybko. Miał ramen w opakowaniu, więc go zjadł. Bardzo nie zdrowe, ale co jak co, on to lubił. Ba, nawet kochał. Było dobre w smaku, tanie, nie powodowało gazów, zatwardzenia, czy biegunki, przynajmniej u Białowłosego, więc czego chcieć więcej? Kogo obchodzą jakieś konserwanty, barwniki, gluten, polepszacze smaku. Gdy zjadł, ładnie podziękował. Wyrzucił opakowanie do kosza, po czym od razu wyruszył do łazienki, w celu wzięcia prysznica. Nie zajęło mu to długo, jakieś dziesięć minut. W końcu mógł iść w wymarzony sen. Klepnął na łóżku. Nie zakrywając się zasnął, a noc była całkiem zimna, więc Shiro mógł być przeziębiony. Ostatnimi czasy, nawet zapomniał, że musi wstąpić do organizacji, w której nie chce być, lecz jak już tam jest, to czemu by nie stać się tak bossem. W końcu obudził się, był piękny poranek. Nie ociągając się wstał. Wykonał to co miał wykonać o poranku, czyli poranna toalete, śniadanko, ubranie się. Wreszcie doszedł do pola treningowego. Znowu zrobił to, co zawsze, czyli wyciągnął marionetkę z pod drzewa, i zaczął ćwiczyć Shugohakke Rokujūyon Shō. Ofensywno - defensywna technika która polega na ciągłym emitowaniu strumieni chakry płynących z dłoni tworząc w ten sposób ostre ostrza chakry, które bez problemu przecinają mniejsze obiekty (zwierzęta, owady, shurikeny, kunaie) i poważnie ranią większe. Użytkownik techniki jest w stanie ponadto kontrolować szerokość wytworzonej w ten sposób kopuły dzięki czemu może gwałtownie zmienić jej zasięg i pokryć swoją defensywą większy teren wciągając w linie ostrzy swoich przeciwników. Technika, nawet trudna, lecz co to dla tak wspaniałego Shinobi, jakim był nasz najlepszy, najukochańszy Shiro!
0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Shirokaze wrócił z ciężkiego treningu. Postanowił przebrac się w nowe ubranie, ponieważ było dobrudzone, oraz przepocone, po czym wyruszył na swoje pole treningowe w celu poćwiczenia kontroli chakry. Wiedział bowiem, że jest to bardzo ważna rzecz i potrzebna rzecz, by stać się potężnym shinobi i pokonać przywódcę organizacji, do której będzie musiał niebawem dołączyć. Szedł powoli, nie śpieszyło mu się. Upał wciąż nie przestawał, temperatura wahała się w okolicach trzydziestu stopni Celsjusza, lecz on nie zwracał na to uwagi i szedł dalej. Wreszcie doszedł do upragnionego miejsca, i zaczął ciężki trening.
0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Shirokaze wrócił z ciężkiego treningu kontroli chakry, który zakończył się powodzeniem. Przez ostatnie trzy dni Białowłosy ciężko trenował przed następną misją w organizacji. Obawiał się trochę, czy sobie poradzi bowiem, panuje tam ostry rygor, oraz, gdyby nie patrzyć jest to organizacja podobna do mafii. Przynajmniej tak wydawało się Hyuudze.
Poszedł pod prysznic, ponieważ musiał się ogarnąć po tylu dniach treningów. W każdej chwili mógł być wezwany, ale miał nadzieję, że nie nastąpi to teraz, gdyż chciał sobie najzwyczajniej w świecie odpocząć od tego wszystkiego, dać sobie czas na rozmyślenia. Gdy skończył, tradycyjnie poszedł do kuchni po coś do jedzenia. Wziął pod rękę karton mleka i udał się do łóżka, gdzie zaczął pić ów płyn. Po chwili wpadł w głęboki sen.
0 x
Kaien

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Kaien »

W świecie shinobi nie ma czegoś takiego jak smaczny sen! Broń boże zapomnij. Zawsze, ale to zawsze, jak człowiek planuje się położyć to ktoś ma równie świetny pomysł by albo go obudzić atakiem i próbą zabicia (prosze mi uwierzyć jest to całkowita norma, nie ma tu nic ciekawego) czy, co jest dla większości budzonych jednak ciekawsze niż wyjście numer jeden, ktoś chce pomocy lub zleca zadanie. Za zadanie jak wiadomo dostaje się fajne przedmioty albo hajsy. A zazwyczaj i to i to.
I tak o to sen został Shirokaze przerwany przez nowo poznanego niedawno kolege. Sympatycznego czarnowłosego skołtunionego Hozuki o jasnej karnacji z zębami wyciętymi na wzór rekinich. Zaczął uderzać w drzwi.
-Kolega przyszedł! - Zawołał głośno. Wiedział, gdzie Hyuuga mieszka. Wiedział, bo dostał te informacje od lidera. A skąd on wiedział.. Niech pozostanie to na razie tajemnicą.

Misje zaczniemy w momencie w którym, jeśli oczywiście to zrobisz, przyjmiesz Kureichiego.
0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Shirokaze śnił własnie o swojej rodzimej wiosce. Między innymi, o jego rodzinnym mieszkaniu, oraz rodzicach i siostrze, lecz nie było tam brata, którego nie darzył zbyt dużą sympatią. Było całkiem normalnie, dokładnie tak, jak mijał każdy dzień w owej rodzinie. Jednak z małą różnicą, rodzice wymagali od niego troszkę za wiele, bowiem w realnym życiu, robili to zbyt często. Wszystkie obowiązki brata, siostry przechodziły na niego, ale ukochana siostra, nigdy mu ich nie oddawała, mimo rozkazów taty i zawsze mu pomagała. Nie jest to jedyna sytuacja, która zmusiła młodzieńca opuścić swój dom, ale to kiedy indziej...
Słodki sen Białowłosego przerwało pukanie, nie wiem czy można to tym nazwać, było to coś w rodzaju bicia o drzwi. Co za niewychowany człowiek, ale mówił do rzeczy, krzyczał, że kolega przyszedł. Być może, był to ktoś z organizacji, ale on przecież, nie mógł nazwać go kolegą. Shiro nie miał wyboru, ponieważ drzwi lada moment mogły wyjść z zawiasów, lub powstała by dziura. Podszedł powoli do drzwi, po czym nie patrząc do judasza, otworzył je powoli. W progu stał Kureichi, przynajmniej tak się nastolatkowi wydawało. Nie tracił zimnej krwi i puścił go do środka.
0 x
Awatar użytkownika
Defrevin
Założyciel Forum
Posty: 2109
Rejestracja: 11 lut 2015, o 22:31

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Defrevin »

Shirokaze - dla Twojej informacji. Pisząc techniki nie ukrywamy całego postu. Ukrywamy sam trening, powinieneś jednak odsłonić 5 linijek regulaminowych tekstu. Mogą one dotyczyć czegokolwiek - pogody, twojego samopoczucia, bądź myśli. Niemniej jednak nie chowamy całej zawartości postów przed innymi użytkownikami.
0 x
Jeśli masz ważną sprawę, pytanie lub potrzebujesz pomocy związanej z funkcjonowaniem forum, proszę wyślij do mnie prywatną wiadomość. Z chęcią zapoznam się ze sprawą i rozwieje wszelkie wątpliwości.
Kaien

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Kaien »

0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Mężczyzna wszedł do domu Białowłosego. Widać było, że czuł się jak u siebie w domu. Pierwsze co zrobił, zapytał się Shiro, jak gdyby nigdy nic i Kiku, po czym wyruszył do kuchni go objadać. Było to dosyć dziwne. Zwłaszcza dlatego, iż ostatnie ich spotkanie nie było najprzyjemniejszym, lecz frajer się nabrał na jego grę aktorską i po prostu odpuścił spalenie wioski. Jednak, gdy usłyszał, że rudej mieszkańcy wioski, w której dotychczas mieszkała zrobili jej "kuku", od razu się wkurwił, lecz co mógł zrobić? Podrapał się po karku, po czym z wielkim spokojem odpowiedział.
- Tak, mogę ją przygarnąć, ale pod jednym warunkiem, jeśli powiesz mi, co tak naprawdę jej zrobili? O co ci chodziło z tym "kuku"? - czekając na odpowiedź, poszedł z pod drzwi i usiadł na kanapie, która znajdowała się w salonie. Miał nadzieję, że nie chodzi o nic poważnego. Bo jeśli będzie, Białowłosy nie zawaha się zaatakować wioski. Kureichi wciąż wyjadał produkty z jego kuchni, lecz on zbytnio się tym nie przejmował, bowiem był osobą hojną. A po za tym i tak by tego nie zjadł, a czemu miało by się zmarnować.
0 x
Kaien

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Kaien »

0 x
Shirokaze

Re: Dom Shirokaze

Post autor: Shirokaze »

Białowłosy zdziwiony zachowaniem mężczyzny, który przebił w skórę, by uzyskać krew, którą napisał na stole Shiro "zdrajca". Kiedy Kureichi zaczął tłumaczyć, o co tak naprawdę chodziło, Hyuuga wychodził powoli z równowagi. Co jak co, ale jest bardzo wybuchową i nerwową osobą, której bardzo zależało na rudej Kiku, bowiem miał ją chronić. Taka była wola Arashiego, który zginął z jego ręki. Opanował nerwy, po czym otworzył usta tak, jakby chciał coś powiedzieć, lecz po chwili przestał. Cisza trwała przez chwilę, a Kureichi wciąż objadał Doko. W końcu wziął się w garść i powiedział:
- Dobra, gdzie ona jest? - wstał z kanapy i powoli podchodził do stołu w kuchni. Gdy już doszedł, popatrzył na znaki, które napisał facet, z zębami jak rekin. Było to trochę straszne, a zarazem zajebiste. Aż miło było patrzeć, jak objada lodówkę białowłosego. Na jego ustach pojawił się lekki uśmiech, nawet w takiej sytuacji, co było dziwne. Śmieszył go sposób jedzenia mężczyzny, bowiem przypominało to sposób jedzenia prawdziwego rekina.
0 x
Zablokowany

Wróć do „Archiwum”

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość